Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE WrestleMania 31 PPV (zapowiedź, spoilery, dyskusja)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Smuci mnie to, że to tag team match. Liczyłem na single match o pas i zwycięstwo Paige na największej gali roku :/

1047920915357ecfbacc6b.jpg

  • Odpowiedzi 412
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • PH93

    32

  • Lacio

    26

  • -Raven-

    20

  • PeDoWu

    15

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ważne, by się dziewczyny szybko uwinęły i nie zajęły za wiele czasu... nie miałbym nic przeciwko dobrej walce kobiet, ale takie starcie (z niczego i o nic) to zwykłe marnotrawstwo karty... już wolałbym sugerowane nam niegdyś AJ-Stephanie albo choćby powtórkę z ubiegłego roku - wtedy chociaż każda pani mogła się pokazać, teraz zaś pokażą się tylko te, które i tak pokazują się (gdy są) cały czas. Nawet, gdy zawodzą.

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mimo tego, że do Wrestlemanii zostało zaledwie kilkanaście dni to ja zupełnie nie czuję tego klimatu najważniejszej gali roku. WWE musiało się mocno postarać, bo przykładowo rok temu czy dwa lata temu mimo tego, że promocja oraz karta nie były epickie to wyczekiwałem na przełom marca i kwietnia z wypiekami na twarzy. Niestety, federacja zabiła praktycznie już tą Wrestlemanię w mojej ocenie samym Royal Rumble. Rozumiem, że kilkukrotnie przewidywania dotyczące zwycięzcy tej walki się potwierdzały, ale raczej nie dostawaliśmy kogoś wciskanego na siłę patrząc, że ten gość nie jest gotowy. Bo według mnie Roman to jeszcze nie jest materiał na mistrza. Szczególnie, że musi stanąć na przeciwko gościa, który od kilku miesięcy jest najważniejszą postacią w WWE. Może jako przejściowego mistrza teraz Reignsa bym kupił - nie tacy dostawali pas, ale nie kupię go pokonującego Lesnara i zabierającego mu pas mistrzowski. Co do reszty karty to mimo kilku fajnych starć na papierze może być krucho na samej WM'ce, a promocja jest średnia lub do bani. Sting z Triple H'em to jest materiał na jeden z najlepszych feudów w całej historii pro wrestlingu, ale WWE jest na tyle głupie że zrobili z tego dziwną szopkę. Nie ma Stinga, Triple H czasem powie że go pokona, czasem w ogóle sie nie pojawi, pokłóci się z innym na jego temat - a program stoi w miejscu. Ograniczona ilość występów Stinga to jest spory problem, ale wiemy, że federacja ma umiejętności żeby promami, efektami i pomysłami troszeczkę poprawić jakość programu. Story, które stoi za Ortonem i Rollinsem jestem w stanie kupić, nawet to składa się w logiczną całość i tutaj nie mam się za bardzo do czego przyczepić. To samo jest z walką o pas IC, trochę chaosu tam jest, ale całość jak na pas midcardowy całkiem przyjemna. Do starcia Takera z Wyattem w ogóle nie powinno dojść. Pogodziłem się z tym, że Vince postanowił zakończyć jego streak i niestety, przegraną ostatnią walką powinien zejść z wielkiej sceny i w tym roku dołączyć do Hali Sław. Niestety Mark robi zarówno sobie wielką krzywdę przygotowując się do walki oraz jego wizerunkowi bo naprawdę jest mi przykro gdy oglądam takiego Takera - ja rozumiem wiek dlatego chciałbym żeby został zapamiętany jako ten, który kradł show wychodząc na Wrestlemanię nie tylko efektami i gimmickiem, ale fajnymi walkami.

