Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Testy dopingowe


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

ciekawe jakie będzie Twoje idnywidualne podejście za 30 lat jako dziadka na emeryturze :D Ale to także moje indywidualne podejście jako "czystego zawodnika" :D

 

A gdzie ja napisalem ze biore ??? Polecam uwazniej czytac :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39705
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Scythe

    19

  • Ceglak

    12

  • rey023

    7

  • -Raven-

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

A gdzie ja napisalem ze biore ??? Polecam uwazniej czytac

 

po pierwsze, powtarzasz się :D Po drugie, nie musiałeś tego pisać. Widziałem Twoje foty. Widzę, że jesteś w moim wieku i tak jak napisałem wcześniej, nie uwierzę, że nie brałeś :] Zresztą, to już taki syndrom wszystkich, którzy biorą :D Wypierają się tego :D Ja też trenuję regularnie na odżywkach od ponad roku, nieregularnie od prawie 3 lat i mam w bicepsie koło 41, a Ty ile? 45? :D Kurwa, ludzie, bierzecie, wasza sprawa, ale po co się wypierać? :/

 

[ Dodano: 2006-06-03, 12:55 ]

i oczywiście, no offence w 100%, po prostu moje zdanie :).

Edytowane przez Scythe
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39706
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

Sorka wkleilo sie 2 razy.

 

po pierwsze nie 45 tylko juz 47 :D hehe

 

a po drugie jakbym bral to bym sie tego nei wypieral bo nie ma sensu. Nie ukrywam ze przeciwnikiem nie jestem i ze kiedys napewno wezme :P Scytche nie znam Ciebie , nie wiem jak trenujesz , jak z dieta itd. Ja moge jedynie powiedziec co obserwuje u mlodych ludzi chodzacych na silownie , spoko troche dietke trzymaja , wode pija , kretke biora itd. Ale malo ,ktory rzeczywiscie daje z siebie z tyle ile trzeba, to nie jest sport ,konczacy sie po wyjsciu z sali treningowej , to zajecie 24 godzinne , sam trenujesz wiesz w mniejszym badz wiekszym stopniu o tym wiesz. Takie osoby maja rezultaty mogace zadowolic niektore osoby, natomiast jesli widza kogos wiekszego w ich wieku ,a widza tylko i wylacznie jego prace na silce to mysla sobie kurde ja treni\uje rownie ciezko a tak nie wygladam...Nie widzac pracy wykonywanej przez ta osobe poza silownia nie mozna oceniac tej osoby.

 

Tak dla przykladu wiekszosc "kulturystow" je kolo 3-4 tys kcal na dzien , kolo 200 g bialka i jakies 400-500 g carbo /dzien jedzac co 3-4 h jakies 4-6 razy na dzien i pije jakies 4 l wody, u mnie wyglada to tak kolo 5-6 tys kcal na dzien , 7-9 l wody na dzien , posilki co 2 h w sumie z 8 razy , kolo 350 g bialka i kolo 800 g carbo na dzien :) A to sie pochwalilem ile moge zjesc :P hehe

 

Tak ja to widze w skrocie.

 

p.s. ODobrze wiedzec ze ktos na forum tez trenuje :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39709
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Fakt Rey. Nie jem aż tyle ile Ty, ale także staram się trzymać dobrą dietę :) Mniejsza z tym. A jeśli chodzi o efekty, to nigdy w życiu nie pomyślałbym, że to zalezy tylko od czasu spędzonego na siłce :D Tak jak pisałem w jakimś poście wyżej, mój ojciec prowadził siłownię przez 10 lat, więc troche się tego wszystkiego naoglądałem. pozdro.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39710
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

Ale niektorzy ludzie tak mysla :P U mnie sa chlopaki w wieku 17 lat co sa na silce 4-5 razy na tydzien po 3-4 h :D hehe
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39711
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

sa na silce 4-5 razy na tydzien po 3-4 h

 

jak mięśnie przestaną reagować na trening i masa mięśniowa zacznie spadać, zamiast rosnąć, to chłopaki poznają na własnym ciele definicję słowa "przetrenowanie" :]

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39714
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

To akurat prawda, bez względu na odżywki. Część po skończeniu cyklu zawsze Ci spadnie, chociażby dla tego, że najpopularniejsze sterydy pompują Cię w dużej mierze wodą, której nie zatrzymasz później w organizmie samymi odżywkami.

