Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE PPV - Extreme Rules 2016 (dyskusja, zapowiedź, spoilery)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Spośród całej karty czekałem tylko na dwie walki, z których pierwszą jest:

 

IC: Wspaniała walka, w której już na samym początku rozjebał mnie SZ, który pojechał z butem na Owensa od razu po gongu i ta chwilowa cisza :twisted: Walka była tak wspaniała, że jeszcze nie raz ją obejrzę, gdyż wspaniale się bawiłem oglądając ją. Było mnóstwo świetnych akcji oraz momentów z pinem, podczas których myślałem, że za chwilę koniec. Oby więcej takich walk.

 

WWE: Mam niepewność z tym kto w tej walce był tym złym :? Gdybym pierwszy raz oglądał wrestling, to właśnie myślałbym, że RR to heel i ciota, bo mu jakieś dwa pajace pomagali. Nie wiem czy kreatywni cokolwiek przemyśleli w kwestii tego, żeby Usos aż tak bardzo interweniowało w tym starciu szczególnie z tymi super kickami, bo przecież to wszystko jeszcze bardziej odbije się na Reingsie z negatywnym skutkiem, ale dla mnie to dobrze, bo nie lubię tych dwóch wymalowanych pajaców z nudziarzem na czele.

 

Plusy za walkę Ambrose'a z Jericho oraz nowego mistrza US.

Edytowane przez 8693

  • Posty:  213
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.03.2016
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Opener taki sobie. Łysole tak bardzo nie zamulali, ale brakuje mi w nich tego czegoś. Wygrali...Who cares?...skoro oni i tak niczego szczególnego tu nie osiągną.

 

Walka o US Title znośna. Rusev dostał spory cheer i dobrze, że wygrał bo lubię tego gościa - jest szybki i zwinny jak na swoje warunki fizyczne, no i ma u boku Lanę. Co do Kalisto, to WWE kompletnie olało jego Title Run i dla niego to koniec Pushu

 

Fatal 4 Way był bardzo fajną walką. Gdyby oceniać na gwiazdki, dałbym ****. Warto zwrócić tu uwagę na bardzo MOCNY booking Cesaro - dopiero po 3 finisherze Miz go pokonał. Brawo! Tak się bookuje spinowane osoby. Co dalej? Cesaro dostanie kolejnego Title Shota i bardzo dobrze. Liczę, że przejmie pas. Owens i Zayn powinni iść do MITB Matchu i gdybym mógł sobie czegoś życzyć, to chciałbym by któryś z nich wyszedł z przyszłego PPV z walizką.

 

Nie wiem, jak ugryźć Ambrose Asylum Match. Początek = masakra. Zamulali dupsko gorzej niż "L-ki" w dużych miastach. Końcówka była spoko. Rozkręcili się, były wiarygodne near-falle, ale mimo wszystko cała walka, jak i feud do zapomnienia. Kolejny feud Deana, który niby jest ok, ale czegoś mi w nim brakuje. Niech go sturnują...

 

Reigns vs Styles - na początek jedno słowo w kierunku Styles'a - szacuneczek! Gościu mimo bólu pleców przyjął dużo spotów i mimo, że nie jestem jego fanem, to tą walkę zaskarbił sobie u mnie szacunek. Co do walki, to była bardzo dobra. Styles dobrze pociągnął Reignsa, który też pokazał kilka ładnych akcji - ten Powerbomb był GENIALNY! Publika również swoje dołożyła - "You Still Suck" w stronę Romana po każdej akcji, które moim zdaniem było tu trochę na wyrost, bo Romek pokazał, że Ring Skilla ma na dobrym poziomie, no ale widocznie u smakrów jest moda na hejt na Reignsa. Końcówka rozpisana...dobrze. AJ robił, co mógł, ale Romek i tak nie dał się złamać, co jest logiczne, bo AJ jest jeszcze zbyt "małym" graczem, by walczyć jak równy z równym, z Romanem. Tak, z Romanem który nie przegrał czysto walki od ponad 2 lat! i nie dał się złamać nawet Brockowi Lesnarowi, więc taki booking Reignsa jest dla mnie absolutnie zrozumiały.

