Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE SummerSlam 2015 | Zapowiedź, dyskusja, spoilery


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Tak, jak wczoraj przed Takeover zajrzałem do bukmacherów zorientować się, jak wyglądają kursy, o ile 2-3 dni temu były wystawione normalnie (np. na wszystkie 3 teamy kobiet było tyle samo, a większość faworytów była tylko nieznacznie zarysowana), tak teraz...dam to w spoiler, bo nie wiem dlaczego (jakieś przecieki, a może zwykła pomyłka buka) ale większość kursów jest tak przeszacowana, że aż dziw bierze:

 

 

Brock Lesnar (end of broadcast ruling) @6.00

The Undertaker (end of broadcast ruling) @1.111

 

Randy Orton (initial ruling) @11.00

Sheamus (inital ruling) @1.050

 

John Cena (end of broadcast ruling) @11.00

Seth Rollins (end of broadcast ruling) @1.050

 

Ryback wins Triple Threat match @1.050

Field wins Triple Threat match @11.00

 

Bray Wyatt & Luke Harper (end broadcast) @6.00

Roman Reigns & Dean Ambrose (end) @1.111

 

The New Day wins Fatal 4-Way @1.036

Field wins Fatal 4-Way (end broadcast) @13.50

 

Kevin Owens (inital ruling) @1.044

Cesaro (initial ruling) @12.00

 

PCB wins 3-Team Elimination match @1.036

Field wins 3-Team Elimination match @13.50

 

Dolph Ziggler (initial ruling) @1.211

Rusev (inital ruling) @4.25

 

* jeszcze 2 godziny temu na Ruseva było @1.57

 

Tak jak pisałem powyżej, albo ktoś coś sknocił i będzie można dorobić się na np. Cenie czy Brocku, albo 5Dimes ma jakieś info od Boga i rżnie cwaniaka :D

 

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg

  • Odpowiedzi 81
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    6

  • N!KO

    6

  • smartfan

    6

  • LAN

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

1. Randy Orton vs Sheamus

Niczym nie zaskoczyli. Stoczyli już dziesiątki walk i ta niczym się nie wyróżniła. Dosyć zaskakujące zwycięstwo Sheamusa. Myślałem że ciągle będą podkładać pana z walizką, a tu jednak wygrał. Tym samym szansa na wykorzystanie walizki na SS drastycznie spadła.

 

2. New Day vs Lucha Dragons vs Los Matadores vs Prime Time Players

Przebieg walki taki jaki wszyscy oczekiwali. Jeden wielki chaos. Dokładnie tego oczekiwałem. Ciągle coś się działo. Szkoda że tak krótko ale niestety WWE musiało dać bardzo dużo walk na galę i dostali stanowczo za mało czasu. Botchamania zadowoli się pewną sytuacją z walki ;) Myślałem że New Day już nigdy nie odzyska pasów ale jednak. Dla mnie zaskoczenie ale na plus.

 

3. Dolph Ziggler vs Rusev

Nie wiem jak to się stało ale Dolph zaczyna mnie cholernie męczyć. Wiecznie zamieszany w kiepskie i mało ciekawe feudy, bez perspektyw na push. Powoli mam dość go w takiej postaci. Rusev za to niech idzie do jobberki, bo to kwestia czasu zanim tam zawita, choć run z pasem US zapamiętam na długo. Walka całkiem poprawna ale co z tego jak zakończenie było tak dobre jak feud, czyli chujowe? Zbędny zapychacz i strata czasu.

 

4. Neville & Amell vs Stardust & Barrett

Feud był całkiem dobry. Amell był niezły jak na gwiazdę to i wyszło znośnie. Tylko do cholery dlaczego Amell był dłużej od Neville'a? Mam wrażenie że panowie zmienili się rolami. Spodziewałem się że to Amell wejdzie i posprząta, a było odwrotnie. Btw. Amell wyglądał jak lokalny jobber :D

 

5. Big Show vs The Miz vs Ryback

Chaos niczym w walce o pasy Tag Team. Problem w tym że tutaj ten chaos był żeby zbytnio nie przeklinać chujowy. Zero składni tylko lecimy z radnomowymi atakami i finisherami. Bardzo słaby pojedynek.

