Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE PPV - WrestleMania 32 (dyskusja, zapowiedź, spoilery)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

@-Raven- Nie rozumiem jak można narzekać na walke Shane z Takerem. Po pierwsze nie rozumiem argumentu, że Taker ma walczyć z kimś kogo wypromuje na lata... Skoro na tą chwile kogoś takiego nie ma to po co na siłe coś takiego robić? Ja wiem, że w idealnym świecie tak powinno być, ale kurde my fani przestańmy o tym myśleć jak powinno być i miejmy radochę z tej walki i na tą chwile tylko ktoś taki jak Shane może nam uatrakcyjnić pojedynek z Takerem. Swoją drogą kogo niby Taker na WM wypromował tak bardzo w ostatnich latach? Nie rozumiem, że nagle teraz przy kontuzjach ma to robić i to jeszcze ze ... Strowmanem! :lol: - koleś na tą chwile nic nie zrobił w WWE (żadnego wielkiego pojedynku nie miał), jest 10x mniej sprawny od Shane'a, nie wiadomo czy w ogóle za rok będzie w federacji (bo to ciągle produkt nowy którego sprawdzają), jest nikim w ostatnim czasie (Lesnar go potraktował jak szmate na RR" a Big Show go "przesiłował") i ta WM będzie jego debiutem.

 

Dodatkowo jestem w 99% przekonany, że Shane da bardzo dobrą walkę i przyjmie kilka fajnych bumpów więc martwienie się, że zajmuje spot kogoś innego jest głupotą - bo na tą chwile kogoś innego nie ma a i Shane się spisze.

 

Wierz mi - można i to pomimo mojej sympatii do Młodego McMahona. Taker nie ma kogoś "wypromować na lata" taka walką tylko po prostu wypromować, bo starcie z nim na WrestleManii to zawsze coś bardzo prestiżowego i wielu wrestlerów jasno mówi, że to ich marzenie (które notabene zapewne nie będzie spełnione, skoro Grabarzowi daje się TAKICH przeciwników, a DeadMan czasu ma już coraz mniej).

Tak, taki spot dla nie-wrestlera pokroju Shane'a to kompletne marnotrawstwo i nieporozumienie. Niech sobie coś takiego montują na każdym innym PPV, ale nie na WM-ce, na której Grabarz ma zawsze +100 do mocy i jest kuloodporny.

Radocha z takiej walki??? Jaka kurwa radocha? Chyba nie sadzisz, że rozpiszą tam McMahona jako równorzędnego rywala dla Takera? Dostaniemy pewnie quasi-squash, gdzie Grabarz będzie przez 90% czasu pastwił się nad Shane'em, ten przyjmie kilka bumpsów (choć tu tez nie nastawiałbym się na chuj wie co, bo facet nie jest już młodzieniaszkiem i nie sądzę, by był w stanie latać z klatki jak Foley) i będzie miał kilka momentów gdzie będzie się próbował odgryzać... Faktycznie kroi się nam 5 star. Tym bardziej, że ta walka nie może być inaczej rozpisana, bo nikt by nie kupił old-boya non-wrestlera, który walczy z Takerem - NA WRESTLEMANII - jak równy z równym.

Tak, wolałbym Strowmana, bo ta walka przynajmniej coś by mu dała, a Shane'owi da gówno, bo facio i tak zniknie niedługo po WM-ce. Poza tym booking walki Strowmana byłby z pewnością ciekawszy (bardziej wyrównane starcie) niż Shane'a (jak chcę zobaczyć squash to zapodaje sobie Lesnara). Już nawet nie mówię o tym, że Strowman to przynajmniej WRESTLER a McMahon - nie, a więc nie powinien się wpierdalać w jedną z najważniejszych walk, na największym PPV roku, zabierając miejsce innym. Poza tym - ile single matchy Strowmana widziałeś? W newsach było, że Vince specjalnie tak go na razie rozpisuje, by za wiele nie pokazywał, a Braun podobno ma lepsze skille niż to co obecnie widzimy. Może tak, a może nie - i tak wolałbym dać spot na WM-ce z Grabarzem wrestlerowi niż nie-wrestleowi. Tak z samego założenia i z tego jak te walki byłyby rozpisane (wyrównane starcie vs. quasi-squash).

 

martwienie się, że zajmuje spot kogoś innego jest głupotą - bo na tą chwile kogoś innego nie ma a i Shane się spisze.

