Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC Fight Night 91: McDonald vs Lineker


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

200px-UFC_Sioux_Falls.jpg

 

 

Data: 13 lipca 2016

Miejsce: Denny Sanford Premier Center, Sioux Falls, South Dakota, USA

Transmisja: FOX Sports 1/Fight Pass/Extreme Sports Channel

 

 

Walka wieczoru:

135 lbs: Michael McDonald (17-3) vs. John Lineker (27-7)

 

Karta główna (03:00)

15 lbs: Tony Ferguson (20-3) vs. Landon Vannata (8-0)

185 lbs: Tim Boetsch (18-10) vs. Josh Samman (12-3)

265 lbs: Alexey Oleinik (50-9) vs. Daniel Omielanczuk (18-5-1)

170 lbs: Kyle Noke (22-8-1) vs. Keita Nakamura (31-7-2, 1 NC)

125 lbs: Ben Nguyen (14-5) vs. Louis Smolka (10-1)

 

Karta wstępna (01:00)

135 lbs: Lauren Murphy (9-2) vs. Katlyn Chookagian (7-0)

185 lbs: Sam Alvey (26-8) vs. Eric Spicely (8-0)

115 lbs: Cortney Casey (4-3) vs. Cristina Stanciu (5-1)

155 lbs: Scott Holtzman (8-1) vs. Cody Pfister (12-5-1)

 

Preeliminacje FightPass (00:00)

135 lbs: Rani Yahya (21-8) vs. Matthew Lopez (8-0)

185 lbs: Devin Clark (6-0) vs. Alex Nicholson (6-2)

 

 

Michael McDonald Last 3: Masenori Kanehara (SUB) | Urijah Faber (SUB) | Brad Pickett (SUB)

John Lineker Last 3: Rob Font (DEC) | Francisco Rivera (SUB) | Ian McCall (DEC)

Atrakcyjności temu zestawieniu odmówić nie można, z jednej strony uznawany za jednego z największych prospektów w najlżejszych kategoriach "Mayday", trapiony licznymi kontuzjami i urazami, w pierwszym pojedynku po powrocie nie wyglądał zbyt przekonująco i brakowało mu wiele do dyspozycji z walki z Pickettem, ale mam nadzieję, że pójdzie w ślady Cruza i już niebawem odzyska błysk, którym zachwycał widownię jako 20-latek, być może zdarzy się to już środowej nocy, jednak zadanie postawione przed Kalifornijczykiem nie będzie należało do najprostszych, bo za przeciwnika ma notującego życiowe sukcesy Brazylijczyka, dla którego tłuste lata w UFC zaczęły się od wygranej nad McCallem (ten nie był wtedy w pełni dysponowany, ale wygrana to wygrana), który następnie przeniósł się do kategorii koguciej i skazywany na porażkę z racji niezbyt imponujących warunków nawet jak na tą dywizję wbrew komentarzom radzi sobie bardzo dobrze i został doceniony przez zarząd otrzymując main event gali w Soiux Falls. W tej walce Lineker uznawany jest za faworyta, moim zdaniem szanse rozkładają się po równo, jednak bardziej skłaniałbym się ku temu, że w ciągu 25 minut Michael będzie w stanie znaleźć kilka sytuacji parterowych i jedną z nich wykorzystać, poddając rywala.

 

 

Tim Boetsch Last 3: Ed Herman (TKO) | Dan Henderson (KO) | Thales Leites (SUB)

Josh Samman Last 3: Tamdan McCrory (SUB) | Caio Magalhaes (SUB) | Eddie Gordon (KO)

Pojedynek zawodnika, którego kariera nabierała rozpędu, lecz została brutalnie zatrzymana przez ostatnią ofiarę Krzyśka Jotki z zawodnikiem, który już dawno powinien dać sobie spokój z występami, jednak jego ofensywny styl i efektowne nokauty, które notują na nim rywale sprawiają, że Boetsch nadal jest wartościowym towarem dla UFC, tym razem również spodziewam się efektownego zakończenia, bo Samman ma zadatki, by upolować Barbarzyńcę, jednak u niego samego również najbardziej niedoszlifowanym aspektem walki wręcz jest defensywa. Zapowiada się widowiskowe starcie, chociaż wiemy, jak często tego typu fajerwerkowe pojedynki kończą się klapą i 15 minutami macania przy siatce.

