Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Attitude vs PG


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.07.2015
  • Status:  Offline

Od razu chciałem uprzedzić, że ten tekst nie ma na celu obrażenia Was, każdy bowiem ma swoje rozrywki które nie są zbyt ambitne. Ja też takie mam. Każdy człowiek takie ma. To nie jest powód do wstydu, przejdźmy jednak do felietonu.

 

Jestem fanem wrestlingu od 1995 i od kiedy jestem aktywny na forach internetowych (jakiś 2002 rok) wśród wszystkich fanów na świecie

są tendencje do wychwalania ery Attitude kosztem obecnych czasów. Nie jestem od tego żeby wyznaczać trendy etc. ale w większości są to opinie prostackie, płytkie i mało subiektywne. Jeśli teraz drogi czytelniku nie zniechęciłeś się do czytania to gratuluje bowiem w dalszej części artykułu chciałbym pokazać równość, a nawet wyższość ery PG nad Attitude.

 

Feudy: to jest główna bolączka obecnych widzów ponieważ nie potrafią oni dostrzec drugiego dna w feudach, w latach 1998-2002 mieliśmy masę nierealistycznych i idiotycznych feudów. Zaraz napiszę jakie to feudy tylko muszę napisać dlaczego tak sądzę, przecież te rywalizację są kultowe! Kultowe dla kogo? Nie zastanawiało Was kiedyś dlaczego pod koniec 20w. tak ZNACZĄCO poprawiła się oglądalność? Wielu ekspertów od wrestlingu

uważa, że to poprawa produktu jest przyczyną, ja uważam inaczej. Oglądalność była wyższa ponieważ nową publiczność, w większości prostaków oglądających "Warsaw Shore" przyciągnęły feudy oparte na prostackich pomysłach. To był sukces tej ery. Chyba każdy się ze mną zgodzi, że im większa tandeta tym większy popyt. Oczywiście niektóre potyczki były interesujące, ale tylko interesujące. Obecne feudy są lepsze, mimo tego, że nie ma w nich krwii są bardziej realistyczne. W następnym zdaniu postaram się opisać podobne feudy z obu epok wrestlingu.

 

Austin vs McMahon - serio bawią Was sceny, kiedy Steve znęca się nad Vincem, kiedy przykłada mu pistolet do głowy? Kiedy wykonuje mu stunnera? Niektórych to bawi ale mnie nie. I nie myślcie sobie że jestem jakimś moralistą, czy coś. Ten feud nie nie podoba mi się ze względu na brutalność ale za brak logiki i realizmu. Teraz garść

argumentów: czego McMahon nie zwolnił go za pierwszym atakiem? Dlaczego SCSA robiłby z siebie idiote na oczach milionów ludzi? Kompletny brak realizmu, nawet Meltzer o tym wspominał w 2005 roku, poszperajcie sobie w internecie to znajdziecie.

 

Punk vs McMahon - absolutne przeciwieństwo powyższego gniota. Gierki psychologiczne CM`a robiły na mnie wielkie wrażenie. Zauważcie że ten feud był przeprowadzony bez przemocy, czysty realizm. W ogóle moim zdaniem CM Punk jest jednym z najlepszych mówców w historii wrestlingu i szkoda że tak szybko zakończył karierę. I taka mała uwaga: ME Mitb 2011 był 5 starem, czy widzieliście w latach 1998-1999 jakieś dobre walki Austina o pas? No właśnie... Jedyne pojedynki Steve`a jakie mogę zaakteptować, to w WCW i z początku w WWF.

 

Tak wymieniać można w nieskończoność tylko trzeba ruszyć trochę mózgiem, wiem jednak, że niektórzy mają z tym problemy. ;)

 

Walki: tak tak, wieem. Kiedyś w walkach było więcej krwi, hairshotów, brakuje mi tego. Tylko co z tego skoro potyczki były zbyt szybkie, nierealistyczne? Podam przykład: TLC matche na WM`kach 16 i 17. Dla mnie to zwykły spotfest i do tego

kompletny idiotyzm. Kto normalny skacze z 5 metrów na przeciwnika kiedy jest ryzyko jakiegoś błędu? (mówię tutaj o story a nie o prawdziwej kontuzji) Takie walki są tylko po to, żeby słabi zawodnicy jakoś wypadli i nie zostali wybuczeni przez publikę. Nie można robić takich ladder matchy jak podczas Wrestlemani 11? No można, tylko trzba

umieć. A nie każdy zawodnik to potrafi. Kiedyś hurtowo tworzono zawodników ponieważ mieli pod sobą lepszy grunt i więcej publiczności, dlatego każdy zawodnik który wchdził na głębokie wody odnosił sukces. Teraz tak nie jest ponieważ

promowanie zawodników to nie jest kwestia tygodni tylko lat. Oczywiście są wyjątki (Owens, Reigns).

 

Zawodnicy: nie wiem dlaczego 95% uważa iż, 18 lat temu zawodnicy byli lepsi niż teraz. Dla mnie jest jednak lekka przewaga dla obecnych zawodników i jako że jestem człowiekiem czynu, to podam kilka argumentów.

Opiszę teraz najważniejsze postaci z PG i Attitude i obnażę kontrast jaki między nimi występuje.

 

The Rock - dla wielu fanów jest uznawany za największy talent pod względem mic skillsów, możliwe że tak jest, jednak ja uważam inaczej. Jego speeche są mocno przesadzone i mało naturalne mówi on zbyt szybko i zbyt przewidywalnie. A "if you smell" to już szczyt żenady moim zdaniem. Jeszcze mała uwaga - Dwayne nie jest prawdziwym people championem, ponieważ jest nim... John Cena. Dlaczego? Bo kiedy hype na Rock`a opadł (tak gdzieś w 2002 roku) przeszedłon heel turn bo nie mógł znieść tego, że nie jest tak uwielbiany jak dawniej. Tak nie zachowuje się mistrz publiczności. Pop podczas gali ma tutaj najmniejsze znaczenie bo gusta są różne, ja sam nie przepadam za Ceną. ;)

 

Vince McMahon - mimo że nie jest wrestlerem to musiał tutaj trafić. Co nie podobało mi się w jego postaci? To, że nie potrafił postawić się SCSA i grał takiego cieniasa, skoro był taką ciapą to skąd ma tyle forsy? Kompletny brak realizmu. Jeśli porównamy Corporation a Authority to to jest niebo a ziemia, miażdżąca przewaga stajni Triple`a. Taki powinen (i jest) być zły szef. Twardy, nieustępliwy etc. Jeśli ktoś uważa ineczej to czekam na argumenty.

