Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC Fight Night 80 & TUF 22 Finale


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

200px-Namajunas_VanZant.jpg

 

 

Data: 10 grudnia 2015

Miejsce: The Chelsea at The Cosmopolitan, Las Vegas, Nevada, USA

Transmisja: Fox Sports 1/Fight Pass/Extreme Sports Channel

 

 

Walka wieczoru:

115 lbs: Rose Namajunas (3-2) vs. Paige VanZant (6-1)

 

Karta główna (04:00)

155 lbs: Jim Miller (25-6-1) vs. Michael Chiesa (12-2)

155 lbs: Sage Northcutt (6-0) vs. Cody Pfister (12-4-1)

185 lbs: Elias Theodorou (11-0) vs. Thiago Santos (11-3)

 

Karta wstępna (00:45)

170 lbs: Tim Means (24-7-1) vs. John Howard (23-11)

170 lbs: Omari Akhmedov (15-2) vs. Sergio Moraes (9-2)

185 lbs: Antonio Carlos Junior (5-1) vs. Kevin Casey (9-3-1)

135 lbs: Aljamain Sterling (11-0) vs. Johnny Eduardo (27-9)

170 lbs: Santiago Ponzinibbio (20-3) vs. Andreas Stahl (9-1)

170 lbs: Danny Roberts (11-1) vs. Nathan Coy (14-5)

145 lbs: Zubaira Tukhugov (17-3) vs. Phillipe Nover (11-5-1)

115 lbs: Kailin Curran (3-2) vs. Emily Kagan (3-2)

 

 

Rose Namajunas Last 3: Angela Hill (SUB) | Carla Esparza (SUB) | Tecia Torres (DEC)

Paige VanZant Last 3: Alex Chambers (SUB) | Felice Herrig (DEC) | Kailin Curran (TKO)

Myślę, że osobą, która będzie w stanie pokonać Joannę i zdetronizować ją, jest Paige VanZant. - stwierdził niedawno "Mysza". Mimo, że całkowicie nie zgadzam się z jego słowami i aż żal byłoby mi wystawiać piękną buźkę Paige na gradobicie ciosów Joanny, to ewentualna wygrana w walce wieczoru stanie się przepustką do jej walki o tytuł. Z jednej strony jest to dla UFC świetna wiadomość, bo VanZant staje się coraz większą machiną marketingową i swoją osobą napewno przyciągnęłaby wielu fanów takiego zestawienia, nie zapominajmy jednak, że naturalną pretendentką jest Gadelha i jeśli znowu jej się coś nie przydarzy, to Amerykanka musiałaby na swoją szansę poczekać kilka miesięcy. Plany te ma jednak zamiar pokrzyżować finalistka TUFa, która wydaje się być dużo większym wyzwaniem od chimerycznej JoJo, która początkowo pojawiła się na tej rozpisce, przekrojowa i wyszkolona w każdej płaszczyźnie zawodniczka, jednak czy to wystarczy na szaloną Paige, która ze swoimi dotychczasowymi zawodniczkami jechała jak do pożaru? Temperament dotychczas był jej największym atutem, ale nie wykluczam, że kiedyś, połączony z brakiem doświadczenia, może ją zgubić.

 

 

Sage Northcutt Last 3: Francisco Trevino (TKO) | Rocky Long (SUB) | Gage Duhon (SUB)

Cody Pfister Last 3: Yosdenis Cedeno (DEC) | James Moontasri (SUB) | Brett Glass (SUB)

Kolejna walka, gdzie na horyzoncie pojawia się nowa medialna lokomotywa - Sage Northcutt - niespełna 20-letni zawodnik o imponujących, jak na swój wiek osiągnięciach, nienagannym rekordzie i fryzurze. Szersze spektrum fanów poznało go po znokautowaniu będącego w najgorszej formie w życiu Trevino, jednak stylu, w jakim tego dokonał, odmówić mu nie można. Teraz zmierzy się z chłopakiem z Teksasu, dla którego miejsce tak wysoko w karcie Fight Nightu może być osiągnięciem życia, odstającym znacznie w każdym aspekcie od młodzieńca, z którym przyjdzie się mu zmierzyć, ale z jego wypowiedzi wynika, że wejdzie do oktagonu bez żadnych kompleksów i nie odczuwa trudów bycia w roli "super underdoga", bo dosłownie nikt nie bierze go na poważnie w tym pojedynku. Ja również, chociaż zawsze lubię niespodzianki - Pfirst round KO? :)

 

 

Reszta karty nie wygląda zbyt imponująco, ale skrywa kilka innych prospektów, z którymi feederacja wiąże duże nadzieje, takimi jak Sterling czy Tukhugov. Main card uzupełniają bardziej doświadczeni i nie mniej efektowni Chiesa oraz "Marreta" Santos, których czekają dużo większe wyzwania, niż w poprzednich starciach. Zwłaszcza Theodoru wydaje się być wyraźnym faworytem w zestawieniu z Brazylijczykiem. Rozpiska w sam raz na dobry poczatek triduum z galami UFC.