 

Podsumowując, Wrestlemania to zawsze wielka gratka dla fana WWE - ja sam patrząc w tamtym roku na Wrestlemania Weekend, różne show, wywiady byłem zadowolony, sama Wrestlemania trochę rozczarowała aczkolwiek nie wymagam od niej czegoś szczególnego, sam klimat tego eventu jest dla mnie wystarczający. W tym roku nie wiem jak to będzie, nie jestem w ogóle najarany na żadną z walk, a samymi fajerwerkami i ładnie ubranym stadionem mnie nie kupią, szczególnie, że promocja jest normalnie żadna. Heyman sam promuje Main Event, Reigns zamiast zająć się cholera jasna Lesnarem to dalej trzyma się Rollinsa jak małe dziecko spódnicy swojej matki. To pokazuje jak mało jest ważnych graczy w WWE - wszystkie feudy się ze sobią zazębiają i nie są odrębnymi programami tylko gdzieś tam na jakimś podłożu powiązania są. Równie dobrze mogliby zrobić pojedynek 10 na 10 tych złych z dobrymi.


  • Posty:  3 832
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Stardust został oficjalnie dodany do Ladder Matchu o IC Title, a nadal nie ma Daniela Bryana, więc powoli się zastanawiam czy nagle nie rzucą jednak Daniel Bryan vs Sheamus jeżeli Irlandczyk w końcu wróci przed WM...

 

W sumie to dziwne, że tak reklamowali jego powrót, a rudego nadal nie ma.


  • Posty:  1 196
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Powinni wrzucić Daniela do drabin (6 osób wystarczy); dać singlowe starcie braciom Rhodes, chociaż w pre-show, a powrót Sheamus zostawić na Raw po WM.

  • Posty:  437
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.09.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

nie jestem zadowolony z promocji tegorocznej Wrestlemanii, po pierwsze WWE długo nie przebije tak dobrej gali jaką była 30. po drugie 3 bodaj najważniejsze feudy są prowadzone praktycznie tylko przez jedną osobę w danej walce - Undertaker w ogóle się nie pojawia, Sting też prawie nie a mistrz WWE Brock Lesnar również rzadko w dodatku nawet nie staje twarzą w twarz za bardzo z Romkiem, żadnego brawlu, żadnej wymiany zdań (wtf). klimatu nie czuje w ogóle. bywa że gale typu Fastlane są lepiej promowane, głównie dlatego bo osoby które będą walczyły na PPV spotykają się na tygodniówkach, po to te weeklies w ogóle powstały.

 

szczerze to z całej karty najbardziej czekam na pojedynek o pas IC, na drugim miejscu postawiłbym mimo wszystko walke Sting vs HHH - mało Icona na tygodniówkach jednak latami czekało się by zobaczyć jego pojedynek w Dablju.

 

a tak w ogóle to trochę słabo że niecałe 3 tygodnie przed galą chyba do końca nie wiedzą gdzie wrzucić Daniela Bryana, nie żebym był jego sajko fanem ale jak to w ogóle wygląda że koleś który rok temu zdobył tytuł w main evencie dzisiaj jest .. gdzieś tam. dosłownie gdzieś tam

Edytowane przez fifka
BULLET CLUB FO FO FO FOR LIVE

171853244354245ca8e4f56.jpg


  • Posty:  190
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Powinni wrzucić Daniela do drabin (6 osób wystarczy); dać singlowe starcie braciom Rhodes, chociaż w pre-show, a powrót Sheamus zostawić na Raw po WM.

 

Na SD Danielson powiedział, że weźmie udział w ladder matchu. Stardust również tam będzie więc jest 7 osób.

 


  • Posty:  368
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

 

Star power tego ladder matchu jest tak syty, że gdyby WWEWHC dalej było w dwóch kawałkach, to spokojnie można by zawiesić tam WHC i byłby to jeden z większych meczów o ten tytuł ostatnich lat. Mimo wszystko nadal stawiam na Ziggiego, chyba że chcą na Sheamusa wrzucić srebro to wtedy wygra Bryan. Ambrose raczej bez większych szans, choć story zaczęło się od niego.