 

To, co najlepsze nastąpiło po walce - Seth Rollins is back! Facet wyglądał, jak Jezus, który ma nas wybawić od złego Romana i...tak też zrobił. Gdyby puścili jego muzykę, pop byłby jeszcze większy, ale mam nadzieję, że dzisiaj Rollins otworzy Raw i arena eksploduje. Co do Setha, to wygląda lepiej niż kiedykolwiek. Widać, że w czasie kontuzji nie próżnował i jeszcze bardziej dojebał się na siłowni, dzięki czemu wygląda na większego, niż przed kontuzją. Oczywiście marzy mi się, by Rollins przejął pas od Romana, ale wiem, że teraz byłoby to głupie, bo Reigns powinien trzymać ten pas przynajmniej do następnej WM'ki. WWE nie może zmarnować potencjału, jaki tkwi w Title Runie Romka. Niech ta konspiracja trwa. Niech przyciszają buczenie na jego osobę, niech mówią, że jest "wielkim Main Eventerem", bo ja po prostu chcę zobaczyć, jak jakiś face zrzuca Reignsa z tronu po jego długim panowaniu - reakcja na to wydarzenia byłaby ogromna! Trust me.

 

Reasumując: całkiem niezłe PPV. Dobrze się bawiłem. Ocenę podnoszę dzięki powrotowi Rollinsa, no ale jak powiedział jeden szanowany użytkownik tego forum – wrestling ma dostarczać momentów, a na tym PPV kilku „momentów” doświadczyłem, więc PPV można uznać za udane. SETH ROLLINS IS BACK, BABY!

6/5/2016 - matura z Angielskiego...

1401452856576993aff03a4.jpg


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

W walce Corbina i Zigglera w ogóle nie było czuć tego No DQ. Wielkiego starcia się nie spodziewałam, ale mogło z tego wyjść coś lepszego, jeśli tylko dostaliby więcej czasu. A tak jedyną niedozwoloną akcją był low blow. Od jakiegoś czasu martwi mnie pozycja Zigglera, bo to jeden z moich ulubieńców, a teraz kolejny kandydat do odejścia. Widać też, jak planują postawić na Corbina - od debiutu obija się w kickoffach. To już Breeze walczył z Ziggym w głównej karcie.

 

Tornado Match nie był zły i pewnie oglądałabym go z większym zaciekawieniem, gdybym nie widziała tego zestawienia wcześniej. Wielokrotnie.

 

Jak Rusev tak się chwalił, że wygra, to stwierdziłam, że pewnie mu nie dadzą. Jednak dali. Ja się cieszę z jego wygranej, bo z Kalisto jako mistrzem nic się z tytułem nie działo. W tym wypadku pewnie faktycznie wróci Cena i zacznie o niego rywalizować, dlatego dali wygrać heelowi. Samo starcie niczego nie urwało, końcówka jedynie trochę brutalniejsza, co na plus.

 

Świetne Fatal 4-Way. Strasznie dobrze mi się go oglądało. Mina Cesaro po ataku Zayna i Owensa bezcenna :D Miz na początku był aktorem drugoplanowym :D Skupieni byli za to na Owensie i Zaynie. Pod koniec sytuacja się zmieniła i Miz sporo przebywał w ringu. Zgodnie z przewidywaniami, obronił pas za pomocą Maryse, która pomagała, gdy trzeba i szczęścia. Końcówka była mega-wciągająca.

 

Nie byłam przekonana do Asylum Matchu. Żywiłam jedynie nadzieję, że użyją przynajmniej połowy przedmiotów. I zrobili to. Zrobili nawet więcej, bo pinezek się absolutnie nie spodziewałam. Na początku starcie wyglądało mi na lekko komediowe, głównie dzięki minom walczących i akcji z mopem. Tempa zawrotnego też nie było, bo większość czasu zajmowała wspinaczka po przedmioty zawieszone nad ringiem. Z czasem się jednak rozkręcili, osiągnęli satysfakcjonujący mnie poziom ekstremalności, więc ogólnie oceniam walkę na plus.

