WWE PPV Survivor Series 2015 (zapowiedź, dyskusja, spoilery)

[MSMic]

 

Mamy już rozpiskę (będzie na Raw więc dlatego spoiler) więc takie moje małe wróżenie:

Półfinały to na 100% będą Roman vs ADR i Owens vs Ambrose. Reigns z pewnością wygra z Albertem, a w drugim przypadku jest 50/50.

Z jednej strony jeden jak i drugi to materiał na finał tego turnieju ale z drugiej Kevin nie ma historii z Romanem, a mimo wszystko pojedynek Romana z Deanem mógłby się oprzeć na historii tej dwójki co dodałoby fajną otoczkę. Romek to i tak faworyt ale przynajmniej finał nie będzie bezpłciowy, bo jednak Owens z pasem IC nie ma szans na pas WWE, a tak to przynajmniej odbębnią pierwszy pojedynek dwójki z Shield.

Ciekawi mnie Sheamus. Skrojenie Romana z pasa byłoby dobre, problem w tym że Sheamus to taki Damien Sandow. Sandow nie miał za grosz momentum gdy wykorzystał walizki i wszyscy wiemy jak to się skończyło. W przypadku Sheamusa nawet nie wyobrażam sobie żeby WWE dało mu pas w momencie gdy już nie ma WWE i WHC tylko jest jeden. Osobiście chciałbym żeby Romek wygrał, Sheamus wjechał z walizką, którą uwaliłby na rzecz Ambrose'a. Gdy wszyscy byliby radośni że bracia z Shield jednak razem wtedy turn Deana (coś na wzór odwrócenia się Owensa od Zayna w NXT). Oczywiście taki scenariusz tylko w przypadku gdy WWE będzie miało jaja na pushowanie Deana, bo tylko wtedy ma to sens. Nie ma jednak co liczyć na taki scenariusz. Według mnie takie wyjście wiązałoby się z ich późniejszym pojedynkiem na WrestleManii. Star power by był ale nie chce mi się wierzyć że Dean mógłby wygrać Royal Rumble.

 

[PH93]

Zastanawia mnie fakt, iż od początku promocji tego PPV zapowiadali nam klasyczny pojedynek SS a tymczasem, na tą chwile ciągle takiej walki nie ogłosili. Pewnie czekają aż poodpadają poszczególni wrestlerzy z turnieju i wtedy się dobiorą... Tylko, że w takim przypadku promocja tego pojedynku będzie "pusta" i ta walka w ogóle nie będzie miała znaczenia. Dziwi to bo bardzo chcieli promować PPV i ten klasyczny pojedynek. Sporo osób mówi o tym, że do Takera i Kane'a powinni dołączyć Dudley Boys,

ale tak się już nie stanie jak wiemy po SD!.

Edytowane 11 Listopada 2015 przez PH93

[Caribbean Cool]

Kurde mają tylko teoretycznie 1 tydzień by dać jakiekolwiek walki...Survivor Series piepszy się z dnia na dzień... Nie dość , że

powtórzyła się sytuacja z ss 2013 Punk&Bryan vs WF

to tak naprawdę nic nie zapowiada byśmy mieli dostać jakiś inny pojedynek z jakąkolwiek historią. Próżno szukać... Del Rio se tam kogoś wyzwie, czy przypomną sobie o zatargu z Szwagrem? Ziggler pobawi się z Breezem i może zaszczycą nas...niie Owens vs Ambrose nie wypali... Ależ to będzie/jest robione na odwal ppv... Argument, że kontuzja Setha zabiła wszystko, nie jest prawdą. Nie mogli pakować całych fajerwerków wyłącznie w tę jedną walkę. Sama karta będzie krótka zaś domniemane pojedynki zapowiadają się cholernie źle. Potwierdzone są tylko laski, które kiedyś zawsze dowalało się jako zapychacz...W nxt to przechodzi, tutaj taki zabieg strasznie irytuje. Z braku laku, może ominie nas hit tego ppv: Usos vs New Day a dorzucą do nich Dudleyów czy kogoś tam z czapy i ...

Będziemy mogli w ogóle rozmawiać o ,,Survivor Series''

Edytowane 11 Listopada 2015 przez Caribbean Cool

[-Raven-]

Na tą chwilę widzę 2 opcje rozwiązania turnieju:

 

1. Romeo bohatersko zdobywa pas i zostaje bestialsko z niego okradziony przez Rudiego, cahującego walizkę MITB.

 

2. Romeo w finale spotyka się z kumplem z Tarczy, kantuje Ambrożego, przechodzi turn i opuszcza SS ze Złotem, jako heel.

 

Na ten moment jakoś nie widzę innego rozwiązania (a osobiście wolałbym opcję "b")

[Caribbean Cool]

Raven-zakładając drugą opcję, to uważasz, ze Roman dojdzie do wm jako heelowy champ?

