Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC 196: McGregor vs Diaz


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Mówimy o tej samej "silnej psychicznie" Pyzie, która w TV przyznała się, że po porażce z Holm miała myśli samobójcze i nadal nie może się pozbierać?

 

Tak, mówimy dokładnie o niej ;) A teksty o samobójstwie można odebrać zarówno jako "rzucam ten biznes w cholerę, idę do hollywood" le też i jako "zrobię wszystko, bym nie musiał przeżywać tego drugi raz". Ronda dostała chyba zawieszenie medyczne po gali (ale mogłem coś pomieszać) więc na szybki rewanż nie było szans, przerwa była odpowiednio długa, że moim zdaniem da się w ciągu niej dojść do pełni sprawności fizycznej i psychicznej.

Jednak to są tylko domysły i nawet sama Ronda może nie wiedzieć, co siedzi w w jej głowie. Jednak uważam, że głowa to podstawa :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41342-ufc-196-mcgregor-vs-diaz/page/3/#findComment-400111
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    7

  • N!KO

    6

  • Morison

    6

  • DonCarlos

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A czy to jest konieczne? Biorąc np. Lawlera, który ma za soba bój ze stójokwym Conditem i jeśli w następnej kolejności przyjdzie mu mierzyć się z Maią, to powinien opuścić ATT, bo przecież będą to zupełnie różne gameplany...tak twoje słowa zrozumiałem

Nie o to mi jednak chodziło ;P

 

Co innego Lawler trenujący w ATT gdzie ma masę trenerów i otaczają go wysokiej klasy zawodnicy, a co innego Ronda która jest w jakimś sensie samoukiem z Edmundem który nigdy nie odnosił wielkich sukcesów jako trenerem i bandą jobberów w gymie. Ogólnie rzecz biorąc to właśnie brak odpowiedniego przygotowania jest chyba największym problemem Rondy. Osobiście nie zauważyłem żeby podczas swojej kariery się jakkolwiek rozwinęła - wciąż ma tą samą stójkę spod remizy, wciąż nie ma wrestlingu, tylko judo i bjj jest na poziomie.

 

I tutaj też właśnie upatruje jakieś szanse Tate w 3 walce. Miesha w przeciwieństwie do Rondy cały czas czyni jakieś postępy, cały czas szlifuje stójkę, cały czas poprawia parter. Pytanie - czy to wystarczy?

 

Żadnemu Aldo bym nie dał rewanżu, żadnemu Weidmanowi, żadnej Rondzie.

Tutaj bym polemizował. O ile Ronda rzeczywiście została zbesztana i jak dla mnie nie ma mowy o natychmiastowym rewanżu(jak dla mnie - co innego jak dla Danki), o tyle taki Aldo zawsze może się kłócić że to jednak był tylko jeden cios i przy brak pretendentów nawet mógłbym mu dać shota(aczkolwiek mamy Edgara, także powinien poczekać). A już zupełnie nie mam nic przeciwko Chrisowi, jakiś wiarygodnych rywali dla mistrza brak - Jacare po porażce, Vitor bez trt, Romero na sterydach, Anderson 0 wygranych w ostatnich 4 walkach, Bisping już był poskładany przez Luka, podobnie Machida. Następny w kolejce jest chyba Kennedy i Gegard. Także ten Weidman który do pewnego momentu szedł z Rockholdem łeb w łeb nie jest takim złym wyborem :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41342-ufc-196-mcgregor-vs-diaz/page/3/#findComment-400112
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Mówimy o tej samej "silnej psychicznie" Pyzie, która w TV przyznała się, że po porażce z Holm miała myśli samobójcze i nadal nie może się pozbierać?

 

Tak, mówimy dokładnie o niej ;) A teksty o samobójstwie można odebrać zarówno jako "rzucam ten biznes w cholerę, idę do hollywood" le też i jako "zrobię wszystko, bym nie musiał przeżywać tego drugi raz".

