Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Streetovs, a Ty sam zagłosowałeś? Czy w ogóle ktoś zagłosował z członków komisji? :) Mimo wszystko powinieneś być wdzięczny Komorowi i koleżance siorki że dali Ci łatwo i przyjemnie zarobić ;) Edytowane przez TakerFanKrk
  • Odpowiedzi 257
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TheVillain

    33

  • TakerFanKrk

    31

  • Arkao

    19

  • kajetan79

    16

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Straszne jest dla mnie to co robi ostatnio PiS. O ile niespodziewanie Duda pokazuje, że nie chcę przyjmować muslimów to jestem pewien, że gdy kaczyniaki dojdą do władzy to ściągną tutaj arabusów. Mnie jako osobę wierzącą oraz właściwie praktykującą boli to, że papież lewak wypowiada słowa o przyjmowaniu tych brudasów do każdej parafii. Partia ta robi wszystko by przegrać te wybory. Z drugiej strony PO jest jeszcze gorsze, bo mają dokładnie taką samą wizję w tej sprawie.

 

W aktualnych czasach Polsce jest potrzebny ktoś na wzór Orbana. Człowiek który pokazuje, że nie trzeba słuchać urzędasów z Brukseli, a mimo wszystko ma wielkie poparcie na Węgrzech. Niestety ani Duda, ani żaden Kukiz nie jest taką osobą.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

  arkao napisał(a):
W aktualnych czasach Polsce jest potrzebny ktoś na wzór Orbana. Człowiek który pokazuje, że nie trzeba słuchać urzędasów z Brukseli, a mimo wszystko ma wielkie poparcie na Węgrzech. Niestety ani Duda, ani żaden Kukiz nie jest taką osobą.

 

 

Orban jest potrzebny nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Jak dla mnie najlepszy polityk współczesny na świecie, praktycznie zgadzam się w nim chyba ze wszystkim, no prawie wszystkim :D


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Oczywiscie tez jestem przeciwko islamowi

 

TakerFrank: to fakt, po wszytkim podziekowalem siostrze. Na 8 godz bylo moze ze 30 pare osob :wink:

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Oglądał ktoś z Was wczorajszą sejmową debatę o uchodźcach? W trakcie debaty starli się Kaczyński z Kopacz. Jarosław zaliczył wczoraj chyba najlepsze wystąpienie od paru miesięcy czym strasznie zdenerwował Kopacz (która wcześniej apelowała by nie robić kampanii na uchodźcach a sama chce ich na gwałt przyjmować). Obejrzyjcie, JK głośno powiedział to co myśli większość Polaków w sprawie uchodźców. http://www.youtube.com/watch?v=V_iz36TO1Gg

 

A jeśli dalej kogoś to nie przekonało to polecam obejrzeć ten filmik ----> http://www.youtube.com/watch?v=crmTTme34Dw&index=2&list=PLpBgTSnFz5mn-vF4ebkz4YCqGWyrwcDiY

Edytowane przez TakerFanKrk
  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Dziwię się że kampania wyborcza w pełni a tutaj temat martwy :roll: W poniedziałek 19 października odbędzie się debata Beaty Szydło z Ewą Kopacz transmitowana przez TVP, Polsat News i TVN24. Następnego dnia odbędzie się debata z udziałem 8 komitetów wyborczych. Jak myślicie kto wyjdzie zwycięsko z debaty Szydło vs Kopacz? Moim zdaniem mają na względzie fakt że debatę będą prowadzić dziennikarze nie ukrywający się ze swoją niechęcią do PiS (Gugała, Kraśko i Pochanke) to Szydło będzie mieć niezwykle trudną przeprawę. Przeczuwam że będą Beacie zadawać pytania o "Polskę w ruinie" i Macierewicza a Ewa będzie dostawać banalne pytania, nie wymagających sporego wysiłku intelektualnego. W ogóle dziwię się że sztabowcy PiS zezwolili na coś takiego. Przecież jest jasne jak słońce że ci dziennikarze będą się dwoić i troić by wyprowadzić Szydło z równowagi i przy okazji pomóc Kopaczowej. Mam nadzieję że wiedzą co robią i dobrze ją do tej debaty przygotują bo to będzie swoisty Handicap Match 4 vs 1...

