Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Impact Wrestling 8.03.2016


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dzisiaj pożegnamy jedną z najwspanialszych postaci w historii zawodowego wrestlingu. Kurt Angle odbędzie swój ostatni pojedynek w TNA. Jego rywalem będzie Lashley.

 

W związku z tym już na samo otwarcie tego epizodu widzimy iż w ringu jest Dixie Carter, a wokół kwadratowego pierścienia stoją zawodnicy, sędziowie i najważniejsi pracownicy z zaplecza. Dixie zapowiada nikogo innego jak Kurta Angle, określając go jako "najlepszego wrestlera wszech czasów". Kurt wychodzi z zaplecza witany owacjami na stojąco. Dixie wzruszona mówi Kurtowi iż pamięta co zrobił dla jej organizacji. Gdy dziesięć lat temu przyszedł do TNA spowodował, że te skoczyło na wyższy poziom.

 

Do ringu wszedł Drew Galloway, który na wstępie złożył Kurtowi pokłony. Po chwili mówi, że powodem rozpoczęcia jego kariery wrestlerskiej nie była tylko chęć współzawodnictwa z najlepszymi obecnie zawodnikami na świecie, ale także z tymi najlepszymi wszech czasów, a wśród nich jest Kurt. Drew twierdzi iż większość zawodników z obecnego rosteru w stu procentach swojej kariery poświęciło na to, by być choć po części jak Angle. Galloway żartobliwie prosi Kurta, by jednak nie odchodził, po czym mu dziękuje.

 

Kurt dziękuje za wszystko, także fanom głośno chantującym. Angle przypomina iż ponad dziesięć lat temu przybył do TNA, bo chciał udowodnić coś samemu sobie. Chciał pokazać iż może być lepszym ojcem, mężem, przyjacielem i wrestlerem. Przede wszystkim dziękuje jednak najlepszym fanom na świecie.

 

Tę miłą atmosferę przerywa muzyka Lashley'ego. Wszedł do ringu z mikrofonem w ręku i mówi iż dzisiejsze wydarzenie jest niesamowitym przeżyciem, dla każdego kto mógł współpracować z Kurtem. Lashley dodaje iż Kurt był jedną z postaci, która była inspiracją dla jego gdy rozpoczynał zawodową karierę. Lashley uważa jednak, że jedyne co smutne jest to, iż widzi w oczach Kurta, że nie jest gotów do dzisiejszej walki z nim.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

KOTM Championship Match

Eric Young vs Bram vs William Ospreay vs Big Damo vs Jimmy Havoc

 

Pojedynek rozpoczął się od wielkiego chaosu w ringu oraz za nim. Damo szybko pozbył się Younga i Brama, a sam został wyrzucony pzez Havoca. Jimmy udanie wyonał także dwa Slamy dla Williama. Ospreay sprytnie przeszedł jednak do Roll Upu ..1....2..3...Havoc trafia do karnej klatki. William ruszył do góry z pasem mistrzowskim, ale pojawił się Young, który zrzucił tego efektownego narożnika prosto na narożnik. Young oraz jego Tag Team partner dominowai i za pomocą schodków osłabili Damo. Z klatki wyszedł Jimmy i wszedł na szczyt tej konstrukcji po czym wyskoczył prosto na Damo i Brama. Young wrzucił go do ringu Havoca, ale ten przeniósł akcję na krawędź i tam otrzymał Piledriver od aktualnego mistrza na stalowe schodki ..1...2...3...Jimmy znowu trafia do klatki. W ringu Damo nie trafił z Sentonem dla Brama i sam otrzymał Implant DDT .1....2.......3....Damo trafia do klatki. Tag Team partnerzy stanęli naprzeciwko siebie i rozpoczęli bitwę między sobą. Young odbił się od lin, ale wtedy wpadł na Spinning Heel Kick. Brytyjczyk rozstawił drabinę i sam ruszył po niej na szczyt. Young zdołał go zrzucić i teraz to on miał okazję zawiesić pas na szczycie. Efektownym Springboard Clotheslinem posłał istrza z drabiny prosto na matę. Efektowny Anglik miał szansę na pas, ale teraz to Eric wymierzył mu Neckbreaker wyskakując z narożnika. Teraz Kanadyjczyk mógł chwycić tytuł i po drabinie wspiąć się na szczyt i wygrać walkę!

