Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE PPV Extreme Rules 2015 - dyskusja, zapowiedź , spoilery


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  293
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.08.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Naprawdę szkoda, że tak hamują postać Ambrose'a. Nie dostaje on w ogóle mikrofonu, gdy Reigns dostaje go co tydzień. Mimo to, Dean wciąż dostaję ogromny pop, a przecież właściwie nic się z nim nie dzieje i ciągle przegrywa. No coś musi być na rzeczy, ludzie go kupują. Nie zdziwię się jaki i w walce z Harperem przegra, ot tak.

 

WWE widzi jego potencjał i to jak ludzie na niego reagują, czekają na odpowiedni moment. Nie wiem czy do tego czasu nie podpadnie. Jednak jeśli TRollins podpadł a miesiąc później został mistrzem to kto wie. Shieldsy to teraz ważne postacie w fedce.

  • Odpowiedzi 109
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Jack Doomsday

    9

  • -Raven-

    8

  • Giero

    8

  • Lacio

    8

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

John Cena © vs. Rusev - Pojedynek kończący feud, w dodatku taka stypulacja. Wygrana Johna oczywista, a dali im łańcuchy żeby Rusev znowu na tej przegranej aż tak wiele nie stracił. Liczę że walka będzie chociaż znośna.

 

Dolph Ziggler vs. Sheamus - Jak dobrze rozumiem jest to normalny pojedynek z tym że przegrany po walce musi cmoknąć rywala wiadomo gdzie? Jeśli tak może to nawet jakoś wyjść ale np. w Warszawie walka podobno nie porwała więc można mieć tu obawy. A zwycięzcą nie może być nikt inny jak Sheamus.

 

Roman Reigns vs. Big Show - Daj Bóg żeby to był ostatni raz bo ile można? Jeśli się postarają i w ruch pójdzie trochę przedmiotów to walka może być nawet, nawet. Romek wygra i zobaczymy co dalej dla niego.

 

Tyson Kidd & Cesaro © vs. The New Day - Tu obie drużyny mogą wygrać, niby New Day to już prawie heele ale nie wiem czy ma sens dawanie im pasów na tak krótko tylko po to żeby Lucha Dragons im je odebrali. Myślę że jednak Kidd i Cesaro obronią pasy i stracą je dopiero za miesiąc-dwa.

 

Daniel Bryan © vs. Bad News Barrett - Nie wierzę w to że ta walka dojdzie do skutku, najpewniej Barret dostanie match z Nevillem i go przegra. Co do zwakowania pasa Bryana podobno ma nie być jeszcze jedno PPV więc wątpię żeby zabrali mu pas. Ale faktem jest że te kontuzje potwierdzają dlaczego WWE nie chce już pchać Danielsona do main eventów, on może w każdej chwili doznać jakiegoś poważnego urazu.

 

Dean Ambrose vs. Luke Harper - Jak Dablju im pozwoli to może być to świetny match, obaj znają się z CZW i są wyćwiczeni w przyjmowaniu ciosów różnymi przedmiotami. Postawiłem na Deana ale czy on to wygra nie jest takie pewne bo w sumie czy przegra czy wygra i tak niewiele straci/zyska.

 

Seth Rollins © vs. Randy Orton - I tu mam zagwozdkę. Nie widzę innej opcji jak obrona tytułu przez Rollinsa, ale w jaki sposób on to zrobi? DQ? Coś związanego z Kane'm? Interwencja jeszcze kogoś? Kto to wie, w każdym razie jak się panowie postarają może być z tego naprawdę dobre starcie.

Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

John Cena © vs. Rusev - W ogóle mnie nie grzeje ich bój, choć na WrestleManii bawiłem się dobrze. Storyline został przeciągnięty na siłę i emocje już się ulotniły. Rosyjskie łancuchy nie napawają optymizmem, ale mają pomóc utrzymać się na powierzchni Rusevowi, więc taką decyzję wypada pochwalić.

 

Dolph Ziggler vs. Sheamus - Jest Ziggler, więc ringowo powinno być dobrze. Niestety, wszystko wskazuje na to, że będzie całował majonezowe poślady Sheamusa. Rudy dopiero wrócił, powinni unikać mu takich upokorzeń. Zastanawiam się, czy z tego nie wyjdzie jakieś zamieszenie, i koniec końców nikt nikogo nie pocałuje.

