Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE PPV - WrestleMania 32 (dyskusja, zapowiedź, spoilery)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Vinnie rzuca wszystko co ma na zapleczu. Zaraz odkopią Owen Harta...

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg

  • Odpowiedzi 525
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • smartfan

    52

  • -Raven-

    31

  • PH93

    24

  • Venomus

    22

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Niby siedzę przed laptopem i niby oglądam i niby teraz pisze, ale tak naprawdę wydaje się mi, że się mi to śni... A ten sen jest najlepszą komedią ever jaką do tej pory oglądałem. Rok temu narzekaliśmy na WM, ale tamta, tamta była naprawdę dużo lepsza od tej, która jeszcze trwa. Wszystko było naprawdę dobre tylko do walki Ambrose-Lesnar, a po niej wszystko już leciało na łeb, na szyję i... skręciło sobie kark. Za pierwszą część, tę oczywiście naprawdę dobrą na pewno odpowiadał HHH, a za pozostałą, która zniszczyła wszystko jebany idiota, Vince. Wyniki były dla mnie szokujące, oczywiście w negatywnym znaczeniu tego słowa, bo kto, kurwa, normalny rozpisuje w taki oto sposób największe wydarzenie w swoim biznesie? Tak potrafi tylko jebany idiota, Vince. Dobra komedia, która odbyła się bez udziału żenujących błaznów takich jak: Marella, Hornswoggle, Torito.

 

Tak jak napisałem wyniki były cholernie żenujące, ale zwycięzca ladder matchu przebił wszystko... Wszystko, nie tylko z tej WM, ale wszystko ever! Popierdoliło ich, aby dawać jobberowi pas IC, który nie tak dawno potrzebował promocji, której dostarczył mu D-Bryan, bo przedtem jego wartość była równa wartości gówna i teraz w tej chwili wszystko powróciło do normy. Z chwilą, gdy Ryder ściągnął ten pas, to wartość tego pasa z dość wysokiej spadła do wartości mniejszej niż wartość gówna. Brawo, jebany idioto, McMahonie! Jednak ty to potrafisz wszystko uczynić.

 

*Program Styles-Jericho będzie dalej ciągnięty... A ja mam proste pytanie- po chuj? Takie samo pytanie mam odnoście powrotu The Rocka i pokonaniu WF wciągu 6 sekund, którzy rzekomo mieli dostać duży push.

 

*Jedynie zwycięzca Battle Royal mnie ucieszył, bo była to nowa krew i jest to dla mnie bez znaczenia kto nią był. Cieszę się i cieszcie się, że nie wygrał tego Shaq, a gdyby wygrał, to ja bym się nie zdziwił. Pasowałoby to do idiotyzmu poprzednich walk.

 

*Nie chce się mi czekać na walkę HHH-RR, a to co do tej pory było, to mogę podsumować takim oto filmikiem: http://www.youtube.com/watch?v=BypStqicF-g

Edytowane przez 8693

  • Posty:  403
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dobra, jak narazie to gówno to najgorsza WM'ka od 27, jeżeli tego gówniaka nie sturnują (Boże, to zagłuszanie heatu było wprost absurdalnie wyraźne), to masakra.

  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

1. Kalisto vs Ryback

Nic wielkiego ale przyjemnie się oglądało Rybacka w tej walce. Bez zbędnych niespodzianek. Kalisto zgarnia cenne zwycięstwo i w zasadzie to tyle. Ryback może wrócić do jobbowania.

 

2. Total Divas vs reszta div

Eva Marie musi być kiedyś mistrzynią. Taka reakcja na kobitę to żyła złota dla WWE. Lana wypadła cholernie słabo. Nie czułem że to jej pierwsza walka. Emma zaskakująco długo była w ringu. Jeżeli to jest ostatnia walka Brie Belli to fajny moment. Jeżeli to w ogóle ostatni moment dla Bellasek to dostały na co zasłużyły (nie zdziwie się jak obie odejdą).

 

Sprawdziło się! Mamy pas kobiet zamiast pasa div! Super! Z wyglądu trudno będzie się przyzwyczaić tym bardziej że jest identyczny do pasa WWE ale może być. Lepsze to niż motylki.

 

3. Dudley Boyz vs The Usos

Byłem widziałem i to tyle. Dudley Boyz nie zasłużyli na takie lanie....brakowało mi rozpadu Dudleyów ale jeszcze może do tego dojść jutro.

Btw. takiego spamu Super Kickami to ja w życiu nie widziałem.

 

4. Ladder Match

CO TU SIĘ ODJEBAŁO? Nie mogę z tego....Swagger to nic przy Ryderze! Czy to źle? Chciałem żeby Owens miał swój moment i wygrał to ale on będzie mieć feud z Zaynem i zrzucenie pasa to nawet plus. Jak Miz wbił do ringu to już uwierzyłem w to że Miz faktycznie będzie mistrzem, a tu wyskoczył Ryder jak Filip z konopii i zgarnął pas. Niespodziewałem się że gość jeszcze będzie mieć swój moment. Sama walka jak najbardziej na plus. Zdecydowanie lepszy ladder match niż rok temu. Elbow Drop Rydera naprawdę ładny.

