Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TSW-True Style Wrestling


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  308
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.08.2014
  • Status:  Offline

Czas na komentarz.

 

Gale nie są u ciebie jakieś bardzo długie, ale cały czas widać postęp. Fajnie wygląda uciebie feud Shawna Davari'ego z J&J Security i póki co Shawn nie stoi na straconej pozycji jeśli chodzi o ich walkę na True War.

 

Późinejszy seg midcarderów był nawet dobry, ale CJ Parker powiedział zdecydowanie za mało w stosunku do poprzedników i ten Son of Havoc też powinien mieć czas przy mikrofonie. O pas midcardowy szykuje nam się ciekawa walka, ale mam wrażenie, że gdzieś to niedawno widziałem ;)

 

Feud Argenisa z La Sombrą też dobrze się zapowiada. Nigdy nie oglądałem takiego dobrego feudu między dwoma luchadorami, więc mam teraz duże oczekiwania co do tej walki. Może jakiś Mask vs. Mask Match? Mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz.

 

Trochę duże pomieszanie jest w twojej federacji, bo typowi midcarderzy walczą z main eventerami, a to sprawia, że już na samym początku walki wiemy, że albo będzie interwencja albo wygra ten wyżej w hierarchii.

 

Ten tajemniczy seg o Bogu był dosyć ciekawy, ale z własnego doświadczenia wiem, że takie gimmicki nie zawsze wychodzą na dobre. Tak czy inaczej udało ci się mnie zaciekawić tą postacią i czekam na rozwój sytuacji wokół tej postaci.

 

Karta nie jest za mocna, ale widać, że wyciągnąłeś z niej ile się da. Mam nadzieję, że cały czas będziesz robił postęp w pisaniu. Będę zaglądał jeszcze tutaj.

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Betrayal

    12

  • Giero

    11

  • Yarexon

    9

  • TheVillain

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

http://alesom.com.br/product_images/uploaded_images/TSW_logo.jpg Wars of Style #04 24.04.2015r.

 

Welcome British fans! Welcome! Federacja TSW z przyjemnością zawitała do Anglii, do Londynu. Arena O2- Przyjmijcie ich gorąco!Oto ostatnie Wars of Style przed True War!

 

 

Kamery są już na arenie i są skierowane na titantron na którym wyświetla się jakaś uliczka. Pojawia się Argenis który stoi w jakimś ciemnym zaułku.

 

 

Argenis: Witajcie, zapewne zastanawiacie się gdzie jestem i co tu robię, już wyjaśniam. Wraz z ekipą filmową udałem się do stolicy mojej ojczyzny- Mexico City. Czemu tu jestem? Bo stąd pochodzę, tu się wychowałem, tu zaczynałem i odnosiłem pierwsze sukcesy. I tu przechodzimy do sedna, cofnąłem się do samego początku by zrozumieć, zrozumieć motywację i powody takiego a nie innego działania La Sombry, chodźcie za mną.

 

Argenis wraz z ekipą wyszedł z zaułka na chodnik obok zatłoczonej ulicy gdzie nie było praktycznie metra wolnego od samochodu. Meksykanin poprowadził ekipę wraz z nim do uboższej dzielnicy miasta na jego obrzeżach. Po jakimś czasie Argenis zatrzymał się i razem z ekipą wszedł do jakiegoś szarawego, niczym nie wyróżniającego się budynku. Okazało się że w środku jest sala treningowa dla adeptów wrestlingu, na ringu widać dwóch młodych luchadorów którzy ćwiczą.

 

Argenis: Zapewne zastanawia was po co nas tu sprowadziłem. A mianowicie chodzi o to że to tutaj stawiałem pierwsze kroki, zresztą nie tylko ja, on też. Trzy lata po tym jak zacząłem tu uczęszczać pojawił się on, młody, silny i zdolny, miał potencjał. Szybko wspinał się po kolejnych szczeblach kariery aż CMLL go zakontraktowało. Obserwowałem to wszystko z boku, mi nie dane było nigdy odnieść takich sukcesów jak on, wolałem trzymać się w cieniu, w cieniu w którym to podobno on zawsze przebywał. To zwykły kłamca i bluźnierca bez szacunku dla wrestlerów jak i ich masek. To tutaj, w tym mieście w roku 2010 po raz pierwszy pozbawił maski innego zawodnika-El Felino. Nękał go i nie okazywał skruchy, tu nie chodziło o sam pojedynek i prestiż związany z jego wygraniem, mu chodziło tylko i wyłącznie o to żeby ośmieszyć i upokorzyć rywala, za wszelką cenę. Teraz to samo chce uczynić mi, ale ja mu na to nie pozwolę, odeprę każdy jego atak i odniosę triumf nad jego wybujałym ego. Zrobię to dla siebie, dla Meksyku, dla honoru, dla federacji i dla nich. Nie pozwolę by La Sombra ośmieszył kogokolwiek więcej! Na True War Polegniesz!

 

Po tych słowach Argenis odszedł a ekipa wyłączyła kamery.

 

Przenosimy się na backstage gdzie w strefie wywiadów jest Curt Hawkins.

 

Lana: Witaj Curt, czy możemy poznać twoją opinię na temat nadchodzącego ladder matchu o pas TSW European Championship w którym uczestniczysz?

 

Curt Hawkins: Ależ oczywiście mała. Nie wiem czy to tylko mi się tak wydaje ale nikt nie powinien mieć wątpliwości kto wyjdzie zwycięsko z tego matchu, jest tylko jeden poważny kandydat. Jest on wspaniały, wysportowany i towarzyszy mu urocza partnerka, to oczywiste że zwycięże! Chyba nie myślałaś, tak samo jak zresztą fani że ten napuszony czarnuch Kill Shott, dyrektor cyrku Dawson czy ten małpolud Havoc mogą mi w tym przeszkodzić. Ja jestem jedyną słuszną opcją, mistrzem który jako jedyny będzie godnie nosił pas, tylko ja do niego pasuje, nikt z nich. Będę po nich surfował niczym na desce, desce do której zresztą można porównać poziom ich inteligencji. Co to zresztą za moda żeby nosić jakąś długą, rudawą brodę, przecież to absurd. Ale czego spodziewać się po tym półgłówku który nawet gdybym stał przed nim by mnie nie trafił żadnym ciosem.

 

W tej chwili Hawkins usłyszał jakieś chrząknięcie, odwraca się i za nim stoi Son of Havoc! Wytrąca Lanie mikrofon z dłoni po czym sam zaczyna mówić.

 

Son of Havoc: Jaskiniowiec? Półgłówek? Trafiłeś na niewłaściwą osobę surferze. Havoc nie lubi gdy ktoś go obraża, bardzo nie lubi. Ty i ja, teraz...będziemy...walczyć!

 

Havoc rzucił mikrofonem w Hawkinsa po czym rzucił się na niego z pięściami, Hawkins próbował się bronić i w końcu udało mu się odepchnąć Havoca w ścianę po czym biegiem opuścił pokój i uciekł.

 

Jesteśmy z kamerami w ringu a to oznacza że czas na pierwszy pojedynek dzisiejszego wieczoru- Jamie Noble& Joey Mercury vs Kill Shot, Trent Barreta. Noble i Mercury wchodzą przy swojej muzyce do ringu gdzie czekają już na nich Kill Shot i Trent Barreta którzy widocznie kłócą się o to kto powinien walczyć.

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/18/Jamie_Noble_10.png http://psd-dreams.de/data/thumbnails/186/3773_Joey_Mercury.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/6083/Shane_Strickland_2_cut_by_Danger_Liam.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1960/Trent_Barreta_2_CutOut_Jess-x.jpg

 

Jamie Noble& Joey Mercury vs Kill Shot, Trent Barreta

 

Zaczynają Noble i Kill Shot! Kill Shot biegnie w stronę rywala ale ten go podcina i uderza on głową w narożnik! Odwraca się i dropkick od rywala! Noble odbija się od lin i dokłada diving elbow drop! Podnosi jeszcze rywala i brainbuster! Próbuje zapiąć ankle lock ale Kill Shot kontruje, seria ciosów łokciem w brzuch przeciwnika i facebreaker DDT! Podchodzi do narożnika i chce wziąść rozbieg ale niespodziewanie zmienia się z nim Trent Barreta! Kill Shot jeszcze chwilę stoi wściekły w ringu po czym po poleceniu sędziego go opuszcza. Barreta tymczasem podniósł Noble'a i facebuster! Barreta odwraca się w stronę publiki i szyderczo się śmieje ale tymczasem Noble aplikuje mu schoolboy'a! 1...2...kickout! Barreta wkurzony takim obrotem zdarzeń wstaje i wymiana punchów z rywalem, Noble zyskuje przewagę i bionic elbow! Barreta leci w stronę lin a Noble bierze rozbieg i mamy monkey flip! Noble jeszcze wstaje i dokłada full nelson slam! Pinuje 1...2..kickout! Po chwili podnosi rywala i sygnalizuje finishera- double arm DDT i wykonuje! Pin 1...2...kickout! Barreta odkopał! Noble nie może uwierzyć, podchodzi do narożnika i zmienia się z Mercurym. Ten powoli obchodzi rywala naokoło i zaczyna okładać go kickami w różne części ciała po czym w końcu decyduje się na leg drop! Leży tak jeszcze chwilę na rywalu i zapina anaconda vise! Barreta miota się ale w końcu wkłada palce w oczy rywala i Mercury przerywa. Obaj wstają i Barreta aplikuje rywalowi fireman's carry slam! Podchodzi do narożnika i chce się zmienić z Kill Shotem ale ten wymierza mu cios pięścią w twarz! Barreta trzyma się za twarz i odwraca się a tam od razu dostaje irish whip od Mercurego! Barreta odbija się od narożnika i Mercury dokłada mu scoop slam! Ustawia się w przeciwnym narożniku, bierze rozbieg i curb stomp dla Barrety! Mercury chce już pinować ale zaczyna grać theme song Shawna Daivariego, nikt się nie pojawia na rampie ale od tyłu z trybun do ringu wpada właśnie Shawn który czarnym kijem bejsbolowym atakuje Mercurego w plecy! Dyskwalifikacja!

 

Zwycięzcy poprzez DQ- Jamie Noble& Joey Mercury.

 

Daivari po chwili wymierza kolejny cios Mercuremu po czym rozpoczyna brawl z Noblem! Noble zyskuje przewagę, odpycha przeciwnika na liny, bierze rozbieg i chce wymierzyć superkick ale gdy już miał go wykonać Daivari trafił go kijem w żebra i Noble padł na matę. Daivari jeszcze okładał go przez parę chwil po czym ułożył twarz Noble'a na kiju bejsbolowym a sam wziął rozbieg i wymierzył mu curb stomp na kij! Noble nawet nie zareagował gdyż stracił przytomność. Daivari stoi triumfalnie pośrodku ringu ale nagle Kill Shot wymierza mu european uppercut z rozbiegu! Daivari pada na matę a Kill Shot wściekle go okłada! W końcu jednak przeszkadza mu Trent Barreta który powalił go dropkickiem! Obaj wściekle obijają się koło lin aż w końcu Kill Shot katapultował barretę i powerbomb w powietrzu! Zmęczony stoi koło lin ale nagle znikąd otrzymuje german suplex od Scotta Dawsona który pojawił się za jego plecami! Dawson jeszcze podnosi rywala i wykonuje mu gorilla press gutbuster! Widokiem stojącego nad rywalami Dawsona kończymy tą walkę, czas na krótką przerwę.

 

Po raz drugi dzisiejszej nocy jesteśmy w strefie wywiadów, tym razem Lana rozmawia z generalnym menadżerem Wars of Style- Zebem Colterem.

 

Lana: Witam pana menadżera. Czy ma pan jakąś informację dla TSW Universe?

 

Zeb Colter: Ależ oczywiście złotko, nie kazałbym ci przecież zadawać mi te pytania gdybym nie miał czegoś do ogłoszenia. W związku z atakiem Son of Havoca na Curta Hawkinsa jestem zmuszony rozładować panujące między nimi napięcie i jeszcze dziś zmierzą się oni w pojedynku jeden na jeden. W dodatku nadal nie znacie main eventu dzisiejszej gali. Zauważyłem że obaj pretendenci nie mają co robić, niestety tylko jeden dostanie walkę. Mojo Rawley zmierzy się z Scottem Dawsonem którego wyraźnie dzisiaj nosi, dla Blake'a niestety dzisiaj nic nie znajdę. Ale po main evencie dojdzie do oficjalnego podpisania kontraktu na walkę o pas TSW World Championship która odbędzie się na True War! To tyle, mam nadzieję że fani bawią się dobrze, żegnajcie.

 

Zeb Colter opuścił pokój a my tymczasem przenosimy się na arenę gdzie zaraz odbędzie się pojedynek Curta Hawkinsa z Son of Havocem! Zaczyna grać

i do ringu przy buczeniu publiki zmierza Curt Hawkins, towarzyszy mu jak zwykle Brie bella która jednak niesie ze sobą deskę surfingową, Curt wszedł do ringu i czeka na rywala. Zabrzmiewa Wreaking Havoc i do ringu powolnym krokiem idzie Son of Havoc, przeskoczył nad linami i można zaczynać.

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/623/3083_Curt_Hawkins.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2676/son_of_havoc_1.png

 

Singles Match- Curt Hawkins vs Son of Havoc

 

Zaczynamy, na początku obaj nie kwapią się do rozpoczęcia boju, Hawkins zbliżył się do rywala a ten wymierza mu z zaskoczenia clotsheline! Hawkins upadł na matę a Havoc go obija potężnymi punchami! Havoc nie chce przestać, Curt widocznie sobie nie radzi i powoli odpływa aż w końcu sędzia nakazuje Havocowi by przerwał co ten niechętnie czyni.On jednak po chwili podnosi rywala i klasyczne DDT! Havoc dokłada jeszcze football kicka w brzuch rywala po czym zapina muta lock! Hawkins walczy aż w końcu udaje mu się zrzucić rywala z pleców. Obaj wstają i Hawkins jest sprytniejszy natychmiastowo wymierzając stunner! Havocem odrzuciło i złapał się lin, Hawkins podskoczył i dokłada flying calf kick! Havoc wylatuje po za ring, a Hawkins bierze rozbieg i mamy planche! Havoc leży koło ringpostu a Curt go podnosi i ciska w barierki! Kładzie mu głowę na jej krawędzi po czym wchodzi na nie i leg drop przez barierki! Sędzia w tym czasie liczy 1...2...3.. W końcu Hawkins decyduje się napuścić rywala na narożnik ale ten kontruje i to Hawkins uderza w metalowy ringpost! Son of Havoc się pozbierał i dołożył elbow smash w stalową część narożnika! Złapał jeszcze Hawkinsa zanim ten upadł i dołożył powerslam o kant narożnika! Sędzia liczy dalej 4...5..6.. Havoc wrzuca rywala do ringu i sam tam wchodzi, wchodzi na szczyt narożnika i po paru chwilach decyduje się na headbutt, ale w trakcie lotu hawkins wstał i facebreaker DDT w locie! Holy Shit! Zmęczony Curt pinuje 1...2...kickout! Hawkins załamany zaczyna uderzać pięściami o matę a w tym czasie nie zauważył jak za nim Havoc się pozbierał i zapiął mu crossface! Hawkins próbuje walczyć ale powoli nie daje rady, wydaje się że odklepie ale Brie Bella odwraca uwagę sędziego, Hawkins w końcu klepie ale sędzia tego nie widzi. Brie kłóci się z sędzia, Havoc w końcu puszcza uchwyt co wykorzystuje Hawkins wpierw kopnął przeciwnika w kolano a następnie wstał i posłał w narożnik. Podchodzi do narożnika, chwyta Havoca i wykonuje headlock driver o szczyt narożnika! Brie przestaje w końcu zagadywać sędziego co w ostatniej chwili wykorzystuje Hawkins dokładając jeszcze cios deską surfingową w głowę Havoca gdy sędzia nie patrzył! Pinuje 1..2....3! Koniec!

 

Zwycięzca poprzez pinfall- Curt Hawkins.

Brie wchodzi do ringu, podnosi Curta i razem świętują wygraną podczas gdy Havoc już po za ringiem próbuje się pozbierać.

 

Po paru minutach przerwy ponownie jesteśmy w ringu gdzie stoi już z mikrofonem w dłoni niewidziany od pierwszego Wars of Style Wataru Inoue.

 

Wataru Inoue: Chciałbym was powitać, myślę że wiecie kim jestem, jeśli nie to już się przedstawiam. Jestem Wataru Inoue, pochodzę z Japonii i parę tygodni temu podpisałem kontrakt z tą federacją. Niestety dane mi było stoczyć do tej pory jeden pojedynek i to w tag teamie gdzie w dodatku nie zawalczyłem choćby sekundy z powodu ataku La Sombry na Argenisa. Dlatego też jako prawdziwy japoński samuraj z krwi i kości chcę wam pokazać co to znaczy poświęcenie w ringu i szacunek do rywala. Tu i teraz chcę walczyć, dlatego rzucam otwarte wyzwanie, ktokolwiek się tu pojawi i stwierdzi że chce walki dostanie ją!

 

Mija parę sekund ale nadal nikt się nie pojawia, w końcu zabrzmiewa CMLL i do ringu zmierza sam La Sombra!Od razu przeskakuje nad górną liną i rzuca się na rywala, słyszymy gong i zaczyna się!

