Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Polish Hammer - O gimmicku i jego ogólnym sensie


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  47
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.04.2014
  • Status:  Offline

... a w literaturze czy filmie brakuje jakiejkolwiek ciekawej kreacji bohatera na której można byłoby wzorować gimmick. Heela znaleźć łatwo, bo w tym kraju każdy może być heelem, ale tu problemem jest bohater, w dodatku bohater wyrazisty.

 

Z literatury to moze byc na ten przykład Wiedźmin :-)

159737492253a13927a7b43.jpg

  • Odpowiedzi 28
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    12

  • Grishan

    10

  • Przemk0

    2

  • Streetovs

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dlatego ja bym w ogóle nie tworzył patriotycznego gimmicku. Łatwo przegiąć i popaść w patos i martyrologię albo... wymyślić superbohatera. Nie mówię, że po polskich ringach powinni biegać tylko Górale, Ślązacy itd. Pomysł DDW na "typowego Kowalskiego" był okej (mniejsza o wykonanie). Patrzysz i myślisz: znam kogoś takiego. Natomiast super Jędrek to gość z zupełnie innego uniwersum. Można by co prawda zamienić go w postać komediową, szalonego Polonusa z Chicago, ale przecież on ma być na serio :)

 

Zebrał pozytywną reakcję - spoko. Warto jednak przypomnieć, że Jędruś-Góral też miał mocny start. Przed pierwszym AoN w cuglach wygrał w naszej sondzie, kto powinien być mistrzem DDW. Wyprzedził Adama Polaka i Joe Legenda, chociaż nikt go jeszcze nie widział w ringu. Ludziom spodobał się swojski gimmick i nazwa finishera - Płonąca Ciupaga.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Według mnie postać górala, była dobra ale ta postać powinna przejść hellturn. Edytowane przez Streetovs
Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  489
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Grishan, ale ja się wcale nie chcę z Tobą dogadać.

 

Dyskusja, drogi SixKillerze, polega na wymianie poglądów i otwarcie się na argumenty drugiej strony. W innym wypadku staje się serią monologów. Jeżeli nie rozumiesz tej prostej zasady, to rzeczywiście tracimy czas.

 

Mam swoje zdanie; uważam, że ten gimmick jest do dupy; mówię, dlaczego tak uważam i tyle. Nie powiedziałem, że jest skazany na cokolwiek - to Twoja interpretacja.

 

Wybacz ale wyrażałeś się w swoich postach dosyć jednoznacznie. Kiedy czytam na temat Polish Hammera "gimmick do wymiany", to co mam sobie niby pomyśleć?

 

Ale jak chcesz dyskutować, znajdź lepszy argument niż "w tej bandanie i brodzie wygląda mi na twardziela". Bo ktoś może napisać "a mnie wygląda na pedzia", i co zrobisz? Każdemu może wyglądać inaczej.

 

Tutaj akurat masz rację, argument z brodą jest mocno subiektywny. Myślę jednak, że czepianie się akurat tego, dosyć żartobliwego "argumentu" jest zwyczajnym pójściem na łatwiznę z Twojej strony.

 

Dla mnie Polish Hammer to kalka gimmicków typu Mr. America. I teraz uwaga, wchodzi element kulturowy: w USA to jest całkiem okej, ze założysz na dupę majtki w flagę i pozujesz na wielkiego patriotę. Jest tak co najmniej od czasów Wuja Sama, czyli od jakichś 200 lat. Natomiast w Polsce takie epatowanie barwami narodowymi nie uchodzi za standard.

 

Niestety nie masz racji. Czy nam się to podoba, czy nie, tego typu "patriotyzm na pokaz" coraz silniej przenika do naszej kultury. Wystarczy popatrzyć na duże imprezy sportowe organizowane w Polsce - skoki narciarskie, siatkówka i tak dalej. Człowiek musiałby być ślepy, żeby nie zauważyć tego wymachiwania flagami, malowania twarzy w barwy narodowe i tak dalej. Według mnie, to tylko początek. Społeczeństwo nam się amerykanizuje ;)

 

I to, drogi Grishamie, jest właśnie kultura - to, że u nas tak, a u nich tak. Jak widzisz, kultura to nie tylko Kmicic i Krzyżacy.