 

Na divy, sorry, kobiety, jak zwykle zerkałam jednym okiem, ale jakoś nie widzi mi się połączenie Charlotte i Dany. Szarlotka ma już ojca, po co jej więcej przydupasów?

 

Walka wieczoru dobra, wykorzystali całą arenę, dużo czasu spędzali poza ringiem. Problem w tym, że ani przez chwilę nie uwierzyłam, że Styles to wygra. Ingerencje Andersona, Gallowsa i Usos niczego nie wniosły i były powtórką z poprzedniej gali. Na szczęście wraca Rollins. Ja należę do grupy, która wolałaby go teraz oglądać jako face'a, taką też dostał reakcję, ale kupuję go w każdej postaci.

I miejsce w Typerze WWE 2016

I miejsce w Typerze WWE 2017

I miejsce w Typerze WWE 2018

279305855c4b695f1deda.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pre-Show segment: dudley'e rozpoczęli faceowo, jednak wiadomo było co będzie dalej. Weszli oni (Cass też, ale to akurat nie jest nic nowego) w świetną relację z genialną publiką. Bardzo podoba mi się też promocja solowego Big'a ale... czy teraz czasem po powrocie Enzo (oby jak najszybciej) Dudley'e nie będą żadną przeszkodą dla naszych ulubieńców? Zobaczymy... PS Pizza, how you doi'n :D Ocena: *** i 1/2*

 

Corbin vs. Ziggler jest Ranallo ^^ Szkoda, że z No DQ zostało tylko Low Blow, a Corbin męcząc się z midcarterem, stanął na poziomie poprzednich zwycięzców Andre Memorial Battle Royal, a wydawało się, że dostanie push... spuszczony w klopie, być może dzięki kontuzji Enzo i promocji Cassa? Nie chcieli dwóch wielkoludów z NXT w singlach... możliwe. Ocena: * i 3/4*

 

Usos vs. Club nie wiedziałem, że Tornado jest No DQ, stąd ucieszyłem się mocno, kiedy Gallows chcial (dosłownie) przydzwonić Usosowi :D Pytowa paro minutowa walka bracików. Ocena byłaby wyższa, gdyby nie był to odgrzewany kotlet z 3 ostatnich RAW i SmackDown! Ocena: ** i 1/4*

 

Ru-Ru vs. Kalisto Lana wygląda pieknie, Rusev pięknie gasi Kalisto po jego skoku z lin, Duicide Hurricanrana na schodki, kontuzjowany Underdog klepie, reszty właściwie mogłoby nie być. Ocena: ** i 1/2*

 

New Day vs. Vauda'ns to dwa teamy, które przejadły mi się (zwłaszcza ci pierwsi). Where is Enzo? Niech szybko wraca i z Cassem przejmuje pasy. Ocena: **

 

Fatal 4-Way panowie dostali dużo czasu i nawet mimo obecności Miza został on świetnie wykorzystany! Mike wygrywa w bardzo heelowy sposób, najpierw Maryse zajmuje sędziego gdy on klepie, a parę minut potem zgarnia pin. Świetne widowisko, mimo bookingu WWE (dwóch walczy, reszta leży). Ocena: **** i 1/4*

 

Asylum Match sama idea Asylum Matchu mi się podobała, lecz co do samej walki to mam mieszane uczucia. Po pierwsze po co używali każdego przedmiotu, skoro tak naprawdę żaden nie został wykorzystany w 100%? Irytuje mnie niemiłosiernie, gdy widzimy poraz 4895856 drut kolczasty, które są przygotowane ale i tak nieużyte. Mogliby je usunąć... Po drugie: Jericho uciekający z klatki to chu**wy motyw. Z pozytywów za to: wygrana Ambrose'a i to, że jednak użyli pinezek, to zawsze coś. Ocena: *** i 1/2*

 