 

Roman Reigns vs. Big Show - Daj Bóg żeby to był ostatni raz bo ile można? Jeśli się postarają i w ruch pójdzie trochę przedmiotów to walka może być nawet, nawet. Romek wygra i zobaczymy co dalej dla niego.

 

Tyson Kidd & Cesaro © vs. The New Day - Na New Day jeszcze za wczesnie, ale powoli rosną do rangi heelowych mistrzów, których fani szczerze nienawidzą. Wiadomo, to w dalszej perspektywie pozwoli urosnąć jakimś face'om pokroju Lucha Dragonz, którzy mikrofonowo się nie wypromują. Żałuję, że trafia to do Kick-Off, bo zapowiada się jedna z atrakcyjniejszych walk.

 

Nikki Bella vs Naomi - Naomi się rozwija, ale też nie czuje, żeby to był TEN moment. Czekała już długo, poczeka jeszcze dłużej. Może następne PPV, kiedy dołączy do nich jeszcze Paige i zwiększy się prawdopodobieństwo jakiegoś przekrętu prowadzącego do złota.

 

Dean Ambrose vs. Luke Harper - Show stealer. To są goście, którzy wciąż - mimo wielu prób - stoją w miejscu i za każdym razem muszą pokazać sie z jak najlepszej strony. Będą szli na zabój i jedyny Extreme, jaki możemy poczuć u WWE, prawdopodobnie dostaniemy tutaj. Kilka udanych spotów gwarantowanych. Obaj są w stanie się poświęcić. Zadyszki dostaną tylko jeśli chodzi o historie w walce. Umówmy się, jest to "tygodniówkowe starcie"

 

Seth Rollins © vs. Randy Orton - Myślę, że pokazali co najlepsze na WrestleManii. Tamtej walki nie dosięgną, i najciekawiej zapowiada sie w tym wszystkim... ... Kane. Ciekaw jestem, jak jego charakter się rowinie podczas tego Main Eventu, bo brak finishera - a na dobrą sprawę obu finisherów - będzie na nich ciążył.

 

Bryana najpewniej nie będzie, a Nevill dostanie swoje pierwsze zwycięstwo na PPV - ja się cieszę.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 833
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Oficjalnie, Bryan nie zawalczy, będzie BNB vs Neville.

  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Podejrzewam, że przynajmniej do SummerSlam Jasiek nie straci pasa. W najgorszym razie skończy się na tym, że po feudzie z Rusevem co galę będzie rzucał ten swój "Open Challenge" i pokona cały roster, by w końcu ktoś w międzyczasie wypromowany odebrał mu pas

 

Równie dobrze Jaś może teraz stracić pas na rzecz Ruseva, bo właśnie przez te Challenge ten title reing był jakiś. Było kilka przyzwoitych walk, które dostały sporo czasu jak na pas mid-cardowy na tygodniówce. W takim przypadku story Ruska może być kontynuowane a Cena idzie na główny pas, bo czemu nie? Lesnara nie ma, a Cena vs Rollins to jest jakiś pomysł do SummerSlam.

 

Na SummerSlam Rollins walczy z Lesnarem, więc nie ma mowy na title shot dla Jaśka ;)

 

Mamy 3 PPV do największej gali lata, więc pomysł z Janem w walce o główny Pas zły nie jest. Przegrałby z Sethem a na SummerSlam wraca Lesnar i wszystko gra. Rusek by poczekał do kolejnej WMki aż pokona go ktoś kogo publika kupi.

Dla mnie szanse na przegraną Jasia są większe niż na przegraną Romana. Roman feuduje mniej lub bardziej z Big Showem od grudnia, pół roku to zdecydowanie dość jak na feud o nic.

 

PS, jeśli będzie BNB vs Neville na Extreme Rules to chyba największy prezent dla Adriana jaki mógłby się zdarzyć. Jak dla mnie to może on zastąpić Bryana we wszystkich planach, postura ta sama, w ringu lepszy, dać menadżera do gadki i może feudować o IC z Sheamusem zamiast Bryana.


  • Posty:  368
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

#potwierdzoneinfo

Neville zastąpi Bryana w walce z Barrettem, która przesunięta zostaje do PRESHOWU. Ruszać dupy wszyscy ci, którzy chcieli kawał dobrego wrestlingu zobaczyć dopiero w głównej części gali :) Wielce prawdopodobne, że Cesaro ze zgrają zostaną w takim wypadku przesunięci do głównej karty.


