Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Global Wrestling Federation


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Imię i Nazwisko (lub pseudonim) prezesa: Arato Brix

Nick usera: Arato

Siedziba: Wiedeń, Austria

Budżet: 14,2 mln$

Sponsor:

Obecnie wynajęta hala: Palau Blaugrana - 8.000 osób (Barcelona, Hiszpania) na 3 gale

Liczba punktów: 6

 

Roster:

Legendy: (2 wolne sloty)

Ted DiBiase Sr - do 23.07.2015

 

SuperGwiazdy: (1 wolny sloty)

Kid Kash - do 23.07.2015

Mark Henry - do 23.07.2015

 

Gwiazdy: (5 wolnych slotów)

Cedric Alexander - do 23.07.2015

Matt Bucks - do 23.07.2015

MVP - do 23.07.2015

Nick Bucks - do 23.07.2015

R-Truth - do 23.07.2015

 

Pozostali: (3 wolne sloty)

Amazing Red - do 25.07.2015

Angelo Dowkins - do 23.07.2015

Baron Corbin - do 23.07.2015

Brent Albright - do 25.07.2015

Darren Young - do 23.07.2015

David Otunga - do 23.07.2015

Jigsaw - do 23.07.2015

Kenny King - do 23.07.2015

Mr. Cisco - do 23.07.2015

Super Fly - do 23.07.2015

Ted DiBiase - do 23.07.2015

Wes Briscoe - do 23.07.2015

 

Pasy mistrzowskie:

Global Heavyweight Championship

Global Cruiserweight Championship

Global Tag Team Championship

 

Nazwa tygodniówki:

Clash!

 

Gale PPV:

Styczeń - "Nie znana"

Luty - "Nie znana"

Marzec - "Nie znana"

Kwiecień - "Nie znana"

Maj - "Nie znana"

Czerwiec - Asia Attack

Lipiec - Trouble in Russia

Sierpień - Captain America

Wrzesień - New World

Październik - Sick Europe

Listopad - Promised Land

Grudzień - "Nie znana"

Edytowane przez Giero
  • Odpowiedzi 13
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Arato

    3

  • Giero

    3

  • Joel

    2

  • Betrayal

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  26
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2010
  • Status:  Offline

LOGO W TRAKCIE TWORZENIA

 

Mamy pokazany filmik pokazujący zawodników GWF, a wraz z nim leci theme Clash

. Po chwili jesteśmy już w hali, która znajduje się w gorącej Barcelonie, na której odbędzie się dzisiejsza gala. Wybuchają fajerwerki, gdy nagle opening przerywa...

 

 

Z "nieba" na rampę spadają studolarówki i, gdy już utworzą całkiem puszysty dywan, z zaplecza wychodzi Milion Dollar Man, Ted DiBiase! Najbogatszy człowiek na świecie spokojnym krokiem zmierza ku ringowi, gdzie czeka na niego stół. na którym leżą wszystkie pasy mistrzowskie federacji. Ted przy sporym cheerze wchodzi do kwadratowego pierścienia i obiera mikrofon.

 

Milion Dollar Man: Pewnie spodziewaliście się, że ujrzycie tu prezesa Global Wrestling Federation? W takim razie nacieszcie swoje oczęta - o to i ja! Wszyscy dobrze mnie znacie, nienawidzę być tym "drugim". Milion Dollar Man jest urodzonym zwycięzcą i w jego słowniku nie ma takiego słowa jak "bezcenny"! I to właśnie zrobiłem z tym śmiesznym Brixem - kupiłem go wraz z tą całą federacją, hahahahaha! Zamiast być jakimś tam niepotrzebnym komentatorem, stałem się główną osobą decyzyjną i dlatego ogłaszam, że już dziś...

 

 

Na rampę wychodzi MVP, a za nim w roli ochroniarza włóczy się Mark Henry. Montel z uśmiechem na ustach wchodzi do kwadratowego pierścienia i wita się z General Managerem.

 

MVP: Panie DiBiase, w końcu mamy okazję się poznać. Jestem Pana ogromnym fanem. Nazwisko DiBiase kojarzy mi się tylko, nie licząc oczywiście pieniędzy, z sukcesem. Sukces to jedna z wielu rzeczy, która nas łączy. Obaj mamy nienaganna prezencję, obaj mamy smykałkę do interesów. My, ludzie sukcesów, myślimy podobnie i dlatego wiem co Pan chciał ogłosić. Turniej o pas Global Heavyweight! Wiem także, że na pewno znalazł Pan tam miejsce dla Mnie. But... Czy jest to konieczne? Oczywiście rozumiem Pana, chce Pan wybrać najlepszego wrestlera... Dlatego tu jestem - jestem tym człowiekiem, który swoim nazwiskiem przyciąga ludzi, ludzie kupują bilety, a bilety to czysty zysk, więc jeśli skrócimy to równanie wyjdzie, że Montel Vontavious Porter to pieniądze. Tak więc pomóżmy sobie nawzajem i zaoszczędźmy przy tym trochę czasu.

 

MVP wyciąga dłoń w kierunku DiBiasego, który rozgląda się po publiczności, a ta daje mu wyraźnie do zrozumienia, że ma się nie zgadzać. Ted delikatnie uderza mikrofonem o swój podbródek rozważając wszystkie za i przeciw, gdy...

 

 

Cedric w garniturze zmierza ku ringowi i od razu zbiera sporą owację od fanów. Montel od razu mówi coś na ucho do Marka, a ten tylko delikatnie raz przytakuje i nadal wpatruje się beznamiętnym wzrokiem na przybysza. Alexander wchodzi do kwadratowego pierścienia, ale udaje mu się tylko przekroczyć liny i już przed nim staje Henry, który blokuje mu drogę do pozostałej dwójki, która stoi na środku ringu. Cedric uśmiecha się tylko pod nosem i próbuje dojrzeć cokolwiek zza Olbrzyma, po czym ironicznie puka w pierś Marka.

 

Cedric: Puk puk, czy Montel jest w domu? Przyszedłem się z nim pobawić, a podobno zależy mu na czasie, więc może ruszysz swoje grube cielsko i przepuścisz mnie do niego? Bym mógł skopać jego zarozumiałą dupę! Doskonale znam takich jak Ty, Montel. Ładne słówka, najlepiej jak najmniej zrozumiałe dla prostych ludzi, a gdy staje przed Tobą prawdziwe wyzwanie to uciekasz, w tym przypadku z tą kupą tłuszczu. Ten kloc w ogóle potrafi mówić? Tak, do Ciebie mówię.... Wielka... Seksualna... Czekoladko!

 

Mark aż cały się gotuje i w każdej chwili może zaatakować, ale coś go w ostatniej chwili powstrzymało. Jest to rozpromieniony Ted, który pokazuje Henry'emu, by się przesunął. DiBiase spogląda to na Cedrica, to na Montela, po czym wybucha swoim charakterystycznym śmiechem.

 

Milion Dollar Man: Drogi chłopcze, muszę przyznać, że zaimponowałeś mi. Przypominasz mi mojego oddanego sługę, Virgila, ten sam zapał i chęć pokazania się... Pewnie pamiętasz dokąd te rządzę go zaprowadziły i jak skończył? Tak wiem, to smutna historia, pamiętaj o tym. Co do Ciebie, Montelu, doskonale to wydedukowałeś, no ale z takimi podpowiedziami to nie było takie trudne, nawet jak dla Ciebie. Otóż miałem właśnie ogłosić turniej o Global Heavyweight Championship i tak, obaj się w nim znajdziecie, lecz nie spotkacie się w pierwszej rundzie... Ani też w finale... Ten, który wygra z pozostałą siódemką w finale zmierzy się z przyszłą twarzą tej federacji... Tedem Dibiase Juniorem! Życzę Wam powodzenia, panowie.

