Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

UFC Fight Night 76: Holohan vs Smolka


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

200px-UFN_Dublin_event_poster.jpg

 

 

Data: 24 października 2015

Miejsce: 3Arena, Dublin, Irlandia

Transmisja: Fight Pass/Extreme Sports Channel

 

 

Walka wieczoru:

125 lbs: Paddy Holohan (12-1-1) vs. Louis Smolka (9-1)

 

Karta główna (22:00)

155 lbs: Norman Parke (20-4-1) vs. Reza Madadi (13-3)

170 lbs: Nicolas Dalby (14-0) vs. Darren Till (13-0)

125 lbs: Neil Seery (15-11) vs. Jon Delos Reyes (8-4)

 

Karta wstępna (19:15)

155 lbs: Stevie Ray (18-5) vs. Mickael Lebout (14-4)

185 lbs: Scott Askham (13-1) vs. Krzysztof Jotko (15-1)

115 lbs: Aisling Daly (15-6) vs. Ericka Almeida (7-1)

170 lbs: Cathal Pendred (17-3-1) vs. Tom Breese (8-0)

145 lbs: Robert Whiteford (12-2) vs. Darren Elkins (18-5)

185 lbs: Bubba Bush (8-2) vs. Garreth McLellan (12-3)

 

 

Dustin Poirier Last 3: Yancy Medeiros (TKO) | Carlos Diego Ferreira (KO) | Conor McGregor (TKO)

Joseph Duffy Last 3: Ivan Jorge (SUB) |Jake Lindsey (TKO) | Julien Boussuge (KO)

Ostatni pogromca Conora McGregora kontra jedna z jego ofiar w drodze na szczyt wydaje się być bardzo zagadkowym zestawieniem, gdzie po obu stronach można znaleźć sporo sensownych argumentów. Może nie wygląda to aż tak jednostronnie jak we wcześniej wspomnianym przypadku, ale rola Poiriera w tej walce to bycie kolejnym krokiem w drodze perspektywicznego Irlandczyka na szczyt. Duffy jest uważany za wyraźnego faworyta, a w ostatnim starciu pokazał, że main eventowanie europejskiej gali to również zasługa jego wysokiej klasy umiejętności, Joe na pewno nie jest tak medialną i kontrowersyjną postacią jak "Notorious" więc oktagon to jego główne "pole do popisu". Poirier po przejściu do lekkiej wygląda fantastycznie, zmiana bardzo mu służy i nie zdziwię się, jeśli pokrzyżuje plany zarządu.

 

 

Scott Askham Last 3: Antonio dos Santos Jr. (KO) | Magnus Cedenblad (DEC) | Max Nunes (TKO)

Krzysztof Jotko Last 3: Tor Troeng (DEC) |Magnus Cedenblad (DEC) | Bruno Santos (DEC)

Nie Brunson, nie Hall a młody Anglik przetestuje jako kolejny umiejętności naszego zawodnika, obaj musieli uznać wyższość Magnusa Cedenblada, by potem odbudować się pozytywnymi występami, Krzysiek w bardzo dobrym stylu uporał się z Troengiem, którego wypunktował na pełnym dystansie, a kilkakrotnie miał go nawet na widelcu i tylko zawziętość rywala uchroniła go przed TKO. Stójka to również najmocniejsza strona Askhama i jego nietypowy, różnorodny styl, Jotko postara się przeciwstawić walcząc zapewne agresywnie, napierając do przodu, klinczować i stopniowo osłabiać przeciwnika przy siatce, jeżeli przenieśliby się do parteru, to również powinien sobie poradzić, dwaj rozwojowi zawodnicy prezentujący podobny poziom - ciężko wskazać faworyta, teren faworyzuje Scotta, nasz wojownik powinien nadrabiać zaangażowaniem i oby to wystarczyło do ugrania decyzji.

 

 

Anulowanie walki ciężkich wyraźnie wpłynęło na poziom karty, awaryjnie drugą walką wieczoru zostało starcie powracającego Madadiego, który dzielnie dbał o swoje cardio na spacerniaku, a nad rzeźbą pracował oglądając kwadratowe słońce, w normalnych okolicznościach i krótszej przerwie pewnie byłby faworytem starcia z Normanem, ale i tak nie skazywałbym ( :) ) go na pożarcie.

