WWE Survivor Series 2014 PPV (zapowiedź,spoilery,dyskusja)

[zlatanlesnar]

Po to, by Ziggler miał powód do turnu na SS, to chyba logiczne, nie? "HHH miał rację, znowu to wszyscy na obkoło ciebie poniosą konsekwencje twoich czynów, a Wielki John Cena jak zwykle pozostanie nietykalny, my ryzykujemy swoje kariery i całe życia, a ty nic, mam tego dość"

 

Obyś mial racje ,ale ja juz ma tyle przemyslen co to tego PPV ze ho ho ,co jest swietne ze tak Dablju podbudowalo ta jedna walke ,przez co czekam na to bardziej niz nawet na Wrestlemanie

[Morison]

Team Cena vs Team Authority

Trzeba przyznać, że to jeden z najlepiej wypromowanych pojedynków ostatnich miesięcy i chyba najciekawsza walka drużynowa od czasów SummerSlam 2010, gdzie ciągle nie jestem do końca przekonany swojego typu. Za fejsami przemawia stypulacja i fakt, że okrągły miesiąc byli gnojeni przez Authority. Nadzieji na inny (oby oryginalny, czy nawet kontrowersyjny) wynik doszukuję się w tym..że to PPV fani obejrzą za darmo, a nic nie zachęci takiego widza do wykupienia subskrypcji, niż jakiś szoker. Większość upartuje interwencji/odwrócenia się, ja w zasadzie będę zadowolony, jeśli walka zakończy się inaczej niż z sole survivorem w postaci Ceny. Można spekulować, kto przyczyni się do porażki jednych, bądź, drugich, mamy kilku "podejrzanych" - Ziggler, Sheamus, Orton, chyba najbardziej prawdopodobnym jest ten ostatni, który interwencją w finalnym momencie walki doprowadzi do eliminacji Rollinsa, co zaowocuje dalszym ciągiem feudu obu panów, jeśli chodzi o samo starcie jestem szalenie ciekaw postawy Harpera i Rybacka - to oni powinni udowodnić, że zasługują na miano przyszłych topowych gwiazd federacji, Wędkarz w sumie dobrym występem może nawet zapewnić sobie świetne miejsce w karcie Wrestlemanii.

 

Bray Wyatt vs Dean Ambrose

Faworytem raczej jest ten pierwszy, liczę, że nie zakończy się na jednym pojedynku, a w grudniu wreszcie ich feud ruszy z miejsca, bo póki co miała być kontynuacja storyline'u roku, a jest mocno, mocno przeciętnie i ubogo.

 

Gold & Stardust © vs The Miz & Damien Mizdow vs Los Matadores vs The Usos

Rozum podpowiada, że Bracia tytuły zatrzymają, jednak mam cichą nadzieję, że Sandow wraz ze swoim przydpuasem jednak zgarnie zasłużone srebro i ku uciesze widowni wreszcie wskoczy na nieco wyższy, mniej prześmiewczy level. Ewentualny późniejszy rozpad na linii Miz-Mizdow miałby również większe znaczenie, gdyby w danej chwili byli mistrzami, boję się jedynie o to, co pocznie Damien bez Mike'a i kogo wtedy będzie dublował.

 

AJ vs Nikki Bella

Melcer zaprzecza pogłoskom, że Brooksowa opuści niedługo WWE, a w takim przypadku jej szanse na obronę tytułu nieco wzrastają, jednak w moim odczuciu Nikki ma duże szanse na zwycięstwo, po pierwsze jest obecnie jedyną wiarygodną pretendentką, po jej wyeliminowaniu z title picture WWE znowu miałoby problem z obsadzeniem tej roli, po drugie AJ wiecznie pasa trzymać nie będzie, widzieliśmy ją już pod każdą postacią - jako osobę dzierżącą tytuł, jak i uganiającą się za nim, Bellaska po przejęciu Divas Championship pewnie dalej brnęłaby w konflikt z siostrą, a ta z kolei jako face'owy underdog pouganiałaby się jeszcze ze 2 miesiące za pasem. Niech AJ jeszcze trochę popracuje i zacznie budować feud ze Stefką z finałem na WM

 

Team Natalya itp vs Team Paige i przydupasy

 

 

http://ringbellesonline.com/wp-content/uploads/2014/07/Paige-WWE-e1404246303781-300x262.jpg

 

...w sumie to tyle, co mam do powiedzenia na temat tego pojedynku, w poszukiwaniu natchnienia zerknąłem, jak ludzie głosują w typerze, i widzę, że znakomita większość opowiada się za heelową drużyną, na co znalazłem tylko jeden argument - Paige na Main Event przegrała z Alicią Fox, dziś może wziąć na niej srogi rewanż Moim zdaniem wszystko zależy od rezultatu drugiej walki pań, jeśli tam dostaniemy nową mistrzynię, tu analogicznie wygra drużyna fejsowa.

 

Szkoda, że poza main eventem karta wygląda bardzo przeciętnie, wtedy klimat PPV możnaby było poczuć jeszcze mocniej, a tak trzeba się wspomagać - ja np. zapuszczam sobie zaraz walkę Team WWE vs Team Alliance

Poza tym newsy narobiły nam smaka na wiele niespodzianek, oby nie skończyło się jak w przypadku większości Royal Rumble matchy.