 

 

Daniel Omielańczuk Last 3: Jarjis Danho (DEC) | Chris de la Rocha (KO) | Anthony Hamilton (DEC)

Alexey Oleinik Last 3: Jared Rosholt (KO) | Anthony Hamilton (SUB) | Mirko Filipovic (SUB)

Daniel staje przed największym wyzwaniem w swojej karierze, bo naprzeciwko niego zobaczymy najbardziej doświadczonego heavyweighta w obecnym rosterze UFC, specjalistę od poddań (41 w zawodowej karierze :o), żywą legendę ze wschodu, który jest niepokonany od marca 2012 roku. "Boa Dusiciel" ma zapewne jeden plan na ten pojedynek i jest on wszystkim doskonale znany, ciekaw jestem, jak czas przewalczony w stójce wykorzysta Omielańczuk i co z tego wyniknie, zastanawiam się również, jak będzie radził sobie w klinczu, gdzie mimo przewagi gabarytów jego ostatnich rywali szło mu bardzo dobrze, radził sobie z Danho, przeciwstawił się Hamiltonowi, oby w pojedynku z Ukraińcem nie wylądował szybko na plecach i napsuł trochę krwi Olejnikowi w stójce, bo to jest chyba jedyna szansa na osiągnięcie sukcesu w tym starciu. No i wiele też może zależeć od kondycji, cardio Alexey'a jest dużo bardziej obszerne niż u naszego zawodnika, mam nadzieję, że w tej materii Daniel ciężko przepracował okres przygotowawczy.

 

 

Jeszcze nie opadły emocje po historycznej gali UFC 200 a federacja serwuje nam kolejne danie - tym razem tylko dla hardkorowych fanów, bo termin wydarzenia nie powala na kolana (noc ze środy na czwartek) ani karta jakoś szczególnie nie zachwyca, chociaż w każdym starciu main cardu znalazł się co najmniej jeden zawodnik warty poświęcenia mu uwagi - szkoda, że wypadła chyba najciekawsza walka Fergusona z Chiesą, El Cucuy w zamian za to dostanie jeden z takich pojedynków, jakich nienawidzę oglądać - totalnie anonimowy rywal na podbicie do rekordu, co w rzeczywistości sprawia, że zawodnik nic nie zyskuje, a może przegrać wiele. Na pewno warto zwrócić uwagę na Noke'a, który padł ofiarą właśnie takiego zestawienia na ostatnią chwilę i Smolkę, który świetnie zaprezentował się w ostatnim starciu.

Edytowane przez Morison
Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg

  • Odpowiedzi 5
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    2

  • N!KO

    2

  • Morison

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie ukrywajmy, dla Daniela to będzie mega ciężka przeprawa. Na chłopski rozum - Oleinik go odprawi. W ogole jestem zaskoczony, że doszło do takiego zestawienia, bo rankingowo to podobna kategoria, co Gustafsson i Blachowicz. Spodziewalem się, że Rusek pojdzie po Top 15, ale przerwa zrobiła swoje. Ostatni raz walczyl w 2014. Oby wpadł zardzewiały.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Alexey Oleinik (50-10) vs. Daniel Omielanczuk (19-5-1) - Jest! Jak dobrze, że sędziowie promowali to, co ciekawsze. Daniel w stójce beształ Oleinika. Wyglądał jak mistrz pouczający sfrustrowanego ucznia - Alexey szedł do przodu jak idiota. Niestety, niebezpiecznie często był tym aktywniejszym w parterze, obalal. Bałem się, że to ustawi wynik, ale sędziowie się nie dali nabrać. Brawo Daniel.

 

Tim Boetsch (19-10) vs. Josh Samman (12-4) - Boetsch przypomniał sobie o Barbarzyńcy, jakim niegdyś był? Uwalał i beształ. Samman wyglądał bezbronnie przy sile Tima.

 

Tony Ferguson (21-3) vs. Landon Vannata (8-1) - Vannata okazał się trudnym rywalem. Albo złapał Fergusona na zbyt dużej pewności siebie. Bo to trudne dostać nowego, nieznanego gościa. Wszyscy oczekują, że go zbesztasz na starcie, w pierwszej rundzie, podczas gdy ten zaskakuje jakimś ciosem i sam jesteś w tarapatach. Taki był scenariusz tego pojedynku. Landon, mimo porażki, może być dumny swojego występu. Prawie uwalil pretendenta. Bardzo fajna walka.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Daniel Omielańczuk vs. Oleksiy Oliynyk - jeden z największych triumfów w historii polskiej wagi ciężkiej MMA i bardzo cenna wygrana Daniela.