 

Albo jest zwyczajnie pierdolnięta. Patrzę na te wahania nastrojów Rondy i nie wiem, czy to miesiączka, czy kobiecina ma nierówno pod sufitem. Robi przedstawienia, gada - pożal się Boże - głupoty, a ludziska się podniecają. Mam wrażenie, że te jej zwierzenia w TV nie mają większego znaczenia. Wróci na ring i zrobi swoje.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41342-ufc-196-mcgregor-vs-diaz/page/3/#findComment-400120
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

btw. Nate Diaz dementuje informację jakoby trenował do triathalonu, oto co robił dwa tygodnie przed walką

 

I wasn't trainjng for a triathalon before this fight I was on a yacht in cabo gettin my chillax on wit my dudes @gilbertmelendez and crew before I got the call but #alwaysreadyforwar in season or not

 

http://www.youtube.com/watch?v=vCl_Prha9qY

:twisted:

Edytowane przez DonCarlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41342-ufc-196-mcgregor-vs-diaz/page/3/#findComment-400129
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

o tyle taki Aldo zawsze może się kłócić że to jednak był tylko jeden cios

 

Właśnie on nie ma prawa głosu przede wszystkim dlatego, że to był jeden cios :wink: A teraz jeszcze ciśnie z Conorem po porażce z Diazem. Koleżko, ta "cipa" uwaliła Cię w kilkanaście sekund! Zero godności, ale to w końcu Brazyljanisz.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41342-ufc-196-mcgregor-vs-diaz/page/3/#findComment-400132
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 206
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ronda dostała chyba zawieszenie medyczne po gali (ale mogłem coś pomieszać) więc na szybki rewanż nie było szans, przerwa była odpowiednio długa, że moim zdaniem da się w ciągu niej dojść do pełni sprawności fizycznej i psychicznej.

 

Ronda miała połamana szczenę, a więc musiała sporo pauzować, bo przez długi czas żarła przez słomkę (choć na zdjęciach jakoś nie widać tego po niej :D )

 

A teksty o samobójstwie można odebrać zarówno jako "rzucam ten biznes w cholerę, idę do hollywood" le też i jako "zrobię wszystko, bym nie musiał przeżywać tego drugi raz".

 

Dla mnie ktoś kto myśli o targnięciu się na własne życie z tak błahego powodu (c'mon, to tylko sport. Na stracie pasa świat się nie kończy. To nie śmierć dziecka czy coś w tym stylu, po czym można się całkowicie posypać psychicznie) - jest w chuj słaby psychicznie. Ronda cały czas była otoczona (sprawdzone info. Ponoć krytykantów - nawet konstruktywnych - wykopywała ze swojego otoczenia) ass-kisserami, którzy jej kadzili jaka to jest genialna w każdej materii (także w boksie), aż w końcu sama w to uwierzyła. Holm zakończyła jej tą bajkę i Pyza nie może tego przeżyć. Wg mnie nie odbuduje się ona psychicznie dopóki ponownie nie udowodni sama sobie w oktagonie, że jest "kuloodporna".

Co do 3 walki z Tate, kasy na Myszke bym może i nie postawił, ale to może być całkiem inna walka. Hondzina jest rozjebana psychicznie z nadwątloną pewnością siebie, a Miesha jest na fali wznoszącej, zmotywowana wygraną pasa i mająca naoczny dowód, że Ronda nie jest "niezniszczalna". To coś jak Wanderlei Silva w PrIde. Przez długi czas każdy z nim przegrywał zanim jeszcze wszedł do ringu, tak bardzo się go bali (podobno zawodnicy bali się z nim jechać nawet tą samą windą w hotelu, taką miał opinię wariata. True story). Jak KO zafundowali mu CroCop a później Henderson - okazało się, że Wand nie jest nieśmiertelny i skończyły się jego squashe. Z Rousey może być podobnie.

 

Robi przedstawienia, gada - pożal się Boże - głupoty, a ludziska się podniecają. Mam wrażenie, że te jej zwierzenia w TV nie mają większego znaczenia. Wróci na ring i zrobi swoje.

