Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Testy dopingowe


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  172
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.03.2006
  • Status:  Offline

Kiedy toczymy na ten temat dyskusje przypomnialo mi sie ze po smierci Eddiego poszedl w swiat komunikat ze ktorys z bardzo znanych wrestlerow moze spotkac los Eddiego...jednak na tej lakonicznej info sie skonczylo....czy moze ktos sie dowiedzial o kogo chodzilo ? a co do koksiarzy to pierwszy powinien poleciec Vince...super by bylo..pomarzyc mozna co ? :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39625
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Scythe

    19

  • Ceglak

    12

  • rey023

    7

  • -Raven-

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

nie no Scyhe te "prawie zadne" to chodzilo o roznice w napompowaniu a Ty wspominales o roznicach 20% jesli dobrze pamietam. Dobra odzywka to teraz nie problem do tego dieta i zejscie z koksu naprawde nie musi oznaczac widocznych spadkow, a wrecz przeciwnie. Tylko zalezy jak kto sie przylozy i z czym do tego podejdzie bo z carbo to nie wroze zadnych rewelacji...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39627
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  30
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.02.2006
  • Status:  Offline

nic nie wiem o pakowaniu, ale wydaje mi sie ze majac odpowiednie pieniadze mozna zafundowac sobie naprawde niezla rzezbe i wydaje mi sie ze jest to mozliwe bez koksu.

przyklad: sprawdzcie jak wygladal christian bale w "mechaniku" a jak wygladal pare miesiecy pozniej w "batman begins"

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39628
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Cegła, rozumiem mniej więcej o czym mówisz, ale nie będę już dziś z Toba rozmawiał, bo za dużo wypiłem i słabo widzę :P Na podsumowanie powiem tylko: Nie bierzcie koksu! :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39630
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Nie bierzcie koksu!

 

i tu sie zgadzamy w 100% 8-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39643
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  66
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2006
  • Status:  Offline

Koks to gowno!!
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39644
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

ja bym sie do konca z tym braniem koksu nie zgodzil :P ale to juz moje indywidualne spojrzenie ,jako zawodnika :D

 

A co do tego ze Rocky nie bral to juz was zupelnie pogielo :D Bo to normlane ze footballisci o masie kolo 130 kg sa zupelnie czysci :P heh A lapa ponad 50 cm rosnie na diecie...dobre :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39646
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

ale to juz moje indywidualne spojrzenie ,jako zawodnika

 

ciekawe jakie będzie Twoje idnywidualne podejście za 30 lat jako dziadka na emeryturze :D Ale to także moje indywidualne podejście jako "czystego zawodnika" :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39647
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

A co do tego ze Rocky nie bral to juz was zupelnie pogielo

 

wlasnie sie zastanawialem nad tym ze ktos Rocka nie postawil wsrod koksiarzy...

 

ale z drugiej strony jak pisalem, zastanawiajaco dobrze sie trzyma jak na odstawienie koksu(brak zwalow tluszczu)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39662
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

np. Boker T,The Rock,S.Benjamin

nieporównujmy warunków polskich do amerykańskich,naprawde do niedawna w usa były dozwolone wszelkiej masci phormony przy których mozna osiagnac zadowalajace efekty

takie jest moje zdanie ze jak sie ktos przyłozy ma dobre geny i motywacje to i na srodkach dozwolonych mozna nieżle sie zbudować

 

Booker, jeszcze za czasów WCW był wyjebany na maksa i bankowo koksił jak cholera.

 

Rock... tu chyba wszelaki komentarz (dla każdego kto ma oczy) jest zbyteczny. Wystarczy przypomnieć sobie jego wygląd z czasów, kiedy z Austinem byli flagowymi postaciami WWF. Czysta reklama sterydów.

 

Benjamin. Geeeez... gość, który ma jeden z najlepszych wyglądów (jakość, nie ilość) w WWE (spora masa, zajebista definicja). Z pewnością nabudował to na Danonkach...

 

Daj spokój Rybosz. Predyspozycje, odżywki i prohormony to jedno a możliwości fizyczne to drugie. Dodaj sobie do tego, to co napisałem wcześniej o nieregularnym trybie życia wrestlerów, który ma zajebiście negatywny wpływ na regeneracje i wprowadzanie organizmu w stan anaboliczny (powodujący przyrost masy mięśniowej) a wyjdzie Ci w tym przypadku Mission Imposible IV. Z tym, że tutaj to nawet Tom Cruise by wymiękł.

 

[ Dodano: 2006-06-02, 21:22 ]

hehe Myślałem, że chociaz sypniesz przykładami w stylu HBK, Umaga, Flair (to jasne),

 

He, he - nie ufaj pozorom, Scy. Przypomnij sobie jak wyglądał Flair w latach 80 i jeszcze raz zadaj sobie pytanie, czy ten kolo na pewno nie przycupnął sobie na igle?