 

To dopiero bzdury. Jak nie ma nikogo innego? Na ten moment nie ma planów (mówię o poważnych a nie jakiejś zapchajdziurze w tagach) chociażby dla Jericho, Stylesa czy Owensa. Też mi powiesz, że Shane da lepsze starcie niż oni z Grabarzem?

 

Na co komu walka Undertakera ze Strowmanem (kim do chuja jest ten człowiek?)?

 

Wrestlerem? W przeciwieństwie do Młodego McMahona? Kimś kto nie zniknie z WWE w miesiąc po WrestleManii i z takiej promocji coś może wyniknąć?

 

Nikt nie dawałby o nią jebania i starcie Grabarza zamiast być jednym z najbardziej interesujących momentów gali stałoby się zwykły zapychaczem.

 

Dla mnie zapychaczem to jest właśnie starcie z Shane'em. Zwykły freak fight, który nie jest ciekawy ani na papierze, ani nie sadzę by taki wyszedł w praktyce. Powody wypisałem powyżej. Młody McMahon nie ma prawa nawet pierdnąć przy Grabarzu, tak więc będzie to mecz do jednej bramki.

 

Argument, że to kogoś wypromuję też dla mnie nie trafia. Fakt - walka na równi z Takerem to istotna promocja dla wrestlera... ale można go też wypromować dając mu zabić Big Showa, poskładać kilku upper-midcarderów, czy poturbować jakiegoś face'owego main eventera. I już!

 

Wiesz, można też puknąć gwiazdę porno lub modelkę/aktorkę do której się ślinisz oglądając kolorowe pisemka, albo wydymać Kaśkę spod trójki. W końcu to bzykanie i to bzykanie.

 

Owszem, Cena vs taker to najlepsze starcie jakie do tej pory mogło być. jednak po powrocie O'Maca to walka Shane vs Taker w klatce o władzę po prostu niszczy na papierze Cena vs Taker a i jestem pewien, że obaj dadzą lepsze show.

 

Błagam, powiedz, że żartujesz... Wyrównane, zapewne mocarnie rozpisane starcie Jaśka z Takerem, z do końca nie wiadomym wynikiem vs. walka, która zapewne będzie się ocierała o squash z udziałem Shane'a... Faktycznie można mieć dylemat, gdzie byłby lepszy show :roll:

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 525
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • smartfan

    52

  • -Raven-

    31

  • PH93

    24

  • Venomus

    22

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Niech sobie coś takiego montują na każdym innym PPV, ale nie na WM-ce, na której Grabarz ma zawsze +100 do mocy i jest kuloodporny.

 

No właśnie po kuracji w sanatorium w Suplex City już nie. Od teraz nawet na Manii, Taker to tylko starszy pan, w obcisłym wdzianku i spora ilością maskary na twarzy. Groźny, zdolny starszy pan ale już nie nadprzyrodzony Grabarz podnoszący sie po 10 superkickach i 3 powerbombach. Już nie...

 

Może walka będzie rozpisana własnie pokazując stopniową degradację Callowaya? Coś w stylu Wrestlera z Rourkiem, stary zdezelowany ex-legend który ma już powoli trudności z 45 letnim biznesmenem po kilku tygodniach treningu mma? Walka nie tyle z Shane'm co własnym organizmem? Patrząc jak przez ostatnich kilka WM'ek Taker schodził z ringu jakby miał zaraz zejść na zawał (godny selling) to byłoby wiarygodne podejście.

-

-

-

-

-

-

-

-

Albo Shane po prostu podjebie Grabarzowi magiczną urnę i skopie bezbronnego oseska 80's style :twisted:

Edytowane przez Venomus

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

No właśnie po kuracji w sanatorium w Suplex City już nie. Od teraz nawet na Manii, Taker to tylko starszy pan, w obcisłym wdzianku i spora ilością maskary na twarzy. Groźny, zdolny starszy pan ale już nie nadprzyrodzony Grabarz podnoszący sie po 10 superkickach i 3 powerbombach. Już nie...

 

Nadal tak. Taker nie przegrał z byle pierdasem, żeby magia WrestleManii miała prysnąć. Przegrał z gościem, który potrafił zesquashować nawet Cenę, totalnym rozpierdalatorem i byłym mistrzem HW UFC. Nie róbmy sobie jaj, że po przerwaniu streaku przez Lesnara, Taker podczas WM-ki jest teraz w zasięgu "zwykłych" main eventerów Vince'a, a co dopiero takiego siusiumajtka jak Młody McMahon.