 

Przy okazji humor poprawił mi Paweł Kukiz który dość ostro przejechał się po szefie Nowoczesnej(PO) Ryszardzie Petru ;)

 

http://www.youtube.com/watch?v=qJ_ZOm3_gJU


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

  TakerFanKrk napisał(a):
Dziwię się że kampania wyborcza w pełni a tutaj temat martwy :roll: W poniedziałek 19 października odbędzie się debata Beaty Szydło z Ewą Kopacz transmitowana przez TVP, Polsat News i TVN24. Następnego dnia odbędzie się debata z udziałem 8 komitetów wyborczych. Jak myślicie kto wyjdzie zwycięsko z debaty Szydło vs Kopacz? Moim zdaniem mają na względzie fakt że debatę będą prowadzić dziennikarze nie ukrywający się ze swoją niechęcią do PiS (Gugała, Kraśko i Pochanke) to Szydło będzie mieć niezwykle trudną przeprawę. Przeczuwam że będą Beacie zadawać pytania o "Polskę w ruinie" i Macierewicza a Ewa będzie dostawać banalne pytania, nie wymagających sporego wysiłku intelektualnego. W ogóle dziwię się że sztabowcy PiS zezwolili na coś takiego. Przecież jest jasne jak słońce że ci dziennikarze będą się dwoić i troić by wyprowadzić Szydło z równowagi i przy okazji pomóc Kopaczowej. Mam nadzieję że wiedzą co robią i dobrze ją do tej debaty przygotują bo to będzie swoisty Handicap Match 4 vs 1...

 

Ale PiS nie jest głupi (aż tak). Albo Szydło poradzi sobie z nimi, albo przegra, ale wtedy większośc ludzi (w tym lemingów) zobaczy, że dziennikarze są postronni i PiS tak czy tak nie straci.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Paul_Heyman, mi jednak osobiście nie podoba się formuła tej debaty. Zrozumiałbym gdyby odbywała się na neutralnym gruncie i z udziałem chociaż jednego dziennikarza z opozycyjnych wobec Platformy mediów. Przy takim doborze prowadzących Kopacz może się cieszyć bo wie że ma komfortową sytuację. Jednocześnie podziwiam sztabowców PiS że podjęli taką decyzję. Wchodzą do prawdziwej jaskini wilka. Pomyślałby kto żeby Kopacz poszła na debatę do TV Republika czy TV Trwam...

 

  Paul_Heyman napisał(a):
Albo Szydło poradzi sobie z nimi, albo przegra, ale wtedy większośc ludzi (w tym lemingów) zobaczy, że dziennikarze są postronni i PiS tak czy tak nie straci.
Fakt straszenie Macierewiczem już nie działa ale jestem pewien że będą starać się łapać Beatę za słówka na zasadzie "a może się uda i PiS straci parę punktów procentowych". Mimo wszystko są na bank jeszcze ludzie którzy wierzą we wszystko co im mainstreamowe telewizje podadzą (choć na szczęście jest już ich coraz mniej). Edytowane przez TakerFanKrk

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Serio uważasz, że taka debata coś zmieni? Przecież elektorat PiSu i PO już dawno wie na kogo będzie głosować i żadne debaty tego nie zmienią. Osoby niezdecydowane? Za mało ich, żeby coś zmienić. Reszta to ludzie, którzy nie chcą głosować ani na PO ani na PiS i po równo rozdadzą głosy innym.

Debaty te mają na celu tylko jedno. "Pokazanie" polakom, że mają wybór między PO, a PiS. Tak jakby nikt inny nie istniał. Nieważne jakie pytania będą, nieważne kto kim będzie straszyć. Obie partie będą zadowolone, bo to o nich będzie głównie mowa, o nich będzie głośno w mediach.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

  maly619 napisał(a):
Serio uważasz, że taka debata coś zmieni?
Może jestem naiwny ale uważam że tak, gdyż pamiętajmy że PiS walczy o samodzielne rządy a Platforma o taki wynik by móc zbudować koalicję "wszyscy vs PiS". Tutaj naprawdę każdy głos się liczy i taka debata może mieć decydujące znaczenie (vide debata Tusk- Kaczyński z 2007 roku. Do tamtej pory obie partie szły łeb w łeb a słabe przygotowanie Kaczyńskiego w tej debacie stało się jedną z przyczyn porażki wyborczej). Dodajmy do tego że mimo iż dzisiaj powszechny jest dostęp do internetu to jednak dalej są w naszym społeczeństwie osoby które go nie posiadają- i opierają się także na opiniach zasłyszanych w telewizji. Edytowane przez TakerFanKrk