 

Milion Dollar Man opuszcza ring przy swoim theme'ie, a Cedric i Montel wdają się w pyskówkę, której Mark się tylko przygląda. W pewnym momencie DiBiase zatrzymuje się i odwraca się w stronę kwadratowego pierścienia.

 

Milion Dollar Man: Oh, prawie bym zapomniał. Montel dla Ciebie turniej zaczyna się już dzisiaj, w walce wieczoru zmierzysz się z Wesem Brisco.

 

Alexander pokazuje MVP, że jego czas w turnieju dobiega końca, ale Montel nie wygląda na zmartwionego.

 

----------------------------

 

Match nr 1

Mr. Cisco vs Baron Corbin

 

Cisco od razu rusza na swojego rywala, ale ten mocnym Clotheslinem sprowadza go do parteru. Mister lekko oszołomiony od razu wstaje i tym razem odbija się od lin, lecz kończy się to tak jak chwile wcześniej - mocny Clothesline. Cholo zamroczony wpada w łapska Barona, który Irish Whipem wbija go w narożnik, by sekundę później ponownie powalić go Clotheslinem. Corbin brutalnie podnosi swojego przeciwnika i od razu wykonuje The End of Days! 1...2...3! Baron zgarnia łatwe zwycięstwo już na początku swojej przygody z Global Wrestling Federation!

 

-------------------------------

 

Kamera pokazuje nam gabinet General Managera Clash, w którym to na za biurkiem siedzi oczywiście Milion Dollar Man. Nagle drzwi otwierają się z hukiem, a do środka wpada wściekły Ted DiBiase Jr.

 

Milion Dollar Man: Oh, Ted! Mój najdroższy syn, właśnie o Tobie myślałem i muszę Ci powiedzieć, że...

DiBiase Jr: Co to było na tym ringu, hmm? Możesz mi to, do cholery, wytłumaczyć?

DiBiase Sr: To było zabezpieczenie Twojej przyszłości, Ted. Wiem, że dałbyś radę pokonać ich wszystkich, w końcu jesteś moim synem. Ale nie możesz przecież odprawić już w pierwszej rundzie najlepszego oponenta. Jakby to wyglądało?

DiBiase Jr: A to jak wygląda? Mam teraz tygodnie czekać na swoją szanse? Nie chcę i nie potrzebuję Twojej pomocy! Wiem na ile mnie stać i nie musisz mnie niańczyć!

DiBiase Sr: Nie tym tonem, synu! Powinieneś mi dziękować, że daję Ci taką szansę, że nie musisz się upokarzać jak ci przebierańcy od Rhodesa! Masz moje nazwisko, moją krew oraz pracujesz w mojej federacji, więc będziesz robił to co Ci każe!

DiBiase Jr: Nie wyjdę stąd, dopóki nie dodasz mnie do tego turnieju!

DiBiase Sr: Ale Ty już w nim jesteś, Ted. Otrzymałeś bilet do samego finału! Podziękujesz mi jak już zdobędziesz pas... To koniec dyskusji.

 

Ojciec z syn jeszcze długo mierzą się wzrokiem, aż w końcu młodszy DiBiase wychodzi z gabinetu trzaskając drzwiami.

 

-------------------------

 

Match nr 2

Quarterfinal for Global Heavyweight Title

Kid Kash vs Kenny King

 

Zawodnicy zaraz po gongu przybijają sobie piątkę i wchodzą w klincz, z którego górą wychodzi młodszy Kenny. King wciska rywala w narożnik, więc interweniuje arbiter, rozdzielając wrestlerów. Afroamerykanin odsuwa się na środek ringu i zaprasza przeciwnika ponownie do klinczu. Kid uśmiecha się pod nosem i przyjmuje zaproszenie, lecz tym razem to jego 25 letnie doświadczenie jest górą - boczny Headlock w wykonaniu Kasha. Jednak Kenny nie daje za wygraną i przechodzi zza plecy rywala, by od razu odpowiedzieć Back Suplexem! Jednak nie! Mr. TNA popisuje się świetnym saltem i ląduje na nogach, dzięki czemu to on wyprowadza Dropkick w plecy przeciwnika. Zawodnicy zostają nagrodzeni brawami od publiczności, ale oni jakby nie słyszeli tego dopingu - mierzą się wzrokiem, a cały świat, poza tym ringiem, nie istnieje dla nich.

 

Krótka przerwa na reklamy

 

Wracamy po przerwie, a zawodnicy leżą na materacach otaczających kwadratowy pierścień. Sędzia, po sprawdzeniu stanu zdrowia obu wrestlerów, zaczyna odliczanie. Natomiast my mamy okazje zobaczyć ostatnią akcje - Kenny przy pomocy Springboard Dropkicku zrzucił z narożnika swojego przeciwnika, który wypadł z ringu, ale na tym Afroamerykanin nie poprzestał. Wziął krótki rozbieg i dołożył Suicide Dive! Wracamy do obecnych wydarzeń - arbiter doliczył do 7, King podnosi się, ale widząc nieprzytomnego rywala, sam wślizguje się do kwadratowego pierścienia, by sekundę później znowu go opuścić, tym razem w tradycyjny sposób. Młodszy z wrestlerów podnosi Kasha, który tylko na to czekał i sam wyprowadza dwa szybkie Uppercutty! Kid przejmuje inicjaty... Big Boot od Kenny'ego! Jednak nie! Mr. TNA uchyla się pod nogą rywala, po czym wskakuje na barierki i wykonuje Tornado DDT! Kash nakręca publiczność i już wrzuca swojego przeciwnika do ringu, by chwilę później samemu do niego wkroczyć. Handstand Pele Kick od Kinga! Kash pada na matę, a Kenny rzuca się do pinowania. 1...2... Sędzia przerywa liczenie?! Afroamerykanin nie może w to uwierzyć, ale arbiter zauważył jak Kenny położył nogi na linach. Mamy ożywioną dyskusję między sędzią a zawodnikiem, gdy nagle Mr. TNA wykonuje School Boy'a! 1...2...3! Kid Kash pierwszym półfinalistą turnieju o pas Global Heavyweight!

 

-----------------------------

 

Kamera przenosi nas na zaplecze gdzie widzimy Kid Kasha, który zbiera zasłużone pochwały za swoje niedawne zwycięstwo od między innymi The Young Bucks, Super Fly i Mr. Cisco. Jednak wszyscy nagle ucichają, gdy do gromadki dołącza niedawny rywal Mr. TNA - Kenny King. Wszyscy są spięci i gotowi do ataku, ale zamiast tego Afroamerykanin wyciąga dłoń do Kida, który ją przyjmuje i obaj zawodnicy padają sobie w ramiona. King pokazuje, że bardzo liczy na Kasha w dalszej części turnieju.

 

----------------------------

 

Wracamy do ringu gdzie David Otunga czeka na swojego rywala, którym ma być Darren Young. Ucicha theme A-Lista i w tym momencie rozbrzmiewa

?! Oświetlenie zmienia się na różowe, a na rampę wychodzi Darren Young - na twarzy ma różową maskę Zorro. Tors zakrywa różową puchatą kamizelką. Na dłoniach ma białe rękawiczki. Natomiast na nogach są obcisłe białe spodnie, poniżej kolan zmieniają się w różowe frędzle. Otunga nie może uwierzyć w to co widzie, lecz nie tylko on. Young wchodzi do ringu pod drugą liną, niczym kobieta, po czym podchodzi do konferansjera i szepcze mu coś na ucho.