  • Posty:  78
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jak można ograniczać skrypt walk (RKO, Authority)

 

A kto powiedział, że tego nie zobaczymy? Tego typu gimmick match z reguły zawsze ma tylko "uśpić" czujność marków, a interwencje Authority czy RKO zobaczymy pewnie po jakimś sędziowskim bump'ie.

 

Ja tam bym się nie zdziwił gdyby to właśnie Rollins - żeby jeszcze bardziej przyheelować - wygrał po RKO (wykonanym kiedy sędzia nie będzie tego widział).

 

Ogólnie się zgadzamy widzę, odniosę się tylko do banu RKO itp. Pewnie, że możemy zobaczyć ten finiszer i interwencje władzy, ale to jest marnotractwo stypulacji. Dużo lepiej było dołożyć nie wiem Last Man Standing co WWE wychodzi super niż usypiać marków na RKO, które samo w sobie jest nie lada gratką w dobrych meczach Ortona, a tutaj wiadomo, że może dojść do tego tylko w przypadku ewentualnego bumpu sędziego :D

Edytowane przez Michal2009b

  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Neville vs. Bad News Barrett

Świetne rozpoczęcie PPV. Zwycięstwo Neville'a jak najbardziej na miejscu. Może się on ubiegać o pas IC, kiedy Bryan wróci lub pas zostanie zwakowany. Dla mnie jedna z lepszych walk na gali.

***1/2

 

Dolph Ziggler vs. Sheamus

Walka przeciętna, a ten segment po nieco żenujący. Nic specjalnego.

**1/4

 

KOTR wraca - już myślałem, że o tym zapomnieli. Jak dla mnie powinien wygrać Rusev, ew. Ziggler, ktoś wypromowany, ale na razie bez jakiegoś większego story (Rusev i tak jest już skazany na kolejną porażkę z Ceną, więc to mogłoby go jakoś uratować).

 

Tyson Kidd & Cesaro vs The New Day

Wielka szkoda, że ci pierwsi stracili pasy. Byłem fanem ich Tag Teamu. New Day (Sucks) nadal nie jest w pełni heelowe, ale jak na razie chyba starają się jeszcze bardziej zniechęcić do nich publikę. Sama walka bardzo mi się podobała i zastanawiam się czy nie była najlepsza na gali (serio). Dywizja Tag Team jakoś się odbudowuje. Jedyny minus tej walki? Wynik.

**** (nieco zawyżone)

 

Dean Ambrose vs. Luke Harper

Panowie zdecydowali skradli show. Bardzo dobry motyw z tą ucieczką. Sama walka niestety bez większych spotów itd. To z krzesłami może było jakieś, ale zabrakło tej ekstremalności. Zabrakło też stołów, których chyba każdy oczekiwał. One jednak były potem... ;) Dean wreszcie ma jakieś zwycięstwo na PPV

***

 

John Cena vs. Rusev

Oczywiście to Lana skradła walkę. Sam pojedynek był przeciętny. Powiedzmy, że końcówka była dosyć dobra.

**1/2

 

Nikki Bella vs Naomi

Dobrze, że Bellaska zachowała złoto.

*1/2

 

Roman Reigns vs. Big Show

Momentami przypominało mi walkę z Warszawy. Nic dziwnego, bo pewnie mieli podobny scenariusz. W użyciu było sporo stołów, jakieś tam spoty były, jednak końcówka dosyć banalna - przygniecenie Biga stołem? Bo przecież tylko tak można go pokonać. Oh wait... jeszcze przyklejenie do lin. Anyway, walka dosyć solidna.

***1/2

 

Ryback poskładał Bo Dallasa i... to by było na tyle. Myślałem, że wbije Wyatt, żeby pomścić swojego brata, ale nic z tego. Nie wiem czemu służył ten segment.

 

Cena vs. Rusev na Payback - dobrze chociaż, że w "I quit" matchu. Feud jest już nudny, ale w sumie co mają dać Jasiowi? Pewnie będzie miał te swoje Open Challenge i jakoś pociągnie ten feud.

