Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC Fight Night 88: Almeida vs Garbrandt


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

200px-Almeida_vs._Garbrandt.jpg

 

 

Data: 29 maja 2016

Miejsce: Mandalay Bay Event Center, Las Vegas, Nevada, USA

Transmisja: FOX Sports 1/Fight Pass/Extreme Sports Channel

 

 

Walka wieczoru:

135 lbs: Thomas Almeida (21-0) vs. Cody Garbrandt (8-0)

 

Karta główna (03:00)

145 lbs: Renan Barao (33-3) vs. Jeremy Stephens (24-12)

170 lbs: Tarec Saffiedine (16-4) vs. Rick Story (18-8)

185 lbs: Chris Camozzi (23-10) vs. Vitor Miranda (12-4)

170 lbs: Jorge Masvidal (29-10) vs. Lorenz Larkin (16-5)

155 lbs: Joshua Burkman (28-12, 1 NC) vs. Paul Felder (11-2)

 

Karta wstępna (01:00)

135 lbs: Sara McMann (8-3) vs. Jessica Eye (11-4, 1NC)

155 lbs: Abel Trujillo (13-7) vs. Jordan Rinaldi (12-4)

185 lbs:Jake Collier (9-3) vs. Alberto Uda (9-0)

155 lbs: Erik Koch (14-4) vs. Shane Campbell (12-4)

 

Preeliminacje FightPass (00:00)

135 lbs: Aljamain Sterling (12-0) vs. Bryan Caraway (12-8)

265 lbs: Chris de la Rocha (4-1) vs. Adam Milstead (7-1)

 

 

 

Thomas Almeida Last 3: Anthony Birchak (KO) | Brad Pickett (KO) | Yves Jabouin (TKO)

Cody Garbrandt Last 3: Augusto Mendes (TKO) | Henry Briones (DEC) | Marcus Brimage (TKO)

Dwa największe prospekty kategorii koguciej, które moim zdaniem spotykają się nieco zbyt wcześnie - jeden dostanie kopa, który może doprowadzić go do czołowej piątki w dywizji, drugi niestety podzieli los licznej grupy młodzieży, która będzie musiała odbudowywać swoją popularność po porażce. Osobiście kibicuję Cody'emu, jednak daję mu szanse tylko w początkowych minutach walki. Rajd na rywala, u którego stójkowa defensywa to chyba największy mankament może skończyć się dwojako - albo Garbrandt trafi tak, jak to dwukrotnie uczynił Brad Pickett, albo sam padnie po kontrze. Im dalej w las tym Almeida będzie się rozkręcał i prawdopodobnie zyskiwał przewagę - obaj panowie powinni być świetnie przygotowani pod względem kondycyjnym (w końcu walka pięciorundowa), Thomas ma przewagę zasięgu, Cody zazwyczaj dominował fizycznie nad rywalami, jestem bardzo ciekaw jaki gameplan wymyślił dla niego TAM - szybki atak, czy powolna próba punktowania?

 

 

Renan Barao Last 3: T.J. DIllashaw (TKO) | Mitch Gagnon (SUB) | T.J. Dillashaw (TKO)

Jeremy Stephens Last 3: Max Holloway (TKO) | Dennis Bermudez (TKO) | Charles Oliveira (TKO)

Zawsze jestem ciekaw, jak zawodnik przechodzący do wyższej kategorii wagowej poradzi sobie z rywalami dysponującymi lepszymi warunkami fizycznymi i jak odnajdzie się w nowym otoczeniu. Dla Barao może to nie być wcale taki łatwy transfer - po dwóch wyraźnych porażkach z obecnie panującym mistrzem Bantamweight, długiej przerwie i niepewnej kondycji psychicznej Renan będzie musiał stawić czoła niebezpiecznemu i często niedocenianemu zawodnikowi, Brazylijczyk powinien mieć przewagę zapasów oraz parteru, jeżeli w ogóle się tam znajdą, jednak w żadnym wypadku nie zdziwi mnie scenariusz, w którym Stephens usypia byłego championa w takim samym stylu, jakiego użył będąc w "zombie mode" przeciwko Bermudezowi. Szykuje się interesujące starcie i mam nadzieję, że Barao nie podejdzie do niego mega asekuracyjnie, jak często mają w zwyczaju powracające gwiazdy.

