CM Punk przemówił po raz pierwszy od zwolnienia z WWE!

[Rated R Lukasz]

@Raven

 

Ech...znam takie pojęcia, za to ty lepiej jeszcze raz przeczytaj to co napisałem i postaraj się zrozumieć.

Punk twierdzi, że czuł się wtedy najgorzej w swoim życiu i nie dawał już rady, więc odszedł. Nie strzelił focha w środku walki, dlatego nie wiem co Ci to przeszkadza. Rozumiem że znasz całą sprawę od zewnątrz, skoro tak dobrze orientujesz się w kwestiach zdrowotnych Phila?

Wdzięczność dla Vinca? A co on do cholery mu za darmo płacił, czy jak?

 

PS Co to za wypadek Punka na Smackdown?

 

PeDoWu Punk jechał od dłuższego czasu na antybiotykach przepisanych mu przez lekarzy WWE i najzwyczajniej w świecie "zesrał" się w ringu na tapingu. Było o tym w podcaście

[-Raven-]

@Raven

 

Ech...znam takie pojęcia, za to ty lepiej jeszcze raz przeczytaj to co napisałem i postaraj się zrozumieć.

Punk twierdzi, że czuł się wtedy najgorzej w swoim życiu i nie dawał już rady, więc odszedł. Nie strzelił focha w środku walki, dlatego nie wiem co Ci to przeszkadza. Rozumiem że znasz całą sprawę od zewnątrz, skoro tak dobrze orientujesz się w kwestiach zdrowotnych Phila?

 

A co miał powiedzieć? Że mu się odechciało? Jeżeli jednak faktycznie tak źle było z jego formą (a z pewnością nie stało się to z dnia na dzień), to jeszcze przed ostatnim przed WM-ką PPV powinien iść do Vince'a, powiedzieć, że odchodzi i żeby to odpowiednio ujęli w bookingu (domknęli feudy i nie brali go pod uwagę w rozpisywaniu WrestleManii) - i spoko, a nie "pierdolnął dyktami" kiedy już szykowano dla niego rolę na WrestleManii i Fedka musiała wszystko odkręcać.

Nie, nie znam sprawy od wewnątrz, ale na 99% można to było załatwić po ludzku (Punka nie pokręciło z dnia na dzień, tylko ponoć nawarstwiało to się od dawna), zamiast z dnia na dzień zabierać swoje zabawki i opuszczać piaskownicę.

 

Żeby była jasność - nie chodzi mi o to ŻE Punk odszedł, tylko o to W JAKI SPOSÓB to zrobił.

 

Wdzięczność dla Vinca? A co on do cholery mu za darmo płacił, czy jak?

 

Mógł iść jebać do któregoś z tamtejszych hipermarketów. Też by mu płacili i nie musiałby nikomu być wdzięczny.

Nie powiesz mi, że Punk pracował najciężej w całej Fedce, bo jest w chuj wrestlerów którzy pracowali równie ciężko, a nigdy nie powąchali takiego pushu i nie dostali takiej kasiory jak Brooks, tak więc jednak wdzięczność dla McMahona należy się tu niejako z urzędu, bo zrobił z faceta milionera, co rzadko się zdarza, nawet ludziom którzy pracują w gorszych i cięższych pracach niż Punker.

[ChrisBenoit]

O ile mi wiadomo to Curtis Axel cieszy się dosyć dobrą opinią pod tym względem.

 

Jest na tyle wyszkolonym zawodnikiem pod tym względem że Vince dał go Rockowi na sparingi gdy Johnson przygotowywał się do walk w WWE. Wiemy że producenci filmowi kręcili wówczas nosem bowiem ewentualna kontuzja dałaby im mniejsze zyski a Vince także musiał o tym wiedzieć i dlatego Axel trenował z Rockiem. Z tego co wiem to Dwayne był z niego bardzo zadowolony (podobnie jak Trypel i Vince) ale do dziś nie wiem z jakiej paki Curtis trenował też z Brockiem Lesnarem

[babadook]

PeDoWu Punk jechał od dłuższego czasu na antybiotykach przepisanych mu przez lekarzy WWE i najzwyczajniej w świecie "zesrał" się w ringu na tapingu. Było o tym w podcaście

 

Nie zesrał, tylko popuścił, siknął.

[PeDoWu]

@Raven

 

Ale czy ty rozumiesz, że jak Punk zyskał na występach u Vince'a, to tak samo Vince czerpał korzyści z pobytu Punka! Równie dobrze można to odwrócić i powiedzieć, że Vince powinien dziękować Punkowi, za to, że na nim zarabiał.