 

Konferansjer: Panie i panowie, powitajcie nowe wcielenie Darrena Younga - Captain Handsome!

 

Match nr 3

David Otunga vs "Captain Handsome"

 

Słyszymy gong i... Obaj zawodnicy stoją w miejscu. David chyba nadal jest w szoku, a Darr... Tzn Captain uśmiecha się do niego zalotnie i jeszcze posyła mu całusa. Otunga przerażony rozgląda się upewniając czy to na pewno było do niego. A-List rusza na rywala, który ucieka po za liny, więc sędzia musi powstrzymać agresora. Cpt Handsome wykorzystuje moment rozkojarzenia i wyprowadza Running Discus Forearm Strike w plecy przeciwnika, ale ten chyba tego nawet nie odczuł. David odwraca się w stronę Captaina, a ten od razu próbuje uciec przed nim i zaczyna się pogoń w środku ringu, która przenosi się poza kwadratowy pierścień. W końcu Otundze udaje się złapać rywala za jego afro i brutalnie sprowadza go do parteru. A-List podnosi swojego przeciwnika i wbija go najpierw w barierki, a zaraz po tym w krawędź kwadratowego pierścienia. David wrzuca Darrena do ringu, gdzie dokłada mu jeszcze Rope Aided Elbow Drop, po którym przechodzi do liczenia. 1...2... Kick Out! Zdenerwowany Otunga przechodzi do Repeated Chest Clubs. Sędzia szybko interweniuje, a A-List jak gdyby nigdy nic ponownie pinuje. 1...2... Kick Out! David nie może w to uwierzyć, rośnie w nim frustracja i zaczyna wrzeszczeć na oponenta. Nagle Captain łapie rywala za głowę i... zaczyna go całować?! Arbiter nie wie co robić! Otunga szarpie się, ale nie może się wydostać, aż w końcu... ODKLEPUJE?! Co to do cholery było?! Captain Handsome zgarnia chyba najbardziej nietypowe zwycięstwo w historii!

 

Captain cieszy się ze zwycięstwa, a publiczność skanduje "Freak! Freak! Freak!". Przerażony Cpt Handsome z płaczem ucieka na zaplecze, natomiast A-List jeszcze dochodzi do siebie.

 

------------------------------

 

Find Me...

 

--------------------

 

Kamera przenosi nas na zaplecze gdzie do swojej walki przygotowuje się Wes Brisco. Widać, że doskonale zdaje sobie sprawę z nadarzającej mu się okazji - wyjścia z cienia swojego ojca, Geralda. Pewny siebie i nabuzowany Wes rusza w stronę Gorilla Postion i przy swoim theme'ie wychodzi na rampę. Wita go mieszana reakcja publiczności, ale on jest już skupiony tylko na swoim przeciwniku, który już czeka na niego w kwadratowym pierścieniu. Przez co nie zauważa Teda DiBiasego atakującego go krzesłem! Brisco pada na ziemie, ale Million Dollar Son nie przestaje go obijać. Ochrona, lekko spóźniona, rusza w stronę Teda, lecz ten odrzuca krzesło na bok i wbiega do ringu. DiBiase pokazuje arbitrowi, by rozpoczął ten pojedynek, a ten pod wpływem presji tak też czyni!

 

Main Event

Quarterfinal for Global Heavyweight Title

MVP vs Ted DiBiase Jr

 

końcówka walki

Zmęczony Ted podnosi swojego rywala z ziemi tylko po to, by wykonać mu Powerslam, po którym sam siada na matę. DiBiase ciężko oddycha, jest to efekt walki jak równy z równym, którą teraz toczy z Montelem. Ale to jeszcze nie koniec. Junior powoli wstaje opierając się o liny, po czym podchodzi do MVP i przygotowuje się do wykonania akcji, z której słynął jego ojciec - Fist Drop. Jednak Ted powstrzymuje się od wykonania tego ruchu, w końcu chce uwolnić się od legendy swojego ojca, więc zamiast Fist Dropu widzimy Leg Drop. Nie trafia! The Franchise Playa w porę odsunął się na bok i teraz obaj powoli podnoszą się, jednak jako pierwszy do ataku rusza Ted, który już przygotowuje się do Dream Street, ale nadziewa się na Sitout Jawbreaker! DiBiase pada na matę, a Montel tylko się uśmiecha, aż w końcu odbija się od lin i wyprowadza Ballin' Elbow! 1... 2... Kick Out! MVP upewnia się, że arbiter doliczył tylko do dwóch, po czym wstaje i przygotowuje się do swojej akcji kończącej - Playmaker. DiBiase ustawiony pod finishera rywala i... Short-Arm Clothesline od Million Dollar Sona! Ledwo przytomny Ted pada na swojego oponenta, a sędzia odlicza. 1... 2... Kick Out! Dziedzic fortuny nie może uwierzyć, że to jeszcze nie koniec tego starcia. Leżący obok niego Afroamerykanin wydaje się być kompletnie w innym świecie, a i tak jeszcze przerwał pin. DiBiase nie wie co robić i rozgląda się w poszukiwaniu natchnienia... Roll Up od MVP! 1... 2... Kick Out w ostatniej chwili! Million Dollar Son zrywa się na równe nogi, ale od razu wpada w łapska Montela - 305 Connected! 1... 2... 3! Zwycięzcą pierwszego Main Eventu Clash oraz drugim półfinalistą turnieju o pas Global Heavyweight zostaje MVP!

 

Mark Henry pomaga wstać swojemu szefowi, a kamera skupia się na twarzy Teda, który jest jeszcze nieprzytomny. Koło niego pojawia się sztab medyczny, przy pomocy którego młody DiBiase opuszcza ring. A wszystkiemu, ze swojego gabinetu, przygląda się zniesmaczony Million Dollar Man.

 

Pierwsze Clash! schodzi z anteny!

 

Bilety:

VIP - 150 $ (miejsca tuż przy ringu + po gali możliwość spotkania się z wybranymi zawodnikami)

Średnie - 100 $

Najtańsze - 70 $

Edytowane przez Arato
czytaj moje Diary

  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2014
  • Status:  Offline

Jak na taki roster to dobra gala. Pierwszy segment przypadł mi do gustu. Pyskaty Cedric zdecydowanie był gwiazdą tego segu. Podobały mi się jego odzywki. Również MVP razem z Markiem może być ciekawym pomysłem. Fajnie wykorzystałes Marka. Konflikt na linii Ted senior i Ted junior wisi w powietrzu, a szkoda. Liczyłem na to, że Junior wykorzysta ten fakt, że jego tata to prezes, ale pewnie już żałuje. I na koniec Darren Young. Rozumiem, że jest gejem ale to co zrobiłes to przesada zdecydowana. Nie podoba mi się to i mam nadzieję, że szybko to zmienisz...

SAWF - zapraszam bardzo serdecznie do komentowania

 

~I still believe in The Shield~

19938320425564da01df445.jpg


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

Na początek- witam kolejnego bookera w ABC, im nas więcej tym lepiej :grin:

 

Senior DiBiase od początku czaruje swą mową i zachowaniem, widać że to on będzie tu brylował mimo iż nie będzie walczył.

 

Po co robisz przerwy na reklamy skoro nie masz kontraktu telewizyjnego? Póki co musisz z tego zrezygnować.

 

MVP gwiazdą? A Henry ochroniarzem? Nie ukrywam że to zaskakujący dla mnie wybór. No i nie zmarnuj potencjału jaki tkwi w młodym Tedzie, on może być main eventerem u ciebie.

