Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Two Night Stand, czyli...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   224
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jedno z najbardziej oczekiwanych PPV's tego roku - za nami. Cóż można o nim powiedzieć? Z pewnością nie było tak wyjebane w kosmos jak One Night Stand I z zeszłego roku, które bardzo wysoko postawiło poprzeczkę swoim następcą, ale także chyba nie rozczarowało aż tak bardzo wiernych fanów nieodżałowanego ECW. Wg mnie - i tak było to jedno z lepszych PPV's "made in WWE" tego roku, chociaż zawdzięcza to przede wszystkim niesamowitemu klimatowi tworzonemu przez fanów a nie poziomowi walk (tu bez porównania lepszy był np. Backlash), które delikatnie mówiąc - pozostawiły we mnie pewien niedosyt...

 

1. Tazz vs. King - ta "walka" to raczej taka zabawna zajawka (nie trwała nawet minuty) a nie prawdziwy, wrestlingowy pojedynek, chociaż miło było znowu zobaczyć Tazza wykonującego Tazzmission (memory...:).

 

2. Angle vs. Orton - chyba najlepszy pojedynek na PPV, chociaż prowadzony był raczej w stylu WWE niż ECW. Sama walka na prawdę solidna - szybka, ekscytująca i obfitująca w wiarygodne near fall'e. No i ta powalająca publika... Dawno nie słyszałem takiego heel heatu jaki dostał Orton:))) Zajebisty był motyw jak przy wejściu do ringu jakiś szczyl szarpnął Randy'ego za rękę. Orton odwrócił się wkurwiony i zaczął się pukać palcem w brodę (coś w stylu: "chodź i mi przywal, cwaniaczku"). Następnie odwrócił się na pięcie i bezgłośnie (ale ruch warg był nie do pomylenia) zasadził do kamery "Motherfucker!":))) W ogóle publika była nawet lepsza od wrestlerów w tym pojedynku:))) Zajebiście było, kiedy Ortona sprowadzali do szatni po walce (wspierał się na 2 pomocnikach, bo miał niby "przetrąconą kostkę") a publika wyła "PUSSY!!!, PUSSY!!!:). Oczywiście wygrał Angle, co było do przewidzenia (Vince nie wybacza) i pokazał (wszystkim krytykującym jego przeskok do ECW), że jest tak zajebistym wrestlerem, że potrafi sobie poradzić w każdej Federacji - od podwórkowego Backyardu:))) po ECW:))) Myślę, że w ECW Kurt spokojnie dopasuje się do panującego tam stylu i zapewni nam jeszcze wiele wspaniałych walk. Swoją drogą ciekawe, czy Kurt będzie teraz zawsze wychodził przy takim przerobionym Theme'ie jak na ONS II (wie ktoś skąd go zassać???), czy była to jednorazówka?

 

3. FBI vs. Tajiri & Super Crazy. Nie wiem, ale była to jedyna walka na tym PPV (notabene była też jedną z najlepszych), podczas której na prawdę poczułem klimat "starego, dobrego ECW". Teamy pokazały wszystko czego można było się po nich spodziewać - niezłe spoty, szybkość, technikę i doskonałe zgranie. Bez picu była to bodajże jedyna walka podczas której choć na chwilę zapomniałem, że WWE maczało w tym PPV paluchy:))) Jak dla mnie była to druga walka tego PPV - zaraz po pojedynku Ortona z Angle'em.

 

4. Sabu vs. Mysterio - słaba walka jak na potencjał tych dwóch wrestlerów. Sporo zwalonych spotów i kiepskie zgranie zawodników (momentami strasznie raziło po oczach to jak bardzo "widocznie" wrestlerzy "nastawiali się pod siebie", aby ten drugi mógł wykonać jakiś spot. Trąciło to deko amatorszczyzną i małą liczbą wspólnych treningów). Sabu ogólnie jakoś nie błyszczy ostatnio formą... Beznadziejne było także zakończenie walki, bo po baaardzo przeciętnym hardcore'owo (jak na standardy ECW) spocie (Flying DDT na stół) - wrestlerzy niby "nie byli w stanie" kontynuować walki i pojedynek zosta przerwany. Ogólnie - na prawdę więcej się spodziewałem po spotkaniu tak markowych i doświadczonych zawodników jak Rey i Sabu...

