Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

TNA Slammiversary 2016 PPV


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

http://s2.ifotos.pl/mini/posterjpg_saarrxx.jpg

 

Data: 12 czerwca

Miejsce: Impact Zone. Orlando, Floryda.

 

Oficjalna karta:

 

WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP:

Drew Galloway © vs. Lashley

http://s10.ifotos.pl/img/whcJPG_sawnnhx.jpg

 

FULL METAL MAYHEM MATCH:

Jeff Hardy vs. Matt Hardy

http://s10.ifotos.pl/img/fmmJPG_sawnnhe.jpg

 

TAG TEAM CHAMPIONSHIP:

Decay © vs. BroMans

http://s2.ifotos.pl/img/ttJPG_saassee.jpg

 

EC3 vs. Mike Bennettt

http://s5.ifotos.pl/img/ec3JPG_saassne.jpg

 

Gail Kim vs. Maria

http://s2.ifotos.pl/img/koJPG_saasswp.jpg

 

KNOCKOUTS CHAMPIONSHIP:

Jade © vs. Sienna

http://s10.ifotos.pl/img/koJPG_sqpsqre.jpg

 

KING OF THE MOUNTAIN CHAMPIONSHIP:

Eli Drake © vs. Bram

http://s5.ifotos.pl/img/kotmJPG_sqpsqra.jpg

 

X DIVISION CHAMPIONSHIP:

Trevor Lee © vs. DJ Z vs. Andrew Everett vs. Eddie Edwards

http://s10.ifotos.pl/img/xJPG_sqpsqxp.jpg

 

Grado & Mahabali Shera vs. The Tribunal

http://s10.ifotos.pl/img/gradoJPG_sqpsqxx.jpg

Edytowane przez marcel
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)
  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 9
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • marcel

    2

  • urbino

    2

  • Giero

    1

  • JohnBoy

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Slammi bardzo nierówne, o paru walkach wolę zapomnieć, więc w skrócie:

 

-X-Div poszalała. Bardzo fajny opener, to jest to, czego brakuje na Impactach. Smuci tylko fakt, że tych 4 gości to praktycznie cała dywizja - gdzie jest Mandrews? No i zakończenie - rollup trochę psuje emocje. Do tego wygrał gość, który pokazał się najsłabiej.

-Gail trafiła do walki o pas, którą wygrała Sienna. Zakończenie - SWERVE

-Sutter jest cienki. Do tego przegrał ot tak w swojej drugiej walce i na koniec celebrował ze zwycięzcą...

-Dobrze, że Drake obronił tytuł. Jednak do Botchamanii trafi na bank.

-EC3 pokonał Bennetta, ale jak dla mnie ciekawe to nie było.

-Hardy vs Hardy było ekstra. Nowe wejście Matta, masa fajnych akcji, nawet keyboard :D Mógłbym tylko doczepić się do końcówki, która nie była tak mocna, jak ta z I Quit Matchu na IW. Ale to mały minus.

-Decay ma niezły finisher :D W przeciwieństwie do słabiutkiego Tribunal.

-ME, ładnie nazwany "winner by knockout or tapout" to w praktyce Last Man Standing + suby. Mnie to nie kręci, ale obejrzałem bez bólu - to się naprawdę mogło podobać. Będzie w Top 3 tej gali. Nowy mistrz - w sumie mi zwisa.

 

Overall - w sumie spoko, jakiś poziom to trzymało. Nie było gorzej niż niektóre gale WWE.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zachęcony słynnym już podpisaniem kontraktu pomiędzy Mattem, a bratem Nero postanowiłem obejrzeć Slammiversary. Na początek dwa pytania dla śledzących TNA. Dlaczego Matt Hardy gada teraz jakimś połamanym akcentem? I dlaczego on wygląda jak Cruella DeMon? Dobra, teraz czas na kilka przemyśleń:

 

- Ten szalony spot Jeffa, który miał przebić ten od Shane'a z WMki, to gdzie on był?

