Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE WrestleMania 31 PPV (zapowiedź, spoilery, dyskusja)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

nie zrobią tak dobrego pojedynku, jak Neville, Sami, Owens, Balor, Itami i Breeze.

Mocno nastawiałem się na tę plotkę, która głosiła, że zobaczymy Ladder match z tytułem NXT na szali, albo to były zwykłe newsy wyciągnięte z dupy, albo Vince w ostatniej chwili "obsrał zbroję" na myśł, że jakieś dzieciaki skardną show na WM.

Ja od początku nie wierzyłem że dojdzie do wieloosobowego pojedynku na Wrestlemanii z udziałem ludzi z NXT. Jedna lub dwie osoby w Battle Royal czy walka o pas NXT są bardziej możliwe niż ladder match o pas NXT, po którym wiele gwiazd WWE miałoby focha, bo wydawałoby im się że młodzi mogą zrobić więcej, a z drugiej strony fani też nie byliby do końca zadowoleni, bo na pewno poziom nie byłby tak wysoki jak na specjalach NXT. Pozostaje się cieszyć że będzie ladder match o pas IC, bo równie dobrze możemy dostać same walki 1 na 1 i poziom nudny w ich trakcie może być wysoki.

 

Oby Takerowi lekarz nie pozwolił walczyć, albo zrezygnował, bo dla takiej legendy, taki przeciwnik jak Wyatt, mozliwe że na koniec kariery to jawna kpina

Wiesz, chcą wypromować Wyatta i jednocześnie musieli znaleźć kogoś, kto w pojedynkę pociągnie ten feud w mrocznych klimatach. Ja nie czekam na tą walkę jakoś bardzo mocno, szczególnie jeśli Taker pojawi się dopiero na PPV, bo wtedy właściwie będzie można mówić o serii prom Wyatta prowadzących do pojawienia się Undertakera na Wrestlemanii a nie o ich feudzie.

Bray nie pasuje do Takera ze względu na to że jest gwiazdą zbyt małego kalibru jak na rywala Takera. Większość jego rywali to zawodnicy z absolutnego topu, a Bray się do niego nie zalicza. Więc jeśli do takiej walki dojdzie to Wyatt będzie mógł o sobie mówić jako o mega szczęściarzu, który miał zaszczyt znaleźć się w ringu na Wrestlemanii ze słynnym Undertakerem.

Edytowane przez Kowal

28054889252fa02dfba372.jpg

  • Odpowiedzi 412
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • PH93

    32

  • Lacio

    26

  • -Raven-

    20

  • PeDoWu

    15

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  548
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Szczerze mówiąc, to karta zapowiada się sucho i bez fajerwerk. Ale jest kilka walk, na które warto zwrócić uwagę.

 

Ladder Match o pas IC: Co jak co, ale tego bym się nie spodziewał. Tylko na TLC mogliśmy dostać taki match, a tu proszę na WrestleManii walka o pas IC i to jeszcze w stypulacji Ladder Match. W końcu ktoś poruszył mózgiem wśród Creative Teamu i zaserwował nam porządne starcie. Fani oczekują Bryana na WrestleManii 31 w jakieś niesamowitej walce, więc wrzucili go do Ladder Matchu i dobrze zrobili, ale przekreśla, to szanse na przejęcie pasa przez Ambrose'a. Pewnie za wszelką cenę oficjale będą chcieli zrobić z Bryana mocnego Mid-Cardera w stylu Benoita czy Angel'a, więc jeśli Dragon pojawi się w tej walce, to niemal pewne, że ściągnie ten pas i zostanie mistrzem IC po raz pierwszy raz w karierze, gdzie umocnii swoją pozycję w Mid-Cardzie. Ale nie przekreśla to też Ziggler, czy Ambrose, którzy też mają mocną pozycję wśród Mid-Carder'ów i spośród tej trójki znajduję się przyszły Mr.Money in The Bank 2015 liczę na to, że Ziggler dostanie znowu swoje momentum w stylu walizki, a jeżeli nie Ziggler, to Ambrose nie liczyłbym tutaj na żadnego Rusev'a, czy Wyatt'a, bo oni dostali solidne walki na WrestleManii. Ale cieszy mnie taka decyzja, że pas IC w końcu ruszy z promocją.