 

to ze mozna utrzymac organizm na w nieznacznej mierze tracac na wygladzie(naprawde nieznacznie) wystarczy tylko kreatyna+hmb+glutarol - poza kokssem malo co utrzymuje wode tak jak ta mieszanka.

 

prywatny trener, odpowiednia dieta i sporo potu na siłce (co by to wszystko wyrzeźbić i zrzucić sporo masy) zrobiły swoje.

 

chyba nie wierzysz ze przy "karierze w hollywood" mial czas na "sporo potu na silce"....

 

Błagam Cegła, nie stawiaj jako przykładu tutaj Pudziana

 

oj o nim najszybciej pomyslalem - to standardowy przyklad:) flagowa postac polskiego przemyslu koksowniczego :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39725
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

rey023 napisał/a:

Lol , ja napisalem ze jestem zawodnikiem , a nie ze biore. Polecam uwazniej czytac posty

 

 

Lol, widziałem Twoje zdjęcia i nawet, gdybyś się tutaj zarzekał, zaklinał i trzymał "3 palce na sercu" to i tak nie uwierze, że nie brałeś . Pozdro.

 

He, he - dokładnie Rey. Ja także widziałem Twoje fotki i zważywszy na Twój młody wiek (no chyba, że zacząłeś pakować już na początku podstawówki) oraz na Twoją masę i rzeźbę - nie sposób tutaj nie zgodzić się ze Scythe'em, że raczej na bananach tego nie nabudowałeś :D Ja ćwiczę prawie 10 lat, staram się trzymać dietę, brać suplementy itd i przez ten czas nauczyłem się jednego - nie przeskoczysz możliwości własnego organizmu bez koksu. W pewnym momencie dochodzisz do granicy poza którą zaczyna się stagnacja i aby pójść dalej - musisz coś przywalić. Mówisz, że masz 47 cm w łapie... Wg mnie jeżeli nie masz ok. 195 cm wzrostu, wręcz murzyńskiej genetyki, albo baaardzo grubych kości (co by dawało Ci chociaż cień szansy, by osiągnąć taki wynik w łapie bez koksu, bo byłby on w zasięgu twoich "fizycznych możliwości". Niektórzy nie ćwicząc mają np. 41 w łapie, bo mają gruby kościec - inni latami cisną, by osiągnąć taki wynik), to małe jest prawdopodobieństwo, że osiągnąłeś to na czysto.

 

[ Dodano: 2006-06-03, 19:37 ]

to ze mozna utrzymac organizm na w nieznacznej mierze tracac na wygladzie(naprawde nieznacznie) wystarczy tylko kreatyna+hmb+glutarol - poza kokssem malo co utrzymuje wode tak jak ta mieszanka.

 

Z tym, że na kreatynie nie możesz jechać non-stop, a samą glutaminą nie utrzymasz wody w organizmie. HMB nie ma w ogóle wpływu na pompowanie wodą, bo działa na zasadzie aminokwasów rozgałęzionych. Wg mnie - spadki po odstawieniu koksu są zawsze. Mniejsze lub większe, ale są :D

 

-Raven- napisał/a:

prywatny trener, odpowiednia dieta i sporo potu na siłce (co by to wszystko wyrzeźbić i zrzucić sporo masy) zrobiły swoje.

 

 

chyba nie wierzysz ze przy "karierze w hollywood" mial czas na "sporo potu na silce"....