 

5. Chris Jericho vs AJ Styles

Dobry pojedynek ale nie wiem czy był najlepszy z tych wszystkich. Przed galą AJ był dla mnie pewniakiem ale już w trakcie walki spodziewałem się że Y2J może zgarnąć zwycięstwo i tak się stało. AJ jest chyba trochę za krótki żeby zgarnąć takie zwycięstwo na WM. Końcówka była słabiutka. Codebreaker w locie był tak oczywisty że mam to za złe obu panom. Obstawiam że na Extreme Rules dojdzie do jeszcze jednej walki w gimmick matchu i tam AJ dostanie swoje ostateczne zwycięstwo.

 

6. New Day vs League Of Nations

Wynudziłem się podczas tej walki. New Day się przejadło. Liga Narodów to grupa nudziarzy. Walka poprawna ale nic wielkiego.

To co wydarzyło się po walce to moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych segmentów z legendami jaki był na WrestleManii. W sumie tak z dupy wjechali ale jak Shawn Michaels wjechał w stroju do walki to można było zamarkować. Foley wygląda dużo lepiej niż jeszcze jakiś czas temu. Szkoda że Austin nie wjechał w gaciach i kamizelce. W ogóle reakcja na SCSA była niesamowita. Miałem spisać to wszystko na straty ale legendy sprawiły że od razu zrobiło się przyjemniej.

 

7. Brock Lesnar vs Dean Ambrose

Mam wrażenie że strasznie szybko to się skończyło. Przyjemny brawl. Piła i kij z drutem tak jak się spodziewałem nie zostały użyte. Ambrose został przedstawiony jako mocny rywal ale zagrozić nie zagroził. Mam mieszane uczucia co do tego. Czy Dean dużo wyniósł z tej walki? Wydaje mi się że można było więcej wyciągnąć. Obyło się bez zbędnych interwencji Wyatta i to mi się podoba.

 

Wiem że Snopp Dogg może się ubierać jak typowy swag boss itp. ale ubranie takiego szlafroka to moim zdaniem okazanie braku szacunku dla reszty Hall Of Famerów.

 

8. Becky Lynch vs Charlotte vs Sasha Banks

Charlotte dała najlepszą walkę w swojej karierze ale kuźwa dlaczego ona wygrała? Straszny bullshit. To powinna wygrać Sasha lub Becky ale nie Charlotte! Kuźwa...To mógł być piękny moment dla zwieńczenia Divas Revolution ale musieli dać Charlotte, bo ma nazwisko...dzięki WWE za zjebanie tego momentu. Btw. wejściówka Sashy była straszna. Nie dość że jej theme song na żywo był kiepski to jeszcze wjechał Snopp Dogg....

 

9. Shane McMahon vs The Undertaker

Wejście Undertakera było najbardziej epickie w historii wrestlingu dziękuję, dobranoc. Szkoda że nie można powiedzieć tego o Shane'ie który latał z bajtlami.....

Cała walka to było gówno.....ku*wa Shane coś ty najlepszego odwalił. Taker po skoku miał wyraz twarzy jakby McMahon zszedł z tego świata. Ta klatka HIAC jest wyższa niż kiedyś więc jeszcze większe wow. Impact mam wrażenie że jeszcze większy niż w przypadku Foleya. Nie wiem co myśleć. To było kiepskie, storyline był kiepski ale ten skok wynagrodził wszystko. Foley i tak przejdzie do historii jako terminator po tym ile przeżył ale Shane przeszedł do historii jako ten który nie boi się śmierci.

 

10. Battle Royal

Nie wiem co jest większym shockerem na tej gali...Charlotte broniąca pas? Nie. Shane tupolew? Nie. Corbin? Tak. Nie mam nic do gościa ale nie wiem czy to odpowiedni moment dla gościa. Mógł jeszcze chwilę posiedzieć w NXT. Jak dla mnie Baron może szybko się odbić od głównego rosteru.

 

11. The Rock vs Erick Rowan

Jak ta walka brzmi....segment mnie znudził, bo o ile uwielbiam Rocka tak coroczne powroty na WM już nie robią wrażenia ale "walka" zaskoczyła. Fajnie jest zobaczyć wracającego Johna tylko nigdy nie pojmę tej logiki że lepiej pokazać ręcznik do kamery niż biec z pomocą do Rocka...

 

12. Triple H vs Roman Reigns

Tryplak tradycyjnie miażdży wejściówką. Pojedynek wyszedł naprawdę dobry. Spodziewałem się że HHH wyciągnie z Romana ile się da ale nie spodziewałem się że pod koniec ta walka aż tak mi się spodoba. Romek dostał moment na który zasłużył i w zasadzie tyle. Choć ostatni spear trochę przekolorowany jak odbijał się z 5 razy od lin.

 

Już widzę dużo narzekania na galę ale mi się ona podobała. Zwycięstwo Charlotte to duży błąd ale reszta była ok. Każda walka czymś się wybroniła i nie było czegoś bardzo słabego. W momencie segmentu The Rocka miałem wrażenie że to już "przepakowana" gala (pozdro dla Vercyna), bo już za dużo tego wszystkiego. Z pewnością lepsza gala niż rok temu. Wówczas mieliśmy tylko Rollinsa i w zasadzie tyle z momentów.

 

To był prawdopodobnie najlepszy stage w historii WM. Był dość niewielki jak na WM ale gwiazda na dole robiła robotę + fani siedzący za sceną. Szczególnie dobrze to wyglądało przy wejściu Takera.