 

Seth Rollins vs. Randy Orton

Walka zleciała dosyć szybko. Nie było to nic niesamowitego, jednak niczego wielkiego nie oczekiwałem. Chyba nadal nie mają pomysłu na nowy finisher Setha, bo "zakończył" walkę po RKO. :lol: Randall natomiast pocieszył się Pedigree. Cała ta sytuacja z RKO pewnie ma na celu przedłużenie feudu, co w konsekwencji da Triple Threat na Payback (nie trzeba chyba pisać kto będzie tym trzecim). W samej walce podobał mi się jeszcze ten podział cheeru dla obu panów. Pojedynek nie zaoferował zbyt wielu spotów, a w Steel Cage aż się o to prosi.

***3/4

 

Ocena gali - 6-7/10

Mocny spadek po WM'ce, jednak w porównaniu do PPV przed nią, to jedna z lepszych gal ostatnimi czasy. Walki znośne, niektóre były dość solidne. Zabrakło mi wyjścia w publikę.

Edytowane przez ShowOff Punk

129015919552c4b3100be8c.jpg


  • Posty:  3 833
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Zwrócę uwagę na najważniejsze rzeczy według mnie:

 

Świetna walka w PreShow Neville'a z Bad News Barrettem. Powoli normalnością staje się to, że gdy Neville jest jednym z członków walki to będzie ona miała fajne tempo. Ma świetne skillsy w ringu i jedynie albo aż problemem są mic skille, co zauważyłem, że niestety występuje u większości zawodników ze scen niezależnych przychodzących do WWE. Bryan pewnie na Payback nie wróci, więc nie zdziwię się jak tam Neville także dostanie trochę czasu.

 

Dean Ambrose i Luke Harper świetnie przykuli na siebie uwagę wyjeżdżając z areny. Jedynie czego mi brakowało to, by kamera ruszyła za nimi i zaczęli prawdziwy brawl na ulicach Chicago trwający przez całą galę :twisted:

 

Walka Showa z Reignsem także momentami przypominała mi tę z live eventu u nas, czego się zresztą spodziewałem (np. ten Samoan Drop w stół). Big Show przygnieciony stołem komentatorskim... czy my już tego nie widzieliśmy?

 

Końcówka main eventu dla mnie nieco bez pomysłu, aczkolwiek pasująca do Kane'a. Wpadł, pozamiatał obydwoma, bo uważał, że nie mają dla niego szacunku, a na sam koniec i tak zrobił to co best for business. Teraz pewnie na Payback dostaniemy Triple Threat Match, a potem Kane zacznie feudować z Reignsem po swojej ingerencji w walkę.

 

Myślę, że mimo stypulacji takich jak Kiss My Arse Match (żałosny koniec) i Russian Chain Match to wyciągnięto z tych walk chyba maksimum. Wiadomo było, że Rollins vs Orton nie będzie na tym poziomie co na WMce, a reszta karty poza pojedynkiem Ambrose'a z Harperem i Neville'a z BNB nie nakręcała mnie na PPV. Największy bullshit uważam za zdobycie pasów przez New Day. Wtedy się wkurzyłem i poszedłem spać. Wiem, że są oni szykowani, by na Battleground albo SummerSlam pasy przejęli Lucha Dragonz, ale no Cesaro i Kidd tak dobrze się pokazali, że aż żal było patrzeć jak tracą tytuły... a klaszczących murzynów po prostu nie trawię. New Day Sucks!


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jedynie czego mi brakowało to, by kamera ruszyła za nimi i zaczęli prawdziwy brawl na ulicach Chicago trwający przez całą galę :twisted:

Z tym byłby mały problem, bo Allstate Arena jest w Rosemont, więc do Chicago musieliby trochę jechać. :v

Edytowane przez ShowOff Punk

129015919552c4b3100be8c.jpg


  • Posty:  3 833
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Jedynie czego mi brakowało to, by kamera ruszyła za nimi i zaczęli prawdziwy brawl na ulicach Chicago trwający przez całą galę :twisted:

Z tym byłby mały problem, bo Allstate Arena jest w Rosemont, więc do Chicago musieliby trochę jechać. :v

 

Racja, zapomniałem, ale wiadomo o co mi chodzi ;)


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jeśli follow-upem jednej z najlepszych Wrestlemanii jest to coś, to zaczynam się zastanawiać jak to jest możliwe że w miesiąc można było to wszystko schrzanić. Mocujmy się na gimmicki/stypulacje walk tylko po to by je obsrać - to motto towarzyszyło w zasadzie całemu show.