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3095/wataru_inoue_s1.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3100/La_Sombra_2_GD.jpg

 

Singles Match- Wataru Inoue vs La Sombra

 

La Sombra zyskuje przewagę i aplikuje Wataru hurricanę! Inoue jednak natychmiast się pozbierał, odbił od lin i neckbreaker z rozbiegu! La Sombrę odrzuciło do lin, on jednak je przeskoczył po czym wykorzystał odrzut i springboard bulldog dla zaskoczonego japończyka! Inoue ostro uderzył o matę jednak niemal od razu uklękł na kolanach i La Sombra dołożył mu scissors kick! Wykorzystał jeszcze tempo, wskoczył na narożnik i dołożył phoenix splash! Pinuje 1...2..kickout! La Sombra nie zwalnia tempa, pomaga wstać rywalowi i alley op w liny! Inoue znowu leży a La Sombra stoi nad nim i coś do niego krzyczy, podnosi japończyka ponownie ale ten wydostaje się z uchwytu i dropkick dla rywala! La Sombra odbija się od lin i otrzymuje frankeinsteiner! Leży na macie a Inoue dokłada jeszcze springboard! Próbuje pinować ale La Sombra kontruje small package 1..2..identyczną kontrę wyprowadza Inoue! 1...2..La Sombra obraca rywala na brzuch i roll up! 1..2...kickout! Obaj natychmiast wstają i cała seria kicków w nogi z obu stron, w końcu La Sombra nie wytrzymuje musi złapać się lin co wykorzystuje Inoue wymierzając mu shiranui! Obaj padają na matę, Inoue powoli wstaje i wchodz na narożnik, sunset flip! Wykorzystuje jeszcze położenie po wykonaniu tego ruchu i pinuje 1...2....kickout! La Sombra od razu łapie Inoue i który katapultuje go ale La Sombra świetnie to wykorzystał i inverted backstabber w locie! Inoue leży bez ruchu, La Sombra doczołguje się i pinuje 1...2...kickout! Meksykanin nie może w to uwierzyć, przewraca przeciwnika na plecy i zapina surfboard! Inoue walczy z bólem aż w końcu udaje mu się wyrwać z rąk La Sombry co do razy wykorzystuje wymierzając elbow drop od razu po tym jak wstał, szybko podnosi rywala i wykonuje swój finisher-elevated gutbuster! Pinuje 1..2...kickout! Inoue jest w szoku, cały jego wysiłek poszedł na marnę, odwraca się i znikąd otrzymuje Shooting star DDT! Jak La Sombra zdążył tak szybko się pozbierać? Próba pinu meksykanina 1...2...kickout! La sombra trzyma ręce na twarzy w geście załamania, w końcu decyduje się podnieść rywala i kieruje się z nim do narożnika, powoli wchodzi plecami do publiki a Inoue ustawia twarzą do niego. Chce wykonać diving powerbomb, ale w ostatniej chwili Inoue kontruje i Flying Scissors od Inoue! La Sombrze udało się jednak ustać i złapał Inoue w locie wymierzając Double underhook mat slam! Pin 1..2...3..!

 

Zwycięzca poprzez pinfall- La Sombra

 

Kompletnie wykończony La Sombra cieszy się z triumfu i powoli wstaje przy pomocy naroznika. Gestem pokazuje by podano mu mikrofon i zaczyna mówić.

 

La Sombra: Ty zielony gremlinie, ty Argenisie, polegniesz tak jak on. Najpierw ty, potem twoja psychika a na końcu twoja maska, chce ją w kolekcji. Stopniowo będą niszczył kolejne kawałki twojej wrestlerskiej kariery aż nie znikniesz. Pamiętaj- Nie ważne co robiłem w przeszłości innym, ważne jest co zrobię już za tydzień tobie na True War! Będziesz błagał bym przestał ale ja tego nie zrobię, udowodnię ci jak bardzo patrzysz na świat z góry myśląc że twoje czyny komukolwiek pomogą, tylko ja jestem jedynym i najwspanialszym zamaskowanym zawodnikiem, ty jesteś kolejną ofiarą!

 

La Sombra rzucił mikrofon gdzieś po za ring po czym sam go opuścił i udał się obolały na zaplecze.

 

Jesteśmy z kamerami na parkingu gdzie widzimy jak przez telefon rozmawia z kimś Kill Shot. Gdy tylko ekipa zbliżyła się ten natychmiast się rozłączył i zdenerwowany począł mówić.

 

Kill Shot: Ej, ej nie powinniście tu być! Gdy próbuje ruszyć swoją karierę pytając o rady bardziej doświadczonych, bo tak trzeba nie możecie mi przeszkadzać. Ale skoro już tu jesteście moge wam tylko przekazać jedną wiadomość. Za tydzień w ladder matchu to ja odniosę triumf i zostanę pierwszym mistrzem i panem tego świecidła zwanego pasem, nie ten przereklamowany Dawson który w dodatku za podlizywanie się dostaje walkę wieczoru dzisiejszej gali. No i nie wygląda jak prawdziwy mężczyzna, jego zarost pasuje do byle cyrkowca. Na True War pokażę im wszystkim co to znaczy prawdziwa wojna.

 

Kill Shot miał już odejść ale nagle przed nim pojawił się CJ Parker który powitał go przyjaznym gestem rzekł.

 

CJ Parker: Drogi przyjacielu, nie sądzę by ta agresja z twojej strony w czymkolwiek ci pomagała. Pomyśl o tych wszystkich wrestlerach, jak bardzo będą oni urażeni twoimi błędnymi wypowiedziami? Wyszum się, pomyśl o kwiatkach na łące, pszczółkach bzyczących nad tymi kwiatkami i o pokoju, nie o tej całej prawdziwej wojnie. Ja nie potrzebuję tego ciężkiego kawałka żelaza na swych biodrach by szerzyć tą ideę, pomóż mi a ja pomogę tobię...

 

W tym momencie Kill Shot nie wytrzymał i wymierzył mocarnego puncha CJ Parkerowi, okładał go jeszcze na ziemi a następnie pchnął na maskę czarnego mercedesa który znajdował się w pobliżu. Złapał Parkera za włosy i zaczął uderzać jego głowę o samochód aż w końcu się nie zmęczył. Podniósł jeszcze CJ'a, wszedł na maskę samochodu, wyniósł rywala i DDT na szybę auta która się rozbiła! Kill Shot chwile jeszcze patrzył zadowolony na swoje dzieło po czym odszedł.

 

Wracamy do ringu gdzie przy swoim

do ringu zmierza powitany pozytywną reakcją publiki Mojo Rawley, wszedł do ringu. Zabrzmiewa For Whom The Bell Tols i do ringu przy popie fanów wchodzi Scott Dawson, panowie mierzą się wzrokiem, walka może się zaczynać.

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3759/Mojo_Rawley_3.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/4333/3643_Scott_Dawson.jpg

 

Singles Match-Mojo Rawley vs Scott Dawson

 

Panowie powoli podchodzą i podają sobie ręce, po chwili jednak przyjemności się kończą i panowie zaczynają od obijania się cheast kickami. Ostatecznie mocniejszy cios wyprowadza Rawley i chwyta rywala, wykonuje lifting DDT! Dawson wręcz wbity w matę po chwili wyturlał się z ringu i powoli wstał obok stołu komentatorskiego. Rawley również opuścił ring i crossbody dla Dawsona! Obaj odbijają się jeszcze o krawędź stołu po czym upadają obok ringu. Sędzia liczy 1..2...Dawson wstał pierwszy, złapał Rawleya za kark i uderzył jego głową o kant ringu! Jeszcze raz, cała seria takich ciosów aż Rawley w końcu "odleciał". Dawson podniósł go i dołożył jeszcze brainbuster w stalowe schodki! Sędzia liczy 3..4....Dawson wturlał rywala do ringu, sam ustał na jego krawędzi, przeskoczył nad trzecią liną i big splash! Próba pinu 1...2..kickout! Dawson natychmiastowo wstaje, wchodzi na narożnik i diving stomp! Podnosi rywala, bierze rozbieg i powerbomb w narożnik, po chwili dokładaja jeszcze high knee z rozbiegu. Rawley pada a Dawson zapina mu patriot lock! Rawley czołga się do lin i w końcu się ich łapie, Scott puszcza dźwignię. Rawley od razu jednak wymierza kicka Dawsonowi, wstaje, obraca się i clotsheline from heel! Tym razem to on zapina dźwignię a jest to sharpshooter! Dawson jest jednak sprytniejszy i przerzuca przeciwnika nad sobą po czym od razu pinuje 1..2..kickout! Obaj wstają w tym samym tempie i cała seria punchy, w końcu Rawley otrzymuje emerald flowsion!Dawson podnosi jeszcze rywala i sygnalizuje swój finisher-Shoulder jawbreaker! Rawley jednak przesiłowuje rywala, posyła go w liny, łapie w odpowiednim momencie i tombstone piledriver! Pin 1..2..kickout! Cóż za poświęcenie ze strony Dawsona! Rawley podnosi rywala, bierze zamach i popycha go całą siłą w narożnik w który Dawson uderzył głową! Odwraca się a Rawley bierze rozbieg i spinning backfist z rozpędu dla Scotta! W końcu Rawley podnosi rywala, wynosi go na barki i chce wykonać Thunder Fire powerbomb ale Dawson kontruje i hurricana po której od razu pinuje! 1...2.......3! Dawson szczęśliwie wygrywa!

 

Zwycięzca poprzez pinfall- Scott Dawson

 

Rawley nie może uwierzyć w to że dał się tak łatwo zaskoczyć, sędzia tymczasem unosi rękę Dawsona w geście zwycięstwa. Rawley w końcu podchodzi do rywala, mówi coś do niego, klepie po ramieniu i opuszcza ring. Dawson po jakimś czasie udał się na stage, Rawley pozostał koło ringu.

 

Po paru minutach przerwy ponownie jesteśmy w ringu gdzie w ringu na krzesłach obok zastawionego czarnym obrusem stołu siedzą Mojo Rawley i Blake, na stole leży kontakt, obok stoi Zeb Colter.

 

Zeb Colter:Panowie, zebraliśmy się tutaj żeby oficjalnie podpisać kontrakt na walkę o pas TSW World Championship na True War! Walka jest już oficjalnie potwierdzona, żeby doszła do skutku wystarczą wasze podpisy, możecie się też wypowiedzieć na ten temat, proszę.

 

Colter podał kontrakt Blake'owi a ten po chwili niepewności podpisał kontrakt po czym z nieukrywaną niechęcią podał go Mojo. Rawley od razu podpisał, walka jest już pewna. Rawley wstał, wziął mikrofon i zaczął mowić.

 

Mojo Rawley: Chciałbym zapewnić was jak i fanów że z mojej strony wszystko jest w porządku i za tydzień dam z siebie wszystko jeśli chodzi o tę walkę. Mam nadzieję że nie straciliście wiary we mnie po dzisiejszej porażce, obiecuję że takie głupie przegrane nie będą się już zdarzały, dałem się po prostu zaskoczyć. Ty Blake, wiem że zawsze dajesz z siebie 100%, walczysz dla fanów i dla siebie, kochasz to i celujesz w pas, życzę ci powodzenia, musisz jednak wiedzieć że ja również mam chrapkę na złoto i nie będziesz miał łatwo.

 

Rawley skończył mówić po czym chwilę poczekał, Blake również ma coś do powiedzenia.

 

Blake: Po co te całe słodzenie Mojo? Wszyscy wiedzą że obaj pragniemy tego tytułu, oni wiedzą że tylko jeden zwycięży i my wiemy że mimo tych słów na True War będziemy chcieli się zabić. Ja już teraz chętnie bym się ciebie pozbył bo jesteś moją jedyną przeszkodą w drodze po pas, nie mogę tego jednak zrobić bez powodu, fani niestety nie dali mi go. Nie będę opowiadał jak to bardzo cię szanuję albo coś, szanuję mistrzów, prawdziwych wrestlerów, ty dziś w głupi sposób poległeś, czy więc powinienem cię szanować? Za tydzień stoczę najważniejszą walkę w życiu o pas, nie chcę żebyś myślał że nie zaryzykuję, zrobię wszystko żeby cię pokonać, wszystko, nie oczekuj więc że wtedy nadal będę taki miły, jestem lepszy i dobrze o tym wiesz, to nie jest twój czas, teraz moja kolej.

 

Blake odrzucił mikrofon po czym panowie podeszli do siebie, mówili coś do siebie i wydawało się że dojdzie do brawlu ale nagle na całej arenie zgasło światło. Minitrony zaczęły migać białym światłem, z głośników począł wydawać się szumiący dźwięk, po chwili doszły do tego grzmoty i dźwięk szalejącego wiatru. Titantron zaczął jaśnieć, ukazało się postapokaliptyczne tło, zniszczone budynki, ogołocone drzewa, zdewastowane mosty, zachmurzone burzowe niebo. Po chwili na pierwszym planie tego krajobrazu pojawiła się ubrana w czarne szaty, zakapturzona postać której było widać tylko dolną część twarzy od oczodołów poczynając. Widok zbliżył się na jej głowę, teraz nie widać reszty ciała. Postać zaczyna mówić.

 

Tajemnicza postać aka

Ezekiel

: Często życie stawia nas przed nie łatwymi wyborami, stoimy na rozwidleniu dróg, obojętnie którą wybierzemy i tak czeka nas kolejne rozwidlenie, tak jest zawsze. Kto jednak prowadzi nas przez tą wędrówkę? Los?Przeznaczenie?Intuicja? Nie, to prorok, on zna los każdego z nas, on zna każdą ścieżkę oraz jej konsekwencje. Ludzie zagubieni tak jak wy nie wiedzą czy kierunek który obrali doprowadzi ich do tego czego tak naprawdę pragną, czy ich wędrówka ma koniec. Prorok jest po to by im wskazać tą właściwą ścieżkę, z właściwym końcem, niestety jedna ludzie nie słuchają nauk proroka. Dlatego też osobiście musi on ich nawracać, słowem, czynem, swą mocą, tak głosi księga Ezekiela. Ja jestem prorokiem...ja jestem Ezekielem! Wy, jesteście tylko straconymi ludźmi żyjącymi pod jarzmem brutalnej władzy, która nie zna już człowieczeństwa, nie zna już ludzkości. Wszyscy odpychacie mnie, gdzieś dalej, ja jednak wracam i nadal czynię swą powinność. Tydzień temu założyciel tej federacji dostał od mojej persony prezent-słowo. Słowo którego przekazu nie zrozumiał, zignorował go wręcz, spotkała go kara, albowiem los odpowiedział, jego los zapłacił, księga Ezekiela przekazała prawdę. I każdego z was to czeka, bo to nie może obyć się bez walki, bez ofiar, bez zatracenia pewnych wartości. Musicie zrozumieć symfonię tej wiary, waszego losu, usłyszeć jak zabrzmiewa ona w waszych przegranych duszach, bo bez tego jesteście jedynie namiastkami. Czy Bóg was ocali przed blaskiem tysiąca świateł? Czy Bóg nas ocali przed blaskiem tysiąca świateł? I czy Bóg ocali los przed zapomnieniem z waszej strony, tego nie wie nikt, ale jedno jest przejrzyste i zrozumiałe. Ani Bóg, ani los, ani wiara nie ocali was przede mną!

W tym momencie titantron zgasł a na arenie zapaliły się światła, wszystkie efekty towarzyszące Ezekielowi zniknęły. Rawley i Blake z ogromnym zdziwieniem stoją jeszcze po środku ringu, tym widokiem kończymy ostatnie Wars of Style przed True War, do zobaczenia po raz kolejny w O2 Arenie w Londynie!

 

 

Bilety:

Drogie-90

Średnie-40

Tanie-15

(Gierobak przypominam żeby było ładnie i składnie że to pierwsza gala w O2 Arena, a więc w opisie federacji zmień halę na O2 areną i wynajem na jedną galę(True War) bo teraz już jedną wykorzystałem)

 

 

Karta na True War:

 

http://i.imgur.com/FVkmpij.jpg

 

1. Blake vs Mojo Rawley- No DQ TSW World Championship Match.

 

2. Kill Shot vs Son of Havoc vs CJ Parker vs Scott Dawson vs Curt Hawkins vs Trent Barreta- 6-Man Ladder Match o pas TSW European Championship.

 

3. Jamie Noble&Joey Mercury vs Shawn Daivari- Handicap Street Fight Match.

 

4. Argenis vs La Sombra- 2 out of 3 falls match.

Edytowane przez Betrayal
Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ocena gali:

 

Karta: 5/10

Backstage: 5/10

Walki: 6/10

 

 

Ocena prasy:

A jednak tak jak podejrzewaliśmy Ezekiel Jackson nie powiedział ostatniego słowa! Ale ciekawi w jaką stronę pójdzie jego postać... czujemy, że show na PPV skradnie walka Argenisa z La Sombrą. No i chyba mistrzem zostanie Mojo... a może jednak nie?

 

 

Frekwencja: 16800

Bilety 90*4800+10000*40+2000*90= 1 mln do budżetu


  • Posty:  26
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2010
  • Status:  Offline

No to komentarz ode mnie :)

 

:arrow: Argentis Trip - Całkiem przyjemny segmencik, który podbudowuje historię. Znamy teraz motywację Argentisa. Co na to jego rywal?

 

:arrow: Wywiad Curta Hawkins'a - Niezły wywiad autopromocyjny. Curt tylko i wyłącznie pasował mi do takiego luzackiego i pyszałkowatego Heel'a. Niestety jest "wybitną" przechwałkę przerywa Son of Havoc. O mały włos i Curt sam stałby się deską :twisted: .

 

:arrow: Jamie Noble & Joey Mercury vs Kill Shot oraz Trent Barreta - Podczas walki widać brak komunikacji pomiędzy Afroamerykaninem i Trent'em. To nie mogło się inaczej skończyć niż dominacją duetu J&J. Walka jednak kończy się dyskwalifikacją i chaosem. Dosłownie każdy walczył z każdym. Jestem ciekawy jak to się rozwinie.