 

Rock jest zadziwiajacym zjawiskiem jesli zalozymy ze koksowal, no bo jemu udalo sie po prostu zmniejszyc mase a przy tym nie wyglada jak jeden wielki zwis, a watpie zeby mial czas na regularne przebiezki i spalanie tluszczu przy "karierze" w Hollywood.

 

Co do Rocka, to nie składałbym tego o czym piszesz Cegła, na karb jakiegoś fenomenu. Gość co by wybić się w tej fabryce pełnej mu podobnych showmanów - nie mógł sobie pozwolić, by stać się "obwiślakiem", bo w ten sposób zaliczyłby fallstart na samym starcie. Myślę, że odstawienie sterydów zwiększających masę, spalacze (niektóre z nich także oparte są na sterydach. Oczywiście nie jakaś tam Elkarnityna, czy CLA - tylko konkretne środki), prywatny trener, odpowiednia dieta i sporo potu na siłce (co by to wszystko wyrzeźbić i zrzucić sporo masy) zrobiły swoje.

 

Scythe napisał/a:

po ostawieniu koksu masa mięśniowa spada zawsze przynajmniej o 20-30%, nawet przy regularnym uczęszczaniu na siłkę.

 

 

to akurat nieprawda, zakladajac stosowanie potem odzywek

 

To akurat prawda, bez względu na odżywki. Część po skończeniu cyklu zawsze Ci spadnie, chociażby dla tego, że najpopularniejsze sterydy pompują Cię w dużej mierze wodą, której nie zatrzymasz później w organizmie samymi odżywkami.

 

nie musisz sie zgadzac, takie sa fakty, a przykladow daleko szukac nie musisz (Pudzianowski)

 

Błagam Cegła, nie stawiaj jako przykładu tutaj Pudziana, bo gość napierdala na koksie tak, że dupę ma skłutą jak tarcza do Dartsa. Sam zresztą (pytany) nigdy nie zaprzeczył (ale też i nie potwierdził), że brał. Przynajmniej na tyle miał dobrego smaku, by nie potraktować ludzi jak idiotów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39665
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

He, he - nie ufaj pozorom, Scy. Przypomnij sobie jak wyglądał Flair w latach 80 i jeszcze raz zadaj sobie pytanie, czy ten kolo na pewno nie przycupnął sobie na igle?

 

Raven, chodziło mi o czasy obecne :) Tzn. czasy WWE. Kiedyś Flair z pewnością coś dosypywał do porannej kawy :P. To samo tyczy się HBK'a. Teraz daje sobie rękę ujebać, że nic nie bierze, a kiedyś na 100% skosztował tych specjałów :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39666
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.07.2005
  • Status:  Offline

dobra może masz racje z tym że ciężko zawodnikom się wyrobić prowadząc takie zycie jakie prowadzą, moze w moich przykładach sie pomyliłem ,nieinteresuje sie ąż tak wrestlingiem żeby dobrze kojarzyc zawodników jak wygladali kiedyś

pisząc moje posty miałem na celu zwrócenie uwagi że w dzisiejszych czasach prawie wszyscy jadą stereotypem że jak ktos niezle wyglada to napewno nierozstaje się z Testosteronem czy innym Nandrolonem

dzięki za uwage i pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39667
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Raven, chodziło mi o czasy obecne Tzn. czasy WWE. Kiedyś Flair z pewnością coś dosypywał do porannej kawy . To samo tyczy się HBK'a. Teraz daje sobie rękę ujebać, że nic nie bierze, a kiedyś na 100% skosztował tych specjałów

 

Dokładnie, tak jak mówisz.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39669
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

ciekawe jakie będzie Twoje idnywidualne podejście za 30 lat jako dziadka na emeryturze :D Ale to także moje indywidualne podejście jako "czystego zawodnika" :D

 

Lol , ja napisalem ze jestem zawodnikiem , a nie ze biore. Polecam uwazniej czytac posty :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39703
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Lol , ja napisalem ze jestem zawodnikiem , a nie ze biore. Polecam uwazniej czytac posty

 