 

I na koniec najgorsze, nie wiem jak ci to przyszło do głowy ale jeśli chcesz kontynuować pracę Younga w takim gimmicku to lepiej go zwolnij, tragedia.

 

Jest słabo, ale może być lepiej bo jednak masz charakterystyczne postacie, choć niekoniecznie masz na nie pomysł.

Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  308
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.08.2014
  • Status:  Offline

Nadszedł czas na komentarz.

 

Fajnie wcisnąłeś chyba najwięcej ile się da z takiego rosteru. Segment otwarcia bardzo mi się podobał i dobrze tutaj wyszli wszyscy. Była ta typowa otoczka Million Dollar Mana, MVP też był w swoim stylu, ale Cedric to był najlepszy z nich wszystkich. Poprostu wszedł i przejechał się słownie po nich.

 

I Baron znowu będzie miał squashe. Mam nadzieję, że to długo nie potrwa ;)

 

Ciekawa kłótnia ojca z synem, z której może wyjść naprawdę ciekawy feud. Póki co udało ci się mnie zaiekawić tym i czekam na jeszcze.

 

Kid Kash przechodzi dalej. Dobrze się dzieje. Face turn Kenny'ego nie wiem czy to jest najlepsza opcja. Poczekam jeszcze czy może coś dla niego wymyślisz.

 

Cpt. Handsome mógłby nawet zostać jak dla mnie w federacji, ale nie w takim stylu, bo to tylko ośmiesza jego postać i nic mu to pozytywnego nie daje, a zwłaszcza uciekanie z płaczem.

 

Nie dziwne, że Montel wygrał, bo pomoc Henry'ego była do przewidzenia, a Ted będzie mógł na poważnie zacząć feud z ojcem.

 

Fajna gala wprowadzająca nas w klimat twojej federacji. Na razie poziom mnie zadowala, ale później powinno się rozkręcić, bo znam twój poziom. Życzę weny!


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.09.2014
  • Status:  Offline

Na początek theme tygodniówki skillet, rany boskie myślałem, że te czasy wreszcie się skończyły. No ale nie ważne o gustach się nie dyskutuje. :D

 

Pierwszy segment na plus. Kozacki DiBiase, MVP wyszedł na takiego ostrego lizusa. Żarciki Cedrica troche suche, ale ogólnie było spoko. Nie rozumiem za bardzo czemu Henry jest ochroniarzem Montela, coś czuje, że za jakiś czas się od niego odwróci.

 

Gimnick Younga, no jak dla mnie do wymiany.

 

Jeżeli chodzi o walki raczej nie ma się do czego przyczepić odpowiednia długość na tygodniówki.

 

No wyszło tak sobie. Według mnie powinieneś zrobić więcej segmentów w ringu. Bo na tej gali otrzymaliśmy tylko jeden porządny.


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ocena gali:

 

Karta: 5/10

Backstage: 6/10

Walki: 5/10

 

 

Ocena prasy:

Pierwsza gala i była całkiem ciekawa. Podejrzewamy, że rodzina Dollar Manów jeszcze sporo namiesza. Trochę zniesmaczyła scena z Darrenem Youngiem... ale jednocześnie jesteśmy ciekawi w jaką stronę pójdzie jego postać.

 

 

 

Frekwencja: 6785

Bilety: 785*150 + 2000*100+ 4000*70=0,5 mln do budżetu


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

a jak dla mnie Darren to taki typowy pedałek, i fajnie będzie widzieć jak spuszczasz go na samo dno :D

O ile do homoseksualistów nic nie mam, o tyle tacy ludzie jak Capitan to podludzie... i chcę jego jobberki! Oby tylko za daleko nie zaszedł....

 

 

Co do samej gali to wydaje się być ok, MVP ciekawy, Ted jr. również... czekam jak to rozwiniesz...


  • Posty:  26
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2010
  • Status:  Offline

Na początek chciałbym wszystkim podziękować za komentarze. Wiem, że Darren aka. Mr. Handsome wprowadził trochę zamieszania i (możliwe) obniżył w Waszych oczach ocenę gali, ALE powtarzając słowa jednego z wrestlerów starszej daty (nie pamiętam kogo dokładnie): "Ważne, by Twoja postać była jakaś i by ludzie na nią reagowali" tak więc osiągnąłem zamierzany efekt :)

 

newsjpg.jpg

 

:arrow: Prezes GWF, Arato Brix, powierzył w pełni władzę nad federacją General Managerowi, Tedowi DiBiase Sr. Biznesmen z Austrii bardzo wierzy iż bogate doświadczenie Million Dollar Mana przeniesie się na jakość oraz przychody produktu federacji.

 

:arrow: Tuż przed pierwszą galą Ted DiBiase Sr. ogłosił iż każdy z zawodników, nie patrząc na wysokość kontraktu, zaczyna z tej samej pozycji startowej co reszta. Mówiąc prościej - nikt nie jest nietykalny i każdy może osiągnąć sukces w GWF.

 

:arrow: Mimo kiepskich recenzji postać Darrena Younga, Mr. Handsome, ma nadal występować podczas tygodniówek w niezmienionej formie. DiBiase Senior widzi potencjał w tym gimmicku i na pewno tak szybko się z niego nie wycofa.

 

:arrow: W szatni panuje całkiem dobra atmosfera, ale mówi się, że jeden z zawodników nie może odnaleźć się w nowej sytuacji. Nie wiadomo kto to dokładnie jest, jednakże wrestler ten miał już szanse zasmakować głównych pasów mistrzowskich w poprzednich federacjach. Jeśli taka sytuacja się nie zmieni to prawdopodobnie GWF rozwiąże z nim kontrakt lub postara się go wymienić.

 

:arrow: Karta na następne wydanie Clash!:

 

Quarterfinal for Global Heavyweight Title

Super Fly vs Mark Henry

 

Tag Team Match

The Young Bucks vs Angelo Dowkins & Brent Albright

 

Quarterfinal for Global Heavyweight Title

R-Truth vs Cedric Alexander

 

Main Event*

??? vs ???

 

* - walka będzie ogłoszona dopiero na gali

czytaj moje Diary

  • Posty:  26
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2010
  • Status:  Offline

Earlier Tonight

 

Kamera pokazuje nam podjazd służbowy do hali Palau Blaugrana gdzie właśnie podjeżdża czarne BMW 520d Limuzyna i parkuje na miejscu oznaczonym VIP. Z tylnego siedzenia wyłania się oczywiście MVP, który jest tak bardzo pochłonięty rozmową telefoniczną, że nawet nie zauważył kamerzysty oddalonego o kilka metrów od niego. Natomiast z szoferki, ze sporymi trudnościami, wysiada Mark Henry.

 

MVP: Poczekaj chwilę skarbie... Mark, weź też i moje bagaże.

 

Henry jakby nie przejął się tym co usłyszał od swojego szefa. Montel, gdy zauważył, że został kompletnie olany gwałtowanie kończy rozmowę i sam zabiera swoją walizkę.

 

MVP: Czy ja wszystko muszę robić za Ciebie?! Okej spokojnie, kolego. Rozumiem, że jesteś zdenerwowany swoim dzisiejszym debiutem i Twój mózg potrzebuje teraz dłuższej chwili, aby przyswoić nowe dane, więc Ci wybaczam. Co do Twojej walki to nie martw się, będę tuż przy Tobie. Dzięki moim radą zajdziesz naprawdę daleko. Dlatego mam już jedną dla Ciebie - musisz dzisiaj wyjść na ring i być jak Arnold Schwarzenegger w Predatorze. Będziesz?