 

6. Roman Reigns & Dean Ambrose vs Luke Harper & Bray Wyatt

Romek! Nie śpij! Ambrose pół walki obrywał zanim Romek poszedł w narożnik. Walka jak walka. Dupy nie urwała. Można przewinąć.

 

7. John Cena vs Seth Rollins

Tak wcześnie? Wow. Seth wyglądał żałośnie w białym stroju. Walka to było arcydzieło. Kapitalnie bawiłem się oglądając ten pojedynek. Pozostaje niesmak po zakończeniu. Host SS dwa razy zjebał. Raz to fakt że dziwnie obrócił się w pewnym momencie w stronę Jaśka i od razu zaspoilerował że stanie po stronie Rollinsa. Dwa to fakt że pomylił miejsce zrzutu krzesła. Szczegóły ale mające znaczenie. Seth wygrał i bardzo mnie to cieszy. Historia musi jednak trwać dalej.

 

8. Team Bella vs Team PCB vs B.A.D.

Tak słabej walki to ja się nie spodziewałem...

 

9. Cesaro vs Kevin Owens

Solidnie ale bez szaleństw. Cieszy zwycięstwo Owensa, ponieważ według mnie bardzo tego potrzebował. Co z Cesaro? Kontynuacja mi się nie widzi, dalsze promowanie również. Mam wrażenie że czekamy na powrót Kidda i powrót do Tag Teamu.

 

10. Brock Lesnar vs The Undertaker

Lesnarowi krew jest do twarzy. Taker wygląda już bardzo źle. Ta walka była tak bardzo zamulana przez Marka że to niesamowite że ten gościu jeszcze ma prawo sprzedawać tak groźnego wrestlera. Ni chuja nie dało się tego kupić że Lesnar gnojący wszystkich i rzucający jak szmatami teraz ledwo sobie radził z ledwo chodzącym i dyszącym jak stara lokomotywa dziadem. To było okropne niczym krupnik w dzieciństwie. Końcówka była żałosna. Gdybym był na arenie to domagałbym się zwrotu hajsu za bilet. Jeżeli to coś prowadzi do kolejnego rewanżu to mnie już chuj strzeli.

 

 

Summer Slam miało jakieś plusy ale miało też ogromny minus. Słabo jako całokształt. 3/10

 

Top 3:

1. Seth Rollins vs John Cena

2. Fatal 4 Way o pasy TT

3. Cesaro vs Owens

Edytowane przez MSMic
NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Noż kurcze mać! BullshitMania! Summershit! Gala rozpoczęła się nieźle, ale potem było źle, źle, walka div, fatalnie! No kur*a Stewart interweniujący w walkę o pas, potem... ja nie wierzę! Co to było? Bardzo mocno naciągane zakończenie main eventu. Nie wiem co mogę na gorąco napisać, bo za bardzo działają emocje, dlatego przemilczę to, co złe i opiszę to, co było dobre - PCB wygrały swoją walkę oraz New Day odebrali pasy Prime Bezpłciowi Playersom. To tyle z pozytywów, za to negatywów mógłbym trochę znaleźć... komedia w dwóch momentach gali także wyszła... to tyle z plusów.... za mało ich...

 

+ gali:

- wygrana PCB

- NewDay z pasami

- wygrana Owensa

- zabawny moment z zaplecza: Neville/Amell i Stewart z synem i przejście Takera :D

- drugi zabawny moment, czyli "fuck" Lesnara i wymiana uśmiechów z Undertakerem.

 

- gali:

- booking main eventu

- Stewart interweniujący w walkę o pasy

- Con-Contest w walce Ziggler vs. Rusev

- szybkie odpadnięcie Teamu B.A.D.

