Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE PPV - WrestleMania 32 (dyskusja, zapowiedź, spoilery)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

No więc czas opisać swoje wrażenia z Wrestlemanii 32.

 

Kalisto vs Ryback-Cholernie krótkie starcie, myślałem że dadzą im więcej czasu, bo jakiś tam potencjał był. Ryback dobrze odegrał swoją rolę dominatora, ale i tak poległ na końcu. Choć trochę słabo to wyszło, że tak łatwo dał się ubić. Kalisto potrzebuje teraz mocnego feudu, jeśli ma się utrzymać na swojej obecnej pozycji.

 

Team Total Divas vs Team BAD&Blonde-Tu nie ma co komentować, przynajmniej można było popatrzeć na Lanę, czy Evcię :D Brie zgodnie z moimi przewidywaniami zakończyła pojedynek jak i karierę. Tęsknić nie będę.

 

Uso's vs Dudley's-Najgorszy pojedynek gali, 5 minut....niczego. Walka niegodna nawet Superstars. Jeszcze po walce totalne upokorzenie Dudley'sów, w świetle wydarzeń z Raw po WM to oni powinni wygrać.

 

Ladder Match-Dobry pojedynek, ale podobnie jak w zeszłym roku mam wrażenie, że jakoś parę minut za wcześnie się skończył. Mogli z tego jeszcze trochę wycisnąć. Na plusy spoty Sin Cary, chociaż raz czegoś nie zbotchował, wręcz podniósł poziom pojedynku :twisted: Co do zwycięzcy...byłem w takim szoku, że zastanawiałem się, czy aby nie śnię. Przecież to głupota totalna dawać pas jobberowi i to w dodatku na jeden dzień. Nie mam nic do Rydera, ale ze swoją pozycją w fedce absolutnie na ten pas nie zasługiwał. Chociaż zebrał pokaźny pop po walce.

 

AJ Styles vs Chris Jericho-Technicznie bodaj najlepszy pojedynek na gali. Stawiam go na równi z ich drugim pojedynkiem, tym ze Smackdown. Panowie dobrze igrali z publicznością wymieniając się przewagami i near-fallami. Zwycięstwo Chrisa lekko zaskakujące. Nie wykluczałem jego wiktorii, ale uznałem, że rozsądniejsze będzie zwycięstwo Stylesa, bo wciąż jest świeży. AJ jednak niewiele stracił na tej porażce, poza midcard nigdy nie wyjdzie, więc nikt raczej mu tego potem wypominać nie będzie.

 

League of Nations vs New Day-Słaby pojedynek, żadna ze stron za wiele nie pokazała, w dodatku wynik był do bólu przewidywalny. Fajny segment po walce, Stone Cold to jednak Stone Cold i żadne tańce mu po głowie nie chodzą :twisted:

 

Brock Lesnar vs Dean Ambrose-Największe rozczarowanie gali, pojedynek nie był najgorszy, ale to chyba najbardziej zmarnowany potencjał ostatnich lat w kwestii WM. Nie dość że dostali 13-14 minut, to jeszcze Ambrose absolutnie nic nie zyskał na tym pojedynku, wręcz stracił. Tak, promocyjnie wielka walka i rywal, ale po takich zapowiedziach chłop padł po pierwszym F-5, no bez jaj. Street fight to był tylko z nazwy, nie mam pojęcia kto wpadł na pomysł rozpisania takiej błazenady, ale nigdy więcej czegoś takiego.

 

Triple Threat Div-Pojedynki kobiet mnie nie jarają i tak też było tutaj. Zaskoczyło mnie tylko zwycięstwo Charlotte. Być może chcieli ją po prostu uhonorować tym nowym pasem, w końcu oficjalnie pas Div już nie istnieje, a Charlotte jest przecież Flair. Przypomina mi to trochę wygraną Ortona na Wrestlemanii 24. Charlotte też tak jak jemu wtedy nikt nie dawał szans na obronę w starciu przeciwko dwóm największym terminatorom swej dywizji, a tu jednak heelowy mistrz obronił pas. Zobaczymy do czego to ostatecznie doprowadzi, wypadałoby, by w końcu pożegnała się z pasem.

