Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TSW-True Style Wrestling


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

Panowie dzięki za komentarze.

 

Chciałbym naprostować sprawę z matchem o teczkę- nie jest to match z drabinami tylko jak pisze jest to elimination match. Zawodnicy będą się eliminować przez piny i submissiony a ostatni będzie zwycięzcą.

 

@Paul_Heyman-Wataru jest takim lower midcarderem, choć po tym jak zatrudniłem Kentę pojawił się dla niego promyk nadziei ale o tym najpewniej dopiero po kolejnym IPPV.

Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Betrayal

    12

  • Giero

    11

  • Yarexon

    9

  • TheVillain

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  308
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.08.2014
  • Status:  Offline

W końcu skomentuję.

 

Blake i Barreta to są chyba midcarderzy, a tutaj wystąpili jako twój główny produkt federacji. Trochę to dziwne, ale przynajmniej dobrze się pokazali.

 

Wywiad z Daivarim taki dosyć typowy o jego celach przed ważną walką.

 

Wataru wyszedł w gabinecie jak lekka cipa tak zwracając się do prezesa. Lepiej staraj się tego unikać. Fajnie, że zwykły zawodnik może sobie ogłaszać takie rzeczy u ciebie ;)

 

Speech Hawkinsa był taki zwykły. Popchnął trochę feud do przodu, ale nie bylo to nic wielkiego.

 

Widzę Salomon Crowe będzie u ciebie teraz zbierał ręce do pracy. Fajnie, bo wymyśliłeś dobry pomysł na stajnie w całości przez siebie. Brawo.

 

J&J Security to taki dosyć krótki przerywnik. Widać, że nie spadają w hierarchii.

 

Normalne, że Curt i Havoc nie będą ze sobą współpracować. Sheamus i Kill Shot na tym zyskali.

 

Scott Dawson w walkach wieczoru? Widać ubogość twojego rosteru i jakoś nie wydaje mi się, aby miał szanse z Ezekielem. Fajnie, że debiutuje Kofi i już coś czuję, że na samym wejściu spowoduje on heel turn Mojo. Dawson musiał to wygrać, aby być choć trochę wiarygodnym pretendentem.

 

Kofi też oczywiście wygrywa, bo nie przyszedł tu jobbować.

 

Póki co są ciekawe rzeczy, które mi się podobają jak Ezekiel, którego w stu procentach kupuję. Cały czas robisz postępy i brawo ci za to. Życzę weny ;)


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

http://alesom.com.br/product_images/uploaded_images/TSW_logo.jpg Wars of Style #06 17.05.2015r.

 

Ergo Arena - 15.000 osób (Gdańsk/Sopot) -30 tys $ za galę

 

Ergo Arena witajcie po raz drugi na Wars of Style w Gdańsku!Federacja przygotowała dla was na dziś wiele niespodzianek, zaczynamy!

 

Jesteśmy z kamerami w jakiejś limuzynie z zaciemnionymi szybami, kamera jest skierowana na tylne siedzenie na którym siedzi zakapturzony Ezekiel w swojej szacie, obok leży pas mistrzowski. W tle słychać padający deszcz i gwałtowny wiatr, jest noc, po chwili milczenia samozwańczy prorok przemawia.

 

Ezekiel: Czekam na koniec, tak jak wy, ale czy wiecie na koniec czego lub kogo czekacie? Ja wyczekuję końca tej bezcelowej tułaczki Scotta Dawsona, on nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo się cofa usiłując mnie dopaść, ja wiem o nim wszystko a on o mnie nic. Pozwolę sobie zacytować Ewangelię Jana, rozdział 3, werset 16 "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny" Rozumiecie do czego zmierzam? To ja uosabiam Boga który zesłał na świat swego syna- czyli moją moc, to jaki ból zadaję wszystkim niewierzącym, Scott jest z kolei niedowiarkiem, on nie zostanie zapamiętany. Tylko ludzie czynu którzy wiedzą czego chcą mogą połączyć się w wierze i czekać na znak, słowo proroka. Losy wszystkich innych zostają zapomniane, tylko księga Ezekiela, tylko ona je pamięta, zgubna to jednak pamięć gdy jest ona przepełniona cierpieniem i brakiem spełnienia, nie o to chodzi Scott. Wypełnię cię słowem, wypełnię cię pamięcią byś nie zlekceważył swego losu, byś się temu stawił, inaczej przepadniesz. Nie doceniam i nie uznaję tych którzy nie walczą, czy ty jednak wiesz co jest warte walki? W twojej opinii za taką rzecz uznajmy ten pas, co takiego w nim widzisz że tak go pragniesz? To jest tylko błyskotka która ma dowodzić tego że jest się mistrzem, panem......ale czego? Tych ludzi? Tej federacji? Czy tych zawodników? To nie ma znaczenia, nie powinno cię to obchodzić gdy ja stoję na straży tego czego pragniesz, niedługo o tym zapomnisz, jedynym czego będziesz pragnąć będzie więcej, więcej słowa proroka, więcej wskazówek, więcej oczyszczenia, więcej niszczenia tego co masz wewnątrz.

 

W tej chwili Ezekiel zakończył ponieważ z zewnątrz zaczęły dochodzić głośne odgłosy motocyklu. Stawały się coraz bardziej głośne jakby się zbliżały aż w końcu ucichły na chwilę. Nagle jednak odgłosy powróciły i nabrały na sile i niespodziewanie drzwi od limuzyny zostały wyłamane! Ezekiel wychodzi z limuzyny i widzi przed sobą tylko motocykl bez kierowcy do którego przywiązany jest łańcuch z oderwanymi drzwiami. Ezekiel stoi jeszcze tak chwilę gdy nagle skacze na niego z dachu limuzyny Scott Dawson! Okłada go kastetem po głowie! Ezekiel w końcu przewraca się a Scott wściekle kontynuuje! Ezekiel wymierzył rywalowi potężny prawy sierpowy co go trochę zamroczyło i dało czas TSW World Championowi by wstać. Podchodzi on do Scotta i chce posłać go w limuzynę ale ten kontruje i to Ezekiel uderza całą masą ciała w bok limuzyny! Dawson natychmiast podbiega do rywala i wbija go w szybę która cała rozleciała się! Scott szybko otwiera drzwi i ustawia głowę Ezekiela na krawędzi po czym uderza go drzwiami raz za razem! Ezekiel w końcu przestaje stawiać opór! A jednak to możliwe, Ezekiel powstrzymany! Dawson podnosi Ezekiela i wrzuca go na tylne siedzenie, sam idzie za kierownicę po czym odjeżdża limuzyną w nieznanym kierunku.

 

Wracamy na arenę gdzie za chwilę dojdzie do pierwszego pojedynku dzisiejszego Wars of Style-Curt Hawkins vs Son of Havoc w rewanżu za ich poprzedni pojedynek. Zabrzmiewa

i do ringu przy solidnym buczeniu zmierza Curt Hawkins a towarzyszy mu nieobecna tydzień temu Brie Bella niosąca jego deskę surfingową. Po chwili gra również theme song Havoca i wchodzi on do ringu, panowie wymieniają się groźnymi spojrzeniami, zaczynamy.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/623/Curt_Hawkins_10_GD.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2676/son_of_havoc_1.png

 

Singles Match-Curt Hawkins w/Brie Bella vs Son of Havoc

 

Zaczynają! Havoc od razu biegnie w stronę rywala ale ten się uchyla i zamaskowany brodacz uderza z impetem w narożnik. Hawkins jest za plecami rywala i aplikuje mu flapjack! Curt nie zwalnia tempa i dokłada leg drop a po chwili seated senton przy użyciu lin! Pin 1..2...kickout! Curt podnosi rywala i chce wykonać ddt ale ten go odpycha i mamy gorilla press drop! Havoc podchodzi do lin i mówi coś do Brie Belli, odwraca się i otrzymuje calf kick od rywala! Havoc jednak nie upadł więc Curt dokłada shoulder block jeden po drugim. Gdy Havoc w końcu upadł Curt wszedł na narożnik i phoenix splash! Pin 1..2....kickout! Curt wściekle uderza o matę i kłóci się przez chwile z sędzią co wykorzystuje Havoc i roll up 1...2...kickout! Obaj wstają i meathook clotsheline od brodacza! Havoc podnosi jeszcze Hawkinsa i dokłada snap ddt! Pin 1..2....kickout! Havoc podnosi przeciwnika i chce go posłać w liny ale ten kontruje i obaj lecą w liny, Hawkins wykonuje frankeinsteinera! Stoi przez chwilę triumfalnie nad rywalem ale ten wymierza mu kicka w brzuch po czym wstaje i wymierza spinning side slam! Havoc spogląda jeszcze na Brie Bellę po czym podnosi rywala i spin-out powerbomb! Pin 1..2.....3!

 

Zwycięzca poprzez pinfall-Son of Havoc

 

Havoc jednak w końcu odnosi triumf nad rywalem, czy to oznacza jednak kontynuację ich rywalizacji? Brodacz podnosi przeciwnika i trzymając go za szyję mówi jeszcze coś do niego. Hawkins jednak odzyskał siły i odskoczył rywalowi i wymierzy mu heel kick a następnie high knee po którym obaj wylecieli za ring. Pozbierali się i wymiana punchy, przewagę zyskał Son of Havoc i biegnie na rywala ale ten unika ciosu i Havoc uderza z rozpędu w schodki! Hawkins podchodzi jeszcze do rywala i aplikuje mu vertical suplex! Stoi jeszcze przez chwilę nad nim po czym zadowolony wraz z Brie odchodzi. Czas na przerwę.

 

Jesteśmy na parkingu gdzie właśnie przez bramę wjechała czarna limuzyna. Wysiada z niej Scott Dawson i wyciąga z tylnego siedzenia ogłuszonego Ezekiela po czym rzuca go na ścianę. Podchodzi, łapie go za kaptur i targa za sobą wchodząc po schodach. Uderza jeszcze nim o pobliski automat z napojami po czym ciągle targając mistrza za sobą znika gdzieś na rozwidleniu korytarzy.

 

Jesteśmy z kamerami w strefie wywiadów, gościem Lany jest....CJ Parker.

 

Lana: Witaj Parker, czy chciałbyś ogłosić swoje plany na przyszłość po tym jak nie udało ci się pokonać żadnego z rywali w walce o pas Europy?

 

CJ Parker: Mała, drobna kobietko, czy ja mam plany, a na co one komu? Trzeba dać porwać się chwili, momentowi słabości, odpocząć od tego wszystkiego. Czy ja tu jestem żeby walczyć, nie bądź śmieszna. Szerzę tutaj wiarę w to że na wpół ogołoceni mężczyźni dający sobie po...twarzach, nie są szczytem naszych ambicji. Czy nie ma czegoś lepszego? To jest czysta głupota, kto by chciał to oglądać? Jacyś fanatycy chyba, musimy lepiej poznać naturę i ją pokochać taką jaką jest. Nawet węże, krokodyle czy inne ptaki zasługują na odrobinę miłości, trzeba tylko je zaakceptować a nic na tym nie stracimy, no może po za czuciem w dłoniach, ale przecież co po niektórzy używają tych dłoni w niecnych celach! Reasumując- Wielu bierze udział w matchu o teczkę "Belt Attack", ja ich jednak pogodzę, przecież taka teczka nie może być w posiadaniu jakiegoś byle goryla? A teraz wybacz ale muszę czym prędzej zacząć się przygotowywać do tego pojedynku.

 

Parker odszedł a my wracamy na arenę gdzie w ringu na swego dzisiejszego rywala czeka La Sombra, w jego narożniku jest Salomon Crowe. Po chwili czekania zabrzmiewa

i do ringu przy wielkim popie zmierza debiutujący dziś w TSW-Mason Ryan! Po drodze przybija jeszcze żółwiki z fanami, jest już w ringu, pojedynek zaczyna się.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3100/La_Sombra_2_GD.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/2338/mason_03.jpg

 

Singles Match-La Sombra w/Salomon Crowe vs Mason Ryan

 

Zaczynają! Ryan od razu biegiem wbija się w mniejszego przeciwnika i demoluje go mocarnymi ciosami po całym ciele. Odbija się od narożnika i one-handed bulldog! Ryan nakręcony zachęca publikę do chantów. Podnosi rywala, wynosi go na barki i mamy samoan drop! Ryan po raz kolejny jednak podnosi rywala i dokłada powerbomb! La Sombra bez szans, Crowe wściekle krzyczy do Ryana coś koło narożnika. Mason tylko uśmiechnął się i ustał koło swojego narożnika, La Sombra wstał z pomocą lin i otrzymuje speara od Ryana! Pin 1...2....3!

 

Zwycięzca poprzez pinfall-Mason Ryan

 

Cóż za wielki triumf Masona Ryana! La Sombra został zniszczony! Tymczasem Salomon Crowe z zaskoczenia skacze na plecy odwróconemu Ryanowi i powala go na matę. Cała seria punchy i kicków, Ryan jednak posłał rywala w liny i wstał. Crowe jednak to wykorzystał i wymierzył rywalowi running knee lift! Powaliło to Ryana co dało czas Salomonowi. Pomógł on wstać La Sombrze i chciał już wynieść Masona pod Alley Op ale do ringu przy swojej muzyce niespodziewanie biegnie Argenis. Crowe opuszcza Ryana i razem z La Sombrą biegnie w stronę Argenisa ale on powala ich calf kickami! Szybko wchodzi na narożnik i frogsplash dla Crowe'a! Wstaje i dokłada tornado ddt dla La Sombry! Obaj wylecieli za ring i tam powoli się pozbierali i udali na zaplecze, Crowe jeszcze krzyczał coś do Argenisa ale kamery nie wyłapały co dokładnie on mówił.

Ponownie jesteśmy z kamerami na korytarzach gdzie widzimy jak Scott Dawson wciąż ciągnie za sobą półprzytomnego Ezekiela. Dawson wyraźnie szuka jakichś drzwi, po paru chwilach znajduje je-drzwi za którymi jest biuro generalnego menadżera Zeba Coltera. Dawson kopie je i otwierają się, przy swoim biurku siedzi Zeb Colter który z niedowierzaniem obserwuje co wyczynia Scott Dawson. Wszedł on do pokoju po czym rzucił Ezekiela obok stołu i zaczął mówić.

 

Scott Dawson: Widzisz to Zeb? Dokonałem niemożliwego! A ty we mnie nie wierzyłeś, właśnie udowadniam ci do czego jestem zdolny! Nie mam jednak czasu na bzdurną gadaninę, masz tu do dyspozycji ogłuszonego Ezekiela. Tyle razy łamał on wszelkie prawa i zasady, jest on tu wrogiem, wszyscy go nienawidzą, nie zwolniliście go jednak w obawie przed tym że on was dopadnie. Oto tu jednak leży on a ja nad nim stoję i go pilnuję, teraz możesz go zwolnić i uwolnić TSW od jego osoby. Zrób to!

 

Zeb Colter: Matko Święta Scott coś ty najlepszego narobił! Teraz on zemści się na nas wszystkich, cokolwiek zrobię i tak skończy się to jednym! I co z tego że go zwolnię? Straci pas i kontrakt ale nadal będzie mógł nas zabić! Głupcze weź go stąd czym prędzej i znikaj, nie chce przebywać z nim w jednym pomieszczeniu! Zresztą ja nie mam prawa nikogo zwalniać, jestem tylko menadżerem.

 

Scott Dawson: Niech cię diabli Colter, nigdy nie miałeś jaj by zrobić coś takiego. Przynoszę ci tu ogłuszonego twojego największego wroga a ty mi odmawiasz jego zwolnienia? Dzwoń po prezesa! Nie zamierzam dłużej tolerować jego obecności tutaj, to ja powinienem być mistrzem nie on! Nie zmarnujesz tego Zeb! Chyba ze chcesz żebym cię przekonał......

W tym momencie niespodziewanie Ezekiel wstał i złapał Dawsona za szyję! Scott próbował się wydostać z morderczego uścisku ale to na nic i otrzymuje Book of Ezekiel na biurko Zeba Coltera! Ezekiel chwilę jeszcze patrzy się na Coltera po czym pada na podłogę, czołga się do okna po czym otwiera je i przechodzi przez nie. Colter w tym czasie mimo szoku jakiego doznał zachował zimną krew i sprawdzał czy z Dawsonem wszystko jest w porządku.

 

Wracamy na arenę gdzie za chwilę odbędzie się trzeci pojedynek dzisiejszego wieczoru-Jamie Noble&Joey Mercury vs Kill Shot, Shawn Daivari. Kill Shot i Shawn są już w ringu, na arenie słychać

i do kwadratowego pierścienia przy buczeniu ze strony publiki zmierza J&J Security! Wszyscy są już w ringu, czas zacząć.