- wiele botchów w kilku walkach

- zakończenie walki Neville/Amell vs. Barrett/Stardust


  • Posty:  3 832
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Największa gala bullshitu ever:

 

- Zwalona końcówka Ziggler vs Rusev

- To w WWE ostatnio są jakieś cięcia w budżecie? Rozumiem, kupiłbym nawet gdyby J&J Security wróciło i pomogło Rollinsowi, ale on? Stewart? I co, teraz Stewart będzie miał feud z Jaśkiem?

- Nieco sbotchowana walka tag teamów, np. gdy zamiast Hurricanrany Sin Carze wyszedł Arm Drag.

- Żadnego turnu Ambrose'a, czy Reignsa

- Końcówka "main eventu". Niby jakim prawem mógł koleś zadzwonić na koniec walki, skoro nikt nie dał mu znaku? Jakby jeszcze wparował Hunter i powtórzył screwjob Vince'a, to ok, a tak, to mega, mega, mega naciągany koniec. A rewanż na NoC nie napala mnie optymizmem.

- Średni poziom ringowy większości walk.

 

+ New Day znowu mistrzami.

+ Becky zgarnia ostateczny pin.

+ Rollins podwójnym mistrzem i bez cashingu Rudego.

 

 

Na gorąco gala mega słaba - 2 i 1/2*. Miało coś się dziać, a tu nic... dobrze, że miałem piwo i mogłem bardziej bekę cisnąć, bo tak to bym nie dotrwał do końca...


  • Posty:  368
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wyglądało to tak, jakby Vince przez rok wychwalał się Hunterowi jak to klasyka jego bookingu jest nie do pobocia, po czym wkurwiony Tryplak postawił zakład, że jeśli zrobią show idealnie w swoim stylu bookingu podczas Summerslam weekendu to jego będzie lepsze. Summershit.

Pomyślmy co powinno mieć drugie największe PPV roku na które robiona była specjalna pompa:

1. Co najmniej dwie (od biedy jedną) **** walkę;

2. Rozsądny booking;

3. Momenty;

4. Pierdolnięcie;

5. Star Power;

6. Overall enjoyment;

 

Punkt pierwszy niezrealizowany. Było meh. Nic się nie wyróżniało. Nawet Owens z Cesaro przez brak czasu nie mogli pokazać tego, co powinni.

Punkt drugi... przejdźmy do trzeciego.

A tak w sumie to przejdźmy do czwartego.

...piątego?

Okej, był main event godny największej gali lata. A poza tym, to... yyy... no... Miałka ta karta. Tona tagów (come on dablju), tona meczy które byłyby w sam raz na przewinięcie podczas Battleground, Payback, czy Night of Champions. Największy dodany star power gali to te dwie minuty w segmencie Stewarta, kiedy pojawił się Foley. Punkt nieuznany.

Co do szóstego... nie, to PPV nie dało żadnej radości oglądania. Było nijakie, słabe i na siłę. Spokojnie można przewinąć całe, jako że dostaliśmy podwójną dawkę "same old (bull)shitu".

Podsumowując, obejrzę powtórkę. Takeover. Summerslam zapominam jak najszybciej, było po prostu żałośnie słabe.


  • Posty:  408
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ależ to było słabe. O ile zawodnicy obronili się w większości (poza mocnymi botchami), nawet Amell nie wyglądał tak tragicznie, mimo iż więcej aktorzył niż walczył, to booking tego PPV był fatalny. Zero powrotów. Zero smaczków. Jak WWE potrafiło dać shockery, niespodziewane turny, powroty, które trzymały na długo w napięciu, tak tutaj niczego nie było. Zakończenia walk Cena-Rollins i Lesnar-Undertaker były tak słabe, że szkoda komentować. Cena oczywiście nie może czysto przegrać. Budowanie Rollinsa jest więc pieprzone, a jego prognozowany face turn też nie ma sensu, skoro wygrywa nieczysto. Taker klepiący, po czym Lesnar odpływający... Fatalne. Roman słabizna, publika ziewała widząc go w akcji, ten spear również mu niezbyt dobrze wyszedł. Ciekawe co WWE z nim zrobi, bo na przestrzeni roku nie tylko nie zyskał, ale wręcz traci. To samo Ziggler, Rusev, Wyatt. Widać że to są walki robione na siłę bez pomysłu i czuje się brak emocji.