 

5. Balls Mahoney vs. Masato Tanaka - dno i bąbelki. Jeżeli ktoś oglądał ich wcześniejsze starcia - dla niego ten "match" był wręcz bluźnierstwem... Walka mega-wolna, bez większych fajerwerków i z przestojami. Ogólnie strasznie ją przeżyłem, tym bardziej że zawsze markowałem Ballsowi i oglądając tą szopkę, która była popłuczyną ich wcześniejszych, kurewsko dobrych pojedynków - byłem baaardzo rozczarowany. Największym debilizmem było jednak jej zakończenie, czyli spinowanie Tanaki po jednym Chairshot'cie... Kurwa, każdy kto oglądał kiedykolwiek Masato w ECW wie ile Chairshot'ów potrafił on przyjąć i jeszcze wygrać walkę (człowiek z żelaza, bez picu...) a tu - przegrywa po jednym, dennym "pierdolnięciu krzesełkiem". Żałosne... A na dokładkę wkurwiło mnie to, że Balls nie wyszedł przy swoim tradycyjnym theme'ie (z tekstem), tylko przy jakiejś jego dennej, instrumentalnej przeróbce. Zjebało to cały jego - zawsze świetny (kiedy to Balls i Fani śpiewali razem tekst Theme'u) - entrance.

 

6. Edge & Foley vs. Dreamer & Funk - kolejna walka po której spodziewałem się trochę więcej... Bez picu Funk nie powinien już walczyć, bo rusza się jak Zombie. W prawdzie przyjął kilka bumpsów, ale kiedy przychodziło do przejęcia przez niego jakiejkolwiek inicjatywy - nie sposób było tego oglądać (nawet podczas punchowania Foley'a wyglądało to tak jakby strząsał mu łupież z głowy;). Cała pozostała trójka dwoiła się i troiła, aby wycisnąć coś z match'u, ale efekt wyszedł conajwyżej średni. Było kilka nawet niezłych bumpsów i sporo hardcore'u (wymiękłem, kiedy Dreamer założył Edge'owi coś na kształt STF, tylko, że odginał mu głowę do tyłu... za pomocą drutu kolczastego!!!), ale samo tempo walki było dość wolne i potrafiło zmęczyć oglądającego. Nie sposób było tu uniknąć porównań do walki Foley vs. Edge z WrestleManii, która jednak biła tą z ONS II na głowę. Słowa uznania należą się (jak zwykle) Dreamerowi, który w sumie sam ciągnął pojedynek z face'owej strony i na prawdę odwalił kawał solidnej roboty (dla czego nie pozwolili także jemu wyjść przy oryginalnym - notabene, na maksa zajebistym - theme'ie???). Podsumowując - walka była spokojnie do obejżenia, ale podobnie jak całość ONS II - pozostawiała spory niedosyt. Zdecydowanie nie powinno być w niej Funka. Co do Edge'a to cieszę się, że zasili ECW, bo chłopak ma talent i smykałkę do hardcore'u na tyle, żeby stać się tam prawdziwym main eventerem (na prawdę solidnie zaprezentował się na ONS II) a nie main eventowym jobberem dla błaznów pokroju Ceny, jak miało to miejsce w WWE.

 