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/10/Daivari_9_GD.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/6083/Shane_Strickland_2_cut_by_Danger_Liam.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/18/Jamie_Noble_10.png http://psd-dreams.de/data/thumbnails/186/3773_Joey_Mercury.jpg

 

Tag Team Match-Shawn Daivari, Kill Shot vs Jamie Noble&Joey Mercury

 

Zaczynają Noble i Daivari. Shawn od razu zyskuje przewagę w klinczu i powala rywal cioseł z głowy. Daivari podchodzi do rywala i okłada go po twarzy całą serią punchy, po chwili odbija się od lin i springboard! To jednak jeszcze nie koniec, Daivari wchodzi migiem na narożnik i dokłada headbutt! Pin 1..2...kickout! Daivari podnosi Jamiego o posyła go w narożnik po czym sam bierze rozbieg i wymierza mu clotsheline. Noble ma już upaść na matę ale Daivari złapał go i double arm ddt! Shawn śmieje się szyderczo z Noble'a, podnosi go i fallaway slam! Shawn podchodzi do rywala ale ten odpycha go nogami szybko podbiega do lin, rozpedza się i biegnie na Araba ale ten kontruje i scoop powerslam! Daivari wciąż kontroluje sytuację! Namyśla się chwilę po czym ustawia rywala i spinal tap, wpierw jeden potem drugi! Noble bez szans! Podnosi rywala i belly to back suplex ale Noble ustał na nogach i enezeguri dla Daivariego! Jamie szybko zmienia się z Mercurym! Daivari tymczasem to samo robi z Kill Shotem! Obaj biegną na siebie i european uppercut od Kill Shota! Mercury pada ale wykorzystuje to i roll up 1...2....kickout! Wstają i wymiana punchy, przewagę zyskał Mercury i aplikuje rywalowi michinoku driver! Tymczasem przez liny przeszedł Noble i dołożył rywalowi leg drop! Obaj podnoszą Kill Shota i chcą wykonać double suplex ale Kill Shot ich przesiłował i to on aplikuje im suplex! Noble wypada po za ring tymczasem czarnoskóry zawodnik wstał i posłał Mercurego w narożnik. Joey siedzi koło naroznika a Kill Shot biegnie i rolling thunder! W momencie wstał i elevetad gutbuster dla Mercurego! Kill Shot sygnalizuje swojego finishera ale zza lin złapał go Jamie Noble! Kill Shot wyrwał się rywalowi i powalił go punchem, odwrócił się i otrzymał jednak high knee od Mercurego a następnie backbreaker! Mercury ustawił się koło narożnika i daje znać że czas na curb stomp! Biegnie i jest już obok rywala ale ten kontruje łapiąc rywala za nogi w powietrzu i przechodzi od razu do figure four necklocku! Mercury szarpie się próbując wydostać się z dźwigni ale widocznie mu to nie wychodzi, udało mu się za to zbliżyć do lin zza których za ręce ciągnie go jego partner! Noble wyciąga Mercurego po za ring, Kill Shot wściekły skacze ponad linami i plancha dla rywali! Po chwili pozbierał się i wrzucił Mercurego do ringu do którego sam też czym prędzej wszedł. Podniósł przeciwnika i sling blade! Pin 1...2....3!

 

Zwycięzcy poprzez pinfall-Shawn Daivari,Kill Shot

 

Kill Shot zadowolony z siebie celebruje triumf nad J&J Security, Daivari tymczasem w swoim stylu jeszcze okazywał własną wyższość nad rywalami stając im na głowach i wznosząc ręce w górę. Czas na przerwę.

 

Jesteśmy z kamerami na backsteagu gdzie widzimy jak rozmawiają ze sobą Blake i Mojo Rawley. Nagle zza rogu wyłania się Trent Barreta który momentalnie ich zauważył i podszedł.

 

Trent Barreta: No hej cieniaski! Widzę że nie tracicie czasu i już omawiacie plan jakby tu obalić niezrównanego mistrza jakim jestem ja! Czy tak nie jest? Wszyscy naokoło mówią, na pewno tak jest, jak by tu okraść mnie z tytułu, ale głupcy nie wiedzą że Trent jest trendy, na topie i na fali i że nie ma sposobu żeby go pokonać, to jest skała, sejf do którego nikt nie może się dostać, nawet taki Ezekiel nie miałby ze mną szans, bo jak by on chciał powalić mnie przy mojej posturze? Zresztą co was to obchodzi? Czemu to stoicie i podsłuchujecie perfidnie co mówię? Matka was manier nie nauczyła? Gdzie jest mój asystent kiedy go potrzebuję? A tak, ja nie mam asystenta, powinienem was w tej chwili za to pozwać, że nie zapewniliście mistrzowi odpowiedniego komfortu pracy! I jak ja mam targać za sobą to pełne zarazków cholerstwo gdy nikt mnie potem nie wyczyści? I tak zawsze muszę rzucać ten pas pod łóżko bo mi jeszcze powietrze skazi! Rawley! Bądź tak dobrym chłopcem i podaj mi butelkę wody, bo wiesz w sumie mógłbyś wiele się ode mnie nauczyć. Ja doświadczony, niepokonany i nieskazitelny mistrz a u jego boku młokos pragnący zrobić karierę, no bo chyba federacja nie zatrudniła cię z innego powodu? Czy wy w ogóle umiecie mówić? Strasznie nędznie to wygląda gdy ja zagajam rozmowę a wy stoicie jak ostatni idioci, do których zresztą wam niedaleko!

 

Blake: Zamknij się Trent, nikogo nie interesujesz a przychodząc tu i głosząc swoje chwalebne monologi tego nie zmienisz. Lepiej dla ciebie byłoby gdybyś zdał sobie sprawę że stoisz przed człowiekiem który za trzy tygodnie zmiecie cię w proch i zabierze ten twój "kłopotliwy" pas!

 

Trent Barreta: Dobra, dobra Blake spuść z tonu, czy ty zrozumiałeś co powiedziałem? Ja nie pytałem się o zdanie nowicjusza o zbyt krótkim...członie. Ja stwierdziłem że żaden z was nie zasługuje by przebywać w moim otoczeniu, zwłaszcza ty- nieślubne dziecko zielonego rangera z Zebem Colterem! Powinieneś cieszyć się że nie użyłem swoich niszczycielskich umiejętności i nie powaliłem cię jeszcze, teraz króluje Trent!

 

Mojo Rawley: Przystopuj do cholery głupcze! Czy ty zdajesz sobie sprawę jakie brednie nam wciskasz? Każdy z nas by cię pokonał bo nic nie potrafisz i zostałeś mistrzem tylko dzięki przypadkowi! Tydzień temu Kofi Kingston cię pokonał, czy nadal jesteś taki niepokonany?

 

Trent Barreta: To był murzyn, nie liczy się! Ty Rawley powinieneś przestać bo inaczej wyda się że codziennie oglądasz watchmojo w poszukiwaniu rankingu z twoim udziałem, bo przecież kto by nie oglądał Mojo? Jesteś taki świetny, Colter i publika tak cię kocha że naprawdę w obliczu takiej dawki miłości idzie się porzygać, zważaj na to jak odzywasz się do mistrza!

 

Nagle do całej trójki dołączył Zeb Colter w towarzystwie Kofiego Kingstona, zaczął mówić.

 

Zeb Colter: To ty pocieszny chłopcze zważaj na to jak wypowiadasz się o innych! Masz rację, jesteś mistrzem, nie znaczy to jednak że możesz robić wszystko, masz obowiązki! Twoim zadaniem jest bronienie tytuły i promowanie go, czy w tej chwili to robisz?Nie! Dlatego żeby was wszystkich naprostować dzisiaj w walce wieczoru dojdzie do Fatal 4-Way'u między waszą trójką i Kofi Kingstonem! A teraz marsz do szatni i nie chcę już z wami dzisiaj żadnych kłopotów!

 

Po tych słowach Zeb odszedł i zostawił czwórkę zawodników zdegustowanych takim a nie innym werdyktem generalnego menadżera Wars of Style.

 

Wracamy z kamerami na arenę gdzie za chwilę zgodnie z zapowiedzią gali obecną na stronie internetowej TSW ma dojść do historycznego dla federacji momentu. Fani cierpliwie czekają aż w końcu ku ich ogromnym oczekiwaniom na arenie zabrzmiewa I Hear voices in my head i do ringu przy ogromnym popie powoli zmierza sam Randy Orton! Wchodzi na narożnik i wykonuje swoją charakterystyczną pozę Legend Killera. Staje na środku ringu i przemawia.

 

Randy Orton: Oto i jestem! The Viper zawitał do TSW, dziś zaczyna się era Ortona! Wy zapłaciliście żeby mnie tu dziś obejrzeć, nie wiedzieliście o tym ale to była tajemnica która jest specjalnym podziękowaniem dla fanów z Polski! Nie przybyłem jednak gadać tutaj o kulisach mojego zatrudnienia, jestem tu by walczyć! Nie obchodzi mnie z kim, jak i po co, ważne jest żeby ukąsić, żeby udowodnić coś, to że jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa! Czas by zdobyć kolejne trofeum, osiągnąć kolejny szczyt, przejść przez kolejną granicę, czas by ktoś dostał RKO!

 

Orton miał już kontynuować ale niespodziewanie zaczyna grać

i do ringu zmierza przywitany ogromnym cheerem ku zaskoczeniu fanów Triple H! Bierze mikrofon i przechodzi do rzeczy.

 

Triple H: Jesteś śmieszny Orton, ile razy można gadać o tym samym, o tym jak wysoko mierzysz i o tym czego to ty nie osiągnąłeś, spójrz okiem w przeszłość. Walczyliśmy wielokrotnie, wielokrotnie wygrywałeś zarówno ty jak i ja, to wszystko jednak nie koniec, czas zagrać w grę jeszcze raz! Ty i twoi żałośni fani możecie się wypchać, zasmakujesz mojego młota i to nie raz, zmuszę cię byś uległ, padł przed królem królów! Nic nie znaczysz w porównaniu do mnie, to prawdziwy fani przychodzą dla mnie, ja tworzę to show i to ja zasługuję na wszystkie osiągnięcia! Najpierw pokonam cię a potem sięgnie po pas, nic mnie nie zatrzyma! Dlatego też udowodnij że zachowałeś resztki męskości i spróbuj choćby sięgnąć mi pięt na Ambitions!

 

Randy Orton: Czy ty masz klapki na oczach? Ile razy jeszcze mam cię pokonać byś w końcu zamknął jadaczkę i zdał sobie sprawę że jestem po prostu od ciebie lepszy i zawsze taki byłem? Chcesz stać się kolejną ofiarą apex predatora? Stajesz naprzeciw będącego nie do powstrzymania sztormu, szalejącej burzy która zmiecie cię z z ringu a następnie odbierze ci dumę i honor które i tak nic u ciebie nie znaczą. Zresztą czemu nie zawalczymy dzisiaj? Boisz się? Czy może coś skrzętnie ukrywasz i szykujesz przekręt, jesteś zwykłym tchórzem a ja nie znam dla takich litości!

 

W tej chwili Orton wykonał King of Kingowi, RKO! Pełen werwy Randy zachęcał jeszcze fanów do dopingu po czym ustawił się koło narożnika i przygotowuje się do punt kicka! Triple H powoli się zbiera ale Viper biegnie i niestety The Game wyturlał się z ringu i zaczął uciekać przez trybuny po za arenę. Wściekły Orton krzyczał jeszcze do niego żeby wrócił ale ten nie reagował, czas na krótką przerwę.

 

Po krótkiej przerwie wracamy na arenę a to oznacza że czas na dzisiejszy main event!

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/5679/Blake_cut_by_Danger_Liam.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3759/3343_Mojo_Rawley.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1960/Trent_Barreta_CutOut_Jess-x.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/620/2412_Kofi_Kingston.jpg

 

Fatal 4-Way-Blake vs Mojo Rawley vs TSW European Champion Trent Barreta vs Kofi Kingston

 

Zaczynają! Trójka faceó'w od razu otacza Trenta i razem zaczynają go obijać! Trent zwinął się w narożniku i Rawley podnosi go, scoop slam na środek ringu. Blake dokłada big splash a Kofi Kingston S.O.S! Barreta unieszkodliwiony na parę chwil! Wszyscy zaczynają walczyć między sobą, przewagę nad rywalami zyskał Mojo Rawley i powalił ich obu clotshelinem! Mojo podnosi Blake'a i full nelson slam! Teraz podnosi Kofiego i wymierza mu muscle buster! Próbuje podnieść Blake'a ale ten kontruje i posyła Mojo w liny, wyłapuje go i waistlocked backbreaker! Blake pozbierał się nie zauważył jednak że to samo zrobił Kofi Kingston i trouble in paradise od Ghańczyka! Kofi chciał już pinować ale od tyłu roll upem zaskoczył go Trent Barreta 1....2....kickout! Obaj wstają i wymiana punchy, Barreta posyła Kofiego w Liny i wymierza mu elbow smash w biegu! Stoi chwilę nad rywalem i nawet nie zauważył gdy za jego plecami wstał Rawley i german suplex! Rawley nie puszcza uchwytu i drugi german suplex a po chwili dokłada i trzeci! Mojo podnosi rywala i aplikuje mu powerbomb w narożnik, Barreta wylatuje po za ring! Rawley odwraca się i otrzymuje midsection stun gun od Kofiego, jak on go uniósł? Rawley również wypada po za ring! Kofi tymczasem podchodzi do Blake'a i podnosi go, chce i go posłać po za ring ale ten kontruje i wymierza mu tornado ddt odbijając się od lin! Kofi leży po środku ringu a Blake wchodzi na szczyt narożnika i diving leg drop! Pin 1...2...kickout! Wkurzony Blake momentalnie podnosi przeciwnika i wyrzuca go po za ring między linami. Sam bierze rozbieg i suicide dive dla będącego po za ringiem Rawley'a! Pozbierał się Trent i zauważając że Blake zbiera się po swoim ruchu szybko podszedł do niego i backstabber! Podnosi go jeszcze i wykonuje swój finisher Now Trent(gorilla press slam)! Barreta nie traci czasu i podnosi również Kofiego któremu aplikuje electric chair drop w kant ringu! Ale Kofi zdołał ustać na dłoniach! Odbija się od lin i dragonrana dla Barrety! Sędzia wylicza całą czwórkę 1...2...3...4.... Z pomocą ringpostu wstać zdołał Mojo, złapał Blake'a za głowę i wrzucił go do ringu po czym sam tam wszedł. Podchodzi do rywala i zapina mu sharpshooter! Blake czołga się w stronę lin ale Mojo przerywa pin, cofa Blake'a i znowu go zapina! Tymczasem na narożnik wskoczył Kofi i elbow drop z narożnika na Rawley'a i Blake'a tym samym Kingston przerywa dźwignię! Rawley wstaje i otrzymuje trouble in paradise od Kofiego po którym wylatuje po za ring do którego w tym czasie w końcu wrócił Trent Barreta. Aplikuje on dropkick Kofiemu a następnie wheel barrow backsuplex Blakeowi który chciał wykonać mu bulldoga! Barreta szybko podchodzi do Kofiego i wykonuje mu Now Trent! Pin 1.....2....ale Kofi trzyma nogę na linach i sędzia zmuszony jest przerwać liczenie! Barreta powoli wstaje ale do ringu wparował Mojo Rawley i Barreta nadziewa się na sto od Mojo! Rawley nie zwalnia tempa i dokłada front splash! Pin 1...2...kickout! Rawley nie załamuje się i podnosi rywala, wynosi go pod thunder fire powerbomb ale Barreta przeskakuje mu za plecy i enezeguri po którym Rawley ponownie wypada po za kwadratowy pierścień! Tymczasem wstali Kofi i Blake, biegną w stronę Trenta ale ten unika ich kicków i obaj trafiają siebie nawzajem! Barreta wykorzystuje to i Now Trent dla Kofiego! Blake zdążył się otrząsnąć i uniknął finishera od Barrety dodatkowo aplikując mu lou thesz press! Blake stoi chwilę nad rywalem i najpewniej chce to zakończyć ale Barreta kopie go w głowę. Wstaje i roll up 1..2....kickout! Obaj wstają i biegną w stronę lin, odbijają się i chcą wykonać sobie nawzajem clotsheline ale Barreta uchylił się, złapał Blake'a i hip toss po którym Blake jeszcze wstał ale Barreta zaaplikował mu Now Trent! Pin 1.....2......3!

 

Zwycięzca poprzez pinfall-TSW European Champion Trent Barreta

 

Barreta wybucha wręcz eksplozją radości i zadowolony z siebie biega po ringu z pasem w dłoniach świętując wygraną. Do ringu wrócili jednak Rawley i pozbierał się Kingston, Barreta odwrócił się i otrzymał trouble in paradise! Rawley pomógł pozbierać się Blake'owi a ten dołożył jeszcze inverted gutbuster! Wydaje się że to koniec pastwienia się nad Trentem ale Mojo wynosi go i aplikuje tombstone piledriver! Widokiem świętujących faceów kończymy ten epizod Wars of Style!

 

 

Bilety:

Vip-75

Średnie-35

Tanie-20

 

 

-TSW na swojej stronie internetowej oficjalnie potwierdziło że na Ambitions odbędzie się pojedynek Triple H'a z Randym Ortonem.

 

- Zmieniono także liczbę uczestników matchu o teczkę Belt Attack z ośmiu na dziesięciu.

 

Karta na Ambitions:

ambition_logo_by_loltus-d4rhqdz.png?w=450&h=315

 

1. 10-Man Elimination Match o teczkę "Belt Attack"-Shawn Daivari vs Jamie Noble vs Joey Mercury vs Sheamus vs Wataru Inoue vs Kill Shot vs CJ Parker vs ???? vs ???? vs ????