[8693]

boję się jedynie o to, co pocznie Damien bez Mike'a i kogo wtedy będzie dublował.

W przypadku tej dwójki mam deja vu, czyli Alex Riley & The Miz... Oby tylko okazało się to prawdą i oczywiście, żeby Damien otrzymał to, co miał otrzymać Riley, któremu się to niestety(?) nie powiodło.

[Aquino]

Gala przed nami to i czas się wypowiedzieć.

 

Najciekawsza walka tego PPV to oczywiście starcie drużyny Johna Ceny i Authority. Walka jak na ostatnie czasy wypromowana bardzo dobrze i solidnie. Mimo całej tej otoczki i niby możliwych spoilerów to cały czas nie mam pewności kto tą walkę wygra. Porażka Rollinsa i kolegów jest jak najbardziej możliwa. Niby przyzwyczaiłem się do Huntera i Stefci ale jeśli zniknęliby z wizji na jakiś czas to chyba trochę by było szkoda. Z drugiej strony mamy Johna i jego drużynę. John mający shoota na pas WWE według wizji Vinca powinien być mocno wypromowany by zmierzyć się z Lesnarem. Możliwe ,że własnie McMahon nie będzie chciał Ceny umoczyć. Są jeszcze możliwości powrotu Ortona (czego jestem pewien) i możliwość odwrotu kogoś z drużyny Johna. Walka będzie bardzo ciekawa. Szkoda tylko ,że jedyna na tym PPV. mimo wszystko postawie tu na Johna.

 

Starcie Deana i Braya całkowicie mnie nie ciekawi. Mieli swój moment zaraz po Hell In A Cell ale WWE to spaprało. Ostatnio coś ruszyło ale potencjał był większy i mimo wszystko dalej jest. Kompletnie nie wiem kto to może wygrać. Postawię tu na Deana ale nie wiem jak to uargumentować.

 

Walka o pasy drużynowe może fajnie wyjść. Jedyną dla mnie zjadliwą opcją jest wygrana Miza i Sandowa. Mam dość ciągłego oglądania Usosów walczących z Dustami. Niech Cody wraca do swojej normalniej postaci i skończą tą szopkę ze Stardustem. Mimo wszystko boje się ,że to własnie bracia obronią pasy. Tutaj widać jak na dłoni jak dywizja drużynowa w WWE kuleje.

 

Co do reszty to nie będę się wypowiadał. Wrzucona walka drużynowa pań ,żeby zapchać kartę. Walka o pas Div też mnie nie wiele obchodzi. Chyba to będzie na tyle.

[Lacio]

Wiecie co tu jest ciekawe? WWE rozegrało ten main event w taki sposób, że nie ma absolutnie żadnego wyjścia, przez który zostanie on okrzyknięty bullshitem. No bo co może się wydarzyć?

-> Jaśminator i jego wesoła paczka wygrywają, czyli wszystko jest zgodne z prawidłami bookingu;

-> Authority wygrywa, czyli WWE jest nieprzewidywalne i dostarcza emocji;

-> Jaśminator wygrywa dzięki Ortonowi, czyli Randy robi się ciekawy i publika jest zachwycona;

-> Authority wygrywa po kancie, czyli ciekawie, bo mamy podbudowaną walkę o byt pozostałej czwórki na TLC;

-> Cena i spółka przegrywają po turnie Zigglera, czyli jest ok, bo Dolphowi wciskają guzik z napisem "pushpushpush";

-> Cena wygrywa po kancie Ruseva, czyli ok, bo Bułgar dostaje mocny push i robi coś ciekawszego niż wywieszanie flagi ruskiej pod sufitem;

-> Milion innych opcji

Ładnie sobie to wymyślili, niezależnie od wyniku i przebiegu będzie to znakomity main event, a od tych czynników zależy jak bardzo będzie udany. Naprawdę nieźle pomyślane.

Ale generalnie chętnie bym sobie pooglądał Vinca na Raw, więc...

[merfik16]

PPV już za 2 godziny, więc sie nie co wypowiem. Oczywiście jak prawie każdy czekam tylko na pojedynek wieczoru. Na początku jeszcze myślałem że zwalony match, ale od dodania stypulacji że jak władza przegra traci władze to zaczeło się robić ciekawie. Trochę WWE, przegieło że stypka o teamie Ceny, ale też dziwne dlaczego Jasiu w razie przegrany nie zostaje zwolniony. Można powiedzieć że szanse są 60% - 40% dla teamu Jasia, ale mam nadzieję że emocje będą podobne co do walki Aliance-WWE. Sądze że