 

Może walka będzie rozpisana własnie pokazując stopniową degradację Callowaya? Coś w stylu Wrestlera z Rourkiem, stary zdezelowany ex-legend który ma już powoli trudności z 45 letnim biznesmenem po kilku tygodniach treningu mma?

 

Serio uważasz, że Vince chciałby ośmieszyć Grabarza, Calaway się na to zgodzi i obaj spuszcza w kiblu całą spuściznę budowana przez lata,która czyniła DeadMana "niezatapialnym" na Wrestlemaniach, rozpisując podtausiałego non-wrestlera, który daje baty Umarlakowi i walczy z niem jak równy z równym??? Przyznam szczerze, że czegoś równie kuriozalnego dawno nie czytałem.

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Poza tym booking walki Strowmana byłby z pewnością ciekawszy (bardziej wyrównane starcie) niż Shane'a (jak chcę zobaczyć squash to zapodaje sobie Lesnara).

 

Kompletnie się z tym nie zgadzam bo po prostu jest na odwrót. Przecież gdyby Taker walczył ze Strowmanem to ta walka spłyneła by po każdym (jak z Brayem notabene) bo każdy by znał wynik z góry, w przypadku walki z Shanem wynik jest wielką niewiadomą (pełno spekulacji w necie kto wygra, czy Shane zostanei na dłużej itd.) - więc jak dla mnie bardziej na logikę wyrównane jest starcie Undertakera z Shanem (większe emocje).

 

To dopiero bzdury. Jak nie ma nikogo innego? Na ten moment nie ma planów (mówię o poważnych a nie jakiejś zapchajdziurze w tagach) chociażby dla Jericho, Stylesa czy Owensa. Też mi powiesz, że Shane da lepsze starcie niż oni z Grabarzem?

 

Bardziej mi chodzi, że nie ma nikogo kogo WWE by chciało. Jasne, że wolałbym Owens czy Styles vs Taker... Ale WWE to raczej takie pojedynki na tą chwile traktuje w kategorii fantasy - nie ten star power co Shane'a i nie ta fizyka co Strowman (erekcja Vince'a na jego widok zapewne).

 

Wyglądało to zapewne tak, że dla WWE opcje były dwie albo Strowman... Albo Cena/ktoś z nieaktywnego rosteru - sorry, ale w każdy dzień o każdej porze biorę tą drugą opcje bo chce sie ekscytować pojedynkiem Takera a nie dostać Taker vs Bray vol.2. Z resztą -Raven- na prawdę chciałbyś słuchać tych "innowacyjnych" prom Wyatta w RTWM?

Edytowane przez PH93

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  3 832
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ale Wy panikujecie o poziom walki :roll: Przecież niezależnie czy Shane czy kto inny, to Undertaker będzie już tylko zamulał w ringu. Jasne, mogą mu dać Stylesa, czy Owensa, ale po co? Żeby skończył jak po walce z Lesnarem i wylądował od razu po gali w szpitalu?

 

 

Serio uważasz, że Vince chciałby ośmieszyć Grabarza, Calaway się na to zgodzi i obaj spuszcza w kiblu całą spuściznę budowana przez lata,która czyniła DeadMana "niezatapialnym" na Wrestlemaniach, rozpisując podtausiałego non-wrestlera, który daje baty Umarlakowi i walczy z niem jak równy z równym??? Przyznam szczerze, że czegoś równie kuriozalnego dawno nie czytałem.

 

Streakowi Undertakerowi już nic nie zabierze, a wręcz przeciwnie. Po zakończeniu streaku Taker powinien iść już na zasłużoną emeryturkę i HoF, co kilka miesięcy pojawiając się na specjalnych galach, by zniszczyć jakiegoś jobbera. Według mnie akurat kolejne walki nie mają już zbytnio znaczenia na dokonania Marka, więc ich przebieg i rezultaty właściwie powinny po większości spływać odnośnie jego sukcesów.


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Serio uważasz, że Vince chciałby ośmieszyć Grabarza, Calaway się na to zgodzi i obaj spuszcza w kiblu całą spuściznę budowana przez lata,która czyniła DeadMana "niezatapialnym" na Wrestlemaniach, rozpisując podtausiałego non-wrestlera, który daje baty Umarlakowi i walczy z niem jak równy z równym??? Przyznam szczerze, że czegoś równie kuriozalnego dawno nie czytałem.