 

Niespoko jest natomiast to, że zawężasz kulturę do tego, co przeczytałeś na lekcjach polskiego i potem mnie nie rozumiesz.

 

Naprawdę niespoko jest to, że mniej więcej w tym momencie zaczynasz traktować mnie protekcjonalnie, za czym nie przepadam i na co sobie nie zasłużyłem. Równie dobrze mogę napisać, że to Ty zawężasz naszą kulturę do meneli spod budki z piwem - będzie to równie krzywdzące uproszczenie. W swojej, spisanej z przymrużeniem oka, karcie, odniosłem się do nieco większej liczby autorów niż przytaczany przez Ciebie Sienkiewicz. A że nie zamieściłem tam bardziej współczesnych przykładów? Daj spokój, jeszcze ktoś się obrazi :twisted:

 

Podsumowując: mogę zrozumieć, ze komuś nie podoba się epatujący polskością w dosyć jarmarczny sposób Polish Hammer. Ale proszę, nie podpierajcie tego uwarunkowaniami kulturowymi, bo w odniesieniu do wrestlingu brzmi co najmniej dziwnie. A kultury wrestlingowej to my na dzień dzisiejszy po prostu nie posiadamy. Powtarzam jeszcze raz: wszystko wymaga czasu, nawet luchadorzy w Meksyku nie od razu byli zamaskowani. Czerpanie ze sprawdzonych wzorców jest zrozumiałe i moim zdaniem słuszne, bo w inny sposób nie dowiemy się, co sprawdza się na polskim rynku. Zanim nasz wrestling nabierze swojej specyfiki, musi upłynąć trochę wody w Wiśle i prawdopodobnie trzeba też popełnić trochę błędów, z których później wyciągnie się wnioski.

 

Co do wywodów Nasa, to w większości się zgadzam, ale...

 

... pisząc o braku polskiego superbohatera też nie do końca macie rację. A główny bohater "Hydrozagadki" z 1970 roku? A Wilq Superbohater? Biały Orzeł? Straine? Nawet jeśli uznacie ich za pastisz, albo kalkę z zachodnich bohaterów, odpowiem: co z tego? Pomimo to stali się elementem naszej popkultury.

 

Na zakończenie, jeszcze jedno: bardzo lubiłem Jędrusia. Uważam jednak, że Polish Hammer stanowi jego bardzo ciekawe rozwinięcie (teraz kojarzy mi się trochę z takim góralem - polonusem, co to zamieszkał w USA. Co, jak się tak nad tym zastanowić, jest kolejnym odniesieniem do naszych obecnych uwarunkowań kulturowych ;) ).


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ale proszę, nie podpierajcie tego uwarunkowaniami kulturowymi, bo w odniesieniu do wrestlingu brzmi co najmniej dziwnie.

 

Będę, bo już pisałem: inny jest wrestling amerykański, inny japoński itd. I polski też musi być inny. Skoki narciarskie? Dziwne, że w święta narodowe tak nie wyglądają. Wtedy głupi biało-czerwony kapelusz leży w szafie i czeka na kolejne "Grażyna, przełącz na jedynkę, bo Stoch".

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  489
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ale proszę, nie podpierajcie tego uwarunkowaniami kulturowymi, bo w odniesieniu do wrestlingu brzmi co najmniej dziwnie.

 

Będę, bo już pisałem: inny jest wrestling amerykański, inny japoński itd. I polski też musi być inny.

 

Inny, czyli jaki? Jaki? Podziel się z nami swoją wizją.