7. Cena vs. RVD - walkę tą obejżałem bez większych emocji, ponieważ ktoś (dzięki, kurwa, Frost...) przywalił w poniedziałek spoilera z jej wynikiem, a więc o emocjonowaniu się mogłem zapomnieć (rozpierdoliło mnie jednak tłumaczenie: "no przecież chyba nikt nie spodziewał się, że Cena obroni tytuł, więc o co Ci chodzi?":>). Z resztą, nawet gdyby nie bezmyślność Frosta, to sama mina przy wejściu Johna "Spoiler" Ceny - zdradziłaby mi wynik tej walki. Coż mogę powiedzieć o samej walce? Ano tylko tyle, że nie wybijała się (jak to walki Ceny) ponad przeciętność i była baaardzo statyczna (ogólnie mówiąc, gdyby odbywała się pod szyldem WWE, spokojnie można by było sobie ją darować). Najważniejszy jest jednak zwycięzca tej walki, dla którego warto było ją obejżeć, czyli... FANI ECW!!!! Po prostu ludzie zgromadzeni na hali powalili mnie na kolana:))) Zgotowali Cenie taki heel heat jakiego jeszcze nigdy nie dostał (wyraźnie chłopaczyna nie radził z tym sobie za bardzo) - okrzyki "Fuck You Cena", "Asshole" i "You Cant Wrestle" cały czas wstrząsały halą. Najlepszy był jednak motyw, kiedy Johhny Boy tradycyjnie po rozebraniu rzucił koszulkę w tłum a ludzie odrzucili mu ją spowrotem, pokazując środkowe palce:))) Numer ten powtórzył się jeszcze kilkakrotnie, aż Cena dał sobie spokój z "obdarowywaniem Fanów swoim merchandise'em":))) W rewanżu Fani rzucili mu do narożnika rozwiniętą srajtaśmę:))) Po prostu takiego ostracyzmu daaaawno już nie widziałem:)))) Fani ECW do tego stopnia nienawidzą Ceny, że obdarowli mega-popem nawet heelowego Edge'a, który wywalił Johny'emu Speer'a przez stół (notabene zjebał go okrutnie, bo rozpieprzył stół swoim ciałem zamiast Ceną). Zastanawia mnie tylko, czemu to Edge ma teraz walczyć na Vengeance z RVD'em, skoro logicznym posunięciem byłoby wystawienie go (Edge'a) na przeciwko Ceny? Cóż, fajnie że Cena stracił pas, dobrze że to RVD go zdobył i szkoda tylko że stało się to po tak bezbarwnej, przeciętnej walce, ktora - gdyby nie rewelacyjna publika - nie zapadłaby mi w pamięć nawet na dwa dni.

 

 

Podsumowując - One Night Stand II było w miarę solidnym PPV, jednym z lepszych w tym roku, ale daleko mu jednak do rewelacyjnego ONS I. Gdyby nie zajebiści Fani, którzy tworzyli mega-klimat i rekompensowali niedociągnięcia (niestety - liczne...) walk - to ONS II nie byłoby niczym specjalnym. Ot, taki sobie średniak - obowiązkowy dla każdego fana ECW, ale obiektywnie patrząc (nie przez pryzmat sympatii dla Fedu i wspomnień z nim związanych) daleki od rewelacyjnego poziomu do jakiego przyzwyczaiło nas "stare" ECW, czy chociażby zeszłoroczne PPV One Night Stand...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    15

  • -Raven-

    9

  • Scythe

    8

  • Wee Man

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  208
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.05.2006
  • Status:  Offline

a nie lepiej było to napisać w tym temacie. http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=5966

 

A co do samej gali. Z jednej strony Vince dobrze robi że łączy WWE z ECW. Po prostu fani zaóważą nową federacje , łatwiej skuszą się na gale ECW. Gdyby ECW zostawić samemu sobie to większość fanów RAW nawet by nie wiedziała kiedy to się odbywa.

 

Co do walk. Cena jak zawsze kiepsko , najlepsza chyba faktycznie była walka Angle vs. Orton. A Tazz vs. King to tak żeby się pośmiać można było, do tego strasznie krótkie. Mimo wszystko że też spodziewałem się trochę więcej to się nie rozczarowałem. Najważniejsze że Cena przegrał, bo dzięki temu ta gala utkwi mi w pamięci. Nie spodziewałem się tego, w tym przypadku mnie zaskoczyli. No i publika. Świetna atmosfera. Sam nie wiem skąd oni wzieli tylu ludzi nielubiących WWE :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40493
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

A co do samej gali. Z jednej strony Vince dobrze robi że łączy WWE z ECW. Po prostu fani zaóważą nową federacje , łatwiej skuszą się na gale ECW. Gdyby ECW zostawić samemu sobie to większość fanów RAW nawet by nie wiedziała kiedy to się odbywa.