 

To nie jest ośmieszanie grabarza jeno materiał na całkiem dramatyczny kawałek TV. Nie róbmy z Marka jąder na które trzeba chuchać i dmuchać aby się nie pogniotły - już wielokrotnie Taker był o włos od porażki ale nie bookowano jego odklepania bo magiczny streak. Po tym jak Lesnar go rozdziewiczył można dopuścić do niego innych bo "mleko się wylało". Byle kto? Shane ma nostalgicznego star powera który bardziej uwiarygadnia starcie niż jakby miał walczyć powiedzmy Ryback czy Ambrose - lud chce to zobaczyć i tyle, żadnepierdoły o tym czy to jest realistyczne lub czy nie nadwyrężą przestarzałego, 25 letniego gimmicku jest z deka śmieszne. Callaway jest legendą ale tez i zajebistym workerem który zawsze stawiał dobro firmy (best for buisness) ponad swoim ego. Jeśli firma uzna, że ma się wypiąć Shane'owi bez lubrykantu to Taker zaciśnie zęby i to zrobi.

 

Analogicznie Sting - niby magia kruka a rozłożył pomalowane poślady dla Tryplaka i Rollinsa. Troche mnie to bolało, ale biznes jest biznes.

Aż tak cieżko będzie Smarkom przetrawić, że Taker po raz drugi zaliczy zgon na Największej Scenie ze Wszystkich?

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Cytat:

Poza tym booking walki Strowmana byłby z pewnością ciekawszy (bardziej wyrównane starcie) niż Shane'a (jak chcę zobaczyć squash to zapodaje sobie Lesnara).

 

 

Kompletnie się z tym nie zgadzam bo po prostu jest na odwrót. Przecież gdyby Taker walczył ze Strowmanem to ta walka spłyneła by po każdym (jak z Brayem notabene) bo każdy by znał wynik z góry, w przypadku walki z Shanem wynik jest wielką niewiadomą (pełno spekulacji w necie kto wygra, czy Shane zostanei na dłużej itd.) - więc jak dla mnie bardziej na logikę wyrównane jest starcie Undertakera z Shanem (większe emocje).

 

Dla mnie wynik walki Takera z Shane'em to żadna zagadka. McMahon tego nie wygra i tyle. Streak może i padł, ale nie będą rozmieniać wrestlemaniowej spuścizny Grabarza na drobne, jobując go non-wrestlerowi. Wynik tej walki jest dla mnie tak samo oczywisty jak potencjalnego starcia ze Strowmanem. Vince specjalnie dał tu leszcza (wrestlingowo) Shane'a, żeby ludki się zastanawiały co tam się może stać (bo to zestawienie jest tak kuriozalne, że teoretycznie coś się musi wydarzyć), a stanie to, że Młody to jobnie i tyle.

 

Wyglądało to zapewne tak, że dla WWE opcje były dwie albo Strowman... Albo Cena/ktoś z nieaktywnego rosteru - sorry, ale w każdy dzień o każdej porze biorę tą drugą opcje bo chce sie ekscytować pojedynkiem Takera a nie dostać Taker vs Bray vol.2. Z resztą -Raven- na prawdę chciałbyś słuchać tych "innowacyjnych" prom Wyatta w RTWM?

 

Pewnie tak było, co jednak nie oznacza że plany nie mogłyby ulec zmianie gdyby Vince chciał. A tak? Ściągnął nam poddatusiałego synalka (żeby "zaszokować" nieoczekiwanym powrotem) i żeby zaszokować - zestawił z Takerem, mamiąc że coś się tam wydarzy. Tak, wydarzy się, to że Shane przegra i to sądzę, że po średnich lotów walce.

Akurat proma Wyatt'a, pomimo że nacechowane deja vu, zawsze mi się podobały i jeżeli tylko to miałoby być kosztem, że nie zmarnują tego spota na nie-wrestlera, to ja to biorę.

 

Ale Wy panikujecie o poziom walki :roll: Przecież niezależnie czy Shane czy kto inny, to Undertaker będzie już tylko zamulał w ringu.