 

Bardzo słaba gala. To miała być jedna z najważniejszych gal roku, a wyglądało to na przeciągnięcie na siłę feudów. Pewnie na kolejnym PPV dostaniemy rewanże. Zawiodłem się na Summerslam.


  • Posty:  129
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.05.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ostatnie minuty gali zepsuły całą moją opinię o Summerslam 2015. Do tego momentu był to taki solidny produkt z paroma błędami, ale spokojne 6/10 można by było dać. Wiedziałem, że w ME fajerwerków nie dostanę, ale jakaś doza emocji będzie.

 

Dostałem kit, którego nie dałoby się wcisnąć czteroletniemu dziecku. Jakieś pseudo-akcje w stylu "ring the bell" bez osoby, która miałaby to zrobić. Wyjaśnianie, że Undertaker tapował, ale sędzia był źle ustawiony. Szopka :D

 

Jedynym mocnym plusem gali było tylko New Day - fajnie rozchmurzyli i ożywili publikę, no i odzyskali pasy. Aktualnie jedyni, którzy na ten pas zasługują.

Dobrze się bawisz?

1273742245481eaef5d2019.jpg


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Strój Rollinsa - disco polo lata 90 xD Geniusz to tylko Lesnar i jego fak na koniec w stronę tego dziada.

 

Jedno zasadnicze pytanie :

 

KTO BOOKUJE ZAKOŃCZENIA WALK W WWE? xD Przecież to już nawet nie jest śmieszne kończyć walkę o dwa pasy i to mega ważne, jakby to była zwykła walka na SmackDown... Jak zaczynałem z WWE i miałem 10 lat to takie coś serwowano i ja to kupowałem, minęlo kurwa kilka lat i dalej takie gówniane pomysły im w głowach. Sędzia pada, więć wiadomo od razu, że wygrywa typ na którego korzyść to sie dzieje. W dodatku jakiś Tomasz Kammel USA wbija z krzesłem no nie wierze po prostu xD Śmiechłem totalnie, ale potem sobie myślę - TO USA oni sie tym jarają, a i w Polsce pewnie nie brakuje debili którzy zaraz mnie zacytują i napiszą - ssij trollu Seth Rollins przeszedł do historii, genialne SummerSlam ty marku xD

 

Cesaro/Owens walka gali wiadomo, ale i tak lekko mnie zawiedli.

 

Ciekawe czy Taker tak udaje zasapanego po trzech minutach czy to już wiek, bo nie wiem sam. O walce nie ma co pisać, trochę to bardzo logiczne, że Phenom odkopuje po trzech czy dwóch F5. Zakończenie równie pojebane.

 

Czemu nawet nie pokazali typa, ktory uderzył w gong? Co to miało znaczyć w ogóle? Po co to? Komu to potrzebne?

 

JUŻ WIEM!

 

To pewnie pracownik cmentarza z Death Valley, którego pan Andrzej przywiózł ze sobą na harleyu i kazał mu tak zrobić. Znając WWE to jutro tak to wyjaśnią na Raw i wszyscy pomyślą - OK, logiczne nie czepiam się, gratulacje dla pana Mirka, który wiedział kiedy przyjebać w gong.

 

Reszta przewijana, divy dostały za dużo czasu o 20 minut i w dodatku za wysoko na tej karcie... Może gdyby jeszcze coś potrafiły to ok, ale sama nazwa divas revolution jakoś walki nie zrobi. Dalej gówno.

 

ps. czekam na pierwszego gimba który wrzuci sobie wpodpis gif jak Taker sie śmieje do Lesnara.