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  403
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Brawo McMahon, ty stary, jebany chuju, właśnie stworzyłeś NAJGORSZĄ Wm'ke w historii, dosłownie, to gówno to była najgorsza wrestlemania w historii, a oglądałem KAŻDĄ JEDNĄ, i nie było gorszej. Ja pierdole, to tak jak by ci idioci z CT za główny cel postawili sobie stworzenie jak najgroszej, mozliwej gali. I wiecie co, wy jebane chujki? Udało sie wam. Koncze z tą jebaną federacją, elo.

  • Posty:  66
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.02.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Main Event possał po całości, WMka nawet pozytywna (przy walce TT nawet zamarkowałem), ale trochę to smutne, że przychodzi 46-letni koleś z brzuszkiem spoza czynnego biznesu i robi największy wow moment i spot w całej WMce... Edytowane przez mazurxiii

  • Posty:  368
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Na plus:

+ Cały przebieg meczu pań poza zakończeniem.

+ Nienajgorszy ladder match poza zakończeniem.

+ Nienajgorsza jakość Y2AJ poza zakończeniem.

+ Tyłek Lany

 

Na minus:

- Wszystko inne, w tym między innymi:

-- Konstrukcja karty

-- Przemyślenie bezpieczeństwa zawodników (biedny Shane, to nie był work)

-- Booking

-- Booking

-- I jeszcze raz booking

-- Rawmania dzięki segmentowi z Rockiem

-- Jobbermania

-- Puszczenie farby na zewnątrz co do wyniku 10/11 meczy, w tym wynik ladder matchu, Y2AJ, walki pań, walki shane-taker

-- Zamach na wolność słowa po końcowym odliczeniu kiedy wyciszyli praktycznie totalnie wszystko poza mikrofonami najbliżej fajerwerków, puścili theme romana w tle i zostawili mikrofony komentatorów

 

Nie podoba mi się to. Taki produkt to wykorzystywanie ludzi jako pożywki. To klarowne "mam was w dupie chuje, ale dajcie mi swoją kasę". Włączę jutro RAW, a potem chyba długo długo nic. Comiesięczne frustrowanie się głupotą zdziadziałego typa który myśli że mu wszystko wolno bez konsekwencji to jakaś paranoja.

Edytowane przez Lacio

  • Posty:  107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.08.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Hahahahahahah jak co roku można poczytać ten kabaret w postaci wielu komentarzy. Ja nie potrafię zrozumieć waszego zachowania i ciągłych narzekań. Jak ktoś sobie robi nadzieję i czyta newsy co to może nie być na gali to potem ma takie zdanie. Prawda jest taka że MI się osobiście oglądało dobrze galę. Walka o pas IC i o pas kobiet to zdecydowane top 2. Od walki Shane z Takerem nie można było się spodziewać ale...spot był! I o to chodzi:)

Rocky podnosi ciśnienie a SCSA robi stunnery.

 

Najbardziej żal walki Ambrowsa z Lesnarem - co poszło nie tak? Coś tam się nie ułożyło. Szkoda.

 

No cóż jak dla mnie całkiem dobrze spędzony czas głównie dlatego że nie mam wielkich oczekiwań. Większość ludzi zachowuje się tutaj jak dzieci...a to ponoć na konkurencyjnym forum są małolaci. Tutaj chyba umysłowi.

 

Jutrzejsze RAW pewnie będzie jak co roku dobre:)

 

 

Edit. A no tak! Jak można zapomnieć o tym - Gdyby Owens obronił pas IC to by było "Przewidywalne" a gdy dostajemy zaskoczenie to ludzie piszą że "gówno". Kiedy kobiety robią genialny mecz to ludzie piszą że Charlotte powinna stracić pas. A pewnie gdyby któraś z innych Pań wygrała to by było "przewidywalne". Śmieszne to wszystko :)

Edytowane przez WKSW

  • Posty:  380
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Edit. A no tak! Jak można zapomnieć o tym - Gdyby Owens obronił pas IC to by było "Przewidywalne" a gdy dostajemy zaskoczenie to ludzie piszą że "gówno". Kiedy kobiety robią genialny mecz to ludzie piszą że Charlotte powinna stracić pas. A pewnie gdyby któraś z innych Pań wygrała to by było "przewidywalne". Śmieszne to wszystko :)

 

Dla mnie to "Przewidywalne" jest 100x lepsze od szokującego negatywnie wyniku. A tych było za dużo. Że Ryder? Jobber wraca po 2 tygodniach (gdyby nie kontuzja Neville'a) i wygrywa pas IC. Wolałbym sto razy bardziej Owensa, chociaż wiedziałem że on tego nie wygra, bo był tam po to mistrzem by mógł wygrać jakiś face... ale nie Ryder. Wygrana Jericho oznacza pewno kontynuację feudu, bo mamy 2-2, po co? Nie chcę tego. League of Nations myślałem że wygra, skoro pasów nie było na szali, ale tak nie lubię tego tworu że wolałbym zwycięstwo New Day. Lesnar/Ambrose - okej, wynik mi wisi, chociaż Lesnar dalej jest rozpierdalatorem, ale walka to było ostre nieporozumienie - 12 minut na ten No Holds Barred Street Fight? To już ta nazwa ma więcej literek niż tyle ile trwał mecz. Charlotte niepotrzebnie wygrała, bo wolałem tą przewidywalnę Becky lub Banks - KTÓRĄKOLWIEK. A tak mam niepozytywny shocker. 'Taker okej, od początku byłem pogodzony z tą wygraną, chociaż w głębi wolałem Shane'a, wiadomo czemu. Corbin to pozytywne zaskoczenie, bo ważne że postawili na kogokolwiek z NXT. Rock tak bardzo w ciul był niepotrzebny, że ten 30-minutowy WrestleMania Moment można było poświęcić na czas na inne walki, serio. A Romek? ehh...