 

Dobrze że Ambrose z Harperem w ogóle wrócili, choć to tylko załagodziło uczucie bullshitu - podzielenie walki na pół to był gówniany pomysł, szczególnie że kiedy opuścili arenę nikt nie wiedział co się z nimi dzieje - w walce chodziło żeby zobaczyć Deana jak stara się zrewanżować Harperowi, a nie żeby pojeździć po Chicago - to jest jak zamowić zestaw z BigMaciem, a dostać go pół godziny później, bo ot tak. Ambrose po trzech minutach siada na krześle, co mijało się z powołaniem bo żaden z nich nie był na tyle zmęczony/poobijany by bawić się w mind gamesy. Po powrocie, wrzucili z 20 krzeseł do ringu, użyli trzy, z czego bez jakiegoś pamiętnego spotu. Najgorsze w tej walce jest to że zwycięstwo nie dałoby żadnemu z nich niczego - Harper i tak po ER, poszedłby w odstawkę, a Ambrose, co z tego że wygrał, skoro dalej jest bezsensownie bookowany.

 

Sheamus vs Dolph Ziggler ... to było jeszcze gorsze.... komentatorzy cmokają, Sheamus przegrywa pierwszą walkę po powrocie, a Ziggler mimo że wygrał to i tak nieprzytomny "całował" tyłek choć powinno być na odwrót - clusterfuck, w dodatku po finishu przeciągany. Bezsens totalny - mocujmy się na stypulację, tylko po to by się na nią wysrać.

 

Cattitude Era vs New Day - dlaczego Cesaro jeszcze nie jest facem? Ten człowiek się rozmienia na drobne siłując się na heelowanie. Dlaczego nikt nie wpadł na przywrócenie zasady Freebird i dlaczego to akurat Kofi musiał walczyć zamaist Xaviera? Aż taki słaby? Od kiedy klaszczący błękit jest klaszczącą zielenią? Na te pytania dostaniemy odpowiedź w następ.... a pewnie nie dostaniemy odpowiedzi. Fajnie że ND dało jakieś promo na SD ale niech ktoś mi powie że to wystarczy do zdobycia pasów. Fajnie że chanty New Day Sucks się sprzedają, w końcu o to chodzi dla heeli, ale nie było tutaj uczucia jakiegokolwiek tryumfu. Za szybko.

 

BTW. Kingston pinuje "siłacza" Cesaro roll-upem - mind fucked

 

Rusev vs Cena było przeciętne, ale kogoś poniosło na taki gimmick match więc niczego innego nie można było się spodziewać. Końcówka fajnie pomyślana, choć nie do końca - Rusev i Cena mają po trzy narożniki zaliczone, ale w majestacie prawa każdy atak zeruje licznik - więc dlaczego Jasiek tuż przed dotknięciem ostatniego narożnika zasadził AA Ruskowi? Znowu sramy na zasady (i dziwić się że ten gimmick match jest tak rzadki w Dabju).

 

Rusev vs Cena w I Quit Matchu - po co już teraz to zapowiadać? Po co to ciągnąć? Trzy walki w zupełności wystarczą - choć znowu wybieramy gimmick match w którym chronimy to że Rusev został odliczony tylko raz - co z tego że wybieramy gimmick, którego Jasiek nie przegrywa? Co oni ćpią w Dabju?

 

Naomi vs Nikki - Bellaska zebrała pop, a Naomi dostała nowy theme song i ma świecące buty. Starały się ale brakowało jakiegokolwiek wsparcia publiki. Naomi jeszcze musi poczekać. Jeśli będzie trzymać obecny poziom to powinna się doczekać.

 

Reigns vs Big Show - co zyskał Romek na pokonaniu Byka? Wygrał całą resztę ich starć więc co on zyskał na tym zwycięstwie. Dlaczego mam wierzyć że spot ze stołem jest jakkolwiek wiarygodny skoro Byku wcześniej rozwalił stół naparzając w niego rękoma, i o ironio, jego rękom się nic nie stało? Teraz obsrywamy stoły. Znowu ta końcówka z przywaleniem stołem komentatorskim .... Jak nie taśma, to to .... niech ktoś mi powie że na nic więcej ich nie było stać ....

 

Big Show jest w tej chwili najgorszą telewizją - gość osiągnął taki wiek że myśli że nieważne co zrobi i tak będzie dobrze - rzecz w tym, że tak nie jest - najpierw na drodze do WM uwypuklił wszystkie słabości Romka, teraz chantują że zakończył karierę, bo inaczej ten ich tasiemiec się nigdy nie skończy. Zawieś te buty na kołku, najwyższa pora.