___________________________

 

200px-TUF_22_Finale_event_poster.jpg

 

 

Data: 11 grudnia 2015

Miejsce: The Chelsea at The Cosmopolitan, Las Vegas, Nevada, USA

Transmisja: Fox Sports 1/Fight Pass/Extreme Sports Channel

 

 

Walka wieczoru:

145 lbs: Frankie Edgar (18-4-1) vs. Chad Mendes (17-3)

 

Karta główna (04:00)

The Ultimate Fighter Lightweight tournament finale

155 lbs: Artem Lobov (11-10-1) vs. Ryan Hall (4-1)

155 lbs: Edson Barboza (16-3) vs. Tony Ferguson (20-3)

155 lbs: Joe Lauzon (24-11) vs. Evan Dunham (15-6)

145 lbs: Tatsuya Kawajiri (34-8-2) vs. Jason Knight (12-2)

155 lbs: Julian Erosa (14-2) vs. Marcin Wrzosek (10-2)

 

Karta wstępna (02:00)

265 lbs: Gabriel Gonzaga (16-10) vs. Konstantin Erokhin (9-2)

170 lbs: Ryan LaFlare (11-1) vs. Mike Pierce (17-6)

125 lbs: Joby Sanchez (7-1) vs. Justin Scoggins (10-2)

155 lbs: Chris Gruetzemacher (12-1) vs. Abner Lloveras (19-7-1)

 

 

Frankie Edgar Last 3: Urijah Faber (DEC) | Cub Swanson (SUB) | BJ Penn (TKO)

Chad Mendes Last 3: Conor McGregor (TKO) | Ricardo Lamas (TKO) | Jose Aldo (DEC)

Arcyciekawe moim zdaniem starcie, gdzie dwójka wiecznych pretendentów o bardzo podobnej charakterystyce zmierzy się ze sobą w walce zakontraktowanej na 5 rund. Wielu ma jeszcze w pamięci pojedynek Mendesa z McGregorem, gdzie zaszwankowało jego cardio i mimo parterowej dominacji został ubity przez Rudzielca, stąd też za faworyta uważany jest Frankie. W pełni przygotowany "Money" to jednak zupełnie inny fighter, nie ma szans, by opadł kondycyjnie tak szybko, jak poprzednio, nawet mierząc się z tak ruchliwym i trudnym do uchwycenia Edgarem. Przyglądając się uważnie umejętnościom obu zawodników, ciężko wskazać płaszczyznę, gdzie widać wyraźną przewagę jednego z nich - Chad dysponuje minilanie lepszymi zapasami i silniejszym uderzeniem, natomiast "The Answer" wydaje się być bardziej poukładany stójkowo, a jego kombinacje są bardziej zaawansowane i nieprzewidywalne. Wiele wskazuje na to, że pojedynek dotrwa do rund mistrzowskich, a tam może się również odezwać wielkie serce do walki, jakie posiada Frankie, który często przyjmuje na szczękę masę ciosów, a mimo to ciągle idzie po swoje. Zapowiada się bardzo interesujący pojedynek z wieloma niewiadomymi, trudno tu wskazać faworyta.

 

 

Edson Barboza Last 3: Paul Felder (DEC) | Michael Johnson (DEC) | Bobby Green (DEC)

Tony Ferguson Last 3: Josh Thomson (DEC) | Gleison Tibau (SUB) | Abel Trujillo (SUB)

Dwóch zawodników, których wyśmienicie się ogląda, kariera Barbozy jakby ciągle stała w miejscu - zawsze w czołówce, jednak miewa wzloty i upadki, Tony natomiast w ostatnim czasie zanotował dużą zwyżkę formy, co natychmiast odbiło się na miejscach w rankingu, już jest brany pod uwagę jako jeden z tych, którzy w najbliższej przyszłości mogą zawalczyć o pas, a gdyby sprostał "Juniorowi", tylko potwierdziłby swoje aspiracje do walki o najwyższe cele, Edson walczy efektownie, zwłaszcza wysokie kopnięcia w jego wykonaniu są bardzo niebezpieczne i może je odpalić w każdej chwili, jednak Tony ostatnio w żadnej płaszczyźnie nie daje szans rywalom, ciągle napiera na przeciwników, którzy nie mają nawet chwili wytchnienia, gdy pojawia się okazja sprowadza i bardzo często kończy pojedynki efektownymi duszeniami. Barboza musi mieć oczy dookoła głowy i potrzebuje lepszej niż zwykle dyspozycji dnia lub po prostu szczęścia, bo na chwilę obecną "El Cucuy" prezentuje się solidniej.