 

Roman Reigns - mimo że jest gorszy w ringu od Rock`a (to i tak się zmieni) to dażę go większą symatią. Jego postać jest genialnie prowadzona i może jego przemowy nie są jakoś elektryzujące, to wychodzi w nich mega naturalnie. To nie wina Romana że ma taki zamulający głos. Dla mnie jest w pierwszej 10 najlepszych mówców obecne. Teraz zbiera także najwiekszy pop w WWE i ślady heatu (nieuzasadnione) z początku 2015 poprostu zniknęły.

 

CM Punk - tu nie ma co się rozpisywać, poprostu Best in the World. Przepaść między Philem a Dwaynem można zobaczyć w ich feudzie na początku 2013. Totalne zmasakrowanie Rock`a na mikrofonie.

 

Seth Rollins - nie jest tak utalentowany ja powyższy ale też się stara. Z jego drogi do WWE można zrobić niezły film. Przez rok cały czas się rozwija i nie widać żeby zwalniał. Zasługuje na pas WWEWHC.

 

Tutaj chciałbym zakończyć ten post ponieważ nie chcę się dalej rozpisywał i liczę na owocną dyskusję.

  • Odpowiedzi 12
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • STO

    2

  • Cipster

    2

  • Alacer

    1

  • yahoomlody

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline

Wielu ekspertów od wrestlingu

uważa, że to poprawa produktu jest przyczyną, ja uważam inaczej. Oglądalność była wyższa ponieważ nową publiczność, w większości prostaków oglądających "Warsaw Shore" przyciągnęły feudy oparte na prostackich pomysłach. To był sukces tej ery. Chyba każdy się ze mną zgodzi, że im większa tandeta tym większy popyt.

Oglądalność była wyższa, bo było wyższe zainteresowanie konkretnie wrestlingiem.

Kiedyś osoba A w dialogu z osobą B wspomniała" stary, ogladaj wwf bo sie dobrze napierda...." , brutalność owszem przyciąga, tutaj się zgadzam ale dzisiaj to jest zupełnie co innego!

W obiegu internetu właśnie takie programy jak Warsaw Shore, czy takie postacie jak Bonus BGC czy jakieś inne internetowe wynalazki, które są grane na podstawówkach szkolnych są tworzone przez ludzi.

Popyt jest na głupotę, zawsze był i ludzie lubią oglądać ,słuchać teoretycznie głupszych od siebie ,żeby się pośmiać i dowartościować. Większość takich produktów zyskuje popularność i szufladke" dla beki" ,a czy wrestling był dla beki? Nie wydaje mi się.

I nie myślcie sobie że jestem jakimś moralistą, czy coś. Ten feud nie nie podoba mi się ze względu na brutalność ale za brak logiki i realizmu

Oglądasz wrestling od 1995 roku i szukasz w nim realizmu?

Przecież większość storylinów są jak dziurawy most, który ma Cie przenieść z punktu A do punktu B ,a że po drodze spotykasz głupoty, niejasności, absurdy ...to jest wrestling, nie rzeczywistość.

Idąc twoim tokiem rozumowania, skoro tak chwalisz realizm story Punka z MITB, to dlaczego Vince nie zastawił całego stadionu w Chicago masą ochroniarzy na wypadek przegranej Johna? ( ale to głupio brzmi) Sam sobie odpowiedz, to po prostu wrestling.

Dobre walki Austina 98? Z głowy to z Shawnem na WM, potem o ile pamiętam dobrze było jakieś PPV gdzie walczył z Dude Love i zrobili dość brutalną walkę .

Z resztą, w Attitude erze same walki były na drugim planie , a rok 98 to nieustanna walka buntującego się Austina i chodziło o emocje, o coś nowego, coś czego nie było, co przyciągnie ludzi z innej bajki.

 

Dwayne nie jest prawdziwym people championem, ponieważ jest nim... John Cena. Dlaczego? Bo kiedy hype na Rock`a opadł (tak gdzieś w 2002 roku) przeszedłon heel turn bo nie mógł znieść tego, że nie jest tak uwielbiany jak dawniej. Tak nie zachowuje się mistrz publiczności.

Kompletnie się nie zgadzam. Hype ne Rocka nie opadł, tylko rozpoczął się hejt za to ,że Johnson zaczął zwijać manatki i więcej go było w Hollywood niż w WWE. Fani mu to mieli za złe, więc się odpłacali hejtem i to trochę jak z Batistą który "zabrał" zwycięstwo Bryanowi w oczach fanów na RR...z resztą, Rock łapał cheer nawet jak był heelem bo robił tak genialne proma ,że nie sposób było nie bić braw.

 

Cholera, strasznie szanuje Johna ale naprawdę chcesz nazwać osobę ,która jest prawie wszędzie buczana, o której śpiewają" John Cena Sucks" , People's Championem?

Proszę Cię... nie można mu odmówić zaangażowania,ale przez to że WWE go zbytnio pchało do przodu , nie zmieni już hejtu,a oni nie mają jaj żeby go sturnować.

Vince McMahon - mimo że nie jest wrestlerem to musiał tutaj trafić. Co nie podobało mi się w jego postaci? To, że nie potrafił postawić się SCSA i grał takiego cieniasa, skoro był taką ciapą to skąd ma tyle forsy? Kompletny brak realizmu. Jeśli porównamy Corporation a Authority to to jest niebo a ziemia, miażdżąca przewaga stajni Triple`a. Taki powinen (i jest) być zły szef. Twardy, nieustępliwy etc. Jeśli ktoś uważa ineczej to czekam na argumenty.

Vince McMahon w tamtych czasach był przedstawiany jako "bizmesmen" , właściciel WWE.

Tryple H to part timer, były wrestler, jeden z największych w historii .

McMahon często grał skur.... ,przekręcał wrestlerów( pierwszy wygrany pas przez Rocka) , lał Austina do krwi , kantem wygrał Royal Rumble i to jak igrał z publicznością gdy był właścicielem Corporation, to mistrzostwo świata!

Oczywiste jest to ,że Hunter musi być większym twardzielem teraz , bo ciągle jest nazwiskiem które będzie sprzedawało Wrestlemanie swoimi walkami. Nie rozumiem tutaj jakiegokolwiek hejtu na postać Vinca.