Lol, widziałem Twoje zdjęcia i nawet, gdybyś się tutaj zarzekał, zaklinał i trzymał "3 palce na sercu" :P to i tak nie uwierze, że nie brałeś :D. Pozdro.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/3765-testy-dopingowe/page/4/#findComment-39704
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Nie wiem na ile Punk podpisał kontrakt ale wiem że to są jego ostatnie lata w ringu, jeśli nie wygra w tym roku RR Match'u to musi wygrać w następnym nie widzę innej opcji, wiem że na bank Hunter mu obiecał ME WM i wygraną w Royal Rumble Match'u i to w sumie wszystko co Punk by chciał osiągnąć w WWE i zakończy karierę, w zeszłym roku był już takie plany ale kontuzja to wszystko pokrzyżowała, w tym roku nie stoi nic na przeszkodzie aby dać mu wygrać ten mecz. Mamy też Cena który wraca na swój ostatni run, ale on już w sumie dwa razy wygrał ten mecz a nawet i bez tego dostanie walkę o tytuł więc mu ta wygrana w RR Match'u jest do niczego potrzebna.  Kolejny kandydat to Roman Reigns na bank wystąpi w Royal Rumble Match'u i nie zdziwię się jeśli dadzą mu wygrać, wygrał Royal Rumble tylko raz a wątpię żeby pozostał tylko z takim rekordem, prędzej czy później dadzą mu druga wygraną, ale mam wrażenie że tu dojdzie do spięcia na linii Punk-Roman. W sumie Roman, Punk, Cena to są moje typy nie widzę innej opcji jak na razie aby ktoś inny miał szansę wygrać Royal Rumble Match, po tym co się odjebało z The Rockiem na RAW to Rocky odpada jako zwycięzca RR Matchu. 
    • Mr_Hardy
      Spoko pre-show, choć mam wrażenie, że AEW robi lepsze. Mecz kobiet ponownie źle potraktowany – króciutki. Lucha Gauntlet Match – bardzo fajna walka na opener. Dużo się działo, było dynamicznie. Zabawne było, jak wszyscy na raz rzucili się na El Desperado. 🤣 Hiroshi Tanahashi vs. Katsuyori Shibata – szkoda, że był to tylko 5-minutowy sparing. W USA Shibata walczy bez problemu normalnie, a w Japonii takie coś. Mercedes Mone (c) vs. Mina Shirakawa (c) – K**A, jak oni mnie wkurwiają z overbookingiem! Moron tak samo jak z Atheną. Bez znaczenia, czy walka była dobra, czy nie w obliczu wyniku walki. David Finlay (w/ Gedo) vs. Brody King 🔥 Claudio Castagnoli vs. Shota Umino – uff, Shota wygrał po fajnej walce. W pewnym momencie już się bałem, że chcą doszczętnie uwalić Shotę, a przecież miał być przyszłością NJPW. Na szczęście wygrał. Konosuke Takeshita (w/ Don Callis) (c) vs. Tomohiro Ishii – taka przyzwoita walka z tygodniówek AEW. 👍 IWGP Tag Team Title Three Way Match – o cholera, jak mnie zaskoczyli. Byłem pewny, że United Empire wygrają pasy. Myślałem sobie tak: Naito  z tego, co kojarzę ma przejść kolejną operację. Young Bucks to raczej bardziej gościnny występ, a tu taka niespodzianka. Jak dla mnie  jak najbardziej na plus. Fajnie się oglądało braci Jackson ponownie w NJPW. Ahh, aż przypominają stare, dobre czasy. Kenny Omega vs. Gabe Kidd – to było zajebiste! To nie była walka. To nie był match. To była pieprzona BITWA!! Świetny powerbomb na stół poza barierki, dive'y, krzesła itd. Panowie  owacje na stojąco! Ktoś taki właśnie jak Gabe Kidd powinien być mistrzem, a nie ten techniczny nudziarz ZSJ. Jeszcze do tego Tanahashi się popłakał. MOTYC. Nowy theme song Omegi? Kompletnie inny od poprzedniego. Trzeba będzie się z nim osłuchać. Może siądzie z czasem. Reszta walk, o których nic nie napisałem, była dobra, ale nic mi do głowy nie przyszło, by coś o nich napisać. Po tych dwóch galach jestem prawie bliski decyzji by wrócić do oglądania NJPW regularnie. Jeszcze obejrzę New Year Dash i podejmę ostateczną decyzję.
    • KyRenLo
    • HeymanGuy