 

Walka o pas US Cena vs Rusev: No dziwi mnie decyzja, że pas US Championship jest na szali w tym programie. Jeśli kryje się tutaj takie coś, że na przykład Bryan zdobywa pas IC i zaczyna go promować go przy boku swojej osoby i na każdym Smackdown. A tu się kryje, że Cena zdobywa pas US Championship ratując Amerykę, a zarazem wzmacniając jego prestiż i promując ten pas na każdym RAW i rozpoczynając feud z jakimś świeżym zawodnikiem z NXT, to ja jestem ZA! Pas na tym zyska młodzi zawodnicy na tym zyskają czego chcieć więcej? A Rusev i tak skończy w Mid-Cardzie, bo jest strasznie monotonny i nijaki.

 

The Undertaker vs Bray Wyatt: Nie jestem zwolennikiem tej rzekomo walki. Ale Wyatt mnie w cale nie przekonuje jest za gruby i nie ma tego czegoś co The Undertaker. Jeżeli nie mają żadnego programu to, po co walka na WrestleManii? Po to, żeby Andrzej się podłożył i całkiem się z beształ? Szkoda mi Deadman może i Andrzejowi się podoba postać Wyatt i jest jej zwolennikiem, ale fani tego nie kupią. Ja liczyłem na walkę ze Sting'em, a tutaj takie rozczarowanie trzeba się jakoś z tym pogodzić.

 

Triple H vs Sting:Szkoda, że Sting wykorzystał już 3 występy. Bo teraz mu pozostały tylko trzy i pewnie pojawi się tylko raz na RAW przed WrestleManią, żeby podgrzać atmosferę przed WrestleManią. Pewnie Sting przegra pokażą jakie, to WWE było przewagą nad WCW. Szkoda, że Vince i spółka podchodzą do tego z taką obojętnością. Jeszcze wciskają nam na chama Huntera, który niby, ledwo oddychał 2 lata temu po walce z Lesnar'em. Jest to wręcz śmieszne, ale mam nadzieje, że bejsbol Stinga pójdzie w ruch i parę razy HHH dostanie, nim po brzuchu, bo szczerze mówiąc obecna postać Triple H'a jest beznadziejna jest już za stary na takie typu walki, to samo tyczy się Sting'a, ale jego to jeszcze zrozumiem, bo w końcu pierwszy raz stoczy walkę na WrestleManii i to zasłużoną, a nochal zawsze musisz udowodnić swoje Ego, że on też musi mieć walkę z największą legendą WCW do zrzygania już tym, ale cóż warto zawsze rzucić okiem na rzekome starcie.

 

Walka o pas WHC:Szczerze mówiąc dobra po walce z Bryan'em, to troszkę przekonałem się do Romka. Bogu dzięki, że nie rozegrali, to tak jak z Batistą. Bo Roman to nie jest taki zły zawodnik potrafi coś w ringu i chwilę mógłby potrzymać pas WHC, ale z tego co słyszałem, to podobno oblał testy potwierdzając w nim jakieś substancje nieczyste :P i to się podobno nie spodobało Lesnar'owi (ciekawe, ciekawe) . Szczerze mówiąc dostaniemy dobre starcie, bo w końcu Romek używa słynnej akcji z MMA w Move-stcie, czyli Supermen Punche być może coś jeszcze do rzuci wiadomo Lesnar jak Lesnar też udowodni swoją wyższość, że był w UFC i wykona kilka razy tą akcje na Romku. Wiadomo Roman nie jest wirtuozem za mikrofonem, ale powiedzieć coś potrafi niech potrzyma ten pas z 2 miesiące potem Cashing in Seth Rollins new WHC i mamy kłopot z głowy :)[/b]

Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie.

83847756857933960bf77b.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zacznijmy może od tych walk które mamy potwierdzone:

 

Sting vs HHH - oby dali im jakiś gimmick match i stypulację. Bez tego będzie tragedia, bo wątpię, żeby Sting był w jakiejś niesamowitej formie. Jak wspominałem w temacie o FastLane, martwi mnie "małomówność" Stinga. Oby zaczął gadać, bo bez tego to story nie wyjdzie i będziemy mieć klapę totalną. Mimo, że do walki zostało sporo czasu, to wygrana Stinga jest raczej pewna. Nie po to gość wracał, nie po to dają mu walkę na WMce, żeby przegrał.

 

Lesnar vs Reigns - wszyscy nastawiamy się na jeden scenariusz: Reigns wygrywa, wściekły Brock go niszczy, a Rollins wpada z walizką. I to - mimo przewidywalności - najlepszy z możliwych scenariuszy. Ponownie (rok temu było tak samo) mam nadzieję, że WWE nie będzie chciało silić się na zaskoczenia i poleci przewidywalnym schematem. Zresztą cash in to jedyny sposób na uratowanie tej walki (no chyba, że Lesnar wygra). WMka ma zbyt wielu smartów i reakcja po walce może być słaba. A tego WWE raczej nie chce.