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

No widzisz i ty też przedstawiasz te wybory jako PiS vs PO. Nie ukrywam, że mam z tym problem, bo mam dość obu partii. Zresztą jestem zdania, że która by z nich nie weszła do władzy to dalej będzie tak samo. Myślenie, że któraś z nich coś zmieni, to moim zdaniem naiwność.

Ja sam nie wiem jeszcze na kogo zagłosuję. Bardzo możliwe, że zrobię tak jak przy ostatnich wyborach prezydenckich. Rozwiążę test który przedstawi jakich poglądów jestem najbliżej i na tą partię zagłosuję (albo polecę lokalnym patriotyzmem i wybiorę Mniejszość Niemiecką).


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

maly619, czy chcesz tego czy nie to polska scena polityczna kręci się wokół Platformy i PiSu- tego narazie niestety nie da rady zmienić. Nie ulega jednak wątpliwości że mamy dzisiaj do czynienia z dosyć dziwną sytuacją: wszystkie media mainstreamowe, Platforma, PSL, Zjednoczona Lewica czy Nowoczesna Petru są przeciwko jednej partii (legalnie działającej, nie odwołującej się do ideologii prawnie w Polsce zakazanych) która na dodatek nie rządzi od 8 lat. Czy nie jest dla Ciebie dziwne że zamiast rozliczać aktualnie rządzących, w różnej maści TVN-ach czy Polsatach bezustannie walą w największą partię opozycyjną?

 

  maly619 napisał(a):
No widzisz i ty też przedstawiasz te wybory jako PiS vs PO.
Raczej powiedziałbym że istnieje podział "PiS vs reszta". Zauważ że ostatnio wszyscy (wyłączając Kukiza i Korwina) zaczynają mówić o "kordonie sanitarnym" i koalicji "wszyscy przeciwko PiSowi". Nie twierdzę że jest to partia idealna (nigdy takiej nie było i nie będzie), uważam jednak że obecnie nie ma lepszej opcji niż partia Kaczyńskiego. Oddawanie głosu na mniejsze partyjki to zwykłe marnowanie głosu i w jakimś sensie umacnianie Platformy która liczy na Sejm wielopartyjny który zablokuje PiSowi możliwość rządzenia i przy okazji ją samą utrzyma przy władzy.

 

  maly619 napisał(a):
Ja sam nie wiem jeszcze na kogo zagłosuję. Bardzo możliwe, że zrobię tak jak przy ostatnich wyborach prezydenckich. Rozwiążę test który przedstawi jakich poglądów jestem najbliżej i na tą partię zagłosuję (albo polecę lokalnym patriotyzmem i wybiorę Mniejszość Niemiecką).
Akurat MN ma ustawowo zagwarantowane parę mandatów w parlamencie więc nic to nie zmieni. Edytowane przez TakerFanKrk

  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Ja na szczęście JESZCZE nie głosuję, lecz gdybym mógł to przyznam, że patrząc na partie byłbym w dupie, patrząc na kandydatów... cóż, albo nie ufam, albo nie znam, albo coś.. chyba wybrałbym jedną panią od Kukiza, ale to tylko dla tego, że to mama kolegi i wiem, że jest osobą kompetentną, dlaczego piszę ten krótki wywód? Żeby napisać starszemu (o parę/naście lat) pokoleniu, że młodsi też nie widzą szansy na realne dobro Polski i Polaków w obecnych partiach, ani nawet kandydatach...