  • Posty:  140
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Grishan, tak serio nie potrafisz zrozumieć killera? Tutaj chodzi o kwestię gimmicków, aby nie było takich z dupy niepasujących do naszych realiów. DObrym przykładem jest Hunico jak był w gimmicku latynoskiego więźnia, to się nadaje do USA, bo latają tam takie gangi, ale w Polsce przecież to nie miałoby racji bytu i byłoby bez sensu. I podobnie jest z polish hammerem, Polska zdecydowanie nie ma tak zakorzenionego patriotyzmu jak Stany i takie postaci się nie nadają. Chociaż, kto wie, może Jędruś coś zmieni w tych naszych głowach ;).

  • Posty:  5 902
  • Reputacja:   22
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dyskusja została wyłączona do osobnego tematu, bo mało już to miało wspólnego z samą galą.

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Czyli jednak się da :) Dzięki, yahoomlody.

 

Mam parę pomysłów, ale na razie zachowam je dla siebie. Nie mam interesu w tym, by kogoś zainspirować albo podsunąć gotowy projekt. Jeżeli MZW czy ktokolwiek inny będzie zainteresowany moją pomocą, może napisać i wtedy pogadamy.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  489
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Grishan, tak serio nie potrafisz zrozumieć killera? Tutaj chodzi o kwestię gimmicków, aby nie było takich z dupy niepasujących do naszych realiów. DObrym przykładem jest Hunico jak był w gimmicku latynoskiego więźnia, to się nadaje do USA, bo latają tam takie gangi, ale w Polsce przecież to nie miałoby racji bytu i byłoby bez sensu. I podobnie jest z polish hammerem, Polska zdecydowanie nie ma tak zakorzenionego patriotyzmu jak Stany i takie postaci się nie nadają. Chociaż, kto wie, może Jędruś coś zmieni w tych naszych głowach ;).

 

Na tą chwilę doskonale rozumiem Sixa, po prostu się z nim nie zgadzam. Twierdzicie, że Polish Hammer nie pasuje do polskich realiów, bo jest to gimmick w typowo amerykańskim stylu. Czyli: patriotyzm na pokaz, machanie flagą i tak dalej. W porządku. Załapałem.

 

Ale ciągle się z tym nie zgadzam.

 

Przytoczyłem kilka argumentów, które albo zostały olane/przemilczane, albo skwitowane nic nie wnoszącym do dalszej dyskusji: "ale w Polsce nie ma takiego patriotyzmu na pokaz". Wybaczcie, ale mnie to zwyczajnie nie przekonuje. Dla ułatwienia, podsumowanie moich przemyśleń na ten temat:

 

- Napisałem, że przy okazji różnego rodzaju świąt sportowych widzimy prawdziwą eksplozję "kolorowego patriotyzmu" made in USA. Odpowiedź Sixa była taka, że nie obchodzimy świąt państwowych jak Amerykanie. Pytam: i co z tego? Zamierzacie porównywać wartość "patriotyzmu na pokaz" okazywanego przy okazji amerykańskich świąt, z takim samym patriotyzmem okazywanym przez Polaków z okazji skoków narciarskich? Po cholerę to porównywać? I to, i to, wpisało się w daną kulturę.

 

- Polish Hammer jest nawiązaniem do jednego z nielicznych polskich epizodów wrestlingowych za Oceanem. Rozwiewając wszelkie wątpliwości: mam na myśli Ivana Putskiego, który nosił właśnie taki pseudonim. Później schedę po nim przejął syn, Scott (z mniejszym powodzeniem). Jakby na to nie spojrzeć, jest to jakaś tam kontynuacja polskiej (szczątkowej) tradycji wrestlingowej.

 

- Gdzieś padło stwierdzenie, że w naszej kulturze nie ma archetypu superbohatera. Odpowiedziałem przykładami: As, Wilq Superbohater, Biały Orzeł, Straine. Jakby sie postarać, to pewnie znaleźliby się jeszcze jacyś. Są to przykłady stosunkowo świeże, ale nie zmienia to faktu, że ci bohaterowie są już elementem naszej (pop)kultury.

