Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC Fight NIght 89: MacDonald vs Thompson


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

200px-MacDonald_vs._Thompson.jpg

 

 

Data: 18 czerwca 2016

Miejsce: TD Place Arena, Ottawa, Canada

Transmisja: FOX Sports 1/Fight Pass/Extreme Sports Channel

 

 

Walka wieczoru:

170 lbs: Rory MacDonald (18-3) vs. Stephen Thompson (12-1)

 

Karta główna (04:30)

170 lbs: Donald Cerrone (29-7) vs. Patrick Cote (23-9)

205 lbs: Steve Bosse (11-2) vs. Sean O’Connell (17-7)

155 lbs: Olivier Aubin-Mercier (7-2) vs. Thibault Gouti (11-1)

115 lbs: Valerie Letourneau (8-4) vs. Joanne Calderwood (10-1)

 

Karta wstępna (02:30)

155 lbs: Jason Saggo (11-2) vs. Leandro Silva (19-3-1, 1 NC)

205 lbs: Misha Cirkunov (11-2) vs. Ion Cutelaba (11-1)

185 lbs: Tamdan McCrory (14-3) vs. Krzysztof Jotko (17-1)

135 lbs: Chris Beal (10-2) vs. Joe Soto (15-5)

 

Preeliminacje FightPass (00:45)

185 lbs: Elias Theodorou (11-1) vs. Sam Alvey (26-7, 1 NC)

115 lbs: Randa Markos (5-3) vs. Jocelyn Jones-Lybarger (6-2)

170 lbs: Alex Garcia (13-3) vs. Colby Covington (8-1)

125 lbs: Ali Bagautinov (13-4) vs. Geane Herrera (9-1)

 

 

Rory MacDonald Last 3: Robbie Lawler (TKO) | Tarec Saffiedine (TKO) | Tyron Woodley (DEC)

Stephen Thompson Last 3: Johny Hendricks (TKO) | Jake Ellenberger (KO) | Patrick Cote (DEC)

"Wonderboy - what is the secret of your power?" Tenacious D chyba coś przeczuwali, pisząc ten tekst :D Nie wierzyłem zbytnio w Thompsona i byłem pewien, że Rumcajs prędzej czy później sprowadzi i nie wypuści go z parteru do końca rundy, Stephen jednak świetnie trzymał dystans, niwelował wszystkie próby obaleń, których notabene nie było zbyt wiele ze względu na długość pojedynku i stójkowo zdominował byłego mistrza, który przecież jest bardzo dobrym uderzaczem. Może był to zbieg okoliczności, może gorsza dyspozycja dnia Hendricksa, ale ten występ Thompsona mógł zrobić wrażenie i nie dziwię się, że w starciu z Rorym jest traktowany jako minimalny faworyt, w przypadku MacDonalda, niewiele brakowało, by po swojej ostatniej walce paradował z pasem mistrzowskim, mimo niesamowitej woli walki okazał się słabszy od niezniszczalnego Lawlera, ta porażka pokazała jednak, że Kanadyjczyk jest zawodnikiem rozwojowym i jeszcze wiele przed nim, mam nadzieję, że w końcu ubije deal z UFC i przedłuży wygasający po tym pojedynku kontrakt oraz że nie wpłynie to na jego formę, o co wielu się obawia.

 

 

Donald Cerrone Last 3: Alex Oliveira (SUB) | Rafael dos Anjos (TKO) | John Makdessi (TKO)

Patrick Cote Last 3: Ben Saunders (TKO) | Josh Burkman (TKO) | Joe Riggs (DEC)

Kowboj po kolejnym niewykorzystanym title shocie i wyeliminowaniu złodzieja pseudonimów wraca tam, gdzie radzi sobie najlepiej, czyli w podróż po kolejną walkę o tytuł, na drodze staje mu doświadczony Kanadyjczyk, który ma za sobą wiele wzlotów i upadków w UFC, ostatnio radzi sobie bardzo dobrze, jednakże poprzeczka, jaką stawiali mu rywale, nie robi większego wrażenia. Faworytem jest Cerrone i powinien uskuteczniać swoją przewagę z minuty na minutę, na jego miejscu szukałbym szansy na skończenie w parterze, bo Patrick nie jest wybitny w walce z pleców, chociaż jeśli będziemy oglądać 15 minut stójkowej potyczki z efektownymi kombinacjami Donalda, także większość powinna być zadowolona. Cerrone zabiega o rewanż z Diazem, więc swoje aspiracje do tej walki będzie mógł potwierdzić już sobotniej nocy.