 

 

Poza głównymi starciami jestem ciekaw jeszcze dwóch pojedynków - w pierwszym teoretycznie Larkin powinien poradzić sobie z Masvidalem, jednak temu drugiemu zawsze niewiele brakuje do sukcesu i coś mi podpowiada, że właśnie teraz może dopiąć swego i zanotować duże zwycięstwo, do drugiej walki musimy cofnąć się na sam dół karty - nie mam pojęcia co dwóch topowych Bantamweightów robi w takim miejscu, przecież to materiał na main card, mocno faworyzowany jest Sterling, jednak ja po cichu liczę na pana Tate :)

Reszta zestawień nie powala - taki miły afterek po KSW.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41948-ufc-fight-night-88-almeida-vs-garbrandt/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Morison

    3

  • -Raven-

    1

  • N!KO

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W poniedziałek ciężko obejrzeć UFC. Rzuciłem okiem na Main Event i Garbrandt szedł zniszczyć rywala. Fajna postawa od pierwszych sekund i zasłużone KO. Almeida po paru pierwszych bombach już się mocno osaczył.

 

Porażki Sterlinga i Barao pewnie nie po myśli UFC :wink:

 

PS: Napisalem posta, zeby Morisonowi smutno nie było, że zrobił temat, a tu cisza.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41948-ufc-fight-night-88-almeida-vs-garbrandt/#findComment-405105
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

PS: Napisalem posta, zeby Morisonowi smutno nie było, że zrobił temat, a tu cisza.

 

Kto wie, może te 3 linijki sprawią, że przejdziesz do historii

 

Bardzo cieszy mnie zwycięstwo Garbrandta, tym bardziej, że zrobił to w taki sposób, jaki przewidywałem (I'm not surprised at all.), Almeida, jak się okazuje, jest strasznie łatwym celem do naruszenia i chyba pomóc mu może tylko przygotowanie pod okiem Grega Jacksona, który nawet Konia nauczył uciekać przed szarżami rywali.

 

Bardzo podobała mi się natomiast walka Barao z nieustępliwym Stephensem, który mimo przegranej pierwszej rundy do kolejnych starć wyszedł jakby napompowany energią i był blisko sprawienia sensacji już w połowie drugiej rundy, tyle podbródkowych, co przyjął Renan w tym starciu, nie życzę żadnemu wrogowi, aż dziw, że gość był w stanie po tym kontynuować walkę. Zasłużona wygrana Jeremy'ego, który świetnie bronił obaleń i z każdą minutą nakreślił przewagę w stójce. Nie było kunktatorstwa, a momenty desperacji byłego mistrza tylko uatrakcyjniły pojedynek.

 

Cieszą również wygrane Story'ego oraz Caraway'a, któremu życzę jak najlepiej, niech sięga nawet po złoto...dwa kogucie tytuły w jednym łóżku - tego jeszcze nie było :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41948-ufc-fight-night-88-almeida-vs-garbrandt/#findComment-405115
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 206
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Aljamain Sterling vs. Bryan Caraway - Mały Bones? Tjaaaa... Tate Fucker zrobił go bez mydła i to nie dlatego, że jest jakimś strasznym kotem, ale dlatego, że prospekt się nie popisał. Po pierwszej odsłonie dla Sterlinga, od drugiej Caraway z rzemieślniczą precyzja zaczął realizować swój game plan (obalić i kontrolować), a Aljamain nie bardzo potrafił cokolwiek z tym zrobić (gdzie te jego zapasy???), dlatego też ujebał. Split kompletnie z dupy. Druga i trzecia była dla Pana Tate'a bez dwóch zdań.

 

2. Sara McMann vs. Jessica Eye - nudy jak chuj. Tak jak lubię walki babek, tak tutaj wynudziłem się setnie, bo Eye nie miała żadnego pomysłu na tą walkę, a McMann oprócz zapaśniczego grindowania (które i tak było mocno przeciętne jak na tej klasy zapaśniczkę), była cholernie bierna w stójce, którą przecież nawet nieźle ogarnia.

 

3. Jorge Masvidal vs. Lorenz Larkin - podobał mi się Larkin w tej walce. Podszedł w stójce bez żadnych kompleksów do takiego strikera jak Masvidal i potrafił go nieźle w tej materii garować (zwłaszcza kickami). Tak jak kibicowałem Masvidalowi, tak podczas ogłoszenia wyniku trzymałem za Lorenzem, bo wykonał niezłą robotę i należała mu się tutaj ta wygrana. Niejednogłośna jak najbardziej słuszna, bo walka była mocno wyrównana i wynik w którąkolwiek stronę nie byłby tu krzywdzący (choć tak jak wspomniałem, za całokształt, bardziej podobał mi się tutaj Larkin).

