Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TUF: Latin America 2 Finale - Magny vs Gastelum


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

200px-Magny_Gastelum_updated_poster.jpg

 

 

Data: 21 listopada 2015

Miejsce: Arena Monterrey, Monterrey, Meksyk

Transmisja: Fox Sports 1/Fight Pass/Extreme Sports Channel

 

 

Walka wieczoru:

170 lbs: Kelvin Gastelum (11-1) vs. Neil Magny (16-4)

 

Karta główna (04:00)

145 lbs: Ricardo Lamas (15-4) vs. Diego Sanchez (25-7)

125 lbs: Jussier Formiga (18-3) vs. Henry Cejudo (9-0)

155 lbs: Efrain Escudero (23-9) vs. Leandro Silva (18-2-1, 1 NC)

 

Karta wstępna (02:00)

135 lbs: Erik Perez (14-6) vs. Taylor Lapilus (10-1)

170 lbs: Hector Urbina (17-8-1) vs. Bartosz Fabinski (12-2)

135 lbs: Scott Jorgensen (15-11) vs. Alejandro Perez (15-6)

145 lbs: Gabriel Benitez (18-4) vs. Andre Fili (14-3)

 

Preeliminacje Fight Pass (00:30)

155 lbs: Valmir Lazaro (13-3) vs. Michel Prazeres (18-2)

The Ultimate Fighter: Latin America 2 Welterweight Final

170 lbs: Erick Montano (6-3) vs. Enrique Marin (8-2)

170 lbs: Vernon Ramas (3-0) vs. Alvaro Herrera (8-3)

 

 

Neil Magny Last 3: Erick Silva (DEC) | Demian Maia (SUB) | Hyun Gyu Lim (TKO)

Kelvin Gastelum Last 3: Nate Marquadt (TKO) | Tyron Woodley (DEC) | Joe Ellenberger (SUB)

Bardzo ciekawe zestawienie dwóch ex-TUFowców, jeden już w programie, jako nieopierzony zawodnik dopingowany przez swoją mamę zaskoczył fanów i wygrał edycję w cuglach, drugi na eksplozję formy musiał poczekać jakiś czas, a swój prime osiągnął nieco później, notując wtedy serię 7 wygranych z rzędu, zastopował go dopiero rewelacyjny tej nocy Demian Maia. Kelvin może być podobną przeszkodą, chociaż moim zdaniem nie ma między zawodnikami takiej różnicy, jak wielu uważa. Obaj mają swoje atuty i wady - warunki fizyczne i wszechstronność Neila, a z drugiej strony słaba defensywa w stójce, przeciwko sile fizycznej i nieustępliwości Gasteluma w opozycji do (może nie jest to wada, ale napewno czynnik, o który obawia się nawet jego sztab) trudności w ścinaniu wagi, które przed walką z Woodley'em skutkowały odwodnieniem, wizytą w szpitalu i pechową porażką w tej walce. Magny wskakuje w zastępstwie za Browna, czasu na przygotowanie nie miał wiele, ale zapewne postawi młodemu trudne warunki, być może na pełnym dystansie.

 

 

Ricardo Lamas Last 3: Chad Mendes (TKO) | Dennis Bermudez (SUB) | Hacran Dias (DEC)

Diego Sanchez Last 3: Ross Pearson (DEC) | Myles Jury (DEC) | Gilbert Melendez (DEC)

Nastawiamy się na efektowną cepeliadę, a nie zdziwię się, gdy walka dotrwa do decyzji. Diego mimo setek przyjętych ciosów nadal jest w stanie wiele wytrzymać, chociaż daleko mu do formy z przed kilku lat, gdzie wręcz zachwycał swoimi szaleńczymi wymianami z czołówką kategorii. "Bully" nadal kręci się w drugiej połowie TOP 10 a niedawno miał nawet szansę dołączyć do grona pretendentów - pogrzebał ją, przegrywając z Mendesem, teraz wszystko zależy od gameplanu, jaki przyjmie - jeżeli potraktuje pojedynek poważnie i użyje nie tylko swoich umiejętności ofensywnych, ale i obrony, powinien bez problemu wypunktować, a może i przy odrobinie szczęścia znokautować przeciwnika, jeśli Sanchezowi uda się go sprowokować w swoim stylu i ten wda się w bezmyślną bójkę, wszystko się może zdarzyć. Wydaje się, że magia Diego powoli gaśnie, jego starcia już tak nie ekscytują, sędziowie już tak nie pomagają, nie jest on na pewno faworytem tego zestawienia.