[-Raven-]

@Raven

 

Ale czy ty rozumiesz, że jak Punk zyskał na występach u Vince'a, to tak samo Vince czerpał korzyści z pobytu Punka! Równie dobrze można to odwrócić i powiedzieć, że Vince powinien dziękować Punkowi, za to, że na nim zarabiał.

 

Ale czy ty rozumiesz, że to Vince akurat postawił na Punka i pozwolił mu zarobić te miliony? Równie dobrze mógł wówczas postawić na kogoś pokroju dzisiejszego Romka Reigns'a (i na nim zarabiać kokosy, bo markami można sterować jak się chce) i Punk jebałby u McMahona za (stosunkowo) grosze, podobnie jak np. Ziggler? To WWE, tu kasę zawdzięczasz temu, że Wujek Vinnie pewnego ranka stwierdza, że chce Cię pushować. Jeżeli tak się nie stanie - nawet talent Cię nie wybroni, bo to nie Indys i smarty, ale mainstream i marki.

Jasne, że Brooks ciężko pracował na swoją pozycję i pieniądze (nikt mu tego nie odbiera), ale gdyby nie to że McMahon CHCIAŁ (to jego cyrk i jego małpy) go wypromować, to Punk dymałby równie ciężko za kilka razy mniejszy sos. To nie "prawdziwy" sport, że ten który jest najlepszy i tak w końcu będzie na szczycie.

[PH93]

Ale czy ty rozumiesz, że jak Punk zyskał na występach u Vince'a, to tak samo Vince czerpał korzyści z pobytu Punka! Równie dobrze można to odwrócić i powiedzieć, że Vince powinien dziękować Punkowi, za to, że na nim zarabiał.

JPD... a w jakim celu podpisał z nim kontrakt? By nie zarabiać na nim? Piszesz jakby Punk robił Vince'owi łaske, że na nim "trzepie" kase. Vince miał obowiązek zyskać na występach Punka... Punk mógł zyskać na występach u Vince'a.

[2pac97shakur]

@Raven

 

Ale czy ty rozumiesz, że jak Punk zyskał na występach u Vince'a, to tak samo Vince czerpał korzyści z pobytu Punka! Równie dobrze można to odwrócić i powiedzieć, że Vince powinien dziękować Punkowi, za to, że na nim zarabiał.

 

Ale czy ty rozumiesz, że to Vince akurat postawił na Punka i pozwolił mu zarobić te miliony? Równie dobrze mógł wówczas postawić na kogoś pokroju dzisiejszego Romka Reigns'a (i na nim zarabiać kokosy, bo markami można sterować jak się chce) i Punk jebałby u McMahona za (stosunkowo) grosze, podobnie jak np. Ziggler? To WWE, tu kasę zawdzięczasz temu, że Wujek Vinnie pewnego ranka stwierdza, że chce Cię pushować. Jeżeli tak się nie stanie - nawet talent Cię nie wybroni, bo to nie Indys i smarty, ale mainstream i marki.

Jasne, że Brooks ciężko pracował na swoją pozycję i pieniądze (nikt mu tego nie odbiera), ale gdyby nie to że McMahon CHCIAŁ (to jego cyrk i jego małpy) go wypromować, to Punk dymałby równie ciężko za kilka razy mniejszy sos. To nie "prawdziwy" sport, że ten który jest najlepszy i tak w końcu będzie na szczycie.

 

Kto w dobie popularnosci MMA jest jeszcze w stu procentach markiem z krwi i kości, chyba tylko czterolatki. WWE samo już nawet nie stara się wmawiać ludzią że to prawdziwe co można zobaczyć w programach na Network czy nawet w Total Divas. Widzę że wierzysz w to że WWE może bez problemu zrobić nowego Punka czy Cene, otóż nie mogą i najlepszym przykładem jest to że nowego Punka do teraz nie ma. Gdyby dali push komuś pokroju Reignsa to by nie wypaliło.

[PeDoWu]

Ale czy ty rozumiesz, że jak Punk zyskał na występach u Vince'a, to tak samo Vince czerpał korzyści z pobytu Punka! Równie dobrze można to odwrócić i powiedzieć, że Vince powinien dziękować Punkowi, za to, że na nim zarabiał.

JPD... a w jakim celu podpisał z nim kontrakt? By nie zarabiać na nim? Piszesz jakby Punk robił Vince'owi łaske, że na nim "trzepie" kase. Vince miał obowiązek zyskać na występach Punka... Punk mógł zyskać na występach u Vince'a.

Nie kumasz w ogóle linijek

[-Raven-]

Gdyby dali push komuś pokroju Reignsa to by nie wypaliło.