Ukrainiec miał dziwną strategię na to starcie, bo zawsze rozpoczynał od brawlu (wdawanie się w wymiany z lepszym strikerem jest trochę... niefrasobliwe, zwłaszcza w wadze ciężkiej), po czym skracał dystans i próbował obalać. Niby logiczne, ale taki brawl w drugiej odsłonie kosztował go porażkę w tej walce, bo Omielańczuk ładnie go naruszył w stojce i później Boa Dusiciel nie potrafił już się odnaleźć (choć i tak miał swoje momenty), a Polak wykorzystywał jego zamroczenie, by kraść punkty na kartach sędziowskich.

Ghost, powinieneś to obejrzeć, bo Olejnika ogląda się kozacko na glebie. Facet jak sprowadza to nie po to, by leżeć, ale cały czas szuka poddań (przewinęła się nawet próba Ezekiel Choke) i jeżeli ktoś lubi grappling, to gość budzi prawdziwy szacunek (zwłaszcza jak spojrzymy na poziom "kulanek" na glebie w HW UFC).

Polak miał sporo szczęścia, bo w pierwszej odsłonie był mocno garowany tak zapaśniczo jak i w parterze. Na szczęście Ukrainiec był jednak przyrdzewiały po rozbracie z klatką i zaszwankowało kardio, zwłaszcza jak Omielańczuk zaczął trafiać.

Fajnie, ze Daniel nie dał sobie wyrwać zwycięstwa, bo w trzeciej, kiedy Olejnik na początku obalił, myślałem, że jest po frytkach i nie da rady tego podnieść, a tu Polak ładnie sweepował zmęczonego rywala, a później punktowal go z gardy.

Werdykt dwóch sędziów trochę z dupy (punktowali całość na remis), bo trzecia odsłona była wg mnie spokojnie 9-10 dla Polaka, a nie na żaden remis - i to bez większych kontrowersji.

 

2. Tony Ferguson vs. Lando Vannata - ależ kapitalne starcie!!! Ferguson dostał gościa na zastępstwo i pewnie myślał, że będzie spacerek, a tutaj kolo okazał się zajebistym, nieszablonowym strikerem z betonowym łbem, który niemal skończył El Cucuy'a.

W ogóle Vennata jest dla mnie przechujem. Wziął tą walkę niemal z biegu, a wyszedł do niej jak na sparing z kumplem na treningu. Totalnie wyluzowany, świetnie balansujący tułowiem, zajebiście się poruszający i co chwilę wciskający trafiejki Fergusonowi. Poza tym, facet walczył niemal bez gardy, świetnie schodząc z linii ciosu rywala, albo omijając je balansem. Widać było, że Ferguson łapie wkurwienie, nie bardzo wiedząc jak ugryźć tak szalonego przeciwnika (rozjebało mnie jak w drugiej odsłonie, z premedytacją, nie blokując, Lando przyjął z 2-3 kicki na korpus i superman puncha na ryj, co po nim spłynęło jak woda po kaczce, a Tony'ego pewnie rozjebało psychologicznie). Jeżeli dorzucimy do tego, że pod koniec pierwszej odsłony, Ferguson wyłapał soczystego nokdauna (po kicku na łeb) i desperacko walczył o przetrwanie (trzymając na siłę nogę rywala), to mamy chyba najlepszą pierwszą rundę, jaką widziałem w tym roku, w całym MMA.

W drugiej Vannata trochę się wystrzelał i zwolnił, ale nadal sprawiał rywalowi w cholerę problemów, do momentu, kiedy Ferguson ładnie przeszedł z próby Gilotyny, do swojego firmowego Brabo i odklepał przeciwnika (który i tak długo walczył w duszeniu).

Po tym co tu pokazał Vannata, ma we mnie fana. Facet ma świetny styl walki, nie kalkuluje tylko idzie na wojnę i jest bardzo skuteczny. Śmiem twierdzić, że gdyby był tutaj po pełnym obozie przygotowawczym, to być może mielibyśmy w tym momencie zaskoczenie roku. Warto śledzić kolejne walki Lando, bo facet jeszcze nie raz może zaskoczyć.