 

Ryback dalej znajduje się na orbicie pushu - pytanie czy kiedykolwiek go dostanie?

 

ME - Dlaczego Rollins wygrał (co prawda pośrednio) po RKO? Skoro mocujemy się na zasadę że jest ban na RKO to tak powinno być. Znowu sramy swoje wymyślne zasady. Z drugiej strony DQ w walce w klatce to byłby mind fuck do kwadratu. Kane mimo że miał pilnować klatki, oczywiście sam się poczuł do wymierzenia własnej sprawiedliwości.

 

To wszystko co napisałem nijak nie dotyczy poziomu ringowego - jaki był taki był, ja chcę tylko wiedzieć gdzie jest sens w bookingu? Albo bawimy się za całe 5 złotych, albo za 2,50 i mamy niepełny zestaw. Kto to wszystko bookuje? Dlaczego jedyny nieśmiertelny człowiek na Ziemi na to pozwala?

 

Są takie dni w których podczas oglądania wrestlingu, przymykamy oko na wiele, ale są też takie w których widzimy każdy bookerski mind fuck co morduje całą galę w naszych oczach. Jestem ciekaw reakcji panów z AM - jednocześnie im współczuję, to będzie gala niemożliwie trudna do komentowania.


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przemyślenia z Extreme Rules 26.04.2015

 

Mam mętlik po tym co obejrzałem, głównie ze względu na chaotyczność i marność tego produktu ale do rzeczy.

 

Nevill vs BNB

Fajnie, że WWE poszło w tym kierunku. Dzięki temu dostaliśmy przyzwoitą walkę w Pre-Show w dodatku zakończoną zwycięstwem Adriana. Teraz tylko kwestia co z pasem IC. Nie wiadomo na jak długo wypada BD. Jak na krótko może nie zabiorą mu pasa. Jednak można dać Nevillowi szansę w walce o pas.

 

Ambrose vs Harper

Dla mnie to było okrutnie słabe, słabo w ringu, słabo użyte dodatkowe przedmioty. Motyw z wyjściem poza arenę na "ulice" mógł być fajny gdybyśmy widzieli co się tam dzieje a tak naprawdę oni zniknęli i pojawili jak gdyby nigdy nic. Jak przyjechali to sobie pomyślałem, o wrócili, zapomniałem o nich kompletnie a to było ledwie 45 minut wcześniej. Jeszcze większa lipa po powrocie z wrzucaniem tych krzeseł, bardziej Chair Match to był niż Street Fight. Marność nad marnościami i wszystko marność.

 

Ziggler vs Sheamus

A to było jeszcze słabsze od poprzedniej walki. Beznadziejna stypulacja to wiadomo, ale sam przebieg walki i jej zakończenie było mizerne. O ile Dolph był jeszcze w ataku to dało się oglądać, ale jak był Sheamus tempo siadało i wiało nudą. Samo zakończenie jest kuriozalne bo mam wrażenie, że wynik walki był uzależniony od tego co ma się wydarzyć po niej. Sam segment kończący był zdecydowania za długi i słaby. Na Payback będzie rewanż i heel tym razem to musi wygrać.

 

Tyson Kidd&Cesaro vs New Day

Dla mnie najlepsza walki gali, sporo fajnych momentów, reakcja publiczności była, do tego Natalya i Woods dobrze się spisują jako osoby towarzyszące przy ringu i zagrzewają publikę. Przebieg samej walki też był emocjonujący, Big E latał przez liny, Cesaro łapie Big E w powietrzu, ciekawa sekwencja na koniec walki. Samym wynikiem nie jestem zdziwiony bo jak dla mnie jakaś zmiana pasa wisiała tu w powietrzu, ja wolałem żeby to u pań się zmieniła właścicielka pasa ale wyszło na TT. New Day mają heat, który mógłby wygasnąć jeśli by pasów teraz nie zdobyli. Z tego względu dobry wybór, potrzymają pasy do Summer Slam dla Lucha Dragons. Pytanie teraz co z Kiddem i Cesaro?