- Ziggler zdradza Johna pod sam koniec pojedynku

- Jasiu jest skazany na porażkę, a Seth chce go dobić Curb Stombem, ale nagle przy wielkiej owacji pojawia się Orton, który wykonuje RKO dla Rollinsa i Authority przegrywa walkę a Orton zaczyna program z Sethem. Oczywiście problem jest taki czy czasem Orton nie pojawi się tylko na SS, bo przecież miał dostać urlop. Znowu drgi aspekt, zdrada Dolpha musi spowodować wygraną Authority. Ale obstaje przy tym że będzie czysto, zostaną Rollins i Cena na koniec a Orton wbije, po czym pomoże Cenie, który bedzie dobrze wypromowany przed Lesnarem z którym i tak przegra. Orton zacznie konflikt z Sethem, ale jak mówiłem nie jestem tego taki pewien. Reszta karty jest nijaka, może bym się, napewno na Ambrose - Wyatt, ale poprostu WWE z feudu Main Eventerowego zrobiło zwykłą walkę, którą niestety wygra Bray. Dalej AJ obroni pas a Miz z dublerem powinni zdobyć pasy. Podobno ma być nowy Fandango w pre-show, ale na nic się nie nastawiam. Nie bede oglądał live dla jednego matchu, jutro obejrzę powtórkę.

[PeDoWu]

THIS IS AWESOME

[bogi1]

Moje marzenie w końcu się spełniło

 

 

STING!!!

 

[Aquino]

Jak najbardziej nie żałuję ,że obejrzałem na żywo. Pełno emocji w ME gali. Mimo wszystko zrekompensowało mi to resztę tego PPV. Teraz pewnie nie usne.

[DashingNoMore]

Sting

swoją drogą ale to jak zabookowali Zigglera... o kurwa! Znakomity SS Match, znakomita końcówka. To było to czego oczekiwałem!

[Lacio]

 

11/10. Pierdolnięcie z przytupem, pierdnięciem i jebnięciem. Ten mecz będzie się wspominać dekadami. Historia pisze się na naszych oczach. Pod względem watchability *****. Nie ide spać, oglądam to jeszcze raz. Tak wygląda dreamland smartów, w końcu rozpisany przez kreatywnych. Ziggler terminator kasuje wszystkich w teamie ceny, który szybko odpada. Wygrywa z całym authority, noblem, mercurym, stawia opór tryplakowi, mega. Sting. W telewizyjnej części WWE.

Naprawdę czuję się jak ostatni dupek że nie zapłaciłem za to, tylko dostałem to za darmo. Mistrzostwo bookingu, o świecie już nie wspomnę. Chapeau bas. I pogratulować publiki.

Tak, to nie ironia. Mark mode jeszcze się nie wyłączył, i długo nie zamierza.

 

 

Kretyństwo, że w temacie "SPOILERY" stosuje się tag spoiler, ale cóż.

[Giero]

WARTO BYŁO ZARYWAĆ NOCKĘ, BY OBEJRZEĆ TO PPV LIVE!

 

 

Skupię się na samym Main Evencie. To, że jako pierwszy poleciał Henry nie zaskoczyło mnie, aczkolwiek zdziwiło, że tak szybko. Podobnie z Rybackiem. Heel turn Big Showa? Po raz który? I co, znowu tag team z Heńkiem? Mdli mnie to, ale dobra... Wreszcie pushowany jest Ziggler!!! Jak został on sam na trzech to nie wierzyłem, że Team Cena to wygra to momentu pozostania samego Rollinsa. Wtedy myślałem, że może Orton wpadnie... ALE DEBIUTU STINGA SIĘ NIE SPODZIEWAŁEM W TAKIEJ FORMIE!!! Triple H i Stephanie out i pytanie: co teraz? nowy GM?

 

Komentarz piszę na gorąco, wciąż mając ciary po Main Evencie.

 

[Kowal]

Odnośnie Main Eventu:

 

Jestem w ogromnym szoku że plotki się sprawdziły i Sting pojawił się jednak na gali. W dodatku jako zawodnik, w swojej najbardziej pamiętnej "wersji". Dał wygraną drużynie Ceny, więc musi się to jakoś rozwinąć na RAW, choć dziwne jest to że finisher Zigglera miał taką moc, że Rollins grzecznie przeleżał prawie 10 minut żeby dać się odliczyć. Ale dziś to nie jest ważne, bo pojawiła się kolejna wielka gwiazda z dawnych lat, choć tym razem aż takich emocji jak np. przy Rocku nie było, bo jednak Bordena jeszcze niedawno można było oglądać na bieżąco w TNA. Ale dzięki takim momentom człowiek nie żałuje że wstał wcześniej żeby zobaczyć sam main event

 

[Kcramsib]

I tak wydarzeniem nocy był nowy theme Rowana

 

A tak swoją drogą...

 

 

Sting po tym swoim Death Dropie ledwo wstał ;D Ale kij tam, moment absolutnie epicki, jeden z największych w tym (bogatym w wydarzenia) roku... noc zarwana, ale warto było

 

[nightwatcher]

 

Ok, może i będę malkontentem, ale nie mogli Stingowi chociaż włosów pofarbować na czarno?

O lekkim przedłużeniu już nie mówię, ale jak dla mnie wszystko wyglądało fajnie - theme, debiut itd. - aż do zapalenia świateł, gdy w ringu stanął na przeciw HHH'a starszy, łysiejący pan o przebijających się blond włosach. Trochę magia prysła.

 

Ale duży szacun za booking Zigglera. Publika szalała