  • Posty:  493
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.03.2010
  • Status:  Offline

Jedyna partia, która prezentuje konkretne postulaty i ma realne szanse na wejście do sejmu to Partia KORWiN. Pola do dyskusji nawet nie ma, pozostałe partie z szansą na wejście to:

1. PO - rozkradli przez 8 lat ile się tylko dało, rekordowe zadłużenia, obsadzanie swoich ludzi, polityka prowadzona przeciwko Polsce.

2. PiS - teoretycznie mniejsze zło, w praktyce 90% członków tej partii nie różni się niczym od tych z PO. Kreowani na patriotów i prawicowców, podpisali traktat lizboński i chcą dawać każdemu 500 zł zamiast obniżyć podatki, czyli od razu widać, że robienia z Polaków debili ciąg dalszy.

3. ZLEW - szkoda słów, komuniści z SLD, idioci od Palikota, związkowcy z Szumlewiczem na czele, oby tych 8% nie przekroczyli.

4. NowoczesnaPO - Rysiu taki piękny, jak malowany. Nowy Tusk podstawiony przez służby, ma przejąć elektorat, który straciło PO. Kreowany na wielkiego eksperta i nową twarz, tak naprawdę w układach jest od początku, a na jego listach 80% to ludzie powiązani z PO i Komorowskim.

5. KUKIZ - Paweł spierdolił wszystko co się dało, mógł po wyborach prezydenckich zbudować prawdziwą wolnościową formację antysystemową, dał się jednak omamić związkowcą, przez co na jego listach jest pełno socjalistów, do tego kilku wolnościowców. O ile ja jestem pewny, że Kukiz to patriota, o tyle po wejściu do sejmu każdy tam pójdzie w swoją stronę, a w 80% ludzi na jego listach nie mam ani trochę wiary.

6. PSL - perpetum mobile, poobsadzali tyle urzędów swoimi ludźmi, że te 5% będzie jak w banku, później byle do koalicji i jak najbliżej koryta.

 

O tym, dlaczego Partia KORWiN chętnie wypowiem się szerzej i odpowiem na pytania jeśli ktoś ma, bo pojęcie mam dość spore. :)


  • Posty:  441
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.01.2014
  • Status:  Offline

@Luzak Ja jestem w swoich poglądach tak w połowie drogi między Twoją partią a całą resztą. Mimo, że nie kucam do królewskiej lagi to myślałem nawet o tym żeby na nich zagłosować. Teraz mam spory dylemat, bo ta partia stała się jakimś zlepkiem nie wiadomo czego. Z jednej strony są ogarnięci ludzie, którzy mają w miarę sensowne poglądy, ale z drugiej strony na siłę wciska nam się cały syf na czele z Wiplerem(zawsze uważałem go za karierowicza), Atorem i panią Miriam, która nadaje się tam jak z koziej dupy trąbka. Inna sprawa - sam Korwin. To jest zarazem największa wada i zaleta tej partii. Miewa on dobre wypowiedzi, z którymi się zgadzam, ale są one w co drugim wystąpieniu. Ma wypowiedzi z których mam bekę totalną, ma wypowiedzi z którymi zgadzam się do pewnego stopnia, większość z nich zaś ma wspólny mianownik są to prawdy i półprawdy zmieszane z domieszką kontrowersyjnych skojarzeń, które zwłaszcza dla starszych wyborców są solidną dawką debilizmu. Janusz nie jest głupi, bo nawet jeden z moich ulubionych historyków(Chodakiewicz) wspominał jak Korwin czytał mu kiedyś japońskie czy chińskie litery(czy jak to się tam nazywa), których nauczył się w więzieniu i wiedział co znaczą. Gdyby Korwin masakrował bez tych idiotycznych skojarzeń to dzisiaj zamiast 5% miałby przynajmniej 15. Jest jeszcze młode pokolenie z Berkowiczem i tą ładną kobietką(zapomniałem jak się ona nazywa), które ciężko mi zdefiniować, bo czasami przypominają mi Wiplera, a czasami mówią zupełnie z sensem, niemniej łączy ich to, że jeszcze nie rozmawiają na zupełnym luzie i nie wiem czy powinni się pokazywać publicznie. Korwin jest dla mnie zbyt radykalny, bo o ile podzielam jak on poglądy Friedman'a(chociaż nie do końca, bo bardziej preferuję szkołę Nowej ekonomii klasycznej) to jego wersja cofnęłaby nas do XIX wieku, a wątpię żeby ludzie w dzisiejszych czasach pozwoli mu na spokojne wprowadzanie aż tak radykalnych reform, zwłaszcza Ci wychowani w komunie, którzy do dzisiaj żyją w układach i przez których z tego kraju wyjechało 3 mln ludzi. Brakuje młodego następcy Korwin'a, który byłby bardziej ogarnięty w tym, żeby nie dawać się podpuszczać dziennikarzom z TVN'u. Dobrze, że jest partia, która jest prawicą prawicy, ale w obecnej formie będą raczej PSL'em, który wchodzi w co drugich wyborach, a potencjał na lepszy wynik mają, ale strasznie go marnują. Na pewno największą siłą tej partii są ku zazdrości feministek piękne kobiety, które mogą przyciągnąć do głosowania na partię sporo facetów (nawet jeśli nie startują i tylko się pokazują publicznie).