      AEW Dynamite 08.01.2025 Will Ospreay vs. Buddy Matthews: Fajna otwierająca walka! Ospreay i Matthews naprawdę zrobili dobrą robotę, ich style pasowały do siebie świetnie, co dawało świetne tempo i akcję. Całość na plus, szczególnie że to był jeden z najlepszych występów Matthews’a w AEW. Tylko ten promo po walce... Ospreay trochę się gubił, wyglądał na wyczerpanego, co psuło nieco wrażenie. Ale szczerze mówiąc, to raczej drobny szczegół, bo samo starcie było naprawdę solidne. Czekam na to, co się wydarzy z House of Black, bo mogłoby to prowadzić do jakiegoś naprawdę ciekawego zestawienia z Ospreay’em. Bobby Lashley vs Mark Briscoe: Lashley wyglądał jak maszyna do zniszczenia, i to naprawdę wybrzmiało w tym starciu. Briscoe walczył, ale nie miał szans, bo Lashley go po prostu zmiażdżył. To była dość krótka walka, ale i tak dobrze się oglądało, bo Lashley był naprawdę dominujący, co dobrze ustawia go na przyszłość. MVP świetnie podbijał całą atmosferę, jego komentarze sprawiały, że całość nabierała jeszcze większego ciężaru. Jasne, szkoda, że Briscoe nie dostał więcej czasu, ale w końcu to Lashley jest teraz na fali, a cała sytuacja z Private Party i Hurt Business może być ciekawa. Men’s Casino Gauntlet: Casino Gauntlet to zawsze coś, co podkręca napięcie, a tym razem było nie inaczej. Czekałem, żeby zobaczyć, kto wygra, i szczerze mówiąc, Hobbs zaskoczył mnie totalnie! Fajnie, że dostał taką szansę, a jeszcze lepiej, że wyszedł z niej jako zwycięzca. Zwykle tego typu walki są pełne chaosu, ale tym razem dobrze to rozplanowano, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć różne gwiazdy, które naprawdę błyszczały, jak White czy Hangman. Wygrana Hobbs’a sprawiła, że ten Gauntlet poczuł się świeżo, bo to naprawdę dobra droga do wyeksponowania go na starcie z Moxley’em. Jarrett/MJF: Zdecydowanie jeden z bardziej... „spokojnych” momentów tego Dynamite. Jarrett znowu w akcji, tym razem w promo z MJF. No, muszę przyznać, że obaj panowie dobrze się spisali, ale to trochę za mało, żeby naprawdę wzbudzić jakąś ekscytację. MJF wydaje się trochę nie w tym miejscu, skoro po tym całym rozczarowaniu z Adamem Cole’em rzuca się w nową historię z Jarrettem. Trochę to mało świeże, ale może rozwinie się w coś, co przyciągnie więcej uwagi. Cope/Mox: Ok, ten segment był trochę... dziwny. Miał swoje momenty, zwłaszcza jak Moxley i reszta Death Riders zaatakowali Cope’a i jego ekipę. Tylko że, wiecie, Cope dopiero się rozkręca, więc ciężko go w pełni traktować jako zagrożenie dla takich gości jak Moxley w AEW. Poza tym, trochę to wyglądało jak zamieszanie, które bardziej służyło pokazaniu, kto chce być w walce o pas, niż faktycznej rywalizacji między tymi zawodnikami. Może to zapowiada jakąś większą historię, ale na razie mam wrażenie, że był to raczej moment, w którym AEW chce po prostu ustawić te wszystkie postacie na najbliższe tygodnie w kolejce do pasa, a nie do pobicia Moxa. Co do Moxleya – okej, fajnie, że widać, że szanuje Hobbs’a, ale mam nadzieję, że ta historia z Cope’em rozwija się w coś więcej. Casino Gauntlet No. 1 Spot: Willow Nightingale vs. Kris Statlander vs. Toni Storm: Cała trójka dała z siebie naprawdę dużo, a Statlander ostatecznie wygrała, co daje jej szansę na fajną walkę o pas. Zawsze spoko, jak w tego typu walkach można zobaczyć takie różnice w stylach, a te trzy panie robiły to naprawdę dobrze. Fajnie, że Statlander dostała tę szansę, bo widać, że ma potencjał na większą rolę w AEW. Przynajmniej teraz jest jasne, kto może wnieść coś nowego w rywalizację o pas. Omega/Callis: Po tej całej przerwie z powodu kontuzji, naprawdę fajnie widzieć go znowu w akcji. Ta jego pogadanka była pełna emocji i pokazała, że nie zamierza rezygnować z wrestlingu, mimo że lekarze dawali mu wyraźne ostrzeżenia. Callis nie mógł tego znieść, więc próbował mu przeszkodzić, ale Ospreay przyszedł na ratunek – trochę dziwna sytuacja, skoro to oni byli w konflikcie, ale daje to nadzieję na ekscytujące starcia w przyszłości. Czekam na rozwój tej historii, bo Omega z Callisem to chyba będzie główny temat w AEW na najbliższe miesiące. Galę zdecydowanie dobrze się oglądało. Oczywiście, trochę za dużo mówienia, a mniej akcji w niektórych momentach, ale poza tym – AEW na najwyższym poziomie, jak to ma w zwyczaju. Gauntlet i wszystkie walki były mocnymi punktami, i to one zrobiły to Dynamite naprawdę ekscytującym. Trochę więcej in-ringowych akcji, a mniej zapychaczy w postaci zbędnych segmentów, mogłoby sprawić, że gala stałaby się jeszcze lepsza. Ale mimo to, jest to naprawdę solidne wprowadzenie do najbliższych wydarzeń, w tym Maximum Carnage i Grand Slam: Australia
    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...