Edytowane przez Morison
Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg

  • Odpowiedzi 7
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    2

  • Morison

    2

  • krk37pl

    2

  • DonCarlos

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  396
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.05.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dustin Poirier vs Joseph Duffy:

 

Upatruję w Duffym top 5 kategorii. Ta walka to spora okazja na wypromowanie Irlandczyka. Jasne, Dustin jest świetnym zawodnikiem, w zwyżkowej formie i nie należy go lekceważyć. Ale na przestrzeni pięciu rund, wydaję mi się, że Duffy skończy to przed czasem. Wydaję się bardziej kompletnym fighterem.

 

Scott Askham vs Krzysztof Jotko:

 

Jeśli Krzychu będzie wstanie zniwelować warunki fizyczne jakie są po stronie rywala, to myślę, że spokojnie ugra decyzję. Askham poza przyzwoitą stójką nie ma nic do zaoferowania, a Jotko czy to klinczem czy nawet może pokusić się o sprowadzenie walki do parteru - powinien punktować. Na to liczę!

 

Stevie Ray vs Mickael Lebout:

 

Trzecią walka, która najbardziej mnie interesuję na tej gali jest to starcie. Liczę na kolejny popis Steviego, ale lubię też Lebouta, więc chętnie obejrzę to starcie. Typ: KO/TKO w wykonaniu Raya w 2/3 rundzie.

 

[ Dodano: 2015-10-22, 00:21 ]

Się posypała gala :!: Duffy wstrząs mózgu, walka wycofana.. ME: Holohan vs Smolka..

Edytowane przez krk37pl

  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Duffy to już chyba wcześniej miał coś z głową skoro zorganizował sobie springi kilka dni przed walką. Mam nadzieję że Dustin dostanie podobny deal jak Woodley, czyli że dostanie wypłatę przy zrobieniu wagi, a Irlandczyka warto potraktować jak Barao - ani grosika i kolejna walka w środku karty na jakimś podrzędnym evencie.

  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Chyba pierwszy raz w historii UFC, mam tak, że Prelimsy mnie ciekawią bardziej niż karta główna. Tam jest Jotko, Pendred i Ray z Lebout - walki, które chcę zobaczyć. Z głównej tylko Parke i Reza, choć to głównie ze względu na podgrzanie atmosfery na ważeniu - warto sprawdzić :wink:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Cathal Pendred (17-4-1) vs. Tom Breese (9-0) - O Breesie będzie się mówiło po tej gali. Gość zdominował w stójce "Waleczne Serce" Pendreda. Besztając go mega prostymi. Trzeba przyznać, że zaprezentował bardzo dobry boks. Ciekawe czy tylko się nim zachłysną po debiucie, czy może stać go na ugranie jeszcze czegoś w UFC. Następnym razem będę baczniej obserwował - tutaj złapałem za walkę ze względu na Irlandczyka.

 

Scott Askham (13-2) vs. Krzysztof Jotko (16-1) - Pierwsza runda była chyba najlepszą w wykonaniu Jotki w UFC. Początkowo zostawiał nogę na lowkicki, ale jak już udało się ugrać obalenie, to nie oddał go do końca. Nawet przy ewentualnym trójkącie daleki był od paniki i dalej niszczył rywala. W kolejnych dwóch starciach zabrakło tego obalenia. W sumie dziwiłem się, że odważniej nie szedł w zapasy. Byłoby spokojniej przy werdykcie. Split mnie zaskoczył. Wystarczy popatrzeć na twarze obu zawodników po walce. O ile można było zobaczyć twarz Askhama pod lejącą się krwią. Super, ciesze się, ale Uriaha Halla nie życzę.

 

Stevie Ray (19-5) vs. Mickael Lebout (14-5) - Dwa razy skończył efektownie, to w końcu musiał przyjść czas na jakiegoś sleepera.