 

:arrow: Zeb Colter na Backstage'u - A więc jednak. Zapowiedziane są dwie walki. Son of Havoc vs Hawkins i Rawley vs Dawson. No cóż chyba najciekawiej zapowiada się podpisanie kontraktu :D .

 

:arrow: Curt Hawkins vs Son of Havoc - Mają ze sobą na pieńku to fakt. Walka dość wyrównana wraz z przebłyskami z jednej i drugiej strony. Cheap win po stronie pana luzaka. Oby tak dalej. Pytanie tylko jak sobie z tym jaskiniowiec poradzi :twisted: .

 

:arrow: Wataru Inoue vs La Sombra - Japończyk chce odkupienia i rzuca Open Challange. Dostaje szanse na odkupienie, ponieważ zawalczy z gościem, który mu uniemożliwił poprzedni występ prawda? Walka długa i dobra. La Sombra zdecydowanie jest tutaj kimś. No i oczywiście na koniec nie mógł sobie odmówić odpowiedzi w kierunku Argenisa. Zaognia nam się rywalizacja nie ma co!

 

:arrow: Parking i Kill Shot - Ktoś tu jest zdenerwowany! Ktoś tu nie potrafi panować nad emocjami :twisted: CJ Parker i jego pszczółki nie pomogły i Kill Shot o mały włos nie zabił pana ekologa. Nie ładnie! :lol:

 

:arrow: Mojo Rawley vs Scott Dawson - No i mamy walkę dla pana narwanego. Walka całkiem brutalna i wyrównana. Całkiem przyjemny pokaz chwytów no i prężenie muskułów przed walką o pas. Wygląda na to, że Dawson wygrywa walkę w dość szczęśliwy sposób, a spodziewałem się zdecydowanego zwycięstwa i to po stronie Rawley'a. No cóż - niespodzianka.

 

:arrow: Podpisanie kontraktu - Czyli nie tylko ja miałem dość słodkiego chrzanienia Rawley'a :twisted: Każdy powiedział po dwa grosze, ale najwięcej odegrał tajemniczy mężczyzna. Mamy Ezekiela, który będzie chciał namącić. Oby się działo :D

 

Ogólna opinia - całkiem spoko gala. Trochę gadania, trochę akcji. Podobało mi się :)

czytaj moje Diary

  • Posty:  2 289
  • Reputacja:   44
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tym razem dość krótko. Mimo rosteru cienkiego , (choć ciekawego) potrafisz z niego dużo wykrzesać.

Feud Hawkinsa z Crossem fajny. Tę dwójkę bym dalej promował, z nich będą ludzie. ;)

Nie wiem jak to będzie wyglądało z twarzą federacji. Tego lekko się boję, ale może nieuzasadnione są moje obawy. Chciałbym się pozytywnie zaskoczyć. Pytanie na koniec gimmick kogo ma Jackson? :twisted:

 

Po świeżo wydanej gali napiszę więcej, choć nie ukrywam, że ta federacja jest moim czarniutkim konikiem.

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  308
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.08.2014
  • Status:  Offline

Przyjemny segment otwarcia Argenisa. Zawsze jest to coś innego i co najważniejsze, nie było nudno.

 

Fajnie, że Hawkins nie jest u ciebie jedynie jobberem i ma szansę się pokazać przy mikrofonie. Havoc nic wielkiego nie powiedział, tylko wyzwał do walki.

 

Strasznie chaotyczny był ten brawl po walce J&J Security. Zdziwiło mnie, że Daivari tak brutalnie ich zaatakował.

 

Zeb dal takie suche zapowiedzi walk na dzisiejszy wieczór i od razu widać, że roster to trochę słaby jest. Mojo Rawley vs Scott Dowson to nie jest to, co chciałbym oglądać w walkach wieczoru.

 

Curt wygrywa i dobrze. Wydaje mi się, że Hawkins ma duże szanse na zdobycie pasa Europy.

 

Jakiś Japończyk, którego nie kojarze rzucający wyzwaniami? Zobaczymy co pokaże w gimmicku samuraja, ale ten speech nie napawa mnie optymizmem, bo był aż za bardzo face'owy.

 

La Sombra musiał to wygrać, żeby być wiarygodnym rywalem dla Argenisa i oczywiście musiała pójść odpowiedź od luchadora. Póki co jest to najciekawszy feud u ciebie.

 

Mocny brawl Kill Shota z Parkerem. W sumie mi to pasuje, b CJ w tym gimmicku raczej daleko nie zajdzie, a i tak mi to nie przeszkadza, bo go nie lubię.

 

Dowson wygrywa i to jeszcze czysto? Nie dobrze.

 

Nowy gimick Ezekiela i muszę przyznać, że to mi się bardzo podobało. Oby tak dalej, a Ezekiel może u ciebie dużo osiągnąć.

 

Gala z lepszymi i gorszymi momentami, ale było ich mniej więcej po równo, czyli gala w ogóle wyszła średnia, ale cały czas robisz postępy. Życzę powodzenia.


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

http://i.imgur.com/FVkmpij.jpg 2.05.2015r.

 

O2 Arena-Londyn, Anglia.

http://static.guim.co.uk/sys-images/Guardian/Pix/pictures/2011/3/16/1300298711864/The-O2-Arena-at-night.-008.jpg

 

Już dziś pierwsza w historii TSW gala IPPV! Witamy wszystkich zebranych w O2 Arenie na True War! Niech zacznie się prawdziwa wojna!

 

Jesteśmy na arenie, na titantronie wyświetla się video od prezesa federacji- Nomyzysa R.

 

Nomyzys R: Witajcie Angielscy fani! Doskonale wiem po co tu przyszliście, jesteście tu bo chcecie zobaczyć prawdziwy wrestling, z emocjami i zaskakującymi wynikami. Z poświęcającymi się zawodnikami i zdobywanymi pasami, dziś otrzymacie dokładnie to! Z powodów biznesowych nie mogę tu być dzisiaj z wami, ja wiem jednak ze razem z Zebem Colterem upilnujecie by gala przeminęła bezproblemowo i żebyście ponad wszystko świetnie się bawili. Wszyscy znają angielską publikę i wiedzą że może ona wywołać niezły hałas, czy potraficie, czy będziecie głośni jak nigdy? A więc oficjalnie rozpoczynam True War!

 

Titantron zgasł a kamery udają się na zaplecze gdzie w strefie wywiadów jest uczestnik dzisiejszego 6-man ladder matchu o pas TSW European Championship, Scott Dawson.

 

Lana: Witaj Scott, czy mógłbyś wypowiedzieć się na temat swego dzisiejszego pojedynku?

 

Scott Dawson: Witaj Lano, oczywiście że się wypowiem. Na początek chciałbym przypomnieć wszystkim uczestnikom tego matchu że tydzień temu pokonałem Mojo Rawley'a który podobno jest lepszy i walczy dzisiaj zresztą o główny pas. Nie możecie i nie powinniście mnie lekceważyć, zwłaszcza porównując mnie do dyrektora cyrku. Czy to że mam zarost podobny do cyrkowca czyni mnie nim? A czy to że Curt Hawkins ma deskę surfingową czyni go surferem? Wątpię. Nie obchodzi mnie co o mnie sądzicie, już nie, dziś obchodzi mnie tylko jedno- ten pas który będzie zwisał tuż nad ringiem. Walczyłem już tyle razy ale niewiele z tego wynikało, dzisiaj po raz kolejny staję przed szansą zdobycia jakiegoś pasa, nie zmarnuję jej. Jak mógłbym pozwolić żeby Kill Shot lub reszta z tej bandy zdobyła tytuł? Na pas trzeba zasłużyć a ja dziś dam ostateczny dowód ze to ja jestem godzien. Strzeżcie się wszyscy, Scott Dawson jest nakręcony, jest pełen chęci sięgnięcia po triumf, dzisiaj to on was pokona, to ja będę mistrzem.

 

Scott ukłonił się Lanie po czym opuścił pokój i udał się w sobie tylko znanym kierunku.

 

Powracamy z kamerami na ring gdzie widać jak fani wykonują meksykańską falę, komentatorzy widocznie bawią się wraz z publiką. Nagle przy swojej

do ringu przywitany chantami "what?" i prawie zerową reakcją ze strony publiczności zmierza Wataru Inoue. Uśmiechnięty powolnym krokiem wszedł do kwadratowego pierścienia po czym zaczął mówić do przyniesionego mikrofonu.

 

Wataru Inoue: Wielka Brytania, Anglia, Londyn witam was! Tydzień temu pojawiłem się przed waszymi oczami po raz pierwszy, no cóż, dałem ciała w starciu przeciwko La Sombrze, na szczęście to nic takiego. Jako Japończyk z krwi i kości za punkt honoru biorę sobie stawianie kolejnych wyzwań, przeszkód i ich pokonywanie. Ostatnim razem nie udało mi się, może to oznacza że czas cofnąć się wstecz, o jeden krok?<śmieje się> Widzę że nie lubicie gdy ktoś przynudza, może macie rację, ja jednak zamierzam wam to zrekompensować, do tego przejdziemy za chwilę. Uważam że moja porażka z La Sombrą to rysa na moim honorze, na mej dumie. Dlatego też lubiąc jednocześnie niespodzianki i zaskakujące wydarzenia wpadłem na pomysł aby kontynuować ideę otwartych wyzwań. Może i nie przetrwa to długo ale pomoże mi stać się lepszym wojownikiem jakim niewątpliwie trzeba być by cokolwiek tu osiągnąć. Dlatego też rzucam wyzwanie, ktokolwiek w tej chwili się tu pojawi będzie miał możliwość walki ze mną, teraz!

 

Wataru położył mikrofon obok ringu po czym ustawił się po jego środku cierpliwie czekając. Fani tymczasem na zmianę chantowali " We want fight" i " Who's Next", tymczasem na titantronie pojawiła się liczba 10, zaczęło się odliczanie. Fani skandowali "He's the one" i "Celtic Warrior". W końcu zegar na titantronie doliczył do zera i zabrzmiewa

i na rampie przy ogromnym popie pojawia się celtycki wojownik-Sheamus! Wykonuje swój charakterystyczny taunt po czym pewnie rusza do ringu po drodze jeszcze namawiając gestami fanów do dopingu. Wchodzi do ringu i podchodzi do Wataru, oferuje mu uścisk dłoni. Inoue po chwili decyduje się przyjąć gest i panowie wymieniają się uściskiem dłoni. A to oznacza tylko jedno- Wataru Inoue vs Sheamus!

 

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3095/wataru_inoue_s1.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1439/2586_Sheamus.jpg

 

Singles match- Wataru Inoue vs Sheamus

Panowie nie tracą czasu i zachęceni dopingiem publiki od razu ruszają na siebię, Sheamus był szybszy i powalił rywala clotshelinem! Irlandczyk nie zwalnia tempa i dorzuca jeden po drugim trzy kneedropy! Podnosi Wataru ale ten kontruje, biegnie w stronę lin, odbija się i niespodziewanie nadziewa się na knee lift od celtyckiego wojownika! Sheamus jeszcze chwyta rywala i backbreaker. Próba pinu 1..2..kickout! Irlandczyk powoli podnosi rywala i wymierza swinning neckbreaker! Jeszcze raz podnosi rywala i idzie z nim za liny, ustawia go i zaczyna wymierzać całą serię chest thump! Publika liczy razem z nim! W końcu po dziesiątym Sheamus przestaje i Wataru wypada po za ring. Pomaga wstać rywalowi i chce wrzucić go do ringu ale Wataru jest sprytniejszy i kontruje na headscissors w kant ringu! Na plecach Sheamusa pojawił się czerwony ślad po uderzeniu. Inoue ustawia rywala głową do stalowej cześci narożnika, bierze rozbieg i running knee! Sheamus uderza z pełną mocą głową o schodki! Sędzia wylicza obu panów 1..2...3...W końcu Wataru decyduje się wrzucić rywala do ringu,z trudem mimo swych gabarytów udaje mu się to, sam też do niego wraca. Sheamus leży po środku ringu a Wataru wchodzi na narożnik i wymierza diving headbut! Pin 1..kickout! Cóż za siła The Great White'a! Wataru próbuje ankle locku ale Sheamus go przesiłował, wyniósł i electric chair drop! Sheamus podnosi rywala i ustawia go na szczycie narożnika, będzie próbował crucifix powerbomb z narożnika! Zaraz, Wataru wymierza całą serię kicków w twarz i zamroczył Sheamusa. Decyduje się na skok, ale Sheamus złapał go w locie i fallaway slam! Sheamus ustawia się w narożniku i tauntuje do Brogue Kicka! Wataru wstał, celtycki wojownik bierze rozbieg i Inoue unika ciosu schylając się i aplikując jednocześnie schoolboy'a! 1...2..kickout! Sheamus natychmiast wstaje i wymiana punchy między oboma wrestlerami!< Na zmianę cheer w przypadku ciosów Sheamus i cisza w przypadku ciosów Wataru> W końcu silniejszy Irlandczyk wymierzył war sword! Inoue odleciał jak szmaciana lalka! Sheamus podchodzi do rywala, wynosi go na plecy, tak będzie White Noise! I jest! Teraz pozostaje już tylko skończyć tą walkę! Sheamus ustawia się koło narożnika i znowu tauntuje. Wataru wstał, odwrócił się i brogue kick od rywala! Pin 1..2...3!

 

Zwycięzca poprzez pinfall- Sheamus

 

Sheamus ku uciesze miejscowych fanów wygrywa i przy wielkim popie świętuje przez chwilę wraz z nimi po czym sięga po mikrofon ze stołu komentatorskiego i chce coś powiedzieć.

 

Sheamus: Fella! Celtic Warrior powrócił, powrócił tu dla was, do Wielkiej Brytanii. Jestem tu by kopać tyłki, wiele tyłków. Nie zamierzam jednak powoli iść na szczyt, zamierzam od razu dążyć po pas, tak jak po moim debiucie w WWE. Właśnie, zapewne zastanawia was czemu opuściłem największą organizację świata? Miałem tego dosyć, przynajmniej na jakiś czas, musiałem wrócić do początków, chce pomóc tej organizacji dotrzeć na szczyt, tworzyć coś wyjątkowego. Nie było lepszej okazji do debiutu jak pierwsze w historii tej organizacji IPPV. Nie martwcie się jednak, za tydzień pojawię się znowu, już nie w O2 arenie ale nadal w TSW! Czas coś udowodnić, po raz kolejny, tym razem zdobędę pas tej federacji, jestem celtyckim wojownikiem i walczę bo to uwielbiam. TSW Universe- Sheamus is back!

Irlandczyk położył mikrofon na ringu po czym udał się zadowolony na zaplecze zostawiając rozgrzaną publikę i zbierającego się Wataru Inoue samych.

 

Tymczasem przenosimy się z kamerami na korytarze zaplecza gdzie widzimy jak spaceruje Mojo Rawley. Nagle tuż zza rogu wychodzi naprzeciw niego jego dzisiejszy rywal- Blake.

 

Blake: Witaj Mojo, cóż za doskonała noc na walkę, nieprawdaż? Sądzę że takie wypady po zapleczu mogą źle wpłynąć na twoją formę i kondycję w trakcie naszego dzisiejszego pojedynku, ale cóż nic mi do tego.

 

Mojo Rawley: Nie wiem co knujesz ,nie wiem czy kręcisz ale przygotuj się na to że to ja zostanę dzisiaj pierwszym w historii TSW World Championem! Tyle lat swego życia poświęciłem by dostać się na szczyt, od pierwszych treningów po NXT i nie pozwolę żebyś to dzisiaj zmarnował!

 

Blake: Spokojnie panie Rawley, wystarczająco poobijamy się w ringu. Ja chciałem ci tylko życzyć powodzenia w naszym pojedynku, bo ja nie odpuszczę, jestem zdeterminowany by zdobyć ten pas. A jak bardzo? O tak.

 

W tej chwili Blake rzucił się na rywala i rozpoczął się brawl! Panowie wściekle obijają się na podłodze aż przewagę zyskuje Rawley który podnosi rywala i wbija go z rozbiegu w ścianę! Blake'a wyraźnie to osłabiło a Mojo dokłada jeszcze spinebuster o pobliską skrzynię ze sprzętem! Stoi jeszcze chwilę, tymczasem z skrzyni najwidoczniej zaczął wydobywać się jakiś fioletowy dym który szybko zaczął rozchodzić się po korytarzu. Rawley zrzucił Blake'a z skrzyni i próbował ją otworzyć ale to na nic, w końcu dym przestał się ulatniać a skrzynia samoistnie się otworzyła. Ekipa kamerzystów zbliżyła się i widać że w środku znajduje się jakiś ciemnawy płaszcz, widać jak Rawley próbuje rozszyfrować ten znak ale zarówno on jak i nikt z powoli schodzących się w to miejsce ludzi z zaplecza nie wie co to może znaczyć i kto to spowodował.

 

Wracamy z kamerami na arenę gdzie do drugiej walki dzisiejszej nocy przy

gotowi już są Jamie Noble i Joey Mercury. Publika wita ich porządnym buczeniem, przed wejściem do kwadratowego pierścienia wyjmują spod ringu dwa krzesła i wchodzą do ringu. Gra Arab Americans i do ringu zmierza przy ogromnym heacie Shawn Daivari który ubrany jest w wystawne, purpurowe szaty które zrzuca tuż przed ringiem. Wszyscy są już na swoich miejscach, walka się zaczyna.