 

A wg mnie ta zbytnia pewność siebie i zadufanie w końcu ją zgubi, tak jak zgubiło Conora. Co ja gadam - już ją zgubiły :wink: Na papierze Miesha nie bardzo ma na nią argumenty, ale Mysia potrafi zaskoczyć. Z Holm też nie wyglądała "na papierze", a potrafiła także i w stójce nawiązywać walkę z taka bokserką. Jeżeli Tate przetrwa pierwsze 3 rundy, to w mistrzowskich może być ciekawie, bo Pyza wygląda jakby zamiast ćwiczyć - wpierdalała lody z kubła, a Myszka pokazała, że cardio ma mocne.

Poza tym, nie zapominajmy o elemencie "soul-crushera". Pamiętacie jak np. porażka JDS-a z Cainem odebrała temu pierwszemu dusze i już nigdy nie był to ten sam Cigano? (podobnie było np. w przypadku Edgara i Maynarda, CroCopa i Gonzagi czy chociażby Fedora i Werduma). Wcale nie zdziwiłbym się gdyby z Rondą było podobnie, bo osobowości narcystyczne, takie jak ona, są bardzo podatne na psychiczny rozpierdol.

 

btw. Nate Diaz dementuje informację jakoby trenował do triathalonu, oto co robił dwa tygodnie przed walką

 

Też mi się coś tak wydawało, bo ktoś kto szlifuje formę pod triatlon nie powinien być tak zalany jak był Nate.

Tak więc będący (a przynajmniej powinien ją mieć szykując się na Dos Anjosa) w życiowej formie i po obozie przygotowawczym Rudolf przegrał z typowym "kanapowcem", który do klatki wszedł prosto z impry z Melendezem :twisted: A specjalnie dobrał sobie jeszcze kolesia bez obozu przygotowawczego... Niestety, wtopy w takiej konfiguracji dają podwójny efekt ośmieszającej bomby atomowej. Tak jak nie trawię prostaków Diazów, tak w tej sytuacji mógłbym Nate'owi skoczyć do kiosku po blanty :wink:

 

Właśnie on nie ma prawa głosu przede wszystkim dlatego, że to był jeden cios :wink: A teraz jeszcze ciśnie z Conorem po porażce z Diazem. Koleżko, ta "cipa" uwaliła Cię w kilkanaście sekund! Zero godności, ale to w końcu Brazyljanisz.

 

Fakt, Aldo zero klasy. To tak jakby dostać wpierdol od kolesia z klasy, a później mu się śmiać w twarz, kiedy ten dostanie wjeby od koleżki 2 lata wyżej w szkole :roll: Totalne frajerstwo.

Aldo niech spierdala i się odbuduje psychicznie walcząc w eliminatorze, a shot należy się jak psu buda - Edgarowi.

Edytowane przez -Raven-
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/41342-ufc-196-mcgregor-vs-diaz/page/3/#findComment-400159
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      To akurat zależne jest w AEW raczej od fanów na trybunach jak jest dużo lub są dobrze rozmieszczeni to są zawsze oświetleni. Duża hala mało ludzi z reguły ciemno, ale mała hala ta sama liczba ludzi już jest jasno.  
    • Jeffrey Nero
      Wiesz, że Cash ma 37 lat a Dax 40 to chyba Randy Orton 44 lata to już chodząca śmierć czy Aj Styles 47 lat, Kewin Owens kolejny emeryt 40 lat, Sami Zayn 40 lat, Roman Reigns 39 lat to tylko kilka przykładów.
    • Pioro86
      Tak, ale wieku nie oszukasz, to co dla Adama może być "wykrzesaniem" wszystkich sił, dla innego zawodnika może być normalnym wyczynem, z czysto wrestlingowego punktu widzenia. Nie lubię oglądać starszych wrestlerów, wole postawić na młodość  
    • Pioro86
      Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE). Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę: -Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out. -squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy. -skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.  -Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME. -Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange  - kto jeszcze po pas? -3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza). -Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?   Na plus: -hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025. -budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie -main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje. Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
    • DarthVader
      Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...