 

2. TSW World Championship Match-Ezekiel vs Scott Dawson

 

3. Singles Match o Tytuł Pretendenta do Pasa TSW World Championship-Mojo Rawley vs Kofi Kingston

 

4. TSW European Championship Match-Trent Barreta vs Blake

5. Singles Match-Randy Orton vs Triple H

Edytowane przez Betrayal
Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

:arrow: no proszę, co za początek! Najpierw świetny speech Zake'a, a potem Dawson na motorze. Imponują mi takie segmenty :D Masz u mnie plusa, dużego plusa.

:arrow: CJ Parker również jest u Ciebie ciekawy. Pewnie to max. midcard, ale przynajmniej fajny midcard.

:arrow: Ryan&Argenis vs. Crowe&Sombra? Jak dla mnie ciekawe połączenia. Feud o 1. contender do pasów tagowych??? Proszę, niech to potrwa dłużej.

:arrow: oj tak, segment z biura fenomenalny, choć Ezekiel wstający w takim momencie pachnie trochę Lucha Underground, ale jest ok. Feud panów coraz ciekawszy.

:arrow: Barretta jak dla mnie jest tutaj słaby, nie podoba mi się ten gimnick. Ale tekst o Zebie i zielonym Power Rangers zniszczył mnie :twisted:

:arrow: Orton vs. HHH.... za dużo WWE oglądałem, żeby się tym ekscytować, choć sam segment mi się podobał.

:arrow: No i main event... może być, wygrana mistrz i brawl po walce... no ok.


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Karta: 5/10

Backstage: 7/10

Walki: 7/10

 

Ocena prasy:

Najmocniejszym punktem gali na pewno były debiuty Triple H'a i Randy'ego Ortona! Co prawda sam ich feud już nie grzeje, bo widzieliśmy niemal wszystko z nimi, ale dobrze, że w federacji pojawiają się nowe twarze. To też podwyższa ocenę karty walk na iPPV.

 

Frekwencja: 13500

Bilety:75*2500+4000*35+7000*20=0,5 mln do budżetu


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2014
  • Status:  Offline

Ezekiel i Scott na początek okey. Ezekiel trzyma poziom w tym gimmicku, a Dawson zyskuje w moich oczach takim zachowaniem.

 

Kill Shot to Mr. Tag Team. Co chwile ma starcia druzynowe i co chwila je wygrgwa. Przydałby mu się jakiś mocniekszy feud. Może z Trentem?

 

Trent trochę za dużo rzeczy na raz gada XDD Czanie rozumiem do czego zmierza, wiem, że ma być taką gwiazdką, ale bez przesady.

 

Triple i Orton w TSW, czyli dwa wielkie nazwiska. To zapowiada, ze Ezekiel może się bać o swój pas.

Edytowane przez Joel

SAWF - zapraszam bardzo serdecznie do komentowania

 

~I still believe in The Shield~

19938320425564da01df445.jpg


  • Posty:  308
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.08.2014
  • Status:  Offline

Ezekiel i Scott fajnie otworzyli galę. Cieszy, że Dawson nie stoi na straconej pozycji. O ile nie kupowałem go na samym początku to teraz wygląda on naprawdę bardzo fajnie.

 

Son of Havoc wygrywa? Fajnie chociaż, że Hawkins odbił sobie to po walce.

 

CJ Parker wraca jako hippis? Sorry jeżeli źle napisałem, dla mnie jest to dobra opcja jeżeli i tak nie miało nic się z nim dziać.

 

Liczyłem, że Solomon i jego ekipa od początku będą promowani, a tutaj porażka na samym początku z Masonem Ryanem.

 

Scott jedyny odważny :) Brawo, Betrayal, bo ten feud zaczął przykuwać moją uwagę.

 

Daivari musiał sobie odbić porażkę z J&J Security, żeby nie stać się jobberem.

 

Trent udający taką trochę gwiazdę to fajny pomysł, bo przyjemnie mi się to czytało. Mojo i Blake już trochę mniej barwnie i wogóle skąd tutaj Rawley? Nie pasuje tutaj.

 

Orton vs. Triple H to jest zawsze coś wielkiego i czeka cię teraz trudne zadanie, bo musi być to ciekawy feud, inny od wszystkich wcześniejszych, aby udało ci się zaciekawić widzów. Mam nadzieję, że się postarasz.

 

Zdziwiło mnie zwycięstwo Trenta. Widać, że mocno go promujesz, ja bardziej liczyłem na budowanie Kofi'ego.

 

Fajna gal, widać kilka ciekawych feudów i widać, że jest to prowadzone z głową. Życzę weny ;)


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

http://alesom.com.br/product_images/uploaded_images/TSW_logo.jpg Wars of Style #07 24.05.2015r.

 

Ergo Arena - 15.000 osób (Gdańsk/Sopot) -30 tys $ za galę

 

Gdańsk- Witajcie na przedostatnim Wars of Style przed Ambitions! Jeśli jesteście gotowi to zaczynamy!

 

Jesteśmy z kamerami na arenie, w ringu znajduje się Scott Dawson który wygląda na wyraźnie podirytowanego, przemawia.

 

Scott Dawson: Tydzień temu dokonałem czegoś co wydawało się do tej pory niemożliwe do wykonania- obezwładniłem Ezekiela i zaciągnąłem go pod jak mi się wydawało tutejszy wymiar sprawiedliwości, to była najgłupsza rzecz jaką mogłem zrobić patrząc na to z perspektywy czasu. Myślałem że generalny menadżer jest tu po to żeby pilnować porządku, zarządzać rosterem i przede wszystkim kontrolować czy każdy z nas wypełnia swój kontrakt tak jak powinien. Colter niestety jak widać nie nadaje się na tą funkcję, nie dość że nie chciał zwolnić Ezekiela to jeszcze pozwolił na to by ten zaatakował mnie i nie poniósł za to żadnych konsekwencji, po prostu wypełzał przez okno jak jakiś gad. I tu nasuwa się pytanie, czy faktycznie Ezekiel jest wrogiem Zeba? Czy też może potajemnie oni współpracują? Kogo chce do cholery chronić Colter skoro pozwala Ezekielowi grasować w tej organizacji? Nie pozwolę by na Ambitions w mojej walce Ezekiel stosował jakiekolwiek sztuczki, zabezpieczyłem się pod tym względem, ale czy Colter i tak tego nie zniszczy? Powiedz mi Zeb, czego ty tak naprawdę chcesz? Nadal zamierzasz podlizywać się prezesowi i Rawleyowi a przy możliwości rozwiązania największego problemu federacji wciąż będziesz wymiękać? Gdzie te twoje jaja o których mowiłeś przy swoim pierwszym pojawieniu się? Czy my zasługujemy na takiego menadżera który boi się własnego cienia? Przyjdź tu i powiedz, powiedz jak bardzo paraliżuje cie strach przed Ezekielem, przede mną, przed uczciwością!

 

Po chwili oczekiwania na titantronie pojawia się Zeb Colter, siedzi on w swoim biurze, przemawia.

 

Zeb Colter: Uważaj co mówisz Dawson, nie masz tu żadnej władzy a mówiąc w ten sposób do osoby która poniekąd jest twoim szefem grabisz sobie! Nie boję się nikogo, po prostu wiem że zwolnienie Ezekiela nie rozwiązało by "największego problemu tej federacji". W dodatku ty sam wysuwając tak absurdalne wnioski jak te że z nim współpracuję tworzysz atmosferę pełną agresji i nienawiści, nie taki ma być ten biznes. Nie mam żadnego powodu ani motywacji przez którą miałbym współpracować z tym psychopatą, zwolniłbym go gdybym mógł i miał gwarancję że będę już do końca życia wolny od widma zagrożenia z jego strony, niestety to nie takie proste Scott. W dodatku nie wiesz jak bardzo stresująca i ciężka jest to praca, naprawdę nie zdajesz sobie z tego sprawy. To nie jest tak że jestem przeciwko tobie, gratuluję ci odwagi ale powinieneś wiedzieć że nie jestem w stanie nic więcej zrobić, a prezesa którego tak oczekujesz nie ma i nie wiadomo kiedy wróci. Póki co jesteśmy sami, uwięzieni w grze tego samozwańczego proroka, wygraj ją a docenię to, póki niestety Ezekiel jest mistrzem nie mogę nic z nim zrobić.

 

Scott Dawson: Skoro jesteś taki słaby i bezbronny to po co w ogóle piastujesz to stanowisko? Nie ma to sensu, potrzebny jest nam ktoś kto utrzyma to wszystko w ryzach i nie da się zastraszać pojedynczemu człowiekowi. I masz rację że jesteśmy więźniami Ezekiela, ale to twoja wina, tydzień temu moglibyśmy ją zakończyć, ale ty wszystko spieprzyłeś. Pokonam Ezekiela na Ambitions i udowodnię raz na zawszę tobie, tym fanom i wszystkim w rosterze że nikt nie ma prawa mnie lekceważyć lub obrażać gdy sobie tego nie życzę. Co więcej sądzę że jako generalny menadżer Wars of Style poradziłbym sobie lepiej od ciebie, to nie wymaga takich pokładów sił jak ci się wydaję, o wiele więcej muszę dawać z siebie w ringu, w twoim wygodnym fotelu byłoby inaczej.

 

Zeb Colter: Mam dosyć twoich bzdurnych argumentów Scott, doigrałeś się. Jeśli naprawdę sądzisz że to takie łatwe zadanie zarządzać całą halą, tym co dzieje się wewnątrz niej jak i na zewnątrz co tydzień to mam dla ciebie propozycję. Dzisiaj to ty będziesz zarządzał galą, jeśli jednak coś cokolwiek wymknie ci się spod kontroli to stracisz tytuł pretendenta do pasa TSW World Championship na Ambitions!

 

Scott Dawson: Okej panie Colter, dzisiaj panie i panowie Wars of Style należy do Scotta Dawsona! A moją pierwszą decyzją będzie mhm...pomyślmy, pierwszą walką dzisiejszej nocy będzie pojedynek Shawna Daivariego z.........tobą! Tak, dzisiaj nasz ukochany pan generalny menadżer zawalczy po raz pierwszy w ringu po tylu latach w starciu z Shawnem Daivarim! I nie mów mi że nie mogę, dzisiaj mogę wszystko!

 

Dawson rzuca mikrofon po czym zadowolony udaje się na zaplecze przy wielkim popie ze strony publiki zostawiając Zeba Coltera totalnie zszokowanego, po chwili titantron wygasł, czas na przerwę.

 

Jesteśmy z kamerami na parkingu gdzie z młotem w ręku przechadza się Triple H, szuka czegoś.

 

Triple H: Zapewne zastanawiacie się co robię w tak obskurnym miejscu? Szukam, czegoś co może być idealnym prezentem dla Randy'ego z okazji jego niedawnego zachowania w stosunku do mnie, udowodnił tylko jak bardzo brakuje mu opanowania i zimnego spojrzenia na sytuację. Tu nie chodzi o to że czegoś od niego chcę, tu chodzi o sam fakt że w tym samym czasie znów znaleźliśmy się w jednej organizacji. To miał być czas króla królów, czas dominacji bez tych wszystkich tępych głupców z którymi przyszło mi się przez lata mierzyć. Miało nie być tu nikogo takiego, niestety już pierwszego dnia w którym się tu pojawiłem ujrzałem jego splugawioną personę, znowu miał czelność mi się przeciwstawić! Tak, widzicie to? To auto Ortona, który już z kolei. Pamiętacie może jak aktualny SWF Champion Daniel Bryan czy też obecny w tej federacji Kofi Kingston niszczyli mu auta? Czy on się czegokolwiek nauczył przez takie wypadki? Nie, absolutnie, teraz po raz kolejny uwypuklę jego braki i zniszczę mu auto, bo kto by po tylu destrukcjach nie pomyślał o jakimś zabezpieczeniu? Pamiętaj Randy, to cię dosięgnie.

 

W tym momencie Triple H wziął zamach i zaczął rozbijać szyby w aucie Ortona. Po chwili zaczął też obijąć całą resztę auta, najdotkliwiej dostało się masce i drzwiom. Po dokonaniu destrukcji auto wyglądało jak zgnieciona puszka, Triple H domalował jeszcze sprayem z każdej strony napis "The Game" po czym wsiadł do auta i ledwie je odpalając wyjechał nim z garażu po za arenę.

 

Jesteśmy z kamerami z powrotem w ringu a to oznacza że już czas na pojedynek Zeba Coltera z Shawnem Daivarim! Daivari wszedł do ringu przy swoim Arab Americans i niecierpliwie oczekiwał rywala. Po paru chwilach w końcu zabrzmiewa hymn Unii Europejskiej i na stage'u w swoim biurowym stroju pojawia się Zeb Colter który bardzo powoli i niepewnie zmierza do ringu. Miał już do niego wejść ale w ostatniej chwili się powstrzymał, wkurzyło to Shawna który wyszedł z ringu i dopadł do Coltera. Złapał go za koszulę i już miał go obijać gdy wtem zabrzmiało

i na rampie przy cheerze publiki pojawia się Mojo Rawley! Biegnie on szybko do Coltera, Daivari puścił Coltera i również zaczął iść w kierunku Mojo ale ten wpadł na niego i zaczął wściekle okładać go pięściami po twarzy! Rawley w końcu przestał, podniósł przeciwnika i posłał go w schodki, chciał kontynuować ale powstrzymał go Zeb Colter. Tymczasem na rampie zjawił się Scott Dawson który ma coś do powiedzenia.

 

Scott Dawson: Och Mojo, jaki ty bohaterski, ocaliłeś pana Coltera przed męczeńską śmiercią z rąk niewiernego araba! Myślisz że się tego nie spodziewałem? To było ukartowane Zeb, wiedziałem że twój wybawca przyjdzie cię ocalić, w końcu nie od dziś wiadomo że go faworyzujesz a on jak widać się odwdzięcza. Mam nadzieję że tym zagraniem udowodniłem ci Colter że znam się na tego typu sprawach i nie powinieneś mnie lekceważyć. Teraz udasz się na zaplecze do green roomu, tam sobie grzecznie posiedzisz i doczekasz do końca gali. Żeby jednak nie było nudno skoro już tu jesteś Mojo to ty zastąpisz pana Coltera w walce z Shawnem Daivarim, życzę powodzenia!

 

Po tych słowach Scott uprzejmie poczekał na Coltera aż ten do niego przyjdzie po czym obaj razem udali się na zaplecze zostawiając zdziwionego Mojo oraz Daivariego samych.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3759/2837_Mojo_Rawley.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/10/Daivari_10_GD.jpg

 

Singles Match-Mojo Rawley vs Shawn Daivari

 

Zaczynają! Rawley szybko podszedł do rywala po czym wrzucił go do ringu do którego sam wszedł. Mojo podchodzi do rywala i z miejsca zapina mu sharpshooter! Daivari jednak nie odpuszcza i po paru chwilach ku zaskoczeniu widzów udało doczołgać mu sie do lin, submission przerwany. Rawley łapie rywala za nogi, odciąga go od lin po czym łapie go za nie, podnosi, podrzuca i butterfly suplex! Mojo klęka po czym okłada rywala punchami jeden po drugim, sędzia po jakimś czasie nakazuje mu przestać. Mojo podnosi rywala po czym aplikuje mu scoop slam a następnie headbutt! Pin 1...2...kickout! Rawley wstaje i chce pomo w tym rywalowi ale ten kontruje, łapie rywala za szyję i facebreaker! Shawn pozbierał się po czym wszedł na narożnik i poczekał aż jego przeciwnik wstanie, gdy już to zrobił Daivari nie zwlekał i zaaplikował Mojo diving bulldoga! Pin 1...2...kickout! Daivari jest wściekły, podnosi Mojo po czym posyła go w narożnik i irish whip! Drugi narożnik i kolejne irishi whip! Shawn chce posłać rywala w trzeci narożnik ale ten kontruje i to Daivari uderza w narożnik, zamroczony odwraca się i otrzymuje fireman's carry backbreaker od rywala! Rawley powoli doszedł do siebie i podniósł rywala, chwilę się zastanawiał po czym wymierzył mu double leg slam! Pin 1...2...kickout! Rawley nie załamuje się i staje nad przeciwnikiem, gestem sygnalizuje Tombstone Piledriver! Shawn wstał i Mojo już go łapie ale kontra, Daivari zawieszony nogami na szyi rywala podnosi się i kolanami powala rywala na ziemię! Szybko wstaje i wymierza Mojo seated senton! Pin 1..2...kickout! Daivari podnosi rywala, podchodzi do lin i próbuje wykonać bronco buster ponad linami ale Rawley przesiłował rywala i klasyczny suplex na środek ringu! Mojo po chwili się pozbierał, podniósł rywala i dołożył muscle buster! Rawley nadal stoi i tauntuje, Shawn z pomocą lin wstał ale Mojo go wyniósł i Thunder Fire Powerbomb! Pin 1......2........3!

 

Zwycięzca poprzez pinfall-Mojo Rawley

 

Rawley zadowolony celebruje wygraną a sędzia unosi jego rękę w geście triumfu. Po chwili Mojo opuszcza ring i udaje się na zaplecze zostawiając powoli zbierającego się Shawna samego, czas na przerwę.