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/18/Jamie_Noble_10.png http://psd-dreams.de/data/thumbnails/186/3773_Joey_Mercury.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/10/Daivari_9_GD.jpg

 

Handicap Street Fight Match- Jamie Noble&Joey Mercury vs Shawn Daivari

 

Cała trójka od razu zaczyna, Noble i Mercury idą w stronę Daivariego z krzesłami ale ten schyla się i opuszcza ring tuż pod linami. Kieruje się w stronę barierek ale nagle inkasuje chair shot w plecy od Mercurego! Daivari pada na kolana i kolejny cios! Arab leży a Noble i Mercury wściekle okładają rywala krzesłami z obu stron! Po niezliczonej ilości ciosów w końcu przestają i wrzucają rywala do ringu. Tam obaj podnoszą Shawna i Mercury go przetrzymuje a Noble bierze rozbieg i chce wykonać superkick ale Daivari w pore się obudził i unika ciosu który inkasuje za niego Joey Mercury! Partner Noble'a ogłuszony wylatuje po za ring tymczasem sam Jamie otrzymuje z zaskoczenia shiranui! Daivari nie zwalnia tempa i dokłada double axe hand! Wchodzi na narożnik i sunset flip dla znajdującego się po za ringiem Mercurego! Daivari powoli się pozbierał i nie zauważył że to samo zrobił będący jeszcze w ringu Noble i plancha dla Daivariego! Obaj uderzają jeszcze w barierki! J&J Security pozbierało się i wyciągneło spod ringu dwie cegły! Jedną Noble ustawił obok narożnika na boku ringu a drugą Mercury przyłożył Daivariemu prosto w twarz!Shawn leży a Mercury trzymając wciąż cegłe pomaga mu wstać i przykłada cegłę do twarzy Daivariego, wykonuje russian legsweep! Daivari zwija się z bólu ale to jeszcze nie koniec. Joey wraz z pomocą Jamiego rozpędza Daivariego i posyłają go tuż obok stalowej części narożnika gdzie Daivari uderza o kolejną cegłę! Na jego brwi pojawia się rozcięcie i zaczyna on krwawić Panowie coś konsultują po czym zbliżają się do Shawna który zdążył się pozbierać i nawet wyjął kijek kendo, Noble od razu otrzymuje cios w brzuch! Mercury także miał otrzymać uderzenie ale go uniknął i wymierzył discuss clotsheline dla Daivariego, obaj uderzają w metalowe schodki! Pierwszy podniósł się Mercury i chce pomóc w tym rywalowi ale ten znikąd zapina mu crossface z użyciem kijka kendo na schodkach! Mercury wije sie z bólu, próbuje się łapać narożnika ale niewiele to daje, na jego szczęście Noble w porę przerywa submission wpadając w Daivariego. Cała trójka leży obok ringu, pierwszy podniósł się Noble który wszedł na narożnik, zobaczył że Daivari również się pozbierał więc zdecydował się na diving corkscrew body press! Cóż za akcja ze strony Noble'a. Jamie szybko wstał, przestawił schodki i przygotował Daivariego pod swój finisher-double arm ddt. Już ma je wykonać ale Daivari kontruje i scoop slam na schodki dla Noble'a! Daivari odwrócił się i zainkasował tornado ddt od Mercurego tuż obok schodków! Mercury podniósł rywala i dołożył jeszcze niedoszły ruch swego partnera- double arm ddt. Przewaga dwójki ochroniarzy jest widoczna ale Daivari radzi sobie z tym. Obaj podnoszą rywala i wrzucają go do ringu, Noble wchodzi z nim powoli na narożnik a tymczasem Mercury wyciągnał spod ringu dwa drewniane stoły i wrzucił je na ring. Noble jest już gotowy do diving powerbombu. Mercury ustawia pierwszy stół a po chwili wątpliwości ustawia na nim drugi! Fani wstają z miejsc oczekując czegoś niesamowitego, Noble ma już wykonywać akcję ale w ostatniej chwili Daivari skontrował i super frankeinsteiner w oba stoły! Obaj zawodnicy mocno ucierpieli przez tą akcję. Mercury który jako jedyny jest na nogach bierze wcześniej używane przezeń krzesełko i rozstawia je po środku ringu. Chwyta Daivariego za głowę i kładzie ją na krzesełku, bierze rozbieg i curb stomp w krzesełko! Próba pinu 1...2....kickout! Wszyscy są zaskoczeni tym że arab odkopał, Mercury w tym czasie zdecydował pomóc pozbierać się swojemu partnerowi. Daivari z pomocą narożnika podniósł się i monkey flip dla Noble'a. Daivari wykorzystuje jeszcze momentum i dokłada spinning leg bulldog dla Mercurego. Wstaje i wyrzuca obu rywali po za ring. J&J Security leżą obok stołu komentatorskiego, Daivari wchodzi na narożnik i sygnalizuje diving elbow drop dla Noble'a. Skacze ale Jamie się odsuwa i Daivari wpada prosto na stół komentatorski który się niszczy a Daivari przeleciał po nim jak po lodowisku i uderzył jeszcze plecami w barierki! Mercury i Noble się pozbierali, ustawili prawie nieprzytomnego Shawna tuż przed barierkami w pozycji siedzącej. Obaj biorą rozbieg i double running knee w barierki! Daivari wręcz wgniótł się w nie ale ich nie zniszczył. Panowie powoli wynoszą rywala pod double powerbomb w barierki, ustawiają się ale Daivari kontruje i double ddt w barierki dla J&J Security! Wszyscy zawodnicy leżą ledwie dysząc. Shawn jednak nareszcie się pozbierał i wręcz wczołgał do ringu. Zanim jeszcze tam wszedł wyciągnął spod ringu stalowy łańcuch! Stoi już pewnie w ringu i czeka na rywali tauntując i prowokując miejscową publikę. Noble i Mercury stoją już obok ringu i po paru chwilach niepewności wchodzą do niego! Daivari natychmiast wymierza hip toss przy użyciu łańcucha Mercuremu a szybszy Noble w międzyczasie do niego dopada i rzuca mu się na plecy aplikując backstabber! Noble próbuje wyrwać łańcuch powalonemu przeciwnikowi ale ten się nie daje i punch w głowę łańcuchem dla Noble'a! Cała seria takich ciosów aż w końcu Daivari obwiązuje szyję ledwie przytomnego Noble'a łańcuchem i shining wizard! Daivari następuje jeszcze okrutnie na szyję obolałego rywala i chce już pinować ale odwraca się i znikąd otrzymuje stunner od Mercurego! Daivari pada na matę a Mercury odwiązuje łańcuch z szyi Noble'a po czym wchodzi na narożnik i Curb stomp z jego szczytu dla Daivariego! To jeszcze nie koniec, z pomocą Noble'a wrzucił do ringu stalowe schodki i ułożył na nich Daivariego. Mercury bierze rozbieg i ponownie aplikuje rywalowi curb stomp tym razem w stalowe schodki. Daivari nie może po tym odkopać, chyba że zdarzył by się cud. Joey pinuje 1..2...3.

 

Zwycięzcy poprzez pinfall- Jamie Noble&Joey Mercury.

 

Wykończeni partnerzy cieszą się z triumfu, o własnych siłach opuszczają ring a Daivarim zajmują się lekarze. Publiczność w tym czasie nagrodziła ich gromkimi brawami.

 

Przenosimy się na zaplecze gdzie w strefie wywiadów jest Zeb Colter, tym razem bez Lany. Najwyraźniej chce coś ogłosić.

 

Zeb Colter: Drodzy fani, jak zapewne wiecie True War to największe przedsięwzięcie w historii True Style Wrestling. To jednak jest dopiero pierwszy przystanek, cały czas musimy przeć do przodu i się rozwijać. Gale IPPV lub PPV są najważniejsze, a więc myślę że się już domyślacie co chcę wam ogłosić. Kolejną galą po True War będzie odbywające się pod koniec maja bądź też na początku czerwca Ambitions. Main Eventem tejże gali będzie 8-man elimination match o teczkę w której znajduje się kontrakt pozwalający zwycięzcy wykorzystanie go w dowolnym momencie i w dowolnym miejscu na dowolnym mistrzu. Wraz z zarządem federacji uznaliśmy że taka forma walki podniesie jej atrakcyjność a i zwycięzca nie zostanie wyłoniony przypadkiem tylko będzie musiał sprawiedliwie na to zasłużyć. Chciałbym pozdrowić wszystkich fanów naszej organizacji zarówno tu w O2 Arena jak i na całym świecie. Bez zbędnych pogaduszek zapraszam do następnej walki.

Obraz wygasł a wszystko ponownie przenosi się na arenę gdzie już czas na długo oczekiwany pojedynek Argenisa z La Sombrą. Słychać CMLL i przy ogromnym buczeniu na rampie pojawia się La Sombra. Zmierza do ringu po drodze przybierając różne pozy niczym drapieżnik czyhający na swoją ofiarę. La Sombra nie zdążył jednak wejść do ringu ponieważ przy swojej

pojawił się przywitany solidnym popem Argenis który od razu wbiega do ringu do którego prędko wszedł też La Sombra. Fani gorąco dopingują Argenisa, widać kto ma po swojej stronie zwykłych ludzi. Czas zacząć!

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3100/la_sombra_s1.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3002/argenis_2.png

 

Singles 2 Out Of 3 Falls Match- La Sombra vs Argenis

 

Walka się zaczyna, wpierw jednak La Sombra szyderczo wyśmiał Argenisa ze swojego narożnika za co spotkała go sroga kara ponieważ od razu otrzymuje dropkick! Chwila Argenis dokłada kolejny i jeszcze jeden! La Sombra złapał się lin co powstrzymało go przed upadkiem, ale Argenis dokłada jeszcze headscissors! La Sombra ląduje po środku ringu a Argenis odbija się od lin i 630° senton! Próba pinu 1..kickout! Obaj wstają i La Sombra aplikuje rywalowi bionic elbow a następnie whirly bird headscissors! Argenis momentalnie wstaje i otrzymuje springoboard tornado ddt! La Sombra bierze jeszcze rozbieg i dokłada leg drop! Próba pinu 1....2...kickout! La Sombra przez chwilę siedzi bez ruchu na macie jakby nie mogąc się pogodzić z tym że nie przypiął rywala którym w międzyczasie aplikuje mu schoolboy'a! 1..2..kickout! Luchadorzy wstają w tym samym czasie i nadal panuje to mordercze tempo które sobie narzucili. La Sombra odbija się od lin i tilt a whirl headscissors! Argenisowi udaje się jednak ustać i co to? Diamond cutter! La Sombra chwilowo leży a Argenis odbija się od lin i slingshot arabian press! Ale w ostatniej chwili La Sombra skontrował i Argenis nadziewa się na kolana rywala! Wypada z ringu, La Sombra się zbiera, odbija od lin i suicide dive dla Argenisa który w locie skontrował na hurricanę w barykady dla La Sombry! Holy shit! Argenis podniósł się pierwszy i wchodzi na narożnik i top rope assai monsault dla dopiero co podnoszącego się La Sombry! Sędzia wylicza obu panów 1..2...3...4...5.. W końcu Argenis wrzuca rywala do ringu a sam staje za linami, czeka aż La Sombra wstanie i przeskakuje nad trzecią liną i mamy springboard bulldog! Próba pinu 1..2...kickout! Argenis nie traci wiary w zwycięstwo i podnosi rywala ale ten wymierza mu kick w brzuch, rozpędza się i casadora ddt! La Sombra dokłada jeszcze baseball slide! Próba pinu 1..2..kickout! La Sombra wściekły od razu podnosi rywala i posyła go w stronę narożnika ale Argenis to wykorzystuje odbijając się nogami od narożnika i diving body splash dla zaskoczonego rywala! Argenis wchodzi na naroznik po raz kolejny i chce wykonać 450 splash ale w ostatniej chwili La Sombra wstaje i wymierza mu enezeguri! Argenis jest wciąż na narożniku, La Sombra wchodzi na jego szczyt łapie Argenisa i avalanche tornado ddt! Pinuje 1...2...3!

 

1-0 dla La Sombry

 

La Sombra zadowolony z siebie stoi nad przeciwnikiem i chce zapiąć inverte stf ale rywal kontruje. La Sombra powoli podnosi się z maty z zaczepionym na szyi Argenisem aż nagle otrzymuje od niego hurricanę! La Sombra boleśnie upada na plecy, próbuje wstać w czym pomaga mu Argenis i wymierza dragonranę! La Sombra powoli siada koło narożnika chcąc wstać ale natychmiast otrzymuje bronco buster! Cóż za dominacja Argenisa! Argenis posyła rywala w liny i chce mu wykonać akcję ale ten uchyla się w bok i Argenis wypada po za ring! La Sombra momentalnie bierze rozbieg i corkscrew plancha! Obaj powoli wstają ledwie trzymając się na nogach. La Sombra bierze rozbieg w stronę stojącego plecami do stołu komentatorskiego przeciwnika ale ten wyłapuje go i przerzuca ponad stołem i barykadami, La Sombra uderza w cały stos krzeseł!Sędzia liczy 1...2...3..4.. Argenis powoli dotarł do ringu, tymczasem La Sombra nadal leży na terenie trybun a sędzia liczy dalej 5...6...7.....8....9....10!

 

1-1

 

La Sombra wyliczony! Nareszczie jednak ustał, przeszedł przez barierki i powoli zmierza do ringu ale Argenis nie traci czasu i suicide dive w La Sombrę, obaj uderzają w bok stołu komentatorskiego! 1..2...3....Argenis wstaje i posyła rywala w ringpost! La Sombra był jednak sprytniejszy i sprytnie przeskoczył obok narożnika nad schodkami i sam wszedł do ringu. Argenis również do niego wpadł i obaj bięgną na siebię. W ostatniej chwili La Sombra wymierzył rywalowi calf kick i to on uzyskał możliwość wykonania jakiejś akcji, decyduje się na double rotation headscissors!La Sombra ustał i triumfalnie próbuje przypiąć Argenisa stawiając na niego tylko jedną nogę 1...2..kickout! La Sombra od razu reaguje i cała seria cheast kicków w klatkę piersiową przeciwnika, Argenis znowu leży. La Sombra bierze rozbieg i aplikuje rywalowi slingshot springobard senton! Próba pinu 1...kickout! La Sombra podnosi rywala, wynosi na barki i co zamierza? Bierze rozbieg i wyrzuca go w stronę narożnika, Argenisowi udało się jednak na nim ustać i odbić i mamy west coast pop które bezpośrednio przechodzi do pinu 1...2...kickout! Argenis podnosi rywala i obaj wymieniają się serią kicków ale wykonują uniki na tyle sprawnie że żaden nie może trafić drugiego aż w końcu sprytniejszy Argenis trafia heel kickiem rywala w głowę, dokłada sninnig knee i powala rywala! Powoli zachęcony dopingiem publiki Argenis wspina się na narożnik i diving headbutt! Pin 1...2...3!

 

2-1 dla Argenisa

 

Zwycięzca poprzez pinfall- Argenis

 

Sędzia podnosi dłoń Argenisa i oficjalnie ogłasza go zwycięzcą. Fani chantują "You deserved" a Argenis zadowolony staje na narożniku i świętuje triumf. Niespodziewanie jednak titantron i minitrony zaczynają agresywnie migać aż w końcu na arenie gasną inne oświetlenia a na owych ekranach pojawiają się jakieś liczby które szybko przesuwają się w dół i w górę. Argenis odwraca się i schodzi z narożnika. Nagle na środek ringu wyśrodkowane jest światło, ktoś tam klęczy. To Salomon Crowe! Patrzy w sobie tylko znany punkt na ringu, po chwili wstał i przytargał do siebie ogłuszonego La Sombrę. Aplikuje mu alley op! Patrzy się jeszcze psychopatycznym wzrokiem w stronę Argenisa po czym znowu klęka a światło zgasa. Po paru chwilach wszystko wraca do normy i całe oświetlenie na arenie znowu działa. W ringu jest już jednak tylko Argenis. Crowe i La Sombra gdzieś znikneli. Czas na krótką przerwę.