 

 

Oprócz tego liczymy, że na karcie głównej gali pojawi się Polak - wystarczy "tylko", aby Marcin Wrzosek podczas środowego odcinka TUFa sprostał zadaniu i pokonał faworyzowanego Anglika Saula Rogersa, czym zapewni sobie udział w finale obecnej edycji Ultimate Fightera. Trzymamy kciuki.

Edytowane przez Morison
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    3

  • N!KO

    3

  • Morison

    3

  • DonCarlos

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rose Namajunas (3-2) vs. Paige VanZant (6-1) - Ostatnio mieliśmy urodziwy bój na KSW, to teraz UFC odpowiada jeszcze ładniejszym - PVZ <3 Trochę pojedynek stójkowiczki z parterowcem, tylko... w wersji light, bo obie są za mlode, żeby świecić tu przykładem. Łacznie mają 9 zwycięstw, więc nie jest to wymarzony Main Event, ale dobry na takie trio gal, jakie szykuje nam Dana. Moim zdaniem, ta którą chcą promować, ma tutaj dużo większe szanse. Paige ma się pokazać, a najlepiej jakby skończyła przed czasem. Milion ciosów na minutę, by kiedyś móc ją wcisnąć jako pretendentkę. Osobiście, za bardzo ją lubię, żeby życzyć jej buźce spotkania z Aśką.

 

Jim Miller (25-6-1) vs. Michael Chiesa (12-2) - Miller już chyba nigdy nie poliże title-shota, więc teraz musi być gatekeeperem. Chiesa to dobry zapaśnik, solidny, ale nic w nim wyjątkowego. Będzie często obalał - bo co innego umie? - a to otworzy sporo szans do poddań Millerowi. Jemu w to graj. Michael jak już przegrywał, to właśnie przez poddania, ale nie zdziwię się, jak ugra sobie decyzję.

 

Sage Northcutt (6-0) vs. Cody Pfister (12-4-1) - A mi się ten Sage udzielił. Chcę, żeby uwalił efektownie następnego gościa. Dla Pfistera to może być najbardziej eksponowana walka w karierze. Pewnie sam ma świadomość, że jest tu zwierzyną.

 

Frankie Edgar (18-4-1) vs. Chad Mendes (17-3) - Topowa walka u piórkowych. Na głównej gali zawalczy numer 1 z numerem 2, a tutaj trójka z czwórką. Wyczuwał 5-rund i dość zbliżoną decyzję, choć zdecydowanie większe szanse na wygraną ma tutaj Edgar. Jest lepszy w stójce, a zapasami Mendes go raczej nie przestraszy. Ok, może jest lepszy w tej płaszczyźnie, ale różnica jest niewiela i Frankie go powinien spokojnie neutralizować. Wypunktuje go.

 

Dostaniemy też zapewne Wrzoska. Wątpie, żeby to był Finał, ale pozostali też zwykle dostawali szansę pokazania się, a co za tym idzie kontrakt, więc chyba można śmiało ogłosić, że mamy kolejnego polaka w UFC. Oby dostał któregoś z tamtych leszczy, i zwycięstwem na rekordzie wszedł do UFC.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-393937
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rose Namajunas (3-2) vs. Paige VanZant (6-1) – Świrka od Barry’ego może tu sprawić niespodziankę… Lubię obie i u PVZ podoba mi się to jak cały czas pracuje i napiera na oponentki, ale Rose potrafi zaskoczyć i żadna stójkowiczka nie powinna lekceważyć przeciwniczki, która potrafi odklepywać swoje rywalki przez latającą balachę…

Jest to tego typu walka, gdzie wynik może pójść w każdą stronę i kasy bym nie postawił na żadną z zawodniczek (zbyt duże ryzyko). Wcale jakoś za specjalnie nie faworyzowałbym tu Paige, choć jeśli wygra, to może być kolejna po Klaudynce, w kolejce do walki o pas.

 

Jim Miller (25-6-1) vs. Michael Chiesa (12-2) – ciekawe starcie, bo zapasy powinny być po stronie Chiesy, ale Miller jest na tyle kotem w BJJ, że na miejscu Michaela bym się gruba zastanawiał, czy obalać. Stawiam, że możemy tu dostać batalię w stójcę (skoro walczy dwójka, której bliższe są klimaty parterowe), a wtedy wynik będzie trudny do przewidzenia (czyt. będzie ciekawie).