 

Norman Parke (21-4-1) vs. Reza Madadi (13-4) - Mocno zardzewiał Madadi. Nie tak go zapamiętałem. Brakowało mu patentu na Parke'a. Szedł do przodu, ale niewiele z tego wynikało. Kiedy już przyszło do "Do or Die" w trzeciej rundzie, to i tak Anglik sprowadził i utwierdził sędziów w przekonaniu, kogo ręka zostanie podniesione w geście zwycięstwa.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 349
  • Reputacja:   368
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Scott Askham (13-2) vs. Krzysztof Jotko (16-1) - split z dupy, bo dla mnie Krzysiek wygrał to co najmniej 2 rundami (a nawet przy 30-27 nie byłoby większego wałka). Sęk w tym, że to bardziej rywal gówno tu pokazał (słabe zapasy, sygnalizowane ataki w stójce, mała agresywność), niż Jotko zaprezentował jakieś mega skillsy. Fakt - Polak ładnie zawalczył pierwsza rundę i porozcinał rywala łokciami na glebie, ale 2 kolejne były w wolnym tempie, bez ognia i wywierania porządnej presji na przeciwniku.

Jak dla mnie, dość wyraźna wygrana Krzyśka (nie zgadzam się ze splitem), ale jeżeli Jotko z tej klasy rywalem, nie potrafi bezapelacyjnie przekonać do siebie sędziów, to tym bardziej nie zrobiłby tego z Hall'em czy Brunsonem (których mu nie życzyłem wcześniej i nie życzę także i teraz, bo go zabiją).

 

Norman Parke (21-4-1) vs. Reza Madadi (13-4) - Mad Dog kompletnie zardzewiał w tym pierdlu i nie pokazał tutaj nic. Słabe zapasy (tak ofensywne jak i defensywne), brak inicjowania konkretniejszych akcji w ofensywie, pchane uderzenia... Parke nie musiał się za specjalnie wysilać żeby to wygrać na kartach sędziowskich. Wystarczyła przewaga w zapasach i presja w stójce, z której może i nie wynikało dla Madadiego jakieś większe zagrożenie, ale Norman punkty zbierał.

Słaba, żmudna i ciężka dla oka walka.

 

Split mnie zaskoczył. Wystarczy popatrzeć na twarze obu zawodników po walce. O ile można było zobaczyć twarz Askhama pod lejącą się krwią.

 

To akurat żaden argument. W pamiętnej, pierwszej walce Sonnena ze Spiderem, ten drugi miał gębę gładką jak niemowlak, a Chael - tatar z ryja, pomimo że w piątej rundzie squashował wręcz na kartach sędziowskich faworyzowanego Silvę :wink:

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  396
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.05.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Scott Askham (13-2) vs Krzysztof Jotko (16-1) - Jotko nie porwał, ale zasłużył na zwycięstwo. Ja punktowałem 30:28 dla naszego. Fajna pierwsza runda, łokcie zrobiły swoje. Dalej już nieco ospale, ale i Askham nie błysnął i Polak dopisuje 3 zwycięstwo w UFC. Całkiem nieźle. Do czołówki podjazdu nie ma, ale gdzieś w środku tej dywizji powinien się kręcić.

 

Stevie Ray (19-5) vs Mickael Lebout (14-5) - Stevie w końcu nie zachwycił, ale spokojnie wypunktował walecznego Francuza, który swoją drogą jest odzwierciedleniem swojej narodowości. Nudna walka.

 

Norman Parke (21-4-1) vs Reza Madadi (13-4) - Ojej, słabo mi się to oglądało. Reza zardzewiały i został wypunktowany. Ot tyle co do tej walki.

 

Paddy Holohan (12-2-1) vs Louis Smolka (10-1) - Świetnie mi się oglądało to starcie. Wkręciłem się w klimat kibicowaniu Irolowi, pierwsza runda fajna kulanka, mnóstwo zmian pozycji jednego i drugiego. Holohan w stójce nie miał jednak czego szukać i finalnie po ciosach w stójce, padł i przegrał przez poddanie. Na plus walka za ten irlandzki klimat i fajną pierwszą rundę.