 

Po paru chwilach ponownie jesteśmy na arenie gdzie już do ringu zmierza pierwszy uczestnik dzisiejszego ladder matchu o pas TSW European Championship-Kill Shot. Publika na zmianę go cheeruje i buczy na niego, widać jak skrajną jest on postacią. Po drodze do ringu bierze ze sobą ustawią koło niego drabinę. Po kolei do ringu wchodzą też Scott Dawson, CJ Parker, Curt Hawkins, Son of Havoc oraz Trent Barreta. Wszyscy są już w ringu, każdy trzyma własną mniejszą lub większą drabinę, walka zaczyna się.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/6083/Shane_Strickland_3_cut_by_Danger_Liam.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/4333/3642_Scott_Dawson.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3143/3336_CJ_Parker.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/2676/son_of_havoc_1.png http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/623/Curt_Hawkins_10_GD.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1960/Trent_Barreta_CutOut_Jess-x.jpg

 

 

6-Man Ladder Match o TSW European Championship- Kill Shot vs Scott Dawson vs CJ Parker vs Son of Havoc vs Curt Hawkins vs Trent Barreta

 

Ruszają! Wszyscy biegną w środek ringu z swoimi drabinami. Najwyraźniej zapomnieli jednak o tym że mają one swoją szerokość i wszyscy zaczepili się nawzajem drabinami, zaczynają się obracać chaotycznie na prawo i lewo. W końcu Kill Shot puszcza swoją drabinę i rzuca się z punchami na najbliższego zawodnika-CJ Parkera. Drabiny w końcu puszczają i zawodnicy zaczynają się nimi okładać co za chaos! W końcu Dawson wyrzucił po za ring Trenta Barretę wraz z drabiną jego i swoją a Curt Hawkins przełożył głowę Son of Havoca między jego drabinę i uderzył nią o matę! Havoc zwija się z bólu! Tymczasem Parker wypełzał z ringu uciekając przed Kill Shotem ale dla niego nie stanowiło do przeszkody i plancha z drabiną po za ring dla Parkera! Obaj uderzają jeszcze o barierki! Widzimy jak Dawson wyszedł z ringu i zaczął okładać kickami i punchami Trenta Barretę, podnosi go i brainbuster w ringpost! W zupełnie innej sytuacji jest z kolei Curt Hawkins który ku swojemu zadowoleniu dominuje nad Son of Havocem, posyła przeciwnika w narożnik po czym sam wymierza corner clotsheline. Łapie go jeszcze i emerald flowsion w narożnik! Tymczasem Dawson próbuje wrzucić Barretę do ringu ale ten kontruje i superkick a następnie wchodzi na kant narożnika i skacze, mamy flying neckbreaker! Panowie leżą obok ringu, mi w tym czasie widzimy że CJ Parker i Kill Shot się pozbierali i okładają się punchami, jakimś sposobem Parker uniknął kompletnej dewastacji na swojej osobie ze strony Kill Shota i aplikuje mu dropkick, rywal podpiera się barierkami. Parker szybko na nie wchodzi i fameasser! Kill Shot momentalnie padł na podłogę. Widzimy jak w ringu cały czas trwa walka między Son of Havocem a Curtem Hawkinsiem. Surfer w końcu stracił przewagę i otrzymał potężny fisherman driver od ex-Crossa. Havoc powoli wstaje, podnosi najbliższą drabinę i ustawia ją w narożniku. Podnosi Hawkinsa i popycha go w drabinę, Curt zderza się z drabiną i ogłuszony wylatuje za ring. Zauważył to CJ Parker który natychmiast do niego podbiegł i spike ddt dla będącego jeszcze nogami na ringu zawodnika. Tymczasem z drugiej strony kwadratowego pierścienia Trent Barreta podniósł Scotta i posłał go do ringu. Sam też tam wpadł i od razu zaaplikował rywalowi facebuster. Podniósł go i dołożył jeszcze fireman's carry backbreaker. Za ring z kolei udał się Curt Hawkins który jeszcze między linami kopnął w twarz CJ Parkera a następnie odbił się od nich i zaaplikował mu moonsault! Wstał też Kill Shot który wziął rozbieg i european uppercuttem zarówno Hawkinsa jak i dopiero co powstałego Son of Havoca. Cała czwórka leży i próbuje się pozbierać. Tymczasem w ringu widzimy jak Barreta wymierza całą serię suplexów Scottowi Dawsonowi, ten przy jednym z nich w końcu kontruje, przeskakuje za plecy rywala i aplikuje mu full nelson slam. Dawson upewnia się że Barreta mu nie zagrozi po czym sięga po drabinę, ustawia ją i próbuje się wspiąć, jest już na szczycie drabiny i próbuje sięgnąć pas ale nagle do ringu wparował Kill Shot, wbiegł na drabinę i clotsheline z jej szczytu dla Dawsona! Obaj aż wylatują po za ring i uderzają w barierki które się łamią! Holy Shit! Do ringu wbiegają też Parker i Havoc i od razu zaczynają się obijać, przewagę zyskuje Havoc ale nagle za nim pojawia się Curt Hawkins z krzesłem i aplikuje mu cios w plecy! Havoc pada a Hawkins dokłada jeszcze jeden cios po czym shoot w głowę! Zakłada krzesło przeciwnikowi na nodzę i wchodzi na narożnik. Sygnalizuje frog splash, leci ale w locie otrzymał niespodziewanie calf kick od wydawałoby się biernego w tej chwili CJ Parkera! Hawkins pada na matę jak porażony piorunem a Parker wykorzystuje sytuację i nastąpuje raz po raz na nogę Havoca powodując u niego kolejne fale bólu. W końcu przestaje, stawia drabinę i chce wejść ale gdy jest na trzecim stopniu dostaje serię ciosów w plecy od dopiero co wbiegłego do ringu Trenta Barrety, następnie Barreta łapie go za biodra i spinebuster w liny! Parker jeszcze się odbija i otrzymuje hip toss w drabinę która się przewraca! Barreta chwilę napawa się swoim triumfem po czym wychodzi z ring i wyciąga spod niego stół! Wrzuca go do ringu i sam tam ponownie wchodzi. Niespodziewanie dostaje jednak bulldoga od od Havoca! Havoc wstaje podpierając się linami, podnosi stół po czym czeka aż Barreta wstanie, bierze rozbieg i wymierza mu cios stołem z rozbiegu! Barreta upada na matę a Havoc ustawia stół po środku ringu. Wchodzi na niego i wykorzystując swój wzrost próbuje sięgnąć pasa ale wyjątkowo mu to nie wychodzi, tymczasem nie zauważył że Scott Dawson pozbierał się, wszedł na kant ringu, odbił się od lin i diving spear dla Havoca w stół który się łamie! Fani wniebowzięci! Opierając się o narożnik wstał i CJ Parker, bierze pobliską drabinę, zakłada ją na głowę leżącego Dawsona po czym skacze na nią obiema nogami, Dawson otrzymuje mocarny cios z wykorzystaniem drabiny i wyturlał się po za ring już bez niej. Tymczasem Parker otrzymuje elbow smash od Curta Hawkinsa który również ustał już na nogach. Hawkins jeszcze dokłada parę punchy w głowę rywala po czym ustawia jedyną w tej chwili znajdującą się w ringu drabinę i próbuje sięgnąć pas. Jest już na jej szczycie i powoli odwiązuje supeł, wydaje się że nikt go już nie powstrzyma, tymczasem do ringu wpadł Kill Shot szybko podszedł do boku drabiny i ją przewrócił! Drabina zahacza o liny a Hawkins poleciał aż po za ring prosto w stół komentatorski i niszczy go dodatkowo uderzając jeszcze głową w barierki!< fani chantują Thank You Kill Shot> Kill Shot nie zwolnił tempa i szybko wyjął spod ringu kolejną drabinę, wchodzi do niego a tam już na nogach są CJ Parker i Son of Havoc co wykorzystuję Kill Shot i wpada w nich spearem z użyciem drabiny! Cała trójka pada koło lin, widać że czarnoskóry zawodnik równie mocno ucierpiał przy tej akcji co przeciwnicy. Nareszcie powstał Trent Barreta który sięga po drabinę i próbuje ją ustawić ale uniemożliwia mu to Scott Dawson który wszedł do ringu i powalił Barretę ciosem z krzesła w brzuch a następnie całą serią ciosów w plecy. W końcu kładzie krzesła na matę, łapie Barretę za głowę i uderza nią o krzesło! Podnosi jeszcze Barretę i wyrzuca go z ringu! Sam ustawia drabinę i powoli zmierza na jej szczyt, sięga pasa ale na drabinę wszedł też Kill Shot który odżył i panowie wymieniają się punchami, w końcu przewagę zyskał Dawson, złapał rywala i chokeslam z drabiny! Kill Shot leży koło narożnika a tymczasem Dawson próbuje po raz kolejny sięgnąć pasa ale po raz kolejny napotyka przeszkodę tym razem w postaci ledwie żywego Curta Hawkinsa który zaaplikował mu low blow a następnie powerbomb, Dawson wylatuje po za ring. Hawkins też z niego wychodzi i bierze spod niego stól, ustawia go koło barierek, chwila, wyciąga kolejny stół! Ustawia go tuż obok drugiego, bliżej ringu. Wraca do kwadratowego pierścienia i tam otrzymuje niespodziewanie heel kick od CJ Parkera a następnie inverted ddt! Parker podnosi drabinę i ustawia ją po środku ringu, powoli na nią wchodzi, jest już na jej czubku ale tuż pod nim na drabinie pojawia się też Son of Havoc który łapie go za klatkę piersiową i nie chce puścić. Na tej samej wysokości na drabinę wchodzi też równie niespodziewanie Curt Hawkins który dość szybko się pozbierał i łapie zarówno Havoca jak i Parkera ale ledwie mu to wychodzi. Gdy wydawało się że limit zawodników po jednej stronie drabiny się wyczerpał pojawia się też Kill Shot który łapie Hawkinsa. Wszyscy trzymają się jakby zwisali nad jakąś przepaścią, zaczynają się siłować. Bujają się w na boki aż w końcu wystarczającą przewagę zyskuje Kill Shot, wchodzi dwa stopnie wyżej, ciągnie rywali w drugą stronę i superplex! Cała czwórka przelatuje nad linami i uderza o oba ustawione prędzej stoły, barierki oraz o podłogę! Co za dewastacja! Wszystko się połamało! Zawodnicy kompletnie potracili przytomność! Publika w ekstazie! Mimo tak mocarnego ciosu drabina nadal stoi po środku ringu. W tym samym tempie wbiegają do niego Scott Dawson i Trent Barreta. Trent jest szybszy i enezeguri dla rywala, Scott zamroczony wypada między linami po za ring. Barreta sprintem wchodzi na drabinę, jest już na ostatnim stopniu i próbuje zdobyć pas, chwile mu to zajmuję ale w końcu rozwiazuje supeł i sięga po pas! Koniec!

 

Zwycięzca i Pierwszy w Historii TSW European Champion- Trent Barreta.

 

Przy buczeniu ze strony publiki Barreta stoi na szczycie drabiny i triumfalnie wznosi pas mistrzowski. Jego

gra w najlepsze a on powoli opuszcza ring i udaje się na stage po drodze jeszcze cały czas chwaląc się pasem. Czas na przerwę.

 

Przerwa się skończyła a my jesteśmy z kamerami przy ringu gdzie ring annoucer oficjalnie zapowiada że to już czas na wielki main event, walkę wieczoru dzisiejszej gali- Blake vs Mojo Rawley o pas TSW World Championa! Można zauważyć ze stoły komentatorskie zostały wymienione ponieważ oba zostały zniszczone w trakcie poprzednich pojedynków, barierek niestety nie można było wymienić i część z nich jest doszczętnie zniszczona.

 

Zabrzmiewa

i do ringu przy wielkim aplauzie powoli zmierza Mojo Rawley, widać po nim że jest gotowy na wszystko. Pierwszy z pretendentów jest już w ringu i czeka na rywala. Słychać This Fire Burns i to oznacza że do ringu zmierzać powinien Blake ale on się nie pojawia. Minęły już dwie minuty, theme song dotarł prawie do końca a rywal Mojo nadal się nie zjawił. Widać ze coś jest nie tak, komentatorzy i fani są zaniepokojeni. W końcu muzyka przestaje grać, wydaje się że Blake już się nie pojawi ale na rampę wychodzi Ezekiel! Targa za sobą po podłodze nieprzytomnego Blake'a! Staje na skraju rampy, patrzy się jeszcze chwilę na będącego w ringu Rawley'a po czym uśmiecha się złowrogo i wykonuje nieprzytomnemu rywalowi Book of Ezekiel z rampy na stojący tuż koło niej samochód! Do Blake'a od razu biegną lekarze, tymczasem na titantronie pojawił się napis "Nikt nie może mnie kontrolować" a Ezekiel począł pewnie zmierzać do ringu. Zatrzymał się tuż przy linach a Rawley wściekły krzyczał do niego żeby wszedł do ringu. Ezekiel chwilę stoi w niepewności a fani chantują. Nareszcie Ezekiel się decyduje i wbiega do ringu , obaj panowie rzucają się na siebie i zabrzmiewa gong!

 

No DQ Match o TSW World Championship- Ezekiel vs Mojo Rawley

 

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1018/big_zek.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3759/3728_Mojo_Rawley.jpg

 

Obaj miotają się po macie we wściekłym brawlu w końcu Ezekiel wyprowadził tak mocny cios że aż przykliszczył rywala do maty. Od razu go podnosi i Book of Ezekiel już na początku pojedynku! Ex-Jackson nie pinuje jednak tylko znowu podnosi rywala, łapie go za szyję bierze zamach i rzuca go w narożnik, Rawley boleśnie upada. Ezekiel podchodzi do rywala, łapie go za głowę i cała seria punchy, następnie znowu go podnosi i dokłada spinebuster. Cóż za szokujący początek dzisiejszej walki wieczoru! Znowu podchodzi do rywala i po raz kolejny chce go podnieść ale ten znikąd zapina Ezekielowi hell's gate! Trwało to jednak tylko krótką chwilę bo Ezekiel momentalnie przesiłował rywala i udało mu się go podnieść a następnie uderzyć nim o matę, Mojo przerywa submission. Tymczasem zirytowany tym faktem Ezekiel nie odpuszcza i zapina rywalowi jego submission-sharpshooter. Rawley czołga się do lin, jest już blisko ale Ezekiel go odciąga i znowu zapina sharpshooter. Rawley próbuje się podnieść ale jego przeciwnik jest zbyt ciężki, w końcu udaje mu się obrócić na plecy i nogami odpycha rywala w liny. Ezekiel odbija się od nich i aplikuje spear dopiero co wstałemu Mojo. Pinuje klękając i trzymając tylko jedną rekę na klatce piersiowej rywala 1..2..kickout! Rawley dalej walczy. Czarnoskóry zawodnik podnosi Mojo a następnie posyła go w narożnik i irish whip! Teraz w drugi narożnik i kolejne irish whip. Ezekiel posyła go i w trzeci naroznik tym razem jednak aplikuje mu running clotsheline! Rawley ma już paść na ring ale Ezekiel go złapał i powerbombem wyrzuca go za ring. Ezekiel wychodzi za ring i wyciąga spod ringu krzesełko. Zaczyna nim okładać rywala po plecach, nogach i głowie. Rawley w rozpaczliwiej defensywie. W końcu Ezekiel przestaje, ustawia krzesełko, wynosi Mojo i aplikuje mu Book of Ezekiel w krzesełko które się łamie! Co za demolka! Idzie z dotychczasowym zawodnikiem NXT w stronę stołów komentatorskich. Zdejmuje z jednego z nich pokrywę i wyrzuca monitory. Wchodzi na niego wraz z rywalem, chce wykonać kolejne Book of Ezekiel ale Rawley kontruje i neckbreaker po którym stół się złamał! Rawley i Ezekiel leżą, ale co to! Ten drugi już po chwili wstaje, czy go da się w ogóle znokautować? Ezekiel stoi przez chwilę nad rywalem i mówi coś do niego, agresywnym ruchem łapie go za szyję i chce zaaplikować mu Book of Ezekiel w drugi stół komentatorski ale Rawley raz jeszcze kontruje, przeskakuje za pleca Ezekiela i backstabber po którym jednak Ezekiel się nie przewrócił. Na jego twarzy tylko na chwilę zagościł grymas zwiazany z bólem. Ten "którego nikt nie może kontrolować" wymierza Mojo pumphandle slam! Podnosi rywala i rozpędza go w stronę stołu komentatorskiego. Rawley prześlizgnął się po nim i uderzył w fotel jednego z komentatorów. Ezekiel wszedł na stół który był już pozbawiony pokrywy po ślizgu Mojo. Złapał rywala i podejmuje kolejną próbe wymierzenia mu swojego finishera. Rawley znowu był jednak sprytniejszy i już w powietrzu skontrował na belly to belly ddt i stół się załamuje pod naporem uderzenia obu rywali! Rawley nie traci czasu i choć zmęczony czołga się do ringu, nie zauważył jednak że Ezekiel wstał i jak gdyby nigdy nic przyciągnął go za nogi w swoją stronę, podniósł i Book of Ezekiel w fotel komentatora który się zniszczył. Ex-Jackson po raz kolejny podnosi rywala i posyła go w ringpost. Rawley zaczyna obficie krwawić na twarzy co oczywiście w żaden sposób nie powstrzymuje Ezekiela. Ustawia on rywala głową do ring postu po czym bierze rozbieg i bicycle kick w ringpost! Rawley leży na półprzytomny obok ringu, czarnoskóry zawodnik jednak nie odpuszcza i posyła rywala w barierki, Rawley zdążył się ich złapać i asekuruje uderzenie. Ale otrzymał niemal od razu speara od Ezekiela i barierki po raz kolejny dzisiejszej nocy się łamią. Sędzia zniecierpliwiony każe w końcu zawodnikom wrócić do ringu. Ezekiel wrzuca rywala do kwadratowego pierścienia i sam tam wchodzi. Sędzia widzi jak bardzo zakrwawiony jest Rawley i próbuje sprawdzić czy jest on w stanie nadal walczyć ale Ezekiel natychmiast odpycha sędziego i aplikuje rywalowi suplex. Podnosi go i spinning crucifix toss. Rawley powoli przestaje nawet reagować na akcje Ezekiela co ten zauważa i decyduje się na pin 1...2....kickout! Nikt chyba nie spodziewał się że Mojo odkopie. Ezekiel wstaje wraz z rywalem i chce mu wykonać Book of Ezekiel ale ten zaskakuje i wydostaje się z morderczego uścisku rywala i podcina go! Ezekiel upada na matę a Rawley natychmiast aplikuje mu całą serią elbow dropów. Wydaje się że Ezekiel jest choćby na chwilę zneutralizowany, Rawley podnosi rywala i z trudem wykonuje mu swój finisher-Thunder Fire powerbomb! Nie pinuje jednak tylko przekłada rywala i dodaje jeszcze tombstone piledriver! Rawley z ogromnym wysiłkiem próbuje pinować 1...kickout! Czy Ezekiel to aby na pewno człowiek? Rawley załamany doczołguje się do narożnika i próbuje choć trochę załagodzić krwawienie. Ezekiel w tym czasie się pozbierał i nie widać po nim by był jakkolwiek zmęczony. Rolling thunder dla Rawley'a! Cóż za zaskakujący ruch ze strony Ezekiela. Podnosi on jeszcze Mojo i german suplex na środek ringu. Ezekiel wychodzi po za ring i sięga po kijek kendo. Wchodzi na narożnik i skacze z kijkiem ustawionym pionowo w stronę Mojo! Kijek boleśnie wręcz wbija się w Mojo. Rawley chwile jeszcze zwija się z bólu ale nadchodzi kolejna próba dla jego wytrzymałości. Ezekiel zapina lebell lock z użyciem kijka kendo! Rawley miota sie z bólu próbuje zrobić wszystko żeby nie odklepać, powoli odpływa, sędzia sprawdza czy zawodnik stracił przytomność. Nagle jednak na stage'u pojawia się Zeb Colter z ochroniarzami i policją! Gestem wskazał im Ezekiela i wszyscy zmierzają do ringu. Zeb stoi koło ringu a ochroniarze i jednostka policji wchodzą do ringu. Ezekiel przerywa submission i atakuje kijkiem kendo wszystkich! Zdążył zneutralizować około trzech ochroniarzy ale w końcu przewaga liczebna dała o sobie znać i służby porządkowe wręcz przygniotły Ezekiela. Wszyscy wynoszą Ezekiela na ręcę i próbują go wyrzucić z ringu, Ezekiel wypada po za liny jednak ustaje na nogi i stoi koło Coltera! Wymierza mu cios kijkiem kendo w twarz! Zeb pada nieprzytomny a ochroniarze próbują wyjść z ringu. Ezekiel zauważył to i ponownie do niego wszedł. Rozdaje on clotshelin'y jeden po drugim, na ringu leży już około dwunastu ochroniarzy i policjantów. Ezekiel posyła dwójkę z nich w narożnik, sam na niego wchodzi. Wszyscy nagle zbiegli się do narożnika i łapią go za nogi ale on się wydostaje i kopie wszystkich po głowach. Troje ochroniarzy wchodzi od tyłu na narożnik, Ezekiel jednak natychmiast ich ogłuszył. Objął wszystkich tak szeroko jak tylko mógł i triple german suplex z narożnika na resztę obecnych w ringu ochroniarzy! Wszyscy padli i leżą w ringu, Ezekiel wstał i począł wszystkich po kolei z niego wyrzucać, w końcu wyrzucił ostatniego, odwrócił się i dostał high knee od Rawley'a! Złapał się lin i otrzymuje całą serię ciosów od Rawley'a, czyżby to jego ostatni zryw? W końcu Rawley aplikuje mu meathook clotsheline i rywal wypada po za liny. Mojo bierze rozbieg i suicide dive dla Ezekiela! Skąd on to umie? Rawley nie zwalnia i próbuje dalszych ataków ale niespodziewanie otrzymuje big boota a następnie back body drop w schodki! Ezekiel jeszcze nastąpuje na jego głowę, Rawley ledwie to wytrzymuje. Jego przeciwnik przerywa, podnosi rywala i samoan drop w schodki! Rawley w tym momencie najpewniej stracił przytomność gdyż kompletnie przestał reagować. Ezekiel wrzuca go do ringu, wynosi i mamy Book of Ezekiel. Ezekiel chwile jeszcze się rozgląda po czym decyduje się na pin 1....2.......3! Nie mogło być inaczej.