 

Sage Northcutt (6-0) vs. Cody Pfister (12-4-1) – Młody Terminator pewnie znowu zdemoluje rywala. Nie sądzę, żeby Pfister był tym, który zatrzyma hype train Sage’a. Nie ten poziom. Danka może raczej spać spokojnie.

 

Frankie Edgar (18-4-1) vs. Chad Mendes (17-3) – walka podczas której będę miał permanentny stan przedzawałowy. Edgar to mój ulubiony zawodnik z MMA (totalny #1) i pewnie bardzo emocjonalnie będę przeżywał to starcie, tym bardziej, że rywala dostał najtrudniejszego z możliwych, zaraz po Aldo, w tej kategorii wagowej.

Stawiam, że zapaśniczo Frankie nie da sobie zrobić krzywdy i walka będzie się toczyć w stójce, gdzie boks, szybkość i cardio powinny być po jego stronie. Jasne, że Mendes ma czym przypierdolić i zawsze może czymś trafić, ale wierzę w betonową szczenę Edgara i jego serce do walki. Obawiam się trochę klinczów i tego, że tam to Mendes może sobie ustawiać Answer’a, bo przewaga siły fizycznej będzie pewnie po jego stronie.

Myślę, że skończy się to decyzją. Serce mówi – Edgar, a rozum – też Edgar (ale będzie tu blisko)

 

Edson Barboza (16-3) vs. Tony Ferguson (20-3) – to będą niezłe stójkowe fajerwerki. Edek zawsze może zaskoczyć swoimi czarodziejskimi kickami, ale Ferguson jest w totalnym sztosie i idzie ostatnio jak czołg.

Ciekawe zestawienie, gdzie ciężko przewidzieć zwycięzcę. Niby Tony ma papiery żeby pocisnąć Brazylijczyka (i to na niego stawiam), ale z drugiej strony, Barboza zawsze może tu sprawić niespodziankę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-393984
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rose Namajunas (4-2) vs. Paige VanZant (6-2) - Przyznaje, że chciałem zobaczyć gwałt na Paige VanZant, ale nie do końca to miałem na myśli :wink: Rose po profesorsku rozprawiła się z młokosem, któremu nie dała wygrać nawet sekundy tej walki. Dominacja 5-rund, co jest największym zaskoczeniem - trwało to długo. Namajunas nie chciała się spieszyć, żeby nie popełnić błędu, ale VanZant i tak pokazała trochę serducha. Nie jedna by pękła.

 

Jim Miller (25-7-1) vs. Michael Chiesa (13-2) - Stacza nam się Miller w hierarchii. Dalej jest parterowym kotem, ale z kolejną skazą na rekordzie. Wiele mogłem rozpatrywać rozwiązań tego zestawienia, ale najbardziej odległym byłoby to, że Chiesa podda Jima. Wypompował się chłopak przy próbie skończenia, a później jego rywalowi przyszedł ten sub bardzo łatwo.

 

Sage Northcutt (6-0) vs. Cody Pfister (12-4-1) - Bez historii, bo i Pfister to czerstwy zawodnik. Gość wygląda jakby miał jakiś syndrom, i bynajmniej nie jest to syndrom dobrego zapaśnika. Obalił, później doszło do jakiegoś kuriozalnego podniesienia walkii, a Sage zrobił robotę i prezent wykorzystał. Zresztą będąc na dole, Northcutt też nie czuł jakiejś wielkiej presji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-394221
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Bardzo dobre starcie średnich, gdzie to Theodorou był początkowo bardziej ruchliwy i skuteczny w swoich atakach, potem jednak wypompowany Santos czerpał opary paliwa z nieba i dewastował raz za razem rywala kolanami i coraz bardziej trafionymi sierpami. Przeszło mi przez myśl, żeby 3 rundę zapunktować 10-8, bo przewaga Marrety była znacząca, sedziowie kombinowali podobnie i zakończyło się sprawiedliwą decyzją na korzyść efektywnego brazylijczyka. Brawo.

 

Northcutt nie był jakoś specjalnie zagrożony będąc na plecach, ale rundę przegrał, oczywiście nie ma to wpływu na ciąg dalszy walki, bo nowa odsłona przyniosła już spodziewany scenariusz i Super Sage szybko odklepał teksańczyka, ciekawe jakie to uczucie, gdy napierdalasz sobie przeciwnika, a sędzia podnosi was do stójki. Karny lowkick dla tego pana.

 

Miller dał całkiem solidny pokaz umiejętności parterowych (pierwszą rundę skończył za plecami Chiesy), w drugiej już miał przeciwnika na widelcu, a jego nogę w dogodnej do wykręcenia pozycji, popełnił jednak mały błąd, oddał wszystko, co ciężko wypracował i wpakował się w szybkie duszenie. Chiesa niby niepozorny typ, a radzi sobie w UFC bardzo dobrze.

