Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC Fight Night 61: Bigfoot vs Mir


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Data: 21 lutego 2015

Miejsce: Gigantinho Gymnasium, Porto Alegre, Brazylia

Transmisja: Fight Pass

 

 

Walka wieczoru:

http://imagec.ufc.com/http%253A%252F%252Fmedia.ufc.tv%252Fgenerated_images_sorted%252F%252Ffight_276325_mediumThumbnail.png

265 lbs: Antonio Silva (18-6-1) vs. Frank Mir (16-9)

 

Karta główna (02:00)

155 lbs: Edson Barboza (15-2) vs. Michael Johnson (15-8)

185 lbs: Cezar Ferreira (8-3) vs. Sam Alvey (24-6)

155 lbs: Rustam Khabilov (17-2) vs. Adriano Martins (26-7)

135 lbs: Iuri Alcantara (31-5) vs. Frankie Saez (9-2)

170 lbs: Santiago Ponzinibbio (19-2) vs. Sean Strickland (15-0)

 

Karta wstępna (00:00)

135 lbs: Jessica Andrade (12-3) vs. Marion Reneau (5-1)

170 lbs: Matt Dwyer (7-2) vs. William Macario (7-2)

135 lbs: Mike de La Torre (12-4) vs. Tiago Trator (19-4-2)

170 lbs: Wendell Oliveira Marques (24-8) vs. T.J. Waldburger (16-9)

 

Preeliminacje Fight Pass (23:00)

155 lbs: Ivan Jorge (25-4) vs. Josh Shockley (11-3)

135 lbs: Cody Gibson (12-5) vs. Douglas Silva de Andrade (22-1)

 

 

Antonio Silva vs Frank Mir

Frankowi nareszcie udało się przełamać passę 4 przegranych walk z rzędu, wyglądający jak cień samoego siebie "Bigfoot" nie mógł wykonać czystego ataku, aż wreszcie sam padł po inteligentnym i świetnie wykonanym lewym sierpowym rywala. Reszta była już tylko formalnością.

 

Michael Johnson vs Edson Barboza

"Menace" zaskoczył mnie agresywnością i dynamiką, z jaką napierał na Brazylijczyka, cała masa ataków okazywała się skuteczna, a silne ciosy Barbozy serwowane na korpus zdawały się nie robić na nim żadnego wrażenia. Niedoceniany Johnson pokazał się ze świetnej strony i była to chyba najlepsza walka, jaką widziałem w jego wykonaniu. Zdecydowanie zasłużone zwycięstwo.

 

Adriano Martins vs Rustam Khabilov

Muszę przyznać, że wyczuwałem niespodziankę i nie rozumiałem zdecydowanego faworyzowanie Dagenstańczyka. Pojedynek nudny jak flaki z olejem, jednak świetnie opracowany przez team Brazylijczyka gameplan oraz jego idealna praca w parterze zaowocowały niejednogłośną decyzją. "Tiger" momentami był bezradny, w stójce nie mógł nic zdziałać, a gdy już doszedł do obalenia, to Martins błyskawicznie uciekał lub skutecznie kontrował, ciułając punkty u sędziów.

 

Muszę przyznać, że była to jedna z najbardziej nieprzewidywalnych gal, jakie widziałem, a kolejni znokautowani/poddani lokalni faworyci (Patolino, Andrade, Ferreira czy Silva) tylko zwiększali moje zdziwienie. A podobno miejscowy klimat miał pomagać gospodarzom :)

Edytowane przez Morison
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38299-ufc-fight-night-61-bigfoot-vs-mir/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    1

  • Kowal

    1

  • Morison

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Frank Mir vs Antonio Silva Bigfoot coraz krócej wytrzymuje w oktagonie, bo ostatnio też poległ w pierwszej rundzie, ale wtedy wytrzymał trochę dłużej. Tutaj pierwszy mocny cios i od razu wylądował na glebie. Mir dobrze go dobił, bo pierwszy cios w parterze wyglądał jak potężny sierp i po nim było pewne, że Silva już nie wstanie. Ciekawe kiedy Silva dostanie kolejną walkę i czy odważą się dać ją jako main event gali, skoro inni mogą przewalczyć te pięć rund a Silva i jego rywal po takim czasie będą już dawno po prysznicu i konferencji prasowej?

 

Michael Johnson vs Edson Barboza Dobrze mi się ogladało tą walkę. Mimo że była toczona praktycznie cały czas w stójce, to i tak była ciekawa. Obaj zadali mnóstwo ciosów, z czego chyba te Johnsona były celniejsze, co było widać też po twarzy Barbozy. Johnson zaliczył też obalenie, co mogło sprawić że runda w której je zdobył została zapisana na jego konto. Moim zdaniem mimo że Michael wygrał jednogłośnie, to jego przewaga w tej walce nie była zbyt duża. Barboza starał się kopać na różne sposoby, ale mało tych kopnięć dochodziło celu, w przeciwieństwie do ciosów Johnsona i to również mogło mieć wpływ na wynik tej walki.

 

Cezar Ferreira vs Sam Alvey Mocarny nokaut Alveya. Sam praktycznie nie zadawał ciosów, o wiele większą aktywność wykazywał Ferreira i jakby któreś z jego kopnięć doszło celu to z Sama nie byłoby co zbierać. Nie udało mu się to a Alvey przeczekał i jak trafił to raz a porządnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38299-ufc-fight-night-61-bigfoot-vs-mir/#findComment-376412
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Frank Mir (17-9) vs. Antonio Silva (18-7-1) – Zwycięstwo Frankowi było niezbędne. Silva nie okazał się wielkim wyzwaniem. Ta lewa nie wyglądała groźnie, ale weszła na tyle czysto, że Brazylijczyk poszedł smacznie spać. W sumie cieszylbym się, gdyby podziękowali za pracę Big Footowi.

 

Edson Barboza (15-3) vs. Michael Johnson (16-8) – MJ jest strasznie chimerycznym fighterem. Raz go widzę w jakiejś bezbarwnej dyspozycji, by chwilę później szedł zniszczyć przeciwnika. Przez cały kwadrans szedł do przodu. Taktyka była prosta – nie dać Barbozie ani centymetra miejsca, ani chwili wytchnienia, bo Edson często zaskakuje niekonwencjonalnymi uderzeniami w stójce. Udało się. Trafiał i obalał.

 

Rustam Khabilov (17-3) vs. Adriano Martins (27-7) – Przerażająco słaba walka. Gdzie ta Suplex Maszyna? Dziś dała się obalić Martinsowi w bardzo sygnalizowanym stylu. W drugiej została skontrowana w stójce, a trzeciej nikt nie widział, bo pousypiali. Były chyba jeszcze dwa obalenia od Brazylijczyka i ... ... ... chyba wymieniłem wszystkie akcje podczas tego śmiesznie krótkiego tekstu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/38299-ufc-fight-night-61-bigfoot-vs-mir/#findComment-376419
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...