Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE PPV - WrestleMania 32 (dyskusja, zapowiedź, spoilery)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jakoś tak wyszło, że nie miałem wcześniej czasu podzielić się swoją opinią na temat najważniejszej gali WWE w roku. Oczywiście widziałem ją już w poniedziałek, dzień po jej odbyciu się. Nie było tylko czasu dokończyć posta, który rodził się w bólach ;P

 

Kalisto vs Ryback

Fajny strój Kalisto, nawiązanie do smoka. Sama walka szła zgodnie z moimi przywidywaniami. Ryback dominował rywala fizycznie, ten tylko niekiedy odgryzał się jakimiś atakami. Nawet finisz był niejednoznaczny, czego też się spodziewałem. Walka była w porządku, ale też bez szału. Osobiście życzyłbym sobie trochę większego tempa, na co na pewno stać Rybacka a jużtym bardziej Kalisto. Z wyniku jestem zadowolony, ale spodziewam się że Ryback i tak skończy z tym pasem. Tak przy okazji, zauważcie jaki regres przeszedł pas US, rok temu Cena vs Rusev z Bułgarem wjeżdżającym do ringu czołgiem, w tym roku pierwsza walka pre show.

 

Total Divas vs BAD & Blonde

Z całej walki najbardziej rzucała mi się w oczy... Eva Marie. Wyglądała obłędnie. Śmiałem się z tego co postanowili zrobić z Laną i Evką, bo jedna w ringu debiutowała, a druga wiemy na jakim jest poziomie. WWE dało im więc mało czasu, ale za to miały one pokazać jakieś efektowne dla oka akcje. Że niby mamy się na to nabrać WWE? Nie tym razem :D

 

Usos vs Dudleys

Kolejny pojedynek w którym łatwo można było przewidzieć co się stanie. Przed galą pisałem że Dudleye wylądują po walce na stołach i tak też się stało.

Pre Show okazało się świętem faców, bo na 3 walki wygrali 3.

 

Ladder match o pas IC

Świetny, szybki pojedynek choć ponownie przewidziałem praktycznie cały przebieg walki. Podkreślili rywalizację Kevina i Samiego, reszta tworzyła tło i była od spotów no i na końcu pas miał zgarnąć The Miz. No i prawie mu się to udało. Przyznam, że jak wchodził po drabinie to miałem uśmiech od ucha do ucha, bo mimo iż go nie lubię to idealnie spełnił się mój scenariusz... a raczej spełniłby. WWE zaserwowało nam mega shockera i pas poszedł do gościa na którego raczej nikt nie stawiał bo wszedł on tam na doczepkę i w zastępstwo kontuzjowanego Neville'a. Gdy Zack ściągnął pas szczękę miałem na podłodze i przez długi czas nie mogłem jej podnieść. I znów, mimo iż Ryder to jeden z niewielu zawodników o którym mógłbym powiedzieć że go nie lubię, tak doceniam emocje związane z tak szokującym wynikiem. Z mojej strony brawa dla WWE tak za poziom walki jak i wynik. I to mimo iż spodziewałem się że na RAW stanie się to co się stało ;)

 

Jericho vs AJ Styles

Przyjemna walka z wieloma near fallami. Zaskoczeniem, no i niestety in minus wynik. Wprawdzie teraz, po wydarzeniach z RAW wynik ten jest nie ważny, ale zaraz po gali uznałem go za sporą pomyłkę Vince'a. Nie powinien stawiać na praktycznie emerytowanego part timera.

 

New Day vs LoN

Po pierwsze, szkoda że nie zostawili tego jako handicap match. Po drugie, czemu to nie było o pasy TT? Segment po walce daje poniekąd odpowiedź na te pytania, bo wychodzi na to, że zmiany te miały na celu doprowadzić do speechu Barretta i pojawienia się gwiazd. Fajnie zobaczyć Foleya, Shawna i Stone Colda, ale czy nie dało się tego jakoś inaczej rozpisać i nie niszczyć tak prestiżu walki. Zresztą, tak szczerze, kiedy zorientowaliście się, że LoN nie wygrało pasów? Ja dopiero dzień później na RAW :D

BTW, kozacka wejściówka New Day. Czytam narzekania że nie wlecieli na jednorożcach. Serio ludzie? Zadziwiające jak jakaś głupia plotka potrafi namieszać ludziom w głowach do tego stopnia, że coś naprawdę fajnego zaczynają oceniać negatywnie.