 

Szkoda było patrzeć na rozbijaną minuta po minucie Paige (tak sobie wyobrażałem jej potencjalne starcie z Aśką), w parterze także nie miała szans, chociaż walczyła jak lwica, za tę minutę wytrzymaną w duszeniu (gdyby to był początek rundy, czy nawet jej połowa, to pewnie by to poddała) albo wychodzenie z teoretycznie dopiętej balachy i tak zyskała u mnie miano motherfuckera (wiem, idealnie dobrane określenie :wink:) serce do walki i nieustępliwość, to atuty, które w przyszłości, gdy już będzie miała swój prime, mogą zaowocować dużymi sukcesami. Tymczasem kreuje się nowa pretendentka na horyzoncie, nie wiem, kto tam ma jeszcze 2 lub więcej wygranych z rzedu w STW, ale powinni szykować jakiegoś eliminatora na wiosnę, z Namajunas w roli głównej, bo występ dała mocarny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-394237
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Napisałem po walce z Chambers że Paige znalazła się w bardzo niekomfortowym położeniu, bo wszystkie wyżej notowane rywalki sprawią jej duży problem. Uważałem również że walka z Calderwood jest świetną szansą na dalszą podbudowę, bo Szkotka jest bardzo chimeryczna. Pomimo sporych umiejętności i doświadczenie często zaczyna walki bardzo powoli i skupia się raczej na defensywie przez co czasem błąka się po klatce przez kwadrans, albo zostaje złapana przez taką Moroz. Gdy ogłosili że zastępstwem JoJo będzie Rose byłem naprawdę zaskoczony. Namajunas pomimo niespecjalnego rekordu jest dużo bardziej doświadczona niż VanZant, co z resztą pokazała walka. Ulubienica Danki bez pomysłu wpadała na ładne proste Thug Rose, nie potrafiła jej sprowadzić w żaden sposób, wyglądała na zagubioną i pomimo wszelkich prób nie była w stanie ugrać niczego. Hypetrain wypadł z torów co może być bardzo dobre dla PVZ - niech wróci na koniec rankingu, niech spokojnie pnie się w górę, bez szalonych skoków od zawodniczek nienotowanych(albo notowanych tylko dlatego że ktoś w tym top15 musi być) do Rose która jest jedną z najbardziej utalentowanych słomek w UFC. Ma czas, niech go dobrze wykorzysta. Jest kondycja, jest serducho, potrafi zaimponować spokojem podczas naprawdę trudnych sytuacji. Trzeba "tylko" popracować nad techniką ; )

 

Swoją drogą jak Conor wtopi jutro, to Dance zostanie tylko SuperSage. Facet jest o krok od zawału :lol:

 

http://fighttime.ru/media/k2/items/cache/f0c5f85042bfe6951cd8168ec96f155e_XL.jpg

 

Edytowane przez DonCarlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-394241
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Sage Northcutt (6-0) vs. Cody Pfister (12-4-1) - Poster Boy dość szybko i dość łatwo dał się na poczatku obalić, ale ładnie bronił się z pleców, nie dając sobie niemal nic zrobić. Po podniesieniu - sam szybko obalił i dla rywala zaczęła się równia pochyła w dół, bo Sage z góry był o wiele bardziej efektywny i widać było że Pfister odczuwa te wszystkie uderzenia. W drugiej odsłonie Pfister dość łatwo oddaje głowę podczas próby sprowadzenia i Northcutt dusi go jak psa, Gilotyną.

Solidna walka młodzika, który pokazał, że nie tylko stójkę ma dobrą, ale i jego zapasom oraz BJJ nic nie brakuje.

 

2. Jim Miller (25-7-1) vs. Michael Chiesa (13-2) - Miller od samego początku nie dawał rady zapaśniczo z Chiesą, który dość łatwo go sprowadzał i rozbijał z góry. Jim miał swoje momenty w stójce, ale Michael szybko uciekał się do swoich zapasów, które tu działały bez zarzutu.

Miller przegrywa w głupi sposób, popadając w syndrom Helda - ciągnie na chama suba, a kiedy rywal napierdala go po łbie, nie puszcza, tylko usiłuje dociągnąć technikę, przez co wyłapuje na łeb jeszcze więcej. Chiesa ładnie go ogłuszył w tej sytuacji i nie pierdolił się w G&P tylko zapiął RNC i odklepał zamroczonego rywala.

Solidna walka Chiesy, a Miller ewidentnie gdzieś stracił formę i nadal nie potrafi jej odnaleźć.