 

Myślę, że po prostu musiał. Z resztą przy odpowiedniej diecie i sterydowych spalaczach - nie wymaga to aż tyle wysiłku co budowanie masy mięśniowej. Nie oszukujmy się - Rock to nie DeNiro i jego umiejętności aktorskie były wyjebane jak na WWE, ale w Hollywood zginąłby z nimi w tłumie. Oprócz "showmaństwa" - Rock MUSIAŁ też wyglądać. Po prostu MUSIAŁ, jeżeli chciał tam zaistnieć. Dla tego myślę, że znalazł jednak trochę czasu na siłkę :D .

 

[ Dodano: 2006-06-03, 23:12 ]

nic nie wiem o pakowaniu, ale wydaje mi sie ze majac odpowiednie pieniadze mozna zafundowac sobie naprawde niezla rzezbe i wydaje mi sie ze jest to mozliwe bez koksu.

przyklad: sprawdzcie jak wygladal christian bale w "mechaniku" a jak wygladal pare miesiecy pozniej w "batman begins"

 

Stary, bez jaj. Zobacz jak wyglądał Bale w Troi a jak później w Mechaniku, do którego zrzucił koło 30 kg!!! (lekarze zabronili mu więcej, bo wariat chciał się jeszcze bardziej odchudzić, by rola wypadła bardziej wiarygodnie). Nie dziw się więc, że w Batmanie wyglądał inaczej niż w Mechaniku, bo kolo wrócił po prostu do swojej naturalnej wagi, co następuje (przy sprzyjających warunkach) bardzo szybko (mój koleś, który zbijał wagę przed zawodami, po ważeniu - w tydzień "odrobił" 10 kg na wadze). Nie myślałeś chyba, że Bale standardowo (na codzień) wygląda tak jak w Mechaniku i pewnego dnia powiedział sobie: "co mi tam, przypakuję deko" i teraz prezentuje się tak jak w Batmanie, co? :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39728
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Myślę, że po prostu musiał. Z resztą przy odpowiedniej diecie i sterydowych spalaczach - nie wymaga to aż tyle wysiłku co budowanie masy mięśniowej. Nie oszukujmy się - Rock to nie DeNiro i jego umiejętności aktorskie były wyjebane jak na WWE, ale w Hollywood zginąłby z nimi w tłumie. Oprócz "showmaństwa" - Rock MUSIAŁ też wyglądać. Po prostu MUSIAŁ, jeżeli chciał tam zaistnieć. Dla tego myślę, że znalazł jednak trochę czasu na siłkę .

 

dobry argument, przekonales mnie (damn you :P )

 

 

Z tym, że na kreatynie nie możesz jechać non-stop

 

chodzilo o same przejscie z cyklu sterydowego na czysty, ale ok masz duzo racji w tym co piszesz dalej (ale co do hmb -> ono zwielokrotnia dzialanie kreatyny na swoj sposob wiec duzo ma wspolnego)

 

Mniejsze lub większe, ale są

 

zostane przy mniejsze, ale nie 20%(jak ktos przekonywal) :P

 

btw nie wiem czy mam dobra genetyke, ale dla mnie dojscie do 40 paru nie jest duzym problemem a jade na suchara... i gdyby nie sport ktory uprawiam byloby znacznie lepiej, bo po prostu spalam za duzo, wiec gotow jestem uznac Reya za czystego zawodnika 8-)

 

jak mięśnie przestaną reagować na trening i masa mięśniowa zacznie spadać, zamiast rosnąć, to chłopaki poznają na własnym ciele definicję słowa "przetrenowanie"

 

swiete slowa, budowanie ciala to nie sam trening, ale w przewazajacej mierze sztuka odpoczywania miesni po treningu, dalej sie zajedzie "umiejetnie" odpoczywajac niz spedzajac na silownie polowe zycia.