 

Ambrose vs Lesnar

Zawód gali. Ambrose, zgodnie z tym co sam zapowiadał, miał tu wyjść na gościa nie do zajebania. Powinien dostać 30 Germanów, 5 F5, brać udział w jakimś chorym spocie i dalej wstawać. Sędzia powinien przerwać tą walkę, Ambrose'a powinni wynieść z areny, bo on sam nie poddałby się do końca. No i gówno. WWE pojebały się karty z bookingiem zawodników i kartę Deana dostał Shane.

No i po co były te segmenty z Foleyem i Funkiem? Po co piła i pałka owinięta drutem?

Tak naprawdę podobała mi się jedna rzecz - Brock jako broń sama w sobie. To jak ignorował używanie broni, mimo iż miał je pod ręką. To budowało fajny charakter Lesnara. Gościa, który wie jak jest niebezpieczny i nie potrzebuje dodatków.

Mam wrażenie, że problemem tej walki jest jej czas trwania. Wyjebać 10 minut Rocka z pseudo miotaczem ognia, skrócić walkę Takera o 5-10 minut i już moglibyśmy zrobić z tego coś kozackiego. A tak otrzymaliśmy zwykłą walkę o której zaraz każdy zapomni.

 

Triple Threat o pas kobiet WWE

Fajny ten nowy pas, bo dzięki temu że wygląda jak pas mężczyzn automatycznie bierze się go bardziej na poważnie. Różowy motylek wyglądał jak zabaweczka. Żal tylko, że przedstawiali go na Pre Show, bo bądź co bądź jest to jakieś wydarzenie. Rozumiem jednak, WMka napięty terminarz, no i The Rock musi dostać swoje 15-20 minut mimo iż gówno zrobił :roll:

Wracając. Świetna walka. W moim odczuciu minimalnie gorsza od Ladder Matchu, choć nie zdziwię się jeśli wiele osób da tą walkę na 1 miejscu. Zmiany przewag, near falle, ciągłe emocje, bo nie było wiadomo na kogo w końcu postawi WWE. W końcu Divas Revolution na jakie liczyłem, bo do tej pory raczej zawodziły mnie perły z NXT w MR.

Wkurzył mnie trochę koniec walki. Nie chodzi o wynik, choć on trochę też. Bardziej jednak od tego, że wygrała Charlotte wkurzył mnie sposób w jaki to się stało. Czy Ric musiał mieć w tym udział? Nie mogli zrobić z tego od początku do końca święta pań?

 

Shane vs Undertaker

Strasznie słaba walka. Pewnie zwolennicy Shane'a powiedzą, że to wina Takera, bo stary, emeryt i w ogóle. Tyle, że to tylko pól prawdy, bo Shane też nic tej walce nie dał (poza spotem).

Oczywiście mega szacunek za skok z klatki. Tak naprawdę jakiś spot był jedyną rzeczą jakiej oczekiwałem od młodego McMahona. Dostałem to i za to brawa.

Nie będę ukrywać, że mam dużą satysfakcję ze względu na wynik walki. Jak jeszcze okazało się, że to nie jest ME, to już kompletnie nie wierzyłem że Taker może przegrać albo zremisować. Przestałem też wierzyć w jakąś interwencję. Nie chcę teraz się mądrzyć że stało się dokładnie jak pisałem, ale jakaś tam satysfakcja z tego powodu była. Przy okazji historia ta pokazała, że jeśli tylko Vince chce, to nadal potrafi zmanipulować fanami, którzy będą mu jeść z ręki.

 

André the Giant Memorial Battle Royal

Tatanka? Fajnie, tylko szkoda, że bez wejściówki. DDP? Spoko. Shaq? Oho, zaczyna się cyrk :D Za chwilę okazuje się, że nie ma nikogo z Wyatt Family, a więc moich faworytów. Szybki przegląd i zauważam Corbina. W tym momencie stał się moim faworytem, no i w jakimś tam stopniu (patrząc na skład) chciałem jego wygranej. Wiem, że Corbin jest jaki jest, ale czemu by nie? Niech sobie to wygra i niech ma jakiś fajny start w federacji i głównym rosterze. Pewnie ze swoimi umiejętnościami szybko przepadnie, ale nie będzie można powiedzieć, że nie dostał szansy od federacji.

 

Cyrk The Rocka

Straszne marnowanie czasu, zwłaszcza to bieganie z tym palnikiem. Pojawienie się Wyattów i szybką walkę jeszcze akceptuję. Powrót Ceny też spoko. Tylko ta cała reszta. Wszystko trwało stanowczo za długo, co wkurza jeszcze bardziej gdy zobaczymy jak dużo dodatkowy czas dałby walce Lesnara.