 

The Undertaker vs Shane McMahon- Jak na swój wiek i możliwości panowie dali solidny pojedynek. W dodatku absolutnie przekozacka wejściówka Takera, odpowiednie efekty zrobiły swoje. W dodatku te duże titantrony zamieszczone nad ringiem bardzo przypominały logo Undertakera, efekt był po prostu piorunujący. Shane swoim spotem zapisał się na kartach historii, tyle się o tym czytało, że to przez wysokość nowej klatki już nie pozwalają na spoty z niej, a tu jednak w końcu ktoś to zrobił. Brawa dla Shane'a i tyle, to było bardzooo niebezpieczne. Taker wygrał, przegrać nie mógł... i tyle. Interwencji nie było, nic takiego się nie stało, trochę szkoda.

 

Andre the Giant Memorial Battle Royal-Sandow :cry: Pojawienie się DDP i Tatanki totalnie zbędne, bo i tak odpadli jak zwykłe no-name'y. Shaq fajnie się pokazał, bo on chociaż ma wzrost, w dodatku załatwił szybką eliminację Big Showa :D Chciałem żeby wygrał ktoś z dwójki Kane-Henry, choć postawiłem na Wyatt'ów których nawet tu nie było. Corbin to oczywiście zaskoczenie, nawet nie wiedziałem, że się pojawi, a co dopiero wygra. Zawsze to jakiś dobry start i podbudowa, tylko czemu akurat on?

 

Segment The Rocka i Wyatt Family-God, co to było. Czy The Rock naprawdę musi się co roku pojawiać w nikomu niepotrzebnych segmentach? No i ta 6-sekundowa walka....damn it, naprawdę? Familia zakopana totalnie, choć może w końcu przejdą ten face turn. No i wrócił jeszcze Cena, ale za nim akurat nie tęsknie :P

 

Roman Reigns vs Triple H-Ciekawa wejściówka Trypla, ale tej z WM 30 nic nie przebije. Stephanie z kolei wyglądała jak milion dolarów :D Solidny pojedynek, z emocjami i ciekawymi momentami. Wiadomo, że ringowo cudów nie można było od nich oczekiwać, ale jakoś przetrzymali dany im czas na jako takim poziomie. Wiedziałem, że Stefka w końcu się doigra i coś dostanie od Reignsa, tylko nie wiedziałem, że dostanie speara zamiast jej uciekającego przed nim męża :lol: Wielomiesięczna historia między Tryplem a Romanem w końcu się zakończyła, skończyć mogłoby się też w końcu Authority, bo ile można? Reings jednak dostał cheer po wygranej, choć poprzednio cały czas dostawał heat, a jednak. Romka czeka tera zapewne bardzo długie panowanie z pasem, teraz jest już pełnoprawnym main-eventerem więc muszą go budować jak Cenę w 2005. Zasłużył i tyle. Nie rozumiem z kolei ludzi wlepiających tej walce 1/10 bo "booking". Co wam tam do cholery nie pasowało? Zabookowali wszystko jak trzeba, a to że Roman nie przeszedł turnu to już tylko jedna, wasza zachcianka, bo nic takiego absolutnie nie musiało się wydarzyć. Main Event mnie usatysfakcjonował.

 

Ogólnie Wrestlemania 32 była dość przeciętna w porównaniu do poprzednich lat, były shockery, solidne pojedynki i tak dalej.....ale czegoś zabrakło. No może jednak nie marnowania potencjału takiej walki jak Lesnar-Ambrose i nie robienia sobie jaj z zawodników dając IC title Ryderowi.

Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg

  • Odpowiedzi 525
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • smartfan

    52

  • -Raven-

    31

  • PH93

    24

  • Venomus

    22

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Reings jednak dostał cheer po wygranej

 

Chyba w Twoim pokoju jedynie :wink:

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Reings jednak dostał cheer po wygranej

 

Chyba w Twoim pokoju jedynie :wink:

 

Proponuję udać się do laryngologa, jeśli tego nie słyszałeś. Cheerowała raczej młodsza część widowni, ale od razu po pinie było to w 100% dobrze słyszalne.

Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  3 393
  • Reputacja:   654
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Hah, mówiłem, że wyniki będą zjebane?:-D Dobrze, że to był ostatni przystanek przed WM, a nie... zaraz, kurwa, nie mówcie mi, że to była Wrestlemania, a nie tygodniówka?!

Otoczka WMki wyjebana, ale niepotrzebnie robią NXTnieoglądajtegobopotembedzieszmówićżeWMchujowa Takeover, bo potem wstyd

że poziom ringowy i przede wszystkim bookerski jest w chuj lepszy w... rozwojówce?

 

Na początek stadion wygląda genialnie i potężnie, lubię jak jest długa rampa i otwarty dach - świetny klimat. Gorzej zrobili rok temu

gdzie dopiero na main event się ściemniło, a tutaj na szczęście zasłonili dach.

 

Ogólnie opiszę najważniejsze sprawy :

 

fajna nowa dupa na backstage'u, brałby. Heyman pokazuje, ze nie od parady na micu jest chyba najlepszy.

 

Krasnal vs Ryback - US Championship tak bardzo spadł po genialnym reignie Ceny, że jakbym miał replike w domu,

a nie miał papieru toaletowego to bym się spokojnie nim podcierał. Kalisto fajny strój, kilka fajnych akcji, ale i tak

podeszli do tego na wyjebce. Spokojnie na tygodniówce to mogło być, co nie znaczy, że jakieś złe starcie.

Gnom zgodnie zplanem broni pasa i ubija Goliata. Jednorazowy shot czy kontynuacja?

btw. Eden to nieliczna z murzynek, które ciąłbym jak nakazuje biblia. Cody to szczęściarz.

 

Dzivki #1

Trzeba przyznać, że Evka jest do zrobienia. Niech podpisze ten kontrakt z Brazzers.. Lana fajny strój, dobry widok na tyły.

Każda dziewczyna chwilę się pokazała w ringu. Ruda nie zdradziła, czyli robią z niej face'a dalej co jest bez sensu - to Roman z cyckami.

Ekipa total divas wygrywa, bo to ostatnia walka brie? :? Mam wam kurwy bookingowe przypomnieć jak pięknie pożegnaliście JBLa na WM25?

Bez sensu wynik, ale przyzwyczajmy się do tego podczas tej nocy :-D

 

Czy tylko ja czekałem na to żeby Lita odsłoniła cycki, a nie pas? Byłoby bardziej cool :D

W każdym razie pas nie wygląda źle. Teraz czekam aż R-Truth wygra Money in the Bank ladder Match i scashuje walizkę

na pas Women, bo mu się popierdoli :-D

 

Usos-Dudleyz - obie ekipy są dobre w ringu, liczyłem na coś lepszego, a odjebali standardową walkę. Wynik zjebany co widać

po dzisiejszym RAW - Dudleye mają co robić, a Usos stoją w miejscu. Chyba wygrali, bo są face'ami, nic więcej..

 

Kick-off skończony następuje właściwa część gali. Trybunu robią wrażenie... jest 100k ludzi czy nie? Oto jest pytanie.

Fifth Harmony - fajnie, że one śpiewały, a nie Lilian. W końcu jestem szowinistyczną świnią i zawsze miło popatrzeć na nowe mięso :lol:

One nie miały umieć śpiewać tylko wyglądać.

 

Openerem jest IC ladder match. Cóż, dobra walka na rozgrzewkę, ale ryzykownie bo tu bedzie się dużo działo, a potem tempo

skutecznie zwolni i nie będzie tylu akcji. Niemal kazdy pokazał się z dobrej strony, szczególnie faworyt - Zayn.