Natalya vs. Charlotte czyli odgrzewany kotlet z ostatniego PPV, na którym Nattie została wyruchana co prowadziło do........ niczego? Połaczenie Dany i Charlotte jest równie chujowym pomysłem i do niczego nie prowadzi... Ocena: * i 1/2*

 

AJ Styles vs. Roman + zakończenie gali nie wiem, co było w mojej herbacie ale podobała mi się walka Romka! :shock: Lubię brawle w trybunach, a końcówka była miodzio, aż przez chwilę uwierzyłem w wygraną Stylesa. Okładanie rodzinki krzesłami na plus. Nie wiem tylko, gdzie podziali się The Club? mamy za to Setha! Let's go Rollins #SethMusisz Ocena: **** i 1/4*

 

Srednia gali: 2,83

 

TOP 3 gali:

1. Fatal 4-Way for IC Title (4,25*)

2. WWE Title Match (4,25*)

3. Asylum Match (3,5*)

 

SHAME 3 Gali:

1. WWE Woman's Title Match (1,5*)

2. Corbin vs. Ziggler (1,75*)

3. WWE Tag Team Title (2*)

 

 

 

Ranking Gal:

1. Extreme Rules 2016 - 2,83

2. PayBack 2016 - 2,66

3. WrestleMania 32 - 2,5


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Można mi teraz zarzucić, że wylewam gorzkie żale, ale dla mnie końcówka main eventu była jak cios murzyńską końcówą prosto w twarz. W XXI wieku takie akcje nie powinny być pokazywane nawet na archiwalnych nagraniach, bo tym można się trwale zniechęcić do oglądania wrestlingu, a co dopiero kogoś zachęcić. Jak ja mam obejrzeć następne RAW, gdzie na bank będzie Styles, i powie coś o tym jak to pushnął Romana to the limit, i dał z nim walkę życia, i był this close od zdobycia pasa. Śmiech na sali.

  • Posty:  1 047
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Walka TT mnie zaciekawiła a to głownie z tego względu, że na RAW i SD pomijałem ich starcia. Nie zmienia to faktu, że czas już to kończyć bo ile można. Spodziewałem się wygranej Łysoli i tak też było.

 

F4W był niesamowity. Ciągłe zwroty akcji a do tego żywo reagująca publika sprawiła, że naprawdę przyjemnie oglądało się ten pojedynek. Wygrana Miza raczej nie zaskakuje. Powtarza się jednak run Miza z poprzednich lat. Wyglądały te starcia dokładnie tak samo.

 

Nie trawię Vaudevillians. Ten gimmick jest beznadziejny. Przez chwilę bałem się, że jednak przejmą pasy ale na szczęście się tak nie dało. Obecnie jedyną słuszną opcją jako Tag Team Champions są Cass i Enzo. Ale żal dawać im feud z New Day.

 

Walka kobiet zawiodła, kolejna nieczysta wygrana Charlotte. Zupełnie nie potrzebna jest jej Dana no ale z drugiej strony Natalya wg. mnie nie nadaje się na mistrzynię więc z dwojga złego Charlotte niech już będzie.

 

Asylum Match z początku przynudzał i nie porywał. Do momentu gdy zaczęli ściągać przedmioty. Później już się rozkręcało i wreszcie szokujący spot z Powerbombem w pinezki. Szok! Dużo się tego wbiło w ciało Y2J'a. Ambrose przy Dirty Deeds też trochę w nie wpadł. Walka średnia, bez emocji poza chwilowym szokiem.

 

Main Event, czyli przewidywalne interwencje, przewidywany zwycięzca ale o dziwo dobra walka. Dobrze wykorzystana stypulacja. No i wreszcie powraca Seth. Do jego zachowania brakowało konkretnego heatu ze strony fanów. No ale niestety ostatnio coś się pozmieniało i face dostaje gorszą reakcję od heela. W takim wypadku Rollins musi być facem. Nie ma sensu na siłę z niego robić tego złego.

WWE by Pinio 2k17

Fan CM Punk'a od początku przygody z WWE!