W każdym razie jeśli Moxley wygrałby ten pas (już nie pasek :D ), to jasnym i oczywistym jest cash-in Rollinsa po ME. Plan "wieczoru shield" byłby aż zbyt oczywisty w takim wypadku :twisted:

 


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Nie rozumiem za bardzo tak wielkich narzekań na tą Wrestlemanie bowiem o ile w poprzednich latach walki często były robione na siłe tak tutaj widać że są one mocno przemyślane. Sting vs Hunter jest robione od listopada przez co mimo nie wielkiej ilości starć walka ta sama się wypromowała (Jako debiut Stinga.) Walki o pasy midcardowe są o wiele bardziej wypromowane niż w dawnych latach gdy to często brakowało ich w ogóle w karcie. Reigns vs Brock to pewnie bedzie słabe ale z drugiej strony wypromuje Romana jako kolejnego wielkiego który pokonał bestie mimo iż nikt nie dawał mu wielkich szans. Do tego zostaje Rollins który jeszcze rok temu był najsłabszym ogniwem w The Shield który mało kogo obchodził. Okazało się że gość zrobił wielkie postepy które pozwoliły mu być wiarygodnym człowiekiem do zrealizowania kontraktu w Main Evencie. Na tej gali powinny być te "momenty". Rok temu przed galą też każdy narzekał a ostatecznie wyszła super gala

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  441
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.01.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

The Undertaker vs Bray Wyatt

W ostatnim czasie dużo mówi się, że Undertaker powinien wygrać swoją ostatnią walkę na Wrestlemanii. Dla mnie jest to trochę kontrowersyjne, ale załóżmy że przyjmuję to stwierdzenie za pewnik, więc zwycięzcą na tegorocznej WM będzie Bray Wyatt, bo ostatnia WM dla Taker'a będzie za rok, jak dostanie przeciwnika, którego sam sobie wybierze. W tym roku wypromuje Bray'a, bo muszą mieć jakąś ewentualność gdyby nie wyszło z Romkiem i nie chodzi o to żeby Bray był w przyszłości facem, tylko żeby była jakaś naprawdę silna gwiazda młodego pokolenia, którą zawsze będzie można dodać do walki na szczycie karty podczas PPV.

Rusev© vs John Cena

Widzę tutaj dwie opcje:

1. Cena i Bryan przejmują pasy i po kilku miesiącach robią unifikację.

2. WWE nie dogaduje się z Lesnarem, Rollins nie wykorzystuje kontraktu, a potrzebują silnego przeciwnika dla Reingsa, żeby go podbudować jako mistrza, więc:

Rusev wygrywa z Ceną => Rusev chce walki o główny pas => Rusev zostaje pokonany przez Romka na następnym PPV

AJ Lee i Paige vs The Bella Twins

Ostatnio przewijam wszystkie walki div, więc ciężko jest mi tutaj typować nie znając historii. Mimo wszystko postawiłbym na przegraną bliźniaczek.

Ladder Match o pas Intercontinental

Na pierwszy rzut oka stawiałbym na kogoś z dwójki Bryan/Ambrose, ale znając to że najwięcej pomyłek mam zawsze na Wrestlemanii to zastanowiłbym się nad obroną pasa przez Barretta, lub jakąś inną niespodzianką(kimś kogo dodadzą w ostatniej chwili)

André the Giant Memorial Battle Royal

Sheamus wygra tutaj lub w Ladder Match. Bardziej przychylam się do pierwszej opcji. Wypromują go, ale nie będzie musiał chodzić z niepotrzebnym mu do niczego pasem.

Randy Orton vs Seth Rollins

Podoba mi się ten feud i mam nadzieję, że walka nie potrwa 10 minut, bo mogą wyciągnąć coś naprawdę dobrego.