 

- W Polish Hammerze zostało coś ze swojskiego Jędrusia (nawet jeśli chodzi tylko o akcent/sposób wysławiania się). Jakby się uprzeć, to można go porównać do takiego imigranta - polonusa, który będąc solidnie zamerykanizowanym, zachowuje jakieś tam polskie korzenie.

 

- Zauważyłem już co najmniej dwa razy, że wykształcenie się specyficznej dla danego kraju/danej kultury wrestlingowej wymaga czasu. Tak po prostu. A w "okresie przejściowym" warto skorzystać (albo chociaż spróbować skorzystać) ze sprawdzonych wzorców.

 

No i wszystko sprowadza się do tego, że Six twierdzi, jakoby Polish Hammer kompletnie nie pasuje do polskich realiów, podczas gdy ja uważam, że jest zupełnie inaczej: "Polski Młot" jest postacią polską aż do bólu. Kiedy zapytałem, jak Six wyobraża sobie "prawdziwie polską federację" uzyskałem tylko namiastkę odpowiedzi.

 

Enigmatyczną.

 

Intrygującą.

 

I nic nie wnoszącą do tematu.


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie wiem, po co ciągniesz temat. Ja mam gdzieś, co myślisz o Polish Hammerze i mógłbyś mi się odwdzięczyć tym samym :) Serio nie chce mi się dyskutować z argumentem, że Biały Orzeł to element polskiej popkultury. Uszanuj to.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  489
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie wiem, po co ciągniesz temat. Ja mam gdzieś, co myślisz o Polish Hammerze i mógłbyś mi się odwdzięczyć tym samym :) Serio nie chce mi się dyskutować z argumentem, że Biały Orzeł to element polskiej popkultury. Uszanuj to.

 

Ciągnę temat, bo to forum dyskusyjne. Białego Orła nie szanuję jakoś szczególnie, ale widziałem o nim program w jakiejś "strasznie kulturalnej" telewizji (nie pamiętam, czy była to TVP Kultura, czy Dwójka) więc chcąc nie chcąc włączyłem go w poczet polskich superbohaterów. Nie podoba Ci się? W porządku. Może odniesiesz się do pozostałych przytoczonych przeze mnie przykładów?

 

Masz gdzieś, co myślę o Polish Hammerze? Smutne. Jak już wspominałem, myślałem że to forum dyskusyjne, a dyskusja polega na... a, po cholerę mam się męczyć. Przeczytaj sobie w jednym z poprzednich postów.

 

Potrafię zrozumieć argumenty drugiej strony w dyskusji, naprawdę. Jeżeli jednak mam wątpliwości, to je po prostu wyrażam. To, że jesteś zmęczony dyskusją nie oznacza, że ją zakończyliśmy. W tej chwili wygląda to tak, że ja "produkuję się" i staram ukazać Ci mój punkt widzenia, a Ty zbywasz mnie ogólnikami, opędzając się ode mnie jak od natrętnej muchy. Jeżeli chcesz tylko wyrażać swoje poglądy - bez możliwości bronienia ich - to udzielaj się w temacie o nazwie "myśli, przekonania i proroctwa objawione SixKillera". Wtedy nikt nie będzie wyrażał odmiennego od Ciebie zdania, i obejdzie się bez tego typu wymian zdań.

 

Żeby nie było wątpliwości: szanuję Cie jako użytkownika (co pewnie i tak po Tobie spływa) i moim celem nie jest ubliżanie Ci, czy dogryzanie w jakikolwiek sposób. Po prostu wyraziłeś się w interesującym mnie temacie, prowokując mnie do reakcji. Teraz ponosisz konsekwencje tego czynu ;)


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W tej chwili wygląda to tak, że ja "produkuję się" i staram ukazać Ci mój punkt widzenia, a Ty zbywasz mnie ogólnikami, opędzając się ode mnie jak od natrętnej muchy.