Henry: ...

MVP: Hmm, uznajmy to za tak. A co do tego śmiesznego Cedrica...

 

Zawodnicy przechodzą przez drzwi, które zamykają się za nimi i niestety kamerzysta nie może dalej ich śledzić.

 

LOGO (dalej...) W TRAKCIE TWORZENIA

 

 

Mamy pokazany filmik pokazujący zawodników GWF, a wraz z nim leci theme Clash Skillet – Awake and Alive. Po chwili jesteśmy już w hali, która znajduje się w gorącej Barcelonie, na której odbędzie się dzisiejsza gala. Wybuchają fajerwerki i światło wiruje, więc istne piekło dla epileptyków. W tym momencie rozbrzmiewa

, który właśnie wybiega na rampę, by przywitać się z fanami, po czym oczekuje na swojego rywala...

 

Quarterfinal for Global Heavyweight Title

Super Fly vs Mark Henry

 

Rozbrzmiewa gong dający sygnał do rozpoczęcia drugiego starcia tego wieczoru. Super Fly będący wyraźnie na straconej pozycji zaczyna żałować, że znalazł się w ringu wraz z „Najsilniejszym Człowiekiem Świata”. Henry zaś był ewidentnie zadowolony z takiego obrotu spraw. Zanim ruszył do boju ostatnich rad udzielił mu MVP, jednak z twarzy giganta można było wywnioskować, że zaraz zacznie się rzeź. W końcu Afroamerykanin ruszył do akcji co chwilę zmniejszając dystans dzielący go od swojej dzisiejszej zwierzyny. Luchador wyraźnie nie wiedząc co zrobić w ostatniej chwili uciekł pod dolną liną na obrzeże ringu. Mark wyraźnie zdenerwowany podążył za Meksykaninem. Przypominało to zabawę w kotka i myszkę, choć ten kot był rozmiaru buldożera. Super Fly błyskawicznie wślizgnął się do środka kwadratowego pierścienia a jego śladem podążył WSM. Widać było jednak jaki był plan underdog’a tego pojedynku – gdy Henry podniósł się na jedno kolano, jego rywal zaczął obijać go solidnymi kopniakami w klatkę piersiową, by za moment dołożyć kilka Axe Handle’ów w plecy. Mark jednak zdawał sobie z tego nic nie robił i z siłą goryla wypchnął rywala do przodu tak, że odbił się od on przeciwległych lin. Gigant w tym czasie podniósł się, lecz Super Fly nie chciał dać za wygraną i ruszył na swojego oponenta z Clothesline’m. Różnica wag jednak zrobiła swoje i luchador odbił się od swego rywala jak od muru. Wielkie łapska ochroniarza MVP’iego zacisnęły się na pasie 3x mniejszego przeciwnika, niemal nie łamiąc mu żeber przy potężnym Bear Hug’u. Następnym ruchem olbrzyma jest wymierzenie serii Body Slam’ów, po których raz za razem coraz bardziej trzęsie się ring. Henry ewidentnie pastwi się już nad swoim rywalem dokładając jeszcze jeden Running Power Slam oraz Argentine Backbreaker. Sędzia podchodzi do wyraźnie już obolałego Meksykanina i pyta się go czy jest w stanie kontynuować pojedynek. WSM jednak nie czeka na żadną odpowiedź i wyciąga swojego rywala do góry i sprowadza go na matę potężnym World Strongest Slam’em. Zanim ktokolwiek zdołał mrugnąć siłacz wymierzył już drugi WSS tego wieczoru. Sędzia wyraźnie daje już do zrozumienia gigantowi by zaprzestał ataków, ten zaś spogląda w stronę swojego „pracodawcy”, który gestykulując jak Rzymski Cezar wskazuje kciuk w dół. Jeszcze jeden potężny WSS wymierzony – sędzia przerywa pojedynek.

 

Montel spokojnie wchodzi do kwadratowego pierścienia i napawa się zwycięstwem swojego człowieka. MVP wznosi rękę Henry'ego ku górze, a ten kompletnie nic sobie z tego nie robi tylko spogląda na to co leży pod jego stopami.

 

------------------------

 

Na zapleczu widzimy wyraźnie zdenerwowanego Wes’a Brisco zmierzającego w kierunku biura Ted’a DiBiase Sr. Bez pardonu wkracza on do gabinetu prezesa zamykając drzwi przed kamerą. Ta zaś chwilę później dołącza do konwersacji toczącej się wewnątrz pokoju.

 

Milion Dollar Man: Wiem czego chcesz Wes… Ale nie ma tu mojego syna.

Wes Brisco: Akurat nie zależy mi na patrzeniu na tego patałacha. Chcę z nim walczyć.

Milion Dollar Man: Nie zapominaj o kim i do kogo to mówisz. Jestem prezesem i mówisz o moim synu, jednej z najbardziej błyszczących gwiazd w tym biznesie…

Wes Brisco: Dobra skończ słodzić na swojego synalka. Oboje dobrze wiemy, że to on pozbawił mnie szansy walki o pas GWF. Dziś w ringu chciałbym wyrównać rachunki i pokazać jaki błąd popełnił.

Milion Dollar Man: Wes. Wes. Wes. Naprawdę myślisz, że cokolwiek wskórasz wrzaskami i groźbami? Nie zapominaj, że tylko tutaj pracujesz i jesteś moim PODWŁADNYM. I nie zapominaj, że nie jesteś niezastąpiony.

Wes Brisco: Zadam więc pytanie po raz drugi, bo wydaje mi się, że pan prezes niedosłyszy. Dostanę walkę z pańskim synem czy nie?

Milion Dollar Man: Mówię po raz ostatni NIE! A teraz wynoś się z mojego biura w podskokach. Bo inaczej pojadę Ci po pensji.

 

Wes jeszcze bardziej zirytowany wychodzi z biura szefa udając się w stronę swojej szatni. Ze złością odsuwa naszego kamerzystę i wchodzi do środka trzaskając drzwiami – obraz niknie.

 

--------------------------

 

Kamera powraca w pobliże ringu i w tym momencie zaczyna grać

, a fani od razu zaczynają buczeć. A-List zmierza ku kwadratowemu pierścieniowi, a całą drogę słyszy jedno słowo, które pada z ust publiczności: "Losser!". David zbiera siły, by przekroczyć liny i jednocześnie nie wybuchnąć furią, która się w nim zbiera. Otunga odbiera mikrofon i czeka, aż fani się uspokoją.

 

Otunga: Na początek dwa słowa - NIE PRZEGRAŁEM! W zeszłym tygodniu nasz "szanowny manager" postanowił zrobić show MOIM kosztem! Jestem absolwentem Harvardu, gdzie 90% z Was nie ma odpowiednich butów, by tam wejść, a co dopiero mówić o odpowiednich wynikach, by tam studiować. Mógłbym tak długo wymieniać, ale wszystko sprowadziłoby się do jednego - jestem od Was lepszy. I to nie ja tu jestem dla Was, by Was bawić. O nie... To Wy tu jesteście dla Mnie! By podziwiać nowe wcielenie Adonisa - połączenie perfekcyjnego ciała z nietuzinkowym intelektem. Natura obdarzyła mnie wszystkim co najlepsze, a z tego co widzę na ulicach, to chyba za bardzo nie starczyło dla Was. Jednak nie przyszedłem tu mówić o Was. Przyszedłem tu mówić o Darrenie Youngu, a raczej za co teraz się przebiera. Istny cyrk na kółkach. Przestudiowałem nagrania z poprzedniego tygodnia, z tego... incydentu. I wiem, że NIE PRZEGRAŁEM. Dlaczego? Ponieważ ani sędzia nie odliczył mnie do trzech ani też nie poddałem się. To co zrobiłem było to błaganie o pomoc przed tym świrem. Dlatego też jako prawnik przygotowałem specjalne pismo o zakazie zbliżania się człowieka o imieniu Darren Young do mojej osoby. Właśnie wybieram się z tym do...