 

A ja Ci powiem, że zakładam się o każdą kasę, że gdyby doszło do walki Takera z Ceną, to tak by to zabookowali, że byłby to jeden z najmocniejszych faworytów do walki roku w WWE. Nie róbmy z Takera jakiegoś platfusa. Jak ostatnio walczył z Lesnarem, to wszyscy się spuszczali, a teraz nagle "zamulacz"?

 

Shane ma nostalgicznego star powera który bardziej uwiarygadnia starcie niż jakby miał walczyć powiedzmy Ryback czy Ambrose - lud chce to zobaczyć i tyle

 

Ma star power, ale taki sam jak Vince, Stefka czy inny Laurinaitis, czyli star power nie-wrestlera, tak więc jeżeli ma on wyjść do ringu, to dla mnie jego star power w tej materii równa się niemal zero ("niemal", bo kilka walk w przeszłości jednak okazjonalnie zrobił).

Lud chce to zobaczyć? Taaaa... Zabookuj walkę Stefki z Lesnarem i WWE Universe też będzie chciało to zobaczyć, co nie oznacza, że miałbym się spuszczać na myśl o takim "potworku".

 

Callaway jest legendą ale tez i zajebistym workerem który zawsze stawiał dobro firmy (best for buisness) ponad swoim ego. Jeśli firma uzna, że ma się wypiąć Shane'owi bez lubrykantu to Taker zaciśnie zęby i to zrobi.

 

To na pewno, ale nikt nie będzie tam taki głupi, żeby podłożyć Takera Shane'owi na firmowej gali Grabarza (już to widzę w materiałach o legendzie Calawaya: "Szanowni Państwo, Undertakera na WrestleManii udało się pokonać tylko dwóm osobom, jedna z nich to Brock Lesnar, a druga... Shane McMahon". Jaaasne). To zestawienie ma być tak "nienaturalne", że każdy będzie myślał, że niemożliwym jest by rozpisali to normalnie (a więc każdy liczy na jakieś zaskoczenia i inne cuda wianki), a finalnie pewnie tak będzie, że McMahon jobnie i... tyle.

 

Analogicznie Sting - niby magia kruka a rozłożył pomalowane poślady dla Tryplaka i Rollinsa. Troche mnie to bolało, ale biznes jest biznes.

 

Sting to "przybłęda" z WCW i Vince nie miałby skrupułów żeby go podłożyć nawet Ryback'owi. Taker to "dziecko WWF/WWE" i zupełnie inna bajka.

 

Aż tak cieżko będzie Smarkom przetrawić, że Taker po raz drugi zaliczy zgon na Największej Scenie ze Wszystkich?

 

Nie, jeżeli zajobowałby jakiemuś perspektywicznemu wrestlerowi, a nie wrestlingowemu celebrycie, który powrócił na kilkanaście tygodni a później wróci do swoich biznesów z dalekim wschodem.

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Widze że kolejna walka nieumarłego całkiem nieźle się promuje, wow! Dać tylko młodego mahona z pseudo-starpowerem i stawkę która wzbudzi spekulacje. Reszta sama się rozgłosi :) Może i niezły push komuś umknął sprzed nosa ale jeżeli znów deadman kontra osóbka do wypromowania miałoby spłynąć po ludziach to jest dobrze jak jest. Tym bardziej że aktualna ilość kontuzji topowych wymaga od dabju eksperymentowania. Undi tym razem zajmie się E w WWE na poziomie Sting vs HHH i z pewnością będzie ciekawie.

  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Błagam, powiedz, że żartujesz... Wyrównane, zapewne mocarnie rozpisane starcie Jaśka z Takerem, z do końca nie wiadomym wynikiem vs. walka, która zapewne będzie się ocierała o squash z udziałem Shane'a... Faktycznie można mieć dylemat, gdzie byłby lepszy show

 

I teraz ja spytam czy żartujesz :) Nie wierzę, po prostu nie wierzę aby walka Taker vs Shane była jednostronna. Nie te czasy, WWE wie że Taker już nie wygląda na kogoś kto śmiało mógłby pokonać każdego na WMce. Na 100% to nie będzie squash tym bardziej, że to Hell in a Cell gdzie Shane i Taker czuli się w tych walkach bardzo dobrze.