 

Moim zdaniem to beznadziejny pomysł, że Vince łączy WWE z ECW. Niestety on nie stworzył tego dla prawdziwych fanów ECW, tylko dla marków WWE, którzy nagle odkryli ECW i deklarują jakąś niezrozumiałą dla mnie miłość do tej federacji (wystarczy przeczytać napisy na transparentach). Jeżeli widziałeś pierwszą galę ECW na Sci-Fi, to na pewno zauważyłeś, że na widowni było wiele dzieciaków. No właśnie, one wychowały się na takich wrestlerach jak John Cena. I dlatego on i wielu innych pojawia się na galach ECW. Gdyby nie to, to marki WWE zostałyby w domach (więc nie byłoby kogo posadzić na widowni), a prawdziwi fani ECW nie mogą patrzeć na to, co Vince robi z tą federacją. I jeszcze te chanty "ECW! ECW!". Przecież oni krzyczą to nie dlatego, że faktycznie uwielbiają ECW, tylko dlatego, że tak się kiedyś krzyczało. To była pierwsza gala, więc z ocenami się jeszcze wstrzymam. Ale czarno to widzę jeżeli nic się nie zmieni. I w końcu Vince zamknie ECW i reaktywuje je kiedy znowu będzie miał kaprys.

 

Co do mojej oceny gali, to powiem, że była dobra, ale dużo gorsza niż ta z zeszłego roku. Właściwie pisałem już tak dużo na temat tego PPV, że teraz nie wiem od czego zacząć. Właściwie zgadzam się w 99% z tym co napisał Raven (niespotykane, nie ;)?). Już dawno mówiłem o tym, że twarz Ceny przed walką mówi wszystko. I miałem racje :D. Doczekaliśmy się następcy Lexa Lugera :P.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40496
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline

Swoją drogą ciekawe, czy Kurt będzie teraz zawsze wychodził przy takim przerobionym Theme'ie jak na ONS II (wie ktoś skąd go zassać???), czy była to jednorazówka?

 

Tak, to już jego oficjalny nowy theme. Poszukam :)

 

 

Dzięki za ten mini-felieton, w 90 % zgadzam się z Tobą, jak zwykle, a jak znajdę więcej czasu to wyedytuję posta i napiszę konkrety :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40502
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Na to PPV czekałem i nie moge powiedzieć, że się zawiodłem ale też nie byłem jakoś specjalnie zachwycony ;) Było to jedno z najlepszych PPV w tym roku, ale w porównaniu z wyjebanym w kosmos ONS z poprzedniego roku wypada blado, ale tylko gdy porówna się je własnie do tamtego show, bo tak to trzymało dobry, a momentami bardzo dobry poziom ;)

 

Tazz vs Lawler

Tak jak myślałem, walka nie trwała nawet minuty i Lawler został ośmieszony(tak jak miało być ;)) Fajnie się ogląda Tazzmission po tak długiej przerwie :)

 

Angle vs Orton

Bardzo dobry pojedynek w którym Randy zbierał owoce swojego zachowania backstage. Tak na tej gali jak i na pierwszej gali ECW Kurt jak dla mnie zbyt dużo walczy w parterze, jeżeli to ma być ten MMA'owski Kurt to wole żeby walczył tak jak dawniej, czyli multum suplexów :D

 

FBI vs Taijri&Super Crazy

Ta walka zdycydowanie przypominała stare dobre ECW, kilka szybkich akcji, kilka ciekawych spotów i kilka tych stiffowych kopniaków Tajiri'ego przypomniało mi bardzo jak wiele świetnych walk widzieliśmy z ich udziałem za dawnych czasów ;)

 

Sabu vs Mysterio

Walka nie była zła, ale Sabu tak jak na RAW tak i teraz pokazał, że jednak nie jest w najwyższej formie. Kilka spotów było ciekawych w wykonaniu tej dwójki, ale też kilka im nie wyszło. Co do tego DDT na stół to szczerze myślałem, że po tym pojedynek się rozkręci bo akcja była przednia, a tu takie rozczarowanie i koniec walki, bardzo słaby pomysł writer'ów jeżeli chodzi o koniec :sad: ;)

 

Balls Mahoney vs. Masato Tanaka

Czekałem na tą walke i tak jak długo na nią czekałem tak bardzo się zawiodłem :???: , zdecydowanie za krótka i za wolna walka.Myślałem, że ten pojedynek będzie jedną z ozdób gali a tu takie rozczarowanie. Oczywiście było kilka fajnych momentów jak reakcja publiki na punche Balls'a(jak dawniej czyli punch a publika Balls ;)), ale to było zdecydowanie za mało. No i znów fatalny koniec Tanaka spinowany po jednym chairshotcie to nie do pomyślenia, przecież na ONS1 w walce z Awesome'm przyjął ich o wiele więcej(żeby nie wracać do czasów ECW w których było ich poprostu kurwa mnóstwo :twisted: ).