To co rudzielec ma turnować?

[Amy]

Nie zdziwię się jak jedynym tradycyjnym Survivor Series Matchem na tym PPV będzie jakaś na szybko wymyślona walka div Chociaż wtedy drużyny będą pewnie kompletnie bez sensu. Edytowane 11 Listopada 2015 przez Amy

[-Raven-]

Raven-zakładając drugą opcję, to uważasz, ze Roman dojdzie do wm jako heelowy champ?

To co rudzielec ma turnować?

 

Wcale bym się nie zdziwił gdyby tak się właśnie stało (heelowy Romek idący na WM) i np. Lesnar wygrywający spota, na RR.

A kto powiedział, że Rudi musi cashować walizę przed WrestleManią? Trochę czasu chłopina na to jeszcze ma, tak więc dla mnie to żaden argument.

[Aquino]

Próżno szukać... Del Rio se tam kogoś wyzwie, czy przypomną sobie o zatargu z Szwagrem?

 

No w sumie mogłoby to być nawet śmieszne. Del Rio i Colter rekrutują swoich MexAmericanów czy jak ich tam nazwać. Po drugiej stronie Swagger i jego Amerykanie. To by było prawdopodobnie najlepsze co Alberto mógłby dać. Ach. Chyba mnie trochę poniosło.

 

Dla mnie turn Romka nie wchodzi w grę. Nie po to go wciskali nawet podczas Susan G. Komen wraz z Ceną, żeby go teraz turnować. Tutaj mają doskonałą okazje do turnu ale sądze, że WWE nie ma w chwili obecnej jaj na takie posuniecie i to pewnie Deana prędzej sturnują mimo bardzo dobrej reakcji na niego. A potem Dean i tak będzie cheerowany i potem bedzie znów problem, że heelowie są lepiej odbieranie niż reszta.

Edytowane 11 Listopada 2015 przez Aquino

[-Raven-]

Dla mnie turn Romka nie wchodzi w grę. Nie po to go wciskali nawet podczas Susan G. Komen wraz z Ceną, żeby go teraz turnować. Tutaj mają doskonałą okazje do turnu ale sądze, że WWE nie ma w chwili obecnej jaj na takie posuniecie i to pewnie Deana prędzej sturnują mimo bardzo dobrej reakcji na niego. A potem Dean i tak będzie cheerowany i potem bedzie znów problem, że heelowie są lepiej odbieranie niż reszta.

 

Sęk w tym, że dla mnie jedynym wyjściem dla Romea by być kiedyś na prawdę dobrym (kupowanym przez wszystkich) baby face'em, to przejść najpierw heel turn i być mega skurwielem, który za jakiś czas dopiero się nawróci. Vince cały czas próbuje fanom wciskać Romka-face'a i niespecjalnie zdaje to egzamin. Wg mnie, najwyższy czas ugryźć ten temat, ale od drugiej strony (bo fani łatwiej teraz znienawidzą Reigns'a niż mieliby go pokochać czystym uczuciem).

[Aquino]

Dla mnie turn Romka nie wchodzi w grę. Nie po to go wciskali nawet podczas Susan G. Komen wraz z Ceną, żeby go teraz turnować. Tutaj mają doskonałą okazje do turnu ale sądze, że WWE nie ma w chwili obecnej jaj na takie posuniecie i to pewnie Deana prędzej sturnują mimo bardzo dobrej reakcji na niego. A potem Dean i tak będzie cheerowany i potem bedzie znów problem, że heelowie są lepiej odbieranie niż reszta.

 

Sęk w tym, że dla mnie jedynym wyjściem dla Romea by być kiedyś na prawdę dobrym (kupowanym przez wszystkich) baby face'em, to przejść najpierw heel turn i być mega skurwielem, który za jakiś czas dopiero się nawróci. Vince cały czas próbuje fanom wciskać Romka-face'a i niespecjalnie zdaje to egzamin. Wg mnie, najwyższy czas ugryźć ten temat, ale od drugiej strony (bo fani łatwiej teraz znienawidzą Reigns'a niż mieliby go pokochać czystym uczuciem).