The Rock - dla wielu fanów jest uznawany za największy talent pod względem mic skillsów, możliwe że tak jest, jednak ja uważam inaczej. Jego speeche są mocno przesadzone i mało naturalne mówi on zbyt szybko i zbyt przewidywalnie.
Przepaść między Philem a Dwaynem można zobaczyć w ich feudzie na początku 2013. Totalne zmasakrowanie Rock`a na mikrofonie.

Problem polega na tym, że teraz The Rock właśnie taki ma być. Ma podlizywać się publiczności , interesować sobą , swoimi produkcjami itd.

Czy Ty naprawdę uważasz ,że Dwayne jest gorszym aktorem niż był w 1999 roku (gdzie robił lepsze proma niż robi teraz) i dlatego feud z Punkiem wyglądał tak jak wyglądał?

Jak myślisz,po co były te wszystkie chamskie teksty Johna w 2012.r do Rocka?

Oni właśnie mają tak na tle jego wyglądać , żeby fan sobie pomyślał że dzisiejszy wrestling jest lepszy niż stary,a obecni zawodnicy nie odstają od starego pokolenia.


  • Posty:  304
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2014
  • Status:  Offline

Nie rozumiem. Oglądam wrestling i mam szukać realizmu? :lol: Cały Twój felieton się na tym opiera - realizm. WRESTLING NIE MA BYC REALISTYCZNY. To nie byłoby to samo. Skaczą z pięciu metrów, są efektowni i każdy lubi to oglądać. A to, że narażają życie, czy to jest nie realistyczne to nic nie znaczy.

 

Argumenty strasznie słabe. O Cenie dowaliłeś. ,,John Cena jest prawdziwym Championem". Jak kolega wyżej napisał - tak, szczególnie jak większość fanów (dorosłych facetów, którzy zazwyczaj wiedzą o co chodzi ww tym biznesie) śpiewa John Cena Sucks lub Cena Sucks. Jedynie kobiety, małe dzieci lub dziwni starzy faceci go dopinguja - to ma być mistrz publiki?

 

Owszem, eraz zawodnicy są dużo lepsi ringowo, ale brak im tak wielkiej charyzmy jaką mieli SCSA, Rock, Vince, Shane, HBK, Y2J, Flair i można tak wymieniać bez końca.

71873036054fe0f048f170.jpg


  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2014
  • Status:  Offline

Austin vs McMahon - serio bawią Was sceny, kiedy Steve znęca się nad Vincem, kiedy przykłada mu pistolet do głowy? Kiedy wykonuje mu stunnera? Niektórych to bawi ale mnie nie. I nie myślcie sobie że jestem jakimś moralistą, czy coś. Ten feud nie nie podoba mi się ze względu na brutalność ale za brak logiki i realizmu. Teraz garść

argumentów: czego McMahon nie zwolnił go za pierwszym atakiem? Dlaczego SCSA robiłby z siebie idiote na oczach milionów ludzi? Kompletny brak realizmu, nawet Meltzer o tym wspominał w 2005 roku, poszperajcie sobie w internecie to znajdziecie.

 

Punk vs McMahon - absolutne przeciwieństwo powyższego gniota. Gierki psychologiczne CM`a robiły na mnie wielkie wrażenie. Zauważcie że ten feud był przeprowadzony bez przemocy, czysty realizm. W ogóle moim zdaniem CM Punk jest jednym z najlepszych mówców w historii wrestlingu i szkoda że tak szybko zakończył karierę. I taka mała uwaga: ME Mitb 2011 był 5 starem, czy widzieliście w latach 1998-1999 jakieś dobre walki Austina o pas? No właśnie... Jedyne pojedynki Steve`a jakie mogę zaakteptować, to w WCW i z początku w WWF.

 

To k#rwa wrestling! Tutaj niema logiki i realizmu.

Ciekawe dlaczego Taker który ma nadprzyrodzone zdolności, użera się z innymi w ringu.

Przecie mógłby za#ebać mu z pioruna, czy coś.

 

Walki: Kto normalny skacze z 5 metrów na przeciwnika kiedy jest ryzyko jakiegoś błędu? (mówię tutaj o story a nie o prawdziwej kontuzji)

 

J/W.

 

...promowanie zawodników to nie jest kwestia tygodni tylko lat. ...(Owens,Reigns).

 

Wut?

 

Zawodnicy:

The Rock - Jego speeche są mocno przesadzone i mało naturalne mówi on zbyt szybko i zbyt przewidywalnie. A "if you smell" to już szczyt żenady moim zdaniem.

 

"YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! YES! "

-Promo Brayan'a

 

Jeszcze mała uwaga - Dwayne nie jest prawdziwym people championem, ponieważ jest nim... John Cena.

 

The Champ Is Here! - Krzyknął Cena

Booooooo!!!! Cena Sucks!!! - Odpowiedzieli Fani

 

Vince McMahon - mimo że nie jest wrestlerem to musiał tutaj trafić. Co nie podobało mi się w jego postaci? To, że nie potrafił postawić się SCSA i grał takiego cieniasa, skoro był taką ciapą to skąd ma tyle forsy? Kompletny brak realizmu. Jeśli porównamy Corporation a Authority to to jest niebo a ziemia, miażdżąca przewaga stajni Triple`a. Taki powinen (i jest) być zły szef. Twardy, nieustępliwy etc. Jeśli ktoś uważa ineczej to czekam na argumenty.

 

Taa... Legendarne Evolution( i Tryplak który wygrał z Lesnar'em z palcem w dupie[bULLSHIT] ) dało się obić żółtodziobom z De Szilt.

 

Roman Reigns - Jego postać jest genialnie prowadzona...

 

Wciskają go nam na siłę, przez co dostaje on Heat po wygraniu Rumble(mimo obecności kuzyna Dwayne'a "nie jest prawdziwym people championem" Johnson'a).

 

CM Punk - tu nie ma co się rozpisywać, poprostu Best in the World. Przepaść między Philem a Dwaynem można zobaczyć w ich feudzie na początku 2013. Totalne zmasakrowanie Rock`a na mikrofonie.

 

Po czym CKM STREJT EDŻ opuszcza WWE bo zajobbował Rock'owi...

 

Seth Rollins - nie jest tak utalentowany ja powyższy ale też się stara. Z jego drogi do WWE można zrobić niezły film. Przez rok cały czas się rozwija i nie widać żeby zwalniał. Zasługuje na pas WWEWHC.