Jesteśmy z kamerami na korytarzach zaplecza gdzie widzimy jak wściekły Randy Orton kogoś szuka. W końcu Viper natrafia na będących koło green roomu Zeba Coltera i Scott Dawsona, zaczyna mówić.

 

Randy Orton: Tu jesteś Colter, szukałem cię i zapewne wiesz z jakiego powodu. Nie zamierzam puścić płazem tego co zrobił Triple H.

 

Scott Dawson: Ej, ej Randy, spokojnie. Chciałem cię poinformować że to ja dzisiaj dzierżę władzę, więc wszelkie spostrzeżenia kieruj do mnie. I tak wiem co zrobił Triple H, musisz jednak wiedzieć że nikt z nas nie miał pojęcia co zamierza Triple H i nie było jak go powstrzymać. Także powiedz mi co cie do mnie kieruje?

 

Randy Orton: Ty jako menadżer? Czyżby zapanowała jakaś epidemia i jedynym który nie zachorował zostałeś ty? Zresztą nie obchodzisz mnie, ale obchodzi mnie to że jesteś dziś generalnym menadżerem. Jako zarządzający tą tygodniówką na pewno wiesz gdzie pojechał Triple H, obiekt jest monitorowany, powiedz mi to a dam ci na dziś spokój.

 

Scott Dawson: To nie takie proste Orton, choćbym chciał to nie mogę ci pomóc. Wiem gdzie pojechał Triple H, nie mogę ci tego jednak powiedzieć ponieważ nie mogę dopuścić do waszej bezpośredniej konfrontacji, wedle opinii pana Coltera zawiódłbym wtedy i stracił szansę zdobycia głównego pasa tej federacji. Zniszczył i ukradł ci auto, trudno ale nie mogę w to ingerować, musisz poszukać go sam, o ile oczywiście znajdziesz na to czas.

 

Randy Orton: Jesteś żałosny Scott, pilnujesz zawsze tylko własnego tyłka nie zważając na innych. Skoro nie chcesz mi powiedzieć gdzie jest Triple H to zrobię coś innego. Wiadomym jest że nie ma go tutaj a więc jest gdzieś w mieście, nie mógł daleko zajechać tak poturbowanym autem. Nie zamierzam jednak go szukać bo to po prostu strata czasu, zrobię za to coś lepszego, coś co da jednocześnie mi satysfakcję jak i rozrywkę fanom. Wyjdę na ulicę i będę wykonywał RKO przypadkowym ludziom kompletnie niezwiązanym z tą federacją aż w końcu nie powiesz mi gdzie jest Triple H!

 

Scott Dawson: Cholera Randy oszalałeś? Chcesz stanąć przed sądem za atak na niewinnych ludzi? Nie mogę ci tego zabronić ale tylko ci radzę, kontroluj się, pomógłbym ci ale nie mogę. Mam nadzieję że jeszcze zmienisz zdanie, a teraz wybacz ale muszę zadbać o całą resztę zawodników, jeszcze się spotkamy.

Dawson odprowadził Coltera do green roomu po czym z niego wyszedł i udał się w sobie tylko znanym kierunku zostawiając rozwścieczonego Ortona samego.

 

Wracamy z kamerami na arenę gdzie czas na pojedynek Curta Hawkinsa z CJ Parkerem i Wataru Inoue, sędzia specjalnym tego pojedynku będzie rywal Parkera i Wataru na Ambitions-Kill Shot. Parker i Wataru są już w ringu, na arenie zabrzmiewa

i do ringu zmierza przywitany heatem Curt Hawkins! Tuż przed ringiem całuje jeszcze Brie na szczęście po czym wchodzi do ringu. Walka zaczyna się.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/623/Curt_Hawkins_10_GD.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3095/wataru_inoue_s1.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3143/3336_CJ_Parker.jpg

 

Triple Threat Match with a special referee(Kill Shot)-Curt Hawkins vs Wataru Inoue vs CJ Parker

 

Zaczynają! Cała trójka rzuca się na siebie we wściekłym brawlu, w końcu przewagę zyskuje Wataru i posyła w narożnik Parkera a Hawkinsowi aplikuje olympic slam. Wataru szybko wykorzystuje zaistniałą sytuację i wchodzi na narożnik po czym aplikuje Parkerowi diving dropkick! CJ upadł a Inoue nie zwalnia tempa i dokłada 450 splash Hawkinsowi! Pin 1.....kickout! Obaj wstają, wymiana ciosów, przewagę ponownie zyskuje Inoue, odbija się od lin i chce wykonać rywalowi clotsheline ale ten go przechwyca i flapjack! Hawkins szybko wstaje i wyrzuca Wataru po za ring, w tym czasie pozbierał się Parker i zaaplikował rywalowi heel kicka! Po chwili dołożył jeszcze superkicka i school boy! 1....2.....kickout! CJ wstał i chciał podnieść Hawkinsa ale ten złapał się lin i używając ich podskoczył i wymierzył rywalowi hurricanę w liny! CJ Parker zaplatał się w nich co skrzętnie wykorzystał obecny po za ringiem Inoue który wziął rozbieg i running front dropkick dla rywala! CJ wylatuje za ring do którego w międzyczasie wrócił Wataru, wymiana punchy z Hawkinsiem. Curt uniknął w końcu jednego ciosu, odbił się od lin i springboard clotsheline! Hawkins powoli się pozbierał i chciał zapiąć rywalowi dźwignię ale ten momentalnie wstał, odepchnął Curta który odbił się od lin i wleciał w niego ale Wataru katapultował go i wykorzystał to do zrobienia facebreaker ddt w powietrzu! Pin 1.....2.....ale przerywa CJ Parker który w międzyczasie powrócił do kwadratowego pierścienia! Szybko zepchnął Wataru do narożnika całą serią kicków a następnie wziął rozbieg i dołożył rolling thunder! Szybko wstał i poczekał aż wstanie Curt a następnie wymierzył mu emerald flowsion! Pin 1....2.......kickout! Parker zaczął się załamywać i nie mógł uwierzyć w to że to nie starczyło by pokonać rywali. Powoli wstał i nie zauważył że za nim stoi już Wataru Inoue, bierze on rozbieg i chce wymierzyć rywalowi clotsheline ale w ostatniej chwili wstał również Hawkins który popchnął Wataru i dzięki temu CJ Parker uniknął ciosu ale otrzymał go Kill Shot! Wataru przez chwilę stał nad Kill Shotem wyraźnie ubolewając nad tym, chciał pomóc mu wstać ale ten sam sobie poradził a następnie rzucił się na niego z całą serią european uppercutów! W końcu Wataru przestał się bronić i otrzymał od Kill Shota sling blade! Kill Shot objął spojrzeniem Curta Hawkinsa i gdy wydawało się że rzuci się na niego ten jednak tego nie zrobił tylko wymierzył clotsheline from heel CJ Parkerowi! Podnosi go i dokłada sling blade! Curt natychmiast to wykorzystuje i pinuje CJ Parkera, Kill Shot po chwili gdy już ochłonął zaczął odliczać 1.....2......3!

 

Zwycięzca poprzez pinfall-Curt Hawkins

 

Kill Shot i Hawkins patrzyli się jeszcze na siebie i gdy wydawało się że Kill Shot już odejdzie nagle otrzymał monkey flip od Hawkinsa! Nie zrobiło to jednak na nim większego wrażenia ponieważ od razu po tym wstał i rzucił się pełen gniewu na Hawkinsa! Panowie miotali się po macie obijając się po całym ciele. Po chwili jednak na rampie pojawili się Jamie Noble i Joey Mercury którzy wbiegli do ringu. Odciągnęli rywali od siebie po czym sami zaczęli ich obijać, przez kolejne sekundy dołączyli do nich Sheamus, Shawn Daivari, Son of Havoc oraz pozbierali się CJ Parker i Wataru Inoue którzy również dołączyli do bójki. Nad zawodnikami dominował Sheamus który wyrzucił większość z nich po za ring aż na końcu zostali tylko on, Hawkins i Havoc. Havoc wyrzucił po za ring Hawkinsa ale sam dał się zaskoczyć brogue kickiem i to celtycki wojownik został w ringu sam. Gdy wydawało się że to już koniec nagle na arenie zabrzmiała

i do ringu biegnie przywitany gromkim cheerem, debiutujący w TSW-Alberto Del Rioooooooooo! Wpada do ringu i aplikuje zaskoczonemu Sheamusowi enezeguri! The Great White wypada po za ring i jest w nim sam Del Rio, bierze mikrofon w dłoń i przemawia.

 

Alberto Del Rio: Nadszedł ten czas, czas meksykańskiego arystokraty! Jestem tu pokazać wam jak bardzo mylicie się lekceważąc meksykanów, ich umiejętności i pozycję. Jestem wspaniały bo jestem Alberto, a ten biały gnojek Sheamus i cała reszta tylko zajmują moje miejsce które walnie mi się należy. Dlatego też gdy dowiedziałem się że wszyscy tak tłumnie chcą teczki Belt Attack musiałem tu przybyć, też ją chcę, to jest moje przeznaczenie, wezmę udział w walce i zdobędę ją! Zostanę mistrzem którego będziecie się bać, bo tylko głupiec lekceważył by moje bogactwa, mógłbym was kupić byście podawali mi herbatę. Jednak jestem znacznie łaskawszy, sprawię byście sami zaczęli o to błagać!

 

W tym momencie Alberto skończył i wydawało się że zamierza już opuścić ring gdy nagle zainkasował high knee w plecy od Son of Havoca! Havoc szybko podniósł go i dołożył spin-out powebomb! Havoc stał przez chwilę nad rywalem ale tylko chwilę ponieważ do ringu wszedł również Curt Hawkins i rozpoczął się brawl między nimi! Przewagę zyskał Havoc i już wyniósł rywala pod powerbomb ale przeskoczył za plecy Havoca, wymierzył mu dropkick i uciekł po za ring. Szedł na zaplecze ale Havoc postanowił go nie gonić. Gdy Curt był już prawie że na rampie nagle na arenie zgasło światło a na titantronie pojawiła się biała maska owcy. Po chwili zabrzmiała

i gdy światło zgasło na stage'u pojawił się Erick Rowan! Zaczął on iść bez słowa w stronę Hawkinsa na co ten zareagował wręcz panicznie i chciał uciec w stronę ringu ale zauważył że nadal jest w nim Havoc który również zaczął iść w jego stronę. Hawkins ostatecznie przeskoczył nad barierkami i zaczął uciekać przez trybuny, ani Rowan ani Havoc nie kontynuowali pościgu. Erick podszedł do Havoca, poklepał go po ramieniu po czym powiedział coś do niego i razem udali się na zaplecze, czas na przerwę.

 

 

 

Jesteśmy z kamerami na basenie. Widać jedno duże pole do pływania, obok znajduje się wysoka na 10 metrów trampolina do skakania na której krańcu do skoku przygotowuje się około 40-letni mężczyzna którego z dołu dopinguje żona i syn. Mężczyzna rozprostował się i przyjął pozycję do skoku, zaczął głęboko oddychać i już miał w zamiarze skok gdy nagle na trampolinie jakimś sposobem pojawił się Randy Orton który przebiegł po niej i wykonał mężczyźnie RKO do basenu! Randy szybko wypłynął z niego, pocelebrował jeszcze na płytkach po czym udał się w kierunku drzwi wyjściowych.

 

 

Jesteśmy z kamerami w biurze Zeba Coltera gdzie na fotelu z nogami rozłożonymi na biurku siedzi Scott Dawson, czyta gazetę. Nagle do biura wchodzi TSW European Champion Trent Barreta.

 

Scott Dawson: No witam mistrza, co cię sprowadza do mojej niewątpliwie skromnej w twojej opinii osoby?

 

Trent Barreta: Nie zamierzam wypowiadać się o tobie w tej chwili, to że dostałeś rolę menadżera na jeden dzień nic nie znaczy, gdybym chciał i tak bym cię obraził. Przyszłem tu bo mam powód, korzystając z chwilowej niedyspozycji Zeba Coltera pragnę abyś odwołał moją walkę z Blakem na Ambitions, tydzień temu wygrywając fatal 4-way match chyba udowodniłem że zasługuje na to by nie bronić pasa co galę. Jestem wyjątkowy i moje pojedynki powinny być wydarzeniem, jeśli będę zmuszony bronić tytułu tak często przestanę tak brylować, a ty chyba nie chcesz by największa gwiazda tej federacji straciła swój blask.

 

Scott Dawson: Gdybyś faktycznie był taka gwiazdą i takim niszczycielem za jakiego się przedstawiasz już dawno trzymałbyś pas World championa a nie wywalczony fuksem pas Europy, przypominam ci że też brałem udział w tym pojedynku i to ty wykorzystując moment szczęśliwie sięgnąłeś po pas moim kosztem. Nie odwołam jednak żadnej twojej walki, jesteś mistrzem i musisz bronić tego pasa, choć póki co najwyraźniej ten pas broni ciebie skoro używasz go do samoobrony. Co więcej w dzisiejszym main evencie zmierzysz się z TSW World Championem Ezekielem w champion vs champion matchu! Jeśli Ezekiel się nie pojawi oficjalnie zabiorę mu pas! A teraz czy życzysz sobie czegoś jeszcze Trent?

 

Trent Barreta: Ty, ty nędzna, podstępna jaszczurko, jeszcze mi za to zapłacisz, jeszcze tego pożałujesz!

 

W tym momencie Trent opuścił pokój i trzasnął drzwiami.

 

Po raz kolejny dzisiejszej nocy przenosimy się z kamerami po za arenę. Tym razem jesteśmy w....autobusie który akurat przejeżdża koło Ergo Areny. Widzimy jak po autobusie przechadza się kontroler biletów, sprawdza czy wszyscy je posiadają aż w końcu dochodzi do piątego rzędu i okazuje się że jeden z pasażerów go nie zakupił i jedzie na gapę. Kontroler proponuje więc życzliwie kupno biletu tu na miejscu, pasażer jednak nie zgadza się i kłóci się z kontrolerem. Ten po chwili ma dość i nakazuje pasażerowi udać się do kierowcy i kazać zatrzymać autobus by ten mógł wysiąść. Pasażer powoli podchodzi do kierowcy i stojąc za jego plecami prosi o zatrzymanie autobusu co ten robi. Pasażer rzuca jeszcze jakąś obelgę w stronę kontrolera i już chciał wysiąść gdy nagle kierowca odwraca się i okazuje się że jest nim Randy Orton! Aplikuje on RKO pasażerowi który po tym ciosie stacza się schodami po za autobus. Orton siada za kierownicę i autobus jedzie dalej.

 

Jesteśmy z kamerami w ringu gdzie zaraz dojdzie do walki tag team-Argenis i Mason Ryan zmierzą się z La Sombrą i Salomonem Crowe dla którego będzie do ringowy debiut w TSW. Zabrzmiewa

i do ringu zmierzają przywitany buczeniem ze strony publiki Salomon Crowe i La Sombra. Są już w ringu, po chwili gra
i przy popie na arenie pojawiają się Mason Ryan wraz z Argenisem. Wszyscy są już w ringu, pojedynek zaczyna się.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1915/Solomon_Crowe_2_cut_by_Danger_Liam.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3100/la_sombra_s1.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/2338/Mason_Ryan_Jess-x.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3002/argenis_2.png

 

Tag Team Match-Salomon Crowe&La Sombra vs Mason Ryan, Argenis

 

Zaczynają La Sombra i Argenis! Luchadorzy od razu biegną na siebie. Obaj chcieli wykonać jakąś akcję ale im to nie wyszło i zderzyli się ze sobą. Pierwszy wstał Argenis i wymierzył rywalowi football kick. Meksykanin szybko odbija się od lin i dokłada 630° senton! Próba pinu 1....2...kickout! Argenis podnosi rywala i aplikuje mu lifting ddt! Podnosi La Sombre i kieruje się w stronę narożnika, zmienia się z Argenisem jednak nie opuszcza ringu tylko panowie szykują się na tag teamową akcję! Ryan podnosi przeciwnika i wynosi go na barki, Argenis tymczasem ustawił się przed nim i mamy powerbomb-double knee backbreaker combination! Ryan chciał pinować ale nagle do ringu wparował Salomon Crowe i powalił Ryana spinning heel kickiem! Wykorzystując jeszcze okazję wymierzył back elbow opuszczającemu ring Argenisowi! Crowe mimo protestów sędziego pomógł wstać La Sombrze po czym razem z nim double suplex Ryanowi! Crowe w końcu wraca do narożnika a La Sombra tymczasem pastwi się nad rywalem całą serią kicków po dłoniach i nogach. W końcu przestaje, odbija się od lin i wymierza slingshot arabian press! Pin 1.....2.....kickout! La Sombra powoli i ostrożnie podnosi przeciwnika i kieruje się z nim w stronę swojego narożnika, ten jednak z łatwością go przesiłował i zaaplikował mu bionic elbow a następnie fallaway slam! Ryan nie traci czasu i ustawia się koło narożnika tauntując do speara. La Sombra wstaje i Mason biegnie w jego stronę ale La Sombra robi unik za plecy rywala i back stabber! La Sombra wspina się na narożnik i sygnalizuje diving headbutt! Skacze ale nie zauważył że Mason wstał i otrzymuje speara w powietrzu! Cóż za destrukcyjny cios! Ryan pinuje 1....2....ale La Sombrę po za ring łapiąc za nogi wyciągnął Salomon Crowe! Crowe sam wbiega do ringu i zaczyna wściekle okładać Ryana kick za kickiem! Sędzia w końcu odciąga go od rywala i niespodziewanie Crowe otrzymuje shiranui od Argenisa! Argenis po chwili podnosi przeciwnika i wyrzuca go po za ring! Pomaga wstać Ryanowi po czym odprowadza go do narożnika i panowie zmieniają się. La Sombra zdążył się pozbierać i wrócić do ringu gdzie na dzień dobry otrzymuje diamond cutter od Argenisa! Meksykanin bierze rozbieg i dokłada jeszcze big splash! Wchodzi na szczyt narożnika i chce wykonać diving knee drop ale z narożnika spycha go Salomon Crowe! Crowe szybko podchodzi do narożnika i zmienia się z La Sombrą! W jego stronę biegnie Mason Ryan który chce zaaplikować mu spear ale ten robi unik i spear otrzymuje partner Ryana! Crowe wykorzystuje zamieszanie i wyrzuca czym prędzej Ryana po za ring a sam pinuje Argenisa 1......2......3!