 

3. John Lineker vs. Michael McDonald - krótka walka, ale zajebisty występ Brazylijczyka. McDonald rozpoczął ostrożnie, ładnie się poruszając i próbując punktować z wykorzystaniem różnicy zasięgu. Jednak chwila zagapienia, kiedy dał się zagonić pod siatkę, kosztowała go walkę, bo Lineker piekielnie szybko skrócił dystans i trafił go potężnie na szczenę, co było początkiem końca Michaela. Dla mnie i tak cud, że po tym nokdaunie i nawałnicy ciosów, McDonald dał radę odskoczyć i próbował jeszcze kontratakować (szacun za serducho, bo widać było, że ciało daje jeszcze radę, ale mózg leci już na autopilocie), ale desperacko rzucane, zamachowe cepy nie dochodziły celu, a Lineker tylko czekał by postawić kropkę nad "i", co też mu się udało i brutalnie położył rywala w kimę, nokautując go na zimno (ciężkie TKO).

Świetny występ mocno bijącego Brazylijczyka, który - pomimo słabych warunków fizycznych - idzie ostatnio jak burza.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Kolejna świetna walka Smolki, zwłaszcza zachwycony byłem tym wszechogarniającym chaosem, jaki pojawił się w pierwszej rundzie - dla mnie to było jiu jitsu z najwyższej półki! :D Panowie co chwilę wymieniali się przewagami, końcówka należała do Louisa, który łpkciami wypracował sobie dobry grunt przed drugą rundą, gdzie dokończył dzieła w świetnym stylu i zaznaczył swoją obecność w muszej.

 

Usłyszałem od komentatorów słowa Daniel Omielańczuk i great cardio w jednym zdaniu koniec świata :D Daniel faktycznie w drugiej i trzeciej rundzie wyglądał zdecydowanie lepiej od rywala, nie tylko pod względem kondycyjnym ale i biorąc pod uwagę zadane obrażenia. Oleinik mocno odczuł znaczną część ciosów, na swoją obronę miał tylko desperackie próby sprowadzenia, a gdy już któraś doszła do skutku, to próby poddania były zdecydowanie mniej efektywne, niż uderzenia Polaka. Nie spodzewiałem się tego zwycięstwa i potwierdzam słowa poprzedników, że był to jeden z najbardziej znaczących triumfów w polskim MMA w ostatnim czasie.

 

Wcale nie szkoda mi Sammana, który średnio przygotował się na spotkanie z Barbarzyńcą( a może to Tim przeżywa drugą młodość?), natomiast bardzo żałuję Landona Vannaty, który okazał się rewelacją tej gali, mimo całej sympatii, jaką dażę Fergusona, dopingowałem z całych sił, by Vannata dokończył dzieła po tym idealnie trafionym kolanie pod koniec 1. rundy. Gość wyszedł do ojedynku na spontanie, wiedział, że nie ma nic do stracenia a wiele do ugrania i już po minucie zorientował się, że Tony wcale nie jest lata świetlne przed nim, co tylko dodało Landanowi pewności siebie, wręcz nonszalancji. Mimo dosyć pechowej porażki, gdzie zadecydował jeden błąd, mam nadzieję, że kolejne pojedynki w jego wykonaniu będą równie porywające i oby nie skończył jak Joe Soto, który najpierw postawił cięzkie warunki mistrzowi, by potem przegrywać z debiutantami.

 

Na koniec Lineker, który o raz kolejny zanotował dużą wygraną, McDonald miał plan na ten pojedynek - w sumie najprostszy z możliwych - chciał wykorzystać przewagę zasięgu, unikać kombinacji rywala i skutecznie kontrować, problem polegał na tym, że gdy Mayday pochylał się, by uciekać przed pięściami rywala, to znajdował się idealnie na wysokości zasięgu Linekera :D Spodziewałem się dłuższej potyczki, przed walką w lepszej pozycji wydawał się być Michael, tym razem jednak rację miał ktoś inny.

 

Zabijcie mnie, ale ta gala pod względem czysto sportowym podobała mi się bardziej, niż UFC 200 :D

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

olejna świetna walka Smolki, zwłaszcza zachwycony byłem tym wszechogarniającym chaosem, jaki pojawił się w pierwszej rundzie - dla mnie to było jiu jitsu z najwyższej półki! :D Panowie co chwilę wymieniali się przewagami, końcówka należała do Louisa, który łpkciami wypracował sobie dobry grunt przed drugą rundą, gdzie dokończył dzieła w świetnym stylu i zaznaczył swoją obecność w muszej.