 

A tutaj to się zgadzam.[/b]

12435838605753d0d95e3a2.jpg


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline

Wychwalane, bo na tle obecnie panującej ery z króliczkami, karłami, tańczącymi Albertami (...), to czasy ery "attitude" wydają się być atrakcyjniejsze od tego co obecnie serwowane. A czy i tam znajdziemy masę durnot? Ależ oczywiście, to jest właśnie wrestling.

 

I wyżej wspomniany realizm - że... co? Kiedy byłem małym chłopcem i oglądałem WCW Nitro (po bajkach na Cartoon Network), to rzeczywiście miałem wrażenie, że oni się autentycznie leją po mordach, ale z czasem nawet taki dzieciak się zorientował, że coś tu nie gra, więc... do dziś traktuję to jako rozrywkę. Ckliwą i tandetną, ale nadal rozrywkę. A realizm? Prędzej znajdziesz dziewicę w tajskim burdelu, aniżeli realistyczną logikę w pro wrestlingu.


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.07.2015
  • Status:  Offline

Oglądalność była wyższa, bo było wyższe zainteresowanie konkretnie wrestlingiem.

Kiedyś osoba A w dialogu z osobą B wspomniała" stary, ogladaj wwf bo sie dobrze napierda...." , brutalność owszem przyciąga, tutaj się zgadzam ale dzisiaj to jest zupełnie co innego!

W obiegu internetu właśnie takie programy jak Warsaw Shore, czy takie postacie jak Bonus BGC czy jakieś inne internetowe wynalazki, które są grane na podstawówkach szkolnych są tworzone przez ludzi.

Popyt jest na głupotę, zawsze był i ludzie lubią oglądać ,słuchać teoretycznie głupszych od siebie ,żeby się pośmiać i dowartościować. Większość takich produktów zyskuje popularność i szufladke" dla beki" ,a czy wrestling był dla beki? Nie wydaje mi się.

 

Tym fragmentem przyznałeś mi właśnie rację. Obecnie wrestling nie jest takim bezmyślnym show jak wcześniej, teraz jest lepiej. Chociaż każda era ma swoje plusy i minusy.

 

 

Oglądasz wrestling od 1995 roku i szukasz w nim realizmu?

Przecież większość storylinów są jak dziurawy most, który ma Cie przenieść z punktu A do punktu B ,a że po drodze spotykasz głupoty, niejasności, absurdy ...to jest wrestling, nie rzeczywistość.

Idąc twoim tokiem rozumowania, skoro tak chwalisz realizm story Punka z MITB, to dlaczego Vince nie zastawił całego stadionu w Chicago masą ochroniarzy na wypadek przegranej Johna? ( ale to głupio brzmi) Sam sobie odpowiedz, to po prostu wrestling.

Dobre walki Austina 98? Z głowy to z Shawnem na WM, potem o ile pamiętam dobrze było jakieś PPV gdzie walczył z Dude Love i zrobili dość brutalną walkę .

Z resztą, w Attitude erze same walki były na drugim planie , a rok 98 to nieustanna walka buntującego się Austina i chodziło o emocje, o coś nowego, coś czego nie było, co przyciągnie ludzi z innej bajki.

 

Może nie takiego realizmu jaki Wy zrozumieliście, ale trochę ligiki. Nie chodziło mi o realizm w walkach - żeby po każdym ciosie leciała krew etc. ale logikę psychologiczną i

jasność w storylinach. Przepraszam bardzo ale w Attitude tego nie było. Dlaczego Vince nie wystawił ochroniarzy? Ponieważ gdyby to zrobił Punk już odniósłby moralne zwycięstwo, McMahon tym ruchem pokazałby, że nie wierzy w Cene. Zresztą ten ostatni nie dopuściłby do nieczystego pojedynku, taki ma gimmick.

 

Kompletnie się nie zgadzam. Hype ne Rocka nie opadł, tylko rozpoczął się hejt za to ,że Johnson zaczął zwijać manatki i więcej go było w Hollywood niż w WWE. Fani mu to mieli za złe, więc się odpłacali hejtem i to trochę jak z Batistą który "zabrał" zwycięstwo Bryanowi w oczach fanów na RR...z resztą, Rock łapał cheer nawet jak był heelem bo robił tak genialne proma ,że nie sposób było nie bić braw.

 

Cholera, strasznie szanuje Johna ale naprawdę chcesz nazwać osobę ,która jest prawie wszędzie buczana, o której śpiewają" John Cena Sucks" , People's Championem?

Proszę Cię... nie można mu odmówić zaangażowania,ale przez to że WWE go zbytnio pchało do przodu , nie zmieni już hejtu,a oni nie mają jaj żeby go sturnować.

 

No właśnie hype opadł bo porzucił wrestling dla filmów. A przeszedł ht tylko dlatego, że nie dostawałby już takiego popu. I zgadzam się, jako heel w 2003 był śwetny.. Może to

dlatego że łatwiej grać czarny charakter? Druga sprawa: no i co z tego że buczą na Cene? On jest People Championem nie dlatego że jest uwielbiany przez publikę, on nim jest dlatego, że pod wpływem heatu nie zmienił się, nadal jego hasła są aktualne. Każda charyzmatyczna postać dzieli ludzi jednak John też ma dużo fanów, nie tylko młodszych.

 

Problem polega na tym, że teraz The Rock właśnie taki ma być. Ma podlizywać się publiczności , interesować sobą , swoimi produkcjami itd.

Czy Ty naprawdę uważasz ,że Dwayne jest gorszym aktorem niż był w 1999 roku (gdzie robił lepsze proma niż robi teraz) i dlatego feud z Punkiem wyglądał tak jak wyglądał?

Jak myślisz,po co były te wszystkie chamskie teksty Johna w 2012.r do Rocka?

Oni właśnie mają tak na tle jego wyglądać , żeby fan sobie pomyślał że dzisiejszy wrestling jest lepszy niż stary,a obecni zawodnicy nie odstają od starego pokolenia.

 

W 2011 roku był taki sam jak w 2000 roku i nie podlizywał się zbytnio publiczności. Ostatnie zdanie w tym cytacie jest bardzo fajne ale pasuje tylko do feudu Ceny z Rockiem. Dlaczego? Ponieważ WWE ma taką politykę, że gloryfikuje face`ów kosztem heeli. A Punk był wtedy lekko cipowaty. Gdyby Twoje zdanie się zgadzało to CM Punk wygrałby na RR 2013.