 

3. Rose Namajunas (4-2) vs. Paige VanZant (6-2) - mówiłem żeby nie lekceważyć Thug'a, bo babka jest nieprzewidywalna... Namajunas wydymała PVZ bez mydła i zafundowała Łyskowi zawał poprzez wykolejenie pierwszego z jego hype train'ów (jutro Aldo wykolei następny).

Kapitalna postawa Rose, która dominowała w każdej płaszczyźnie, a zapaśniczo rzucała Paige jak szmacianą lalką. VanZant kompletnie nie potrafiła wyczuć dystansu, przez co jej uderzenia nie wchodziły, a za to kupowała ich multum od rywalki. Poza tym zawiodło przygotowanie siłowe, bo Paige kompletnie nie istniała w klinczach i dawała się z nich banalnie łatwo sprowadzać.

Jednego PVZ odmówic nie można - serducha i obron przed poddaniami, bo wielokrotnie udawało się jej uciec z ciasno dopiętych technik kończących.

Cieszy skończenie przed czasem na konto Namajunas, bo Rose postawiła ładna kropkę nad "i", po tej totalnej dominacji.

Mimo wszystko cieszy mnie też przegrana Paige, bo ją lubię, a przy tak dziurawej stójce i chujowych zapasach - Aśka by ją zamordowała w tym oktagonie, a szkoda by było jej sympatycznej buźki :wink:

 

P.S. Rose, coś Ty kurwa zrobiła z tymi włosami??? :roll: G.I. Jane, czy jaki chuj??? :shock: Barry teraz musi się czuć jakby do wyra łaził z kumplem z Gym'u :twisted:

 

Northcutt nie był jakoś specjalnie zagrożony będąc na plecach, ale rundę przegrał,

 

Tu bym polemizował. Najbardziej adekwatny byłby chyba jednak remis w tej rundzie, bo Pfister niby był dłużej z góry, ale chuja zrobił, a jak Sage był w tej pozycji, to widać było, że demoluje rywala i zagrożenie skończeniem wisiało w powietrzu.

 

ciekawe jakie to uczucie, gdy napierdalasz sobie przeciwnika, a sędzia podnosi was do stójki.

 

Wg mnie podniesienie prawidłowe. Sage cały czas kleił się do rywala i blokował ręce Pfistera, przez co w tej gardzie nic się nie działo i były podstawy do podniesienia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-394262
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Gabriel Gonzaga (17-10) vs. Konstantin Erokhin (9-3) – Za takiego sleepera, to zwolniłbym obu, nie tylko przegranego Erokhina. Przetańczyć z Tobą chcę całą noc. Gdyby powiedzieili, że byli w sklepie wczoraj w nocy, to nikt by tego nie kwestionował.

 

Julian Erosa (15-2) vs. Marcin Wrzosek (10-3) – Jak Wrzosek nie jest w stanie pokonać cieniutkiego Erosy, to może jednak UFC nie jest dla niego. Julian to przeciętniak, który nigdy niczego nie osiągnie. W zasadzie nie wiem, jaki jest jego główny atrybut, bo zapamiętałem tylko czerstwą stójkę z całego sezonu reality show. Jestem w ciężkim szoku, że go Wrzosek nie znokautował jak Lobov. Szczególnie, że początek miał niezły i myślałem, że ta agresja jest planem na całe 15-minut. Inna sprawa, że ja bym dał 29-28 Wrzoskowi – nigdy nie oddawaj werdyktu w ręce sędziów.

 

Joe Lauzon (24-12) vs. Evan Dunham (16-6) – Prawie 100-ciosów więcej. Dunham dał bokserski koncert. Treningi u Roya Jonesa Jr, zdały egzamin. Lauzonowi latała głowa i nie miał żadnej odpowiedzi na kombinacje Evana. Parteru nie było, ale kto mądry ten wie, żeby tam nie próbować sił z Lauzonem. Zawsze Joe porównywałem do Helda, i tak może wyglądać przygoda Marcina w UFC – co nie jest żadnym pociskiem, bo J-Lau może się pochwalić solidną karierą, ale bez żadnych szans na największe triumfy

 

Edson Barboza (16-4) vs. Tony Ferguson (21-3) – Genialna walka. Dajcie im wszystkie bonusy z całego miesiąca, bo wątpie, że ktoś ich przebije. Niesamowite wymiany od pierwszego gongu. Obaj bardzo techniczni w stójce, ale i walili na zabój. Większość ciosów sprawiało wrażenie, jakby miało urwać przeciwnikowi łeb. Tony pokazał fajne zejścia do parteru i nietypowe ataki z dołu. Sporo szkód wyrządził Edsonowi w tej pozycji. Czarną plamą był ten nielegalny kick, ale na szczęscie nie przerwał nam tego pojedynku. Cieszę się ze zwycięstwa Fergusona, bo kibicuje mu od TUFa.