 

Edge & Foley vs. Dreamer & Funk

Najbardziej hardcorowa z wszystkich walk z konkretnymi spotami i bumpami, ale Funk'a mimo tego wszystkiego nie da się oglądać, nawet punche są żałosne ;) Zamiast Funk'a spokojnie można było poprowadzić storyline z Sandman'em(chociaż ten segment z Eugene'm też był fajny) i walka byłaby jeszcze lepsza, a tak wyszło nie najgorzej ale też nie było to nic specjalnego ;)

 

Cena vs RVD

Niestety też przeczytałem newsa pana Frosta i nie było już to to samo :x Walka średnia i jedynie co pozostanie mi w pamięci to że RVD wygrał i reakcja publiki podczas walki.Hasła typu "You Can't Wrestle" nie są czymś normalnym podczas gal WWE ;) :twisted:

 

Podsumowując, PPV dobre, rewelacyjna publika, kilka ciekawych walk z ciekawymi spotami i chyba najlepsze po WM PPV w tym roku ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40508
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  344
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.04.2006
  • Status:  Offline

Hehe, tez niezly ubaw mialem, kiedy widzialem minę Ceny w momencie gdy slyszal niezbyt przyjazne haselka wobec swojej osoby :P No i niestety na Funka i Sabu nie mozna patrzec juz z wielkim podziwem, kiepsko u nich z formą... :(
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40515
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Z Funkiem się przeliczyłem, bo wierzyłem w to, że chociaż na jedną walkę się przygotuje ;). Co prawda przyjął kilka bumpów, nawet trochę mu zamarkowałem, ale niestety porusza sie na ringu jak kaleka :/. W tym miejscu muszę przyznać rację Dejvowi, który gdzieś napisał, że Funk od 1997 r. powinien być na emeryturze.

 

Co do Ceny to faktycznie dało się odczuć, że go w Hammerstein Ballroom nie lubią ;). Ten transparent "If Cena Wins We Riot" mówił wszystko ;). Poza tym nikt nie przyjął jego koszulki :D! Miałem niezły ubaw kiedy rzucał tę koszulkę, a fani mu ją odrzucali ;).

 

7. Cena vs. RVD - walkę tą obejżałem bez większych emocji, ponieważ ktoś (dzięki, kurwa, Frost...) przywalił w poniedziałek spoilera z jej wynikiem, a więc o emocjonowaniu się mogłem zapomnieć (rozpierdoliło mnie jednak tłumaczenie: "no przecież chyba nikt nie spodziewał się, że Cena obroni tytuł, więc o co Ci chodzi?":>).

 

Niestety też przeczytałem newsa pana Frosta i nie było już to to samo

 

Panowie to po co wchodzicie na hydepark? Przecież można się bez tego obejść do czasu obejrzenia PPV. Chyba nie wierzycie w to, że jeśli przy wejściu jest napisane, że obowiązuje zakaz spoilerów, to nikt nigdy takiego spoilera nie puści ;). Tutaj może się zdarzyć to samo, ale na szczęście do tej pory jakoś sobie z tym radzimy (chociaż była kiedyś sytuacja, że ktoś w sygnaturze miał spoilera już na drugi dzień po PPV :P). Zresztą tutaj jeżeli ktoś chce porozmawiać o PPV, to może sobie założyć temat, a na takiej księdze gości ;)? Nawet w programach p2p nie wpisujcie haseł wrestlingowych, ja tak kiedyś zrobiłem zanim obejrzalem PPV (a szukałem jakiegoś theme'u) i znalazłem jakiś plik filmowy "Eddie pins Angle"... no i jedną walkę miałem z glowy (chociaż do końca wierzyłem, ze to nie o tę walkę chodzi) ;).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40516
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

A co do samej gali. Z jednej strony Vince dobrze robi że łączy WWE z ECW. Po prostu fani zaóważą nową federacje , łatwiej skuszą się na gale ECW. Gdyby ECW zostawić samemu sobie to większość fanów RAW nawet by nie wiedziała kiedy to się odbywa.

