Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC Fight Night 62: Maia vs LaFlare


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Data: 21 marca 2015

Miejsce: Ginasio do Maracanazinho, Rio de Janeiro, Brazylia

Transmisja: BT Sport 1

 

 

Walka wieczoru:

http://imagec.ufc.com/http%253A%252F%252Fmedia.ufc.tv%252Fgenerated_images_sorted%252F%252Ffight_281348_mediumThumbnail.png

170 lbs: Demian Maia (19-6) vs. Ryan LaFlare (11-0)

 

Karta główna (03:00)

170 lbs: Josh Koscheck (17-9) vs. Erick Silva (17-5)

155 lbs: Tony Martin (9-2) vs. Leonardo Santos (13-3-1)

135 lbs: Amanda Nunes (9-4) vs. Shayna Baszler (15-9)

155 lbs: Josh Thompson (20-7) vs. Gilbert Burns (9-0)

145 lbs: Andre Fili (14-2) vs. Godofredo Castro (11-3)

 

Karta wstępna (01:00)

155 lbs: Francisco Trinaldo (15-4) vs. Akbarh Arreola (23-8-1)

145 lbs: Katsunori Kikuno (23-6-2) vs. Edimilson Souza (15-3)

155 lbs: Drew Dober (15-6) vs. Leandro Silva (14-2-1)

155 lbs: Cain Carrizosa (6-1) vs. Leonardo Mafra Texeira (11-2)

 

Preeliminacje Fight Pass (00:00)

155 lbs: Jorge Antonio Cezario de Oliveira (7-1) vs. Christos Giagos (10-3)

125 lbs: Bentley Syler (5-0) vs. Freddy Serrano (1-0)

 

 

Demian Maia Last 3: Alexander Yakovlev (DEC) | Rory McDonald (DEC) | Jake Shields (DEC)

Ryan LaFlare Last 3: John Howard (DEC) | Court McGee (DEC) | Santiago Ponzinibbio (DEC)

Obaj swoje ostatnie walki stoczyli niemal rok temu, a więc wielką niewiadomą jest, jak panowie zaprezentują się po takiej przerwie. Faworytem wydaje się być prezentujący lepszą stójkę Amerykanin, z racji wieku Demiana również i cardio powinno być jego atutem, biorąc pod uwagę możliwość walki na pełnym, pięciorundowym dystansie, gdzie z każdą minutą przewaga Ryana może rosnąć. Za Maią przemawia oczywiście niegościnny, brazylijski klimat, a zapewne wszyscy pamiętają, jakie cuda działy się podczas ostatniej gali w Kraju Kawy.

 

 

Erick Silva Last 3: Mike Rhodes (SUB) | Matt Brown (TKO) | Takenori Sato (TKO)

Josh Koscheck Last 3: Jake Ellenberger (SUB) | Tyron Woodley (KO) | Robbie Lawler (TKO)

Pokerowa (bo chciałem uniknąć słowa "głupia") zagrywka Kosa - po zaledwie 3 tygodniach przerwy podejmuje kolejną walkę, w której rzecz jasna będzie chciał przerwać niechlubny streak czterech przegranych z rzędu, nie sądzę jednak, by w tak krótkim czasie forma Josha uległa diametralnej zmianie. Mimo wszystko w tym pojedynku faworytem jest Silva - utalentowany dzieciak, któremu niewiadomo kiedy pękła trzydziestka i to chyba ostatni dzwonek, by jeszcze coś w UFC osiągnąć. Dynamika i silny cios to największe atuty "Indio", jednak w mojej subiektywnej opinii Koscheck tanio skóry nie sprzeda, ostatnie porażki notował bowiem z czołówką kategorii, a Silva póki co do niej nie należy.

 

 

W zasadzie są to jedyne pojedynki, na które warto zwrócić uwagę i nie ma sensu rozpisywać się o innych reprezentantach gospodarzy, którzy pokazują, że aby trafić do UFC "wystarczy chcieć", chociaż tacy zawodnicy jak Amanda Nunes (jeszcze nie tak dawno stawiana w gronie potencjalnych pretendentów do pasa Bantamweight) czy Andre Fili powinni bez trudu uporać się ze swoimi rywalami.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38452-ufc-fight-night-62-maia-vs-laflare/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    3