 

Artem Lobov (11-11-1) vs. Ryan Hall (5-1) – Spodziewałem się, że Lobov polegnie. Zawsze był słaby, co powtarzałem od dawna. Hall co gorsza też nie zasłużył na bycie zwycięzcą TUFa. Jakiś smutny ten finał. Jak podkreślił Morison, żadnego nie powinno tu być. Obaj wmoczyli, a jeden nawet nie wszedł do domu (!) Saul Rodgers wygrałby, gdyby nie był gamoniem i dopilnował wizy. Ciekawe, czy jak to ogarnie, to Dana da mu szansę, czy jednak żal będzie zbyt duży. Dodatkowo jestem ciekaw, jak podejdą w UFC do rekordu Artema. W końcu na to zwracają głównie uwagę, a tam ...

 

Frankie Edgar (20-4-1) vs. Chad Mendes (17-5) – Mendes miał dobry plan na ograniczenie ruchliwości Frankiego. Te low kicki naprawdę robiły robotę, jednak nie namieszały w głowie Edgarowi. Nie pozwoliły zwątpić w lepszy boks, jakim się w tym zestawieniu legitymował. Piękny nokaut i czekam na Edgar vs... ... McGregor :wink: Zobacz Raven, nie lepiej by było, gdyby Conor dzisiaj wygrał i byś miał walkę Irlandczyka ze swoim ulubieńcem?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-394281
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  396
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.05.2014
  • Status:  Offline

Artem Lobov (11-11-1) vs. Ryan Hall (5-1) – Spodziewałem się, że Lobov polegnie. Zawsze był słaby, co powtarzałem od dawna. Hall co gorsza też nie zasłużył na bycie zwycięzcą TUFa. Jakiś smutny ten finał. Jak podkreślił Morison, żadnego nie powinno tu być. Obaj wmoczyli, a jeden nawet nie wszedł do domu (!) Saul Rodgers wygrałby, gdyby nie był gamoniem i dopilnował wizy. Ciekawe, czy jak to ogarnie, to Dana da mu szansę, czy jednak żal będzie zbyt duży. Dodatkowo jestem ciekaw, jak podejdą w UFC do rekordu Artema. W końcu na to zwracają głównie uwagę, a tam ...

 

Rodgersa prędko nie ujrzymy w UFC, podobno coś skłamał z wizą i Dana chyba go zwolnił. Tak napisali na rocksach dziś.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-394284
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

Co by nie było nawet Fedor wychodząc na Ważenie nie wywołałby takiej reakcji....sprzedał walkę sam czy wygra czy przegra każdy na tym skorzysta...Danka zbierze kupe kapuchy, Aldo to chyba wszystkich swoich walk razem wziętych tak nie miał promowanych, a Conor przegrywając chyba tylko zdecydowanie przez nokaut wiele straci, jak przegra przez decyzję pewnie znowu zacznie pogadanki ew przejdzie o lekkiej bo już podjazdy do Donalda i Don Anjosa robił (jakby nie patrzeć któryś z nich będzie mistrzem xD)

 

Tak w ogóle karta miażdży te 3 główne pojedynki mogłyby być ME innych numerowanych gal

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-394291
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Ferguson ostatnimi czasy jest zawodnikiem niesamowicie widowiskowym, Barboza właściwie od zawsze taki był, więc ten pojedynek musiał stać na tak atrakcyjnym poziomie. Mimo, iż walka skończyła się dosyć szybko, to panowie zapewnili nam wiele emocjonujących zwrotów akcji, sporo krwi i efektywnych kombinacji, sposób, w jaki Tony doszedł do duszenia i poddał Juniora sprawia, że ręce składają siędo oklasków. Teraz niech wreszcie zmierzy się z Nurmagomedovem, co da nam nowego pretendenta.

 

W finale TUFa rówież skłaniałem się bardziej ku Ryanowi, seria Lobova była zbyt piękna i kiedyś musiał nadejść fail, gdzie naprzeciw stanie zawodnik, który będzie bardziej inteligentny od poprzedników, Hall pokazał się z dobrej strony, nawet będąc na plecach wyraźnie przeważał nad rywalem, Lobov tym razem nie ustrzelił i tylko udowodnił, że na tym kończą się jego atuty.

 

Brałem pod uwagę opcję, że walka wieczoru będzie się rozgrywać nawet na pełnym dystansie, Edgar zrobił robotę jednak dużo szybciej i bardzo zaskakująco - nie mówię tu o sposobie, bo przewaga stójkowa Answera była widoczna, ale o tym, jak z nienacka trafił Mendesa - mimo, że Chad opadł na matę dosyć bezwładnie i wyglądał na odłączonego, to osobiście poczekałbym jeszcze 2-3 ciosy z przerwaniem walki. Nie będę dziś kibicował Conorowi, ale faktycznie pasowałoby, żeby wygrał, bo z pośród obecnego top4 FTW nie oglądaliśmy tylko zestawienia jego i Frankiego.