 

John Cena vs Rusev

Dla mnie to pierwszy Chain Match i jakoś nie żałuję że nie widziałem poprzednich. Stypulacja w zasadzie taka, z której ciężko wycisnąć wiele. Kilka pomysłów na wykorzystanie tego łańcucha było, ale sam pomysł, żeby dotykać tych narożników jest idiotyczny. No i oczywiście zakończenie, po AA powinno być wygaszenie wszystkich lampek ale chrzanić to. Ja wiem, że to wrestling ale po co wymyślać zasady, których i tak się potem nie trzymamy? Najgorzej, że na Payback Cena vs Rusev po raz czwarty.

 

Nikki Bella vs Naomi

Dla mnie Naomi jest gotowa na pas, bardziej już nie będzie. Walka jajec może nie urywała, ale jakoś bardzo źle to to nie wyglądało.

 

Roman Reigns vs Big Show

Chicago Street Fight wyglądał słabo bo nie mogli użyć stołów, które był zarezerwowane tutaj. Ogólnie trochę brakowało tempa, ale połamali dużo stołów, więc proszę tylko o to żeby to był koniec ich obijania się wzajemnego bo ile można?

 

Seth Rollins vs Randy Orton

No i chyba największy babol. Wszystko było zabookowane jak po sznurku. Obijają się w ringu, Kane odpędza J&J. Randy nie może robić RKO więc robi Pedigree, chyba lepszego finishera nie można tu było wpakować. Potem Kane jednak robi to co jest Best for Bussines. W sumie zamiata jednym i drugim, finalnie dostaje RKO od Ortona, po czym Randy dostaje RKO od Rollinsa. WUT? Walka promowana jako RKO BANNED, tyczy się chyba obu zawodników. Swoją drogą, jeśli to jest Steel Cage to jest to no DQ? Bo jeśli jest, to powinno być DQ już przy interwencji Kane'a a jeśli nie to walić czy RKO jest zakazane skoro no DQ. Anyway walka sama w sobie gorsza od tej na WMce, nie lubie Steel Cage'ów bo tragicznie się ogląda walki przez tą klatkę. Strzelam, że to nie koniec feudu.

 

Gala mierna, z Extreme nie miała to nic wspólnego, Tables, Ladders & Chairs były bardziej Extreme niż to. Jednak nic nie irytuje bardziej niż brak spójności w bookingu. Wymyślili beznadziejne stypulacje i to wpędziło ich do grobu.


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ekstremalna ilość materiałów promujących, bo w ringu nie stwierdzono żadnej ekstremy.

 

Pre-show nie widziałem, ale fajnie, że Magiczna Mysz ( :twisted: ) wygrała, tylko, że to pre-show, czyli niewiele to znaczy.

 

Harper z Deanen bardzo słabo się zaprezentowali. Motyw z ucieczką może i fajny, ale do niczego to nie prowadziło.

 

Adolf i Rudy wzięli przykład z kolegów i także nie chcieli nic pokazać. Ringowo wręcz smutno, powolnie i bez pomysłu, a sama końcówka to już tylko... :-x

 

Walka drużynowa wyszła całkiem przyjemnie dla oka, kilka ciekawych spotów, pobudzona publika. Czy dziwi zakończenie? Nie, ani trochę. Tylko żeby teraz nie spuścili Tysona i Cesaro w kiblu...

 

Jasio i niby rusek... co tu dużo pisać - jaka stypulacja taka walka. Nędza.

 

Kobitki w WWE mnie nie interesują, zatem przewinięte.

 

Romek z Giantem (bez fajki w gębie, jakiś dziwny ten Giant) nawet się starali i nawet nie wyszło to aż tak źle jak wyglądało na papierze, ale do zadowolenia z oglądania meczu jest bardzo daleko.

 

ME to w ogóle jakaś głupota. Co to było? Przedłużenie feudu, tak, rozumiem, ale dlaczego to wyglądało aż tak biednie? Miotający się Kane, J&J przyszło po wiadome, sama walka w klatce była tak ekstremalna... że już jej nie pamiętam.

 

 

W skrócie - jeśli nie oglądałeś ER, to nie rób tego. Szkoda oczu.

 

I jeszcze jedna uwaga. Może to tylko ja, ale coraz gorzej mi się słucha komentatorów WWE. Rozumiem, że nie jestem celem ich historyjek, ale wrażenie bardzo podobne do tego jakie dawało oglądanie teleranku w niedzielny ranek jakieś 22 lata temu...