 

PS. Czytałem praktycznie każde newsy i spoilery, ale dalej opierałem się na swoich odczuciach kogo chciałbym zobaczyć jako zwycięzcę, a nie to co plotki mówią. A zostałem zaskoczony w niefajny sposób przez WWE. Aż się nie chce czekać na Raw (na stówę nie obejrzę live), bo nie wiadomo co oni tam chcą zrobić.

Edytowane przez rockydoggy
...

16454446905728fca76830a.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Cholera, wszystko ładnie, wyświetlacze, kolorystyka, tylko ten stage... Powiesili sobie gwiazdkę na górze i walnęli scenę jak na 28. Bardzo ubogo. Pozostaje mieć nadzieję, że szybko się ściemni i noc z oświetleniem zadbają o klimacik.

 

Pierwszy Kickoff - US Championship: Kalisto © vs Ryback

Trochę się przestraszyłem na początku, że to będzie zabawa w berka, bo Kalisto stanął jak wryty i cała odwaga, którą pokazał poszła się kochać. Na szczęście gonitwy nie było, zatem tą małą scenkę odbieram na plus, ale booking już nie. Spodziewałem się, że Ryback będzie tu przeważał, a Kalisto wygra jakimś sprytnym ruchem, ale przebieg niestety mnie nie urzekł. Tytuł obroniony, Kalisto ma swój Mania moment i tyle.

 

Ocena: 2/5

 

Drugi Kickoff: Team Total Divas vs Team B.A.D. & Blonde

Zbiorowy pojedynek lasek, zapewnił mi więcej emocji niż poprzednie starcie. Lana w debiucie wykonuje udanie 2 kopnięcia, a Eve nie zbotchowała trzech ruchów w tym Suplexa. Chyba to koniec żartów o botchach przy siadaniu na krześle. :twisted: Zbotchował za to komentator nazywając Paige, AJ. :twisted: Nie było zdrady Marie i porażki drużyny TD. Nikki wraca po walce. Skoro była na zapleczu to pomyślałbym, że zajmuje w ostatniej chwili miejsce czerwonowłosej, a ta się mści. Fantasy booking nie miał szansy się sprawdzić, bo Nikki wciąż ma uraz. To ma być największa widownia, więc musiała się zjawić. Sam na jej miejscu bym nie przepuścił takiej okazji.

 

Ocena: 2+/5

 

Prezentacja Women's Championship... Wygląda identycznie jak pas WWE WHC tylko z innymi kolorami. Muszę powiedzieć, że się wysilili. :? Byłbym za umieszczeniem tego segmentu w głównej karcie, ale razi mnie wygląd. Oczywiście sam w sobie jest bardzo ładny, ale krytykuje totalny brak kreatywności.

 

Trzeci Kickoff: The Usos vs The Dudley Boyz

Dumaliśmy na WrestleMania moment Dudleyów, a zostają totalnie pojechani. Nie dość, że nie udaje im się skończyć walki po 3D, Devon pada otrzymując ten nieszczęsny i nadużywany Super kick to jeszcze na koniec lądują na rozłożonych przez siebie stołach. Jak dla mnie zbyt gładko Usosi triumfują.

 

Ocena: 2/5

 

Pierwsza walka - Intercontinental Championship: Dolph Ziggler vs The Miz vs Sami Zayn vs Stardust vs Sin Cara vs Zack Ryder vs Kevin Owens ©

Bardzo fajny pojedynek, gdzie dostaliśmy troszkę ryzykownych spotów. Atmosferka była świetna, Sami rozpisany solidnie, zwłaszcza Dive przez liny obok narożnika i DDT na Owensie. Cody swoim strojem jak i drabiną oddaje pamięć ojcu i mam nadzieję, że o to chodziło. Teraz trzymam go za słowo i pożegnajmy Sturdusta, a przywitajmy ponownie Cody'ego. Złamana drabina to kolejny, tradycyjny moment w walce z drabinami i znowu za sprawą Sin Cary, który także otrzymał jeszcze jeden bardzo fajny spot z Divem na resztę rywali po próbie zrzucenia go z drabiny. Wygrana Zacka to wielkie "WTF?". Nie wiem czemu, nie wiem za, co i wspólne łzy z ojcem mnie nie ruszają w tym momencie.

 

Ocena: 3-/5

 

Druga walka - Chris Jericho vs AJ Styles

Jednak Jericho. Zatem prawdopodobnie będzie jak kiedyś z Edgem. Chris nie mógł wiecznie przegrywać, więc dali mu zwycięstwo na największej gali w roku. Feud pociągną dalej i na Payback to AJ wygra. Sympatyczne starcie, chociaż z wolnym tempem, gdzie skupili się na wymianie finisherów. Szkoda, że Codebreaker z powietrza jest już oklepany, ale nie psuje pozytywnego odbioru starcia.