- Decay, jeśli TNA tego nie popsuje, może być jedną z ciekawszych stajni obecnie w wrestlingu. Od początku ich proma, do końcowego gongu byłem nimi zaciekawiony i powiem, że się cieszę, że obronili pasy. Razem z BroMansami dali dobrą walkę, dla mnie razem z walką X-Dywizji były to walki wieczoru.

- Cieszę się, że Galloway wreszcie dostał gdzieś szansę na wykazanie się w main eventach PPV, a nie w main eventach... Main Event.

- Niezbyt zadowolony jestem ze zwycięstwa Lashleya. Myślałem, że Galloway dłużej pociągnie z pasem. Poza tym Lashley dla mnie jest słaby, ale to może tylko mój odbiór jego, niech ktoś regularnie oglądający Impacty się lepiej wypowie.

- Slammiversary było dużo lepsze, niż jakakolwiek gala od WWE w tym roku. Jako fan ROH myślałem, że oni już na dobre prześcignęli ich jako druga federacja w Stanach, ale jednak TNA dalej się stara. Pomijając sprawy z zaplecza (spóźnione płace, możliwe wykupienie części fedki przez neonazistów, ogólne LOLTNA), to ringowo i storyline'owo jest świetnie.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  3 945
  • Reputacja:   1 262
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

X Division na początek pokazała się z bardzo dobrej strony i to był dobry wybór na opener. Szkoda, że obecnie sytuacja w X Dywizji wygląda tak słabo, bo dalej jest w tym potencjał co pokazał ten pojedynek. Było szybko, panowie trochę polatali i rozgrzali publikę. Świetny był ten skok poza ring bodajże Everett'a. Tytuł zmienił posiadacza co zresztą można było przewidzieć po tym jak Helms musiał udać się na backstage.

 

The Tribunal zgarnia wygraną w iście tygodniówkowym pojedynku. Działo się tu niewiele, aczkolwiek było krótko, więc to jest jakiś plus. The Tribunal to na ten moment uboga wersja The Revival.

 

Maria znowu nie wystąpiła w ringu, ale story z Gail dalej będzie trwać, więc prędzej czy później do tej walki i tak powinno dojść. Sienna z pasem to dobry wybór, bo w tej chwili kręci się z Marią i Allie.

 

Sutter uwalony już w swoim drugim pojedynku. Nie znałem gościa wcześniej, dopiero co zadebiutował i już przegrywa, więc jest to jasny sygnał, że wielkich planów na niego chyba nie ma. Walka mocno średnia, niewiele się tam działo. Długo pokazywali obu wrestlerów po walce i byłem prawie pewny, że nowy przejdzie heel turn po niespodziewanej porażce. Jak bardzo się myliłem chyba nie muszę mówić. Sutter okazał się być mega piwoszem, bo na widok browca zapomniał kompletnie o przegranej.

 

Drake coś nie miał dnia, bo dwa razy walnął niezłe botche, ale całkiem nieźle z tego wybrnął. Sam pojedynek dość przewidywalny, emocji zero, więc wielkiej historii tu nie ma. Mam nadzieję, że teraz ktoś nowy pójdzie na Drake'a.

 

ECIII z Miracle solidne, aczkolwiek po kilku minutach można było już być pewnym, że Carter to wygra. Sam feud jest o wiele lepszy niż ta walka dlatego cieszę się, że w tej chwili jest 1-1 i dużo dobrych segmentów tej dwójki jeszcze jest prawdopodobnie przed nami.

 

Full Metal Mayhem Match to jeden z lepszych pojedynków. Gimmick Matt'a rozwala, do tego dali mu ten theme song :D Sporo spotów, do tego fajny motyw z tą długą drabiną w ringu. Jeff zgarnia wygraną, ale Broken Matt Hardy się nie podda. Nie ma takiej opcji.