Zresztą fajny paradoks :D Żeby uratować reakcję musimy dać wygrać heelowi zamiast facowi :D

 

Ladder Match o pas IC - zawsze będę popierać pomysły na takie masowe walki. A jeszcze drabiny? Cudo. Zwłaszcza, że zapowiada się całkiem ciekawy skład. Bryan, Ziggler, Truth, BNB, może Harper. Można tu wrzucić całkiem zacny skład. Niech dadzą im odpowiednią ilość czasu, a możemy dostać walkę wieczoru. Brawo WWE za pomysł.

 

Przy okazji dyskusji o Ladder Matchu NXT. Nie chcę powiedzieć, że cieszę się z jego braku, bo tak jak pisałem, masowe walki, jeszcze z drabiną zawsze będę popierać (a tutaj dostalibyśmy dodatkowo najlepszych z NXT). Jeśli jednak ktoś dałby mi wybór, to zdecydowanie wybrałbym walkę o pas IC. Dlaczego? Bo uważam, że zaczyna się trochę przesada z NXT. Nie zapominajmy, że to nadal rozwojówka. Roster, który ma budować gwiazdy. Wrzucając ich na WMkę przesadzilibyśmy z promocją. No bo pomyślcie. Goście mają walkę na WMce, a potem co? Pół roku w NXT i re-debiut? Bez sensu.

Dodajmy do tego kolejne niezadowolenie i to z obu stron. W końcu słyszymy, że zawodnicy z głównego rosteru są niezadowoleni, bo ci z NXT mają większą swobodę. Z kolei zawodnicy z NXT narzekają, że przy tak dobrej robocie zarabiają za mało. Walka z zawodnikami NXT na WMce jeszcze mocniej pogłębiłaby ten konflikt, a ludzie którzy nie załapaliby się w ogóle na galę (a powiedzmy sobie to szczerze, przy Battle Royalu i masowej walke o pas IC będzie to bardzo ciężkie) mogliby już pakować walizki.

Niech NXT spokojnie robi swoje gale. Niech jest ta wyraźna granica między głównym rosterem a NXT.

 

André the Giant Memorial Battle Royal - fajnie, że robią z tego tradycję i znów pojawia się ta walka. Co do zwycięzcy, to mam już jednego, bardzo wyraźnego faworyta: Sandow. Już wiemy, że w tej walce wystąpi Miz. Czyli na 100% nie będziemy mieli jego walki z Sandowem. To czyż nie będzie lepszej okazji do zakończenia ich "partnerstwa" niż tą walką? Czy Sandow nie zasługuje na wygranie tego i na swój malutki WM Moment? Bardzo chciałbym, żeby to wygrał. Zasłużył.

 

I to tyle z walk zapowiedzianych oficjalnie.

 

Praktycznie na 100% wiemy, że dostaniemy Braya Wyatta z Undertakerem.

Widziałem tutaj mały fantasy booking mówiący o powrocie American Badassa. Nie chciałbym tego. Przede wszystkim nie jestem fanem tego gimmicku. Uwielbiam Takera-grabarza. Taker-Badass jakoś mi nie odpowiada i nie chciałbym oglądać go w tej postaci w końcówce kariery.

Co do samego pojedynku, to mam nadzieję, że nie zniszczą za mocno Wyatta. To, że przegra jest pewne. Chciałbym jednak, żeby mimo przegranej wyszedł z tej walki choć trochę wypromowany.

 

Inną raczej pewną walką jest walka Ceny i Ruseva. Pytanie czy o pas US? Możliwe, że Cena, aby wymusić walkę na Rusevie zainterweniuje w jakiejś jego walce o pas i Bułgar go straci? Jest to wielce prawdopodobny scenariusz, bo John na 100% wygra na WMce i nie wiadomo, czy będą chcieli dawać mu pas US.

 

Czego możemy się jeszcze spodziewać? Na pewno jakaś walka o pas Divas. Pewnie Paige vs Bellaska i w końcu wygrana Brytyjki.

Wszystko wskazuje też na walkę Goldusta i Stardusta. Nie chciałem tej walki, ale w sumie na pre show, albo oppener się nada (zwłaszcza, że odpada nam Sandow vs Miz). Zresztą, sama historia trochę się rozkręca. Niech jeszcze bardziej zaangażują w to ojca i będzie całkiem spoko midcardowe story.