I tu pojawia się zdziwienie - wydawałoby się, że tylko Seth Rogen i każdego ulubiony grubas się liczą, a tu zonk i Zack

wyciagnięty z dupy Ryder zgarnia pasek. Nie mam nic do gościa - w ringu sporo umie, ale gimmick ma zjebany, no i ten

chyba najbardziej pedalski theme song w WWE - oba trzeba mu zmienić jak najszybciej wtedy będą z niego ludzie.

A i skoro gość wyjęty z czarnej dupy potrafi zostać mistrzem IC to tylko czekam aż WWE zabookuje jakiegoś adepta MZW

żeby zgarnął pas za rok :roll:

 

Dalej AJ-krzychu nastepne. Walka najsłabsza z ich dotychczasowych, ale i tak przyjemna jak na tą WMkę.Mimo wszystkoi

od takich ringowych killerów wymaga się więcej.

Jak widać Styles płaci frycowe tak jak Sting rok temu i podkłada się grzecznie liderowi FOzzy.

Bookerzy mnie przerażają - tancerz z superstars pokonuje wielokrotnego mistrza, a megagwiazda Allen jest podkładany.

Mimo to obstawiłem bezpieczniejszą opcję, czyli Stylesa, ale wedziałem, że Vince jest popierdolony i da wina "swojemu".

Co przekładałoby się na kontynuację feudu, ale to co widzieliśmy na RAW skutecznie nam zaburza tą wizję.

 

New Day vs LoN - wejściówka ND w ich stylu - duże płatki zamiast jednorożców? OK. Stroje z Dragon Balla? Jak najbardziej, tyle że

ich jakość zostawiła dużo do życzenia - na allegro ostatnio fajniejsze stroje chciałem zamówić...

Oczywiście WWE się spisało i w ostatniej chwili zmienili to z handicapu na six man tag match...CO w sumie cieszy, bo

najsłabsze ogniwo (Barrett) został odsunięty od walki.Walka tygodniówkowa i Wynik przewidywalny.

Natomiast to co stało się po walce nieprzewidywalne - HBK i mark out :D potem Foley i Stone Cold.

Spoko segment, ale niepotrzebny. Ale miło było zobaczyć Michealsa i usłyszeć jego theme.

Browar Steve'a pewnie chujowo smakuje, ale z ciekawości i tak bym spróbował.

No i Foley przeszedł heelturn - dał browara największemu heelowi w WWE universe - klaunowi, który posuwa jego boską córkę :-/

 

Dean vs Lesnar - Boże, ale to słabe było, takiego rozczarowania dawno nie przeżyłem. To miała być dojebana walka, walka

Rozpierdalatora z Niezniszczalnym, ale bookerzy jak zwykle się popisali co nie? :roll:

Dali im chujowy booking, Deanowi nic to nie dało okazał się być leszczem po 1 F5, a nie killerem - Shane lepiej wyszedł po tej gali.

Ta walka miała pokazać, że słabszy dzięki uporowi pokona mocniejszego, ale przecież najlepiej podkładać typa, który jest

najbardziej over i daje najwięcej rozrywki w rosterze... poza tym Brock robi coraz gorsze walki. Ciągle brawl > german suplex i ew. finisher.

Shane z Takerem odjebali ciekawsze starcie niż przerwanie streaku, które było siermiężne i ogólnie jedne z najsłabszych starć Takera

Statuetka za walkę roku na HiaC między nimi to żart patrząć na tamten rok, gdyż walka była średnia, a nominowane były takie walki jak Main Event Royal Rumble czy Owens-Cena.

Po tej walce i po tym wyniku już przestałem mieć ochotę dalej oglądać, poza tym tyle godzin to strasznie dużo.. układ karty też ma znaczenie.

btw. dajmy zajebiście zapowiadającej się walce 12 czy 14 minut, a the Rock może pierdolić farmazony przez 40 minut.