 

Zwycięzca i Pierwszy w Historii TSW World Champion-Ezekiel

 

Publiczność żywiołowo reaguje i chantuje . Ezekiel otrzymuje pas, klęka nad rywalem i coś mówi. Po chwili odwraca się i uderza sędziego pasem! Wchodzi na narożnik, rozgląda się po pobojowisku jakie stworzył, wznosi triumfalnie pas do góry i tym widokiem kończymy pierwszą w historii TSW galę IPPV-True War.

 

 

Bilety:

Vip-230

średnie-120

tanie-65

 

 

 

http://www.flatheadcatfishhunters.com/news-logo.png (Newsy będą pojawiać się raz na miesiąc zawsze w poście z galą)

 

-Podobno zwycięstwo Scotta Dawsona nad Mojo Rawleyem na ostatnim Wars of Style miało na celu podbudowanie jego postaci przed zbliżającym się title shotem na pas TSW World Championship.

 

- Według plotek jeszcze przed pierwszym epizodem Wars of Style wiadomym było iż mistrzem na True War zostać miał Ezekiel w dokładnie taki sposób. Jego odpadnięcie z turnieju o pas było od początku planowane.

 

- Mówi się że na następnym IPPV federacji swoje miejsce w walkach mają znaleźć wszyscy aktywni zawodnicy organizacji.

 

-Różne źródła twierdzą że podobno TSW ma w planach długi feud między Ezekielem a Mojo Rawleyem w który wplątane ma być wiele osób. Feud podobno ma się ostatecznie zakończyć dopiero na Finally Fever.

 

- Spekuluje się że decyzja o debiucie Salomon Crowe'a dopiero na True War zapadła już przed pierwszym epizodem Wars of Style. Mówi się że gdyby wiadomym było że TSW zatrudni parę tygodni później czterech nowych zawodników to Crowe zadebiutował by prędzej.

 

- Plotkuje się że run Ezekiela z pasem ma trwać przez dłuższy czas a organizacja dalej zamierza w niego inwestować i ugruntować jego pozycję jako twarzy federacji mimo zatrudnienia Sheamusa.

 

- Co do Sheamusa TSW planuje dla niego ogromny push na najbliższe miesiące nie jest jednak jasnym co tak naprawdę federacja dla niego planuje, choć podobno wszystko jest wstępnie zaplanowane aż do września.

 

-Mówi się że walki zostały skrócone ponieważ ich pierwotna długość była za duża i mogłyby one wręcz zanudzić fanów.

Edytowane przez Betrayal
Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ocena gali:

 

Karta: 6/10

Backstage: 6/10

Walki: 7/10

 

 

Ocena prasy:

Mimo rosteru, który nie powala ilością znanych nazwisk udało się stworzyć całkiem fajne i dobre show. Czyżby następnym rywalem Ezekiela był Blake? A może Triple Threat Match? Nawiązało się kilka opcji. Ciekawi też jaka będzie rola dla Sheamusa i Salomona Crowe w federacji. Czekamy na kolejne gale!

 

 

Frekwencja: 18500

Bilety: 2500*230+6000*120+10000*65=1,8 mln do budżetu


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Jeśli mam być szczery, przeczytałem tylko twój pierwszy odcinek, teraz wracam przy okazji PPV, mam nadzieję, że się nie zawiodę i zostanę przy twojej federacji na dłuższy czas, ale zobaczymy....

 

:arrow: Dawson pokonał uczestnika walki o główny pas? pomimo, że pewnie to było przez interwencje, to jednak wydaje się być faworytem... czekam aż poznam resztę składu, bo walka może być ciekawa...

 

:arrow: Wataru ma ciężkie życie... najpierw przegrana z La Sombrą, teraz z Sheamusem... Wypowiedzi Inoue i Sheamusa przed i po walce ok, PPV zaczyna się nienajgorzej.

 

:arrow: Nie wiem czy brawl uczestników walki wieczoru PPV na PPV jest potrzebny, ale ok... zawartość skrzyni niczym na filmie :D czyżbyśmy mieli nowe Lucha Underground, tylko ze słabszymi ringowo ludźmi?? :P

 

:arrow: Nie wiem po co, nie wiem dlaczego tak długo, ale J&J wygrali, co w sumie mnie cieszy, bo chyba są oni ciekawsi niż ich rywal, zobaczymy co dalej masz dla tych panów.

 

:arrow: Money in the Bnak o teczkę? :twisted: Pstryczek w nos dla WWE :P Naprawdę brzmi to jak parodia; PS Colter GMem? Skoro nie masz u siebie żadnego Real Americanina to chyba najlepsza rola dla Zeba.

 

:arrow: Nie wiedziałem, który to face, który heel, jednak fajnie to rozegrałeś, obydwaj zdobyli po pinie + wyliczenie poza ringowe w środku; naprawdę propsuję. No i debiut (?) Solomona - jednym słowem dostajesz ode mnie okejkę - (y)

 

:arrow: sześciu niezłych ringowo zawodników, drabiny i dobry booker - to się nie mogło skończyć źle; sama walka spoko, choć zwyciężył ten, na którego najmniej stawiałem... może gdybym czytał wcześniejsze tygodniówki to wygrana Trenta by mnie nie dziwiła tak bardzo?

 

:arrow: Odziedziczanie themu po kimś nigdy nie wychodzi nikomu na dobre; głupota, ale jednak razi mnie trochę po oczach, mimo iż numer jest zacny :D

 

:arrow: Wróciłem do tygodniówek, a konkretnie do segmów z Ezekielem; mimo że jest on super, to jednak nie akceptuję takiego czegoś na PPV.... sorry, ale świetna gala a tu taki bullshit... może wynik i sama walka okażą się lepsze?

 

:arrow: walka ok, tylko zwycięstwo kogoś, kogo w tej walce miało nie być.... THIS IS BULLSHIT

 

 

 

Podsumowując gala wyszła Ci dobrze, możesz być zadowolony, mamy podstawy pod ciekawe storylines tylko zwycięstwo Ezekiela jest głupotą, ale może coś ciekawego dalej z tego rozwiniesz. W końcu prawdziwego faceta poznaje się nie po tym, jak zaczyna (storyline) ale jak kończy :D

Powodzenia w dalszym pisaniu :D


  • Posty:  308
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.08.2014
  • Status:  Offline

Czas na komentarz.

 

Inoue? Nawet nie kojarze tego nazwiska, więc to chyba dobrze, że Irlandczyk go pokonał, ale trochę dziwi mnie decyzja o Sheamusie jako face'ie, bo bardziej pasuje mu rola heela.

 

Daivari nie miał szans pokonać J&J Security, a ich zwycięstwo oznacza, że cały czas coś tam będą znaczyć na TSW, a Shawn raczej spadnie w hierarchii.

 

Tutaj mamy najlepiej wypromowaną walkę u ciebie, bo od początku nie wiedziałem kto tą walkę wygra. Osobiście liczyłem na La Sombrę, bo chciałem oglądać trochę wyej heelowego luchadora, ale niestety tak się nie stało i najciekawszy feud u ciebie się zakończył.

 

Dobry Ladder Match o walizkę. Ta walka była gorzej wypromowana niż ta wcześniejsza, ale i tak nie zgadłbym zwyciezcy. Nie wiem czy Trent to dobry materiał na mistrza, bo niczym się nie wyróżnia. Ja bym raczej postawił na Scotta Dowsona.

 

Ezekiel zostaje mistrzem i dobrze, bo gołym okiem widać, że dostaje u ciebie bardzo duży push. Jedyny minus tej walki to to, że od początku wiedziałem kto wygra, a tak to stracie było dobre jak każde inne na tej gali.

 

Dobra i ciekawa gala. Mamy kilka ciekawych rozwiązań i zobaczymy jak poprowadzisz następne feudy, bo w tym miesiącu było kilka wyróżniających się. Życzę weny :)


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2014
  • Status:  Offline

Długo się zbierałem, aby zacząć czytać Twoja fedke, ale już się przełamałem.

 

Ezekiel jest mega ciekawą postacią. Już gdy kazał się nazywać tylko Ezekielem, czułem, że będzie to nawiązanie do religii i na szczęście nie pomyliłem się. Oby za szybko ten gimmick się nie znudził.

 

Trent mistrzem? Było kilka lepszych opcji jak np. Son Of Havoc, KillShot czy Scott Dawson. Ten ostatni pewnie będzie chciał walki jeden na jednego i oby go wygrał, bo dla mnie Trent z pasem to mała jednak pomyłka.

 

La Sombra vs Argenis to od początku był ciekawy feud, zakończony świetną walką. Wycisnales z tego chyba maksimum, zwłaszcza tą stypulacją. Dodatkowo debiut hackera Crowe'a, czyli kolejny ciekawy gimmick.

SAWF - zapraszam bardzo serdecznie do komentowania

 

~I still believe in The Shield~

19938320425564da01df445.jpg


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

http://alesom.com.br/product_images/uploaded_images/TSW_logo.jpg Wars of Style #05 13.05.2015r.

 

Ergo Arena - 15.000 osób (Gdańsk/Sopot) -30 tys $ za galę

 

Witamy polskich fanów, dzisiaj będziecie świadkami piątego epizodu Wars of Style, jeśli jesteście gotowi to zapraszam! Oto pierwsza z trzech gal które odbędą się w Ergo Arenie!

 

Jesteśmy z kamerami na arenie gdzie zabrzmiewa This Fire Burns i do ringu przy wielkim popie powoli zmierza Blake z mikrofonem w dłoni. Jest już w ringu i zaczyna mówić.

 

Blake: Witajcie, jestem pierwszy raz w Polsce ale chyba się dogadamy, wiecie kim jestem i na co mnie stać, dlatego wysłuchajcie mnie. Nie wiem czy to moja wina, mój błąd ale na True War zachowałem się głupio i zlekceważyłem Mojo, musisz mi wybaczyć że cię zaatakowałem ale chęć sięgnięcia po złoto była silniejsza niż ja. Dostałem to na co zasłużyłem, nie usprawiedliwia to jednak tego co potem uczynił mi Ezekiel. Pozbierałem się po bójce z Mojo, byłem w swojej szatni i przygotowywałem się, byłem nakręcony bo wiedziałem że to najważniejszy pojedynek w mojej karierze, niestety on to wszystko zniszczył. Po prostu wszedł tam jak gdyby nigdy nic i mnie zaatakował, nie miałem z nim żadnych szans. Straciłem przytomność i nie pamiętam co się dalej działo. Potem oglądając gale w domu widziałem jednak co zrobił mi Ezekiel i nie zamierzam tego tak zostawić. To był wyjątkowo okrutny akt przemocy z jego strony, zniósł bym to ale jakim prawem jest on mistrzem skoro nie był oficjalnym uczestnikiem walki o pas? Tego nie mogę przeboleć, on który niczym na to nie zasłużył po prostu wpadł tam, zniszczył wszystkich i zdobył to co nie jest jego. Chcę sprawiedliwości i jako że nie stoczyłem pojedynku o pas to jestem do niego pretendentem, tak powinno być. Ezekielu rusz swoje ociężałe ciało i przyjdź tu, stań twarzą w twarz z moją osobą, tym razem szanse są wyrównane.

 

Blake chwilę poczekał, Ezekiel jednak się nie zjawił zamiast niego tymczasem na rampie przy swoim

zjawił się TSW European Champion-Trent Barreta. Stoi na rampie po czym sięga po mikrofon i mówi

 

Trent Barreta: No hej Blake, dobrze się trzymasz po True War?<śmieje się ironicznie> Powiedz mi jakie ty masz prawa do tytułu? Miałeś swoją szansę na walkę, nie wykorzystałeś jej więc gdzie ty widzisz swój tytuł pretendenta? Pogódź się z tym że przegrałeś, że byłeś za słaby, nie nadajesz się na mistrza, ale ja mogę ci doradzić. Weź przykład ze mnie, na True War zniszczyłem swoich rywali nie dając im najmniejszych szans, próbowali ale cóż z tego skoro polegli przed obliczem najwspanialszego mistrza w historii. Pewnie sięgnąłem po pas i oto tu jestem jako mistrz stojący przed zwykłą ofiarą która nic nie potrafi a innym wytyka swoje braki. Jesteś żałosny Blake, nie narzekaj, w tej chwili powinieneś paść na kolana przed mistrzem, okaż mi respekt a może okażę litość.

 

Blake: Trent czy ty czasem nie upadłeś na głowę w czasie swojego pojedynku? Bo chyba każdy widział to że byłeś obijany przez wszystkich uczestników tego pojedynku tylko na końcu niczym hiena wykorzystałeś okazję i szczęśliwie zasmakowałeś złota, gdyby to nie był match z drabinami dziś nie byłbyś mistrzem. I nie mów mi kim jestem bo ja doskonale wiem kim jestem, jestem Blake, wrestler o wielkich ambicjach i umiejętnościach pozwalających skopać twoje lśniące dupsko. Przypominam ci że na trzecim epizodzie Wars of Style pokonałem cię całkowicie czysto i nie powinieneś mnie lekceważyć. Skoro jednak stawiasz mnie w roli samozwańczego pretendenta to czemu miałbym nie spróbować odebrać twój pas? W końcu cię pokonałem!

 

Te słowa wyraźnie podirytowały Trenta który już chciał iść do ringu gdy nagle obok niego na rampie pojawił się generalny menadżer Wars of Style-Zeb Colter!

 

Zeb Colter: Odważne słowa panowie, nie sądzę żebyś jednak Blake mógł teraz walczyć o główny pas, nie wiemy gdzie znajduje się Ezekiel. Zgadzam się jednak z tobą w kwestii ewentualnej walki o pas TSW European Championship, pokonałeś Trenta i w świetle obowiązujących zasad masz możliwość walki o pas którą zamierzam ci dać! Oficjalnie ogłaszam że na następnym IPPV-Ambitions zmierzycie się ze sobą w matchu o pas Europy, powodzenia.

 

 

Po tych słowach Zeb odszedł i zostawił wkurzonego Barretę oraz zadowolonego Blake'a samych.

 

Przenosimy się na backstage gdzie w strefie wywiadów jest Shawn Daivari.

 

Lana: Witaj Shawn, czy możesz wypowiedzieć się na temat swojej przegranej walki która odbyła się na True War?