 

Proponuję dokładniej oglądać program Vince'a. No właśnie z Reigns'em - właśnie wypala i to na Twoich oczach. Zobacz jaki już kolo pop dostaje (w stosunku do tego jakie ma skillsy), a jak jeszcze zajobują mu Lesnara, to dzieciaki i laski (w końcu przystojne z niego chłopisko) zwariują całkowicie na jego punkcie. Możesz na to postawić każdą kasę.

[2pac97shakur]

Gdyby dali push komuś pokroju Reignsa to by nie wypaliło.

 

Proponuję dokładniej oglądać program Vince'a. No właśnie z Reigns'em - właśnie wypala i to na Twoich oczach. Zobacz jaki już kolo pop dostaje (w stosunku do tego jakie ma skillsy), a jak jeszcze zajobują mu Lesnara, to dzieciaki i laski (w końcu przystojne z niego chłopisko) zwariują całkowicie na jego punkcie. Możesz na to postawić każdą kasę.

 

 

https://m.youtube.com/watch?v=8YaxdoyfAvk

 

Prawdziwe szaleństwo, nie mogą usiedzieć na miejscu z tych emocji

W porównaniu do Cm Punka, Ambrose'a czy Rollinsa to nie ma żadnej reakcji.

[Foley115]

2pac97shakur, stary, podlinkowałeś filmiki z wypowiedziami Romana via satellite Logiczne jest, że kiedy wiadomo, że dany zawodnik nie pojawi się w ringu albo choćby na arenie, to pop będzie minimalny. Ciekaw jestem jaką reakcję dostanie przy powrocie. Podpowiem Ci: wielką.

Właściwie każde jego wejście na RAW przed kontuzją to była spora reakcja, może nie taka jak Bryana czy nawet Ceny, ale nie zapominajmy że Reigns jest tak naprawdę na samym starcie solowego pushu. Podejrzewam, że po WMce stanie się nową ikoną federacji i wtedy otworzą się drzwi dla heelturnu czy odejścia Ceny, słowem: spełni się Twoje marzenie. Wspomniałeś, że drugiej ikony pokroju Punka nie wykreują, -Raven- odpowiedział Ci, że właśnie robią to z Romanem, ja powiem więcej: to dzieje się też z pozostałą dwójką z Shield i od biedy Brayem Wyattem. Tutaj pozostaje tylko przypushować i reakcja będzie wielka.

Żeby było jasne - fanem Romka nie jestem. Chcę po prostu wyjaśnić Ci coś, czego za cholerę nie rozumiesz.

[Alien_Deg]

to jest takie meeeeh co piszesz. przejrzyj sobie ile było narzekań na to, że ryback zjebał jakiś move, że jakaś kontuzja. on powiedział to co pisze forum, przy czym nam to psuje oglądanie, a on faktycznie przez to ucierpiał. tam mogło paść wiele innych ksywek, ale dostało się rybackowi.

 

No to sobie przypomnij jak zawsze walczył np. RVD i jak często rozcinał podczas swoich walk oponentów przez swój stiff (nawet Takera "otworzył"). I co? Taki Taker wyszedł do pismaków i zaczął siąpać w rękaw w mediach, że mu ktos mordę rozwalił w ringu? Wrestling to "sport" kontaktowy i ryzyko tego, że ktoś nie będzie walczył tak bezpiecznie jak np. Chris Benoit jest zawsze duże. Jeżeli ktoś nie chce być rozbijany przez 2 metrowych koksów, to proponuje jednak przerzucić się np. na balet, albo curling.

 

no i chyba zdajesz sobie sprawę, że zmieniają się człowiekowi priorytety wraz z osiągnięciami i dorastaniem tak? w pewnym momencie mówisz sobie dość niezależnie czy to wóda, trawka narkotyczna, szybka jazda motocyklem czy niebezpieczny zawód.

 

Lecisz sobie samolotem na wakacje, np. na Kretę, a tu nagle Kapitan wychodzi z kokpitu i mówi Ci, że pierdoli tą robotę, czuje się wypalony i wysiada. Po czym bierze spadochron i wyskakuje z samolotu, a wy "róbta co chceta"...

No przecież ma do tego prawo żeby w każdym momencie powiedzieć sobie "dość" i być może właśnie w tamtym momencie zmieniły mu się priorytety, przez co dorósł do tego by jebnąć tą robotę w piździec.

pudło, to byłby pilot rzucający pracę przed wejściem do samolotu i firma szukająca zastępstwa przed serią ważnych lotów dla kluczowych klientów.