Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE PPV - Payback 2016 (dyskusja, zapowiedź, spoilery)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Tak jak pisałem wcześniej - nie widziałem jeszcze RAW, ale obstawiam, że sytuacja na PPV była smaczkiem dla smartów, a laikom objaśnią wszystko na RAW (zostawili ich na PPV z zagwozdką WTF?)

 

No wyjaśnili, fatalnie jestem laikiem bo nie znam feudów z WCW :( Smaczek rozumiem, ale jeśli będzie to jednorazowa sprawa, to uważam to za nieuzasadnione festyniarstwo.

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • MattDevitto

    4

  • Ziomaletto

    4

  • Susek

    3

  • smartfan

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Całkiem fajne ppv jak na średnią serwowanych przez Vince’a gal w ostatnim czasie. Co najmniej trzy pojedynki oglądało się bez potrzeby serwowania sobie mocniejszej kawy, a i całą resztę dało się jakoś zdzierżyć.

 

Dwie sprawy:

 

Rozpisanie AJ Stylesa daje nadzieje na lepsze jutro dla tego zawodnika. Mam nadzieję, że odszczekam swoje słowa po WM-ce, że Vinnie wkrótce spuści go w klopie. Tyrał Romana w ringu aż miło i jakby nie patrzeć dwa razy z nim wygrał. Nie musieli robić takich ukłonów w stronę byłego mistrza TNA, a zrobili. Logiki co prawda tu nie ma żadnej (Y2J, który jobbuje na lewo i prawo nie potrafiąc wygrać walki z nikim porządnym od kilku lat czysto jedzie Stylesa na WM-ce, a ten później otrzepuje się z kurzu, zostaje number one contender i napierdala w Romana jak w bęben dwa razy nawet wygrywając), ale jestem w stanie to przeboleć, bo 1) Wyszedł bardzo ładny main event. Wkręciłem się w tą walkę na maksa - chociaż wynik był z góry przesądzony (nawet gdyby wjechał czołg i jebnął w Romana, to przez moment nie miałbym wątpliwości, że będzie kickout przy dwójce) i 2) Tak jak już wspominałem może to jednak oznaczać lepsze jutro dla AJ Stylesa. W końcu mógł po prostu jobbnąć i to jeszcze po pomocy koleżków. Mam nadzieję, że nie wyszło to przez przypadek, żeby dać tylko i wyłącznie możliwość pokazania się rodzeństwu.

 

Walka Cesaro z Mizem zajebiście mi się podobała. Może i podczas walki KO z Zanem było więcej wrestlingowej wirtuozerii (w końcu była to walka dwóch świetnych wrestlerów, a tam był tylko jeden i musiał ciągnąć w ringu kłodę), ale podczas pojedynku o pas króla midcardu zwyczajnie włączył mi się mark mode. Co prawda zakładałem zwycięstwo obecnego IC champa, ale były takie momenty, że przez głowę przelatywała mi szalona myśl „A może jednak…”. Udział w tym wszystkim KO oraz Generico sprawiają, że pas IC, któremu życzę jak najlepiej, znowu coś znaczy. Liczę na fajny feud między trójką talenciaków z zamulaczem, który – jak sądzę – będzie musiał z tego pasa jobbnąć jeszcze w tym feudzie (a jak nie, to Vince odwali kichę).

 

A poza tym:

 

- Jeżeli mam być szczery, to walka Ambrose'a z Y2J mnie zmęczyła. To był właśnie moment na kawę. ;)

 

- Serce rośnie, że dywizja tag teamów tak obrosła w siłę. Tak sobie luknąłem na tabelkę contenderów i zacząłem się zastanawiać, czy za starych, dobrych czasów WWF lat 90 było tyle tagów co teraz. Szkoda tego co przydarzyło się Enzo. Niech się chłopina kuruje i niech ciągną story.

 

- Raven - chociaż nie tak dawno obczaiłem czasy WCW z ery Four Horsemen, to z ręką na sercu - ni chuja bym nie wpadł na takie nawiązanie. W ogóle o tym zapomniałem i jedyne co mi się nasunęło po ostatnim gongu w walce o mistrzostwo divek to Montreal i niesławny screwjob. Ale emocjonować się mi tym było trudno. Panie traktuję przewijaczem, a tą walkę obejrzałem tylko dlatego, że pojawił się Hitman.

 

W tym sharpshooterze nie wiem kto bardziej cierpiał - Ric, czy Hitman :(

 

Zdecydowanie Hitman. Wyraz twarzy gdy przekładał nogę mówił sam za siebie.

 

- Shane działa mi na nerwy. Ni chuja go nie lubię. Segment z McMahonami potraktowałem przewijaczem (na wstępie założyłem, że będą długo pierdolić, bo McMahonom wydaje się, że ich wejścia to takie samo wydarzenie jak mniej więcej co main event gali) i tylko końcówkę obejrzałem coby obadać finalne postanowienia głowy rodziny.

Edytowane przez Ghostwriter

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Też nie kumam co ma to, że Little Naich od zawsze uwielbia Flaira do screwjoba w walce kobiet. Żeby chociaż pokazali jak za kulisami Flair po cichu daje małemu jakaś stówę czy coś. Inaczej dostajemy po prostu sędziego który uwalił Hartównę bo woli swojego idola. Wywalenie na zbity pysk za nieprofesjonalność murowane? Nawet jako weteran WCW średnio to połączyłem. A co dopiero statystyczny 13 latek oglądający RAW który w tamtych czasach ssał cyca albo nawet obijał się miedzy jajami taty?