Fuck you Vince, Fuck you creative team, fuck you Rock, fuck you Lesnar za to, że wolałeś Wyattow i zrobiłeś walke

na odjebnego.

 

Triple Threat Div - Nie wiem co za typiara tak skaleczyła theme Sashy, ale nie dawajcie jej majka do ręki - ja na karaoke

lepiej śpiewam. Do tego pozmieniane słowa, a ma taki fajny theme :( Każda diva ekhm wrestlerka dostała specjalny entrance.

Ogólnie postawili w końcu na poważną walkę div, a nie jakieś pillow playboy lingerie sexy bunny uber battle royale i wyszła super.

Najlepsza walka div na WMce od dawna. Każda pokazała się z dobrej strony. To jest WM - wynik tak naprawdę mógł iść w każdą stronę.

Poszli w najmniej spodziewaną, ale i tak zrozumiałą. Choć i tak wolałem Sashe i powiew świeżości.

 

Shane vs Andrzej - średnio. Shane zabookowany tak jak Dean miał być. Bookerom chyba walki się pojebały. Widzę, że

kryptonitem Andrew jest MMA - streak przerwał gość z UFC, a Shane po miesięcznym treningu u Graciego czy u kogo tam był

potrafi skontrować Hell Gate i walczyć z Deadmanem na dosyć niezłym poziomie. Kilka bumpów było spoko, a finalny to

było kozackie, ciekawe ile to było metrów. Choć w sumie laska co mieszka w bloku obok mnie też skakała z drugiego piętra :lolL

Zgodnie z przewidywaniami Kopidół wygrywa i to bez żadnych interwencji.Czy ja to przegrapiłem czy nie było już wyświetlanego

23-1 czy tam whatever to jest już?

 

Andre the Giant - Nie ma O'Neila, jest O'Neil ;D DZiwi brak Wyattów. Spodziewałem się gościnnie Samoa Joe, a tu niespodzianka

Corbin - i kolejna niespodzianka wygrywa i pokonuje wicefaworyta - Kane'a. Śmieszne zachowanie Showa po jego wypadnięciu

z Shaqiem - jak tak napierdalali się, jak wylecieli uśmiech graba i poszli na browar. Shaq HoF next year?

 

Segment Rocka - zajebiste cheerleaderki ;> Sam występ jakby to ująć - było to co się obawiałem. The Rock, który był

na kurwa chyba wszystkich WMkach od 5ciu lat (nie pamiętam czy był na 31) zaś się pojawia, zabiera czas na walki i pierdoli bez sensu.

W dodatku chwali Wyattów za umiejętności - jak dla mnie LOL moment of the year na slammy.

Cieszy, że grzebią Wyattów (choć spodziewałem sie ich w interwencji w ME), ale musiał podbudowac ego i dać sobie najszybsze zwycięstwo ever na WMce, i kolejny rekord

Kane'a z tym razem WM24 poszedł się kochać. Lubię Rockyego, ale jak nie walczy niech się nie pokazuje na WM.

Pojawienie się Ceny - jednorazówka czy powrót? Ale to było słodkie do porzygu.

 

Main Event - Trajpel zawsze ma zajebiste wejścia. Stefcia jako Domina prezentowała się znakomicie jak rasowa MILFa.

Dobrze, że tym strojem zamaskowała te odstająca bardzo na boki cycki - pewnie każda pierś ma inny kod pocztowy.

Na samej walce za bardzo się nie skupiłem po upojeniu alkoholowym ;d Ale z tego co widziałem to było to czego się obawiałem

- wyszło kolejne beznamiętne starcie ala Orton-HHH z WM25. Nie jestem hejterem Romana - lubię gościa i strasznie go wybuczeli.

Mimo to liczyłem na zaskoczenie i wygraną HHH przy pomocy Wyattów czy kogokolwiek w końcu zapowiadany był jako NO DQ, a

dali zwykkły singles match. Ciekawe co teraz z Romualdem poczną.