 

Zwycięzcy poprzez pinfall-Salomon Crowe&La Sombra

 

Zadowolony Crowe świętuje triumf wraz z La Sombrą dzięki sprytnemu unikowi i to Ryan powoduje porażkę jego teamu. Crowe po chwili decyduje się chwycić za mikrofon i przemówić.

 

Salomon Crowe: Tak właśnie kończy się historia każdego kto staje naprzeciw mnie. Myślicie że oni popełniając takie błędy, nie potrafiąc współpracować mogą w czymkolwiek mi zagrozić? Mam wiernego sługę który dzisiaj świetnie się spisał, ja wiem co to współpraca i umiejętność przechytrzenia rywali. Ta dwójka to moje kolejne sługi, już niedługo, czemu? Zapytacie, ponieważ oni zmierzą się ze mną i La Sombrą na Ambitions w tag team matchu, znowu pokażę im jak niewiele znaczą. Do tego czasu musicie jednak wiedzieć że będę obserwował każdy was ruch, Salomon nie zapomina, Salomon przemieni was w złoto, prawdziwe złoto które będzie na każde moje skinienie, już wkrótce.

 

Crowe rzucił mikrofon i razem ze swoim sługą udał się na zaplecze.

 

Przenosimy się z kamerami po za halę, tym razem do....szpitala. Widzimy jak na korytarzu starszy pan w wieku około 50-ciu lat rozmawia z pielęgniarką.

 

Starszy pan: Ale proszę pani, ja muszę do doktora Komorowskiego, nikt inny nie poradzi sobie z moim notorycznym bólem tak jak on.

 

Pielęgniarka: Panie Laskowski, doktor Komorowski jest dziś nieobecny, pięć dni temu wyjechał na urlop. Proszę po raz kolejny by udał się pan do doktora Żmijewskiego, tu są drzwi, proszę wejść.

 

Pielęgniarka wskazuje palcem drzwi i lekko popychając pacjenta otwiera przed nim drzwi. Przy oknie stoi ubrany w strój lekarza, z jakąś czapką na głowie, odwrócony plecami do pacjenta doktor. Skinieniem palca nakazuje by pacjent zaczął mówić.

 

Starszy pan: Panie doktorze, od 7 dni boli mnie głowa, byłem już u chyba wszystkich lekarzy i nikt nie wie co mi może dolegać, czy może pan coś na to poradzić?

 

Doktor przez chwilę stał w bezruchu, po chwili jednak gestem zaprosił pacjenta by ten podszedł. Starszy pan powoli podszedł do doktora który chwilę jeszcze milczał po czym chrapliwym głosem powiedział- Chyba znam lekarstwo. Odwrócił się, zdjął czapkę i wykonał pacjentowi RKO! Tak, to Randy Orton! Randy podszedł jeszcze do biurka, napisał coś na kartce i położył ją koło pacjenta. Wyszedł z pokoju a kamera jeszcze zdołała zarejestrować że kartka była receptą a zamiast leków Orton napisał "RKO".

 

Po paru sekundach przerwy jesteśmy z kamerami na parkingu przed szpitalem gdzie widzimy jak po chodniku przechadza się Randy Orton. Po chwili dzwoni jego telefon, Orton odbiera.

 

Scott Dawson: Słuchaj Randy mam tego dosyć i wiesz w sumie nie obchodzą mnie konsekwencję. Masz kłopoty a ja nie chcę za to odpowiadać, w każdym razie powiem krótko- Triple H znajduje się w jakimś barze na osiedlu tysiąclecia, jeśli chcesz go dopaść powinien tam jeszcze być, powodzenia.

 

W tym momencie Scott się rozłączył a na twarzy Ortona zagościł widoczny na pierwszy rzut oka uśmiech, ale tylko na chwilę. Randy szybko podszedł do pobliskiego auta(mlecznego mercedesa), rozbił szybę, otworzył drzwi i wsiadł do środka. Odpalił auto i odjechał w stronę osiedla tysiąclecia.

 

Tymczasem powracamy na arenę gdzie czas już na dzisiejszy main event- TSW World Champion vs TSW European Champion Trent Barreta. Zabrzmiewa

i do ringu przy wielkim buczeniu zmierza Trent Barreta! Wchodzi do ringu i z uśmiechem na ustach prowokuje fanów do chantowania przeciwko niemu. Tymczasem na arenie słychać
a to oznacza że Ezekiel jednak stanie do walki dzisiejszej nocy! Nie pojawia się on jednak na rampie tylko wchodzi przez trybuny przywitany ogromną reakcją na zmianę heat i pop! Wchodzi do ringu od strony narożnika Trenta Barrety i posyłając mu groźne spojrzenie ustawia się w swoim narożniku, czas zacząć pojedynek.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1960/Trent_Barreta_2_CutOut_Jess-x.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1018/ezekieljackson1_wfmashupz.jpg

 

Singles Champion vs Champion match-TSW European Champion Trent Barreta vs TSW World Champion Ezekiel

 

Zaczynają! Ezekiel od razu wściekle rzuca się na Barretę który chciał uciec z ringu. Łapiego i spinebuster! Łapie go za ramiona i raz po raz uderza nim o matę podnosząc go i opuszczając! Po chwili przestaje, podnosi Trenta, posyła go w narożnik i mamy body avalanche! Ezekiel łapie jeszcze rywala i backbreaker! Podnosi go jednak ponownie, łapie za głowę i face slam! To jednak nie koniec i po chwili Ezekiel dokłada belly to back suplex! Barreta kompletnie bez szans! TSW World Champion stoi jeszcze chwilę nad rywalem po czym podnosi go i chce zaaplikować mu Book of Ezekiel ale Barreta odskoczył i swinning neckbreaker! Trent wykorzystał chwilę i czym prędzej opuścił ring. Ezekiela tylko to rozsierdziło i także opuścił ring i zaczął gonić Trenta wokół ringu. W końcu Barreta wskoczył na schodek i Ezekiel otrzymał calf kick ponieważ nie zdążył uniknąć ciosu. Barret poszedł za ciosem, skoczył i float-over ddt! Trent Szybko podbiegł do stołu komentatorskiego i poprosił o wręczenie mu jego pasa. Gdy już miał go otrzymać po chwili oczekiwania niespodziewanie otrzymał clotsheline from heel od Ezekiela! Wściekły Big Zake podniósł rywala i posłał go w stół po którym Trent prześlizgnął się jak po wodzie. Samozwańczy prorok nie odpuszcza jednak, podchodzi do rywala i scoop powerslam w stół! Nie złamał on się jednak, sędzia wylicza obu zawodników 1.....2.....3.....4...Ezekiel złapał rywala i chciał posłać go do ringu ale ten skontrował i to Ezekiel pobiegł w stronę ringu ale nie zareagował w porę i uderzył o kant ringu! Barreta czym prędzej wszedł do ringu, sędzia doliczył do 5 i Ezekiel momentalnie powrócił do kwadratowego pierścienia, czy go da się jakkolwiek powstrzymać? Trent znowu zaczął uciekać przed rywalem, ten jednak zepchnął go do narożnika i wymierzył irish whip a następnie overhead belly to belly suplex! Ezekiel powoli podszedł do rywala i złapał go za szyję, wynosi go pod Book of Ezekiel ale ten wykorzystał odrzut i dropkick! Odepchnęło to nieznacznie Ezekiela i tylko chwilowo pomogło Trentowi bo po momencie otrzymał on full nelson bulldog! Ezekiel podnosi przeciwnika i wymierza mu Book of Ezekiel! Stawia jedną nogę na rywalu co oznacza pin 1.......2.......3!

 

Zwycięzca poprzez pinfall- TSW World Champion Ezekiel

 

Ezekielowi to jednak najwyraźniej nie wystarczyło bo po chwili wymierzył Trentowi kolejne Book of Ezekiel. Dodatkowo posłał go w narożnik na który sam po chwili wszedł, złapał rywala i superplex na środek ringu! Ezekiel wstaje i triumfalnie stoi nad rywalem. Nagle jednak przy swojej

na rampie pojawia się Scott Dawson, przemawia.

 

Scott Dawson: Masz szczęście, albo ja niewiarygodnego pecha. Dzisiaj nie udało mi się cię dopaść i odebrać pas na który nie zasługujesz, wiedz jednak że w solowym pojedynku nie będziesz miał tak łatwo. Nienawidzę cię i dobrze o tym wiesz, już za dwa tygodnie zafunduję ci najcięższą walkę w życiu, bez względu na wynik skopię ci tyłek! I nie będzie to gra na twoich zasadach, przeniesiemy się na moje terytorium ponieważ ten match będzie zwykłym pojedynkiem oznacza to że musisz przestrzegać praw. Dlatego też korzystając z moich dzisiejszych praw ustalam ze jeśli na Ambitions przegrasz przez dyskwalifikację lub wyliczenie stracisz tytuł mistrza! I jako że dbam o to żebyś nie miał za łatwo i jako że jesteś mistrzem to ustalam że za tydzień w walce wieczoru ostatniego Wars of Style przed Ambitions- Ty , Mojo Rawley i Trent Barreta zmierzycie się ze mną, Kofim Kingstonem i Blakem w tag team matchu. Liczę że będziesz doskonale współpracował ze swoimi niedawnymi rywalami.

 

W tym momencie Dawson skończył i udał się na backstage zostawiając wyraźnie wkurzonego Ezekiela samego.

 

Po raz ostatni dzisiejszej nocy jesteśmy z kamerami w Gdańsku. Widzimy jak w jakimś pubie przy barze siedzi Triple H i popija whisky opierając się o ladę. W pewnym momencie strącił jednak ręką przypadkowo butelkę która spadła za ladę. The Game wszedł kolanami na ladę i chciał sięgnąć butelkę gdy znikąd otrzymał RKO od Ortona który najwyraźniej przebywał za ladą! Orton z szaleństwem w oczach tauntuje. Po chwili jednak łapie Triple H'a za głowę i spike ddt z lady! Orton nie odpuszcza, bierze butelkę whisky, popija a następnie resztę wylewa na King of Kinga. Łapie go za kołnierz i rzuca w stronę stołu do bilarda. Orton dokańcza whisky po czym wrzuca Triple H'a na stół, sam na niego wchodzi, ustawia go i RKO na stole do bilarda! Orton chwilę jeszcze celebruje po czym bierze kij i wbija białą kulę do jednego z otworów. Bierze jeszcze z kieszeni The Game'a kluczyki od auta po czym opuszcza lokal. Tym widokiem kończymy przedostatni epizod Wars of Style przed Ambitions!

 

 

Bilety:

Vip-70

Srednie-40

Tanie-25

 

 

-Po gali TSW na swojej oficjalnej stronie internetowej oficjalnie dodało do karty Ambitions następujące pojedynki: Curt Hawkins w/Brie Bella vs Son of Havoc w/Erick Rowan oraz Salomon Crowe&La Sombra vs Argenis, Mason Ryan.

 

Karta na Ambitions:

 

ambition_logo_by_loltus-d4rhqdz.png?w=450&h=315

 

1. 10-Man Elimination Match o teczkę "Belt Attack"-Shawn Daivari vs Jamie Noble vs Joey Mercury vs Sheamus vs Wataru Inoue vs Kill Shot vs CJ Parker vs Alberto Del Rio vs ???? vs ????

 

2. TSW World Championship Match(Jeśli Ezekiel przegra przez dyskwalifikację lub wyliczenie poza ringowe straci pas)-Ezekiel vs Scott Dawson

 

3. Singles Match o Tytuł Pretendenta do Pasa TSW World Championship-Mojo Rawley vs Kofi Kingston

 

4. TSW European Championship Match-Trent Barreta vs Blake

 

5. Singles Match-Randy Orton vs Triple H

 

6. Singles Match-Curt Hawkins w/Brie Bella vs Son of Havoc w/Erick Rowan

 

7. Tag Team Match-Salomon Crowe&La Sombra vs Argenis, Mason Ryan

Edytowane przez Betrayal
Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2014
  • Status:  Offline

Trochę dziwne to wydanie War of Style. Czemu?

 

Wielki minus za Ortona ładującego wszystkim RKO. W ogóle mi się ten zabieg nie podobał. Już tego staruszka przemilczę, ale skąd Orton jako kierowca?

 

Zeb oddający władze na jedną noc całkiem okey pomysł, tylko stawką było, że jeśli coś wyjdzie z pod kontroli to Scott traci title shota. A trochę wyszło (sytuacja z Del Rio i cały ten seg). Ciekawe czy miano pretendenta zostanie mu odebrane.

 

Nie podoba mi się, że na tygodniówce dostajemy ten sam match, który będzie na PPV. Ani w WWE, ani tutaj ten zabieg mi się nie podoba. Choć sama postać Salomona dobra, choć te bajeczki o hipnozie czy czymś innym nie dla mnie.

SAWF - zapraszam bardzo serdecznie do komentowania

 

~I still believe in The Shield~

19938320425564da01df445.jpg


  • Posty:  308
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.08.2014
  • Status:  Offline

Czas na komentarz ;)

 

Fajny segment otwarcia z Dawsonem i Colterem. Trochę dziwna decyzja o władzy dla Scotta nawet na jedną noc, ale może będzie ciekawie, bo Dawson powoli staje się u ciebie ważną postacią.

 

Triple H dał bardzo przyjemny speech na zapleczu i lekko nakręcił mnie, żebym czytał ich segmenty dalej.

 

Raczej się można było spodziewać, że Colter nie zawalczy, a za niego wskoczy Mojo. Przewidywalne też jego zwycięstwo.

 

Orton w dyskusji z Dawsonem sprawili naprawdę dobre wrażenie. Scott nie przestraszył się, ale i Randy nie wchodził mu w dupę. Fajnie się to czytało.

 

Raczej normalne, że wygra ktoś z dwóki Hawkins-Havoc, ale również wiadome było, że żaden z nich nie zostanie przypięty.

 

Debiut del Rio był bardzo dobrze przeprowadzony, bo kompletnie się tego nie spodziewałem i latynos bardzo szybko urusł w moich oczach do rangi faworyta na Ambition.

 

Trent również dobrze się prezentuje jako ten, który cały czas stara się gwiazdorzyć. Fajnie tutaj wyszedł tak samo jak i Scott.

 

Solomon i La Sombra musieli to wygrać, żeby odbudować się po ostatniej porażce. Po walce Crowe dał dobry speech i chyba to oznacza pierwszą stajnię u ciebie.

 

Randy z tym swoim wykonywaniem RKO zwykłym przechodniom poprostu mnie rozwalił. Fajnie to wymyśliłeś i sprawiłeś, że jaram się tym feudem poraz enty.

 

Ezekiel to za wysoka półka dla Trenta.

 

Fajnie, że Orton w końcu dorwał swoją ofiarę. Ich feud zapowiada się naprawdę obiecująco.


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ocena gali:

 

Karta: 5/10

Backstage: 6/10

Walki: 6/10

 

 

Ocena prasy:

Mieszkańcy Gdańska mogli przynajmniej pooglądać szalonego Ortona i to jak próbuje się rozprawić z Triple H'em. Przyznam, że widać iż kreatywni starają się zaciekawić ich feudem. Nadal ciekawi także kto zdobędzie teczkę. Wcześniej głównym faworytem był Sheamus, ale teraz doszedł Alberto Del Rio... roster federacji robi się naprawdę mocny

 

 

Frekwencja: 13800

Bilety: 1800*70+4000*40*8000*25=0,5 mln do budżetu


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

:arrow: Przyjemny pierwszy segment. Na plus walka dla Zeba, ciekawe jak to się skończy.

 

:arrow: HHH grający według swoich zasad to zawsze dobry Hunter. Podobał mi się on w tym segmencie.

 

:arrow: szkoda, że Zeb nie walczył. Wygrana Mojo była pewna i ta walka to raczej prezent a nie próba wkurzenia GMa.