 

Temat turnu Romka jest już wałkowany od dawna. Vince mógł to już dawno zrobić nawet po ostatniej Wmce. Cały problem jest w tym, że gdy Romek nie walczy o główny pas ma jakąś tam reakcje ale, gdy przychodzi co kręcenia się wokół pasa to jest buczenie. Najlepszym rozwiązaniem byłby turn zaraz po rozpadzie Shield ale tam znów mieliśmy turn Setha. Jestem jak najbardziej za turnem Reiggnsa ale to jest dość problematyczne. Już nie wiem czy Vince czy Hunter mają takie ciśnienie na Romka. Ale fakt, że mogli by z niego zrobić zajebistego heela patrząc na gabaryty, który nie musi wiele mówić. A nie wiem czy Vince będzie skłonny zmienić zdanie co do Reignsa. Nie wierzę, że się na to zdecyduje.

[-Raven-]

Wiesz, Vince też nie jest taki głupi i dobrze zna zasadę, że czasem trzeba zrobić krok wstecz, żeby później zrobić 2 kroki naprzód. Projekt Romka-Top Face'a mu ewidentnie nie wypalił (bo jak tylko zbliża się on do pasa, to ludzie czują penetrację w odbytach i reagują heatem) i facet w końcu to zrozumie. Myślę, że turn Romea jest nieodzowny jeżeli w przyszłości ma być z niego face z prawdziwego zdarzenia. Nie wiem, czy McMahon zdecyduje się na to już teraz (a moment jest świetny, bo po wydymaniu ulubieńca tłumów - Ambrożego, turn pójdzie gładko jak sranie po kiszonej kapuście), ale prędzej czy później będzie musiał to zrobić.

Na ostatniej WM-ce Vinnie nie turnował Reigns'a, bo się jeszcze łudził, że jak Romano nie dostanie tam pasa, to ludki zapomną jak na siłę wciskano im Romka do dupy i pokochają go na nowo. Niestety nie pykło i myślę, że na ten moment Vince jest tego dokładnie świadomy.

[Kejrol]

Ta kontuzja Rollinsa jest wręcz zbawienna. Wszystko zmierza (i powinno zmierzać) do finału w walce o pas pomiędzy ziomkami z The Shield. Dostajemy dżentelmeński pojedynek, gdzie nagle Roman robi w chuja swojego kolegę i z pomocą Authority wygrywa złoto stając się ich nowym "złotym chłopcem". Na RR powraca Rollins, który victorię w turnieju wpisuje sobie do CV. Jest on tweenerem, bo nadal nie chcę czynić dobra i ma na pieńku z Deanem, ale pogardza Authority, który go olało podczas nieobecności i tym razem postanawiania działać na własną rekę. Tym samym lecząc się z cipo-heelowania. Niemniej Ambrose nadal ma nierozwiązane sprawy z obydwoma ex-partnerami i chcę dołączyć do main-eventu Wrestlemanii. Na Fast Lane dostajemy Rollins vs Ambrose ze stypulacją, w której wygrana Deana oznacza wejście do main-eventu. Wiadomo, że Moxley zwyciężą i mamy wymarzoną walkę wieczoru o główny pas na WM32. Każdy z wrestlerów jest w innym stanie skupienia (Roman-heel, Seth-tweener, Dean-face) i każdy działa na własną rekę (w przypadku Reignsa to ręka Authority). Edytowane 11 Listopada 2015 przez Kejrol

[Arkao]

Na RR powraca Rollins, który turniej. Jest on tweenerem, bo nadal nie chcę czynić dobra i ma na pieńku z Deanem, ale pogardza Authority, który go olało podczas nieobecności i tym razem postanawiania działać na własną rekę.

 

Przerwa ma trwać minimum 6 miesięcy

[Susek]

Dokładnie, nie ma szans żeby Rollins miał za dwa miesiące być znowu w ringu. Niech się nie śpieszą z jego powrotem, jeśli wszystko będzie szło jak należy, to zawsze może wrócić na Money in the Bank i tam skosić walizkę. No i nie wierzę, że miałby być tweenerem, był cipo heel'em a po powrocie będzie na 100% baby face'm i tutaj nie ma czego kwestionować, bo jak wróci dostanie ogromny pop i WWE musi to wykorzystać, poza tym czase w którym Authoirhty miałoby się odwrócić od Rollinsa zbliżał się nieuchronnie.

[jakub97sc]

Skoro już tak poruszyliście tematy absencji itp. Czy jest obecnie ktoś w rosterze (oprócz wspomnianego Setha), który potencjalnie może powrócić w Royal Rumble Matchu? Bo zaczynam się obawiać, czy przypadkiem ewentualny powrót Ceny nie zgra się fajnie właśnie z Royal Rumble i czy Vince nie rozpocznie tam planu pt. "#16 title reign Johna".