 

No bo dokładnie tak jest. Ja po prostu przyjąłem, że skoro prezentujemy dwa całkowicie odmienne spojrzenia, to się nie dogadamy i tyle. Bez fochów, bez niczego zająłem się innymi rzeczami, m.in. tekstem o TNA. Tymczasem ty się zachowujesz jak świadek Jehowy i namiętnie chcesz rozmawiać, chociaż nie ma już o czym. Powiedziałem wszystko, uzasadniłem, dlaczego uważam tak, a nie inaczej, a to, że dla ciebie nic nie jest jasne, to już nie moja sprawa. Ktoś, jak widać, zrozumiał, czyli jednak się da.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  489
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W tej chwili wygląda to tak, że ja "produkuję się" i staram ukazać Ci mój punkt widzenia, a Ty zbywasz mnie ogólnikami, opędzając się ode mnie jak od natrętnej muchy.

 

No bo dokładnie tak jest. Ja po prostu przyjąłem, że skoro prezentujemy dwa całkowicie odmienne spojrzenia, to się nie dogadamy i tyle. Bez fochów, bez niczego zająłem się innymi rzeczami, m.in. tekstem o TNA. Tymczasem ty się zachowujesz jak świadek Jehowy i namiętnie chcesz rozmawiać, chociaż nie ma już o czym. Powiedziałem wszystko, uzasadniłem, dlaczego uważam tak, a nie inaczej, a to, że dla ciebie nic nie jest jasne, to już nie moja sprawa. Ktoś, jak widać, zrozumiał, czyli jednak się da.

 

Szkoda, że spisałeś ten temat na straty - w moim odczuciu po prostu go nie wyczerpaliśmy i jak najbardziej jest o czym dyskutować. Niemniej jednak, nie będę Ci już więcej przeszkadzał - pozdrawiam, i odmeldowuję się ;)