Triple H vs Sting

Ciągle sobie zadaję pytanie co jest ważniejsze: Ego HHH/Vince'a(chęć jeszcze raz pokazania, że jego firma była lepsza) czy naturalna kolej rzeczy jaką jest wygrana Sting'a w debiucie/ostatniej walce w karierze na takim poziomie.

Brock Lesnar© vs Roman Reigns

Nawet jeśli Lesnar podpisze nowy kontrakt, to nie wierzę że obroni pas. Za dużo jest tego wchodzenia w tyłek Romanowi i ciągłego mówienia "on jest w stanie pokonać Lesnar'a". Kwestią otwartą, a dla mnie zamkniętą jest to czy Rollins będzie próbował wykorzystać kontrakt. Wydaje mi się, że będzie paradował z walizką przynajmniej do następnego PPV po WM.

Odczucia odnośnie WrestleManii 31 Lepsze niż przed Wrestlemanią 30. Tam spodziewałem się bardzo słabej gali, a okazała się najlepszą w ciągu ostatnich 5 lat. Teraz zapowiada się średnio, ale mają podstawy do tego, żeby było nawet lepiej. Niemniej nie mam jakichś wygórowanych oczekiwań, bo wolę się miło zaskoczyć niż zawieść. Pewnie dla tego ciągle oglądam WWE.

Edytowane przez Captain Jerry
Beniaminek 2014

990529556565f7712de17e.jpg


  • Posty:  293
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.08.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Walki o pasy midcardowe są o wiele bardziej wypromowane niż w dawnych latach gdy to często brakowało ich w ogóle w karcie.

 

Tu się zgadzam. Gdy Cena pokona Ruseva to mimo wrestlingowego Rocky'ego IV i powrotu do lat 80 będziemy mieli coś co zapamiętamy, czyli Cenę po 10 latach wojaży w ME trzymającego pas midcardowy. Pas US wreszcie będzie dumą Amerykanów, jak nazwa wskazuje to pas United States. Potrzebny jest szybki odrzut tego pasa i wprowadzenie dywizji Cruiserweight. Prosiłbym bez karłów.

 

Star power tego ladder matchu jest tak syty, że gdyby WWEWHC dalej było w dwóch kawałkach, to spokojnie można by zawiesić tam WHC i byłby to jeden z większych meczów o ten tytuł ostatnich lat.

 

Pas IC ma swoją historię niesamowitych meczy i po odrzuceniu WHC ten pas powinien odżyć. To chyba WWE między innymi miało na myśli po unifikacji.

 

A tak w ogóle to trochę słabo że niecałe 3 tygodnie przed galą chyba do końca nie wiedzą gdzie wrzucić Daniela Bryana, nie żebym był jego sajko fanem ale jak to w ogóle wygląda że koleś który rok temu zdobył tytuł w main evencie dzisiaj jest .. gdzieś tam. dosłownie gdzieś tam.

 

To jest największy problem w bookowaniu Bryana. W tamtym roku był największą gwiazdą, a teraz po powrocie? Najpierw jobnął Romkowi i powiedział ludziom że Roman jest git, cheerujcie go, a teraz wielce prawdopodobne że będzie latał z pasem IC. Jeśli przejęcie tego pasa przez DB oznacza dobre story z Sheamusem heelowym i dobrym story z pasem IC w tle to ok. Szkoda Ambrose'a w tym Ladder Matchu, może się zaplątać po WM'ce i utknąć bez żadnego znaczącego feudu.


  • Posty:  368
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To jest największy problem w bookowaniu Bryana. W tamtym roku był największą gwiazdą, a teraz po powrocie? Najpierw jobnął Romkowi i powiedział ludziom że Roman jest git, cheerujcie go, a teraz wielce prawdopodobne że będzie latał z pasem IC. Jeśli przejęcie tego pasa przez DB oznacza dobre story z Sheamusem heelowym i dobrym story z pasem IC w tle to ok. Szkoda Ambrose'a w tym Ladder Matchu, może się zaplątać po WM'ce i utknąć bez żadnego znaczącego feudu.