 

Jak można twierdzić, że nie chcę tej walki bo poziom będzie słaby!? No to już jest przesada :D Kogolwiek byśmy nie dali to walka z udziałem Takera na WM będzie gniotem. Tutaj mamy klatkę i wiem, że walka ta będzie dużo lepsza niż Taker vs Wyatt czy Taker vs Lesanr na WMXXX. Coś jak z Hell In A Cell 2015, tylko z lepszym bookingiem.

 

Poza tym booking walki Strowmana byłby z pewnością ciekawszy (bardziej wyrównane starcie) niż Shane'a (jak chcę zobaczyć squash to zapodaje sobie Lesnara).

 

Jak? Jak zwykły normal match między Strowmanem a Takerem byłby lepiej rozpisany od walki o włądzę w klatce? Okej, WWE może zrobić z tej walki segment gorszy lub lepszy, ale to wciąż wygeneruje więcej emocji niż Strowman vs Taker, gdzie nikt by siię tym nie jarał. Poza tym:

 

The Undertaker vs Braun Strowman

The Undertaker vs Shane McMahon Hell in a Cell walka o władzę

 

CO lepiej wygląda? Co przyciągnie wiecej widzów? Na co fani będą się bardziej jarali? Sory, to jest WM. Tutaj musi być wielki star power, szczególnie jak chcą pobić rekord.

 

Gadanie, że Taker ma na WM kogoś wypromować to też głupota. To jest WM. WOlę oglądać takie walki jak z Shanem niż nudne walki Takera z Owensem, AJem, Sheamusem czy kims innym. CHętnie ale na SS czy hdzie indziej. WMka rządzi się swoimi prawami, gdzie part timerzy będą mieli przywileje i wcale się temu nie dziwię $$$

 

Poza tym człowiek chcę aby obaj wygrali. Taker - streak nie może pójść się jebać. Shane - jego wygrana oznacza jego dłuższe pojawienie się w WWE TV bo raczej nie przejmie sterów za kulisami tak naprawdę. Czy faktycznie streak jesszcze coś znaczy? Tutaj chyba są największe spory. Okej, kolejna przegrana Takera teoretycznie mogłaby kompletnie zniszczyć ten streak, ale największym minusem kolejnej przegranej Takera jest to, że lesnar na tym ucierpi i nie będzie tym jedynym. Dla mnie Taker mógłby przegrać bo dobrze rozpisanej walce, no i po sporej ilości krwi. Tak naprawdę streak już nie istnieje i gdyby nie aspekt Lesnaar to na pewno kibicowałbym McMahonowi, a tak to nie wiem i najlepiej aby obaj wygrali :D

 

PS: Shane zaczął treningi, zapowiadają jego walkę tak naprawdę od kilku tygodni, Shane vs Taker w klatce o władzę prezentuję się zacnie więc nie widzę powodów dla których Shane miałby sobie znalezc zastępstwo. Cena ma niby wrócić na dwa tygodnie przed WM (najwcześniej jak może) więc jeszcze nutka niepewności jest, ale wciąż obstawiam , że nic się nie zmieni.

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

I teraz ja spytam czy żartujesz :) Nie wierzę, po prostu nie wierzę aby walka Taker vs Shane była jednostronna. Nie te czasy, WWE wie że Taker już nie wygląda na kogoś kto śmiało mógłby pokonać każdego na WMce. Na 100% to nie będzie squash tym bardziej, że to Hell in a Cell gdzie Shane i Taker czuli się w tych walkach bardzo dobrze.

 

To chyba Ty żartujesz, że rozpiszą non-wrestlera, który toczy NA WRESTLEMANII z Takerem walkę jak równy z równym. To byłoby nie dość, że idiotyczne, to jeszcze nie mające nic wspólnego z jakimkolwiek realizmem, do którego wrestling stara się dążyć (coś jakbyś wypuścił Ryśka z dzielni, który kopie wszystkim dupy na baletach, do Mistrza UFC i liczył, ze Rychu stawi mu zdecydowany opór :twisted: ). Tutaj Shane może mieć co najwyżej "momenty". Nic więcej.

 

Jak? Jak zwykły normal match między Strowmanem a Takerem byłby lepiej rozpisany od walki o włądzę w klatce?

 

Normalnie. Bo tam by się spotkały 2 potwory w klatce, a tutaj stary wyjadacz będzie się pastwił nad non-wrestlerem.

 

WOlę oglądać takie walki jak z Shanem niż nudne walki Takera z Owensem, AJem, Sheamusem czy kims innym.