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 61 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 951 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 690 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Haha
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 174 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 545 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 868 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kejrol
      Ona ma 24-25 lat i jest młodsza od ex-Sashy o 8 lat
    • Tomos
      No, masz rację, cofam. Jednak to:    JAK ŻEŚ MÓGŁ SKIPNĄĆ NAJLEPSZĄ WALKĘ KOBIET W 2025, A MAMY DOPIERO MARZEC  
    • MattDevitto
      Jedną z najlepszych rzeczy na gali ominąłeś - to tak jakbyś na Fame olał walkę rycerzy
    • IIL
      Niestety ciężko mi ostatnio znaleźć czas na forum i wrestling, ale obok tej gali nie mogłem przejść obojętnie. Revolution to tradycyjnie jedno z najlepszych wydarzeń roku w AEW – wystarczy przypomnieć sobie świetną edycję z 2020 roku z Orange Cassidy vs PAC (ta walka postawiła Orange’a na mapce) i Bucks vs Hangman & Omega, czy idąc dalej Punk vs MJF w Dog Collar z 2022, MJF vs Danielson w 60 minute Iron Man z 2023 i emerytura Stinga w 2024. Był też pamiętny Exploding Death Match Mox vs Omega w 2021, który wypadł niemalże świetnie, ale został niestety popsuty przez problemy techniczne. Revolution 2025 odbyło się w Los Angeles i uznanym w światku wrestlingowym crypto.com arena, czyli dawnym Staples Center. To tam odbyła się m.in. WrestleMania 21 oraz wiele innych ppv i tygodniówek WWE. Był to pierwszy raz, gdy AEW zorganizowało galę w tej arenie (wcześniej w tym markecie korzystali z KIA Forum). Adam Page -vs- MJF Max odwalił swój typowy bajt publiki z themem oponenta na wejście. Powoli budowali emocje i sprostali oczekiwaniom, odpalając konkretne widowisko w wykonaniu AEW oryginałów. Ten tombstone na krzesło poza ringiem wygrał w poniedziałek internety. Świetne przejście z Dead Eye z lin, po czym Hangman wytarł twarzą MJF’a matę, wgniatając go tam mocarnym Angel’s Wings. Zajebisty opener. AEW TBS Title: Mercedes Moné (c) -vs- Momo Watanabe Kilka fajnych spotów i ogólnie panienki się postarały, ale nie nazwałbym tego jakimś powrotem do hejdeju AJW z lat 90., jak to robił Excalibur na komentarzu. Do odnotowania fajny powerbomb w wykonaniu Moné poza ring i meteora Momo na krawędź ringu. Technicznie świetnie, ale nie wkręciłem się za bardzo w tę walkę. Swerve Strickland -vs- Ricochet Widziałem tych gości na żywo po raz pierwszy w 2014 roku i pamiętam, że Ricochet był już wtedy uznaną marką i miał świetną sylwetkę, natomiast Strickland podczas gali wXw, na jaką się wtedy wybrałem, był zwykłym szczylem z CZW i aż niemożliwe, że tak bardzo się rozwinął przez te dziesięć lat. Obaj zdają się być stworzeni dla siebie i spoty w ich wykonaniu wyglądają bardzo płynnie, miód wylewa się z ekranu, śledząc takie widowisko. Technicznie majstersztyk. Emocje dodały zagrywki Prince’a Nany (i jego matki w publice lol). Kilka super akcji, m.in. bieg Ricocheta po krawędzi barierek, spot na stole komentatorskim i mega mocne przejście z suicide dive’a w Death Valley Driver... Strickland wygrywa i zostaje nowym pretendentem... Powinien zdobyć wkrótce pas, a na All In 2025 walczyć z Bobby’m Lashleyem... AEW Continental Title: Kazuchika Okada (c) -vs- Brody King Piękne wejście Okady. Gościu ma taki vibe jak niegdyś w New Japan i prowadzenie jego postaci to ogromny plus. Walka przypominała dobry G1 Climax match z wiadomym wynikiem z góry, ale było na co popatrzeć. Rainmaker na koniec pięknie wszedł. AEW World Tag Team Titles: The Hurt Business (c) -vs- The Outrunners Outrunners szybko stali się over swoimi zabawnymi skitami niczym Southpaw Championship Wrestling (pamięta ktoś ten program na WWE Network?). Ringowo nie wyszło to jednak za ciekawie i wydaje mi się, że HB dało im aż za dużo ofensywy. Benjamin i Lashley wyglądają jak dwa czołgi i powinni być bardzo dominująco bookowani. Moment, w którym jeden z Outrunners (ten, który wygląda jak Hogan z Wish’a) miał swój moment, gdzie „Hulk upował”, wypadł dość niezręcznie. Ogółem jedynie słuszny wynik, ale nie wyszło z tego za dużo dobrego. The Outrunners powinni