 

niestety, ale to całkowite nieporozumienie. Można było przewidzieć, że WWE będzie się sporo wpieprzać w ECW, ale ich debiut TV na Sci-Fi to dla mnie porażka. Zresztą kurwa, tam było więcej NIEKUMATYCH fanów WWE niż prawdziwych wyjadaczy ECW. Dla mnie lepiej, gdyby fani NIE ZAUWAŻALI "nowej" federacji, ponieważ kto fanem ECW jest, ten nim będzie, a gdyby otrzymał porządny produkt przypominający stare dobre ECW, to na 100% reaktywowana federacja przyciągnęłaby wszystkich maniaków tego fedu.

 

Z Funkiem się przeliczyłem, bo wierzyłem w to, że chociaż na jedną walkę się przygotuje

 

Six, możliwe, że Funk się do niej przygotowywał i to solidnie, ale z jego wiekiem, kondycją, formą i obecnymi możliwościami to było max, co mógł z siebie wycisnąć i już. Dla mnie i tak wypadł lepiej, niż się tego spodziewałem.

 

A co do ONS II, to faktycznie nie mam po co się rozpisywac, bo w sporej większości napisałbym to samo, co Raven czy Bonkol. Dodam tylko, że mimo lekkiego rozczarowania samą końcówką main eventu, daaaaawno nie cieszyłem się w taki sposób, jak w momencie, kiedy John Cena został odliczony do 3! Czekałem na ten moment na WM 22, czekałem na ten moment na Backlash, doczekałem się na ONS II i gdybym był na tej hali, to również krzyczałbym "Thank You Edge" :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40519
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  853
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.03.2004
  • Status:  Offline

tak jak wiekszosc w 90& zgadzam sie z Ravenem. Najlepsza bez dwuch zdan byla publicznosc :) za te okrzyki do Ceny :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40522
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

[Zresztą kurwa, tam było więcej NIEKUMATYCH fanów WWE niż prawdziwych wyjadaczy ECW.

 

czego sie spodziewales skoro odbywalo sie to przed tapingiem smackdown, a fani ogladali to niejako z musu. najrozsadniejszym wyjsciem bylaby odzielna gala w odzielnej hali, a tak to zostanie szybko olane, bo co tu duzo nie mowic, fani na ons naprawde nakrecali atmosfere podczas gdy na "sci-fi" najwieksze popy w poczatkowym segmencie zgraneli cena i edge a nie rvd. zaryzykuje stwierdzenie, ze na gali wiekszosc obecnych nie specjalnie lubi ecw.

Edytowane przez evertonian
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40523
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

czego sie spodziewales

 

duuuużo więcej po tym debiucie. To z pewnością. Klimat ONS II, a klimat debiutu ECW w TV to ogromna przepaść nie do opisania. Oczekiwałem dużo lepszego show.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40527
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  208
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.05.2006
  • Status:  Offline

Troche żle mnie zrozumieliście. Chodziło mi o to że Vince ma racje że na razie ECW i WWE są blisko siebie, bo ECW ma reklame, rozgłos a co za tym idzie przynosi kase. Mamy w halach dużo ludzi, więc to wszystko na siebie zarabia i już od początku ma dużą publiczność. Chodzi mi o to że Vince ma łeb na karku i umie robić pieniądze.

 

A samo powiązanie mi też nie pasuje. Ale co zobić liczą sie tylko pieniądze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40530
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 762
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Dla mnie to nie jest ECW prawdziwe tylko 3 po raw i sd program. Jak ONS byla swietnia gala upamietniajaca ECW tak ta przypomniala po czesci WWE.

Cena przegral to cieszy ale oczywiscie nie czysto co wkurza. Kiedy wkoncu wywala go tam gdzie powinien byc od poczatku czyli do midcardu. Realcja publiki ok ale wielu jest z WWE a nawet ci maja dosc Ceny.