 

Tag teamy solidnie, Decay na szczęście obroniło pasy. Historii nie było tu praktycznie żadnej, więc można było przejść obok tej walki obojętnie. Co do ME wynik przewidziałem, bo Lashley jest rozpisywany na mega kozaka. TNA też chce mieć swoją wersję Lesnara dlatego tak pushuje Lashley'a. Teraz Drew dostanie pewnie rewanż, a później czas na kogoś nowego w tytułowym obrazku. Na ten moment ciężko przewidzieć kogo. Slammiversary solidne, trochę niepotrzebnie upychali niektóre pojedynki w kartę, ale rzucili wszystko co mieli na ppv. Nie ma się co dziwić, bo następna tego typu gala pewnie nieprędko :wink:

 

 


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Sam nie wiem, czemu bardziej się dziwię - temu, że z własnej woli obejrzałem Slammiversary, czy temu, że... nie powiem może, że mnie zachwyciło, ale przyznam: kurde, nie było to złe. Jasne, pod względem otoczki wygląda to strasznie biednie - dowolna tygodniówka od NXT wygląda bardziej prestiżowo, niż to PPV. Jasne, cały produkt to dziwaczny misz-masz story zerżniętych od wiadomej konkurencji oraz motywów sprzed 20-30 lat (ale żeby za inspirację robił Bill Alfonso?). I jasne, do poziomu ringowego niektórych członków rosteru można (i należy) się przyczepić, dość wymienić Francuzów czy większość pań.

 

Ale!

 

W TNA wciąż są, o dziwo, ludzie zdolni do pociągnięcia show. Czasem EC3, czasem Galloway (Vince pewnie patrzy i się zastanawia: czemu my go wywaliliśmy...), nawet to nieszczęsne The Decay - produkt maksymalnie old schoolowy, karykaturalny wręcz... a mimo to zaskakująco przyjemny do oglądania - gdyby pojawili się w połowie lat 90., pewnie dziś wspominalibyśmy ich jako jedną z ciekawszych stajni tego okresu...

 

Ba, nawet tych nieszczęsnych braci Hardy (brother Nirooł) oglądało się przyjemnie, choć feudu tego wstydziłbym się pokazać komukolwiek, kto nie ogląda wrestlingu.

 

Nie, nie przekonam się do TNA. Nie, nie zamierzam oglądać kolejnego Impactu. Ale tych 2-3 godzin poświęconych na oglądanie nie żałuję. Ot, tak podróż do innego świata, do innych czasów. Podróż okraszona kilkoma miłymi chwilami, czego chcieć więcej?

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Slammiversary obejrzane z poślizgiem, stąd też nie będę się rozpisywał. Post pisany od niechcenia.

 

Opener spełnił swoje zadanie i rozgrzał publikę, jak to X Division zwykło robić w okresie swojej złotej ery. Było widowiskowo ze zmianą mistrza. Eddie to bardzo dobry wybór, jest potencjał na ciekawe feudy (dajcie w końcu się wykazać Mandrewsowi). BTW DJ Z nie jest w moich klimatach, ale ma zajebisty entrance.

 

Po X Division można sobie zrobić dłuższą przerwę, taką jak w trakcie prom Romana Reignsa.

 

Nie dziwi mnie, że Francuzi zostali pogonieni z NXT. Strasznie są słabi. Pokręcą się chwilę ze Snowem i znikną również z TNA. To samo czeka hinduskiego odpowiednika Romana Reignsa, kiedy już TNA odbębni tour po Indiach.

 

Po niespodziewanym odejściu Roode'a nie znaleźli nic ciekawego dla Storma, który musiał się męczyć ze świeżakiem. Sutter dopiero co debiutował, a już mnie męczy. Nie wróży to dobrze, tak samo jak każda kolejna obrona tytułu przez Romana Reignsa.

 

E-Li-Drake obronił tytuł i to w zasadzie tyle. Niech uważa na linach, bo dwukrotnie mógł się zbłaźnić, podobnie jak Roman Reigns będąc na antenie, ale jakoś z tego wybrnął.

 

Męczyłem się przy tych kilku zamulaczach, tak samo jak Roman Reigns próbujący coś wydukać do mikrofonu, ale w następnej fazie wreszcie obejrzałem porządny wrestling.

 

EC3 z Bennettem wykręcili najlepszą walkę w trakcie swojego feudu. Miracle nie zaliczy takiego streaku jak oponent i dobrze. TNA nie popełniło błędu z Roode'm, który po rekordowym reignie wdupiał wszystko jak szło. Carter musiał to wygrać.