 

Ocena: 3/5

 

Trzecia walka - The New Day vs Sheamus, Rusev & Alberto Del Rio

Wejściówka ND - mistrzostwo. :lol:

Udało mi się przewidzieć wygraną Heelowej stajni i, że to Barrett coś namiesza nie będąc nawet w ringu. Limit przewidywań wyczerpany. :twisted: Warto zwrócić uwagę, że Xavier Woods sporo czasu spędził w ringu. Starcie znośne.

Promo Barretta mogło coś zwiastować, ale tak jak mówiłem limit przewidywań wyczerpany. HBK w stroju do walki i myślę, nie k****a nie możliwe. I, co prawda nie było normalnego starcia, ale banan od ucha do ucha. Po tym jak LoN pokazywał 4 palce miałem nadzieje, że jeszcze ktoś wbije. :D Stunner na biednym Woodsie... Już się bałem, że Steve zacznie twerkować. :lol: Rusev faktycznie genialnie przyjął. :D

 

Ocena: 3/5 za pojawienie się legend

 

Czwarta walka - Brock Lesnar vs Dean Ambrose

Nie było niespodzianki. Dean pokazał jaja, przyjął dwucyfrówkę Suplexów i zrobił DDT na krzesła, choć troszkę słabo wykonane. Kij z drutem od Foleya nie zetknął się z ciałem żadnego z nich. :twisted: Piła również się pojawiła, ale to akurat było oczywiste, że nie zostanie użyta. Zamknięto to w niecałe 13 minut i czuje spory niedosyt.

 

Ocena: 3-/5

 

Piąta walka - Women's Championship: Becky Lynch vs Sasha Banks vs Charlotte

Na początek wejście Sashy. Niespodzianką okazał się Snoop Dog śpiewający na żywo. Można było przewidzieć. Bardziej, jednak zaplusowało u mnie, że dali jej spodnie stylizowane na Eddiego Guerrero. Z resztą późniejszy Frog Splash był jawnym tribute.

Walka jak dla mnie świetna. Dziewczyny dały z siebie, wiele, mnóstwo wymian, przewrotów, pinów, dźwigni. Nawet Charlotte zaplusowała tym Moonsaultem. Niestety to ona ten pojedynek wygrywa, ale brawo dla "Dablju" za trzymanie nas w niepewności do końca. Publika jadła im z rąk. Szkoda, tylko następnego wyniku, który definitywnie powinien być inny.

"Pumphandle Rock Bottom". :twisted:

 

Ocena: 3/5

 

Szósta walka - Shane McMahon vs The Undertaker

Chociaż ringowo było kiepsko to pod koniec Shane uratował częściowo odbiór. I tak mówię to szczerze. Wiem, że dla wielu odpowiedzią kto wygra było to iż starcie nie zamyka gali, ale przecież wcale nie musiało. Tak jak już kiedyś mówiłem, samo zakończenie streaku było bombą, a nie kończyło całego show. Zaczęło się od lipnych ciosów i kiczowatej dźwigni McMahona. Trzeba powiedzieć, że gość jednak pokazał znowu, że takie walki to jego brocha. Wytrzymał Last Rider, uciekł z Hell's Gates, podniósł się po wylądowaniu na schodach. Czegoś takiego to, by się Lesnar nie powstydził. Rozwalenie klatki także wyglądało lipnie. Syn Vince'a przeciął uchwyty tylko po co? Wiadomo, że Taker miał rozwalić, ale przecież to był istny spoiler. Nie mogli jakoś wcześniej "osłabić tej klatki" ? Skok uratował ciut odbiór. Widać było, że mierzy się właściwie nie - wrestler powracający po iluś latach ze staruszkiem, który po kilku akcjach wygląda jak karp przed wigilią, a jego oczy mało nie wybuchają z czaszki. Nie było ani Ceny, ani Vince'a. Raczej nie zobaczymy już O'Maca. Gość się połamał, a tatuś i córeczka znowu wygrali. Ciekawe, co czuje psychofanka przegranego. :twisted:

 

Ocena: 3/5

 

Siódma walka - André the Giant Memorial Battle Royal

DDP? Może być. Mały surprise, a gość jeszcze coś tam zrobi w ringu, więc luz. Shaq O'Neil? Bez jaj really? Dali nam koszykarza w miejsce Wyattów. Nikogo z rodzinki nie było. Szkoda, Kane'a, lecz widzę, że nadzieje są pokładane w Corbina. To akurat nie taka zła decyzja.

Ocena: 2/5

 

Segment z The Rockiem

Po, co te Chearleaderki? Już miałem wybaczyć za nutkę AC/DC, ale nawet nie puścili całej. Wystarczy, że czasu skradł Dwayne popisując się miotaczem ognia. Rekord widzów był wiadomy.

 

Ósma walka - The Rock vs Erick Rowan

Już miałem jakoś wybaczyć brak Wyattów w Battle Royal. Serio? Musieli nakarmić ego Rocka, żeby poprawił swój rekord najszybszej wygranej? I jeszcze Cena pomaga mu rozłożyć resztę? Walka Romka z Tryplakiem skończy się bez interwencji? Tak zmarnowany potencjał, że ja pie****e. Mógł Dwayne stanąć w narożniku Reignsa, mogli wplątać Cenę, Wyatta, ale nie k***a. :?