To, że Rock wygrał z Rowanem w tak szybkim tempie nie wywołuje we mnie jakiś negatywnych emocji. Nawet podobało mi się to, że dostaliśmy potyczkę słowną Braya z Rockiem. BTW. były newsy, że Rock sam chciał spotkania z Brayem, bo jest jego fanem, co sporo osób wyśmiało bo niby jest jego fanem, a zniszczył rodzinkę. Pamiętajcie jednak, że wrestlerzy inaczej na to patrzą. To, że przegrali, albo dostali w papę od jednego z największych faców w historii WWE nie ma dla nich znaczenia. Sam fakt, że mieli z nim segment to coś dużego.

 

HHH vs Roman

Fajne wejście Trypla. Trochę fuck up przy Stephanie, bo słabo było ją słychać. Trzeba jednak jej oddać, że wyglądała świetnie.

Nie powiem, że walka była słaba bo były gorsze. Problem w tym, że po 4h wrestlingu człowiek musi dostać coś konkretnego żeby nie zasypiać. Tutaj tego brakowało. Brakowało emocji, jakiejś większej dynamiki, tempa. Niby były zmiany przewag, ale nie było to dla mnie mocno wiarygodnie. Niby dawałem jakiś procent szans Tryplowi, bo może jednak. Tyle, że jakoś tego nie czułem. Miałem wrażenie, że czekam aż w końcu Romek to wygra. No i tak też się to skończyło.

 

Nie nazwę tej gali słabą lub, fatalną, bo też taka nie była. Były nawet momenty w których bawiłem się świetnie: Ladder Match, walka kobiet, segment legend z LoN i New Day.

Jej problemem była spora przewidywalność (nie zawsze wyników, ale też przebiegu walk), oraz mało niespodzianek i jakiś epickich momentów do których chciałoby się wracać, Nawet spotu Shane'a nie chcę wrzucać do tej kategorii, bo jednak patrząc na to mam w głowie te 20 minut nudy jaką zaserwowali.

Mimo wszystko trochę rozczarowanie.

  • Odpowiedzi 525
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • smartfan

    52

  • -Raven-

    31

  • PH93

    24

  • Venomus

    22

Top użytkownicy w tym temacie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Ostatnie Monday Night Raw przed Survivor Series, zobaczmy co Hunterek nam dzisiaj zaserwuję!   Raw rozpoczyna Romuald! Oczywiście wcześniej była powtóreczka tego co wydarzyło się tydzień temu, ale zobaczmy co nasz Tribal Chief ma nam do powiedzenia! W sumie za dużo nie powiedział, posłuchał chantów i kazał siebie uznać i tyle i wszystko przerywa Cody Rhodes! Wymiana zdań tych dwóch zawodników akurat może być ciekawa. Cody pyta się fanów o czym chcą porozmawiać, a potem jednak zwraca si
    • MattDevitto
      World Tag League 2025 (IV) Monster Sauce (Alex Zayne & Lance Archer) vs. United Empire (Callum Newman & Great-O-Khan) - całkiem zgrabnie poprowadzony pojedynek, aż do samego końca, gdzie warto zaznaczyć United Empire zgarnęło zwycięstwo odwracając uwagę sędziego. Nic specjalnego, ale dało się obejrzeć, El Phantasmo & Hiroshi Tanahashi vs. David Finlay & Hiromu Takahashi - trochę mi się dłużyło, ale parę akcji naprawdę fajnych, szczególnie, gdy w ringu przebywał El Phant
    • Bastian
      W ringu jest bardzo przeciętnie, przy mikrofonie Punk to czołówka WWE. Nie słyszy się o żadnych kwasach na zapleczu, więc ego chyba Phil trzyma na wodzy. Przydałoby się zacząć promować innych. Chciałbym zobaczyć Punka w poważnych programach z Knightem, Loganem czy nawet Rhodesem.
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW World Tag League 2025 - Dzień 4 Data: 25.11.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Koriyama, Fukushima, Japan Arena: Big Palette Fukushima Publiczność: 699 Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • Grins
      Bardzo dobrze go oceniam, dzięki Punkowi RAW trzyma poziom i zawsze dzieje się coś ciekawego, moim zdaniem chłop odpokutował kwas i akcje z 2023 roku, ten powrót wyszedł mu na dobre, pamiętam jak większość obawiała się że wyjdzie z tego gówno a tu proszę spore zaskoczenie... Punk osiągnął swój cel odbębnił ME WM, wygrał dwa razy tytuł który teraz jest w jego posiadaniu, być może znowu będzie głównym punktem WM i ponownie stoczy walkę w ME ale już solo, no chłop nie może narzekać, jest o wiele le
×
×
  • Dodaj nową pozycję...