 

_________________

Edytowane przez Forlan

  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Po obejrzeniu Summerslam 2015 mam wrażenie, że do CT WWE powrócił Vince Russo, bo końcówki walk były zabookowane w jego stylu :twisted:

 

Jedynym plusem tej gali są zwycięstwa PCB i New Day. Dlaczego walka o pas WWE i US była tak wcześnie? Dlaczego pojedynek Owensa z Cesaro był wyżej w karcie? Przez booking końcówki walki Ceny z Rollinsem i Rocka z Takerem, poczułem jakbym oglądał WCW pod koniec 2000 roku. Po co był ten Jon Stewart pomógł wygrać Sethowi? Mogli dać Kane'a, J&J czy nawet Huntera. Do tego, Stewart zbochotwał finish z tym krzesłem, było widać, że już miał ruszać w Cene, ale się cofnął i dopiero po tym go zaatakował. A co do walki Takera i Lesnara, ja tego kompletnie nie kupiłem (gdzieś ok 90% ludzi oglądających raczej też). Po co ta cała szopka z gongiem? Jedynym plusem dla mnie Main Eventu był środkowy palec Lesnara do Umarlaka. Gala ogólnie do zapomnienia, po raz kolejny gala NXT bije na głowę PPV głównego rosteru.

Edytowane przez skrok00

  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Randy Orton vs. Sheamus

Sheamus zwyciężył, bo musiał. Orton dominował w tym feudzie, a do tego zwycięstwo nie było mu potrzebne. Sheamus jako Mr. Money in the Bank powinien wyglądać dosyć mocno, więc decyzja o daniu mu zwycięstwa jest zrozumiała.

Celtic Warrior zwyciężył jak najbardziej czysto, więc teoretycznie powinno to oznaczać koniec tego feudu. Mam nadzieję, że tak się stanie, bo jest to odgrzewany kotlet.

Nie wiem czy to przed oglądanie LIVE, ale nie narzekam na to starcie. Z pewnością nie było dobre, ale biorąc pod uwagę oczekiwania jakie miałem było bardzo dobrze.

 

The Prime Time Players vs. Los Matadores vs. The Lucha Dragons vs. The New Day

New Day jest obecnie teamem, który jako jedyny jest pewniakiem do jakiejkolwiek reakcji, więc nie dziwi mnie fakt, że po bodajże dwóch PPV zdecydowali się na powrót do tego projektu. Będzie tylko problem z solidnym teamem do feudowania z nimi, bo przed starciem pokazali, że ich potencjał entertainingowy jest ogromny. Jestem pod wrażeniem Woodsa. To ciągłe krzyczenie koło ringu jest wkurzające, ale doskonale mu wychodzi. #GiveXavieraChance?

Początek nudny, a reszta walki oparta na spotach, które każdemu przypadną do gustu. Nic specjalnego nie pokazali, ale też nie zanudzili.

 

Dolph Ziggler (w/Lana) vs. Rusev (w/Summer Rae)

Śmiało kroczą w stronę mixed tagu, dlatego zdecydowali się na takie rozwiązanie. Panie są zbyt słabym materiałem na walkę ringową na SummerSlam, więc przerzucają to na mniejsze PPV. Paradoksalnie zepsuty finisz Dolpha może tylko pomóc, bo nie ma zwycięzcy, więc powód do walki nadal jest.

W ringu poradzili sobie bardzo dobrze. Rusev dał radę i byłem zaskoczony na + poziomem tej walki.

 

King Barrett & Stardust vs. Neville & Stephen Amell

Amell dał radę w ringu. Z pewnością spisał się lepiej niż większość celebrytów w WWE i można zaakceptować jego zwycięstwo.

Jestem tylko ciekaw czy będą kontynuowali historię Neville'a i Stardusta.

 

Ryback vs. The Big Show vs. The Miz

Ryback broni pas, czyli jest zdrowy. Przypięty Miz, więc nie zdziwię się, jeśli nas jeszcze pomęczą starciem Ryback vs. Big Show.

Dali im mało czasu i dobrze, bo dzięki temu nie zdążyłem się tym zanudzić. Było dobrze jak na taki skład.