Zwycięzca walki i wciąż KOTM Champion - Eric Young

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Widzimy przechodzącą zapleczem Dixie Carter. Zaczepia ją stojąca akurat Maria. Dziękuje Dixie za szansę daną jej i jej mężowi, ale jednocześnie ma jeszcze jedną prośbę. Uważa iż dzięki jej pomocy dywizja kobiet może stać się jeszcze wspanialsza, więc powinna zostać asystentką Dixie. Carter odpowiada iż bardzo ją lubi, ale woli ona czyny niż słowa, więc odmawia.

 

 

 

 

 

 

 

 

Mamy krótką przerwę po której widzimy już iż do ringu wchodzą Maria i Mike Bennett. Mike odnosi się do dzisiejszego pożegnania Kurta Angle twierdząc iż teraz potrzebny jest jego następca, czyli cud w postaci samego Bennetta. Mike uważa iż to co uratuje teraz TNA to danie mu miana pretendenta do głównego tytułu mistrzowskiego. Mike chce by Dixie wyszła na ring i spowodowała, by cud stał się rzeczywistością. Odpowiada mu jednak muzyka Drew Galloway'a i on sam wychodzi z zaplecza.

 

Drew wchodzi do ringu i mówi iż Mike uważa iż wszystko mu się należy, a TNA to nie jest organizacja charytatywna, tylko wrestlerska. Drew twierdzi więc iż Mike powinien przestać zachowywać paplać i żalić się. Bennet odpowiada iż to zabawne, że Drew wspomniał o czymś charytatywnym, bo faktem jest iż błagał ostatnio Kurta o rewanż po tym jak przegrał w pierwszej walce. Mike zatem każe Drew, by zrobił to co najlepiej potrafi, czyli pójść po Dixie, by ta w końcu przyszła na ring.

 

Galloway udaje, że odchodzi, ale po chwili zaatakował Bennetta. Rozlega się brawl, po którym Drew wyprowadza Mike'owi Clothesline. Bennett staje za pomocą narożnika, po czym ucieka z ringu przed następną akcją.

 

 

 

 

 

 

 

Na zapleczu Kurt Angle rozmawia z obydwoma członkami The Wolves. Eddie i Davey dziękują Kurtowi za wszystko co dokonał dla TNA. Obydwa uważają iż honorem była współpraca z Kurtem. Ten dziękuje i motywuje ich przed walką z Beer Money. Do tego obiecuje, że gdy będzie po wszystkim pozwoli im używać część jego akcji, może nawet samego Ankle Locku.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Knockouts Championship Match:

Gail Kim vs Jade

Kim ostro wpadła w przeciwniczkę i wrzuciła Jade do narożnika. Członkini Dolhouse wypadła z ringu, ale gdy wróciła to zdołała wymierzyć Backbreaker. Teraz to ona zdołała objąć inicjatywę i wymierzyć potężny Clothesline. Pretendentka nie trafiła jednak z Corner Big Bootem i Gail zapięła jej Figure 4 Leg Lock na stalowym narożniku. Mistrzyni weszła na trzecią linę, ale musiała zejść i wtedy sama wpadła na High Kick prosto w głowę. Jade przeszła do ofensywy zapinając przekombinowany Camel Clutch. Jade nie zdołała zakończyć pojedynku ale trafiła z Suplexem .1...2....Kickout. Kim była cały czas w defensywie gdy to wpadła na kolejną dźwignię. Sprytnie przeszła do duszenia nogami, ale Jade z problemami wyszła z tego. Gdy Gail wstała to otrzymała kopniaka w głowę i następnie weszła na narożnik. Nie trafiła jednak z Dropkickiem i wtedy to Kim zaaplikowała kilka celnych ciosów oraz Corner Clothesline. Następnie także Neckbreaker ..1...2...Kickout. Gail nie trafiła z finisherem i sama otrzynała German Suplex, lecz to także nie był jeszcze koniec walki. Jade nie dała rady wykonać Package Piledrivera i Kim wymierzyła jej Corkscrew Neckbreaker i dzięki temu po małych problemach przeszła do pinu ..1...2...3....Gail Kim broni pasa.