 

UWAGA, FANTASY BOOKING

Bryan ściąga pas po tym, jak w walce ktoś zrobił Deana mocno w chuja, zaczyna się story z Sheamusem. Ambrose zaczyna osobne story, w którym jobbuje mu ten, który pozbawił go szans na tytuł na WMce w walce o #1 contendera na jakimś podrzędnym PPV… O, Extreme Rules się zbliża :D. Pas przejmuje od Dragona Sheamus, Moxley walczy z rudym o pas, interweniuje Bryan sprawiając Irlandczykowi wpierdol życia, Ambrose przegrywa przez DQ. Kroją syty feud, który kończy się 3-wayem na Summerslam, w którym Dean ostatecznie przejmuje IC Title i łazi z nim kawał czasu.

 

Tak, booking nierealny, ale dablju zrobiłoby tym samym coś, co prawdopodobnie byłoby ciekawsze od story z głównym pasem w tle. Jest tyle fajnych opcji na koniec tej walki i dalsze story, pod warunkiem, że z tytułu interkontynentalnego żaden Cody "Ja_Kiedyś_Będę_Main_Eventerem" Rhodes, Wade "To_Moja_Czwarta_Ostatnia_Szansa" Barrett, czy inny R-Truth nie zrobią paska do spodni. Jeśli po WMce z pasem wyjdzie Bryan - materiał na genialne story. Jeśli Ambrose - fajnie, ale obawiam się, że zmarnują potencjał i braknie im pomysłów. Jeśli Ziggler - fajnie… Dwa PPV będziemy mieli dobre walki, a potem tradycyjny jobb jakiemuś frajerowi. Każda inna opcja mi się nie podoba.

Stawiam mimo wszystko na Bryana.

 

AJ Lee i Paige vs The Bella Twins

Ostatnio przewijam wszystkie walki div, więc ciężko jest mi tutaj typować nie znając historii. Mimo wszystko postawiłbym na przegraną bliźniaczek.

Też przewijam, ale idąc logiką WWE walkę wygrają Paige i Brooks. Z tego co w raportach z przewijań czytałem, AJ i Brytyjka jobbują aż miło, a wiadomo co to oznacza.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja mimo iż Taker ma wystąpić w Kalifornii za miesiąc nie cieszę się za bardzo. Abstrahując od wyniku to rok temu starcie z Brockiem zrobił mega słabe. Streaku już nie ma więc o co Taker ma walczyć? Dla mnie z perspektywy czasu najlepszą okazją dla zakończenia tej całej historii była WM 28. Już sama nazwa tej walki "End Of An Era" nawiązywała do nieuchronnego końca (wtedy też Taker zrobił ostatnią wybitną walkę na WMce ze swoim udziałem). Późniejsze starcie z Punkiem było już tylko średniakiem, natomiast walka z Lesnarem była wręcz fatalna a tym swoim kolejnym powrotem wręcz rozmieniają jego legendę na drobne (a nie wyobrażam sobie żeby jobbnął 2 raz na WM i to jeszcze człowiekowi pokroju Wyatta). Walkę oczywiście obejrzę ale kiedy w końcu WWE pozwoli Deadmanowi "spocząć w pokoju"? Streak już zniszczono, teraz jeszcze dobijają jego postać... Lepiej już było nie podkładać go Lesnarowi. Oczywiście jest jeszcze druga strona medalu: WWE mogło sobie zaplanować że Mark rozbije w tym roku Braya (by poprawić wizerunek po porażce z Lesnarem) a w przyszłym już pójdzie na Cenę jako ostatniego przeciwnika (przyszłoroczna 32 edycja WrestleManii ma się odbyć w rodzinnym stanie Calawaya-Teksasie co byłoby idealnym momentem na zakończenie kariery)