 

Taa... Legendarne Evolution( i Tryplak który wygrał z Lesnar'em z palcem w dupie[bULLSHIT] ) dało się obić żółtodziobom z De Szilt.

 

No i co z tego? The Future is now. :lol:

 

Po czym CKM STREJT EDŻ opuszcza WWE bo zajobbował Rock'owi...

 

Nadal lepszy powód od Rock`a. :P CM Punk opuścił WWE ponieważ był przemęczony i miał złe stosunki z HHH. A Rock zostawił wrestling ponieważ chciał więcej kasy z filmów. :D

 

Wciskają go nam na siłę, przez co dostaje on Heat po wygraniu Rumble(mimo obecności kuzyna Dwayne'a "nie jest prawdziwym people championem" Johnson'a).

 

Gdzie teraz widzisz wciskanie na siłę? Teraz ma feud z Wyattem, nie kręci się koło pasa. Ten heat też naciągany bo obecnie zbiera pozytywną reakcje. Chyba Ci się styczeń z lipcem pomylił. :roll:

 

 

Argumenty strasznie słabe. O Cenie dowaliłeś. ,,John Cena jest prawdziwym Championem". Jak kolega wyżej napisał - tak, szczególnie jak większość fanów (dorosłych facetów, którzy zazwyczaj wiedzą o co chodzi ww tym biznesie) śpiewa John Cena Sucks lub Cena Sucks. Jedynie kobiety, małe dzieci lub dziwni starzy faceci go dopinguja - to ma być mistrz publiki?

 

Taak. Tylko że ci "dorośli faceci znający się na biznesie" raz buczą na Cene a kiedy wchodzi taki Orton (w opini internetowych Meltzerów jest gorszy od Johna) to ani śladu buczenia? Tacy inteligentni z nich fani. Zwykła moda, nic więcej. Na reszte posta nie będę odpowiadał bo już to zrobiłem wcześniej. ;)


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

Może nie takiego realizmu jaki Wy zrozumieliście, ale trochę ligiki. Nie chodziło mi o realizm w walkach - żeby po każdym ciosie leciała krew etc. ale logikę psychologiczną i

jasność w storylinach. Przepraszam bardzo ale w Attitude tego nie było. Dlaczego Vince nie wystawił ochroniarzy? Ponieważ gdyby to zrobił Punk już odniósłby moralne zwycięstwo, McMahon tym ruchem pokazałby, że nie wierzy w Cene. Zresztą ten ostatni nie dopuściłby do nieczystego pojedynku, taki ma gimmick.

 

To i ja się odniosę do twych słów. Realizm i wrestling nie idą razem w parze.Bo gdzie tu realizm gdy przez prawie całą karierę Orton toczy pojedynki z Triple H, atakuje mu teścia i żonę, ten w odwecie atakuje go w domu a w 2013 nagle stają się wielkimi przyjaciółmi. Realizm w storylinie istnieje póki jest potrzebny, za parę lat i tak nikt nie będzie pamiętał/zwracał uwagi co ci dwaj robili sobie wcześniej. Moralne zwycięstwo? W wrestlingu nie ma takich rzeczy, jest się albo przegranym albo wygranym, nikim więcej. Przecież gdyby Punk przegrał jakim niby prawem miałby być moralnym zwycięzcą? Bo niby ochroniarze na arenie go rozpraszali? Co do Ceny "taki ma gimmick"-Należy pamiętać że gdyby bookerzy mieli taką chęć mogli by spokojnie nagiąć sobie granice gimmicku Johna dla potrzeb feudu. Realizm nic się nie zmienił od Attitude Ery, Stone Cold też przecież w końcu połaczył siły z McMahonem, sytuacja podobna do Orton-Triple H mimo że dzieli je wiele lat.

 

No właśnie hype opadł bo porzucił wrestling dla filmów. A przeszedł ht tylko dlatego, że nie dostawałby już takiego popu. I zgadzam się, jako heel w 2003 był śwetny.. Może to

dlatego że łatwiej grać czarny charakter? Druga sprawa: no i co z tego że buczą na Cene? On jest People Championem nie dlatego że jest uwielbiany przez publikę, on nim jest dlatego, że pod wpływem heatu nie zmienił się, nadal jego hasła są aktualne. Każda charyzmatyczna postać dzieli ludzi jednak John też ma dużo fanów, nie tylko młodszych.

 

Przeszedł tam tylko dlatego że nie dostawałby już takiego popu? Człowieku to co napisałeś to czysty absurd, a co Rockiemu po popie lub heacie? Przecież dla niego w takim momencie kariery w jakim wtedy się znajdował było to kompletnie nieistotne, to jak na niego reagowali fani było bez znaczenia. The Rock odszedł bo po prostu już coś znaczył w Hollywood, wiedział że tam może osiągnąć wiele, i wiele osiagnął. Podjął mądrą, perspektywiczną decyzję która dziś przynosi oczekiwane profity. Z tym że łatwiej jest grać czarny charakter się zgodzę, ale to wiadomo od zawsze. Każdy zawodnik np. w wywiadach twierdzi że grając tego złego nie ciąży nad tobą żadna presja i masz swobodę za mikrofonem dzięki czemu jest łatwiej.

Cenia się nie zmienił bo mu na to nie pozwalają, proste. Vince wiedział(lub nie, ale na pewno po czasie zdał sobie z tego sprawę) że robiąc z Ceny takiego herosa i terminatora w jednym zapewni mu wieczny heat, w końcu wszyscy się przyzwyczaili więc nie było potrzeby nic zmieniać. John ma dużo fanów, to fakt, ale również faktem jest że ma tyle samo jak nie więcej antyfanów :) Rocky był mistrzem publiki bo potrafił porywać tłumy, swą mimiką, tymi ruchami, mową, gestem-wszystkim. To jeden z tych nielicznych którzy mają to coś co pozwala im za każdym razem wywoływać wielką reakcję publiki. Możesz powiedzieć że Cena też wywołuje wielkie reakcje ale to już nie jest produktem tego że ma on to coś tylko tego że taka postać jak on musi wywoływać wielkie reakcje ze względu na to jaki ma gimmick.

 

Gdzie teraz widzisz wciskanie na siłę? Teraz ma feud z Wyattem, nie kręci się koło pasa. Ten heat też naciągany bo obecnie zbiera pozytywną reakcje. Chyba Ci się styczeń z lipcem pomylił.