 

W tym momencie na arenie gaśnie światło, by po chwili powrócić, ale różowe. To oczywiście oznacza jedno... Rozbrzmiewa

, a na rampę wychodzi Captain Handsome! Fani przyjmują go tym razem mieszaną reakcją, niektórzy nawet tańczą do jego theme'u. The Pink Zorro wchodzi do ringu, z którego Otunga od razu wychodzi. Darren otrzymuje mikrofon i zwraca się do Davida.

 

Handsome: Oh David, już nie udawaj takiego niedostępnego, hihihi. Wiem, że nie znamy się zbyt długo, ale już na drugiej randce mógłbyś być mniej oschły. Zdaję sobie sprawę, że trochę mogłem przesadzić z tym pocałunkiem, jednak nie mogłem się powstrzymać... Myślałem także, że po takim początku znajomości chcesz przejść od razu do następnej "bazy". Pokażmy im zatem o jaki moment chodzi, tygrysie.

Fani: What?!

 

Captain puszcza oczko do A-Lista, a ten ledwo co może złapać oddech. Na titantronie zostaje wyświetlony filim.

 

Before last episode of Clash!

Kamera pokazuje nam pustą halę Palau Blaugrana, gdzie dopiero montowany jest ring. Pracownicy spieszą się, by przygotować wszystko na pierwszy epizod nowego produktu GFW. W pewnym momencie kamerzysta zauważa Darrena Younga, w normalnych ciuchach, który rozgląda się po arenie i niemalże kręci się w kółko.

 

Young: Ah Barcelona! Najpiękniejsze miasto w całej Hiszpanii! Ależ mi się poszczęściło. Tyle miejsc do zwiedzenia, tyle osób do pozn...

 

Darren o mało nie wpada na... Davida Otunge i jego termos! A-List powstrzymał Younga, przed wejściem na niego, kładąc mu rękę na barku. Mało brakowało, aby David nie oblał się kawą. Otunga wymusza uśmiech i mówi.

 

Otunga: Uważaj na siebie, bohaterze...

 

David odchodzi gdzieś na bok, a Young kładzie dłoń na miejsce gdzie chwilę wcześniej leżała dłoń Absolwenta Harvardu.

 

Young: Bohaterze...

 

Film dobiega końca, a David rozgląda się z miną, która jest połączeniem przerażenia i czegoś a'la "Rly?". Darren trzyma dłoń w miejscu gdzie tydzień temu przez chwilę leżała dłoń Davida i mówi.

 

Handsome: Wiem, że nie zmieniliśmy między sobą wielu zdań czy też słów, ale te kilka Twoich słów były jak Ferrero Rocher - wyraziło więcej niż milion słów. Te jedno spojrzenie, ten jeden subtelny dotyk, te jedno jedyne zdanie... Po prostu... Miłość od pierwszego wejrzenia Nowa federacja, nowy kraj, nowi ludzie, a Ty, Davidzie, ukazałeś mi tyle ciepła i opieki już na samym początku. Wiem, że trudno jest Ci wyrażać swoje uczucia, lecz wiem także, że czujesz to samo co ja.

Otunga: CO?!

Handsome: Ciiiii, nic nie mów, ja wiem. Czyny znaczą więcej niż słowa. Tak jak wtedy, gdy w zeszłym tygodniu dałeś mi wygrać. Poświęciłeś się dla mnie, a to wiele dla mnie znaczy. I dlatego od teraz zawsze będę przy Tobie. Niczym Twój anioł stróż! A raczej bohater! Dałeś mi natchnienie na postać, którą możesz podziwiać. Jestem Twoim gorrrrącym bohaterem, niczym Zorro!

 

Zaczyna grać theme Captaina, a David przerażony wycofuje się na zaplecze uciekając przez radośnie podskakującym Darrenem.

 

-----------------

 

Jesteśmy na zapleczu, gdzie znajdujemy się w ciemnym korytarzu w okolicach przestrzeni magazynowej. Hałas unosi się dosyć głośno po pustym wydaje się pomieszczeniu. Wygląda na to, że jednak ktoś jest w środku, ponieważ na tle pomieszczenia widać cień. Dźwięk upadających przedmiotów przerywa nagle śmiech wariata, który wyraźnie jest zadowolony ze swojej pracy. Obraz z kamery zaczyna niknąć, co może sugerować, że kamerzysta również nie chciał przebywać w pobliżu świra.

 

-------------------------

 

Tag Team Match

The Young Bucks vs Angelo Dowkins & Brent Albright

 

Końcówka walki:

Bucksi przez dłuższy czas dominują w ringu. Widać, że ich przeciwnicy znacząco odstają zarówno pod względem zgrania jak i umiejętności tag-team’owych. Matt sprytnie odwraca uwagę sędziego a w międzyczasie jego brat atakuje szyję rywala podduszając go. Wygląda na to, że upiecze się mu to, ponieważ Brent nie jest w stanie nawet zareagować, ponieważ jeszcze zbiera się po Big Boot’cie wymierzonym w jego twarz. Mamy zmianę i teraz to Matt wymierza kilka kopniaków w klatkę Angelo. Podwójny Suplex i sędzia wyprasza młodszego z zapaśników za liny. Kilka mocnych łokci wzbogaca twarz Dawkinsa o lekkie rumieńce. Szybki Neckbreaker i po raz kolejny rywal gryzie matę. Mamy zmianę i teraz to Nick dokłada cegiełkę Springboard Leg Drop’em. Pin 1… 2… Kickout. Walka wyraźnie zwalnia na tempie, bo widać, że już tylko kwestią czasu a raczej kwestią ile jeszcze wytrzyma Angelo. Nick po raz kolejny przybija piątkę z bratem i siada na najwyższej z lin. Matt wykonuje zaś potężny Powerbomb prosto w kolana swojego parntera. Kolejna próba przypięcia 1.. 2.. 2,5.. Kickout Matt jest wyraźnie zdegustowany i zaczyna wykłócać się z sędzią o werdykt. Z tym samym czasie zaś Dawkins próbuje się doczołgać do swojego narożnika. Jackson widząc co się dzieje próbuje powstrzymać ledwo żywego oponenta. Ten jednak resztką sił odpycha rywala i zmienia się z Albright’em. Widać, że czuje się on pewny siebie, ponieważ wymierza on dwa Clothesline’y dla swoich obu rywali ( spychając jednym z nich drugą połówkę Young Bucks z apron’u). Dropkick i Running DDT od Brent’a! Czyżbyśmy mieli tutaj jakieś spektakularne odrodzenie? Wyniesienie do góry, ale Matt sprytnie zeskakuje za plecy rywala i dokonuje niewidocznej zmiany ze swoim bratem. Albright próbuje zaatakować Matt’a jednak ten uchyla się od ataku rywala i otrzymuje Superkick od Nick’a. Matt zaś zaskakuje tym samym ruchem próbującego zainterweniować Dawkins’a. Bracia wymienili się rywalami i jeszcze raz zaaplikowali tą akcję – Angelo wypadł z ringu, natomiast Brent został przygotowany już pod akcję kończącą. Nick trzyma już go w odpowiedniej pozycji a Matt wyskakuje z drugiej liny. Meltzer Driver connected! 1.. 2.. 3.. It’s over folks.