Edytowane przez Gaca

  • Posty:  368
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

WMka w dupach co po niektórym poprzewracała, jeśli oczekiwaliście od ER poziomu bookingu równego zeszłej gali :roll:

Zostawiałem Ziggiemu 1% szans na wygraną, na wypadek gdyby chcieli zrobić dokładnie to, co zrobili - Sheamus przegrywający, wychodzący jednocześnie na cipo-heela i sukinsyna. Lepsze to dla niego, niż gładka wygrana, a i Dolph nie został potraktowany jak szmata. Feud do kontynuacji, gdzie już pewnie wygra Rudy. Ziggi zyskał punkty, Irlandczyk zgarnął heat i punkty, czego chcieć więcej? Serio chcieliście rudego całującego Show Offa w dupę? Ludu, mój ludu... :roll:

Russian Chain match nie wyszedł źle, serio. Ograniczający gimmick, a oglądało mi się to bardzo dobrze. Polecam zluzować i podejść do tego na chłodno - co oni mogli zaserwować lepszego? Były momenty, były przewagi, była drama, była Lana, było trochę brawlu, było ok, klasyczne ***. Zepsuli końcówkę (zgadzam się, nie wyłączenie światełek po AA było bullshitem, ale z drugiej strony gdyby tak zrobili i Cena zrobiłby Tour de Ring, to Rusev wyszedłby na kompletną szmatę), więc w gruncie rzeczy nie ma tego złego. No i jest motyw do rewanżu… który jest totalnie niepotrzebny. Chociaż jak o tym pomyślę to nie ma lepszej okazji do zdrady Lany, która rzuci biały ręcznik na ring.

Co do Big Showa się nie wypowiem, mój organizm wiedział kiedy się wyłączyć i zasnąłem w trakcie walki kobiet, a obudził mnie theme Ortona :D Tyle szczęścia :D

A main event? Pod względem ringowym poezja to to nie była, ale come on, psychologicznie walka była miodna. Ten ucieka, Randy wygląda jakby zaraz miał powiedzieć "jebać stypulacje i dq, jebnę RKO", wyraźnie musiał się pilnować. Chęć interwencji J&J była oczywista i zdecydowanie bezbolesna. Rollins całą walkę usiłujący nawiać i finalnie pinujący Vipera to chyba najlepszy booking dla mistrza, gimmickowo się zgadza. Pedigree? Zamarkowałem. Nie może Orton zrobić RKO - why not Pedigree? Świetny motyw. Co do Kane'a - ktoś się spodziewał czegoś innego? Musieli jakoś wpleść w walkę demony… ulubionego demona diabła. Jakkolwiek nędznie to brzmi. Odbyło się to w miarę bezboleśnie, interwencje były krótkie, a RKO na Big Red Monsterze w gruncie rzeczy dobre - zostawia otwartą furtkę do dalszego feudu. Orton z fochami że w RKO Banned Matchu przegrał przez RKO? Rollins odpowiada, że sam je wykonał, albo że ban dotyczył tylko jego. Łatwo w to wmieszać Kane'a, Tryplaka, wszystkich. Nie było to totalnie bullshitowe, a gwarantuje dobrą TV na najbliższe trzy tygodnie, i syto podbudowaną walkę na Payback. Seriously, chcielibyście czystego finishu? I Randy'ego gadającego kolejne trzy tygodnie "byłem blisko, chcę jeszcze raz"? Zasnęlibyście.

Dobra walka tagów, przeciętna (jak na Paca) Brytyjczyków (po bananie na twarzy Adriana wchodzącego do ringu już było wiadomo że we've got some Bad News for Barrett), strasznie słaba Ambrose'a i Harpera, znośna kobiet (bo pas dalej tam gdzie być powinien), Romana i Big Showa chyba sobie odpuszczę. Spodziewałem się większego szajsu, więc dzięki temu miłemu zaskoczeniu ER zbiera u mnie solidne ***. Obejrzałbym drugi raz i nie czułbym niesmaku, kawał solidnego workowego show. Po lepsze rzeczy w martwym sezonie zapraszam do indysów.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: Stardom Goddesses Of Stardom Tag League 2025 - Dzień 9 Data: 24.11.2025 Federacja: World Wonder Ring Stardom Typ: Event Lokalizacja: Iwaki, Fukushima, Japan Arena: Iwaki City Gymnasium Publiczność: 437 Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold True Victory - Dzień 3 Data: 24.11.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Kazuno, Akita, Japan Arena: Memorial Sports Center Format: Taped Data emisji: 27.11.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...