KNEES 2 FACES

10206473354f8c156432932.gif


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

The Usos vs The Club

Bardzo przyjemny Tornado Match, cały czas się coś działo i może historii w tym nie było ale walka na opener była jak znalazł.

 

Rusev vs Kalisto

Pojedynek, który się po prostu odbył. Ale wynik daje cholerną satysfakcje bo nie spodziewałem się, że Rusev pokona Smoczka. Ciekaw jestem czy ten title reign Bułgara będzie tak dobry jak poprzedni czy skończy się czymś co nikogo nie będzie interesować. W obcokrajowcu z pasem US wciąż jest potencjał... i w przypadku Rurka nie musi to być odgrzewany kotlet.

 

New Day vs The Vaudevillians

Kolejna walka, która po prostu się wydarzyła a tego to Vinnie już nawet nie próbował ukrywać. Chyba najkrótsza walka na całej gali i w sumie nie żałuje.

PS: Chyba zaczyna mi się udzielać psychologia tłumu... bronię się jak mogę przed tymi opiniami o przejadaniu się New Day a powoli sam zaczynam odczuwać znużenie ^ ^.

 

Fatal 4 Way

Walka gali, co tu dużo mówić. Każdy miał jakieś szanse wygrać więc każdy near fall przyniósł emocje. Cieszy mnie, że Miz broni pas. Z Maryśką przy boku jak dla mnie może go trzymać nawet do Summerslam a Kevin i Sami nie potrzebują złota w tle by móc się napierdalać.

 

Asylum Match

Wykorzystali gimmick match najlepiej jak mogli. Ale walka z Payback była ciut lepsza. Vinnie dalej potrafi zaskoczyć, gdy zobaczyłem pinezki poczułem się jak małe dziecko. Sam spot z pinezkami podnosi dla mnie ocene do góry. Ale ciosy barbie mogli sobie darować... wyglądały okropnie sztucznie :D.

 

Submission Match

Najgorszy gimmick match na gali. Końcówka jeszcze gorsza niż na Payback, Natka po prostu odklepała a pojawienie się Dany było bardzo z dupy, wolałbym by Szarlotka czysto pojechała Hartównę. Rozumiem dołączenie Brooke do stajni Flairów i sam pomysł mi się podoba ale sposób wykonania pozostawia wiele do życzenia.

 

Extreme Rules Match

Robili co mogli aby nie skrzywdzić AJ'a porażką... no ale sorry... 2 Styles Clashe, w tym jeden na krzesło, Boot of Doom i Fenomenalny ciągle nie jest mistrzem. Zabolało mnie to bo przy takim bookingu wskazane było by Styles też przynajmniej raz poderwał się po tym Spearze. Smucą mnie te kick-out'y po Styles Clashu... wystarczy tylko sobie przypomnieć jakim killerem był ten finisher w Japonii, kontrast ogromny. Niby Styles przegrał przez Usosów, niby booking był taki jak być powinien ale jakiś niedosyt pozostaje. Dobry terminator nie jest zły... ale Romka to dziś trochę przekoksili.

Powrót Rollinsa... super... ale Mark Out-u nie było. Było to po prostu nijakie, zebrał pop za rozgromienie Romulusa ale tak naprawdę tylko wszedł i wyszedł. Tak czy siak, cieszy mnie, że Seth wraca przed Jasiem i że w ogóle wraca. Jestem ciekaw Raw :D


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Do c*uja wafla kick out po drugim styles clash tym razem na krzesło? Serio? Widząc to wyszedłem z domu, dosłownie zamknąłem za sobą drzwi. Takich rzeczy nie odpieprzają nawet na scenie niezależnej gdzie niekiedy potrzeba wiele wiele aby uzyskać pinfall. Już Jasiu nie był tak bookowany. Mimo to walka pozytywnie zaskoczyła. Styles wycisnął z Romka ile się dało, wyczyścił ring krzesłem po czym poległ po jednym ciosie -.- Usosi wparowali jeszcze kilka razy a Club poszedł sobie gdzieś? Usosi ich przywiązali do czegoś? Dziwny booking. całe szczęście Rollins powrócił i nie wyobrażam sobie aby nie odzyskał pasa.