 

 

Hector Urbina Last 3: Edgar Garcia (SUB) | Nick Duell (TKO) | Tyler Beckley (TKO)

Bartosz Fabiński Last 3: Gareth McLellan (DEC) | Alik Tseiko (DEC) | Alexey Repalov (TKO)

Kolejna rozpiska UFC z Polakiem w składzie - tym razem wyzwanie podejmie "Rzeźnik", który oprócz Pawła Pawlaka zaprezentował się najlepiej na Krakowskiej gali z wiosny tego roku, gdzie na pełnym dystansie nie dał szans Afrykanerowi McLennanowi (który niedawno udowodnił, że wcale nie jest jakimś ogórem, odnosząc wygraną przez TKO nad Bubbą Bushem), teraz przyjdzie mu zmierzyć się z doświadczonym reprezentantem gospodarzy, a także podopiecznym ATT - Hectorem Urbiną - zawodnikiem, który większość swoich starć kończy w stójce, jednak debiutując w UFC poddał Edgara Garcię w 1. rundzie mimo niewielkich problemów w pierwszych minutach pojedynku. Jest to moim zdaniem lepiej wyszkolony fighter od McLellana, ale nadal fawotyrem powinien pozostać Bartek, który wydaje się mieć i lepszą stójkę i zdecydowaną przewagę w zapasach, lokalna publiczność będzie dopingowała przeciwnika, ale nie powinno to przeszkodzić Fabińskiemu w odniesieniu kolejnej wygranej.

 

Reszta karty bez rewelacji - są ulubieńcy tubylców, tacy jak Cejudo i Escudero, którzy powinni uporać się ze swoimi rywalami, efektowny jak zwykle Jorgensen oraz znany z europejskich gal, do niedawna pół-zawodowiec Taylor Lapilus, który pnie się w górę karty, aż miło popatrzeć.

Edytowane przez Morison
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40523-tuf-latin-america-2-finale-magny-vs-gastelum/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Morison

    2

  • -Raven-

    1

  • krk37pl

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  396
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.05.2014
  • Status:  Offline

Gastelumowi dawałbym mniejsze szansę z Brownem, tu jednak jest dla mnie sporym faworytem. Nie wiadomo jak przygotowany będzie Magny, tak czy siak myślę, że będzie nokaut na korzyść Kevina.

 

Walki Sancheza lubię zawsze, tutaj też będę mu kibicował, choć obawiam, się, że to powoli odcinanie kuponów i Lamas przynajmniej na papierze powinien spokojnie pojechać obecnego Diego. Obym się mylił.

 

Fabiński cała na przód! Mimo, że to teren rywala, ja uważam go za faworyta, Bartek ma świetne zapasy i gameplan powinien wyglądać podobnie co ostatnio. Jeśli nie da się ustrzelić w stójce to wyciągnie decyzję, a może nawet odpali łokcie i wykręci ku mojej uciesze jakieś TKO.

 

Oprócz tego kolejna walka Lapilusa, który idzie do przodu, jakaś sympatia z UFC w Krakowie została, więc życzę mu kolejnego zwycięstwa.

 

I rzecz jasna moja wielka nadzieja na poskromienie Myszy - Henry Cejudo, bardzo gościa lubię, jeszcze w pełni nie rozwinął skrzydeł, a stać go na pewno na wiele.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40523-tuf-latin-america-2-finale-magny-vs-gastelum/#findComment-392920
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Numer 3. dywizji muszej postawił trudniejsze zadanie mistrzowi olimpijskiemu, niż przypuszczałem, często trafiał, co prawda pojedyncze ciosy i nie robiły na Cejudo większego wrażenia, ale meksykanin musiał się sporo nazapieprzać, by przekonać do siebie sędziów. Moim zdaniem każde starcie minimalnie wygrał, w jednej rundzie było bardzo blisko, ale 29-28 dla Formigi to już objaw złośliwości :)

 

Diego debiutu w FTW do udanych na pewno nie zaliczy, bo dostał od Lamasa srogie lanie. O ile pierwsza runda nie była jakąś egzekucją, bo zarówno stójkowo, jak i zapaśniczo było 50-50, tak potem rozpoczęło się konsekwentne wycinanie nogi Sancheza, jego głupkowate "pokaż na co cię stać!" i kilka prostych, po których kolana się mu ugięły. Dream to twardziel, jakich mało, ale żeby wygrać, trzeba przejmować inicjatywę. Zdecydowana decyzja na korzyść Osiłka.

 

Świetna walka wieczoru, gdzie inicjatywa rozłożyła się równo po połowie - najpierw Magny robił w parterze, co chciał, z młodym Gastelumem i był nawet blisko poddania, potem lekko się wypompował i oddał przewagę reprezentantowi gospodarzy, który skutecznie nacierał, by wreszcie posłać rywala na deski - tu też było krok od skończenia. Bardzo emocjonujący pojedynek, gdzie osobiście zapunktowałem remis, ale miałem wątpliwości, czy 4. rundy nie dać 10-8 na korzyść Kelvina. Bliżej zwycięstwa był moim zdaniem Gastelum, jednak absolutnie nie można traktować rezultatu, jak wałka przeciwko niemu.