 

Shawn Daivari: Zamilcz kobieto! To wszystko nie tak miało być, oni dwaj osobno nie daliby mi rady, to było ukartowane. Zarząd federacji wiedział że tylko i wyłącznie razem mają przeciwko mnie jakieś szanse i oni to wykorzystali! Nic jednak nie zmieni faktu że to ja jestem lepszy, Mekka obserwuje a ja nie zamierzam jej zawstydzić, zemszczę się i to niedługo. Obydwaj ochroniarze dostaną to na co zasłużyli, posmak zemsty Mahometa, dopadnę was, gdziekolwiek będziecie, rozumiecie? Shawn ma misję, on jej nie opuści, ona was obejmuje, w żelaznym uścisku, nie wypuszczę was, czujcie się osaczeni albowiem tylko cel się liczy, tylko to co się z wami stanie gdy was dopadnę. Tymczasem skierujcie wzrok w stronę Mekki, tam odnajdziecie mnie, tam spełni się misja.......Wezmę udział w 8-man elimination matchu o teczkę "Belt Attack" i gdy już ją zdobędę wy nie będziecie się liczyć, pas będzie w Mekce, będzie trofeum, jest tylko jeden słuszny kierunek.

 

Daivari zakończył a my przenosimy się z kamerami do biura Zeba Coltera gdzie obok jego biura siedzi Wataru Inoue, obaj rozmawiają.

 

Wataru Inoue: Proszę pana menadżera czym panu tak zawiniłem że nie mogę dzisiaj ogłosić kolejnego otwartego wyzwania?

 

Zeb Colter: To proste Wataru, dostrzegłem twoje starania i to jak cię niestety zignorowaliśmy więc chcąc ci to wynagrodzić nie będziesz musiał dzisiaj szukać dla siebie rywala, mam kogoś dla ciebie. W dzisiejszym openerze zmierzysz się z CJ Parkerem.

 

Wataru Inoue: Doceniam to menadżerze, osobiście jednak wolałbym poznać rywala dopiero w ringu ale skoro uważa pan że tak będzie lepiej...

 

Kamery opuściły pokój i z powrotem jesteśmy na arenie. Oznacza to że już czas na pierwszy pojedynek dzisiejszego Wars of Style.

 

Obaj panowie są już w ringu, zaczynamy.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3095/wataru_inoue_s1.jpg http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/3143/3336_CJ_Parker.jpg

 

Singles Match-Wataru Inoue vs CJ Parker

 

Wataru powoli zmierza w stronę narożnika rywala co ten jednak ignoruje i rzuca się na niego ale Inoue robi unik i inverted ddt! Wataru łapie rywala za włosy i zaczyna go okładać cios za ciosem, Parker próbuje unikać ciosów ale ewidentnie mu to nie wychodzi. W końcu Wataru przerywa, podnosi rywala i posyła go w narożnik ale CJ w ostatniej chwili skontrował i to Wataru w niego uderza. Zamroczony odwraca się jeszcze i otrzymuje dropkick od rywala. Pada na matę a CJ Parker bierze rozbieg i dokłada leg drop! Pin 1...2..kickout! Panowie powoli wstają, Parker zaczyna okładać rywala bionic elbow jeden za drugim, obraca Inoue i german suplex ale Wataru zdołał ustać i enezeguri dla rywala! Parker upada a Inoue odbija się od lin i big splash! Próbuje pinować ale CJ wykonuje roll up...1..2..kickout! Obaj wstają i heel kick od Wataru, Parkerem zachwiało i nie zauważył high knee od Japończyka! Inoue podnosi rywala, wynosi i mamy facebuster. Pin 1..2...kickout! Wataru natychmiast wstaje i pomaga w tym rywalowi, rozgląda się jeszcze chwilę po publice a następnie aplikuje rywalowi suplex. CJ Parker leży na środku ringu, Wataru powoli wchodzi na narożnik, sygnalizuje że będzie skakał i mamy diving knee drop! Pin 1...2...3!

 

Zwycięzca poprzez pinfall-Wataru Inoue

 

W końcu Wataru świętuje swój pierwszy triumf w TSW! Szczęśliwy japończyk staje na narożniku i celebruje wygraną. Inoue bierze mikrofon i przemawia.

 

Wataru Inoue: W końcu! Nareszcie zwyciężyłem! Dziękuję wam że byliście cierpliwi. Czuję się na siłach i w związku z moją wygraną jestem pewny swych umiejętności, dlatego ogłaszam że wezmę udział w matchu o teczkę "Belt Attack" na Ambitions, do zobaczenia!

 

Wataru odszedł a na titantronie wyświetla się promo Masona Ryana który zadebiutuje w TSW już za tydzień!

 

Jesteśmy na zapleczu gdzie widzimy Curta Hawknsa który nerwowo rozgląda się po korytarzach, zauważył kamerzystów.

 

Curt Hawkins: O witajcie, możecie mi pomóc? Widzieliście tego zamaskowanego drwala Havoca? Nie? Niech wam będzie, chciałbym powiedzieć że moja przegrana na True War nie jest moją winą, to wszystko jego wina. To przez niego przegrałem bo ten niczym chytry wąż tylko czekał mi uniemożliwić mi zasłużoną wygraną, ja się jednak nie dam, pragnę rewanżu, wiem że tu jesteś Havoc! Zeb Colter ustalił nam na dzisiaj pojedynek w tag teamie przeciwko Kill Shotowi i Sheamusowi w matchu którego stawką będą miejsca dla zwycięzców w matchu o teczkę "Belt Attack"! Jeśli się nie stawisz wiedz że cię znajdę i nie będę już taki miły!

 

Przenosimy się z powrotem na arenę gdzie widzimy jak po środku ringu z mikrofonem stoi Meksykańska gwiazda-Argenis!

 

Argenis: Witajcie, nie jestem w humorze mimo że teoretycznie powinienem, ale moją chwilę chwały zepsuł jeden człowiek-Salomon Crowe. Gdy po świetnym i wyrównanym pojedynku zasłużenie pokonałem La Sombrę ty pojawiłeś się znikąd, zaatakowałeś go i zniknąłeś wraz z nim. Oznacza to brak szacunku z twojej strony zarówno dla La Sombry jak i dla mnie, nie myśl że tak to zostawię. Wyjdź tu, do ringu naprzeciw mnie i wyjaśnij nam co tobą kierowało gdy robiłeś to mnie tak zdenerwowało.

 

Po chwili na arenie słychać

Crowe'a i pojawia się on na stage'u w swoim typowym stroju, tymczasem obok niego pojawił się też La Sombra który jednak był w jakby jakimś marazmie. Obaj podchodzą do ringu, nie wchodzą jednak do niego tylko stoją przed nim, Crowe przemawia.

 

Salomon Crowe: Głupia meksykańska dziwko, nic nie rozumiesz. Zrobiłem to co było słuszne, spójrz na niego, czy on się do czegokolwiek nadaję? Jego umysł i sposób postrzegania świata był wypaczony, podobnie jak i twój, on jednak był tym słabszym, słabsi zawsze ustępują miejsca tym silniejszym i ciebie także to czeka. To już nie jest La Sombra, bynajmniej nie pod względem charakteru, wnętrza, teraz to mój wierny sługa. Zrobiłem mu pranie mózgu, znam się na hakowaniu jakbyś chciał zauważyć moja przyszła ofiaro, jest on lojalny i wierny swemu panu, zrobi co tylko mu każę. I szykuj się na to co nastąpi, wkrótce będziesz żałował że w ogóle pojawiłeś się na True War!

 

W tym momencie zarówno Crowe jak i La Sombra wbiegli do ringu i rzucili się na Argenisa. Ten wykonał hurricanę La Sombrze ale nie zdążył już nic zrobić Salomonowi który powalił go clotshelinem a następnie zaczął obijać po całym ciele, w końcu Argenis przestał się bronić. La Sombra ustawia się za Salomonem, ten wynosi Argenisa i Alley Op w trakcie którego La Sombra dołożył jeszcze superkick! Widzimy jak zadowolony Crowe i La Sombra stoją nad obitym Argenisem po czym przenosimy się z kamerami na zaplecze.

 

Widzimy jak na korytarzu rozmawiają ze sobą Jamie Noble i Joey Mercury, kamery przybliżają się.

 

Joey Mercury: Jak dobrze się składa że są tu kamery, mamy coś do powiedzenia. Nie myśl głupi Arabie że cokolwiek z twych słów zrobiło na nas jakiekolwiek wrażenie, udowodniłeś tym tylko jak bardzo zagubiony jesteś. Pokonaliśmy cię wspólnymi siłami i pokazaliśmy siłę i moc J&J Security, to nie znaczy jednak że skończyliśmy z tobą.

 

Jamie Noble: O tak, pójdziemy za tobą ten jeszcze jeden raz, musimy zamknąć tą sprawę ostatecznie, dla dobra wszystkich. Nie możemy pozwolić byś nadal grasował w tej organizacji i straszył ludzi w tej organizacji, zrozum że tak nie może być. Dlatego też ogłaszamy swój udział w matchu o teczkę "Belt Attack" na Ambitions! Wpierw wyeliminujemy ciebie a potem całą resztę, na końcu podejmiemy sprawiedliwą decyzją komu z nas należy się zwycięstwo. Zapewne nawet nie znasz takiego słowa jak sprawiedliwość, ale cóż można ci to wybaczyć jako zwykłemu emigrantowi. Obserwujemy cię.

 

Wracamy z kamerami na arenę gdzie przy

do ringu zmierza przywitany wielkim cheerem Sheamus! Irlandczyk jest już w ringu do którego przy swoim theme songu zmierza również Kill Shot którego fani z kolei przywitali mieszaną reakcją. Jest już w ringu i mierzy wzrokiem Sheamusa po czym ustawia się koło ich narożnika. Po chwili zabrzmiewa
i to oznacza że czas by do kwadratowego pierścienia wszedł Curt Hawkins ale ten się nie pojawia. Minęło pare sekund i rampie pojawia się Hawkins który ucieka przed goniącym go Son of Havocem! W tym dramatycznym sprincie wbiegł do ringu i chciał uciec na drugą stronę ale powstrzymał go Sheamus który pchnął go do narożnika. Havoc powoli wszedł także do ringu i również ustawił się koło narożnika, kazał Hawkinsowi odejść więc to on zacznie dzisiejszy pojedynek.

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/1439/4019_Sheamus.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/6083/Shane_Strickland_2_cut_by_Danger_Liam.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/623/3083_Curt_Hawkins.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2676/son_of_havoc_1.png

 

Tag Team Match-Sheamus, Kill Shot vs Curt Hawkins, Son of Havoc

 

Zaczynają Havoc i Kill Shot! Obaj podchodzą do siebie i Kill Shot pokazuje rywalowi by ten go uderzył co Havoc robi! Czarnoskóry zawodnik chyba nie spodziewał się aż tak silnego ciosu bo aż złapał się lin. Havoc od razu podbiega do rywala i cała seria uppercutów! Kill Shot stoi zachwiany i Havoc wymierza mu big boota! Kill Shot leży a rywal wymierza mu slapa za slapem! Zwija się z bólu ale Havoc nie kończy, podnosi rywala i butterfly suplex! Pin 1...2...kickout! Havoc wstaje i posyła rywala w narożnik, sam bierze rozbieg i chce dołożyć clotsheline ale rywal uchylił się i to Havoc uderzył o narożnik. Kill Shot wykorzystuje to i roll up 1...2...kickout!Obaj wstają ale Kill Shot jest szybszy i brainbuster dla rywala! Podnosi Havoca, odbija go od lin i dokłada jeszcze facebuster. Stoi nad rywalem sygnalizując swój finisher, podnosi go i mamy samoan driver! Pin 1....2...ale przerywa Curt Hawkins! Kill Shot wściekle rzuca się na niego, Hawkins nie ma jak się obronić. Sędzia próbuje mu przerwać ale ten nic sobie z tego nie robi, w końcu podnosi rywala i electric chair drop na wciąż leżącego Havoca! Kill Shot wściekły wchodzi powoli na narożnik i chce dobić rywali diving elbow dropem ale porę Havoc odsunął siebie jak i Hawkinsa i Kill Shot uderza o matę. Havoc migiem podnosi obolałego rywala i neckbreaker. Sam podchodzi do narożnika wlekąc tam Hawkinsa, pomaga mu wstać i się z nim zmienia. Hawkins jednak mówi coś jeszcze do Havoca i wymierza mu puncha w głowę, Havoc wylatuje po za ring. W tym czasie Kill Shot się pozbierał i gdy tylko Hawkins się odwrócił zaaplikował mu full nelson slam! Klęczy jeszcze chwilę zmęczony nad rywalem po czym podchodzi do swojego narożnika i zmienia się z Sheamusem. Ten czeka chwilę aż rywal wstanie i wymierza mu war sword! Podnosi go i backbreaker! Celtycki wojownik nie ma dość i posyła rywala między liny, podchodzi, trzyma go i cała seria chest thump! Publika doliczyła do 10 i Sheamus przerwał, Hawkins już miał spaść z krawędzi ringu ale Sheamus go złapał i german suplex ponad linami do ringu! Czy on zna litość dla rywali?Ustawia się koło narożnika i tauntuje do Brogue Kicka, biegnie ale rywal wstaje i unika ciosu, Sheamus nadział się nogą na narożnik co skrzętnie wykorzystuje Hawkins wymierzając mu dropkick i powalając na matę. Curt szybko podchodzi i okłada rywala punchami, ten jednak obronił się i odepchnął rywala do narożnika. Powoli wstawał dzięki linom co chciał wykorzystać Hawkins i przyczaił się do spining knee. Gdy Sheamus wstał i był już po środku ringu Hawkins chciał już wbić się w rywala ale niespodziewanie otrzymuje puncha od Havoca który następnie popycha go i Hawkins otrzymuje Brogue Kick od "The Great White'a"! Pin 1..2...3!

 

Zwycięzcy poprzez pinfall-Sheamus, Kill Shot.

A więc jednak to Celtycki Wojownik i nieprzewidywalny Kill Shot wezmą udział w matchu o teczkę "Belt Attack"! Obaj triumfalnie udają się na zaplecze tymczasem Havoc podchodzi do ogłuszonego Hawkinsa i mówi coś do niego po czym stoi nad nim i w geście zwycięstwa wznosi rękę do góry. Czas na przerwę.

 

Po przerwie ponownie jesteśmy z kamerami w ringu gdzie z mikrofonem w dłoni stoi Mojo Rawley. Widać że twarz Mojo jest posiniaczona a on sam nosi bandaże na dłoniach i klatce piersiowej, po chwili przemawia.

 

Mojo Rawley: Ekhm...Witam was. Nie będę owijał w bawełnę, wiecie co się stało na True War, nie zamierzam jednak siedzieć bezczynnie. Ezekiel nie miał prawa walczyć, nikt nie powinien mu na to pozwolić a jednak szturmem wdarł się do areny, pobił całą ochronę i służby prawa by w końcu dopaść mnie omal nie łamiąc mi kości. To nie do pomyślenia ale to prawda, ja jednak pozbierałem się i jestem tu by żądać sprawiedliwości. Może i przegrałem ale nie miałem walczyć z nim tylko z Blakem. Dlatego żądam rewanżu, na sprawiedliwych zasadach i przy ochronie nie pozwalającej Ezekielowi łamać prawa, co ty na to nasz kochany menadżerze?

 

Mojo chwilę czeka ale zamiast Zeba Coltera na rampie zjawia się Scott Dawson! Zaczyna mówić.

 

Scott Dawson: Z całym szacunkiem Mojo nie zasługujesz na tą pieprzoną walkę o pas, miałeś swoją szansę zmarnowałeś ją, do widzenia, panu dziękujemy. Przypominam ci że pokonałem cię tydzień przed True War! Skoro ty możesz sobie żądać kompletnie nieuzasadnionego rewanżu to czemu i ja nie mogę żądać walki o pas?

 

Mojo Rawley: To nie ma nic do rzeczy Scott, już ci mówiłem że twoja wygrana była fuksiarska, jeśli jednak jesteś taki pewien swoich umiejętności choć zmierzymy się tu i teraz! Ja w przeciwieństwie do ciebie nie musiałem pauzować dwóch tygodni pod pretekstem ataku ze strony Ezekiela. Dostałem o wiele gorsze manto a oto tu jestem, od razu bez żadnego wolnego, ty jak na zawodnika dbającego tylko o swoje ego przystało musiałeś zaleczyć swoje rany i jeszcze po tym zwyzywać federację jakoby o ciebie nie dbała. I wy, fani powiedzcie czy tak ma wyglądać pretendent do pasa?NIE!

 

Dawson nie wytrzymał i wszedł do ringu, stanął naprzeciw Mojo i panowie zaczęli wymieniać groźne spojrzenia, zanim jednak do czegokolwiek doszło na rampie pojawił się Generalny Menadżer Wars of Style-Zeb Colter.

 

Zeb Colter: Spokojnie chłopcy, już ja ugaszę wasz ognisty temperament. Mojo nie może dzisiaj walczyć z powodu obrażeń odniesionych na True War, jak bardzo bym chciał wybacz mi Mojo. Co do statusu pretendenta, nikt z nas nie wie gdzie w tej chwili jest Ezekiel, może i nie pojawia się na Wars of Style ale jako mistrz ma obowiązek bronić pasa na IPPV bez względu na jego sytuację w federacji. Rozpatrzyłem wasze wnioski i sądzę że skoro Scott pokonał cię Mojo a ty w dodatku miałeś walkę o pas z Ezekielem i zawiodłeś całe TSW Universe przegrywając to pan Dawson będzie odpowiednim kandydatem do walki o pas. Oficjalnie ogłaszam że na Ambitions Scott Dawson na pewno będzie walczył o pas TSW World Championa z Ezekielem, jeśli mistrz się nie stawi straci on pas. Żebyś się jednak dziś Scott nie nudził za parę minut zmierzysz się z Shawnem Daivarim w first blood matchu! Twoja sytuacja Mojo jest trudna ale wszyscy wiedzą że jestem łagodny i litościwy dla tego mam propozycję i dla ciebie. Na Ambitions dostaniesz szansę w pojedynku o tytuł pretendenta do pasa TSW World Championa. Zwycięzca tego pojedynku zmierzy się w main evencie najważniejszej gali TSW-Championship of Champions z aktualnym mistrzem bez względu na sytuację po Ambitions! Jako że dbam o atrakcyjność produktu zdecydowałem że twoim rywalem będzie wielokrotny mistrz USA i Intercontinental, wspaniała osobistość i jeszcze lepszy zawodnik który dziś tu debiutuje......Kofi Kingston! Jeden z was stanie przed szansą zdobycia tytułu, oczywiście jeśli pokona tego drugiego na Ambitions!