 

4-5 razy w tygodniu, jeszcze ok, ale 3-4h na trening.... bez komentarza, chyba ze seria co 10 minut

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39771
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

wiec gotow jestem uznac Reya za czystego zawodnika 8-)

 

Amen :)

 

4-5 razy w tygodniu, jeszcze ok, ale 3-4h na trening.... bez komentarza, chyba ze seria co 10 minut

 

Wiesz chlopaki maja swoja wizje , typu im wiecej tym lepiej :P heh

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39775
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Nie dziw się więc, że w Batmanie wyglądał inaczej niż w Mechaniku, bo kolo wrócił po prostu do swojej naturalnej wagi, co następuje (przy sprzyjających warunkach) bardzo szybko

 

dokładnie. Powrót do naturalnej wagi, a budowanie dodatkowej masy mięsniowej to 2 zupełnie inne sprawy.

 

ale co do hmb -> ono zwielokrotnia dzialanie kreatyny na swoj sposob wiec duzo ma wspolnego)

 

tu też się zgodzę w pewnym sensie. HMB dodaje kopa kreatynie, ale po zejściu z koksu IMO to nie ma znaczenia. Sama kretyna, kreatyna + HMB, masa i tak spadnie i dalej będe się trzymał swojej wersji :D

 

Wiesz chlopaki maja swoja wizje , typu im wiecej tym lepiej heh

 

jak 99% amatorów chcących wyglądac jak Pudzianowski po roku treningu :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39804
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  208
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.05.2006
  • Status:  Offline

jak 99% amatorów chcących wyglądac jak Pudzianowski po roku treningu

 

a nie jest to do zrobienia. Tak pytam z ciekawości. Kupuje apteke i jade.Może po roku miałbym efekty :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39940
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

nie jest to do zrobienia. Tak pytam z ciekawości. Kupuje apteke i jade.Może po roku miałbym efekty

 

może i będziesz miał efekty ale w drewnianym pudełku pod ziemią :]