 

 

Tamdan McCrory Last 3: Josh Samman (SUB) | Jason Butcher (SUB) | Brennan Ward (DEC)

Krzyszto Jotko Last 3: Brad Scott (DEC) | Scott Askham (DEC) | Tor Troeng (DEC)

Trochę słaby moim zdaniem matchup dla Jotki - nazwisko niezbyt wartościowe, za to zawodnik już jak najbardziej - Tamdan McCrory

po pierwszej nieudanej przygodzie z UFC, serii wygranych na innych scenach i pokonaniu w pierwszej walce po powrocie utalentowanego i perspektywicznego, jak się miało wydawać, Sammana bardzo będzie chciał utrzymać formę zwyżkową i sprostać Polakowi - ten oczywiście będzie liczył na swoją zadziorność i nieustępliwość w stójce, mam też nadzieję, że ostro pracował nad TDD, ostatnio nie mieliśmy okazji oglądać Krzyśka broniącego się przed obaleniami, jednak teraz możemy mieć pewność, że rywal spróbuje przenieść walkę na glebę. Wygrana zapewne da szansę Jotce na zaistnienie, o przegranej w ogóle nie chcę myśleć, bo wtedy musiałby zaczynać wszystko od początku, jedna faworytem raczej nie jest. Mimo to oczywiście trzymam kciuki za naszego walczaka.

 

Jeśli chodzi o resztę karty to early prelims > prelims, chociaż tu i tu mamy byłych pretendentów do tytułów najlżejszych kategorii wagowych, jest śmieszek Alvey i ciekawy Theodorou z TUFa a także pojedynek ostatniej ofiary Aśki Jędrzejczyk z pierwszą ofiarą Maryny :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42056-ufc-fight-night-89-macdonald-vs-thompson/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    2

  • Morison

    2

  • Shinnok

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

McCrory w zasięgu Jotki. Stawiam, że Krzysiek znowu nie zachwyci, znowu przegra pierwszą rundę, ale werdykt pojdzie w jego kierunku 29-28. Optymistyczny scenariusz, wiem. Przydałby mu się jakiś nokaut, bo tymi decyzjami sie nie wybije. Będą mu rzucać tych pół-anonimowych walczaków, a o Top 15 może zapomnieć.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42056-ufc-fight-night-89-macdonald-vs-thompson/#findComment-405772
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tamdan McCrory (14-4) vs. Krzysztof Jotko (18-1) – Potańczył, potańczył i skończył. Tym razem Krzysiek nie potrzebował rundy, żeby się rozgrzać. Wyszedł tańcząco i zakończył koncertowo. Teraz można mówić, że się puka do Top 15! No i wypadałoby podszlifować angielski :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42056-ufc-fight-night-89-macdonald-vs-thompson/#findComment-405965
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.12.2015
  • Status:  Offline

Jotko bardzo dobrze poradził sobie z McCorym, mimo iż w moich oczach nie był faworytem w tej walce. Teraz pytanie z kim zmierzy się Krzysiek w swoim kolejnym pojedynku. Rywal powinien być "konkretny" ale po to idzie się do UFC aby walczyć z najlepszymi. Chciałbym żeby kolejnym rywalem Polaka był Rafael Natal
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42056-ufc-fight-night-89-macdonald-vs-thompson/#findComment-406055
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Wreszcie oczekiwania Jotki co do walki sprawdziły się w 100%. Chciał nokautu - ma nokaut, w dodatku szybko i bardzo efektownie (dostał bonusa nawet), bardzo miłe zaskoczenie, bo w roli faworyta widziałem przeciwnika, ale taka wygrana otwiera mu szansę na pojedynek z kimś z czołówki, bo w kategorii średniej świetnych zawodników nei brakuje. Życzemu kogoś pokroju Natala, nie życzę natomiast Santosa, bo z Merretą byłyby duże problemy. A może Hendo? :D