 

Przystopowali z tym wciskaniem nam boskiego Romana ale faktem jest że nadal próbują wręcz wrzucić nam go do domu. Romek wciąż dostaje heat i to słychać ale powrócił również i pop. Reigns dostaje w tej chwili obie te reakcje a to która jest głośniejsza-to już zależy od show i fanów.

 

Taak. Tylko że ci "dorośli faceci znający się na biznesie" raz buczą na Cene a kiedy wchodzi taki Orton (w opini internetowych Meltzerów jest gorszy od Johna) to ani śladu buczenia? Tacy inteligentni z nich fani. Zwykła moda, nic więcej. Na reszte posta nie będę odpowiadał bo już to zrobiłem wcześniej.

 

Buczą na Cenę bo to Cena-nudny do zrzygania super heros i terminator. A to że Orton dostaje cheer to już inny powód, po prostu Orton nie jest Ceną ani Reignsem-nie jest wciskany nam na siłę i w porównaniu do nich nie nudzi(no chyba że za micem). W dodatku ma on świetną postać i kapitalny finisher. Opinie internetowych Meltzerów są skrajnie różne, każdy ma własne zdanie i tyle ale czytając opinię naprawdę wielu osób nie sądzę by Orton był jakkolwiek gorszy od Ceny jeśli porównamy całokształt.

Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  304
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2014
  • Status:  Offline

Dlaczego Vince nie wystawił ochroniarzy? Ponieważ gdyby to zrobił Punk już odniósłby moralne zwycięstwo, McMahon tym ruchem pokazałby, że nie wierzy w Cene. Zresztą ten ostatni nie dopuściłby do nieczystego pojedynku, taki ma gimmick.

 

Po tych słowach przeczuwam, że może to być troll. No kurdę, myślałem, że spadne z krzesła :)

 

Nie znam całej Attitude, oglądałem tylko rok 1997 i 1998 (czekam aż na Network wrzucą resztę gal), więc nie chcę się wypowiadać tak obszernie, ale nie znam osoby, która tak zagorzale broni PG.

71873036054fe0f048f170.jpg


  • Posty:  45
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2014
  • Status:  Offline

Moze nie takiego realizmu jaki Wy zrozumieliście, ale trochę ligiki. Nie chodziło mi o realizm w walkach - żeby po każdym ciosie leciała krew etc. ale logikę psychologiczną i

jasność w storylinach. Przepraszam bardzo ale w Attitude tego nie było. [...]

 

Doszukujesz się realizmu w Attitude erze, a w erze PG jej nawet nie ma.

Roman Reigns miał za zadanie pokonać trzech zawodników (któreś RAW przed MitB) a jednym z nich był Bray Wyatt, który został czysto pokonany. Parę tygodni później toczą ze sobą feud, w którym Wyatt jak na razie dominuje.

 

Romek otrzymywał heat, ponieważ był wpychany na siłę np. Royal Rumble 2k14 lub Slammy Awards, gdzie otrzymał miano wrestlera roku będąc przez prawie połowę roku kontuzjowanym.

 

A porównywanie reakcji na Johna oraz Randalla jest nie na miejscu, gdyż Cena od 10 lat jest słodkopierdzącym superbohaterem, a Orton jest "jakiś".


  • Posty:  140
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nieźle, fan wrestlingu od 20 lat i krytykuje TLC z WM X-7 xD

  • Posty:  789
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.09.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

O Felietonie, tanich zagrywkach i ukrytym ataku na oponentow

Autor w pierwszym akapicie wspomina, ze: "(...) ten tekst nie ma na celu obrazenia Was (...)" i przeciwstawia sie to w drugim akapicie, argumentowi, ze, chwalace Attitude Ere opinie: "(...)w większości są to opinie prostackie, płytkie i mało subiektywne(...)". Wiec drogi czytelniku, nie czuj sie obrazony, ale na wszelki wypadek, gdybys chcial myslec inaczej niz Autor, zastanow sie i rozlicz sam przed soba. A nuz, moze, jestes wlasnie prostacki, plytki, itepe ... nic nie pisz, nie rob z siebie idioty, a autorowi po tej zagrywce odpadnie kilku "wrazliwych" delikwentow z dyskusji.

Nieco pozniej jednak okazuje sie, ze wg Autora, osoby, ktore przygarnely sie do WWF czasu Attitude Ery, to jednak prostaki (akapit Feudy), wiec ponownie trzeba sie zastanowic, czy piszac cokolwiek dobrego, w obronie AE, nie jestem ograniczony i plyciutki jak kaluza na osiedlu?

Ja osobiscie nie mam tego dylematu, gdyz albo jestem prostacki i plytki, albo mam tyle dystansu do siebie, ze moge to przyjac na klate.

 

 

O Feudach i ciezkiej pracy wlozonej w ich omowienie

Autor rozpoczyna swoj wywod na temat Feudow, a liczba mnoga zdaje sie sugerowac, ze omowi kilka prominentnych dla kazdej ery wydarzen, rozlozy na czynniki pierwsze, wskaze niescislosci i bledy.... zreszta co ja tu bede wymienial. Nic takiego sie nie stalo. Byl jeden feud, z kazdej ery, omowiony po lebkach, szybcikiem, bardzo wybiorczo, plytko i tak bardzo osobiscie. Z tak bardzo osobistym osadem jakiejkolwiek rzeczy nie mozna sie spierac, bo to odbija sie o sciane zlozona z lacinskich slow: De gustibus et coloribus non est disputandum (tyle pamietam z laciny).

Jedynym plusem zestawienia jakie znalazlem, bylo podobienstwo/kalka motywu konfliktu bosa z pracownikiem i w obu przypadkach byl to Vincent Kennedy McMahon, co zreszta dobrze sie sklada.

 

Ale jesli chodzi o drugie dno, to moze ja przytocze kilka przykladow dla Atti Ery:

konflikt Bret Hart vs Stone Cold:

- pierwsze dno to konflikt sportowy, face vs heel

- drugie dno to konflikt postawy: face, ktory jst herosem broniacym honorowej postawy zawodnika, vs heel ktory jest prostakiem z dwoma palcami wiecznie wyprostowanymi w strone twarzy przeciwnika

- trzecie dno: konflikt pokolen: Bret jako face, ktory przeminal, znudzil sie publice, zestarzal sie ze swoimi face'owymi zagraniami, tak samo jak Hogan w kilka lat potem przechodzi w koncu heel turn vs Austin jako heel, ktory pokazuje, ze mozna trafic do ludzi, niekoniecznie bedac tym dobrym, i zaczac zbierac pop.