na długi czas wrócić na koniec kolejki. AEW Women’s World Title: Toni Storm (c) -vs- Mariah May Od razu przeszli do konkretów i zaczęli nawalać się mocnymi spotami na rampie. Każda z ich walk wyszła super, także tutaj nie mogło być inaczej i zakończyli tę historię mocarnym bloodfestem. Fajny piledriver na schodach, po czym zabrali się za szkło niczym Axl i Ian Rotten w Taipei Death Match... Piękny Storm Zero na stole pod koniec. Ross fajnie podsumował: „Thank God it’s over”... Świetna końcówka najlepszego feudu kobiet w AEW. AEW International Title: Konosuke Takeshita (c) -vs- Kenny Omega Totalnie nie kupuję tej wejściówki Kenny’ego. Pasowałaby do heelowego charakteru, ale w tej formie wybija nieco z klimatu. Walka ok, oparta na oczywistym schemacie obijania brzucha Omegi, rezonując z kontuzją, jaka wybiła go na rok z akcji. Nie było jakiegoś OMG momentu albo czegoś wartego zapamiętania na dłużej. Kenny wygrywa, zostaje pierwszym Grand Slam champem w AEW... Czyżby Okada vs Omega na All In 2025 było Title vs Title? To dobra okazja, żeby zunifikować te dwa pasy... Steel Cage: Kyle Fletcher -vs- Will Ospreay Ta walka to główny punkt tej gali i coś, na co wszyscy najbardziej czekali. Oczekiwania były niebotyczne i Ospreay oczywiście dowiózł. Od samego początku był sztos – super wejściówki, fenomenalny staredown na szczycie klatki. Dużo stiffu i mega akcji. Gdy przygotowali się do skoku z klatki, Excalibur trafnie skomentował to tym, że całe Los Angeles wstrzymało oddech. Mega końcówka po Tiger Driver ’91. Po czymś takim po raz kolejny można utwierdzić się w przekonaniu, że Will powinien być asem fedu i być głównym mistrzem. 10/10. AEW World Title: Jon Moxley (c) -vs- Cope Z jednej strony Mox i Cope to jedne z największych gwiazd w karcie i powinni zamykać te PPV, ale ciężko się to oglądało po tak mocarnych walkach. Nie zrobili niczego źle, ogarnęli co mieli, ale wyglądało to dość sztywno. Jedynie run in i próba pinu Cage’a ożywiła publikę. Dziwna przegrana Christiana przez odklepanie tuż po wejściu do walki... Nie ogarniam. Cage mógł wygrać i być dobrym transitional champem. Cope mógł przejść heel turn i wznowić tag team. W takim układzie na następnym PPV Mox vs Strickland i czas na zasunięcie kurtyny nad tą stajnią Moxa. Ogółem jedno z lepszych PPV w wydaniu AEW. Końcówka pozostawia negatywny posmak, ale to, co działo się wcześniej, to AEW w najlepszej okazałości. Polecam.  
    • CzaQ
      @ Tomos  co coo?     Mieliśmy 9 championów AEW, kolejność chronologiczna : - Krzychu Jerychoński - robił robotę gimmickami i dostarczał rozrywkę, - Mox miał 4 title reigny - 2 z nich były kozackie, ten teraz jest dziwny, a jeden krótki z tego co pamiętam.  - Kenny Omega - Według mnie było nieźle. Dawał dobre walki i jakoś się wyróżniał. - Kowboj - niestety, ale lepiej wyglądał kiedy gonił za pasem niż kiedy go miał, bo run był nudny. Jego postać też jakoś specjalnie nie 'odżyła' po zdobyciu pasa. Był, bo był i taka jest prawda. Pornowąs z lat 80-tych nie pomaga. - Pancur - można go lubić lub nie, ale star power był ogromny.  - MJF - od początku kozak postać i dostarczył jako mistrz. Zaczął przygasać kiedy z feudu z Adasiem Kapustką wyszło fiasko.  - Samoa Joe - dla mnie nieporozumienie, bo nagle zaczęli robić z niego kozaka, ale jednak fajnie się go oglądało jako destroyera.  - Swerve - bardzo się rozwinął i pokazał z bardzo dobrej strony. Jako mistrz wyglądał dobrze i dostarczył kilka momentów.  - Daniel Bryan - IMO był niezły, ale tylko niezły . Czegoś mi brakowało prócz dobrych walk.    Według mnie Mox był najlepszym mistrzem podczas, któregoś z pierwszych runów (nie pamietam) wraz z Krzysiem oraz MJFem.  Najgorszy był właśnie Kowboj, który się nie sprawdził - był w tym wypadku Dolphem Zigglerem, któego fajnie się oglądało, ale nie jak był mistrzem.  A wszystko to co pomiędzy to kwestia subiektywna. Bardzo ciężko byłoby zrobić taki ranking mistrzów.    A i zapomniałem wspomnieć o main evencie - byłaby to walka dwóch najlepszych theme songów... tylko, że Edge ma dziwnie zmodyfikowanego Metallingusa (propsy dla publiki za śpiewanie), a Mox niestety nie ma Wild Thing tylko japońskie generyczne gówno. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...