No i na koniec w sumie całkiem ważna walka: Orton vs Rollins. Historia między panami na razie powili się rozkręca (w sumie trochę tego nie kupuję, że Orton znów stoi w szeregu z Authority, ale co tam) i zobaczymy co z tego wyjdzie. Plotki o tej walce pojawiały się jednak od dawna, więc jest to raczej pewniak.

 

I to chyba tyle. Nic dodatkowego nie przychodzi mi do głowy, a reszta ważnych "graczy" raczej zasili walki masowe niż będą im coś jeszcze wymyślać.

Oczywiście można jeszcze wspomnieć o Ziggler vs Bryan lub Sheamus vs Bryan, ale chyba jednak lepiej wrzucić całą tą trójkę do Ladder Matchu.

Nie ma co też przesadzać z ilością walk. Lepiej tym co są dać więcej czasu, niż robić gnioty trwające 10 minut.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pewnie za wszelką cenę oficjale będą chcieli zrobić z Bryana mocnego Mid-Cardera w stylu Benoita czy Angel'a, więc jeśli Dragon pojawi się w tej walce, to niemal pewne, że ściągnie ten pas i zostanie mistrzem IC po raz pierwszy raz w karierze, gdzie umocnii swoją pozycję w Mid-Cardzie.

 

Rany boskie! Jak to brzmi - Daniel Bryan "umocni swoją pozycję w midcardzie". Może czepiam się słówek, ale Danielson jest main eventerem, który zostaje spuszczony do midcardu (zatem wcale się nie musi tam umacniać). OK - udział Danielsona to nobilitacja pasa, tego pojedynku, może nawet midcardu. Ale dla gościa, który rok temu rozpiździł jedną ręką trzy czołowe gwiazdy federacji, to siłą rzeczy swojego rodzaju zesłanie.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pewnie za wszelką cenę oficjale będą chcieli zrobić z Bryana mocnego Mid-Cardera w stylu Benoita czy Angel'a, więc jeśli Dragon pojawi się w tej walce, to niemal pewne, że ściągnie ten pas i zostanie mistrzem IC po raz pierwszy raz w karierze, gdzie umocnii swoją pozycję w Mid-Cardzie.

 

Rany boskie! Jak to brzmi - Daniel Bryan "umocni swoją pozycję w midcardzie". Może czepiam się słówek, ale Danielson jest main eventerem, który zostaje spuszczony do midcardu (zatem wcale się nie musi tam umacniać). OK - udział Danielsona to nobilitacja pasa, tego pojedynku, może nawet midcardu. Ale dla gościa, który rok temu rozpiździł jedną ręką trzy czołowe gwiazdy federacji, to siłą rzeczy swojego rodzaju zesłanie.

 

To co ma powiedzieć Cena który jeszcze nie tak dawno zniszczył Rocka na Wrestlemanii, wygrał X tytułów i ma setki innych osiągnięć a teraz musi walczyć o pas na którym tak na prawdę zaczęła się jego kariera? I kolejny rok nie będzie pewnie nawet w trzech najważniejszych walkach WR. To teraz właśnie powinniśmy wznieść okrzyki o jezus maria twarz federacji spuszczają do midcardu.

Ogólnie to jestem za takim rozwiązaniem jakie jest teraz. Te większe nazwiska (Danielson, Cena) walczą w mniej ważnych walkach aby każda miała mega starpałer, a te JESZCZE mniejsze nazwiska (Romek, Seth) walczą w ważniejszych starciach z historią.

==Break the Walls Down==

13131994854e2d396000ad8.jpg


  • Posty:  210
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.01.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

WWE zacząłem ponownie oglądać dopiero od ostatniego RAW i przeważenie tylko przeglądałem wpisy na forach, ale jedno mnie pozytywnie zaskoczyło. Mianowicie Ladder Match o pas Interkontynentalny... Przypomniały się nawet nie tak odległe Wrestlemanie, gdzie MitB Match był tradycją, a walki tego typu obfite były w emocje i "bitki" wrestlerów walczących dopiero o wskoczenie do tej ścisłej czołówki lub powrót do niej.

 

Zobaczymy, co WWE wykombinuje, ale kilka walk jest interesujących i na pewno je obejrzę z dużym zaciekawieniem. Np. takie walki jak Sting vs Triple H, Orton vs Rollins oraz wspomniana walka o pas IC.

 

Dla mnie najmniej ciekawe będzie mimo wszystko starcie Lesnara z Reignsem, czyli co by nie było o najważniejszy pas. Tak samo, wiele nie oczekuję od Ceny i Ruseva i tak naprawdę chciałbym zobaczyć tylko koniec tej walki.