 

konflikt The Hart Foundation vs DX:

na tych samych fundamentach, co powyższy, tyle, że toczony pomiedzy frakcjami.

THF to heele a USA ale Face w Kanadzie, a DX wprost przeciwnie, co dodaje nastepnego wymiaru rywalizacji. A przeciez DX to typowi rebele, ktorzy smieja sie z mocherowych babci, Naszych Babci!, a THF stoi na strazy pewnych wartosci (flaga, honor calej nacji, respekt w stosunku do przeciwnika ale i do inego czlowieka,)

 

konflikt Nation Of Domination vs ..... ktokolwiek

tutaj mi bardziej chodzi o dlugofalowy rozwoj tak grupy, jak i lidera, The Rocka, ktory z zagubionego face, przeistacza sie w "happy to be in a stable" heela, a potem urastaja mu skrzydla, kiedy okazuje sie byc bardziej charyzmatyczny niz Simmons (Damn!). A wiec, nie tylko kwestia stajni i typowych nieczystych zagrywek przy ringu, czy na backstage, ale rowniez rozwoj postaci wewnatrz + konflikty z innymi grupami/wrestlerami. Duzo lepiej pomyslane, niz storyline Four Horsemen z WCW ze Stingiem, Larrym Zybyszko itd porownujac stajnie vs stajnie

 

 

Feud Vinca z SCSA byl gniotem, bo SCSA strzelil mu w glowe z zabawki? Bo SCSA wykonal stunnera na swoim Bossie i nie zostal za to zwolniony? Ejze .... jesli tak, to WCW musialo byc wowczas gniotem jeszcze wiekszym, bo wlasnie konflikt Vinca z SCSA byl czyms co spowodowalo, ze coraz wiecej widzow, zaczelo przelaczac sie na RAW. przy okazji, WCW bylo wowczas jeszcze na fali. Gniot, ktory uratowal czesc skory WWF( nie odmawiajmy innym tej czesci zaslugi), wyprzedawal hale. A jezeli Autor nie rozumie skad sie wzial fenomen SCSA i wiaze to z pistolecikiem i dwoma palcami, to nie zobaczy on drugiego dna, nawet jezeli bedzie mial je przed oczami.

 

 

O realizmie we wrestlingu, oraz jak sobie strzelic w stope i dostac rykoszetem w oko

Szukamy realizmu? Gdyby Vince zwolnil SCSA ten poszedlby do WCW, wiec Vince musial z SCSA walczyc, a nie go zwalniac. Gdy jednak SCSA przegial, zostal zwolniony.Tyle samo tu realizmu w zwolnieniu, co w odejsciu Punka z pasem.Osobiście, z feudu Punka z Vincem pamietam niewiele i emocje jakies takie, srednie, a z SCSA vs McMahon? Jak to jest u innych, ktorzy pamietaja lata 90?

Gdy sie poszpera w internecie, znalezc mozna wiele opini, kilka z nich bedzie pasowac Autorowi, kilka z nich mi, a Meltzer nie jest Alfa i Omega wrestlingu, albo jakas wyrocznia.

 

W mojej opini, jesli chodzi o angle to feud CM Punka z Vincem, byl tylko kalka, fotokopia, uzyciem szablonu i calosc uratowala tylko charyzma postaci: Punka oraz po czesci Vinca. Bo z tym sie zgadzam, ze Punk jest mocny przy mikrofonie, bardzo mocny. W ringu tez.

 

* * * * * Autor woli Ringmastera, niz SCSA? Woli Stunning Steve Austin vs Jim Duggan o US Title, niż SCSA vs anybody z WWF? Ciekawe, ze Autor tak zaweza pole wyszukiwania, azeby jego argument wydawal sie trafny.Feud CM Punk vs McMahon (Cena) dal 5 Starra w walce o Pas, a SCSA 5 starra nie mial w walce o pas i w latach sprytnie zawezonych. Srednio sprytnie jednak, bo zawezenie zaczyna sie tuz po tym jak SCSA stoczyl 5* walke z Bretem Hartem, ktora byla zwienczeniem, fantastycznego feudu (podwojny turn), ktory imho zjadal na sniadanie to co bylo pozniej pomiedzy McMahonem i Punkiem. Bret Hart vs SCSA, wplynal na wrestling (zmiana spojrzenia na face, heel, budowa SCSA jako badassa, ktory potem mial dzwigac cala WWF), a CM Punk vs McMahon ... byl.

 

 

Przerywnik, od Autora o Autorze, czyli ukryta prawda o podejsciu do tematu

"Tak wymieniać można w nieskończoność tylko trzeba ruszyć trochę mózgiem, wiem jednak, że niektórzy mają z tym problemy. ;)"

Autor tak, sie zmeczyl ruszaniem mozgiem - z czym niektorzy maja problemy, warto zaznaczyc - ze poprzestal na jednym przykladzie z kazdej epoki i w ten wdzieczny sposob zawinal caly, potencjalnie dobry temat w rulonik, i rzucil do kosza.

Warto nadmienic, ze jeden przyklad z epoki to jest w sumie dramatycznie dlugie wymienianie i stad juz widac niemal nieskonczonosc .... Rozumie sie, ze Autor chcial nas, ewentualnych zawiedzionych czytelnikow, przeprosic za swoj brak zaangazowania.

 

 

O zawodnikach

"Kiedyś hurtowo tworzono zawodników ponieważ mieli pod sobą lepszy grunt i więcej publiczności, dlatego każdy zawodnik który wchdził na głębokie wody odnosił sukces."

Zachecam Autora do zapoznania sie z dostepnym na WWE NEtwork serialem niemal, WCW vs WWE, o wojnach poniedzialkowych. Dowie, się, jak to rodzily sie gwiazdy Attitude Ery, i jak naprawde niewiele brakowalo, aby ich nie bylo. Powiem tylko ze duza publika ma wieksze szanse oniesmielic mlokosa, niz go wypromowac, wiec argument nieco z ..... rear endu...