 

Kapitalne starcie dla każdego, kto lubi dobry grappling. Nadrobiłem tą walkę wczoraj i byłem wniebowzięty. Smolka jaki kocur na glebie... Kapitalnie zmieniał te pozycje i kręcił rywalem jak bączkiem. Mocno promowany przez bukmacherów Koreańczyk wyglądał na ziemi bezradnie jak dziecko, przy Smolce.

 

Zabijcie mnie, ale ta gala pod względem czysto sportowym podobała mi się bardziej, niż UFC 200 :D

 

No to jest nas dwóch :wink: Zajebista gala, zwłaszcza jak na słabo promowane show spod znaku Fight Night'a :shock:

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 111 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 576 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Gunther vs. Jey Uso - największym błędem WWE była szybka zapowiedź tej walki i brak jakiejkolwiek niepewności, kogo wybierze Uso na WM. Gunther i Jey do spółki z kreatywnymi mieli chyba prawie 70 dni (to więcej niż niejeden title reign ery Vince' a) na promocję tej walki i - co oczywiste - polegli. Wciągnięcie do programu Jimmy' ego trochę uratowało ten feud, zdecydowanie lepszym niż Alpha Academy i A-Town Down Under  Nie mam wątpliwości, ta walka jest tylko po to, aby Jey Uso miał swój Yeet WrestleMania Moment. The War Raiders vs. New Day - zdecydowanie największy syf w karcie tegorocznej WM. Walka sklejona na ślinę, byle tylko publika pobuczała sobie na Kingstona i Woodsa, którzy moim zdaniem... zdobędą pasy TT. Rey Mysterio vs. El Grande Americano - kolejny wrestlingowy pryszcz, który pachnie najgorszym typem festynu. Gable najprawdopodobniej przegra, zostanie "ujawniony" i ośmieszony przez całą zgraję luchadorów, którzy przy ringu będą chronić Mysterio przed American Made. Oby tylko bookerzy nie wpadli na genialny pomysł, że najpierw Gable przegrywa jako Americano, a potem na dokładkę moczy również jako Gable. Jade Cargill vs. Naomi - Jade wygra w Las Vegas, Naomi tego nie przełknie, kontynuujemy po WM. LA Knight vs. Jacob Fatu - WWE chyba samo nie wie, co począć z popłuczynami po Bloodline. Face turn Fatu? Już? Za pół roku? Zdrada Solo? Wygląda na to, że na ten moment Fatu, Sikoa i Tonga to jedność, ale i tak typuję Solo "niechcący" zabierającemu Fatu zwycięstwo. Tiffany Straton vs. Charlotte Flair - ten sam błąd, co w przypadku walki Gunthera z Jeyem. Za szybko Charlotte wybrała rywalkę, a potem obie panie przez ponad dwa miesiące męczyły bułę. Rozbawiła mnie ta draka o segment z Kaiserem i rozwodami w tle. Śmierdzi to ustawką ze strony WWE, która niby krytykuje "wyjście ze skryptu", a tak naprawdę wszystko mogło być zaplanowanie i miało podkreślić, jak to Tiffy i Flair się nie znoszą. Obawiam się, że nie po to Charlotte wróciła, wygrała RR i wzięła rozwód, żeby jobbnąć Tiffany, a potem znów tłuc się z Bayley czy inną Ripley.  Roman Reigns vs. CM Punk vs Seth Rollins - Jedna z dwóch walk WM41, której przebieg i rozstrzygnięcie naprawdę mnie interesują  Do niedawna byłem niemal pewien, że wygra to Reigns. Teraz skłaniam się raczej ku Punkowi. Ma swój ME WM, pewnie dostanie i zwycięstwo. Przypnie Setha i... pytanie, co dalej z nimi? Walka na PLE kończąca ich długie story? Punk idzie po WHC? No bo Roman zapewne wraca na wakacje... Io Sky vs Bianca Belair vs. Rhea Ripley - chyba nie po to dawali niedawno pas Japonce, żeby zaraz go straciła. Ponadto program jest prowadzony w myśl zasady "gdzie dwie się biją, tam facet trzecia korzysta".  Belair po WM pewnie dołączy do programu byłych przyjaciółek. Liv Morgan / Raquel Rodriguez vs. Bayley / Lyra Valkyria - Morgan i Bayley w karcie znaleźć się musiały, więc WWE rozegrało to po linii najmniejszego oporu i zrobiło TT Match, i to z pasami w tle, pokazując jak niewiele one znaczą . Czy to przypadkiem nie jest pierwsza obrona mistrzyń?  