 

Bracia poszli w spoty. Wyglądało to lepiej od ich walk w WWE i tłustych włosów Romana Reignsa, szczególnie podobał mi się spot z drabiną w ringu. "Błoda Niroł" zgodnie z oczekiwaniami wygrywa, ale to raczej jeszcze nie jest koniec feudu.

 

Walka o pasy to spore zaskoczenie. Spodziewałem się zamulacza, tymczasem wykręcili solidną walkę, szczególnie jak na możliwości BroMans. Porażka Decay byłaby tutaj mega bullshitem na miarę title runu Romana Reignsa.

 

ME to był kosmos. Dawno w TNA nie widziałem tak dobrej walki. Od początku ruszyli na siebie bez oszczędzania i wynik do samego końca pozostawał niewiadomą (stawiałem na Lashleya, bo nie po to go ostatnio pushują jak Lesnara, żeby miał pasa nie przejął, ale Galloway w każdym starciu oko w oko wychodził na równi). Lashley aż do BFG będzie niszczył wszystkich jak swego czasu Lesnar. Szkoda tylko, że nie ma już u swego boku MVP'iego.

 

Slammiversary lepsze od każdego tegorocznego PPV od WWE. A już na pewno lepsze od kariery Romana Reignsa.

Edytowane przez marcel
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  213
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.03.2016
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Slammiversary lepsze od każdego tegorocznego PPV od WWE. A już na pewno lepsze od kariery Romana Reignsa.

Miałem sobie darować pisanie postów w dziale tej "wielkiej" federacji, którą ogląda garstka największych zapaleńców i która kisi się w jakimś kurniku, ale nie mogłem sobie odpuścić takiej okazji. Piszesz, że Slammiversary było lepsze niż CAŁA kariera Romana Reignsa? Serio? Rozumiem, że jest moda na hejtowanie Romka, ale stawiasz wyżej PPV nagrywane kalkulatorem, niż karierę wrestlera, który Main Eventował Wrestlemanię DWA razy z rzędu (gdyby zsumować wszystkich fanów tych dwóch Wrestlemanii, to wyszłoby ich więcej niż fanów, którzy przychodzili na eventy TNA od początku istnienia tej "federacji") i który mimo łatki "drewno w ringu" dał kilka świetnych walk?

6/5/2016 - matura z Angielskiego...

1401452856576993aff03a4.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

[...]ale stawiasz wyżej PPV nagrywane kalkulatorem[...]

 

Ja wiem, że jest moda na hejtowanie TNA i wszystkiego co z nim związane, ale określanie czegoś jako "nagrywane kalkulatorem" podczas gdy to jest nadawane w HD, można uznać za hejtowanie (co w sumie nie tylko się odnosi do wymienionego przeze mnie cytatu, ale także do twojego całego postu).

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  3 832
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Nie chcę nic pisać, ale to jest temat o TNA, a nie o WWE I ROMANIE REIGNSIE.

  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

ale stawiasz wyżej PPV nagrywane kalkulatorem,

 

kolejny tzw. polaczek w akcji.

Ogląda z pirata ( torent, bo jeśli pisze takie brednie oglądając np, na bollym to tracę wiarę w Rzeczypospolitą ) bo nawet nie wie jak móc nabyć legalnie, po czym wyciąga wnioski których Budda by się nie powstydził. Duch Arthura czy Arkao ?

 

Xksi na propsie ale Bill Alfonso i jego taem ( oraz oponenci ) zniechęcili mnie do reszty.

Edytowane przez Icon

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
    • KyRenLo
      Podczas gali Worlds End 2025 odbędą się półfinały i finał turnieju Continental Classic. Dwie grupy. Złota i Niebieska w obrazku: Skład zapewni sporo bardzo, bardzo dobrych pojedynków. Trudno wskazać jednoznacznie głównego faworyta. Fletcher? Okada? Takeshita ? Zobaczymy.
    • Mr_Hardy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...