Zwyciężczyni walki - Gail Kim

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dostajemy krótkie promo Matta Hardy'ego, który siedzi niczym król, a w tle wisi pas TNA World Heavyweight Championship. Matt odnosi się do kolejnej walki z ECIII, która już za tydzień. Hardy podkreśla iż pokonał Cartera odbierając go pas, oraz zrobił to broniąc tytułu w rewanżu. Zamierza to zrobić ponownie w ich trzeciej walce.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

TNA Tag Team Championship:

The Wolves vs Beer Money

 

Walkę rozpoczęli Davey oraz James. Richards wykręcił rękę przeciwnikowi, ale Storm odpowiedział mu tym samym. Po kilkunastu sekundach Eddie dokonał zmiany i naskoczył na swojego rywala. Po chwili ponownie zmiana i znowu dokładnie ta sama akcja. Storm wykonując uderzenie dla rywala sam dokonał zmiany z partnerem. Bobby wszedł do walki zapinając Headlock, ale wpadłna Dropkick po wspólnej akcji od Wolves. Następnie dwójka ta zajęła się Stormem i Beer Money zostało zupełnie zdominowane. Richards otrzymał jednak kopniaka od Rooda ale po chwili pretendenci zostali wyrzuceni za ring. Wilki zrobiły rozbieg dzięki czemu wymierzyli efektowny Suicide Dive. Akcja powróciła do środka, ale Eddie nie dał rady zakończyć walki. Roode odpowiedział potężnym chopem oraz następnie Atomic Dropem, a Storm dołożył Neckbreaker. Kowboj zapiął dźwignię na żebra i kilka sekund później znowu doszło do zmiany. James wymierzył Elbow Drop, a Bobby Knee Drop .1...2..Kickout. Kanadyjczyk przeszedł do Headlocku, ale Edwards zaczął odpowiadać rywalom i nawet wykonał Roll Up. Nie dało mu to wiele, bo sam wpadł szybko na Clothesline. James Storm wkroczył do środka i razem z patnerem został zaskoczony Frankenstainerem i Edwards był blisko dokonania zmiany. Nareszcie się to udało i Davey zrobił czystki w ringu wyrzucając za liny Roode'a.

 

Po reklamach Davey zapiął dźwignię jednocześnie dla obu rywali. Ci byli blisko klepania, ale Roode chwycił lin. Wilk wszedł na trzecią linę, ale tam doskoczył do nie Storm i szykował się do Superplexu. Zamiast tego Edwards wykonał mu Enzuigiri oraz wyskoczył za ring na Bobby'ego. Richards wykonał kowbojowi Baseball Slider z narożnika, a Edwards dołożył zwykły Dropkick .1.....2...Kickout. Bobby zajał się Richardsem za ringiem, a w środku Storm objął ofensywę i wymierzył Hurricanrane z narożnika, a Roode zaaplikował Big Splash .1...2...Kickout. Richards przerwał pin, ale otrzymał Backstabber. Beer Money wykonali Double Suplex i zasygnalizowali koniec walki. Edwards uniknął jednak ich finishera i po kilku kopniakach powalił przeciwników, a Davey wykonał Enzuigiri dla Storma. Wyskoczył także z narożnika, ale trafił prosto na Codebreaker! ..1..2...Kickout. Edwards wykonał Stormowi Superkick, ale ten odpowiedział tym samym i James dołożył także DDT, to jednak także nie zakończyło starcia. Kanadyjczyk szykował się do Superplexu, lecz został zrzucony z samej góry. Storm także został odrzucony ale Richards w końcu na DWI! ..1...2....3....Beer Money wracają na szczyt dywizji drużynowej!