 

4. Tarec Saffiedine vs. Rick Story - Horror szedł tutaj do przodu niczym T-1000 w dwójce Terminatora :D Podobało mi się to wywieranie presji i agresja ze strony Rick'a. Saffiedine nie miał kompletnie pomysłu na tą walkę i gubił sie pod naporem Story'ego (świetne były te jego serie na korpus). Nawet swoich firmowych kicków nie wyprowadzał zbyt wiele, czym podpisał na siebie wyrok.

Nie wiem na podstawie czego dwóch sędziów dało jedną rundę Belgowi. Dla mnie każda była dla Amerykanina.

 

5. Renan Barao vs. Jeremy Stephens - ciekawa, wyrównana walka. Barao zatankował bak na jedną rundę i od drugiej odsłony pałeczkę przejął Stephens, który już na jej początku trafił bardzo mocno podbródkowymi i gdyby przycisnął rywala, to mógłby go skończyć. Jednak Renan przetrwał i po ujebanej drugiej odsłonie, zaczął w trzeciej się odgryzać, bo i Jeremy poczuł się wówczas niczym bohater Mad Maxa, ciągnąc na oparach wachy. Podobało mi się to, że Panowie nie pierdolili się tu w tańcu i uderzenia były wyprowadzane tak, żeby urwać łeb rywalowi, a nie żeby go punktować.

Co do werdyktu, to split jak najbardziej słuszny (pierwsza - Barao, druga - Stephens, trzecia - mogła iść w każda stronę), chociaż ja - pomimo kibicowania Stephensowi - zapunktowałbym ją chyba bardziej Brazylijczykowi, który wg mnie, skradł ją tym obaleniem i zajściem za plecy rywala.

 

6. Thomas Almeida vs. Cody Garbrandt - po pierwszych sekundach od gongu, wiedziałem, że Almeida będzie miał problemy. Cody był mega zmotywowany i agresywny, a Brazylijczyk ewidentnie był pospinany jak baranie jaja. Piękne trafiejki Garbrandt'a i finalne TKO. Amerykanin obnażył to co dużo osób widziało u Thomasa już wcześniej - facet ma kapitalną ofensywna stójkę, ale także wprost proporcjonalnie chujową defensywę w tej materii i lubi przyjmować na machę (wielokrotnie tak było we wcześniejszych jego starciach, z tym, że wtedy potrafił przetrwać). Przy tej klasy strikerze jak Cody, to było jak bomba zegarowa. Musiało prędzej czy później wypierdolić.

Kolejny (po Sterlingu) promowany mega-prospekt, poszedł się jebać podczas tej gali.

 

oraz Caraway'a, któremu życzę jak najlepiej, niech sięga nawet po złoto

 

Caraway'a to ja bym teraz zobaczył z Garbrandt'em, a Almeidę ze Sterlingiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41948-ufc-fight-night-88-almeida-vs-garbrandt/#findComment-405122
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Caraway'a to ja bym teraz zobaczył z Garbrandt'em, a Almeidę ze Sterlingiem.

 

Nie miałem na myśli tego, żeby od razu rzucać go na mistrza, ale w sumie, w obecnym układzie i po takiej wygranej byłby lepszym pomysłem niż Faber :)

Sterling vs Almeida wygląda zajebiście.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41948-ufc-fight-night-88-almeida-vs-garbrandt/#findComment-405182
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      To akurat zależne jest w AEW raczej od fanów na trybunach jak jest dużo lub są dobrze rozmieszczeni to są zawsze oświetleni. Duża hala mało ludzi z reguły ciemno, ale mała hala ta sama liczba ludzi już jest jasno.  
    • Jeffrey Nero
      Wiesz, że Cash ma 37 lat a Dax 40 to chyba Randy Orton 44 lata to już chodząca śmierć czy Aj Styles 47 lat, Kewin Owens kolejny emeryt 40 lat, Sami Zayn 40 lat, Roman Reigns 39 lat to tylko kilka przykładów.
    • Pioro86
      Tak, ale wieku nie oszukasz, to co dla Adama może być "wykrzesaniem" wszystkich sił, dla innego zawodnika może być normalnym wyczynem, z czysto wrestlingowego punktu widzenia. Nie lubię oglądać starszych wrestlerów, wole postawić na młodość  
    • Pioro86
      Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE). Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę: -Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out. -squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy. -skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.  -Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME. -Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange  - kto jeszcze po pas? -3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza). -Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?   Na plus: -hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025. -budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie -main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje. Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
    • DarthVader
      Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...