 

Największą niewiadomą i zagadką jest pojedynek Undertakera z Wyattem. Taker nie dość, że od kilku lat walczy tylko rok po roku, to jeszcze na ostatniej gali poległ wraz ze swoim streakiem. Nie wiem co myśleć o tym pojedynku, jednocześnie twierdzę, iż na tej WM powinno dojść do ostatecznej walki Grabarza i to ze Stingiem.

Wyatta za bardzo nie kupuję w walce z Takerem. Założę się, że pod każdym względem pojedynek na tej WM będzie wiele gorszy od starcia Wyatta z Ceną rok temu.

 

Podsumowując, zapowiada się ciekawie, ale raczej tegoroczna WM nie przebije tej z tamtego roku.

Edytowane przez PLKData12

  • Posty:  75
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Czas na fantasy booking! :D

A co powiecie na cash-in przed Wrestlemanią (np. całe Authority atakuje Lesnara), po czym mamy Rollins vs Lesnar vs Reigns, przy czym nie byłoby DQ (mówię, bo chyba kiedyś ,,dablju" zrobiło Thriple Threat z DQ) i moglibyśmy zobaczyć ciekawsze momenty (członkowie Shield naprzeciwko siebie w ME na największej ze scen).

Co do IC title Ladder match, mam nadzieję, że wygra Ambrose. Podoba mi się jego gimmick, mic i ring skille.

Cena vs Rusev - pamięta ktoś finisz walki Bret Hart vs Yokozuna z WM9? Nie? :( Bret Hart trzymał Yoko w sharpshooterze, ale Mr. Fuji (manager Yokozuny) rzucił mu w twarz jakąś sól, czy coś takiego. Lana mogłaby zrobić coś podobnego.

Sting vs Triple H - Dajcie im stypulację, albo będzie krucho. Tyle w temacie.


  • Posty:  89
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.10.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Sting vs HHH przy dobrym bookingu może zjeść całe show. Triple H, mimo wieku, jest zajebisty w ringu i nawet z największym kmiotem potrafi zrobić ładną walkę. Ciekawy moveset, ładnie sprzedaje ciosy, boję się trochę o jego rywala. Grunt to dobry scenariusz na ten match. Zwycięzca jest znany, Sting. Ktoś musiał się podłożyć (szkoda, że akurat Hunter, ale cóż...) żeby legendę WCW wprowadzić za rok do HoF. Tak jak napisałem, HHH pociągnie tę walkę jak każdą inną, ostatnie minuty powinny być ekscytujące.

 

Rusev vs Cena - Jasiek wygra, pewniak. Dołoży zapewne submission, cokolwiek, grunt to pokazanie terminatora.

 

Undertaker vs Wyatt - walka z dupy żeby umarlak mógł odejść z uśmiechem 12-latków na ustach, oby to był jego koniec, bo od paru lat aż przykro się patrzy na tego pana.

 

Lesnar vs Reigns - Rowan na pewno wygra, a Brock opuści WWE :P Pewniak, nic nie oczekuję od tych panów.

 

IC Championship - świetny skład, wreszcie ten pas ma jakieś znaczenie. Musi wygrać Bryan, inaczej publiczność będzie buczeć przez całą noc nawet na Undertakera.

 

Gala zapowiada się słabo, jeden pojedynek na pewno wypali, drugi jeżeli poprowadzi go ładnie HHH, reszta do przewinięcia.


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Olaboga ile rzeczy do zacytowania :D

 

Sting vs HHH - oby dali im jakiś gimmick match i stypulację. Bez tego będzie tragedia, bo wątpię, żeby Sting był w jakiejś niesamowitej formie.

 

Ja tam widzę kopię walki Sting vs Taker z WM 27 - jedni się nią zachwycali psychologią i opowiadaną historią, innych irytowało, że więcej czasu leżeli niż walczyli a dynamiki nie było tam ani trochę, zależy, kto co lubi, moim zdaniem powinno być przyzwoicie - ostatnie walki Stinga w TNA wcale nie były takie złe, a przecież dużo czasu nie minęło :)

 

Co do zwycięzcy, to mam już jednego, bardzo wyraźnego faworyta: Sandow.