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/5/#findComment-39946
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Nie wiem na ile Punk podpisał kontrakt ale wiem że to są jego ostatnie lata w ringu, jeśli nie wygra w tym roku RR Match'u to musi wygrać w następnym nie widzę innej opcji, wiem że na bank Hunter mu obiecał ME WM i wygraną w Royal Rumble Match'u i to w sumie wszystko co Punk by chciał osiągnąć w WWE i zakończy karierę, w zeszłym roku był już takie plany ale kontuzja to wszystko pokrzyżowała, w tym roku nie stoi nic na przeszkodzie aby dać mu wygrać ten mecz. Mamy też Cena który wraca na swój ostatni run, ale on już w sumie dwa razy wygrał ten mecz a nawet i bez tego dostanie walkę o tytuł więc mu ta wygrana w RR Match'u jest do niczego potrzebna.  Kolejny kandydat to Roman Reigns na bank wystąpi w Royal Rumble Match'u i nie zdziwię się jeśli dadzą mu wygrać, wygrał Royal Rumble tylko raz a wątpię żeby pozostał tylko z takim rekordem, prędzej czy później dadzą mu druga wygraną, ale mam wrażenie że tu dojdzie do spięcia na linii Punk-Roman. W sumie Roman, Punk, Cena to są moje typy nie widzę innej opcji jak na razie aby ktoś inny miał szansę wygrać Royal Rumble Match, po tym co się odjebało z The Rockiem na RAW to Rocky odpada jako zwycięzca RR Matchu. 
    • Mr_Hardy
      Spoko pre-show, choć mam wrażenie, że AEW robi lepsze. Mecz kobiet ponownie źle potraktowany – króciutki. Lucha Gauntlet Match – bardzo fajna walka na opener. Dużo się działo, było dynamicznie. Zabawne było, jak wszyscy na raz rzucili się na El Desperado. 🤣 Hiroshi Tanahashi vs. Katsuyori Shibata – szkoda, że był to tylko 5-minutowy sparing. W USA Shibata walczy bez problemu normalnie, a w Japonii takie coś. Mercedes Mone (c) vs. Mina Shirakawa (c) – K**A, jak oni mnie wkurwiają z overbookingiem! Moron tak samo jak z Atheną. Bez znaczenia, czy walka była dobra, czy nie w obliczu wyniku walki. David Finlay (w/ Gedo) vs. Brody King 🔥 Claudio Castagnoli vs. Shota Umino – uff, Shota wygrał po fajnej walce. W pewnym momencie już się bałem, że chcą doszczętnie uwalić Shotę, a przecież miał być przyszłością NJPW. Na szczęście wygrał. Konosuke Takeshita (w/ Don Callis) (c) vs. Tomohiro Ishii – taka przyzwoita walka z tygodniówek AEW. 👍 IWGP Tag Team Title Three Way Match – o cholera, jak mnie zaskoczyli. Byłem pewny, że United Empire wygrają pasy. Myślałem sobie tak: Naito  z tego, co kojarzę ma przejść kolejną operację. Young Bucks to raczej bardziej gościnny występ, a tu taka niespodzianka. Jak dla mnie  jak najbardziej na plus. Fajnie się oglądało braci Jackson ponownie w NJPW. Ahh, aż przypominają stare, dobre czasy. Kenny Omega vs. Gabe Kidd – to było zajebiste! To nie była walka. To nie był match. To była pieprzona BITWA!! Świetny powerbomb na stół poza barierki, dive'y, krzesła itd. Panowie  owacje na stojąco! Ktoś taki właśnie jak Gabe Kidd powinien być mistrzem, a nie ten techniczny nudziarz ZSJ. Jeszcze do tego Tanahashi się popłakał. MOTYC. Nowy theme song Omegi? Kompletnie inny od poprzedniego. Trzeba będzie się z nim osłuchać. Może siądzie z czasem. Reszta walk, o których nic nie napisałem, była dobra, ale nic mi do głowy nie przyszło, by coś o nich napisać. Po tych dwóch galach jestem prawie bliski decyzji by wrócić do oglądania NJPW regularnie. Jeszcze obejrzę New Year Dash i podejmę ostateczną decyzję.
    • KyRenLo
    • HeymanGuy
      AEW Dynamite 08.01.2025 Will Ospreay vs. Buddy Matthews: Fajna otwierająca walka! Ospreay i Matthews naprawdę zrobili dobrą robotę, ich style pasowały do siebie świetnie, co dawało świetne tempo i akcję. Całość na plus, szczególnie że to był jeden z najlepszych występów Matthews’a w AEW. Tylko ten promo po walce... Ospreay trochę się gubił, wyglądał na wyczerpanego, co psuło nieco wrażenie. Ale szczerze mówiąc, to raczej drobny szczegół, bo samo starcie było naprawdę solidne. Czekam na to, co się wydarzy z House of Black, bo mogłoby to prowadzić do jakiegoś naprawdę ciekawego zestawienia z Ospreay’em. Bobby Lashley vs Mark Briscoe: Lashley wyglądał jak maszyna do zniszczenia, i to naprawdę wybrzmiało w tym starciu. Briscoe walczył, ale nie miał szans, bo Lashley go po prostu zmiażdżył. To była dość krótka walka, ale i tak dobrze się oglądało, bo Lashley był naprawdę dominujący, co dobrze ustawia go na przyszłość. MVP świetnie podbijał całą atmosferę, jego komentarze sprawiały, że całość nabierała jeszcze większego ciężaru. Jasne, szkoda, że Briscoe nie dostał więcej czasu, ale w końcu to Lashley jest teraz na fali, a cała sytuacja z Private Party i Hurt Business może być ciekawa. Men’s Casino Gauntlet: Casino Gauntlet to zawsze coś, co podkręca napięcie, a tym razem było nie inaczej. Czekałem, żeby zobaczyć, kto wygra, i szczerze mówiąc, Hobbs zaskoczył mnie totalnie! Fajnie, że dostał taką szansę, a jeszcze lepiej, że wyszedł z niej jako zwycięzca. Zwykle tego typu walki są pełne chaosu, ale tym razem dobrze to rozplanowano, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć różne gwiazdy, które naprawdę błyszczały, jak White czy Hangman. Wygrana Hobbs’a sprawiła, że ten Gauntlet poczuł się świeżo, bo to naprawdę dobra droga do wyeksponowania go na starcie z Moxley’em. Jarrett/MJF: Zdecydowanie jeden z bardziej... „spokojnych” momentów tego Dynamite. Jarrett znowu w akcji, tym razem w promo z MJF. No, muszę przyznać, że obaj panowie dobrze się spisali, ale to trochę za mało, żeby naprawdę wzbudzić jakąś ekscytację. MJF wydaje się trochę nie w tym miejscu, skoro po tym całym rozczarowaniu z Adamem Cole’em rzuca się w nową historię z Jarrettem. Trochę to mało świeże, ale może rozwinie się w coś, co przyciągnie więcej uwagi. Cope/Mox: Ok, ten segment był trochę... dziwny. Miał swoje momenty, zwłaszcza jak Moxley i reszta Death Riders zaatakowali Cope’a i jego ekipę. Tylko że, wiecie, Cope dopiero się rozkręca, więc ciężko go w pełni traktować jako zagrożenie dla takich gości jak Moxley w AEW. Poza tym, trochę to wyglądało jak zamieszanie, które bardziej służyło pokazaniu, kto chce być w walce o pas, niż faktycznej rywalizacji między tymi zawodnikami. Może to zapowiada jakąś większą historię, ale na razie mam wrażenie, że był to raczej moment, w którym AEW chce po prostu ustawić te wszystkie postacie na najbliższe tygodnie w kolejce do pasa, a nie do pobicia Moxa. Co do Moxleya – okej, fajnie, że widać, że szanuje Hobbs’a, ale mam nadzieję, że ta historia z Cope’em rozwija się w coś więcej. Casino Gauntlet No. 1 Spot: Willow Nightingale vs. Kris Statlander vs. Toni Storm: Cała trójka dała z siebie naprawdę dużo, a Statlander ostatecznie wygrała, co daje jej szansę na fajną walkę o pas. Zawsze spoko, jak w tego typu walkach można zobaczyć takie różnice w stylach, a te trzy panie robiły to naprawdę dobrze. Fajnie, że Statlander dostała tę szansę, bo widać, że ma potencjał na większą rolę w AEW. Przynajmniej teraz jest jasne, kto może wnieść coś nowego w rywalizację o pas. Omega/Callis: Po tej całej przerwie z powodu kontuzji, naprawdę fajnie widzieć go znowu w akcji. Ta jego pogadanka była pełna emocji i pokazała, że nie zamierza rezygnować z wrestlingu, mimo że lekarze dawali mu wyraźne ostrzeżenia. Callis nie mógł tego znieść, więc próbował mu przeszkodzić, ale Ospreay przyszedł na ratunek – trochę dziwna sytuacja, skoro to oni byli w konflikcie, ale daje to nadzieję na ekscytujące starcia w przyszłości. Czekam na rozwój tej historii, bo Omega z Callisem to chyba będzie główny temat w AEW na najbliższe miesiące. Galę zdecydowanie dobrze się oglądało. Oczywiście, trochę za dużo mówienia, a mniej akcji w niektórych momentach, ale poza tym – AEW na najwyższym poziomie, jak to ma w zwyczaju. Gauntlet i wszystkie walki były mocnymi punktami, i to one zrobiły to Dynamite naprawdę ekscytującym. Trochę więcej in-ringowych akcji, a mniej zapychaczy w postaci zbędnych segmentów, mogłoby sprawić, że gala stałaby się jeszcze lepsza. Ale mimo to, jest to naprawdę solidne wprowadzenie do najbliższych wydarzeń, w tym Maximum Carnage i Grand Slam: Australia
    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...