 

 

PPV bardzo przeciętne - takie rzeczy odpierdalajcie na Paybackach, a nie na największej ze scen gdzie muszę czuć się

zażenowany w obecności kumpli, którzy nie oglądają wrestlingu. Z resztą większość poszła po połowie WMki, bo było to już

męczące (za dużo godzin) i nie do końca udane. Wwiększość wyników to bzdurne decyzje, a booking niekiedy ssał jak

odkurzacz zelmera. Podsumowując wszystko

Z pozytywnych spraw :

+ Magia i klimat WM, ogólnie otoczka

+ jak zwykle udane paczki video z konkretnych feudów

+ IC ladder match

+ promowanie nowych gwiazd (Corbin, Roman,

+ niektore powroty - DDP, Tatanka, HBK, Stone Cold, Foley.

+ walka div

+ dobre duperki

+ Brak Wyattów w karcie

+ lekka nieprzewidywalność

 

neutralne :

= Aj-Jericho

= Undertaker-Shane

= Reigns-HHH

= posiadacz IC

 

 

 

negatywne :

- kickoff na odpierdol

- wyciszanie publiki

- kilka decyzji i ogólny booking.

- zbyt długi czas trwania

- za dużo pojedynków

- segment Rocka

- dają ładnie pożegnać się Brie, a JBLa squashują w jego ostatniej walce...

- LoN w ringu

- Dean vs Lesnar obiektywnie było średnio, ale krótko - subiektywnie najbardziej wyczekiwanie starcie i zonk.

- Vince ma w dupie czego chcą fani.

 

Jak tak dalej będzie i nie będą się przejmować poziomem to lepiej niech zbojkotują to WWE czy chuj wie co. :roll:

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

-Raven- sorry, ale adwokat diabła z ciebie. :grin: Walka HHH z Romeo może była pod względem ringowym lepsza niż walka Takera z Shanem - obiektywnie patrząc (o dziwo przez Undertakera w dużej mierze który staje się drewnem pierwszej jakości z roku na rok), ale nie na tyle lepsza, żeby przebić bumpy Shene'a i spoty z Hell in a Cell. Nie wiem czy HHH złapał skurcz pod koniec czy miał jakąś kontuzje (w porównaniu do walki z Ambrosem to niebo a ziemia) ale zaprezentował się słabo a, że Romek sam walki nie poprowadzi to dostaliśmy średniaka z tygodniówki W ME WRESTLEMANII. bez tego x factora (Romek to na pełnym wyjebaniu walczył... Przy 100 tys. Szacun) - sorry,to ja już "porywający" brawl Shena z Takerem który przynajmniej będę pamiętał z uwagi na spoty.

 

Nie mówię, że main event był szczytem maestrii wrestlingowej, ale wiele osób po nim ciśnie głównie ze względu na rozczarowujący wynik, a nie to co wrestlerzy przygotowali w ringu. A tam nie było źle (choć szału też oczywiście nie było). Zwłaszcza w porównaniu z walką Grabarza z Shane'em, która była wręcz fatalna. Ja rozumiem docenianie MakMana za te 2 spoty, ale to wrestling a nie zawody kaskaderskie i spoty powinny być tu wisienką na torcie, z tym, że... tortu nie było. Poza tym booking Shane'a obrażał inteligencję nawet średnio rozgarniętego fana wrestlingu. Wszystkim, którzy się zachwycają "walecznością" (rodem z SF, bo wiarygodności w tym było tyle co techniki u Great Khali'ego) proponuję zamknąć oczy i wyobrazić sobie na jego miejscu... Santino Marellę. Bzdura? Taker by go zabił? Nie odkopałby nawet po Last Ride? Dokładnie! Z tym, ze Santino to jednak prawdziwy wrestler i jeżeli trzymamy się choć iluzji realizmu, to miałby o 300% lepsze "papiery" by kick outować po akcjach Grabarza niż "młody" McMahon.