 

:arrow: Dziwny segment, w którym fajnie wypadł Randy, i tylko Randy. Dawson mnie nie przekonał.

 

:arrow: Z jakiej racji Kill Shot był sędzią specjalnym? Debiut Alberto niby na plus, choć po debiucie takiej gwiazdy możnaby oczekiwać więcej. Roster rośnie i wygląda coraz lepiej.

 

:arrow: Fajny segment z zaplecza z Barrettą, którego od zawsze lubiałem

 

:arrow: What the fuck? Co to miało być z tym kierowcą? Kreatywne, ale fatalne...

 

:arrow: Crowe mnie intryguje. Dobrze prowadzisz jego postać i dziś dał kolejne, dobre promo. Tylko po co walka z PPV odbywa się najpierw na tygodniówce?

 

:arrow: Znowu bezsensowny segment z Ortonem. W ogóle tego nie kupuję.

 

:arrow: Zake wygrywa, co było pewne. Dawson po mnie spłynął.

 

:arrow: Odkupiłeś swoje winy! Randy fajnie wypadł w segmencie kończącym galę, mimo spoileru, że będzie taki segment jest ok.

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

http://alesom.com.br/product_images/uploaded_images/TSW_logo.jpg Wars of Style #08 3.06.2015r.

 

Palais Omnisports de Paris-Bercy - 18.000 osób (Paryż)-36 tys $ za galę

 

Paryż, witajcie na ostatnim Wars of Style przed Ambitions! Czy Francja jest gotowa na solidną dawkę emocjonującej akcji? Zaczynamy!

 

Jesteśmy z kamerami na arenie gdzie dzisiejsze Wars of Style rozpocznie Zeb Colter który odniesie się do wydarzeń z zeszłego tygodnia. Widzimy jak Colter stoi w ringu z mikrofonem, przemawia.

 

Zeb Colter: Tydzień temu wszyscy widzieli jak dobrowolnie i z własnej inicjatywy oddałem władzę nad Wars Of Style Scottowi Dawsonowi na jedną noc, z zastrzeżeniem że jeśli coś pójdzie nie tak to odbiorę mu status pretendenta to pasa TSW World Championship. Niestety Scott zawiódł mnie pozwalając Ortonowi na szaleńcze ataki wymierzone w stronę zwykłych cywili, ludzi nijak związanych z tą federacją, chyba wiecie co to oznacza. Zatrudniając mnie tu pan prezes wyraził wobec mnie kredyt zaufania, czy nadal jestem godny zaufania skoro sam zaufałem pracownikowi tej federacji a on zawiódł w moim imieniu? Tak nie może być, musisz dorosnąć Scott, naprawdę uwierz nie jestem przeciwko tobie, po prostu złamałeś zasady naszego małego zakładu, jesteś przegranym. Dałem ci szansę byś udowodnił że jesteś lepszym menadżerem niż ja, niestety zmarnowałeś ją, mi do tej pory nie zdarzyła się taka rzecz. Dlatego w tej chwili odbieram ci tytuł pretendenta do pasa TSW World Championa, nowym pretendentem będzie....

 

Colter nie zdążył dokończyć ponieważ na arenie zabrzmiało Voices i do ringu przy wielkim popie wszedł Randy Orton! Odpowiada Colterowi.

 

Randy Orton: I co ty nie powiesz Zeb? Odbierasz Scottowi wszystko co na ten moment posiada tylko dlatego że pozwolił mi w imię sprawiedliwości skopać dupę tego niedoszłego grabarza Triple H'a? A co ty takiego zrobiłeś dla tej federacji że twierdzisz że to co robił Scott było pogwałceniem wszelkich praw i niedopełnieniem jego obowiązków? Nic takiego, robisz to do ciebie należy, oczywiście czysto teoretycznie, wszyscy wiemy że gdzieś na boku tak naprawdę wchodzisz do tyłka Rawleyowi jakby był co najmniej twoim synem, powiedz mi co by się stało gdyby prezes przypadkiem, teraz dowiedział się że faworyzujesz jednego z zawodników? Uwierz nie byłbyś już menadżerem ani chwili dłużej, i nie pozwolę by Scott stracił ten tytuł, nie masz prawa odbierać mu tego co zasłużenie jest jego!

 

Zeb Colter: Randy, Randy, jak zwykle krnąbrny i cięty, ty się nigdy nie zmienisz. Czy rozumiesz że to co robię ma na celu tylko i wyłącznie zapewnienie dobrobytu i stabilności tej federacji? Scott miał cię upilnować ale tego nie zrobił, doszło do bójki między tobą a Triple H w pubie na mieście, a przypominam ci że twoim miejscem pracy jest arena w której odbywa się Wars of Style! I ja wiem Randy że uważasz się za pana tej federacji, ale musisz wiedzieć że to ja tu rządzę i nie zmusisz mnie by Scott zawalczył na Ambitions z Ezekielem! W dodatku lepiej się przygotuj bo dosłownie za parę minut czeka cię handicap match, zmierzysz się z Jamie Noblem i Joyem Mercurym!

 

Randy Orton: Nie Zeb, tym razem gramy na moich zasadach! Zmierzę się z tymi pachołkami z którymi ustaliłeś mi walkę, ale jeśli wygram Scott odzyska status pretendenta!

 

Zeb Colter: Ciekawa propozycja Randy, i nie ukrywam że jako osoba dbająca o jakość produktu zgadzam się, jeśli wygrasz Scott odzyska status. Jeśli jednak przegrasz zostaniesz zawieszony na czas nieokreślony wraz z panem Dawsonem! To tyle na dziś jeśli chodzi o was, pamiętaj, jeden głupi ruch i zostaniesz srogo ukarany.

Colter w tym momencie opuścił ring i udał się na zaplecze zostawiając zamyślonego Randalla samego. Czas na przerwę.

 

Po krótkiej przerwie jesteśmy ponownie w ringu gdzie zaraz dojdzie do debiutu w TSW Corey Gravesa! Słychać

i do ringu przywitany mieszaną reakcja fanów zmierza Corey Graves. Jest już w ringu, bierze mikrofon i przemawia.

 

Corey Graves: Nadszedł już czas by przełamać bariery, powrócić do korzeni, tam gdzie wszyscy zaczynają, do ringu. Mimo iż musiałem uprzednio przerwać swoją karierę tak teraz dzięki nowym lekarzom udało mi się powrócić do ringu, mam jeszcze coś do pokazania, to nie koniec. Jestem tu by walczyć, by pokazać jak bardzo mylili się wszyscy którzy nie wierzyli że kiedykolwiek po raz kolejny stanę w kwadratowym pierścieniu. Ogłaszam że moim pierwszym pojedynkiem będzie udział w matchu o teczkę Belt Attack!

 

Nagle jednak na rampie przy swojej muzyce pojawia się Kill Shot, odpowiada na słowa Gravesa.

 

Kill Shot: Biedny Graves sądzi że jego denne i żenujące historyjki wezmą za sercę kogokolwiek między 20-tym a 50-tym rokiem życia kto nie jest kobietą. Nie jestem tu żeby się nad tobą do użalać, przyszłem ci tylko powiedzieć ze mam cię na celowniku. Skoro bierzesz udział w matchu o teczkę to jesteś kolejną przeszkodą do pokonania dla mnie, to jest takie irytujące.

 

Corey Graves: Zamknij się czarnuchu, nie przerwiesz mi tej chwili, nie zepsujesz tego. Mój powrót do ringu to wielkie wydarzenie a ty się tu wpraszasz jak gdyby nigdy nic, jesteś pozbawionym wszelkich zasad moralnych nie wychowanym przedstawicielem rasy niższej i zejdź mi z oczu czym prędzej.

 

Kill Shot: Czy ty właśnie mnie obraziłeś? Powiedz mi to w twarz jaśnie panie! Kill Shota się nie obraża, tylko on ma prawo obrażać siebie i innych. To Kill Shot jest magnesem na widzów, to Kill Shot jest tu od dawania między oczy aroganckim i niedostosowanym paniom takim jak ty. Nie zamierzam słuchać dalej tego jak będziesz nazywał mnie idiotą, po prostu się tu doczłapaj i pokaż czy masz jaja bo nie wiem gdzie mam cię bić tak żeby bolało.

 

Corey Graves: Widzicie to? Chamski i nazbyt pewny siebie murzyn mówi mi co mam robić. Przypominam ci że to ja jestem tu gwiazdą w porównaniu do ciebie, ty jesteś tylko nic nie znaczącym domokrążcą którego akurat ta federacja przygarnęła. Za tydzień na Ambitions najpierw wyeliminuje ciebie a potem resztę przeciwników i zdobędę teczkę Belt Attack podczas gdy ty nadal będziesz się zastanawiał jak wielkim możesz być idiotą nie będąc w stanie mnie pokonać!

 

Kill Shot w tym momencie chyba nie wytrzymał bo wbiegł do ringu i rzucił się z pięściami na Corey'a! Wybucha brawl miedzy panami, przewagę zyskuję Kill Shot i posyła rywala w narożnik, ten uderza o niego, odwraca się i otrzymuje sling blade! Kill Shot tauntuje jeszcze nad ogłuszonym rywalem zdejmuje marynarkę pod którą nosi t-shirt z napisem....."Shot Corey Kill Graves", zdejmuje ją i rzuca ją na twarz Gravesa. Pręży jeszcze muskuły przed publiką po czym udaje się na zaplecze, czas na przerwę.

 

Po paru chwilach wracamy na arenę gdzie zaraz dojdzie do pierwszego pojedynku dzisiejszej nocy. Orton jest już w ringu i czeka na rywali, zabrzmiewa

i do ringu zmierzają Jamie Noble i Joey Mercury, publiczność buczy. Obaj są już w ringu, czas zacząć.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/69/randy_orton_g4s_14.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/18/Jamie_Noble_10.png http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/186/Joey_Mercury_cut_by_Danger_Liam.jpg

 

Handicap Match-Randy Orton vs Jamie Noble&Joey Mercury

 

Zaczynają! Orton od razu rzuca się na Jamiego Noble'a i Lou Thesz press! Szybko podnosi rywala, posyła go w narożnik i corner clotsheline. Wyłapuje rywala i dokłada scoop slam. Chwilę obchodzi jeszcze leżącego rywala po czym zaczyna kopać go po kolei po nogach i dłoniach. Przestaje, podnosi rywala i chce zaaplikować mu inverted headlock backbreaker ale ten kontruje, odsuwa się i dropkick dla Ortona! Randy odbija się jeszcze od lin i chce wykonać rywalowi clotsheline ale ten robi unik i roll up 1.....kickout! Obaj szybko wstają ale Noble kopie Ortona w kolano a następnie dokłada spin kicka! Noble podchodzi do narożnika i zmienia się ze swoim tag team partnerem. Mercury czym prędze podchodzi do Ortona, podnosi go i facebuster! Mercury chwilę napawa się jeszcze tą akcją po czym znowu podnosi Ortona i tym razem wymierza mu emerald flowsion! Po chwili łapie Ortona i targa go za sobą do narożnika, tam zmienia się z Noblem. Obaj panowie razem wnoszą Vipera na narożnik, łapią go i chcą chyba wykonać suplex z narożnika. Orton jednak w porę się przebudził i skontrował to ogłuszając obu panów punchami. Po chwili łapie ich za szyję, rozgląda się i skacze obracając się o 180 stopni w locie i aplikuje rywalom ddt z narożnika! Randy nie zwalnia tempa i czym prędzej podnosi Noble'a, jeden backbreaker, po chwili podnosi też Mercurego i jemu również aplikuje backbreaker. Posyła obu panów w liny, łapie ich i kładzie między linami po czym po chwili wymierza im double rope-hung DDT! Wykopuje Mercurego z ringu i zaczaja się na Noble'a. Czeka aż ten wstanie i RKO! Orton pinuje 1.....2.....ale z narożnika na żmiję skoczył Joey Mercury i przerywa pin! Orton wściekły wstaje i cała seria punchy i european uppercatów dla rywala! Randy spycha bezradnego Mercurego do narożnika i zaczyna okładać go kolanami i kopać! W końcu sędzia oddziela Ortona od Mercurego na co ten zareagował wykonując sędziemu RKO! Orton nie może przestać i po chwili znowu okłada Mercurego! Nagle jednak na arenie słychać

i do ringu zmierza przywitany solidnym heatem Triple H! Wchodzi po schodkach i jest przy linach, widać że trzyma w dłoniach swój młot. Orton przez chwilę patrzy się złowrogo na The Game'a po czym po chwili biegnie w jego stronę ale Triple H uderzył go w ostatniej chwili młotkiem w twarz! Orton chwilę jeszcze się cofnął i już miał się przewrócić gdy złapał go Jamie Noble i zaaplikował mu swój finisher-double arm ddt! Triple H szybko pobudził sędziego i pomógł mu doczołgać się do zawodników. Noble pinuje 1.......2........ale Orton odkopuje! Zarówno Noble jak i Triple H nie mogą w to uwierzyć, w tym czasie zdążył pozbierać się Joey Mercury. Sędzia po chwili znowu daje sobie odpocząć i przestaje interesować się pojedynkiem. Triple H wkracza do ringu, podnosi Ortona i ustawia go pod pedigree. Ma już je wykonać ale Orton kontruje i przerzuca Triple H'a ponad swoimi plecami! Biegnie w stronę zaskoczonego Mercurego i RKO! Noble już chciał atakować Vipera zza pleców ale ten się odwrócił i również jemu zaaplikował RKO! Triple H chciał uderzyć żmiję młotkiem ale ten zrobił unik, rozpędził się z pomocą lin i RKO dla Triple H! Orton pinuje Noble'a, sędzia to widzi, zbiera się i liczy 1.......2.......3!

Zwycięzca poprzez pinfall-Randy Orton

 

Zmęczony Randy razem z fanami świętuje triumf nad pokonanymi rywalami, czy tak będzie i na Ambitions? O tym się przekonamy dopiero na gali, czas na przerwę.

 

Jesteśmy w strefie wywiadów gdzie dzisiejszym gościem Lany będzie Blake, pretendent do tytułu TSW European Championa.

 

Lana: Witaj Blake, czy mógłbyś powiedzieć nam jakie masz plany na Ambitions i co sądzisz o aktualnym TSW European Championie?

 

Blake: Witaj Lano, oczywiście że się wypowiem. Na początek chce zaznaczyć że moja porażka z Barretą w fatal 4-way matchu dwa tygodnie temu nic nie znaczy, Trent jak zwykle wykorzystał zamieszanie i wygrał, powinien jednak pamiętać że prędzej w pojedynku jeden na jeden go pokonałem. On po prostu nie zasługuje na to by nosić ten wspaniały pas który niewątpliwie ma przed sobą przyszłość, ja chcę tą przyszłość budować. Trent niestety tego nie rozumie i uważa że skoro już ma ten pas to tak będzie całą wieczność, myli się. Na Ambitions odbiorę to co należy się lepszym od niego tak aby ten człowiek więcej nie zbliżał się do pasa. Dam z siebie wszystko i nie dam się wykiwać tak jak na True War, skoro już mam tą szansę to ją wykorzystam. Barreta nie jest postacią formatu godnego noszenia tego pasa trzeba być kimś i kochać to co się robi by go godnie reprezentować. Aktualny European Champion ośmiesza wręcz ten pas, nie pozwolę by więcej tak się działo. Jestem Blake i może nie jestem w waszych oczach kimś wielkim, pewnym i po prostu stworzonym do wielkich rzeczy. Ale mam jedną rzecz której nie ma wielu innych-serce do walki i nieodpartą chęć dążenia na szczyt. Trent, szykuj wazelinę bo po Ambitions nie będzie czego po tobie zbierać.

 

Blake już miał odejść gdy nagle w drzwiach zjawił się nie kto inny jak właśnie TSW European Champion Trent Barreta. Odepchnął on lekko Blake'a po czym podszedł do Lany i zaczął mówić.

 

Trent Barreta: Czy wierzycie w to kto za mną stoi? Przecież to sam słynny i wszystkim znany, odnoszący wielkie sukcesy Blake! A nie, czekaj, czy cię z kimś nie pomyliłem? A tak, z sobą! Wynika z tego tylko tyle i aż tyle że nie jesteś godzien przebywać ze mną w jednym pomieszczeniu, zresztą właśnie widać jakim jestem dobroczyńcą skoro sam z własnej woli się tu zjawiłem i ci to powiedziałem. Chciałem poinformować twoją osobę Blake'u że na Ambitions nawet nie zbliżysz się do mojego pasa, moje genialne umiejętności nie pozwolą ci na to. Będziesz kolejną ofiarą wielkiego i niezniszczalnego mistrza-mnie. Sprawię że będziesz płakał jak mała dziewczynka i błagał żebym przestał ale ja powiem nie i będę kontynuował pastwienie się nad tobą, dam ci dobrą lekcję! Ta zabawka należy tylko i wyłącznie do mnie i żaden gamoń taki jak ty mi jej nie odbierze, rozumiesz to? Polegniesz! Po za tym, dzisiaj w main evencie udowodnię że do niczego się nie nadajesz i zapewnię zwycięstwo swojej drużynie przypinając właśnie ciebie!

 

Po tych słowach Trent wymierzył Blake'owi cios otwartą dłonią w twarz po czym odszedł.