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Krzysztof Jotko vs Scott Askham - cieszy wygrana Polaka, postawa również przyzwoita, najbardziej obawiano się przewagi Anglika w stójce, a to właśnie tam już na samym poczatku zebrał porządne bęcki, jeden z sędziów punktował 29-28 dla Scotta - lekka przesada, bo ta najbardziej wyrównana runda również mogła zostać zapisana na konto Krzyśka, dwie pozostałe wygrał dosyć klarownie.

 

Darren Till vs Nicolas Dalby - walka dwóch prawdziwych twardzieli, duże wrażenie zrobił na mnie młody Anglik, który przetrwał kanonadę ciosów rywala, po której niejeden "odłożyłby łyżkę", świetnie oglądało mi się to strkerskie starcie, remis był jak najbardziej sprawiedliwy, obaj zawodnicy mieli swoje momenty i w końcowym rozrachunku taka decyzja jest chyba najlepsza.

 

Paddy Holahan vs Louis Smolka - fajna kulanka z licznymi zwrotami akcji, dy Irol wpiął się za plecami rywala dawałem mu duże szanse, że coś z tego wykombinuje, a jednak to Ostatni Samuraj najpierw w niespotykany sposób przejmuje pozycję, by potem skutecznie rozbić i udusić reprezentanta gospodarzy. Dobry występ młodego Hawajczyka.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Zawsze znajdzie się jakiś pretekst do świętowania - pierwsza gwiazdka, narodziny potomka albo idącej dalej uwalenie kogoś z AAA
    • VictorV2
      Z dużych rzeczy: Ogólnie rozumiany booking: Bardzo przystosowany na krótkie epizody, które nie łączą się razem w nic. Wezmę na przykład run Tiffany Straton.  Jej 2025 opieral sie na feudzie z Naią, kiedy wygrała pas, potem bardzo ambitny (I myślę że całkiem dobrze wykonany) program z Charlotte...a potem Jade/Nia/Jade/Nia/Randomowa Trish Stratus hell yeah/Nia/Jade/Nia+Jade/Jade/Randomowa porażka ze Stephanie bo czemu nie/A skoro już przegrała to niech walczy z kimś nowym więc zjobb
    • GGGGG9707
      Jak już kiedyś pisałem patrząc na chłodno dla mnie i tak miał dobry run (choć wszyscy wyobrażali sobie to inaczej), mimo The Rocka i Scott'a którzy zepsuli to jak mogli. Face turn w takim stylu zabił cały heel run. Jednak gdy czyta się ile Cena chciał walczyć a ile WWE chciało to szok. Mocno byłem zły na Cenę za brak jego zaangażowania w jego ostatnie Road to Wrestlemania gdzie Cody sam ciągnął feud i robił co mógł ale to musiało się źle skończyć. A tu wychodzi na to że WWE uznało że nie potrzeb
    • Bastian
      Może nie kontrowersyjna, ale chociaż opinia...   Przy takim natłoku gwiazd w WWE, coraz chętniej wracających gwiazdach i fakcie, że wielu dobrych zawodników musi zrobić miejsce sytym kotom i oglądać WM przed telewizorem, uważam, że dobrym pomysłem byłby powrót MITB na największą galę roku. Leniuchy z WWE łatwym kosztem mogą wrzucić 7-8 gwiazd męskich i żeńskich do jednej walki. Ladder Matche poniżej pewnego poziomu nie schodzą, a i ich składy mogłyby być ciekawe. 2-3 stare gwiazdy, 2-3 efek
    • Bastian
      Deadline, zdań kilka... Ricky Saints kontra Oba Femi - walką obaj panowie mnie prawie uśpili, a jej wynik skłonił do refleksji - dlaczego już po 70 dniach Saints oddaje NXT Title? WWE porzuciło wiarę w ten projekt? Kontuzja? Rychły awans do głównego rosteru? A może głupsze powody, jak np. nabijanie statystyk mistrzom NXT (to drugi tytuł "Rulera") lub fakt, że Oba Femi jako ten dużo większy będzie mieć w teorii większe (czytaj iluzoryczne) szanse na pokonanie Rhodesa podczas pożegnalnej gali
×
×
  • Dodaj nową pozycję...