 

 

The Rock - Peoples Championem jest ten, ktory zbiera najwiecej zainteresowania popu/cheeru czy jak sie to tam zwie, niezaleznie od tego czy jest facem czy heelem. To facet, ktory porwie swoja osoba masy, czyli Rock, SCSA, CM Punk tez, ale ze John Cena? Ta ogromna reakcja na niego to oglos rzygania. Rzygania Cenamania, terminatorem, sprzed paru lat, ktoremu nikt nie mogl podskoczyc tak na ringu jak i w szatni. Czesc publiki go kochala, jak kiedys Hulka, a czesc rzygala nim. Tak samo rzygano wieloma faceami, ktorzy potem przeszli heel turn.Bret hart, Hulk, The Rock, Cena itd itp. Jak to sie wiec stalo ze do jednego jedynego Ceny przylgnelo to Cena sucks? To nie tylko przyzwyczajenie/moda (choc nie odmawiam, ze czesciowo rowniez).

 

Dlaczego Reigns jest genialnie prowadzony, jesli moglby Autor napisac, bom ciekaw?

Nie ma tu znaczenia kwestia czy lubie Reignsa czy nie, tylko ciekawi mnie czemu, ktos podaje w tak blachy sposob tak silna opinie - genialnosc to jakis szczyt czegos, jakiejs kategorii....

 

Nie zgodze sie, ze CM Punk zjada Rocka przy mikrofonie. Rock porywal publicznosc, i zapamietala kazdy z jego 10-20 catchphrase i powtarzala za nim przez lat juz kilkanascie.

A co pamietamy po CM Punku, pipe bomb i best in the world + moze: aj quit? wow ....

 

Reigns nie wychodzil przez dlugi czas mega naturalnie, ale oczywiscie to tylko opinia, inna od opini Autora.Reigns sie teraz poprawil, kwestia jego powrotu, to kwestia lepszej postaci jako calosci wrestlera: speeche, prowadzenie przez kreatywnych, lepszy storyline i jednak nauka aktorstwa, ktora Reigns pobieral w przerwie.

 

Zbyt male podsumowanie z mojej strony + zacheta Autora do dyskusji

"Tutaj chciałbym zakończyć ten post ponieważ nie chcę się dalej rozpisywał i liczę na owocną dyskusję" - tak to juz wiadomo, chodzi o ruszanie mozgiem, dlatego "nie chce sie dalej rozpisywal".

Nie mam nic do Autora, jedynie do jego podejscia do tematu.

 

PG nad Attitude ma duza przewage w pewnym elemencie, albowiem teraz popelnia sie mniej kardynalnych bledow w angle'ach (bardziej to, nie feudy). Nie ma czegos tak niesmacznego jak Mark Henry baraszkujacy z 70 letnim prochnem, nie ma uwielbienia cyckow Chyny (co nie mialo wiele wspolnego z wrestlingiem, ani jakims storyline), jej kroku (bo slowo lono jakos mi nie psauje do pornstar), golego tylka topowej gwiazdy (HBK), czy kultu penisa.

PG nie popelni bledow, ktore popelnilo Attitude, bo WWE nauczylo sie swoim wlasnym doswiadczeniem. Jednoczesnie, PG nie bedzie mialo takich wystrzalowych segmentow, poniewaz amplituda jest duzo nizsza teraz. Mniejsza szansa na cos genialnego i ponizej dna, wieksza szansa na constant. Komu co bardziej pasuje.

 

Sorry za grafomanie, musialem ....

Edytowane przez Alacer

"Plaga dysleksji wśród mlodzieży, jest tylko, uprawomocnioną lekarskim stemplem, plagą lenistwa umysłowego"

 

"Kwestię wolności w internecie można włożyć Ad ACTA" - 25 January 2012

 

Now Heaven Has Some LATINO HEAT

1326192738437791faa06bf.gif


  • Posty:  83
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

WWE oraz cały wrestling to nic innego jak opera mydlana z dodatkiem efektownych

walk.

Czy w przypadku polsatowskich seriali obyczajowych też zastanawiałbyś się że ktoś w jednym sezonie na przestrzeni roku np. walczy z mafią,traci dziecko i przykładowo popełnia samobójstwo. Tam też szukasz realizmu.

 

Wrestling nie ma być realistyczny tylko ma przyciągać uwagę , a najlepszym sposobem na przyciągnęcie uwagi widza jest odjechane story które spowoduje

że każda osoba przed telewizorem dostanie wypieków na twarzy czekając na następny odcinek.

Ja czułem to ostatnio chyba w okolicach 2010 roku przy feudzie z Ceną i Nexusem

a od tego czasu chyba dojrzałem i po tym czasie dostrzegam jedną różnicę

w twoim zestawieniu Vince'a i z Tryplakiem.

 

Vince zna się na biznesie, Tryplak zna sie na Wrestlingu od kuchni.

Dlatego dzisiaj WWE penetruje rynek Indy , by przyciagnąć uwagę ludzi którzy będą patrzeć na talent w ringu lub posiadaną charyzmę u zawodnika i tak jest w przypadku Steena,Zayna czy Bryana.


  • Posty:  21
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2015
  • Status:  Offline

Daliście się mu strollować ! Kto w dzisiejszych czasach broni PG Ery do jasnej cho***y ?!! I jeszcze stawia ją wyżej od AE !!!!!

 

 

Koledze proponuje zimny okład na czoło, gdyż z powodu tych upałów makówka się panu przygrzała.

COŚ NADCHODZI, COŚ CZUĆ W POWIETRZU

90623563155814c7b0031b.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 74 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 997 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 691 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 551 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 874 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • rtjftdjtf
      Na 99% Stone Cold i Ric Flair odegrają jakąś rolę w tej walce albo przynajmniej jeden z nich i wiem, że to brzmi jak jakiś fantasy booking ale sami niedawno w wywiadach i wpisach to teasowali i ich pojawienie ma jakiś tam sens w tym wszystkim. No i jeszcze sam The Rock musi być w to wszystko jakoś zamieszany na samej WrestleManii bo od czasu Elimination Chamber ślad po nim zaginął.  No ale zobaczymy co z tego będzie i w ogóle dziwne też to jest, że nie ma w tej walce żadnej stypulacji, chociaż z drugiej strony jakby dodali jakieś No Disqualification to by automatycznie zaspojlerowali, że będzie jakaś ingerencja.
    • CzaQ
      Ja tam do niej coś mam.      Wzwód  
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event #653 Data: 31.03.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Online Stream Lokalizacja: London, England, UK Arena: The O2 Format: Taped Data emisji: 03.04.2025 Platforma: Peacock Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • KPWrestling
      Zapraszamy na Wrestlingowy obóz letni KPW 2025! Zwiastun wrestlingowego obozu letniego organizowanego przez federację KPW. Gdynia, 14-27 lipca 2025Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • KPWrestling
×
×
  • Dodaj nową pozycję...