 

Mam tak samo jak ty. Gdzieś w jakimś wpisie zobaczyłem wypowiedź, która mówiła, że nie ma sensu powtarzać Andre Battle Royal, bo już nigdy nie dostaniemy takiego momentum, jak rok temu. Mimochodem zacząłem rozkminiać, czy da się powtórzyć manewr z WM 30 i do głowy przyszedł mi owy scenariusz - bierzemy najbardziej propsowanego obecnie midcardera - Sandowa, zostawiamy go w finałowej dwójce z oczywiście Mizem, Mike każe mu wypiedralać z ringu, ten posłusznie to robi, a gdy już jest jedną nogą poza walką, na arenie pojawia się jakiś Arnod Schwarzengger albo inny mega popularny aktor żyjący w dobrych stosunkach z WWE (tak, by pasował do historii Miza i Mizdowa), wrzeszczy na Damiena żeby nie był pizda i postawił się swojemu dręczycielowi, ten wraca do ringu, wyrzuca Miza i cieszy michę.

Tak to widzę.

 

czywiście można jeszcze wspomnieć o Ziggler vs Bryan lub Sheamus vs Bryan, ale chyba jednak lepiej wrzucić całą tą trójkę do Ladder Matchu.

 

Jak dla mnie Bryan vs Ziggler > Ladder match o IC > Bryan vs Sheamus, chociaż jeśli dostaniemu wieloosobową walkę to ma ona ten plus, że zwalnia się jedno miejsce na WMce, które możemy przeznaczyć na starcie Rollinsa z tym Johnem jakimśtam (prowadzącym program śniadaniowy, z którym Seth wymienia ostatnio twitty :D) - dawno nie miliśmy w walce na Manii prawdziwego celebryty!

 

Co do IC title Ladder match, mam nadzieję, że wygra Ambrose. Podoba mi się jego gimmick, mic i ring skille.

 

W dodatku on był "oryginalnym" pomysłem na Wrestlemanię dla Barretta, a często zdarza się, że w wieloosobowej walce wygrywa zawodnik, który wyróżnia się wśród tłumu - np. Orton na Night of Champions 2010 (wiem, że to dosyć odległy przykład, ale tam po raz pierwszy zauważyłem tę zależność) czy choćby Seciak w ostatnim MitB matchu.

 

Cena vs Rusev - pamięta ktoś finisz walki Bret Hart vs Yokozuna z WM9? Nie? Bret Hart trzymał Yoko w sharpshooterze, ale Mr. Fuji (manager Yokozuny) rzucił mu w twarz jakąś sól, czy coś takiego. Lana mogłaby zrobić coś podobnego.

 

Lana oblewająca twarz Janusza wódką - no brałbym z pocałowaniem ręki :D

 

Rusev vs Cena - Jasiek wygra, pewniak. Dołoży zapewne submission, cokolwiek, grunt to pokazanie terminatora.

 

Cena odklepie - pewniak - kiedyś musi :D

 

Lesnar vs Reigns - Rowan na pewno wygra, a Brock opuści WWE Pewniak, nic nie oczekuję od tych panów.

 

Opuści, albo nie opuści. Vince też nie jest frajer i nie chce być po raz drugi wydymany przez Dankę, który "zabiera" mu czołowych zawodników. White da mniljon, Wons da 2, a w najgorszym przypadku dojdzie do sytuacji rodem z TNA, gdzie łasy na kapustę Brock pogodzi obie fedki i podpisze kontrakt tu i tu :D (trochę fantazjuję, wiem :))

 

IC Championship - świetny skład, wreszcie ten pas ma jakieś znaczenie. Musi wygrać Bryan, inaczej publiczność będzie buczeć przez całą noc nawet na Undertakera.

 

No nie przesadzaj. Nawet na RR publika zapomniała o Bryanie, gdy w ringu rządził Ambrose.

 

Gala zapowiada się słabo, jeden pojedynek na pewno wypali, drugi jeżeli poprowadzi go ładnie HHH, reszta do przewinięcia.

 

Ja Ci czasem nie będę rozporządzał, ale :shock:

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  548
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Lesnar podobno porządnie pokłócił się z Vincent'em, więc zapowiada się chyba mała afera, bo Heyman ma coś ważnego do ogłoszenia na dzisiejszym RAW i niby, to są losy Main Eventu. Więc, jeśli Lesnar nasra na WWE i postanowi nie walczyć na Wm 31, to Vincuś i spółka mogą mu wytoczyć sprawę sądową którą i tak przegrają, bo Lesnar ma dużo hajcu i może mieć każdego sytego prawnika, więc WWE nie będzie miało takiej przewagi. Co jak co dali mu wszystko Streak, pas trzyma przez pół roku raz na ruski miesiąc się pojawia, a ten się jeszcze stawia, bo mu coś w kontrakcie nie pasowało. Lubię Brocka i jego styl, ale zachowuje się, jak dziecko, które myśli tylko osobie nie o fanach tylko osobie. Niech spierdala do tego UFC i już niech nie wraca jak Vince lubi zajebistych koksów(rozpierdalatorów) to niech wypromuje porządnie Steena. Co jak co, ale wolę żeby Romek go dojechał jak szmatę... Teraz chce z dupy zostawić wszystko fanów Main Event i chuj ruszyć z powrotem do UFC. Nie powiem może wyjść z tego całkiem przyzwoity programik (storyline ) Ale jeśli Lesnar nie pojawi się aż do Wm 31 to krucho, to widzę. Być może Lesnar odda pas i będzie Vancant. Ale muszą być przed samą WrestleManią takie cyrki? Jak zwykle jak nie w tam tym roku Punk, to teraz Brock. Chociaż to plotki, to trzeba je brać troszkę na poważnie, bo zaś Brocka nie będzie dziś na RAW :neutral:
Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie.