 

Ale ta walka na 99% będzie nudna. Tutaj tylko ciekawa jest stypulacja i nic więcej. Dodaj taką do walki Taker vs. Strowman i otrzymasz ciekawsze ringowo starcie.

Sorry, ale jeżeli uważasz, że Owens czy AJ by wykręcił słabszą walkę z Grabarzem niż Shane, to nasza rozmowa chyba nie ma sensu. Ty się jarasz walką McMahona z Grabarzem ze względu na to jaką ma stypulację (walka o władzę), a dla mnie musi to być ciekawe ringowo, a tutaj spodziewam się jednostronnej chujni.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

W ogóle to jakoś za łatwo doszło do ogłoszenia tej walki. Daleki jestem od podążania ślepo za zasadą "zawsze tak było to i teraz tak będzie", ale w ostatnich latach trzeba było się czasami nieźle namęczyć, żeby zwrócić na siebie uwagę Takera. Michaels musiał się kitrać pod komorami eliminacyjnymi, Punk musiał szkalować zmarłych, Wyatt ile się musiał naprowokować, by Grabarz w końcu zechciał się z nim spotkać. Zdziwiłbym się, gdyby Vince pozostawił tę walkę w takiej formie jaka jest. Sądzę, że tu będzie jakaś modyfikacja i ktoś zostanie rycerzem Shane'a. Czy miałby to być Sting? SUPER, DREAM MATCH MILLENIUM!!!

  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Non wrestler to chyba tak oficjalnie. Non wrestler to taki Michael Cole czy Paul Heyman, Shane w ringu walczył, dawał dobre pojedynki więc nazywanie go zwykły pracownikiem zaplecza jest nie na miejscu.

 

Tak, rozpiszą Shane'a jako godnego rywala. To nie będzie squash, będzie wyrównane starcie. Po prostu tak musi być. Powiem więcej, jeśli Grabrza rozpiszą jako destroyera to będę zawiedziony bo to byłby bullshit, gdzie lewdo ruszający się dziadek pokonuje badz co badz młodszego i najprawdopodobniej w lepszej formie gościa. Nie wierzę, że Shane nie dojdzie do głosu i nie będzie toczył wyrównanego boju.

 

Sory, ale nie wierzę, że Strowman zawalczył by w klatce z Takerem. W zwykłym meczu byłby niebezpieczny (on nawet clothesline'a nie potrafi przyjąć, a co dopiero wyprowadzać ciosy) a co dopiero w klatce. Poza tym Hell in a Cell to walka, gdzie jest mocne podłoże a walka z dupy ze Strowmanem w stalowej konstrukcji byłaby kompletnie bez sensu no i emocji by nie było.

 

Tak, uważam że taki Owens czy AJ nie wykręciliby z Takerem walki, która nie była by słaba. Poza tym nie wiemy na co stać jeszcze McMahona, ale podejrzewam, że jesli postawią na hardcore (może więcej niż na HiAC 2015) to będzie się to dużo lepiej oglądało niż zwykły normaln match z udziałem Grabarza z jakim kolwiek innym rywalem.

 

Poza tym trochę śmieszne jest to, że dyskutujemy czy walka Shane'a to dobry pomysł, bo nie mamy pojęcia w jakiej jest formie. Na takie dyskusje powinien być czas w poniedziałek 4 kwietnia a nie dzisiaj. Ja tylko przypuszczam że będzie to dobra walka, fajnie rozpisana, która chcąc nie chcąc przejdzie do historii WWE. Poza tym muszą pobić ten rekord a walka Takera z jakimś zawodnikiem ku promocji a ,,największej WMce w historii" by nie przeszła.

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Non wrestler to chyba tak oficjalnie. Non wrestler to taki Michael Cole czy Paul Heyman, Shane w ringu walczył, dawał dobre pojedynki więc nazywanie go zwykły pracownikiem zaplecza jest nie na miejscu.

 

Walki Shane'a w ringu można policzyć na palcach jednej ręki. To non-wrestler jak w mordę strzelił. Nawet Michael Cole kilka razy zawalczył i co? Nazwiesz go wrestlerem?

 

Tak, rozpiszą Shane'a jako godnego rywala. To nie będzie squash, będzie wyrównane starcie. Po prostu tak musi być.