Z drugiej strony taki wynik jest chyba trochę nie po myśli matchmakerów - Kelvin miał być przyszłością, nadzieją kategorii, lecz nie sprostał zawodnikowi, któremu swoje miejsce w szeregu pokazał Maia - ciżeko teraz będzie sensownie zestawić Neila, mając z tyłu głowy starcie z Demianem, Gastelum również musi zrobić krok do tyłu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40523-tuf-latin-america-2-finale-magny-vs-gastelum/#findComment-393317
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Fabiński vs. Urbina - Brazola w tej walce niemal w ogóle nie było, tak więc nie wiem co za debil zapunktował mu jedną rundę? Co do Polaka, to dał w chuj nudną, ale bardzo efektywną walkę, gdzie kompletnie zapaśniczo zgrindował Urbinę. Podobała mi się jego konsekwencja game planu i aktywność na glebie (nie leżał, usiłował uderzać cały czas). Ładne to to nie było, ale kompletnie dominowało rywala.

To co mi się nie podobało, to to jak łatwo Bartek oddawał głowę przy sprowadzeniach. Kiedyś ktoś mu na luzie wyciągnie Gilotynę przy takiej niefrasobliwości.

Ogólnie, udany debiut Polaka w UFC, choć takim stylem walki - kibiców, ani Łysego sobie nie kupi.

 

2. Formiga vs. Cejudo - myślałem, że przy zapasach i stójce Heńka, będzie to dla niego spacerek (choć i tak zawsze kibicuje Mrówce, bo zajebiście szanuję gościa, który swojego czasu był bezdomny i głodował w brazylijskich slumsach i tylko dzięki swojemu BJJ znalazł sie w miejscu, w którym jest obecnie), a jednak Formiga postawił mu mimo wszystko spory opór w pionie i wg mnie - być może nawet skradł druga rundę (ja bym mu ją chyba zapunktował). Jednak split - z dupy, bo pierwsza i trzecia odsłona były bezapelacyjnie dla Cejudo, który częściej trafiał i zapunktował jeszcze obaleniami.

Amerykanin to niezły talent w MMA, ale jakoś po tej walce mimo wszystko nie widzę go z Myszowatym. Nie ta szybkość, nie ten boks. Chyba żeby Cejudo zdominował DJ'a zapaśniczo, ale z tym - pomimo jego kapitalnego zaplecza - byłoby mu cholernie ciężko.

 

3. Lamas vs. Sanchez - całkiem niezła stójkowa wojna, taka jaka miała być, z niemal cakowita dominacją Lamasa, ale też z momentami Diego, który usiłował odgryzać się do samego końca.

Sanchez jakby nie dał sobie zrobic z mordy rzeźni - nie byłby chyba sobą :wink: Do teraz jednak zastanawia mnie "strategia" Lamasa, który po kickach, w drugiej i trzeciej odsłonie, miał Sancheza niemal kuternogę, i zamiast dobić go low'ami z dystansu - klinczował jak debil i próbował obalać :roll: Zwłaszcza rozjebało mnie to w ostatniej rundzie, gdzie Diego stał niemal na jednej nodze i łapał na ryj wszystko jak leciało, a Ricardo i tak sam wjebał się w klincz... Szkoda, bo Diego był tu do skończenia, ale nie przy tak... pomysłowej strategii.

 

4. Gastelum vs. Magny - niezły main event, gdzie dostaliśmy zdrowego twista, bo przez pierwsze trzy rundy, Magny świetnie zdominował rywala tak w stójce, jak i zapaśniczo, ale od czwartej - zaczęło brakować mu paliwa (w końcu wziął tą walkę w zastępstwie) i do głosu doszedł Gastelum, który zafundował mu 2 nokdauny i do końca mocno dominował, sprawiając, że Neil walczył tu o przetrwanie.

Werdykt wg mnie baaardzo dobry, bo choć trzymałem za Gastelumem, to nie da się zaprzeczyć, że pomimo mocarnie zdominowanych rund 4 i 5, to pierwsze trzy odsłony bezapelacyjnie wygrał Magny i to jemu - arytmetycznie - należało się ostateczne zwycięstwo.

Powiem tak, gdyby Magny przeszedł pełny obóz przygotowawczy do tej walki, to niestety, ale ośmieszyłby Gasteluma w tym starciu.

 

miałem wątpliwości, czy 4. rundy nie dać 10-8 na korzyść Kelvina.

 

W sumie masz rację, że można było tu zapunktować 10-8 dla Kelvina i wtedy werdykt powinien iść na remis...

Mimo to, jednak i tak większe wrażenie zrobił na mnie Magny, który występując w zastępstwie, potrafił tak mocno dać po dupie prospektowi pokroju Gasteluma.

Edytowane przez -Raven-
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/40523-tuf-latin-america-2-finale-magny-vs-gastelum/#findComment-393324
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...