 

Bray Wyatt & Luke Harper vs. Dean Ambrose & Roman Reigns

Roman przypina Wyatta, więc historia powinna się skończyć. Byłem trochę zawiedziony, że nie zdecydowali się na coś co odświeżyłoby tę rywalizację bądź zaczęłoby nową. Bez tego wyszła walka, która tak naprawdę nikogo nie obchodziła.

Mocny początek, a później już systematycznie w dół, czyli w sumie zgodnie z oczekiwaniami. Do wielkich walk Wyatt Family vs. The Shield było bardzo daleko.

 

John Cena vs. Seth Rollins

W kontekście finiszu gali nie dziwię się, że dali te starcie stosunkowo nisko w karcie. Dwa dyskusyjne zakończenia po sobie to zdecydowanie za dużo i groziłoby to beznadziejnym odbiorem main eventu.

Seth z dwoma pasami bardzo mnie zadziwił. Nie wierzyłem w jego zwycięstwo, więc była to dla mnie miła niespodzianka. Spodziewałem się, że mogą użyć tutaj Jona, ale myślałem, że wykorzystają go przeciwko Rollinsowi. Dałem się nabrać jak dziecko, chociaż w większości przypadków, gdy ktoś waha się, kończy się to właśnie takimi sytuacjami. Stewart jest teraz wolny, więc pewnie na najbliższym RAW go zobaczymy, aby mógł się wytłumaczyć. Muszę przyznać, że jest to rzecz na którą najbardziej czekam w kontekście zbliżającego się RAW. Nie chodzi tylko o Jona, a także o rozwiązanie sytuacji z dwoma pasami Setha. Czuję, że Sheamusa jeszcze nie należy skreślać.

Cena jest na fali, bo przed 4 PPV z rzędu jest w najlepszej walce na gali. Dali dobry wrestling i nie pogniewam się na ich kolejne starcie.

 

Cesaro vs. Kevin Owens

Owens zwycięża, więc nie jest to stracony projekt. Bardzo cieszy, że Owens na PPV jest bookowany inaczej niż na tygodniówkach. Zero "Walk Owens Walk", a zamiast tego "Fight Owens Fight".

Jeśli chodzi o poziom nie było źle, ale było ich stać na znacznie więcej. Zawiodłem się.

 

PCB vs. Team B.A.D. vs. Team Bella

Becky pinuje Nikki i zgodnie ze słowami Steph czekam na title shot dla niej. Sasha też spinowała Bellaskę, więc wiemy czego oczekiwać na Night of Champions. Jest to idealny pomysł, bo każdy team będzie miał swoją przedstawicielkę w walce o pas. Dobrze, że nie zdecydowali się na Charlotte, bo dla mnie nie jest to obecnie materiał na mistrzynię. Za dużo nerwowości i niepewności.

Z dużej chmury mały deszcz. Przeciętnie, ale tego typu walki zazwyczaj tak się kończą.

 

Brock Lesnar vs. The Undertaker

Końcówka oczywiście bardzo naciągana, ale potrafię zrozumieć motywy WWE. Undertaker musiał się zemścić, a jednocześnie nie mogli podłożyć Lesnara na którym mogłoby się to odbić negatywnie. Z tego powodu zdecydowali się na dyskusyjne zakończenie, które (niestety) doprowadzi do kontynuacji tego storyline'u. Mam nadzieję, że 1 on 1 nam odpuszczą i zobaczymy Survivor Series Elimination Match na Survivor Series. Problem w tym, że te postaci są tak zbudowane, że ciężko byłoby znaleźć im 4 partnerów, aby wszystko trzymało się kupy.

Walka nie zachwyciła, ale osobiście byłem zaskoczony na +. Taker zipał od 2 minuty walki, ale ostatecznie mimo widocznego wykończenia dał radę.

 

Nie ma na co narzekać. Tak naprawdę warto zobaczyć tylko Cena vs. Rollins, jeśli chodzi o ring, jednak wszystkie walki były na znośnym poziomie co w WWE zdarza się rzadko. Do tego jest kilka kwestii, które trzeba wyjaśnić na RAW na które czekam bardzo mocno. Szykuje się druga zarwana nocka!