 

Ocena: 1/5

 

Dziewiąta walka - WWE World Heavyweight Championship: Triple H © vs Roman Reigns

Jezu, co za nuda. HHH bije swój wyczyn najmniej emocjonalnego Main Eventu, po WM'ce 25. Przeleżeli większość walki i pojedyncze spoty nie uratowały tego. Żaden Spear na barykadę, na Stefkę, wyrzucenie poza liny, czy wielokrotne Super Punche mimo nadwyrężonej ręki. Brak jakiegokolwiek zaskoczenia, żadnych interwencji, a do tego wygłuszane chanty. "Bailey be my girl" z trybun mówi wszystko.

 

Ocena: 2+/5

 

"+"

- Bardzo dobre starcie kobiet

- niezły match Jericho i Y2J'a

- dobry poziom Ladder matchu

- powrót legend po drużynówce

- szaleństwo Shane'a (i jednocześnie minus, bo gość nie wiem czy się nie zabił)

- wygrana Corbina w Battle Royal

 

"-"

- rozczarowująca walka wieczoru

- zbyt krótki No Holds Barred

- słaby poziom kickoffów

- wygrane Zacka Rydera, Jericho, Charlotte, Reignsa

- wygłuszanie chantów podczas ME

- niepotrzebny segment i pojedynek The Rocka

- zmarnowany potencjał powrotu Ceny jak i występu Wyattów

- mimo ładnego wyglądu pas kobiet do kalka tytułu WWE WHC

 

Miałem wielkie nadzieje, że WWE mimo braku gwiazd coś zdziała. Do pojedynku Brocka i Deana było naprawdę fajnie mimo wygranej Rydera. Niestety w dalszej części tylko Divy mnie uradowały, babki zrobiły najlepszą walkę wieczoru, a O'Mac zaszokował (Boże spraw żeby nie zapłacił za odwagę, bo szkoda mi tych trzech maluchów). Boli mnie serce, bo ringowo było naprawdę solidnie do połowy show, a potem poziom spadł, natomiast booking... Pozwolę sobie zacytować.

 

 

Już Ci tłumaczę kolego, wiele razy byliśmy świadkami idiotyzmów, ale przynajmniej wiemy dlaczego. To leci jakoś tak :

 

Geniusz > przeciętny koleś, nazwijmy go Zbyszek > Lechu spod sklepu, który sępi złotówe > szympans > ryjówka > muchy > gówno > parapet zimą > typ, który się okalecza ala Popek Monster > wodorosty > sfetaśna nastolatka > metr mułu > laski, które zdobywają fejm ruchając się z busem jakiegoś zespołu > parówki >>>>>>> i gdzieś tam na szarym końcu tego łańcucha pokarmowego IQ jest taka grupa zwana bookerzy WWE.

 

Mam nadzieję, że dobrze wyjaśniłem.

 

Tyle w temacie. Dobrze, że wrestling nie ma ultrasów jak piłka nożna, bo na RAW arena zostałaby roz*****a.

 

Ocena Końcowa: 2+/5

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  308
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pre Show tak ogladałem a tak troche nie. Szczerze powiedzawszy nie interesował mnie chociaz zdziwiło mnie zwyciestwo Usosów.

 

Ladder Match:

Fajny Pojedynek, ale zeszłoroczny lepszy. Sami dominował można powiedziec w tym pojedynku ale przy jego powolnym wchodzeniu na drabine (ala Punk na MITB 2013) zwatpiłem w to ze ściagnie pas...ale ze ściagnie po Ryder to juz kompletnie sie tego nie spodziewałem. Obstawiałem wygraną Owensa, ewentualnie Samiego, ale nie Rydera...gość pojawił sie na pierwszym ppv...od nie wiadomo kiedy xDD. Mam przeczucie ze moze to sie skończyć stratą pasa na RAW.

 

Chris Jericho vs AJ Styles

Kolejny bardzo dobry pojedynek tej dwójki, przebili walke z Fast Lane, Styles Clash jednak nie zbanowany co cieszy. Ale na cholere tutaj wygrał Chris? Po co to dalej ciągnąć? Ile bedziemy to jeszcze ciągnać? Jeśli na Payback nie dostaną stypki to po prostu bedzie to jawny bullshit.

 

New Day vs League of Nations

Oprócz wejściówki New Day (Fajna, ale spodziewałem sie wjechania na Jednorożcach :() nic nie zapamietam z tej walki. Zresztą nic nie zapamiętałem z tej walki. Zwyciestwo Liga Narodów spodziewane, odliczanie na Woodsie podobnie. Na Payback walka o pasy i chyba Liga przejmuje...szkoda. Po walce Stone Cold, Shawn Michaels i Mick Foley! Tego sie nie spodziewałem...w szczególnosci Michaelsa w stroju ringowym. Stunner, Sweet Chin Music i Mr. Socko. Gdy wszyscy mysleli ze zacznie sie taniec Stone Cold...Stunner :twisted:

 

Brock Lesnar vs Dean Ambrose

Matko święta kto bookował to starcie? Jak można było zmarnować potencjał tak genialnie zapowiadającej sie walki. Jak można na tą było przeznaczyc tylko 12min? Zreszta tyle samo Suplexów wykonał Lesnar :twisted: Gdzie ten Street Fight? To juz w Hell In a Cell Matchu był wiekszy Street Fight niż tutaj. Zwyciestwo Lesnara tez przewidywalny, ale Ambrose miał tutaj wyjść z twarzą, a w sumie to nic nie zyskał na tym. Zawód gali.