Dobrze w HC zaklimatyzowal sie Edge on powinien przejsc do ECW,wlasnie ta walka wedlug mnie byla najlepsza na gali. Ktora byla przecietna niestety.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40534
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  941
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.12.2005
  • Status:  Offline

najrozsadniejszym wyjsciem bylaby odzielna hala w odzielnej hali

 

Hehe Good move :P

 

 

To już nie te lata.. nie mają już tej sprawności..

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40537
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

To już nie te lata.. nie mają już tej sprawności..

 

to fakt, ale nie każdy się do tego zalicza, bo np. według mnie dla Dreamer'a, Sandman'a, czy Balls'a to kwestia kilku tygodni porządnego treningu i ponownego oswojenia się z ringiem i będzie wszystko zajebiście.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3878-two-night-stand-czyli/#findComment-40538
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Pisałem już o nim parę razy i uważam, że obecnie nie ma lepszego kanału wrs na yt. Przez niego przez ostatnich kilka tygodni oglądałem bardzo mało rzeczy na bieżąco - na szczęście trochę już mi przeszłoNajlepsze co do tej pory widziałem z tej biblioteki to zdecydowanie wideo, gdy pytają fanów o opinie po gali w Montrealu w 1997
    • IIL
      Warto śledzić względnie nowy kanał YouTube WWE Vault. Wrzucają tam wiele niepublikowanych nigdy wcześniej materiałów filmowych, a także pełne walki i dawne pełne wydania DVD, itd.   W te sobotę wypuszczą nie pokazywany nigdy wcześniej house show brandy WWE ECW w ECW Arena z 2006 roku... Prawdziwa gratka dla koneserów!   Znalazłem też ciekawą propozycją relacje kogoś kto był na gali: WrestlingClassics.com Message Board: ECW Arena House Show Results: 06-24-2006 WRESTLINGCLASSICS.COM    
    • Jeffrey Nero
      30 tys. to byłby spoko wynik. Gala w Texasie, więc z tych okolic ktoś w karcie musi być Bracia Von Erich bankowo i Athena po 2 latach w ROH powinna pójść na, któryś pas po wygraniu shoota w 4 way na gali Dynasty w Japonii. Plus Sammy G i Dustin Rhodes też są z Texasu. To tak na szybko.
    • Jeffrey Nero
      Jest 8 walk czyli do standardu AEW czyli 10 walk w karcie głównej dużo nie brakuje plus 3 w zero hour. Na bank zobaczymy starcie o pasy tag team shota mają Lio Rush i Action Andretti. Może walka o pasy Trios dawno nie bronione, ale nie wiem z kim lub wrzucą Shelton Benjamin vs Daniel Garcia o pas TNT.
    • IIL
      Największe pro wrestlingowe wydarzenie roku uderzy do nas z stadionu Allegiant w Las Vegas, 19 i 20 kwietnia 2025. To będzie pierwsza WrestleMania nowej, Netflixowej ery. Odbędzie się też o dobre 2-3 tygodnie później niż zwykle. Bilety trafiają do sprzedaży w ten piątek.  Czego spodziewacie się po tej edycji? Pojawiło się kilka plotek odnośnie Manii, m.in. występ The Rocka był poddawany pod wątpliwość w co jednak w ogóle nie chce mi się wierzyć. Rock jest również częścią TKO, także raczej czeka go dokończenie story z Codym. Tutaj zakładam gorące RTWM z finałem gdzie w walce wieczoru niedzielnej nocy. Kto wygrałby Cody Rhodes vs The Rock? Cody zgarnia nowy pasek Rocka czy na odwrót? Mówi się też głośno o walce Roman Reigns vs CM Punk, co generalnie pisze się samo z Paulem Heymanem w tle po wydarzeniach na Survivor Series. Mogą main eventować sobotnią noc, dając Punkowi upragniony main event Manii (o ile znów się wcześniej nie wyłamie lub połamie ). John Cena stoczy tutaj ostatni występ ringowy na Manii w karierze. Zaczyna być coś słychać o ewentualnej walce z Loganem Paulem... Wolałbym tutaj Randy Orton, ale Paul też dałby radę. Randalla mogą zostawić na ten faktyczny retirement match Jasia pod koniec roku. Tutaj dyskutowaliśmy wcześniej o WrestleManii XL: Podzielcie się swoimi typami!  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...