Taki sam problem jak z Korwin'em mam z Kukizem. Jeśli nie gada o JOW'ach i braku programu to w kwestiach ideologicznych przypomina mi trochę Dmowskiego, którego bardzo cenię(ale nie zaliczam się do typowych narodowców). Niemniej w jego ruchu, partii czy cokolwiek to jest znalazły się osoby o poglądach silnie lewicowych, które mocno odstraszają mnie od głosowania na tę partię(mimo, że są w mniejszości). Raz zagłosowałem na lewicę(bo nie było innego kandydata, który nie byłby wmieszany w lokalny układ) i żałuję tego do tej pory, bo teraz będzie ściągał imigrantów do mojej miejscowości xD, ale takiego idiotyzmu się niestety nie da przewidzieć.

Na wybory pewnie pójdę, chociaż nie mam kogoś kto mógłby mnie godnie reprezentować. Dla mnie demokracja w większości państw na świecie przestała być demokracją a stała się demokracją totalitarną, ale to jest osobna sprawa. Niemniej PO mnie zbyt bardzo zirytowała przez te wszystkie lata. Nie rozumiem jak partia wmieszana w tyle afer(!) mogła rządzić przez tak długi okres czasu tylko dlatego, że straszyła PiS'em LOL można powiedzieć beka w PiSiorek(if you know what i mean). Donald teraz zaciekle walczy o następną kadencję i rozkazuje naszej Ewce co powinna robić, żeby ją dostał. Kopaczowa też nie lepsza, pewnie jak przegra wybory to się znajdzie dla niej jakieś stanowisko w UE. Tak jak było z Bieńkowską, która zrobiła taki bałagan(i jest to określenie bardzo delikatne) w górnictwie, że musiała dostać karę w postaci bycia komisarzem UE. Nie wiem jeszcze na kogo zagłosuję, ale będzie to prawdopodobnie ktoś z dwójki PiS/Korwin. Pierwsi żeby dokopać PO, a drudzy żeby pilnować PiS przed jeszcze gorszą sytuacją w państwie. Ewentualnie zagłosuję na Kukiz'a, ale tylko pod warunkiem, że dokładnie prześwietlę jego kandydatów w moim okręgu. Samego PiSu nie lubię(zwłaszcza Macierewicza i Pawłowicz) i dlatego mogę oddawać głos z ciężkim sercem.

Edytowane przez Captain Jerry
Beniaminek 2014

990529556565f7712de17e.jpg

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • PTW
      KTO JEST WIĘKSZYM SIGMĄ? Istnieje szansa, że odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro, a tymczasem Emanuel El G Wrestling Page mocno sugeruje, że SigmaBoy PTW nie tylko nie będzie miał z nim szans w walce, ale ma też niedobory w złożach sigmy... Który z wojowników zapracuje na pierwsze zwycięstwo w PTW? Młody Sigma, czy bardziej doświadczony najeźdźca z Włoch? GALA JUŻ JUTRO, MACIE OFICJALNE POZWOLENIE ŻEBY SIĘ EKSCYTOWAĆ :D Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...