83847756857933960bf77b.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Lesnar podobno porządnie pokłócił się z Vincent'em, więc zapowiada się chyba mała afera, bo Heyman ma coś ważnego do ogłoszenia na dzisiejszym RAW i niby, to są losy Main Eventu. Więc, jeśli Lesnar nasra na WWE i postanowi nie walczyć na Wm 31, to Vincuś i spółka mogą mu wytoczyć sprawę sądową którą i tak przegrają, bo Lesnar ma dużo hajcu i może mieć każdego sytego prawnika, więc WWE nie będzie miało takiej przewagi.

Ja wiem, że "Suits" i inne masowe prawnicze mody powodują iż powstaje obraz prawnika Boga... ale kurde bez przesady, Lesnar może nawet zapłacić 232 miliony jakiemuś prawnikowi nr. 1 na świecie, ale i tak go nie wybroni jak w kontrakcie Lesnara jest klauzula mówiąca iż dla przykładu musi on stoczyć walkę na WM i tym podobna... o którą Vince na pewno zadbał.

 

 

PS: Swoją drogą takie rozwiązanie może być na ręke McMahonowi bo można to przedstawić tak iż Lesnar się przestrzaszył słów Romana z przed tygodnia i woli nie ryzykować życiem na WM. :twisted:

Edytowane przez PH93

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Moim zdaniem nie ma nawet tematu odpuszczenia WM przez Brocka - Lesnar nie jest głupi, przeżyje te kilka tygodni obrażony na wąsa, przegra na WM, odejdzie i tyle, o ile oczywiście jest faktycznie jakiś problem. A cała ta akcja troszkę śmierdzi mi próbą sprawienia żeby ten feud stał się "jakiś" w oczach fanów ( zwłaszcza smartów ) bo póki co jest hmm, marnie :lol: Oczywiście nie oceniam na razie całego feudu, ale nie zdziwię się jeśli plotki o odejściu Bestii będą się nasilać, żeby fani się głowili co też stanie się na tej wyczekiwanej Wrestlemanii ;)

1161423919541b3db89050d.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To co ma powiedzieć Cena który jeszcze nie tak dawno zniszczył Rocka na Wrestlemanii, wygrał X tytułów i ma setki innych osiągnięć a teraz musi walczyć o pas na którym tak na prawdę zaczęła się jego kariera? I kolejny rok nie będzie pewnie nawet w trzech najważniejszych walkach WR. To teraz właśnie powinniśmy wznieść okrzyki o jezus maria twarz federacji spuszczają do midcardu.

Ogólnie to jestem za takim rozwiązaniem jakie jest teraz. Te większe nazwiska (Danielson, Cena) walczą w mniej ważnych walkach aby każda miała mega starpałer, a te JESZCZE mniejsze nazwiska (Romek, Seth) walczą w ważniejszych starciach z historią.

 

Ale przecież nikt nie wznosi okrzyków "O Jezus Maria!" itp. z tego powodu, że Bryan będzie walczył w środku karty z midcarderami o pas IC. Spokojnie Pawesz. Chodziło mi o stwierdzenie, że Bryan "umocni się" w midcardzie. Po prostu to main eventer, który umocnienia w starciu z wrestlerami pokroju BNB nie potrzebuje. Tutaj on promuje ich, a nie oni jego.