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wyglądało to tak, jakby Vince przez rok wychwalał się Hunterowi jak to klasyka jego bookingu jest nie do pobocia, po czym wkurwiony Tryplak postawił zakład, że jeśli zrobią show idealnie w swoim stylu bookingu podczas Summerslam weekendu to jego będzie lepsze

 

Cos w tym jest :grin:

Nie wiem kto to Steward, od poczatku sie zastanawialem, co to za niesmieszny pajac gada przed Summerslam, a pozniej interweniuje w ringu i to w walce o najwazniejszy pas :shock: no nie moze przegapilem cos i to jakas legenda menago wrestlingu, patrze w wiki a to gosc typo Wojewodzki w Polsce.

Zenady nie koniec, koncowka wali Lesnara to jakas kpina, a niestety moj ulubieniec Taker, walczy naprawde kiepsko, czas zejsc ze sceny, pozegnac sie na nastepnej WM-ce i tyle. Powinna byc niestety jeszcze jedna walka miedzy nimi, gdzie Lesnar zamiecie wszystko i wygra rywalizacje.

 

Bardzo fajna walka o pasdy tag team i trafia do jedynych slusznych obecnego rosteru, ktorzy na nie zasluguja New Day! Ogolnie walki tag team dawaly rade na tej gali.

Single matche albo srednie bezbarwne ( Rolins-Cena, Owens-Cesaro od nich wymagam jednak wiecej), albo slabe.

 

 

3/10

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Seth Rollins niczym asasyn :lol:. Nie wiem czy było to tak dobre jak Bluetista. Domyślam się, że chciał uzyskać jakiś królewski motyw, ale wyszło słabo i zaleciało kiczem. Przypomniał mi się Y2J, gdy Rollins został US Champem. Tylko, że ta końcówka... Ten koleś dodany na ostatnią chwilę tak naprawdę zmienił cały przebieg walki. Ponoć miał coś na pieńku z Sethem, ważna rywalizacja... Kto to pamięta?! Reakcji to on nie dostał żadnej na początku, a nawet na niego buczeli. No ok, niech już będzie, niech interweniuje. Ale jak?! Spieprzył to po całości. Nieźle, wchodzi do ringu z krzesłem i leci z nim... na Johna Cenę? CO?! Dlaczego? Po czym nagle zdaje sobie sprawę, że to dopiero później; zatrzymuje się i stoi jak kołek w środku ringu, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Zastanawia się kogo uderzyć? Dlaczego się miał zastanawiać kogo uderzyć? To Seth jest jego "wrogiem". Po 2 minutach uderza Cenę, nikt się tego nie spodziewał po spieprzonym momentum :roll:.

Porównałem to do Jericho, więc: tam mieliśmy Bookera T, a tu mamy celebrytę, który był raptem na jednym RAW pół roku temu...

 

Po ME śmiałem się podobnie jak Lesnar. Mocno kombinowali. Mocno przekombinowali. Nie będę teraz narzekał, bo nie było Stinga czy Kane'a. Ale przy tym, to atak bez powodu Stinga na Undertakera byłby mega logiczny. I dlaczego już któryś raz z rzędu gala kończy się na mikrofonie? Wcześniej to były durne wywiady Setha, a teraz to. Heyman mógł zacząć mówić przez następne 20 minut :roll: . Po co czekać na RAW. Psuje to strasznie klimat, bo takie rzeczy są wyjaśniane dzień później, a tu nagle Paul bierze mikrofon.

 

Kevin z Cesaro dali solidny pojedynek, ale czegoś tam brakowało - podbudowy. Nie było na czym oprzeć tego pojedynku. Równie dobrze można dać same najlepsze zestawienia obecnego rosteru razem z NXT, ale bez odpowiedniego feudu, wyjdzie to bez emocji.

 

Czy walka o IC była squashem? Przewinąłem całą i coś szybko się skończyła.