 

To ja Ci powiem tak - założę się z Tobą o 0,7 dobrej whisky, że albo McMahon tu nie zawalczy (będzie zastępstwo), a jeśli - to nie będzie to wyrównany pojedynek i Grabarz będzie dominował przez większość walki. Przyjmujesz?

 

Sory, ale nie wierzę, że Strowman zawalczył by w klatce z Takerem. W zwykłym meczu byłby niebezpieczny (on nawet clothesline'a nie potrafi przyjąć, a co dopiero wyprowadzać ciosy) a co dopiero w klatce. Poza tym Hell in a Cell to walka, gdzie jest mocne podłoże a walka z dupy ze Strowmanem w stalowej konstrukcji byłaby kompletnie bez sensu no i emocji by nie było.

 

Strowman stoczył zbyt mało single matchy, by można coś było o nim powiedzieć w tej kwestii "z pewnością". Mocne podłoże? O czym Ty mówisz? Wystarczyłoby, żeby ta walka o władzę wyglądała tak: Vince wystawia Strowmana a Shane - Takera i masz swoje "mocne podłoże". Proste jak dymanie.

 

Tak, uważam że taki Owens czy AJ nie wykręciliby z Takerem walki, która nie była by słaba.

 

A ja uważam, że z rękami zawiązanymi za plecami zrobiliby z nim lepszy pojedynek niż obecny Shane McMahon. Oni zęby zjedli na wrestlingu, a Shane tylko się parę razy w niego pobawił. Serio chcesz porównywać profesjonalistów z zajebistym skillem, do amatora, którego dawna (bo teraz - nie wiadomo. Latka lecą) mocna strona to przyjmowanie bumpów? :roll:

 

Poza tym trochę śmieszne jest to, że dyskutujemy czy walka Shane'a to dobry pomysł, bo nie mamy pojęcia w jakiej jest formie.

 

Sęk w tym, że gdyby nawet był w formie życia, to nie zrobiłby tak dobrego pojedynku jak AJ czy Owens, czy Jericho w swoich "średnich" formach.

Poza tym, w jakiej ma być obecnie formie, skoro Shane nigdy nie był w ringu jakiś za specjalny, a raczej zjednywał sobie fanów poprzez poświęcenie i robienie bump'ów?

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  89
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.10.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ale Wy panikujecie o poziom walki :roll: Przecież niezależnie czy Shane czy kto inny, to Undertaker będzie już tylko zamulał w ringu.

 

Zamulał zwłaszcza na Hell in a Cell w starciu z Lesnarem, wykręcając jedną z najlepszych walk 2015 roku... :roll:

 

W pełni zgadzam się z Ravenem. Dopiszę tylko, że moveset Shane'a to tragedia, wszystkie jego walki bazowały na hardcorze - na WrestleManii nie dostaniemy tego, co było świetne 15 lat temu.

 

Walka fajnie wygląda na papierze. Ale wrestling nie jest tylko scenariuszem, ale także (a może przede wszystkim) rozrywką SPORTOWĄ. Jest do rozwikłania zagadka jak rozwiążą zakończenie tej walki (każde inne niż wygrana Deadmana = bullshit), ale ona sama w sobie będzie tak ciekawa jak Taker vs Strowman.

Edytowane przez Tester

  • Posty:  3 832
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ale Wy panikujecie o poziom walki :roll: Przecież niezależnie czy Shane czy kto inny, to Undertaker będzie już tylko zamulał w ringu.

 

Zamulał zwłaszcza na Hell in a Cell w walce z Lesnarem, wykręcając jedną z najlepszych walk 2015 roku... :roll:

 

Polemizowałbym czy to była jedna z najlepszych walk :P Dla Takera może tak, ale w samym dablju znalazłbym kilka walk, które poziomem przebiłyby to. Poza tym gdy doda się jakiś gimmick, to nawet Wyatt vs Reigns było dość solidne, a normalnie zamulałoby. Nie zapominajmy, że jednak walka Shane'a z Takerem będzie HIAC Matchem, więc jakieś spoty na pewno pójdą w przypadku dojścia pojedynku do skutku.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
    • KyRenLo
      Podczas gali Worlds End 2025 odbędą się półfinały i finał turnieju Continental Classic. Dwie grupy. Złota i Niebieska w obrazku: Skład zapewni sporo bardzo, bardzo dobrych pojedynków. Trudno wskazać jednoznacznie głównego faworyta. Fletcher? Okada? Takeshita ? Zobaczymy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...