 

Bardzo podobala mi się walka kobiet, Brytyjska Joanna rozbiła rywalkę w lepszym stylu i bardziej brutalnie niż nasza, Letorneau kilka ostatnich minut walczyła sama ze sobą, żal było patrzeć, jak w końcówce bez żadnej obrony jest ubijana (efektownie jak cholera :D) przez Jojo, która chyba wreszcie ogarnęła się psychicznie, bo zawalczyła na takim poziomie, jakiego po niej oczekiwano.

 

Bosse i Śmieszek dali czadu, nie oszczędzali swoich szczęk, Real OC może sobie pluć w brodę, że nie wykończył hokeisty w pierwszej rundzie, gdzie miał go na deskach, potem było widać, że Bose lepiej rozłożył siły i przeważał ostatnie 10 minut, co dało mu zasłużoną wygraną po walce z fajerwerkami, bardzo przyjemnie mi się to oglądało, mimo późnej godziny nawet nie pomyślałem, by przymknąć oczy.

 

Pierwszy raz od niepamiętnych czasów ani przez moment nie obawiałem się o postawione pieniądze, bo Cerrone zawalczył po profesorsku z równie doświadczonym Cote, przewaga rozmiarów Kanadyjczyka była widoczna gołym okiem, ale tylko do momentu, gdzy Kowboj nie rzucił nim jak szmacianą lalką na matę, sprowadzenia oglądało się przyjemnie, a jeszcze bardziej popisy stójkowe Donalda i te jego zabójcze lewe, który raz po raz posyłał Patricka na deski. Najlepsza była końcówka, gdzie Cerrone poznał już wytrzymałość przeciwnika i wykończył go młotkami, w które włożył 100% siły. Myles Jury miał swoje "fuck you kicks", tu dobrym określeniem byłoby chyba "fuck you punches".

 

Walka wieczoru mogłaby się zacząć od 5 rundy i nikt nie miałby o to pretensji, bo pierwsze 3 rundy można nazwać typowymi stójkowymi szachami, w każdej z rund przewaga Thompsona była widoczna, ale nie jakoś ewidentnie, Wonderboy zawalczył mądrze i wykorzystał swoją szansę na dostanie się do grona pretendentów, ostatnie 5 minut nieco zrekompensowało nam nudę, bo na finishu zawodnicy zapomnieli o defensywie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42056-ufc-fight-night-89-macdonald-vs-thompson/#findComment-406060
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      To akurat zależne jest w AEW raczej od fanów na trybunach jak jest dużo lub są dobrze rozmieszczeni to są zawsze oświetleni. Duża hala mało ludzi z reguły ciemno, ale mała hala ta sama liczba ludzi już jest jasno.  
    • Jeffrey Nero
      Wiesz, że Cash ma 37 lat a Dax 40 to chyba Randy Orton 44 lata to już chodząca śmierć czy Aj Styles 47 lat, Kewin Owens kolejny emeryt 40 lat, Sami Zayn 40 lat, Roman Reigns 39 lat to tylko kilka przykładów.
    • Pioro86
      Tak, ale wieku nie oszukasz, to co dla Adama może być "wykrzesaniem" wszystkich sił, dla innego zawodnika może być normalnym wyczynem, z czysto wrestlingowego punktu widzenia. Nie lubię oglądać starszych wrestlerów, wole postawić na młodość  
    • Pioro86
      Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE). Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę: -Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out. -squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy. -skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.  -Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME. -Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange  - kto jeszcze po pas? -3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza). -Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?   Na plus: -hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025. -budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie -main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje. Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
    • DarthVader
      Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...