 

Rywale braci Bucksów szybko opuszczają kwadratowy pierścień, a zwycięzcy napawają się pierwszą wygraną. Powoli ucicha muzyka, Nick i Matt odbierają mikrofony.

 

Nick Young: Powiedz mi Matt, co przed chwilą dokonaliśmy?

Matt Young: Wydaje mi się, że po raz kolejny udowodniliśmy, że nie ma na świecie Tag Teamu!

Nick Young: Trochę nie do końca masz rację, Matt. Otóż to udowadnialiśmy w USA, Japonii, Meksyku i wielu innych krajach, także tu, w Europie. Ale czy ci dwaj kolesie to Prawdziwy Tag Team?

Matt Young: Już wiem do czego zmierzasz, bracie. Jesteśmy jedynym Tag Teamem w tej federacji, a to oznacza także, że jesteśmy.... NAJLEPSZYM TAG TEAMEM w tej federacji! A co to oznacza, Nick?

Nick Young: Że pasy Tag Team formalnie należą do nas! Tak więc nie przedłużajmy tego dłużej i ukoronujmy pierwszych mistrzów Global Wrestling Federation!

 

Na arenie rozbrzmiewa

Jednak ten nie wychodzi na rampę tylko pojawia się obraz na żywo z jego gabinetu, gdzie DiBiase Senior siedzi na swoim fotelu.

 

Million Dollar Man: Panowie! Kupiliście mnie swoimi słowami, a nie mówię tego każdemu. Z waszych ust padło sporo prawdy i dlatego muszę się z Wami zgodzić - jesteście najlepszym Tag Teamem mojej federacji! Ale... Nie mogę Wam od tak wręczyć pasów mistrzowskich Wyglądałoby to co najmniej głupio i niedorzecznie. Jednakże mam dla Was idealne rozwiązanie... Za dwa tygodnie odbędzie się pierwsza gala iPPV spod znaku Global Wrestling Federation - "Ted DiBiase Sr. Present..."! I na tej gali zobaczymy The Young Bucksów w Open Challange Matchu! Każda dwójka z Clash! może uformować zespół i pod wspólną nazwą przystąpić do tego wydarzenia. Zwycięska dwójka zgarnie pasy mistrzowskie Tag Team, hahahahaha!

 

Obraz znika, a Bracia Bucks są chyba zadowoleni z uzyskanej szansy.

 

------------------------

 

Quarterfinal for Global Heavyweight Title

R-Truth vs Cedric Alexander

 

Końcówka walki:

Obaj zapaśnicy są wyraźnie zmęczeni przebiegiem tego pojedynku. Wydaje się, że obaj mają dość duże szanse, aby awansować do półfinału turnieju. Sędzia zaczyna doliczać do 6 gdy zapaśnicy zaczynają podnosić się na kolana. Następuje tradycyjna wymiana ciosów jeden za jeden. Kiedy już oboje podnieśli się do stójki nieznaczną przewagę zaczął wykazywać po kilku łokciach Alexander. Wyglądało na to, że zobaczymy Discus Clothesline w jego wykonaniu, jednak Truth w ostatniej chwili się uchylił ruszył na liny i zobaczyliśmy Lie Detector! Czarnoskóry wrestler doczołguje się do rywala i zaciąga wewnętrzną nogę 1… 2… Kickout! Chyba cała widownia spodziewała się już zakończenia tego starcia. Zawodnik z Atlanty podniósł się i zaczął przygotowywać kolejną firmową akcję. W momencie gdy już myśleliśmy, że ujrzymy Truth of Consequences Cedrick przeskoczył za plecy nic nie spodziewającego się przeciwnika i zaaplikował mu bolesny German Suplex. Jednak to nie koniec, bo od razu zaczyna od podnosić oponenta, by zadać mu nie mniej nieprzyjemny cios jakim jest Full Nelson Sitout Facebuster! Pin 1… 2… Kickout! Cedrick nie może uwierzyć. Zdenerwowany próbuje podnieść Trutha jednak ten zapina mu błyskawicznego School Boy’a! 1… 2… 2,5… Kickout! Obaj podrywają się w tym samym momencie na równe nogi, choć widać, że przewagę ma Ron. Łapie on pod szyję Alexandra i próbuje wymierzyć Shut Up! Jednak ten utrzymuje go w dead lifcie i przenosi jego ciężar ciała wyżej i opuszcza go na kolana! Lumbar Check! 1… 2… 3…

 

Cedrick po zwycięstwie celebrował przez chwilę w ringu po czym udał się na zaplecze. Jednak ciekawszym widokiem był widok pokonanego w tym pojedynku. Kamerzysta pokazuje na R-Truht’a, którego wzrok widocznie przybrał błędnego wyrazu i zaczął coś mruczeć pod nosem. Co chwilę wodził wzrokiem po trybunach by za chwilkę zniknąć pomiędzy fanami.

 

--------------------------

 

Kamera przenosi nas na zaplecze gdzie widzimy, rozmawiającego z jednym z lekarzy, Teda DiBiasego Juniora.

 

???: DiBiase!

 

Ted odwraca się w stronę, z której dobiegł krzyk i zauważa wściekłego Wesa Brisco! Medyk od razu ucieka od zawodników, a ci stają na przeciwko siebie napięci.

 

Ted DiBiase: O co chodzi, Brisco?

Wes Brisco: O co chodzi?! Masz jeszcze czelność pytać mnie o to?! Przegrałeś mój pojedynek! Zaatakowałeś mnie! ... W pewnym sensie rozumiem Ciebie...

Ted DiBiase: O czym Ty teraz mówisz?

Wes Brisco: Mój ojciec także próbował kierować moją karierą, a moje zdanie nic dla niego nie znaczyło. Jednak w końcu udało mi się od niego uwolnić i Tobie mogę pomóc to powtórzyć.

Ted DiBiase: Nie potrzebuję niczyjej pomocy. Ani mojego ojca. Ani tym bardziej Twojej, Brisco! Nie wtrącaj się w moje sprawy, bo inaczej...

 

Wes wyprowadza uderzenie, ale Ted nie pozostaje mu dłużny! Wrestlerzy rozpoczynają brawl, który dość szybko przenosi się w stronę wyjścia na rampę, a zaraz po tym zawodnicy zmierzają ku kwadratowemu pierścieniowi! Brisco wrzuca rywala do ringu, ale gdy próbuje do niego dołączyć ten wściekle go stompuje. Teraz to DiBiase jest w natarciu, lecz zamiast dalej atakować schodzi z ringu, podchodzi do sędziego i... wrzuca go do kwadratowego pierścienia, po czym uderza w gong! Czyli mamy oficjalne starcie!

 

"Main Event"

Ted DiBiase vs Wes Brisco

 

Ted wraca do ringu, a tam na niego czeka Wes i znowu mamy brawl. Zawodnicy nie oszczędzają się i dość szybko robią się fioletowe plamy na ich twarzach i torsach. Gdybyśmy dali im szaliki Realu i Barcelony nikt nie domyśliłby się, że to prawdziwi wrestlerzy - to zwykła uliczna bijatyka. Po kilku minutach rozbrzmiewa

i na rampę w otoczeniu ochroniarzy wychodzi właśnie Million Dollar Man!

 

Million Dollar Man: Enough! Uspokójcie się w końcu! Ted, mówię do Ciebie! Co Ty robisz, Ted?! Miałeś wypoczywać i zbierać siły, tak jak Ci kazałem. Zejdź z tego ringu i zostaw tego śmiecia z rodziny drugiej kategorii. Moi ochroniarze się nim zajmą.