 

Starcia Wrzoska nie miałem jeszcze okazji obejrzeć, ale czytałem sporo komentarzy, które mówiły, że pierwsza runda (a więc i cały pojedynek) powinna iść na korzyść Zombiaka.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-394317
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Wrzosek vs. Erosa - bardzo bliska walka, gdzie wynik mógł pójść w każdą stronę (kwestia jak punktowało się pierwszą rundę). Polak pokazał się z dość dobrej strony. Nie zamulał, cały czas inicjował akcje, trafiał w stójce i obalał, a jego styl (choć stójka mocno chaotyczna) mógł się Hamburgerom spodobać.

Powiem tak - Zombiak na tle całej walki podobał mi się bardziej niż Americano, ale punktacja rundowa jest bezwzględna (druga - Polak, trzecia - Erosa, pierwsza - kwestia na co się kładzie większy nacisk, na stójkę - gdzie Erosa dwa razy miał miękkie nogi, czy na parter - gdzie Amerykanin ładnie wyciągnął Brabo).

 

2. Lauzon vs. Dunham - Joe zawalczył tu idiotycznie jak Lubońska. Dostał lepszego strikera i... przez trzy rundy, z uporem maniaka, dawał sobie demolować ryj, niemal kompletnie nie próbując sprowadzać (by dać szansę swojemu, świetnemu BJJ).

Dobry występ Dunhama, ktory dominował w każdej płaszczyźnie. Świetnie składał te pięściarskie kombinacje, które wchodziły w Lauzona, jak w masło.

Przykro się oglądało Lauzona, który kompletnie nie ma pomysłu na walkę i tylko próbuje dotrwać do końcowej syreny.

 

3. Barboza vs. Ferguson - ta walka to miał być ogień i... kurwa, BYŁ! Ferguson to pieprzony potwór. Facet po prostu idzie do przodu jak czołg. Tylko kapitalnej pracy nóg i świetnym kontrom Edek zawdzięcza to, że nie uwalił starcia wcześniej przez KO. W ogóle wszystkie trafiejki Brazylijczyka spływały po Fergusonie jak woda po kaczce, a wiemy jak Edson mocno bije...

Sam finisz wręcz genialny. To Brabo zapięte w pełnej szybkości wyglądało prze-kozacko.

Jestem pod wrażeniem występu Amerykanina. Obserwuję jego progres od jakiegoś czasu, ale obecnie - nie dość, że facet jest bardzo widowiskowy, to jeszcze jego efektywność jest wręcz niesamowita.

Kapitalna, pełna emocji walka.

 

4. Edgar vs. Mendes - walka, która kosztowała mnie 10 lat życia :D Patrząc ile czasu zostało do końca na pasku i kto ma mocniejsze atuty by skończyć to w "pierwszej", zacząłem się w myślach godzić z tym, że mój ulubieniec to ujebał. Jednak Edgar po raz kolejny udowodnił, że jest prze-chujem w tej kategorii wagowej. Ładnie prowadzona walka od samego początku (niezłe trafiejki na twarz i korpus rywala), choć te low kicki Chada były ewidentnie odczuwalne. Samo TKO - kapitalne, choć myślę, że sędzia trochę się pospieszył z przerwaniem. Stawiam, że Mendes i tak by raczej z tego już nie wyszedł, ale powinien jeszcze dostać choć chwilkę, żeby nie było żadnych niedomówień.

No to teraz Łysy nie ma już wymówek, żeby zestawić Answer'a ze zwycięzcą jutrzejszego main eventu (i jeżeli będzie to Conor - w co nie wierzę - to tym lepiej dla Edgara, bo Frankie go zajedzie, szybkością, zapasami i swoim cardio).

 

Zobacz Raven, nie lepiej by było, gdyby Conor dzisiaj wygrał i byś miał walkę Irlandczyka ze swoim ulubieńcem?

 

O tym właśnie pisałem powyżej. Edgar z Aldo już przegrywał, a przy chujowych zapasach defensywnych Irola, Conor wytarłby dziurę w oktagonie plecami.

 

P.S. To, że trzymam za Aldo nie znaczy wcale, że jakoś specjalnie go lubię (tak więc jeżeli ujebie - na pewno nie potnę się szarym mydłem :D ). Ja po prostu kurewsko nie znoszę Rudego :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40691-ufc-fight-night-80-amp-tuf-22-finale/#findComment-394320
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...