Jasne, że spoty Shane'a będą zapamiętane na długo, ale dla mnie ta walka jako całokształt - ssała pałę jak nowy odkurzacz u pierwszego lepszego perwersa.

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

http://wrestlingreviews.net/cgi-bin/protect.cgi?File=d47iGtgz.html gdzie slyszlysz ten cheeer? Jest pare oklasków i taki dziwny skowyt, (cos mi sie wydaje ze sztuczny, bo zaraz cisza, tylko muzyczka gra , zaraz po odliczeniiu mozna to uslyszec) ale to nie cheer, nie slychac skandowania ani wielkiego okrzyku radosci.
Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2016
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Reings jednak dostał cheer po wygranej

 

Chyba w Twoim pokoju jedynie :wink:

 

Proponuję udać się do laryngologa, jeśli tego nie słyszałeś. Cheerowała raczej młodsza część widowni, ale od razu po pinie było to w 100% dobrze słyszalne.

No faktycznie jakieś dzieciaki się darły ale myślałam że to było wyedytowane. Szczegół.

Tak poza tym widzę że nie jestem osamotniona w wylewaniu gorzkich żali na walkę która miała być najlepsza na gali. Miałam jeszcze coś dopisać ale poczułam się jakbym miała skopać leżącego.

96371963556eed45236468.jpg


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Raven, pogòdź się z tym, że teraz Shane O'Mac po tej walce mògłby z palcem w dupie pokonać takiego Zigglera, Wyatta czy Szejmusa. Może i z Y2J'em mògłby fikać :twisted:

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Raven, pogòdź się z tym, że teraz Shane O'Mac po tej walce mògłby z palcem w dupie pokonać takiego Zigglera, Wyatta czy Szejmusa. Może i z Y2J'em mògłby fikać :twisted:

 

Niby czemu? Możesz mi powiedzieć, tak z ręką na sercu, że podczas tego starcia był choć jeden moment, kiedy przeszło Ci przez myśl, że rozpisali MakMan'owi jednak tutaj wygraną?

A to, że rozpisali Shane na X-Mana, bo wychodził z akcji, po których przegrywał chociażby Triple H (Hells Gate) traktuję raczej w kategoriach "parodiowych" niż promujących w moim mniemaniu młodego McMahona.

Wiesz, jak dla mnie to mogą sobie teraz Shane'owi podłożyć nawet i Brocka (#VinnieLogic). Dziwi mnie tylko jak wiele osób byłoby w stanie to kupić (skoro przed WrestleManią tyle osób bez mrugnięcia okiem brało na klatę wygraną MakMana nad Grabarzem).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Najlepsze jest właśnie to, że tuż po trzecim klepnięciu naprawdę był spory pop, widać to na nagranych relacjach live na YT. Widziałem gostka jak nagraywał j sporo ludzi się poderwało z miejsc i się cieszyło co mnie zdziwiło. A to, że potem już nikogo nie było słychać tylko fajerwerki i muzykę to inna sprawa :twisted:

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

(skoro przed WrestleManią tyle osób bez mrugnięcia okiem brało na klatę wygraną MakMana nad Grabarzem).

...po różnych interwencjach. Ktoś tu pisał o czystym solo zwycięstwie Shane'a? Jeśli tak, to wtedy też nie rozumiem.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

-Raven- napisał/a:

(skoro przed WrestleManią tyle osób bez mrugnięcia okiem brało na klatę wygraną MakMana nad Grabarzem).

 

...po różnych interwencjach. Ktoś tu pisał o czystym solo zwycięstwie Shane'a? Jeśli tak, to wtedy też nie rozumiem.

 

Chodzi OGÓLNIE o wygraną nie-wrestlera Shane'a nad Undertakerem na jego firmowej WrestleManii... Chociażby przy pomocy MotoMyszy z Marsa - taki scenariusz był dla mnie kompletnym SF. Grabarz nie mógł tego przegrać w żadnej konfiguracji. Interwencje mogłyby tylko zasiać "ziarno niepewności". Przegrana (w jakikolwiek sposób) Takera byłaby dla mnie większym szokiem niż przerwanie streaku przez Lesnara.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Magia krwi MacMahonów plus miesięczny trening MMA i nawet bym kupił jego transformacje non-wrestler--->midcard. Po takim show? (Skok, wyjście z hellsgate, gleba na schodki, umęczenie Deadmana).