 

Becky Lynch vs Charlotte vs Sasha Banks

Walka o nowy pas, najlepszą walką gali. Do ostatniego momentu nie można było sie domyślic która wyjdzie jako mistrzyni no i niestety wyszła ta której sie obawiałem. Nie zmienia to faktu ze walka naprawde mi się podobała a końcówka zwiastuje ze Sasha nie odkroi sie szybko od pasa i na Payback powinnismy ujrzec singlowy pojedynek pomiedzy nią i nową mistrzynią.

 

Shane McMahon vs The Undertaker

Na poczatek...brawa dla Shane za ten spot. Spodziewałem sie ze skoczy, ale myślałem ze zrobi to z połowy klatki i że trafi w Takera...a nie ze szczytu i nie trafi! Co do walki...podobała mi sie. Nie spodziewałem sie od nich za duzo i dali tyle ile mogli. Wejsciówka Takera mega <3. Przy tym Coast to Coast przez chwile bałem sie ze Shane nie doskoczy, ale jest w formie jeszcze. Taker wygrywa...szkoda. Chciałem ujrzec Shane kontrolujacego RAW, ale czuję ze jeszcze ujrzymy go w roku...i w końcu przejmie władze. Plus dla nich za to starcie.

 

Battle Royal

Przed walką miałem przez chwile obawy bo kolega mi napisał ze gość który miał przecieki napisał ze Jasiu wygra to Battle Royal :twisted: Nie pojawił sie nasz kolorowy przyjacial, był za to O'neil i DDP, plus za tego drugiego. Zwyciestwo Corbina, spoko. Zawsze go to "jakoś" wypromuje.

 

The Rock vs Rowan

Hey, The Rock zawalczył na WM! Co że 6 sekund, ten The Rock stoczył walkę po 3 latach. Powrót Jasia...ciesze się. Brakowało go troche :twisted: Oczywiscie na koniec miś i te sprawy.

 

Triple H vs Romana Reingsa

Solidna walka, ale nie porwała. Hunter wycisnał wszystko co mógł z Romualda, niestety sen w którym Romuald jest na szczycie stał sie faktem. Na plus wejsciówka Huntera i Stefcia :twisted: Po za tym myślałem ze po walce stanie coś dużego...i znowu sie przeliczyłem, aj jak zwykle. Hunter miał fajny reing z pasem szkoda ze sie zakończył ale nie można miec wszystkiego.

 

 

WM była solidna, ale szczerze powiedzawszy miałem cichą nadzieje że wycisnął z niej wiecej. Ambrose z Lesnarem zawiedli, Shane z Takerem solidnie, Divy na zdecydowany plus i Roman na szczycie...ta. Ale RAW bedzie ciekawe...przynajmniej mam taką nadzieje :D

WWE TOP 5 : Styles, Orton, Rollins, Strowman, Fiend

 

 

Typery Attidute:

I miejsce - Euro 2016

211037455454a7d7ec224dd.jpg


  • Posty:  107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.08.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jasne:) Większość by chciała to i tamto...tylko Vince pewnie nie wie nawet nadal gdzie jest Polska :) My to sobie możemy chcieć - produkt nie jest kierowany do nas. Dlatego bawi mnie co roku czytanie komentarzy ponieważ każdy wie jak będzie a czeka na jakieś buuum. Jakby zapominali że tam dalej jest Vince.

 

Hajs się zgadza? Zgadza. Ludzie są zniesmaczenii? Może tak ale i tak będą oglądać. Proste.


  • Posty:  380
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jasne:) Większość by chciała to i tamto...tylko Vince pewnie nie wie nawet nadal gdzie jest Polska :) My to sobie możemy chcieć - produkt nie jest kierowany do nas. Dlatego bawi mnie co roku czytanie komentarzy ponieważ każdy wie jak będzie a czeka na jakieś buuum. Jakby zapominali że tam dalej jest Vince.

 

Hajs się zgadza? Zgadza. Ludzie są zniesmaczenii? Może tak ale i tak będą oglądać. Proste.

Okej, to w takim razie nie wyrażajmy swoich opinii na forum, bo i tak nie ma po co skoro Vince to robi tylko dla pieniędzy, a my nie mamy mieć odmiennego zdania i podzielić się nim na forum. My nie chcemy - my oceniamy.

...

16454446905728fca76830a.jpg


  • Posty:  129
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.05.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pompowanie balonika skończyło się, to i przyszły "zawody" i "karygodne błędy WWE" :grin:

 

Wiadomo, że są emocje, ale proponuję wstrzymać się chwilę z komentarzami, bo czasem się niepotrzebnie wystrzeli i jedno zdarzenie zaćmi cały przebieg. Każdy już ustalił 2 tygodnie przez WM, jak ma wyglądać WWE po największej gali roku, a teraz zejście na ziemię.

 

2 lata temu po WM30 też było srogie oranie za wynik Lesnar - Taker :grin:

Dobrze się bawisz?

1273742245481eaef5d2019.jpg


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Największa gala w roku obejrzana, więc coś tam pasuje skrobnąć. :smile:

 

Co do Pre-Show to najbardziej mnie cieszy wygrana Kalisto. Bałem się, że dadzą tu wygrać dużemy, a mały gładko polegnie ale dobrze się skończyło. Byłem pewny, że wygrają panie z TD. Raczej głupio byłoby uwalić panie, które występują w programie. Zwłaszcza jeśli ten program notuje spadek oglądalności (kiedyś to było w newsach). Usosi wygrali. Nawet nie oglądałem nie ciekawiło mnie to wcale.