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Witkacy, Becky przypięła Brie, a nie Nikki, więc na shota o pas będzie musiała jeszcze poczekać.;) Choć niewykluczone, że faktycznie uda się jej przypiąć/poddać Nikki niebawem i na NOC dostaniemy czteroosobową walkę o pas div, to byłoby spoko.

Skoro już jestem przy divach, muszę przyznać że walka całkiem spoko, wiadomo nie był to poziom Bayley/Sashy na ostatnim Takeover, ale było całkiem znośnie. Podobał mi się Alabama Slam po za ring, takie akcje rzadko widzimy u kobitek w głównym rosterze.

 

Podobała mi się też walka Cesaro i Owensa, ale o dziwo szału nie było. Wiadomo, oboje pokazali kilka fajnych spotów, ale prócz tego w ogóle mnie nie wciągnęli. Niestety nie da się podbudować feudu tylko na walkach, atakach itp. Nawet jeśli są one bardzo dobre.

 

Niezły był też występ Stephena. Dobrze, że odliczony został Wade. Lepsze to, niż Stardust. I wolę oglądać właśnie takiego Stephena, który daje radę w ringu, niż jakąś Marie Menonous (?), czy innych celebrities wątpliwej jakości.

 

Seth wygrał, oczywistym było, że jeśli uda mu się pokonać Cenę to zrobi to nieczysto. Wszystko ok, tylko dlaczego ta interwencja musiała być tak beznadziejna i przewidywalna i interweniować musiał host Summerslam? Serio, oficjele powinni pomyśleć nad jakimś ciekawszym zakończeniem.


  • Posty:  354
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Taker powinien sobie odpuścić i stoczyć "ostatni mecz" na WM 32, bo jak tak dalej pójdzie to im tam wykorkuje. Na WM 30 padł za kulisami a tutaj już przed...

  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Będzie tylko problem z solidnym teamem do feudowania z nimi

Nie będzie :P Kreatywni znowu jebną kilku-teamową walkę jak to było do tej pory albo też ES-EJ-DABLJU-EF-TI zadebiutują :D i problem z głowy.

 

Czekałem tylko na dwie walki... Na walkę o pas IC oraz na tę o dwa pasy i obie dostarczyły mi wielkich emocji.

 

*IC: Obawiałem się, że odgrzeją kotlet i ten trzeci, który kręci się wokół ringu, gdy dwóch się leje, wygra, ale na całe szczęście mój drugi ulubiony zawodnik zachował pas :) Co do kolejnego pretendenta, to naprawdę chciałbym zobaczyć program Stardust vs Ryback. Szukacie najbardziej niedocenionego? Oto on- Stardust, a nie jakiś Ambrose czy tam Cesaro.

 

*WWE US: Początkowo stawiałem na no contest lub double count out, bo cała ta szopka wokół Ceny jako mistrza US była cholernie dobra i nie wyobrażałem sobie zakończenia jej... Albo też przypuszczałem, że ta walka odbędzie się po starciu Cesaro vs Owens i że ten drugi zainterweniuje w niej powracając do feudu z Ceną. Jednak żadne z tych moich przypuszczeń nie miało miejsca podczas tej walki i jestem zadowolony, że Rollins został double championem :) To naprawdę już po raz kolejny świadczy o tym jak HHH pokłada w nim nadzieję na wielką przyszłość federacji i jestem z tego mega zadowolony... Gdyby tak jeszcze przekonał się do Rybacka oraz Axela :twisted:

 

Gala poza ME była naprawdę dobra, ale ten zjebany ME zjebał wszystko. Potwierdzenie bookingu tej walki z całą pewnością należało do idioty, McMahona.

Edytowane przez 8693

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
    • KyRenLo
      Podczas gali Worlds End 2025 odbędą się półfinały i finał turnieju Continental Classic. Dwie grupy. Złota i Niebieska w obrazku: Skład zapewni sporo bardzo, bardzo dobrych pojedynków. Trudno wskazać jednoznacznie głównego faworyta. Fletcher? Okada? Takeshita ? Zobaczymy.
    • Mr_Hardy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...