 

Młodszy DiBiase podchodzi do lin, ale w pewnym momencie zatrzymuje się i rozgląda po arenie. Fani domagają się, by w końcu się postawił. Wes wyciąga do niego dłoń w geście pojednania. Handshake! Fani na trybunach szaleją, a Wes oraz Ted wspólnie ruszają na grupę ochroniarzy! Mimo wcześniejszej bójki, idzie im całkiem nieźle, dlatego też zszokowany Million Dollar Man wzywa posiłki. Dodatkowe siły to już za dużo jak dla tych dwóch młodych gwiazdorów. W końcu obijanie ich przerywa DiBiase Senior, który podchodzi do swojego nieprzytomnego syna i spogląda na jego twarz. Ochroniarze pytają się co mają zrobić z Wesem i Tedem.

 

Million Dollar Man: Wyrzuć ich z areny... Tak obu! Nie chcę ich już dłużej oglądać...

 

Ochroniarze posłusznie wynoszą "zwłoki" zawodników, a fani buczą. Nie podoba im się ta sytuacja. Kamera robi zbliżenie na smutną twarz DiBiasego Seniora i tym obrazkiem...

 

Drugie wydanie Clash! schodzi z anteny!

 

Hala Palau Blaugrana

Bilety:

VIP - 150 $ (miejsca tuż przy ringu + po gali możliwość spotkania się z wybranymi zawodnikami)

Średnie - 100 $

Najtańsze - 70 $

Edytowane przez Arato
czytaj moje Diary

  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2014
  • Status:  Offline

Gala trochę gorsza od pierwszej, ale tragedii nie było.

 

Mam nadzieję, że jakiś zgrzytów między MVP i Henrym nie będzie, bo jest to ciekawy feud. Myślałem, że Mark będzie takim robiącym wszystko co powie szef gorylem, ale powoli chyba zaczyna olewać MVP. Choć jak dla mnie to za szybko.

 

Przyznam, że gadanie Younga wyszło dobrze, tylko błagam niech on walczy jak najmniej. Bo o ile wczułeś sie fajnie w jego gimmick, tak calowania w walkach nie chcę. Otunga też wyszedł dobrze w tej konfrontacji.

 

Liczę na Cedrica w turnieju o pas. Szkoda, że nie dostał jakiegoś speechu, ale mam wielką nadzieję, że w niego zainwestujesz.

 

Sojusz Ted'a i Wes'a? Nie przepadam za nimi, ale jest to całkiem niezły pomysł, tylko czy to wszystko nie za szybko?

SAWF - zapraszam bardzo serdecznie do komentowania

 

~I still believe in The Shield~

19938320425564da01df445.jpg


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ocena gali:

 

Karta: 4/10

Backstage: 5/10

Walki: 5/10

 

 

Ocena prasy:

Ciekawi sojusz Teda i Wesa. Million Dolar Man ma spory orzech do zgryzienia. Przyznam też, że mocno kontrowersyjny jest feud Davida Otunga z Darrenem Youngiem. Plusem federacji jest to, że widać już kilka wyraźnych rywalizacji. Czekamy na dalsze gale.

 

 

 

 

Frekwencja: 6585

Bilety: 585*150+2000*100+4000*70=0,6 mln do budżetu


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

Jak poprzednio narzekałem że jest krótko tak tu jest jeszcze krócej co mnie smuci bardzo.

 

Jak Joel słusznie zauważył wszystko dzieje się u ciebie z prędkością światła co moim zdaniem jest nie do zaakceptowania. Na co zabookowałeś Henrego jako ochroniarza MVP skoro już na drugiej tygodniówce są zgrzyty? Absurd.

 

Darrena Younga w takim gimmicku nadal nie akceptuję i będę go po prostu pomijać.

 

Walki chaotycznie napisane i źle się je czyta, popraw to. W oczy rzuciło mi się "3x mniejszego przeciwnika", tego absolutnie nie powinno być.

 

Tylko ostatni segment gali jako tako ją próbował ratować, ale to tylko pośmiertne drgawki.

 

No niestety jest bardzo słabo, żywię jednak nadzieję że może w końcu coś się ruszy. Powodzenia.

Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  308
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.08.2014
  • Status:  Offline

MVP i Henry to jedna z ciekawszych rzeczy u ciebie w federacji i jeżeli nie będzie żadnego, nieoczekiwanego rozłamu u nich to chyba któryś z nich zyska pas federacji. Póki co podobają mi się.

 

Wes Brisco promowany aż tak? Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo póki co nie jest źle, ale Wes też jakoś nie zaciekawił mnie swoim gimmickiem.

 

Otunga z Handsomem tym razem dali przynajmniej zjadliwy segment pod względem poziomu i dobrze, że tym razem nie przekroczyłeś granicy przyzwoitości.

 

Young Bucksi też się fajnie uzupełniali w speechu, podobali mi się i zanosi się, że to oni zostaną pierwszymi mistrzami tag team.

 

Cedric wygrywa z Truthem? W sumie nie wiem czy to dobrze czy nie, ale zwycięzca tego pojedynku zdecydowanie będzie potrzebował czasu za mikorofonem aby coś osiagnąć.

 

Ciekawie rozwija się feud między Million Dollar Manem, a Tedem, ale strasznie mnie zdziwiło, że zawiązał się sojusz. Dopiero co ze sobą walczyli, a później podają sobie ręce i tak jakby ruszają na szefa.

 

Krótka gala, ale przynajmniej segmenty nie zawiodły poziomem. Życzę weny.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 17 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
    • -Raven-
      W zeszłym roku stawiałem na Rudą, ponieważ Aliensowa miała pas już bardzo długo i WM-ka była na papierze dobrym momentem żeby zrzucić z niej złoto, a Linczująca już dawno nie miała pasa, tak więc ułamki wychodziły mi tak a nie inaczej. Mimo to, fajnie się było pomylić w tej kwestii Akurat w tym przypadku uważam podobnie. Stratna ma zbyt krótko tytuł (nie dali jej się jeszcze wykazać), a Flara jest na papierze takim "faworytem", że w ramach "zaskoczenia" powinni ją tutaj podłożyć. Jabłecznikowa zbiera tytuły tak ekspresowo, że jeszcze na spokojnie ma czas żeby w tej kwestii ścignąć starego, tak więc tutaj na spokojnie będzie mogła jobnąc, żeby wypromować nową gwiazdę ze stajni W.        Bardzo dobry ruch z "rozbiciem" tagu Callgirl i Bi-Anki. Jade koszmarnie wypadała na tle Belair. Była sztywna, kanciasta i jej akcje nie wyglądały w ringu płynnie. Baardzo się to rzucało w oczy w kontraście do roboty jaką wykonywała Warkoczowa. Storm wyglądała wyłącznie dobrze kiedy trzeba coś było odwalić siłowo. Wycofanie jej z tagu i scenariusz, że któraś z kumpelek (Bianca lub Naomi) ją wyeliminowała, to samograj i instant materiał na turn i starcie na WM-kę. Niby logika podpowiada Naomi (bo to ona najwięcej zyskała na wyeliminowaniu Koksiary), ale chciałbym zobaczyć zestawienie Montezowej z Siwą na WrestleManii, gdzie Belair by wygrała dzięki Naomi (bo okazało by się, że jednak obie były w zmowie).    
    • HeymanGuy
      Energetyk Saints Flow? Ogólnie uwielbiam Saints Row ale tylko 1 i 2. Od trójki niestety to rownia pochyla na sam dół
×
×
  • Dodaj nową pozycję...