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

DOsyć dużo oglądałem WCW i za cholerę bym tego nie połączył. Też pierwsza i jedyna myśl to nawiązanie do Montreal Screwjob. Nie spodziewałbym się, że powrócą do tak odległych czasów.

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Baron Corbin vs Dolph Ziggler - słaba walka, ale czego można się było spodziewać, szczególnie, że panowie zostali przeniesieni do KickOffu. Nie wróżę jakiejś wielkiej kariery Baronowi zwłaszcza, że ciężko zaczyna swoją karierę w głównym rosterze. Na początku było wielkie bum czyli wygrana na Wrestlemanii, a później jakoś ucichł, a i sam program z Dolphem to nie jest nic specjalnego.

 

Kalisto vs Ryback - tak się zastanawiałem ostatnio czy faktycznie Kalisto był dobrym wyborem na mistrza i jakoś stwierdziłem, że niezbyt. Od czasu wachlowania tytułem między nim, a Alberto nie stało się nic co zapadłoby mi w pamięć. Wydaje mi się, że czas na zmianę mistrza, no może ewentualnym ratunkiem dla postaci Kalisto mógłby być feud z Sin Carą, ale też już sam nie wiem.

 

Enzo & Cass vs The Vaudevillains - nie ma co oceniać bo pojedynek się praktycznie nie odbył, dobrze, że informacje na temat stanu zdrowia Enzo są pozytywne i miejmy nadzieję, że szybko wróci do aktywności. Vaudevillains i tak miało tutaj wygrać więc to niewiele zmienia, zostaną zesquashowani przez New Day już na Extreme Rules.

 

Kevin Owens vs Sami Zayn - pojedynek gali, zdecydowanie. Całkowicie kupiłem tą historię i to jak panowie sprzedali ją w ringu. Dla mnie faktycznie mogliby walczyć w nieskończoność. Widać między nimi chemię, rozumieją się bez słów i przedstawiają nam świetne show. Zwycięstwo Kevina bardzo przekonywujące i podoba mi się jak został tutaj zabookowany. Zwycięstwo Zayna w tym programie to ma być wisienka na torcie gdzie ten underdog będzie biegał i kąsał tego dużego, złego Kevina.

 

The Miz vs Cesaro - spodziewałem się gorszej walki, a dostałem dość niezły typowy pod PPV pojedynek. Nie było źle choć i historii tam dużej nie było. Bardzo dobrym pomysłem było posadzenie za stołem komentatorskim Owensa bo wprowadził tam kilka fajnych smaczków. Całość prowadzi do Fatal 4 Waya, który mam nadzieję będzie tylko kolejnym przystankiem w programie między Owensem i Samim.

 

Chris Jericho vs Dean Ambrose - jestem bardzo zadowolony z tego starcia. Cały program tej dwójki według mnie jest ciekawie prowadzony i w taki sposób w jaki bym tego oczekiwał. Dean potrzebuje takiego feudu po dość nieudanej walce z Lesnarem na Wrestlemanii. Niech teraz budują bo powoli, niech będzie kilka takich smaczków jak niektóre segmenty z zaplecza czy wymiany zdań między tą dwójką w ringu. Powinno się to skończyć na Extreme Rules w jakimś fajnym gimmick matchu, chętnie bym zobaczył Falls Count Anywhere między nimi gdyż dawno tej stypulacji w WWE nie widziałem.

 

Charlotte vs Natalya - pisałem to już wielokrotnie, WWE źle zrobiło nie zmieniając mistrzyni na Wrestlemanii gdzie mieli do tego świetną okazję. Bardzo lubię Charlotte, ale najzwyczajniej w świecie znudził mi się jej booking z Ric'iem u boku. Jest bardzo utalentowana i powinna albo przejść faceturn albo przynajmniej na jakiś czas odpuścić sobie tatusia w narożniku. Sama walka średnia, a i samo nawiązanie do Screwjobu według mnie denne i takie ni w 5 ni w 10..

 

Zbyt krótko zarówno jest Shane w WWE TV jak i czasu minęło od powrotu Stefki aby Vince już na Payback miał ogłosić jednostronnie kto zajmie się rządzeniem RAW. Sama decyzja ma swoje plusy i minusy, ale aby je oceniać należy poczekać parę tygodni.

 

Roman Reigns vs AJ Styles - o ile sam pojedynek mi się bardzo podobał o tyle booking żenujący. Rozumiem, że podczas pierwszej walki w programie gdzie w planie są kolejne można sobie pozwolić na jakieś count-outy czy dyskwalifikacje, ale te dwa zabiegi sprawiły tylko, że sam pojedynek opadł na laurach i końcówka nie trzymała już w takim napięciu jak przykładowo środek walki. Interwencje do przewidzenia aczkolwiek spodziewałem się mocniejszego zabookowania Andersona i Gallowsa po ich debiucie, ale nie ma się co dziwić, po drugiej stronie mają Romka który przecież niszczy wszystko co stanie mu na drodze...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...