 

Po przerwie ponownie jesteśmy na arenie gdzie już czas na kolejny pojedynek dzisiejszej nocy-Battle Royal dotychczas zapowiedzianych uczestników matchu o teczkę Belt Attack!( Z wyłączeniem J&J Security) Wszyscy są już w ringu i gdy wydaje się że nikt inny już nie wejdzie nagle zabrzmiewa nieznana

i do ringu zmierza przywitany wielkim cheerem, debiutujący dziś w TSW-KENTA Kobayashi! Japończyk wchodzi do ringu, wszyscy patrzą się na niego, czas zacząć.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/10/Daivari_8_GD.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1439/sheamusner2.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3095/wataru_inoue_s1.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/6083/Shane_Strickland_3_cut_by_Danger_Liam.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3143/3336_CJ_Parker.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/2387/3360_Alberto_Del_Rio.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1429/2681_Corey_Graves.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/936/3707_Hideo_Itami.jpg

 

Battle Royal-Shawn Daivari vs Sheamus vs Wataru Inoue vs Kill Shot vs CJ Parker vs Alberto Del Rio vs Corey Graves vs Kenta Kobayashi

 

Zaczynają! Wszyscy wciąż patrzą się na Kentę, wydaje się że to on będzie pierwszą ofiarą. Ten jednak szybko przeszedł do środka ringu i wskazał palcem na Daivariego, ruszył na niego a cała reszta zrezygnowała z próby wyrzucenia tej dwójki i zajęła się sobą! Japończyk zaczął okładać rywala slapami na co ten reagował z wielkim bólem, w końcu Kenta wymierzył mu calf kick, popchnął w stronę narożnika i zaaplikował mu high knee! Tymczasem Sheamus usiłował poradzić sobie z CJ Parkerem i Alberto Del Rio. Powalił główką Parkera ale sam po chwili otrzymał enezeguri od Meksykanina! Celtycki wojownik złapał się lin ale Del Rio dołożył backstabber i Sheamus padł na matę. Del Rio najwyraźniej nie obchodzi wygrana w tym pojedynku i zapina rywalowi cross armbreaker! Widzimy też jak Kill Shot i Graves wymieniają się punchami, nie zauważyli że na narożnik wszedł Wataru Inoue który na nich skoczył i powalił obu! Sam wstał i zaaplikował rywalom dodatkowo po leg dropie! Z drugiej strony ringu Kenta wciąż walczył z Shawnem próbując zaaplikować mu butterfly suplex. Daivari jednak skontrował i posłał rywala w liny i od razu łapiąc go za nogi podjął się próby wyrzucenia Kenty po za ring. Widzimy jak Sheamus po jakimś czasie w końcu przesiłował Alberto i przerwał jego submission, wstał i zaczął okładać Alberto pięściami. Po chwili podniósł go i zaaplikował mu powerbomb! Zaczyna próbę wyrzucenia rywala nogami po za ring. Tymczasem CJ Parker podbiegł do Wataru Inoue i od tyłu niespodziewanie wyrzuca go po za ring!

 

Wataru Inoue wyeliminowany przez CJ Parker

 

Parker sam nie nacieszył się chwilą chwały bo po tym jak się odwrócił otrzymał sling blade od Kill Shota! Czarnoskóry zawodnik już miał go wyrzucać gdy nagle otrzymał cios łokciem w twarz od Gravesa a następnie lifting ddt! Graves podnosi jeszcze rywala i back to belly piledriver! Z drugiej strony widzimy jak Kenta nie dał się wyrzucić Daivariemu tylko skontrował i hurricaną wyrzuca rywala z ringu!

 

Shawn Daivari wyeliminowany przez Kenta Kobayashi

 

Sheamus w tym czasie wciąż podejmował się nieudanej próby wyrzucenia Del Rio z walki. Alberto w końcu zmotywował się do działania, podciął rywala a następnie wykonał mu double foot stomp i po chwili znowu zapiął cross armbreaker! Tymczasem Corey Graves próbuje wyrzucić CJ Parkera po za ring, wchodzi z nim na narożnik i próbuje go zrzucić ale ten się stawia. Gdy wydaje się że jednak w końcu Parker ocali się przed eliminacją nagle na narożnik wparował Kill Shot który popchnął obu rywali i obaj wylecieli po za ring! Graves wylądował jednak na stalowych schodkach więc nadal jest w walce! Takiego szczęścia nie miał jednak CJ Parker który upadł prosto na podłogę.

 

CJ Parker wyeliminowany przez Kill Shot

 

Kill Shot wciąż stoi na narożniku i po chwili namysłu zachęcony chantami fanów wykonuje elbow drop z narożnika na Gravesa! Kill Shot miał niewiarygodne szczęście ponieważ był bliski sturlania się ze schodków, na szczęście złapał się ich z drugiej strony. Kenta tymczasem podbiegł do Del Rio i Sheamusa, całą serią kicków przerwał submission Alberto a następnie podniósł go i chciał zaaplikować mu GTS ale ten się zsunął za plecy Japończyka, popchnął go w liny i chciał wyrzucić ale Kenta wypadając przez liny zdołał ustać na krawędzi ringu. Wymierzył puncha Del Rio i już chciał przeskoczyć nad linami wprost w rywala gdy niespodziewanie otrzymał brogue kick od Sheamusa i upadł na podłogę!

 

Kenta Kobayashi wyeliminowany przez Sheamus

 

Na schodka nadal trwała walkę między Kill Shotem a Corey Gravesem, obaj panowie próbowali się przesiłować i pchnąć jeden drugiego na podłogę. Niestety żaden nie mógł uzyskać przewagi aż w końcu Graves uderzył Kill Shota z główki a następnie zaaplikował mu low blow i pchnął go na podłogę! Kill Shot spada!

 

Kill Shot wyeliminowany przez Corey Graves

 

Graves chwilę jeszcze triumfalnie postał na schodkach po czym chciał już wrócić do ringu gdy nagle wpadł na niego Kill Shot któremu najwyraźniej ustąpił już ból i strącił rywala na podłogę!

 

Corey Graves wyeliminowany przez Kill Shot

 

Obaj panowie miotają się we wściekłym brawlu, Kill Shot w końcu przemocował rywala i zaczął okładać go całą serią punchy. W końcu jednak zawodników oddzielili ochroniarze którzy w międzyczasie przybiegli z zaplecza. Tymczasem w ringu nadal trwa walka między Sheamusem i Alberto Del Rio-ostatnimi wciąż będącymi w ringu zawodnikami. Przewagę zyskał Sheamus i wymierzył rywalowi war sword. Następnie pchnął go do narożnika i irish whip! Łapie jeszcze rywala i mamy white noise! Del Rio zdominowany! Sheamus posyła rywala w liny których ten się łapie, celtycki wojownik podchodzi, przerzuca rywala na drugą stronę jednak nie wyrzuca go tylko łapie za głowę i cała seria chest thump! W końcu Sheamus razem z publiką dolicza do dziesięciu i puszcza rywala myślać że ten wyleci po za ring ale Del Rio odwrócił się i spadając złapał jeszcze Sheamusa ciągnąc go za sobą! Obaj wypadają z ringu w tym samym czasie! Sędzia zarządza no contest!

 

Walka zakończona przez No Contest

 

Tymczasem na rampie z mikrofonem w dłoni pojawił się generalny menadżer Wars of Style-Zeb Colter, ma coś do powiedzenia.

 

Zeb Colter: Panowie, panowie i co ja mam z wami począć? Nawet gdy ustalam match w którym wszyscy bierzecie udział i tak kończy się on bez wyniku, co to oznacza? Że w moich oczach zawiedliście i teczka Belt Attack może być dla was za wysokim progiem. Wiem że już wszystkie dziesięć miejsc jest zapełnione, czy jednak wasza dziesiątka zapewni w walce wieczoru odpowiednie emocje i nie przyniesie wstydu zarówno mi jak i całej tej federacji? Tu mam wątpliwości, mam na to jednak rozwiązanie. Jest pewna osoba która z pewnością jest kandydatem co najmniej tak dobrym jak wy wszyscy razem wzięci. Ja z troski o dobro tego biznesu uważam że podniesie ona atrakcyjność tej walki, dlatego zwiększam ilość uczestników tego matchu z dziesięciu do jedenastu. A tą osobą dla której robię wyjątek jest, mój nowy asystent, osoba zasłużona i znająca ten biznes od podszewki-Rated R Superstar EDGE!

 

Na arenie zabrzmiewa

i na rampie koło Zeba Coltera przywitany ogromnym cheerem pojawia się Edge! Po chwili gestem prosi fanów o ciszę, bierze mikrofon i przemawia.

 

Edge: Jesteście zdziwieni, jakkolwiek zaskoczeni? Bo ja nie, w końcu uzyskałem zgodę na mój ostatni rok w ringu, wracam tu jednak nie w roli pełnoprawnego wrestlera. Jak powiedział przed chwilą Zeb będę jego asystentem i będę walczył okazjonalnie od czasu do czasu, co nie znaczy jednak że nie będę dawał z siebie wszystkiego. Dlatego zamierzam w pełni poświęcić się temu co robię i wezmę udział w matchu o teczkę Belt Attack który zamierzam wygrać i następnie z jej pomocą odebrać pas Ezekielowi. Czy wiecie co mam na myśli? Wróciłem i teraz gwarantuję wam że ze mną nie będziecie się nudzić, czas by w końcu ktoś dostał speara, ten czas nadejdzie na Ambitions!

 

Edge rzucił mikrofon a następnie wykonał swoje five-second pose. Czas na przerwę.

 

Jesteśmy z kamerami na zapleczu gdzie widzimy jak przed ścianą siedzi Son of Havoc i szepcze coś do siebie. Nagle obok niego przechodzi Curt Hawkins który zatrzymał się i przerwał swojemu rywalowi na Ambitions.

 

Curt Hawkins: Hej Havoc, czyżby opuścił cię ten twój kolega Erick Rowan i z samotności zacząłeś mówić do ściany? Nie żebym się czepiał ale w niczym ci to nie pomoże, obaj dobrze wiemy że nawet mimo tego że będziesz miał managera tak jak ja to i tak ze mną przegrasz. Jestem po prostu we wszystkim od ciebie lepszy i pięknięjszy, ot czysta perfekcja. Widzę że jednak nie chcesz ze mną rozmawiać, a szkoda bo miałem dla ciebie propozycję nie do odrzucenia.....

 

W tym momencie Havoc wstał, odwrócił się i spojrzał Hawkinsowi w oczy. Nic jednak nie powiedział więc Hawkins kontynuował.

 

Curt Hawkins: Chciałbym żebyś przekonał swojego czerwonego przyjaciela żeby w trakcie pojedynku zaatakował mnie, wygrałbym wtedy przez dyskwalifikację. Ja odniósłbym triumf a ty....zyskałbyś Brie Bellę, powiedzmy że na jej miejsce mogę znaleźć wiele innych...a tobie chyba by się przydała. To jak? Umowa stoi?

 

Havoc w tym momencie odwrócił się i podszedł bliżej ściany. Po chwili milczenia wymierzył jednak Hawkinsowi meathook clotsheline! Po chwili dołączył do niego Erick Rowan i obaj zaczęli obijać Curta. W końcu wynieśli go i wykonali double powerbomb o podłogę! Moment później odeszli w stronę parkingu a do Curta przyszli ratownicy medyczni.

 

Ponownie jesteśmy z kamerami na arenie gdzie czas na trzeci pojedynek dzisiejszej nocy-Daivari mimo występu w battle royal matchu zawalczy dziś jeszcze raz tym razem w starciu solowym z Salomonem Crowe. Słychać

i Daivari kieruje się szybkim krokiem do ringu nie zwracając uwagi na publikę. Po chwili gra też
i do ringu wraz z La Sombrą zmierza przywitany heatem Crowe, po drodze jeszcze co chwila odwraca się na boki i krzyczy coś do fanów. Panowie są już w ringu a La Sombra koło narożnika, można zaczynać.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/10/Daivari_10_GD.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1915/Solomon_Crowe_cut_by_Danger_Liam.jpg

 

Singles Match-Shawn Daivari vs Salomon Crowe w/La Sombra

 

Panowie od razu przechodzą do klinczu gdzie przewagę niemal natychmiastowo zyskuje Daivari. Przesiłował on rywala i wymierza mu russian legsweep. Szybko wstaje i cała seria elbow dropów po których dokłada jeszcze football kick. Daivari stoi nad rywalem i zaczyna szyderczo stąpać butem po jego twarzy, najwyraźniej dało to potrzebnego kopa Salomonowi bo ten od razu wstał, rzucił się na Shawna by po chwili zaaplikować mu satelite ddt! Crowe nie przestaje atakować, szybko się ustawia i katapultuje rywala w narożnik po czym szybko wstaje i clotsheline z wyskoku! Crowe wyłapuje jeszcze rywala i rear mat slam! Pin 1.....2.....kickout! Salomon nadal w ofensywie, posyła rywala do narożnika po raz kolejny tym razem głową w jego metalową część. Spokojnie podchodzi po czym stabilizuje rywala i cała seria chest kicków! Popycha rywala a ten upada na środku ringu. Crowe bierze rozbieg i pendulum splash! Dla niego to jednak nie koniec, znów podnosi Daivariego i tym razem aplikuje mu rib breaker! Po chwili namysłu Crowe wspina się na narożnik i sygnalizuje shooting star press! Skacze ale Daivari w porę się odsunął i Salomon uderza z całym impetem w matę! Daivari szybko wstał i wykorzystał ogłuszenie Crowe'a natychmiast aplikując mu Three-quarter facelock drop! Pin 1......2......kickout! Daivari załamy nie może uwierzyć w to że nie zdołał pokonać rywala, po chwili jednak wstaje i pomaga w tym również Salomonowi. Wymierza mu snapmare neckbreaker! Daivari nie odpuszcza i idzie za ciosem próbująć zapiać rywalowi cloverleaf! Ten jednak kontruje, odrzuca Daivariego a następnie wymierza mu springboard stunner! Crowe teraz sam decyduje się na submission i zapina rywalowi Stretch Muffler! Daivari miota się po ringu, łapie za głowę ale to na nic, próbuje się też doczołgać do lin ale Crowe trzyma go mocno i na to nie pozwala. Shawn w końcu nie wytrzymuje i odklepuje!

 

Zwycięzca poprzez submission-Salomon Crowe

 

Crowe wstaje i wraz z La Sombrą świętuje przez chwilę swój triumf. Najwyraźniej jednak takie zwycięstwo mu nie wystarcza bo po chwili razem ze swoim sługą zaczyna okładać Daivariego na zmianę punchami i kickami, Shawn nie może nic na to poradzić. W końcu La Sombra go podnosi i aplikuje frankeinsteiner! Znowu go podnosi i podaje Salomonowi, ten wynosi rywala i szykuje się do alley op gdy nagle na arenie zabrzmiewa nieznana muzyka. Na rampie pojawiają się zawodnicy ASW- The Iron Sheik, Jinder Mahal oraz Mahab Shera znani jako Arabian Power. Iron Sheik trzyma w dłoni mikrofon, przemawia.

 

Iron Sheik:Co wy tutaj robicie, plugawi Amerykanie? Myślicie, że my, wielka tarcza obrony naszych dyskryminowanych rodaków, pozwoli, abyście tak bezkarnie mogli atakować naszych członków? Chyba wam coś się pomyliło. Widzicie tych dwóch dzielnych muzułmanów? To są Jinder Mahal i Mahab Shera. Oni są do obrony każdego Araba, który jest atakowany tak jak w tym wypadku przez grupę, która nie przewidzi kto może mu pomóc. Mogłeś nie wiedzieć do tej pory, że są oni ASW Tag Team Championami, a wiecie co prawdziwi mistrzowie wszystkich gwiazd robią z takimi jak wy? Oni bardzo nie lubią jak ktoś nie szanuje naszego kraju i naszych rodaków, a ty właśnie to zrobiłeś. Właśnie możesz się modlić do swojego Boga, który i tak wam nie pomoże, bo Jinder i Mahab wgniotą was w tą matę.

 

Salomon Crowe na ten widok opuścił Daivariego i szyderczo się zaśmiał. Sam sięgnął po mikrofon i odpowiedział Arabian Power.

 

Salomon Crowe: Lubię to! Więcej pieprzonych arabów w jednym miejscu równa się więcej potencjalnych ofiar w przyszłości! Jak ja uwielbiam to że się tak rozmnażacie i niczym plaga zalewacie świat, czy wy jesteście tu oficjalnie, macie pozwolenie? Nie wydaje mi się, zresztą nie mógłbym się tego po was spodziewać jeśli nie wykazujecie podstawowej wiedzy na temat tego kim jestem ja i mój sługa. Może i jestem Amerykaninem ale nazwanie jego obywatelem USA jest co najmniej nie na miejscu, on nie ma narodowości czy obywatelstwa, nie jest mu to potrzebne, w każdym razie kiedyś był meksykaninem, wasz błąd. I myślicie że obchodzi mnie ta cała wasza rasowa solidarność? Daivari nic nie znaczy, był o krok od zbawienia w bramach królestwa Salomona a wy go od tego oddaliliście, zniszczyliście mu życie, dalej będzie niczym, nie poradzi sobie w natłoku całej reszty, jak wy wszyscy.