 

[ Dodano: 2015-03-14, 21:52 ]

nie jestem zadowolony z promocji tegorocznej Wrestlemanii, po pierwsze WWE długo nie przebije tak dobrej gali jaką była 30. po drugie 3 bodaj najważniejsze feudy są prowadzone praktycznie tylko przez jedną osobę w danej walce - Undertaker w ogóle się nie pojawia, Sting też prawie nie a mistrz WWE Brock Lesnar również rzadko w dodatku nawet nie staje twarzą w twarz za bardzo z Romkiem, żadnego brawlu, żadnej wymiany zdań (wtf). klimatu nie czuje w ogóle.
Mam dokładnie tak samo. W ogóle nie czuć że zbliża się najważniejsza gala w roku, tylko jakby to było zwykłe podrzędne PPV. Smutne to zważywszy że w przeszłości WWE potrafiło porządnie nakręcić hype na galę... Edytowane przez TakerFanKrk

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Podbijam , zero emocji na tą chwile (gdzie te czasy jak miesiąc przed WM 26 miałem "kisiel w majtach), kompletnie po mnie spływają obecne tygodniówki bo na nich nic ciekawego się nie dzieje... a przecież do WM troche ponad 2 tyg!! - narzekaliśmy na The Rocka, ale kurde jak on był na RAW to czuć było, że już się zbliża "święto", przecież jeszcze nie tak dawno na RAW przed WM 28 doszło do kozackiej konfrontacji HHH vs Taker vs HBK, a teraz? Teraz to wszystko bardziej przypomina tygodniówki przed Payback, gdzie zawsze na końcu dostaniemy morde Reignsa obolałą albo rozradowaną i tak do usranej śm... Wrestlemanii. Brakuje mi choćby takich pierdoł jak te filmiki przed WM 29

 

 

 

 

Dodatkowo co chyba najważniejsze w każdej walce (wyjątek Rollins vs Orton) nie czuje chemii i odnosze wrażenie, że można było lepiej połączyć w pary danych wrestlerów... którzy jeszcze i tak się nie pojawiają. Gdzie Sting, HHH, Taker, Lesnar? - oni mają tydzień w tydzień być obecni na tapingach TV i promować choćby przez najmniejsze pierdoły.

 

 

PS: Spójrzcie na ten temat... 4 strony a WM za 15 dni :lol:

Edytowane przez PH93

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  368
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dodatkowo co chyba najważniejsze w każdej walce (wyjątek Rollins vs Orton) nie czuje chemii i odnosze wrażenie, że można było lepiej połączyć w pary danych wrestlerów... którzy jeszcze i tak się nie pojawiają. Gdzie Sting, HHH, Taker, Lesnar? - oni mają tydzień w tydzień być obecni na tapingach TV i promować choćby przez najmniejsze pierdoły.

 

 

PS: Spójrzcie na ten temat... 4 strony a WM za 15 dni :lol:

Wydaje mi się, że nie będzie tak źle. Wygląda to jak cisza przed burzą. Ok, nie czuć w ogóle, że jest WMka, ale z drugiej strony… jak już przyjdzie 30 marzec i będzie po 10 minutach gali, to emocje sięgną zenitu. Jako fani jesteśmy w tym momencie tak wygłodzeni emocji związanych z wrestlingiem i klimatu wrestlemanii, że po rozpoczęciu ppv będzie to wyglądało jak pół roku głodującemu lwu rzucić dziesięć solidnie wysmażonych steków. W sumie sprytna taktyka, bo nawet jeśli końcowy produkt okaże się być o kant dupy potłuc, to i tak będzie dla fanów znośny (no bo lepszy niż RtWM), a jeśli będzie znakomity (na co po cichu liczę), to Vince zostanie wychwalony za wszystkie czasy za zorganizowanie świetnej gali. Nastroje po Rumble i większości RtWM są tak beznadziejne, że mogą być już tylko lepsze. Rok temu solidnie budowana gala miała sens, bo sama Mania była wybitna. W tym roku… będzie Roman, będzie jakiś drewniany jobber royal, będą Bellaski.