Zwycięzcy Walki - Beer Money, Czas Walki - **** (Walka godna oczekiwań oraz bardzo dobra decyzja ze zmianą posiadaczy tytułów mistrzowskich. Beer Money pewnie przez kilka miesięcy potrzymaja te pasy, bo i przez kontuzję Richardsa nie widzę dla nich realnych pretendentów. Tutaj przez cały czas trwania walki poziom nie spadał z wysokiego pułapu i wyszło to ostatecznie znakomicie)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Widzimy Lashley'ego przemierzającego zaplecze. Na jego drodze staną Drew Galloway, więc zaczepił go. Powiedział, że słyszał co Drew mówił Kurtowi. Jednak Lashley uważa, że podobnie jak Angle Galloway nie jest gotów na wyzwanie, gdyby stanął mu na drodze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Z kolei po chwili przygotowującego się do walki wieczoru Kurta. Przerywa mu Bennett. Mike uważa iż wszystko co wydarzyło się w jego życiu nie było bez przyczyny. Bennett twierdzi, że tak samo było w przypadku Angle'a. Dodaje iż to on powinien być jego ostatnim rywalem w walce "Hall of Famer kontra przyszły Hall of Famer". Bennett pewny siebie mówi Angle'owi iż jest facetem, który jest w stanie go pokonać. Kurt odpowiada wkurzony iż lepiej, by więcej nie pojawiał się przed jego obliczem. Inaczej spotka go rzeczywistość. Brutalna rzeczywistość.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po chwili widzimy Grado, który pojawia się w ringu mimo iż jest zwolniony. Zabiera szybko mikrofon Borashowi i mówi iż zwolniono go niesłusznie. Ma dowód iż nadal powinien być pracownikiem TNA, więc chce pokazać film wideo, ale odpowiada mu muzyka Eli Drake'a, który pojawia się na stage'u z Jessie. Drake twierdzi iż faktem jest to, że Grado nigdy nie powinien się ponownie pojawić po tym jak ochroniarze pozbyli się go z areny. Godderz dodaje iż najlepszą rzeczą dla fanów byłoby gdyby nie musieli widzieć Grado ponownie. Jessie i Eli atakują Grado, a na pomoc "przybiega" mu Shera. Skupił się na Jessiem i atakował go przy narożniku, ale nagle w plecy walizką Feast or Fired. Godderz przytrzymuje Grado, a Shera chce go zaatakować, lecz przypadkowo uderza w głowę Jessiego. Grado dołożył Drake'owi Cuttera, po czym zabrał jego walizkę i uciekł!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kurt Angle vs Lashley

 

Lashley przeskoczył za przeciwnika, ale szybko wpadł na Headlock. Kurt przydusił rywala, który jednak wymierzył kilka ciosów, ale sam wpadł na German Suplex. Bobby po chwili ponownie wpadł na dokładnie tą samą akcję. Zawodnik MMA wyszedł z ringu by trochę odpocząć, ale po chwili powrócił i zaczął odpowiadać potężnymi uderzeniami. Kurt wpadł na Back Elbow, ale sam wykonał Belly To Belly Overhead Suplex! Angle dominował nad rywalem okładając go serią ciosów. Bobby nareszcie wrzucił mistrza olimpijskiego do narożnika, lecz wiele mu to nie dało. Lashley przydusił rywala przy linach, lecz Angle nie chciał pozostać dłużny. Kurt nie trafił z kopniakiem i wtedy został powalonym uderzeniem łokciem. Lashley zapiął Headlock, ale rywal wstał i zawodnicy zaczęli się ostro okładać. Kurt uniknął uderzenia i sam wyprowadził dwa German Suplexy, Olimpic Champion szykował się do kolejnego, ale wtedy sam otrzymał Body Slam. Lashley wziął rozbieg jednak został wyniesiony na Angle Slam! .1......2....Kickout! Kurt nie przestawał atakować i następnie wykonał udanie serie German Suplexów oraz zasygnalizował koniec walki. Przeszedł do Ankle Locku, lecz Lashley nie chciał się łatwo poddać. Sprytnie przeszedł on do Arm Baru i teraz Angle mógł zacząć klepać. Olimpic Champion sprytnie ponownie zapiął Ankle Locku, ale Bobby wyniósł go i rzucił na matę. Ustawił się w narożniku i zaaplikował przeciwnikowi Spear! ...1....2....Kickout! Lashley znowu szykował się do finishera i Angle wpadł na drugi Spear! .1.......2...Kickout. Kurt uniknął kolejnego speara i sam zapiął Ankle Lock! Bobby nie chciał się poddać i odkopał rywala, a następnie uniknął akcji w narożniku i sam wymierzył trzeci Spear! ..1....2....3...Bobby Lashley wygrywa!

 

Zwycięzca Walki - Lashley, Ocena Walki - *** i 1/2 [/i]

 

Po walce Lashley pomógł wstać Kurtowi i zaczął dziękować mu za walkę... ale po chwili wymierzył mu Clothesline! Po czym mamy Spear! Słyszymy muzykę Drew Galloway'a, który chce uspokoić Lashley'a i sprawdza stan Kurta, ale po chwili też inkasuje Spear! To samo spotyka Davey'a Richardsa, który chciał pomóc! W końcu brzmi muzyka ECIII i dopiero jego pojawienie się spotyka się z respektem u Lashley'a. Mamy wymianę spojrzeń i Lashley opuszcza ring.

  • Odpowiedzi 0
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Giero

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 560 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...