#FuckYouRoman


  • Posty:  548
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

1. Cena wraca zdobywa pas US'a to niemal pewne, podłożą mu Ruseva i tyle z tego będzie, chyba nie myślicie że koleś który był obijany przez Romana przez cały rok będzie trzymał pas US'a :roll: Wiadomo jest to, jak tylko Cena wróci go udupi i tyle z tego będzie. Po za tym Styles nie ma co robić, na pas WHC nie ma szans to pójdzie na Jaśka i jego US'a Championship żeby podnieść prestiż tego pasa.

 

2. Walka Jericho z Ambrose'em, ładnie zaskoczyła bo myślałem że będzie ssała pocałości, a tu taki spot z pinezkami? Kto by tego się spodziewał... Ja na pewno nie... Nawet użyli tej deski z drutem, a to już jest coś. Więc Ambrose czysto pocisnął Krzycha, to śmiało walizka jest już jego (Oby nie jakiś Del Rio, bo wyrzucę komputer przez okno z nerwów).

 

Nie napalajcie się na żadnych Owens'ów i Zayan'ów, po dzisiejszych wydarzeniach to oni sobą są zajęci i walizka w tle, jest im nie potrzebna.

 

3. Kurwa... Czy oni nie słyszą? Jak na tego Romana buczą... Gościu oczywiście pocisnął Styles'a, co mnie w ogóle nie zaskoczyło, ale dziwnie byłoby tak Romana spuścić do Mid-Cardu, gościu sobie markę wyrobił i o to w tym wszystkim chodzi, chanty " Roman Sucks " itp. udowodnił że Vince długo czekać nie będzie, sprzeciwi się Triple H'owi i zrobi z Romka Heela, no bo ile można? Te głupole na prawdę myślą że powrót Rollinsa w roli cipo-heela coś tu da? Rzecz jasna na dzisiejszym RAW, Rollins zgarnie pop gali :D Ale pasa na pewno nie zgarnie, to jest niemal niż pewne, będzie kolejną ofiarą która podłoży się Romkowi.

 

Tak po za tym jest tylko 3 Wrestlerów, którzy mogą pokonać Romana bez żadnego ale, są to Cena, Orton, Lesnar :D Reszta to nawet niech się nie zgadza na przepustkę do Main Eventu, bo i tak nie wygrają.

Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie.

83847756857933960bf77b.jpg


  • Posty:  2 331
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  UW

I tak walizka bardziej jest potrzebna Owensowi/Zaynowi niż Denaowi

 

 

Fatal4Way palce lizać, reszta gali dość kiepska, tak jak większość przewidywała.

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  390
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

I tak walizka bardziej jest potrzebna Owensowi/Zaynowi niż Denaowi

 

Nie, walizka dla Ambrose'a otwiera nam ładnie ścieżkę do triple-thread matchu byłych "Tarczowników" na Summerslam. :) Teraz Rollins niekoniecznie pójdzie od razu na pas. AJ pewnie jeszcze zostanie chwilę na samej górze i na najbliższym Money in the Bank w main evencie możemy otrzymać jakiś dziwny pojedynek tag-teamowy czy coś w tym rodzaju. Byleby przytrzymać feud Rollinsa z Romanem do końcówki lata i tam najpewniej otrzymamy ten dream match. Vince by to na pewno chętnie ujrzał, bo na drugiej najważniejszej gali w roku mielibyśmy naprawdę mocarny wypełniony main event.

 

 

 

A jeszcze inna sprawa - co teraz z Cesaro? Kompletnie nie widzę dla niego nigdzie miejsca teraz po tym, jak wczoraj został przypięty. O ponownym meczu o pas IC chyba nie ma mowy, raz, że to się już przejadło, a dwa, że miał za dużo tych swoich szans. Nie widzę go totalnie nigdzie, chyba znowu spadnie mocno w hierarchii.