 

Ladder Match for Intercontinental Championship

Bardzo przyjemne starcie. Jak dla mnie lepsze niż rok temu. Trochu mało Zigglera i sądziłem, że on to może wygrać. Największy plus ode mnie dostaje Sin Cara. Chłopak się nie oszczędzał i dostał dwa konkretne spoty. Po uwagę brałem trzy osoby co do wygranej Owensa, Zayna i Miza. Z całym szacunkiem dla Zacka ale to tak jakby rok temu wygrał R-Truth. Jeśli straci pas na RAW to będzie tym większy bullshit. Możliwe, że WWE też wyznaje zasade, iż po Wm następują słabe PPV to i miejsce dla Rydera się znajdzie. Ciężko przyjąć wynik tej walki.

 

Chris Jericho vs AJ Styles

Solidne stracie. Jak dla mnie słabsze na tle pozostałych. Jericho wygrywa. W sumie to nawet dobrze. Chris nie jobbuje cały czas i tutaj wyszedł górą. Mogliby to już tutaj zakończyć. Powalczyli sobie AJ i tak jest podpromowany. Nawet nie chcę ich kolejnej walki co z braku laku WWE może ostatecznie wrzucić. Zwłaszcza, że następnym PPV jest Payback.

 

The League Of Nations vs New Day

Fajne wejście New Day. Jeszcze lepsze stroje wejściowe. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. ;) Samo stracie mocno wynudziło. To co działo się po wynagrodziło wszystko. Ucieszyłem się jak dzieciak, gdy zobaczyłem HBK i to w stroju gotowym do walki. Potem Mick Foley i Austin.

Xavier Woods fajnie przyjął stunnera. Stone Cold jest ostatnią osobą, która z Tobą zatańczy.

 

Brock Lesnar vs Dean Ambrose

Dlaczego tak krótko? Jest z trzech głównych walk dostaje tak mało czasu. Ambrose próbował wielu rzeczy, żeby uwalić bestię ale zdecydowanie za krótko. Dean poległ tak szybko, a mogli wyciągnąć z tego dużo więcej. Widocznie nie będzie drugiego SCSA. Nie ma co tu więcej pisać. No chyba, że o Heymanie. Paul stroił takie miny niczym Van Gaal z pamiętnego meczu.

 

Charlotte vs Sahsa Banks vs Becky Lynch

Panie dostały więcej czasu niż panowie powyżej. Pas kobiet wygląda kozacko. Naprawdę świetnie. Dziwne, że to córka Flaira obroniła pas, bo wszystko zwiastowało nową mistrzynię. Czyżby Bayley miała być tą, która odbierze pas? Albo po prostu WWE dla potrzymać nowy pas Charlotte. Nie mam jakiegoś bólu dupy o wynik tej walki.

 

The Undertaker vs Shane McMahon

Szacunek dla młodego McMahona za to co zrobił. Przyszedł tutaj na jedną walkę. Nie musiał się tak poświęcać, a jednak to zrobił. WWE nie decyduje się na takie akcje wobec aktywnych wrestlerów, a tutaj powraca koleś po paru ładnych latach i decydują się na takie coś. Teraz już wiem jaki sot mogli ćwiczyć. Undertaker górą. Było kilka ładnych spotów. Podobało mi się. To co za rok Cena vs Taker?

 

Battle Royal

Pojawił się DDP. Widać mieli problem z obsadzeniem walki. Baron Corbin rusza na podbój głównego rosteru? Ciekawe. Mimo wszystko dałbym to wgrać Markowi by mógł spokojnie zakończyć karierę. Najlepszy moment walki? Taniec Fandango! :wink:

 

No tak nie było Braya i reszty. Musieli się pojawić. Cały segment mógł się spokojnie zakończyć po informacji o pobiciu rekordu frekwencji. Reszta segmentu mocno naciągana jak rok temu. Nie wiem albo ja spowszedniałem , bo już pojawienia się Rocka nie robią na mnie takie wrażenia. Cena wraca?! Bardzo dobrze! Brakowało go bardzo mocno. Wkurzyły mnie chanty przy wejściu Ceny.

 

Roman Reigns vs Triple H

Hunter jak co roku mocarne wejście. Dla nie jednej osoby będzie kicz. Reigns zgarnia co mu Tryplak odebrał. Dobra niech będzie. Myślałem, że starcie będzie gorsze ale zostałem w pewnym sensie pozytywnie zaskoczony. Dobre stracie. Spodziewałem się czegoś w tylu Orton vs Hunter z WM 25.

 

"Sezon" zakończony. Na RAW rozpoczniemy następny. Sama WM miała kilka głupszych decyzji. Sam stage jednym ze słabszych. Zeszłoroczny dużo lepszy. Nie będę jakoś tej gali strasznie garował. Była to pierwsza Wmka od paru lat, które nie oglądałem live.

 

Czekam na RAW i na reakcję na nowego mistrza. Jestem ciekawy jego proma. Tryplak vs Reigns pewnie odbębnią na Payback raz jeszcze. Co dalej dla Reignsa? Bray? Wygląda, że w najbliższym czasie odpuszczę sobie feudy o główny pas. Może Romek zaskoczy i nie będę chciał przewinąć gali, gdy dostanie mikrofon?

2 miejsce - Typer WWE 2015

120921668456dd549defd56.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...