 

Jinder i Mahab już rwali się do walki ale Iron Sheik gestem ich powstrzymał. Chciał coś powiedzieć ale nie zdążył bo znowu mówić zaczął Crowe.

Salomon Crowe: Powiedz mi samozwańczy szejku, czy trzymanie tych przygłupów na utrzymaniu nie jest dla ciebie uciążliwe? Uważam że moje metody są o wiele skuteczniejsze od twoich, nie muszę zapewniać La Sombrze nic, on sam wszystko zdobywa i to dla mnie. A ty z tymi patałachami musisz sobie codziennie radzić, w sumie nie jesteś lepszy, taki gruby, pewnie całymi dniami przesiadujesz w swojej wystawnej rezydencji i marnujesz czas podczas gdy ja ciągle pracuję, nad lepszym TSW, nad moim planem. I wiesz co? Pieprz się!

 

W tej chwili Crowe rzucił mikrofon i razem z La Sombrą opuścili ring i zaczęli biec w stronę Arabian Power. Za zgodą Iron Sheika Jinder i Mahab również zaczęli biec w stronę przeciwników. W końcu obie grupy zderzyły się i rozpoczął się dziki brawl, raz jedni a raz drudzy zyskiwali przewagę. W końcu Jinder posłał La Sombrę przez barierki w trybuny a Mahab otrzymał alley op od Crowe'a. Wydawało się że szanse są wyrównane ale nic bardziej mylnego bo na Crowe'a nagle rzucił się Shawn Daivari który najwidoczniej się pozbierał, Jinder do niego dołączył i obaj zaczęli okładać Salomona. Crowe powoli słabł, chwilowo udało mu się zneutralizować Daivariego wymierzając mu potężny cios głową. Gdy wydawało się że nic już się nie zmieni nagle na rampę wbiegli Mason Ryan i Argenis! Ominęli Iron Sheika i rzucili się zarówno na Mahala jak i Crowe'a! W końcu Ryan zaaplikował obu panom double spear i to face'owie dzisiaj triumfują! Iron Sheik z pomocą Mahaba Shery podniósł Jindera i cała grupa wycofała się z areny, podobnie uczynił La Sombra z Crowem. Czas na przerwę.

 

Po przerwie jesteśmy znowu na arenie gdzie czas na dzisiejszy main event-3 vs 3 tag team match! Wszyscy są już w ringu, walka zaczyna się.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1018/ezekieljackson1_wfmashupz.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3759/3343_Mojo_Rawley.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1960/Trent_Barreta_CutOut_Jess-x.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/620/2412_Kofi_Kingston.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/4333/3642_Scott_Dawson.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/5679/3635_Wesley_Blake.jpg

 

Tag Team Match-TSW World Champion Ezekiel, Mojo Rawley, TSW European Champion Trent Barreta vs Kofi Kingston, Scott Dawson, Blake

 

W drugiej drużynie pojedynek zacznie Blake, tymczasem w pierwszej widać że o to kto zacznie kłócą się wszyscy jej członkowie. W końcu Trent popycha Mojo i wchodzi do ringu. Blake od razu to wykorzystuje i aplikuje rywalowi lariat! Ogłusza to mistrza Europy i Blake dodatkowo łapie przeciwnika i wymierza mu fallaway slam! Blake nakręcony odbija się od lin i diving crossbody! Blake pinuje 1....2....kickout! Ex-Wesley nie zwalnia tempa, podnosi Trenta, podchodzi do swojego narożnika i zmienia się z Kofim Kingstonem. Blake jednak nie opuszcza ringu tylko razem z Kofim wykonuje aided neckbreaker Barrecie! Kofi tauntuje po czym bierze rozbieg, wykorzystuje lin i chce zaaplikować rywalowi S.O.S ale Barreta w porę się przesunął i Kofi boleśnie uderza o matę od razu jednak po tym wstając z bólu co wykorzystał Trent, przechwycił rywala i zaaplikował mu belly to belly suplex! Barreta chwile jeszcze odpoczął po czym wstał, złapał Kofiego za włosy i zaczął okładać go po twarzy cios za ciosem. W końcu przestał, podniósł rywala i wymierzył mu high knee strike! Zachwiało to postawą Kofiego, Barreta wykorzystuje to i school boy! 1....2.....ale Kofi skontrował i sam pinuje 1....2....ale tym razem to Barreta unika przypięcia a sam pinuje w kolejny, wymyślny sposób 1....2....Kofiemu udało się wstać unosząc przy tym Trenta a następnie zaaplikować mu gory bomb! Kofi po chwili się pozbierał i zmienił z Scottem Dawsonem. Scot na pełnej parze najpierw punchami strącił zza lin Rawley'a następnie szybko podniósł Barretę i wpierw zaaplikował mu implant ddt a następnie dołożył michinoku driver! Dawson wymienia się spojrzeniami z Ezekielem a następnie po raz kolejny podnosi Trenta i german suplex ale Trentowi udało się ustać na nogach, wymierza Scottowi enezeguri a następnie podchodzi do narożnika i błaga Ezekiela by ten wszedł za niego. Samozwańczy prorok wchodzi do ringu, dotyka dłoni Trenta ale po chwili aplikuje mu Book of Ezekiel! Mimo to zmiana nastąpiła więc Ezekiel jest zmuszony kontynuować pojedynek! Najważniejszy mistrz w TSW od razu biegnie na Dawsona z clotshelinem ale Scott robi unik i Ezekiel po odwróceniu się otrzymuje superkick, po chwili Scott dokłada drugi a następnie rzuca się na rywala i facebreaker ddt! Scott przytrzymał Ezekiela przy ziemi i chciał pinować ale sędzia nawet nie zdążył zacząć odliczania bo Ezekiel już przy wykorzystaniu swojej ogromnej siły odkopał odrzucając Scotta w narożnik. Ezekiel od razu wstał i forearm smash dla Scotta! Złapał go jeszcze i scoop slam a po chwili headbutt! Ezekiel jednak nie poprzestaje na tym i podnosząc rywala najpierw wymierza mu backbreaker następnie tko(nie mylić z finisherem Ortona)! Chwile stoi nad rywalem gdy nagle zza pleców atakuje go jego tag team partner Mojo Rawley! Powala on Ezekiela a następnie zapina mu sharpshooter! Ezekiel jednak momentalnie wydostał się z dźwigni, odepchnął Mojo i zaaplikował mu spinning bulldoga! Po chwili podnosi go i chce wykonać Book of Ezekiel ale Rawley robi unik, popycha Ezekiela a ten wpada wprost na speara od Scotta który zdążył się pozbierać! Dawson jednak najwyraźniej nie ufa Mojo ponieważ przeskakuje nad Ezekielem i aplikuje Rawleyowi superman punch a po chwili jeszcze fireman's carry slam na Ezekiela! Widocznie rozsierdziło to czarnoskórego zawodnika bo ten od razu wstał i wymierzył potężny prawy sierpowy Dawsonowi. Złapał go jeszcze i Book of Ezekiel na Rawley'a! Do ringu w tym samym czasie wbiegli też Kingston, Blake i Barreta ale ci pierwsi w biegu otrzymali double Book of Ezekiel a Barreta na ten widok szybko opuścił ring. Ezekiel ustał jeszcze na dłoń Rawley'a jakby symbolizując zmianę, sędzia nie widząc lepszej opcji liczy pin Dawsona na Mojo 1......2.......3!

 

Zwycięzcy poprzez pinfall-Kofi Kingston, Scott Dawson, Blake

 

Gdy wydaje się że już po wszystkim Ezekiel po raz kolejny jednak daje znać że jest totalnie nieprzewidywalny i wybiega z ringu dopadając do Trenta Barrety a następnie aplikuje mu Book of Ezekiel! Wrzuca go do ringu i następnie układa jego jak i całą resztę zawodników w jednym rzędzie. Odbija się od lin i po kolei aplikuje każdemu big splash! Następnie wychodzi raz jeszcze po za ring i bierze schodki, wrzuca je do ringu i ustawia po środku. Wynosi Dawsona i wymierza mu Book of Ezekiel w schodki! Po chwili to samo robi z Barretą! Gdy już miał zrobić to samo Mojo nagle na arenie słychać

i do ringu biegnie przywitany cheerem fanów Edge! Przeskakuje nad linami i pędząc na Ezekiela wymierza mu spear nad schodkami! Okłada go szybkimi ciosami po twarzy a następnie podnosi go, posyła w liny i kolejny spear po którym Ezekiel wyturlał się po za ring! Edge pomaga wstać Rawleyowi i wskazując palcem na odchodzącego Ezekiela pokazuje że ma go na celowniku. Tym widokiem kończymy ostatnie Wars of Style przed Ambitions!

 

 

Bilety:

Vip-65

Średnie-35

Tanie-25

 

 

Zapraszam do typowania wyników Ambitions!

 

Karta na Ambitions:

 

ambition_logo_by_loltus-d4rhqdz.png?w=450&h=315

 

1. 11-Man Elimination Match o teczkę "Belt Attack"-Shawn Daivari vs Jamie Noble vs Joey Mercury vs Sheamus vs Wataru Inoue vs Kill Shot vs CJ Parker vs Alberto Del Rio vs Corey Graves vs Kenta Kobayashi vs Edge

 

2. TSW World Championship Match(Jeśli Ezekiel przegra przez dyskwalifikację lub wyliczenie poza ringowe straci pas)-Ezekiel vs Scott Dawson

 

3. Singles Match o Tytuł Pretendenta do Pasa TSW World Championship-Mojo Rawley vs Kofi Kingston

 

4. TSW European Championship Match-Trent Barreta vs Blake

 

5. Singles Match-Randy Orton vs Triple H

 

6. Singles Match-Curt Hawkins w/Brie Bella vs Son of Havoc w/Erick Rowan

 

7. Tag Team Match-Salomon Crowe&La Sombra vs Argenis, Mason Ryan

_________________

Edytowane przez Betrayal
Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

:arrow: Zeb za szybko się zgodził, to znaczy, że coś kombinuje. Zbyt przewidywalne, a sam segment dobry.

 

:arrow: Kolejny segment. Bardzo fajnie wyszedł tu Kill Shoot. Nie wiem czemu, ale przypomniał mi się "King of the Night" Kenny King :D Corey zaś otrzymuje nowy gimnick, który nie pasuje do jego wizerunku, ale po za tym jest ok.

 

:arrow: Nic nie idzie po myśli Zeba. GM coraz bardziej traci jako ten, który dyryguje show. Czyżby miał niedługo polecieć, albo chociaż feudować o posadę?

 

:arrow: Backstage Lana-Blake-Barretta był dobry, dopóki sam mistrz nie nazwał swojego pasa zabawką. Prestiż tego pasa spadł niżej niż prestiż jakiegokolwiek pasa w jakiejkolwiek federacji BZ. Jak dla mnie twój pas midcartowy znaczy tyle ile pas TV w TNA, czyli nic...

 

:arrow: Wydawało mi się, że Battle Royal troszkę podniesie emocje przed PPV, a tu dostajemy bombę :D Dziwi mnie, że taka gwiazda jak Edge zamiast iść od razu po pas zajmuje się jakimśtam Money in the Bank Matchem, ale przynajmniej jest ciekawie. Roster też wygląda coraz mocniej.

 

:arrow: Czy coś przegapiłem? Havoc i Rowan są teamem? No cóż, na razie jak widać byli mocno bezpłciowi, ale ten segment wyszedł fajnie, cała trójka na plus :)

 

:arrow: Crowe wygrywa.... a my dostajemy drugą bombę! Naprawdę, świetnie że w ABC tworzą się sojusze, ja mam z AWW, TSW ma z Yareksonem. Wygląda to super i z niecierpliwością czekam co dalej. A co do samego segmentu to jak najbardziej na plus kolejny członek Arabian Power i widzę, że Ci panowie będą wszechobecni, a to dobrze wróży na przyszłość obydwu federacji, bo są oni świetni!

 

:arrow: Pretendenci wygrywają, brawl, Edge... promocja PPV trwa :D

 

 

Ogółem dobre show z dwoma bombami: Edge'm i Arabian Power. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu.

 

 

 

PS Czas zatypować:

 

1. 11-Man Elimination Match o teczkę "Belt Attack" - Daiviri przy pomocy Arabian Power :D Czekam na tą walkę, choć podchodzę ostrożnie do tego, bo duże starcia mogą być albo dobre, albo fatalne.

 

2. TSW World Championship Match(Jeśli Ezekiel przegra przez dyskwalifikację lub wyliczenie poza ringowe straci pas)-Ezekiel vs Scott Dawson - oczywiście Ezekiel "przejedzie" się po rywalu, któremu nie daję żadnych szans.

 

3. Singles Match o Tytuł Pretendenta do Pasa TSW World Championship-Mojo Rawley vs Kofi Kingston - walkę wygra Mojo. Kofi u ciebie bookowany jest na midcardera, i tam też zostanie.

 

4. TSW European Championship Match-Trent Barreta vs Blake - Barretta obroni pas.

 

5. Singles Match-Randy Orton vs Triple H - Jeden z ciekawszych punktów programu. Ciężko stwierdzić kto wygra, ale domyślam się, że pociągniesz to jeszcze jedno PPV. Strzelam, że wygra HHH

 

6. Singles Match-Curt Hawkins w/Brie Bella vs Son of Havoc w/Erick Rowan - Son of Havoc wygra, bo Brie go zdradzi :P tam myślę, skoro Curt mówi, że może mieć takich tysiące.

 

7. Tag Team Match-Salomon Crowe&La Sombra vs Argenis, Mason Ryan - wygrać musi stajnia Solomona, bo inaczej będzie to ich degradacja do jobberki, chyba, że pojawią się tutaj Arabian Power i przez nich Crowe przegra, wtedy ma to sens :D


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2014
  • Status:  Offline

Podoba mi się konsekwencja Zeba. Marudzilem na to ostatnio, ale wystarczyło poczekać do następnej gali. Orton broniący Scotta? To było tak cukierkowe, że aż odepchnęło. Rozumiem, face ale bez przesady XD

 

Kill Shoot wreszcie dostaje coś i fajnie. Wyszedł bardzo dobrze i bardzo miło się to czytało. Corey'a nieco mniej, choć to może przez moją niechęć do tego zawodnika.

 

Trent jak myślałem słabo spisuje się jako mistrz, jeszcze dodając, że fruduje z Blakiem...Pas jest słabo promowany, mam nadzieję, że po PPV się to zmieni :)

 

Edge asystentem Zeba. Świetnie :D jeszcze wejście do walki o teczkę, aby zabrać pas Ezekielowi, no miodzio. Fajnie wymyślone, choć wątpię, aby Edge to wygrał.

 

Arabian Power :o najlepsza stajnia BZ i tutaj :D super ich wplątałeś i miło było ich zobaczyć. Crowe jest mocno promowany i właśnie go bym widział jako European Championa.

 

Typy:

 

1. Del Rio

2. Ezekiel

3. Mojo

4. Trent

5. Orton

6. Curt

7. Crowe & La Sombra

SAWF - zapraszam bardzo serdecznie do komentowania

 

~I still believe in The Shield~

19938320425564da01df445.jpg

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 17 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
    • -Raven-
      W zeszłym roku stawiałem na Rudą, ponieważ Aliensowa miała pas już bardzo długo i WM-ka była na papierze dobrym momentem żeby zrzucić z niej złoto, a Linczująca już dawno nie miała pasa, tak więc ułamki wychodziły mi tak a nie inaczej. Mimo to, fajnie się było pomylić w tej kwestii Akurat w tym przypadku uważam podobnie. Stratna ma zbyt krótko tytuł (nie dali jej się jeszcze wykazać), a Flara jest na papierze takim "faworytem", że w ramach "zaskoczenia" powinni ją tutaj podłożyć. Jabłecznikowa zbiera tytuły tak ekspresowo, że jeszcze na spokojnie ma czas żeby w tej kwestii ścignąć starego, tak więc tutaj na spokojnie będzie mogła jobnąc, żeby wypromować nową gwiazdę ze stajni W.        Bardzo dobry ruch z "rozbiciem" tagu Callgirl i Bi-Anki. Jade koszmarnie wypadała na tle Belair. Była sztywna, kanciasta i jej akcje nie wyglądały w ringu płynnie. Baardzo się to rzucało w oczy w kontraście do roboty jaką wykonywała Warkoczowa. Storm wyglądała wyłącznie dobrze kiedy trzeba coś było odwalić siłowo. Wycofanie jej z tagu i scenariusz, że któraś z kumpelek (Bianca lub Naomi) ją wyeliminowała, to samograj i instant materiał na turn i starcie na WM-kę. Niby logika podpowiada Naomi (bo to ona najwięcej zyskała na wyeliminowaniu Koksiary), ale chciałbym zobaczyć zestawienie Montezowej z Siwą na WrestleManii, gdzie Belair by wygrała dzięki Naomi (bo okazało by się, że jednak obie były w zmowie).    
    • HeymanGuy
      Energetyk Saints Flow? Ogólnie uwielbiam Saints Row ale tylko 1 i 2. Od trójki niestety to rownia pochyla na sam dół
×
×
  • Dodaj nową pozycję...