 

Na Rampie pojawia się przywitany wielkim popem Kofi Kingston przy swojej

, dodatkowo wykonuje swój charakterystyczny taunt.

 

Zeb Colter: A więc znacie już swoje miejsce na IPPV. Scott idź lepiej przygotuj się do pojedynku, z kolei żeby nie było afery że Kofi bez udowodnienia swojej wartości dostaje od razu tak ważną walkę to ustalam że zmierzy się on w dzisiejszym main evencie z TSW European Championem-Trentem Barretą! To tyle na dziś, życzę wam jak najwięcej szczęścia, przyda się wam.

 

Po tych słowach Zeb Colter w towarzystwie Kofiego Kingstona udał się na zaplecze i zostawił Dawsona z Rawleyem w skrajnie różnych nastrojach, czas na przerwę.

Po paru minutach przerwy ponownie jesteśmy z kamerami w ringu gdzie są już Scott Dawson i Shawn Daivari a to oznacza że czas na ich pojedynek.

 

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/4333/3643_Scott_Dawson.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/10/Daivari_9_GD.jpg

 

First Blood Match-Scott Dawson vs Shawn Daivari

 

Zaczynają! Podchodzą do siebie i wymiana punchy,przewagę uzyskał Daivari i wyprowadza calf kick. Dawson odwraca się plecami do rywala i backstabber od Shawna! Arab szybko podchodzi do leżącego rywala i zapina ankle lock, ten jednak zdołał wstać, przesiłować rywala i skontrować to na samoan drop!Podniósł przeciwnika i posyła go w narożnik po czym wymierza mu irish whip. Złapał jeszcze Daivariego i powerslam, odbija się od lin i dokłada dla pewności elbow drop. Scott wychodzi po za ring i sięga po metalowe schodki, wrzuca je do ringu. Sam również tam wszedł ale Daivari się pozbierał i dropkick dla Dawsona. Rywal momentalnie go podniósł i dołożył lifting ddt w schodki! Dawson leży ogłuszony, Daivari przerzuca go klatką piersiową do narożnika po czym sam na niego wchodzi. Sygnalizuje big splash ale w ostatniej chwili Dawson się odsunął i to Shawn uderza całą powierzchnią ciała o schodki! Daivari powoli się pozbierał, wyszedł za ring i zabrał jednem z fanów napój. Wchodzi do ringu, staje nad rywalem i wylewa na niego zawartość kubka. Dawson nic nie widząc wstaje i otrzymuje double handed chokeslam w schodki! Mimo to nadal nie krwawi co powoli zaczyna wyraźnie irytować jego rywala. Shawn podnosi rywala i chce wymierzyć mu powerbomb ale ten kontruje i hurricana po której Daivari wylatuje po za ring! Dawson wykorzystuje momentum, odbija się od lin i plancha dla będącego po za ringiem rywala! Po pewnym czasie obaj powstali i zaczynają wymianę chest kicków, Daivari jednak nie wytrzymał i w końcu zachwiał się co wykorzystał Scott i wymierza mu codebreaker! Daivari leży koło ringu a Scott wyjął spod niego krzesło, założył je rywalowi na głowie i skoczył na niego nogą! Daivari zwija się z bólu ale Dawson nie przerywa, zdejmuje rywalowi krzesło z szyi i zaczyna okładać go nim po twarzy! Shawn zasłania się aż w końcu Dawson wyraźnie rozśmieszony nieudolnością rywala wrzuca go do ringu! Dawson również do niego wchodzi, kładzie krzesełko po środku ringu i sygnalizuje swój finisher. Tak, mamy shoulder jawbreaker w krzesełko! Ale Daivari wciąż nie krwawi! Scott podnosi rywala i chce wykonać klasyczne ddt ale Daivari kontruje i suplex w krzesełko! Daivari nie puszcza uchwytu i drugi suplex tym razem w schodki! Shawn chwilę jeszcze obok nich leży po czym podchodzi do Scotta, łapie go za głowę i uderza nią w schodki raz za razem! Ale Dawson wciąż nie krwawi, w końcu Daivari wpada na pomysł. Ustawia schodki na boku i tym razem chce uderzyć głową o rywala o ich ostrą krawędź ale w ostatniej chwili Dawson złapał rywala za kark i przycisnął go wręcz do schodków! Daivari zaczyna krwawić na czole!

 

Zwycięzca poprzez doprowadzenie rywala do krwawienia-Scott Dawson

 

Zmęczony Dawson świętuje swoje zwycięstwo z fanami, tymczasem sędzia zajmuje się Daivarim. Wydawałoby się że nie stanie się już nic niezwykłego ale nic bardziej mylnego bo na arenie zabrzmiewa

i do ringu sprintem wbiega przywitany ogromną lecz bardzo mieszaną reakcją TSW World Champion-Ezekiel! Zaczyna się ostry brawl z udziałem jego i Dawsona, niemal od razu Ezekiel wynosi rywala na barki i szybko wykonuje mu spinebuster po czym okłada go po twarzy potężnymi punchami! Dawson jeszcze się nie poddaje i próbuje coś zrobić ale to na nic. Ezekiel podnosi rywala i posyła go w narożnik, irish whip i cała seria kolejnych punchy, Dawson zsuwa się coraz niżej. Gdy Dawson prawie już się nie broni Ezekiel wynosi go i błyskawicznie aplikuje mu powerbomb w schodki!To jednak nie koniec i po ledwie paru sekundach Ezekiel dorzuca Book of Ezekiel, co za pogrom! Stoi chwilę nad rywalem po czym bierze mikrofon od sędziego i przemawia.

 

Ezekiel: Biedny Scott, nie wiedział że porywa się z motyką na słońce, w ogień w którym spłonie. Masz moje słowo że naprawdę nie chcę dla ciebie źle ale taka jest moja rola, jestem prorokiem. Jestem tylko pionkiem w wielkiej grze tak jak i ty, nie masz nic do powiedzenia, nikt cię nie wysłucha, nikogo nie obchodzisz. Ja jednak mam prawo głosu Scott i wiem jaki jest twój los, co cię czeka. Ścieżka pełna bólu i rozpaczy w pogoni za czymś czego nigdy nie uzyskasz choć wiesz że tak jest nadal jednak biegniesz, dokąd i po co? Dlatego że musisz biec, nic innego nie wiesz i nie potrafisz, to jest śmiertelny maraton w którym wiesz że i tak przegrasz ale tylko odkładasz ten moment na później. Nie czujesz zagubienia? Tego że może po za tym wiecznym błądzeniem jest coś jeszcze? Wiem jakie są odpowiedzi, czy ty jednak chcesz je poznać? Przekonamy się w walce która odbędzie się za miesiąc, do tego czasu jednak wiedz że będę starał się utrzymać cię na zgubnej drodze, bo niby po co miałbym ci pomagać? Zatrzymałeś się, potknąłeś, to jednak nic nie znaczy bo i tak nie zostaniesz ocalony, jak wszyscy. Czeka cię tylko jedno-spłoniesz w ogniu tysiąca słońc, w ogniu który sam wywołałeś, w ogniu oczyszczenia, w ogniu którego nawet nie zobaczysz, spłoń.....Prorok przemówił.

 

Po tych słowach Ezekiel rzucił mikrofon gdzieś po za ring i sam z niego wyszedł. Czas na krótką przerwę przed ostatnią walką na dziś.

 

Po przerwie jesteśmy już w ringu gdzie do swojej walki gotowi są już Kofi Kingston oraz jego rywal-TSW European Champion Trent Barreta!

 

http://www.psd-dreams.de/data/thumbnails/620/Kofi_Kingston_4_cut_by_Danger_Liam.jpg http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1960/Trent_Barreta_2_CutOut_Jess-x.jpg

 

Singles Non-Title Match-Kofi Kingston vs TSW European Champion Trent Barreta

 

Zaczynają! Kofi od razu podbiega do mistrza ale ten wychodzi z ringu i chce wziąść swój pas ale Kofi przelatuje miedzy linami i suicide dive! Kingston szybko się pozbierał i wrzucił rywala do ringu. Wchodzi na narożnik i slingshot! Kofi stoi nad przeciwnikiem i po chwili decyduje się dołożyć double foot stomp. Pin 1..2...kickout! Kofi po chwili wstaje i chce podnieść przeciwnika ale ten go odpycha i roll up..1...2..kickout! Obaj wstają i biegną na siebie, Kofi schylił się i uniknął ciosu Trenta, obaj ponownie odbijają się od lin i Kofi znowu unika ciosu ale tym razem wbiega na drugą line i skacze, mamy float-over ddt dla zaskoczonego Barrety! Ghańczyk powoli wstaje i wykonuje swój charakterystyczny taunt, odbija się od lin i będzie S.O.S ale w ostatniej chwili Trent się odsunął i Kofi uderza boleśnie o matę! Barreta momentalnie wstaje podbiega do rywala, łapie go za nogi i catapult w liny! Kofi uderza w nie po czym jeszcze na nogach odwraca się i otrzymuje leaping clotsheline! Trent przesuwa jeszcze rywala na środek ringu i pinuje 1..2...kickout! Trenta wyraźnie podirytowało to że rywal odkopał, podnosi go i wynosi na barki, chwile namyśla się po czym biegnie w stronę narożnika i fireman's carry slam! Barreta wykorzystuje odrzut i aplikuje rywalowi hurricanę która bezpośrednio przechodzi w pin 1..2...kickout! Obaj leżą na macie, Barreta zaczyna okładać rywala punchami ale sam po chwili dostaje kick w głowę i odsuwa się. Kofi wstaje i aplikuje mistrzowi flying forearm smash! Barreta pada na środek ringu co wykorzystuje Kofi i aplikuje mu S.O.S! Pin 1....2.....kickout! A jednak Trent nadal walczy! Kofi nie załamuje się i monkey flip dla rywala! Dodatkowo wchodzi na narożnik i springboard z narożnika! Kofi po chwili podnosi rywala i chce go posłać w kant ringu ale ten kontruje i superkick dla Kofiego! Kingstonem zachwiało ale oddał i pendulum kick dla Barrety! Trent klęczy na ringu a Kofi podnosi go i russian legsweep! Pin 1..2..kickout! Obaj wstają powoli z pomocą lin, Barreta nie czeka jednak na rywala i od razu aplikuje mu brainbuster. Wstaje podnosząc przy tym rywala i chce wykonać swoją charakterystyczną akcję-facebuster i tak też się dzieję! Bareeta stoi triumfalnie nad rywalem i sygnalizuje wykonanie finishera-gorilla press slam aka Now Trent! I wykonuje! Chce już pinować ale na arenie zabrzmiewa muzyka i na rampie pojawia się pretendent do pasa należącego do Trenta- Blake! Chwilę stoi wpatrując się w rywala po czym kiwa przecząco głową i wraca na backstage, Barreta jeszcze coś do niego krzyczał ale on nie zareagował. Trent w końcu odwraca się i otrzymuje Trouble in Paradise od Kofiego który momentalnie przechodzi do pinu! 1.....2......3!

 

Zwycięzca poprzez pinfall-Kofi Kingston

 

Sędzia wznosi rękę Kofiego jako zwycięzcy a ten po chwili wspina się na narożnik i świętuje triumf z fanami. Tym widokiem kończymy pierwsze Wars of Style po True War!

 

 

Bilety:

Drogie-80

Średnie-40

Tanie-20

 

 

Karta na Ambitions:

ambition_logo_by_loltus-d4rhqdz.png?w=450&h=315

 

1. 8-Man Elimination Match o teczkę "Belt Attack"-Shawn Daivari vs Jamie Noble vs Joey Mercury vs Sheamus vs Wataru Inoue vs Kill Shot vs ???? vs ????

 

2. TSW World Championship Match-Ezekiel vs Scott Dawson

 

3. Singles Match o Tytuł Pretendenta do Pasa TSW World Championship-Mojo Rawley vs Kofi Kingston

 

4. TSW European Championship Match-Trent Barreta vs Blake

Edytowane przez Betrayal
Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

:arrow: Barretta i Blake w jednym segmencie... tymi kilkoma zdaniami zrobiłeś z Trenta heela nr 1 w moich oczach w całym Booking Zone. Jak już pisałem pomimo, że Ezekiel jest świetną postacią to to co zrobił na PPV to wielki bullshit. Blake z wrestlera, którego nie chciałbym u cb nawet w midcardzie stał się moją ulubioną ofiarą w ABC, nie wiem tylko czy się cieszyć czy płakać :|

 

:arrow: dobry Shawn, bardzo dobry.

 

:arrow: Masz pomysł na Wataru, czy będzie on etatowym jobberem?

 

:arrow: A jednak coś tam znaczy. Mason nadciąga? hmm... może być ciekawie.

 

:arrow: Promo przerywnikowe....

 

:arrow: Salomon i gimnick roku??? Naprawdę na razie wygląda on świetnie, choć ten La Sombra pachnie mi trochę Lucha Underground, ale jest ciekawie.

 

:arrow: Dobry seg z BackStage'u

 

:arrow: Sheamus i dobry ringowo murzynek w MitB matchu ;-)

 

:arrow: Mojo vs. Kofi? Nie, nie widzę tego... Dawson vs. Ezekiel? Matko boska... mogłeś zestawić ich trochę inaczej, ale ok. Dam Ci szansę i zobaczymy to dalej.

 

:arrow: ta... Dawon wygrywa, Ezekiel atakuje. Przewidywalne :D Potem jednak Big Zake daje świetne promo, po którym mój heat na niego minimalnie spadł. Szczególnie, że wcześniej pobił Dawsona :D Wybieraj mu lepiej przeciwników tak, żebyśmy Go nienawidzili :P

 

:arrow: Wygrać w debiucie dzięki czyjejś pomocy :| średnio ten Kofi teraz wygląda...

 

 

Czekam na kolejne gale.

Edytowane przez TheVillain

  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2014
  • Status:  Offline

Osobiście lubię Blake'a, ale tak trochę wyszedł na debila. Mógł powalczyć o miano pretendenta, przecież zasłużył, a w miejsce jest pretendentem, ale do innego tytułu. Dziwne trochę.

 

Salomon Crowe piorący mózgi? Intrygujące, również ciekawe. Z początku zniesmaczylo mnie to, bo nie lubię takich gierek, ale może z tego fajna stajna wyjdzie?

 

Kill Shot i Sheamus w walce o teczkę, a Havoc ma jakiś poważniejszy feud z Hawkinsem. Szkoda, bo Havoc na pewno sprawdziłby się w walce z drabinami.

SAWF - zapraszam bardzo serdecznie do komentowania

 

~I still believe in The Shield~

19938320425564da01df445.jpg


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ocena gali:

 

Karta: 6/10

Backstage: 7/10

Walki: 7/10

 

 

Ocena prasy:

Bardzo dobrze od razu zaczęto budować feudy na Ambitions. W walce o teczkę największym faworytem wydaje się być Sheamus. Mojo Rowley kontra Kofi Kingston o miano pretendenta? No ok, jest to do przyjęcia. Ale czekamy na debiuty nowych zawodników z którą federacja podpisała kontrakty, bo jest kilka ciekawszych opcji do walki o pas w przyszłości.

 

 

Frekwencja: 12500

Bilety: 2500*80+4000*40+6000*20=0,5 mln do budżetu

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 17 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
    • -Raven-
      W zeszłym roku stawiałem na Rudą, ponieważ Aliensowa miała pas już bardzo długo i WM-ka była na papierze dobrym momentem żeby zrzucić z niej złoto, a Linczująca już dawno nie miała pasa, tak więc ułamki wychodziły mi tak a nie inaczej. Mimo to, fajnie się było pomylić w tej kwestii Akurat w tym przypadku uważam podobnie. Stratna ma zbyt krótko tytuł (nie dali jej się jeszcze wykazać), a Flara jest na papierze takim "faworytem", że w ramach "zaskoczenia" powinni ją tutaj podłożyć. Jabłecznikowa zbiera tytuły tak ekspresowo, że jeszcze na spokojnie ma czas żeby w tej kwestii ścignąć starego, tak więc tutaj na spokojnie będzie mogła jobnąc, żeby wypromować nową gwiazdę ze stajni W.        Bardzo dobry ruch z "rozbiciem" tagu Callgirl i Bi-Anki. Jade koszmarnie wypadała na tle Belair. Była sztywna, kanciasta i jej akcje nie wyglądały w ringu płynnie. Baardzo się to rzucało w oczy w kontraście do roboty jaką wykonywała Warkoczowa. Storm wyglądała wyłącznie dobrze kiedy trzeba coś było odwalić siłowo. Wycofanie jej z tagu i scenariusz, że któraś z kumpelek (Bianca lub Naomi) ją wyeliminowała, to samograj i instant materiał na turn i starcie na WM-kę. Niby logika podpowiada Naomi (bo to ona najwięcej zyskała na wyeliminowaniu Koksiary), ale chciałbym zobaczyć zestawienie Montezowej z Siwą na WrestleManii, gdzie Belair by wygrała dzięki Naomi (bo okazało by się, że jednak obie były w zmowie).    
    • HeymanGuy
      Energetyk Saints Flow? Ogólnie uwielbiam Saints Row ale tylko 1 i 2. Od trójki niestety to rownia pochyla na sam dół
×
×
  • Dodaj nową pozycję...