 

Cena to oczywiście gość, który też zalicza swojego rodzaju spadek w karcie WrestleManii. On sam jednak pozostaje main eventerem, któremu przychodzi walczyć z uppermidcardem lub też wrestlerami, którzy pretendują do main eventu. Jest natomiast zasadnicza różnica między Ceną, a Danielsonem. Janusz to postać promowana od lat, zaliczył trochę tych main eventów, zdobył od cholery pasów, trzymał je bardzo długo, dali mu się wyszumieć w tej czołówce aż do wyrzygania. Danielson miał swój WM moment i... musiał oddać pas, bo odniósł kontuzję. Z jednej strony Bryan osiągnął szczyt, ale z drugiej na tym szczycie zbyt długo nie pobył. Osobiście jestem w stanie zdzierżyć, że będzie walczył w środku karty na tej WM-ce. Od dawna pisałem, że chciałbym zobaczyć pojedynek jego i heelowego Sheamusa (Rudy ma wrócić do federacji jako czołowy heel) właśnie w środku karty. Inne opcje, np. IC? Ok, niech będzie. Jest przynajmniej szansa na jakiś efektowny pojedynek. Nie zmienia to faktu, że Bryan - jako main eventer, któremu nie dali się wyszumieć tak jak np. właśnie takiemu Cenie - spada w karcie, będzie walczył o midcardowy pas i on sam z tego faktu nie jest zadowolony, czemu dawał wyraz nie raz w wywiadach. Danielson ma swoje ambicje, wie, że on sam musiał tyrać znacznie dłużej na to, co taki Romek dostaje z bomby i jeżeli mam być szczery, to rozumiem gościa. Zwłaszcza jeżeli spojrzy się na okoliczności. Ale podkreślę - jestem zdania, że Roman powinien walczyć z Lesnarem. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy. Jeżeli Reigns nie wypali (co jest bardzo prawdopodobne - wieszczę mu karierę w stylu Diesla), to federacja nie powinna się upierać. A co do Bryana, to niech pobiega sobie z pasem IC. OK. Sam jednak mam nadzieję, że Danielson jeszcze kiedyś wywalczy ten najważniejszy pas federacji. Zasłużył na jakiś dłuższy run, w którym mógłby udowodnić jakim jest naprawdę mistrzem.

Edytowane przez Ghostwriter

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ale przecież nikt nie wznosi okrzyków "O Jezus Maria!" itp. z tego powodu, że Bryan będzie walczył w środku karty z midcarderami o pas IC. Spokojnie Pawesz. Chodziło mi o stwierdzenie, że Bryan "umocni się" w midcardzie. Po prostu to main eventer, który umocnienia w starciu z wrestlerami pokroju BNB nie potrzebuje. Tutaj on promuje ich, a nie oni jego.

 

Powiedziałbym raczej, że nie tyle ich, co sam pas, to samo zresztą tyczy się Ceny. Ktoś sobie w ogóle wyobrażał jeszcze z dwa, trzy lata temu, że Cena będzie walczył o United States Championship na WrestleManii? On ma już za silną pozycję, żeby walka w środku karty miała jakkolwiek wpłynąć na jego postać. Federacja posiada na ten moment trzy singlowe pasy, najwyraźniej w końcu zamierzają podbudować też te midcardowe, bo wiadomo jak to w ubiegłych latach wyglądało. Danielson to może jeszcze nie jest nazwisko na miarę Ceny czy innego Triple H'a, ale jest ono już na tyle silne, by znacząco podpromować takie starcie. Zresztą, naprawdę dużo bardziej wolę go oglądać tutaj niż w walce z Sheamusem. To już było, było żałosne i nie chce tego widzieć drugi raz.

Edytowane przez Sebu

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Troche boli fakt iż Sheamus wróci raczej jako ten "dobry" który rozniesie Andre The Giant MBR bo wszystkie walki już zajęte i w zasadzie tylko tam pasuje.

 

Walka o pas IC jest świetnym pomysłem... Tylko tak jak Jack wspomniał w temacie RAW, mnie też takie rzucanie pasa między zawodnikami boli bo ja osobiście wtedy mam problem by takiego Barretta kupić jako mistrza (randy Savage albo Jericho by na to pozwolili?) a co za tym idzie by kupić pas jako znaczący.

 

Oby Stewart nie został sędzią w meczu Rollinsa z Ortonem bo ta walka z bardzo przyzwoitej stanie się #kabaretem w którym nie-wrestler ośmieszy w jakiś sposób przyszłość federacji. Niech dostanie segment na zapleczu i tyle.

 

Ja osobiście już coraz bardziej zapominam, że WWE wpychało mi Reignsa na siłe i jakoś czekam na walke Romka z Lesnarem - choćby z faktu, że ciekawi mnie jak Reigns udżwignie Lesnara w ringu (czy pokaże jaja w momentach, gdzie Vince nie będzie tego wymagał) i sam wynik - bo w końcu z Romka robią drugiego Takera... a wiemy jak to się skończyło.

 

Tyle na razie - #RTWM się rozkręca.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...