  • Posty:  2 331
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  UW

Nie, walizka dla Ambrose'a otwiera nam ładnie ścieżkę do triple-thread matchu byłych "Tarczowników" na Summerslam. Teraz Rollins niekoniecznie pójdzie od razu na pas. AJ pewnie jeszcze zostanie chwilę na samej górze i na najbliższym Money in the Bank w main evencie możemy otrzymać jakiś dziwny pojedynek tag-teamowy czy coś w tym rodzaju. Byleby przytrzymać feud Rollinsa z Romanem do końcówki lata i tam najpewniej otrzymamy ten dream match. Vince by to na pewno chętnie ujrzał, bo na drugiej najważniejszej gali w roku mielibyśmy naprawdę mocarny wypełniony main event

 

Tylko czy myśmy tego nie przerabiali w tamtym roku?

 

Cóż może nieco inny skład,a le i tak razi po oczach dokładnie ten sam czas.

 

Orton vs Seth vs Dean vs Romek

Seths vs Dean/Romek.

 

Mnie nie ciekawi wznawianie bratobójczej walki byłych shieldów.

 

 

Poza tym Ambrose nawet jak przegrywa, to i tak w tym wypadku widzę jak przerwya Sethowi i Romanowi i po prostu bez żadnej walizeczki zapytuje,, nie za pomnieliście o kimś? ''

 

Naprawdę chcemy cały czas trzymać się i ograniczać tylko tą 3?

Niedługo stykną 4 lata a my cały czas promujemy shield jako main eventorów.

 

#Timetochange

 

 

 

Aha , Cezaro myślę, że ejszcze raz się skrzyżuje z Mizem i tym razem zostanie w końcu championem.

Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

I tak walizka bardziej jest potrzebna Owensowi/Zaynowi niż Denaowi

 

Tylko trzeba wziąć też pod uwagę, że walizka dla Deana jest teraz jakby naturalnym kolejnym krokiem. Wygrał feud z Jericho, ma jakieś momentum więc kolejnym krokiem jest dla niego walizka. Owens i Zayn nie potrzebują walizki w tle do swojego feudu i jedyną rzeczą w której może się im ona przydać to np w ewentualnym restarcie feudu za rok z pasem WWE w tle(coś jak Ambrose-Rollins).


  • Posty:  2 331
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  UW

W mojej opinii, mitb rządzi się swoimi prawami.

Ja też nie zakładam runu Romka do wm, a jednak zdobycie pasa prze Johna, więc nie odrzucam idei cashingu w tym roku.

 

 

Może poczekajmy do składu, tak jak proponował N!KO

Się jeszcze okaże, że faworytem będzie tylko Del Rio. :D

Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie było aż tak źle pod względem ringowym, jeśli wykluczy się połowę karty...

 

Początku nie oglądałem, bo Corbin jest tak samo interesujący jak niejaki Tyler B.

 

Usosi z łysolami dały dobry zamulacz, ale to nic w porównaniu do Krzysia i Deana, bo przecież na tym szło zasnąć. Tempo walki przypominało zmagania dwóch emerytów do kolejki w aptece, no ale czego się można spodziewać? Dean zawsze był kiepskim wrestlerem, ta, "nawet" w CZW.

 

Walka o pas IC była bardzo fajna, bo i wreslerzy dość zdolni. Sam początek już przykuł widza, a to zawsze dobry znak. Wynik tu jest mało istotny (choć Mizowi pas w ogóle nie jest potrzebny), bo sama radocha z oglądania była spora.

 

New Day też z kimś pojedynek miało, ale nie było to istotne.

 

Laski, wiadomo, do przewinięcia.

 

ME to już w ogóle bajka. Z kategorii tych nowoczesnych, paskudnie narysowanych. AJ latał po całej sali żeby Romek wyglądał jak złoto i nawet to jakoś wyglądało, jeno booking, no panie, przecież to wręcz uderzało w inteligencje widza! Nie ma się co rozpisywać, każdy z Was widział. Jutro AJ padnie na kolana przed Romkiem i zapewne mu się oświadczy, czy coś. Ludzie narzekali na Jasia, ale to jest zwyczajnie głupie :-)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...