Jakby się nad tym solidnie zastanowić, to rok temu WMka też była tak dobra ze względu na aspekt psychologiczny. Powiedzmy sobie szczerze, bez Bryana, bez jego wygranych, bez publiki stojącej za nim murem, która się doczekała swojego, bez jego udziału w walkach, ta WMka byłaby dużo gorsza. Nie pamiętam kto miał z Tryplakiem oryginalnie zawalczyć więc w razie czego mnie poprawcie, ale wątpię, żeby było to starcie tak dobre jak z technicznym Dragonem. Co by się działo po tym jak Bootista by wygrał pas w main evencie już nawet nie wspomnę, a koniec streaku tylko dopełniłby dzieła. WM XXX zostałaby zapamiętana na wieki wieków jako "Bullshitmania", a tak koziołek z indysów (a co za tym idzie, fani) utarł nosa szefowi szefów fedki i wszyscy zadowoleni. Vince może zaserwować najgorsze gówno jakie można sobie wyobrazić, póki ten produkt satysfakcjonuje widza od strony psychicznej, będzie dobry.

I jakoś dziwnie spokojny jestem o walkę Takera - może i forma beznadziejna, może i rok temu był two-star, może i go nie ma teraz, ale… Czuję, że WWE szykuje coś naprawdę niespodziewanego. Nawet McMahon nie jest tak głupi, żeby nie wystawić uczestnika drugiego co-main eventu tak ot, kiedy równie dobrze Taker mógłby się na RAW pojawiać. Wydaje mi się, że kreatywni mają jakiś plan. Muszą w końcu jakoś udobruchać ludzi, którzy mają w perspektywie oglądanie Romka jadącego Lesnara.

A co się tyczy samego main eventu (?), będzie dobry. Lesnara mógłbym oglądać nawet z Khalim, Big Showem, Kanem i Markiem Henrym w 5-wayu, wyszłoby zajebiście. Lesnar umie walkę sprzedać, a nie tylko przygotować teatrzyk. Wychodzi Brock? Shit just got serious.

 

@down: Pamiętam o Punku, chodziło mi o plan między odejściem Punka a zaklepaniem walki Dragonowi. Brooks dałby radę, ale jakakolwiek opcja z nim była od Rumble niemożliwa.

Edytowane przez Lacio

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
    • KyRenLo
      Podczas gali Worlds End 2025 odbędą się półfinały i finał turnieju Continental Classic. Dwie grupy. Złota i Niebieska w obrazku: Skład zapewni sporo bardzo, bardzo dobrych pojedynków. Trudno wskazać jednoznacznie głównego faworyta. Fletcher? Okada? Takeshita ? Zobaczymy.
    • Mr_Hardy
    • KyRenLo
      Ojejku. Ja jestem zdecydowanie i aż do przesady team Star Wars, ale będzie trzeba jednak zerknąć: Get a First Look at One of WWE’s Biggest Stars in Star Trek Spin-Off ‘Starfleet Academy’ [Exclusive] COLLIDER.COM Get an exclusive first look at WWE star Rebecca Quin, aka Becky Lynch, as a Starfleet officer in the upcoming Star Trek: Starfleet Academy series.
    • KyRenLo
      Dla nas informacja żadna, ale można wrzucić, że jednak jakaś korzyść dla AAA współpracy (No powiedzmy) z WWE jest: FOX strengthens sports offering in Mexico with addition of Lucha Libre AAA Worldwide in 2026 WWW.WWE.COM The new agreement consolidates FOX as the home of sports in Mexico by adding one of the country’s most iconic and widely followed spectacles. Zakładam, że WWE w jakimś tam stopniu się do tego się przyczyniło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...