Pierwsza, ale chyba skuteczna. Ciekawe, czy Bayley obróci się od Lyry i ruszy po jej IC Title czy będzie cementowanie ich TT. AJ Styles vs. Logan Paul - starcie z niemal zerową podbudową, które dzięki umiejętnościom ringowym obu panów może być w czołówce WM41. Pytanie, czy Styles w ramach końcówki swojego runu w WWE dostanie jeszcze szansę czy może już zacznie promować innych. Stawiam na to drugie, zwłaszcza, że WWE dość mocno promuje nowy finisher Logana. Bron Breakker vs Penta vs Finn Balor vs Dominik Mysterio - liczę na dobrą walkę, WWE raczej nie partoli wieloosobowych starć. Mam nadzieję, że to będzie konfrontacja siły (Breakker), techniki (Penta i Balor) ze sprytem (Dom). WWE upiecze tu chyba kilka pieczeni na jednym ogniu, tzn. zrzuci pas z Breakkera, nie przypinając go, zamiesza w i tak rozpadającym się Judgment Day i... chyba da tytuł luchadorowi. Damien Priest vs Drew McIntyre - rok temu na WM Priest kasował MITB na Szkocie, teraz historia zatoczyła koło. W tym programie będzie chyba tak, że ten, kto zgarnie wygraną w Las Vegas, finalnie przegra feud. Jedyny gimmick match tegorocznej WM. Randy Orton Open Challenge - rywalem Ortona nie będzie Black, bo debiutował ma dopiero na najbliższym SD. Wygląda na to, że Randy dostanie jakiegoś Miza / Hayesa / Sheamusa / Andrade / Solo, wykona RKO, publika w ekstazie, pinfall i po krzyku. Oby to nie była jakaś szopka z Owensem. A skoro KO naprawdę jest kontuzjowany to dałbym Ortonowi... Samiego Zayna.  Cody Rhodes vs John Cena - jakże ciekawiej oglądałoby się ich program, gdyby heel turn Ceny nadal wisiał w powietrzu. A tak John heelem już jest i według mnie rozczarowuje, prezentując najbardziej tanie heelowe zagrywki w promach. Jeśli Cena nie pokona Rhodesa, jego turn właściwie trafi do śmietnika, no chyba, że przegrany Jaś zacznie demolować na tygodniówkach wszystkich na swojej drodze, żądny kolejnego title shota i pobicia rekordy Flaira . A propos, w samej walce chciałbym lekkich nawiązań do Rica, serii czopów czy F4L w wykonaniu Jasia  Ale zapewne dostaniemy niezbyt długi mecz, gdzie heelowy Cena będzie bookowany tak samo jak faceowy, czyli leżymy, zbieramy ciosy i czekamy na jedną szarżę, bo 50-tka coraz bliżej.  P.S CO Z THE ROCKIEM? 
    • Bastian
      Andrade w łeb nawet w tym Jobber Memorial Battle Royal…  Carmelo Hayes wygrywa, ładna pamiątka do domu i tyle, bo przecież nie zapowiedź pushu…  TLC Tag Team Match o pasy z udziałem Street Profits, MCMG i DIY? Świetnie! Dałbym jeszcze Pretty Deadly, Angela i Berto i wrzucił to na WM... No ale lepsze epickie story z El Grande Americano i pięć minut dla New Day...  Urocza zbitka, zapowiedź powrotu Blacka wpleciona między walkę jego żony Zeliny Vegi, która jak tylko wychodzi na arenę to publika milknie, ale chyba nie z wrażenia... Open Challenge dla Ortona? Tak, o ile to nie będzie ktoś pokroju Sheamusa, Andrade, Hayesa, Miza czy... Owensa. Braun Strowman znowu przy US Title i popłuczynach po Bloodline?  Jaś w końcu wspomniał coś o propozycji The Rocka. Jakby sam Johnson choć raz pojawił się między EC a WM też byłoby miło. I to tyle o ostatniej konfrontacji promującej ME największego wydarzenia roku w świecie wrestlingu.   
    • Attitude
      Nazwa gali: BZW Viva Las Vegas Data: 17.04.2025 Federacja: Banger Zone Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Las Vegas, Nevada, USA Arena: Swan Dive Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1339 Data: 18.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Paradise, Nevada, USA Arena: T-Mobile Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Śmiano się z Khana, a teraz w WWE podobnie zaczyna się robić oblężona twierdza: HHH: Rhea Ripley: Nie dobra krytykować WWE Plus ciężko jest być fanem wrs w tych czasach:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...