  • N!KO

    2

  • Morison

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ta karta tak ssa pałę, że jeżeli bym się skusił na całą tą galę, to poczułbym się jak w burdelu. Poza walka Silvy, który chyba w końcu odeśle Pudla na zasłużoną emeryturę, cała reszta, włącznie z main eventem, zwisa mi jak glut u kogoś z siennym katarem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38452-ufc-fight-night-62-maia-vs-laflare/#findComment-377587
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Największy szok, to uczestnictwo Kosa, który "przed chwilą" wchodził do octagonu po 4 porażkę z rzędu. Wszystko wskazuje na to, że już widzi światełko w tunelu swojej kariery i zaczyna odcinać kupony tak szybko jak się da. Zgarnie trochę kasy, a nam pozostaje życzyć zwycięstwa Silvie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38452-ufc-fight-night-62-maia-vs-laflare/#findComment-377590
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kos to idiota. Zrobił słabą formę na walkę z Juggernautem, a teraz pcha się po kolejny wpierdol, tym razem z Silvą... Widać znudziły mu się występy u Danki.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38452-ufc-fight-night-62-maia-vs-laflare/#findComment-377648
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kos vs. Indio - Tak jak mówiłem... Pudel znowu dostaje wpierdol i chyba tym razem Łysek nie będzie miał dla niego taryfy ulgowej. Ogólnie mało ciekawa walka, bo kiedy tylko Brazylijczyk trafiał, Kos schodził do nóg i albo bezskutecznie usiłował sprowadzać, albo usypiał wszystkich w nic nie wnoszących klinczach. W końcu Indio trafia porządnie, Pudel próbuje schodzić do nóg, przez co ponownie (druga walka z rzędu) pakuje się w Gilotynę (dla mnie zapaśnik dający się złapać w Gilotynę to porażka. Obrony przed tym subem powinien na blachę mieć wykute na treningach) i jest zmuszony klepać.

Pudlowi już podziękujemy, a co do Silvy, to dalej walczy dość niefrasobliwie, opuszczając za nisko ręce i dając się zaganiać pod siatkę. Lubię chłopaka, ale jeżeli nie zrobi progresu, to do top-u się nie przebije i nadal będzie wygrane z przeciętniakami przeplatał porażkami z bardziej liczącymi się rywalami. Szkoda, bo chłopak ma potencjał, a z jego gębą poster-boy'a, to Danka wypromowałby jak trzeba.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38452-ufc-fight-night-62-maia-vs-laflare/#findComment-377963
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Demian Maia (20-6) vs. Ryan LaFlare (11-1) - Wszystko na niebie i ziemi wskazywało, że ten pojedynek zakończy się decyzją sędziów - LaFlare chyba jeszcze nie skończył nikogo przed czasem. Na nieszczęście wszystkich był Main Eventem i trwał 5-rund. Maia kontrolował z góry większośc pojedynku, a LaFlare udowodnił tylko to, że jego rekord był nabity na średnich zawodnikach, a miejsce w rankingu Top było bardzo na wyrost.

 

Josh Koscheck (17-10) vs. Erick Silva (18-5) - Przykro patrzeć, jak Pudel rozmienia się na drobne. Niegdyś pretendent do tytułu, teraz mięso armatnie odcinające kupony tak szybko, jak to możliwe. Czas najwyższy, żeby zakończył karierę, bądź szedł się bawić w MMA gdzieś indziej. Silva bez żadnych problemów sobie z nim poradził, a gilotyne dostał praktycznie w prezencie - zapaśnik wcisnął łeb.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38452-ufc-fight-night-62-maia-vs-laflare/#findComment-377985
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Amanda Nunes vs Shayna Baszler - nie wiem, jaki jest sens trzymania zawodniczek pokroju "Queen of Spades" w UFC, którą poskładałaby większość młodziutkich zawodniczek z Invicty, chyba jedynie kumplowanie się z Rondą daje jej zatrudnienie w federacji, ale nie o tym mowa, powinienem się skupić na poziomie, jaki zaprezentowała w walce z Nunes, a był on tak niski, że gdybym miał skille Ravena, to z pewnością wymyśliłbym w tej chwili do tego jakieś okrutne porównanie. Kupa w majtkach od pierwszej sekundy, zero ofensywy, widać było, że właściwie tylko czeka na wpiedrol, a po tym lowkicku na kolano (które chyba nie było aż tak mordercze) poddała się zupełnie i zapewniła Amandzie występ w jakimś eliminatorze do walki o pas.

 

Erick Silva vs Josh Koscheck - znowu zawiodłem się na Joshu, sądziłem, że przy tak wybuchowym przeciwniku znajdzie skuteczny sposób, by przetrwać do decyzji (czytaj: poklinczować, obalić, poleżeć, uciekać), Silva okazał się jednak dużo silniejszy od skapciałego Pudla i zrobił z nim co chciał, a kończące duszenie to istny prezent od Mikołaja.

 

Demian Maia vs Ryan LaFlare - muszę pryznać, że nie zabardzo skupiałem się na tym pojedynku, ale gdy spoglądałem na monitor to za każdym razem Brazylijczyk trzymał rywala w trójkącie :D Moim zdaniem Ryan nieco zawiódł, sądziłem, że upora się z mimo wszystko solidnym Maią, teraz zapewne zginie w natłoku innych przeciętnych WW (pierwsze, co mi przyszło do głowy w kontekście jego kolejnej walki, to zestawić go z innym niedawnym main eventerem Fight Nightu - Brandonem Thatchem, który zapene szybko by się z nim uporał).

 

Z innych pojedynków w głównej karcie zaskoczyła mnie szybka przegrana Filiego, zawód sprawił również Burns, który nadspodziewanie długo męczył się z brazylijskim kowbojem (pierwsze dwie rundy chyba nawet przegrał), a Tony Martin spuścił się w klopie po fatalnej wtopie z gościem, którego nie za bardzo kojarzę, choć twarz ma znajomą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38452-ufc-fight-night-62-maia-vs-laflare/#findComment-378025
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...