Yup, bez żenady i komedii kopiłbym Shane'a w obecnym roosterze.

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przypomnialo mi sie coś! Podczas walki Aj Styles wykonał brainbuster. Było to w tyn samym momencie to powtorka styles clash albo 450 splashu.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Ciemny

Dziwi mnie tylko jak wiele osób byłoby w stanie to kupić (skoro przed WrestleManią tyle osób bez mrugnięcia okiem brało na klatę wygraną MakMana nad Grabarzem).

 

Zadam Ci pytanie. Ile procent szans dawałeś dla Brocka w starciu z Undertakerem?

Nie pamiętam dokładnie dyskusji z przed lat, tylko pamiętam, że wielu wtedy pisało o part-timerze i o pewnej wygranej Takera.

Teraz też nikt nie pisał o czystej wygranej, ale ja naprawdę wierzyłem w interwencje po rozwaleniu klatki, która dałaby wygraną Shane'a.

I was angry with my friend;

I told my wrath, my wrath did end.

I was angry with my foe:

I told it not, my wrath did grow.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Ostatnie Monday Night Raw przed Survivor Series, zobaczmy co Hunterek nam dzisiaj zaserwuję!   Raw rozpoczyna Romuald! Oczywiście wcześniej była powtóreczka tego co wydarzyło się tydzień temu, ale zobaczmy co nasz Tribal Chief ma nam do powiedzenia! W sumie za dużo nie powiedział, posłuchał chantów i kazał siebie uznać i tyle i wszystko przerywa Cody Rhodes! Wymiana zdań tych dwóch zawodników akurat może być ciekawa. Cody pyta się fanów o czym chcą porozmawiać, a potem jednak zwraca si
    • MattDevitto
      World Tag League 2025 (IV) Monster Sauce (Alex Zayne & Lance Archer) vs. United Empire (Callum Newman & Great-O-Khan) - całkiem zgrabnie poprowadzony pojedynek, aż do samego końca, gdzie warto zaznaczyć United Empire zgarnęło zwycięstwo odwracając uwagę sędziego. Nic specjalnego, ale dało się obejrzeć, El Phantasmo & Hiroshi Tanahashi vs. David Finlay & Hiromu Takahashi - trochę mi się dłużyło, ale parę akcji naprawdę fajnych, szczególnie, gdy w ringu przebywał El Phant
    • Bastian
      W ringu jest bardzo przeciętnie, przy mikrofonie Punk to czołówka WWE. Nie słyszy się o żadnych kwasach na zapleczu, więc ego chyba Phil trzyma na wodzy. Przydałoby się zacząć promować innych. Chciałbym zobaczyć Punka w poważnych programach z Knightem, Loganem czy nawet Rhodesem.
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW World Tag League 2025 - Dzień 4 Data: 25.11.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Koriyama, Fukushima, Japan Arena: Big Palette Fukushima Publiczność: 699 Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • Grins
      Bardzo dobrze go oceniam, dzięki Punkowi RAW trzyma poziom i zawsze dzieje się coś ciekawego, moim zdaniem chłop odpokutował kwas i akcje z 2023 roku, ten powrót wyszedł mu na dobre, pamiętam jak większość obawiała się że wyjdzie z tego gówno a tu proszę spore zaskoczenie... Punk osiągnął swój cel odbębnił ME WM, wygrał dwa razy tytuł który teraz jest w jego posiadaniu, być może znowu będzie głównym punktem WM i ponownie stoczy walkę w ME ale już solo, no chłop nie może narzekać, jest o wiele le
×
×
  • Dodaj nową pozycję...