Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

JD - opinie


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  453
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Chcę tylko zauważyć, że dzięki swoim nader inteligentnym postom, g0veRn stracił właśnie możliwość pisania na forum.

 

Zanim ktokolwiek inny postanowi przestać zauważać tą cienką granicę między tym co w WWE / TNA / gdziekolwiek, a rzeczywistością, niech się dwa razy zastanowi, czy warto oznajmiać o tym całemu polskiemu światkowi wrestlingu.

 

A tak, żeby nie było zupełnego offtop'a - Benoit / Finlay i MNM / Hooligans ex equo walkami wieczoru.

2097541974d29f370d001a.jpg

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Scythe

    11

  • evertonian

    5

  • SixKiller

    4

  • Bonkol

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  84
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2005
  • Status:  Offline

govern: jestes chlopcem opoznionym i z kompleksami, ale to nic bo w koncu stad polecisz. rey jest swietnym wrestlerem, jego rozmiary moze nie imponuja ale nie musza. to nie jest pieprzony lesnar.

1061852160468e7b1c0a24c.jpg


  • Posty:  344
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.04.2006
  • Status:  Offline

Co on w ogóle pisze :lol:

 

 

Goldberg lepszy od Mysteria loooooool :lol:

GG: 2290774

  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Finley - Benoit, walka byla swietna, uwielbiam taki wrestling, jednak jak dla mnie trwalo to za dlugo, nawet ME musial przegrac pod wzgledem czasu prowadzenia walki. Ogólnie nie wdajac sie w szczegolowe analizy to gale ogladalo sie bardzo przyjemnie i szybko poszła w przeciwienstwie do ostatnich 2 PPV TNA co mnie niestety troche smuci.

 

Sothiz: smiesz watpic, ze Goldberg jest najlepszy ? Uwazaj bo dostaniesz spear i jaaaackhaaaaamera


  • Posty:  676
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2005
  • Status:  Offline

To ja też się podziele moją opinią.

 

1. MNM vs Hooligans

Walka była nawet fajna, ale bywały juz lepsze w wykonaniu tych dwóch tag teamów. Od dawna się zanosiło, że Hooligans zdobędą pas i nareżcie się to stało. Ja jestem z tego faktu zadowolony. Ciekawe jak się teraz potoczą losy niedawnych partnerów z MNM.

 

2.Chris Benoit vs Finlay

Tą walkę podzieliłbym na dwa etapy: początek wolny i nudny, a koniec ciekawy i szybki. Walka była trochę za długa. Jak już wspomniałem na początku praktycznie się nic nie działo, za to końcówka to pokaz prawdziwego wrestlingu.

 

3.Melina vs Jillian Hall

Te obie panie w walce widziałem dopiero pierwszy raz i niewypowiem się na temat ich walki. Mogę tylko powiedziec, że dużo im jeszcze brakuje aby dorównac innym divom.

 

4.Gregory Helms vs Super Crazy

Tą walkę określiłbym mianem średniej. Nie brakowało w niej ciekawych akcji w wykonanie Super Crazy. Gregory Helms nic sczegulnego tam nie pokazał. Uważam, że powinien już stracic tan pas. Miałem nadzieję, że straci go na rzecz Super Craz'iego, ale niestety tak się nie stało. Pozostaje tylko czekac.

 

5.Kurt Angle vs Mark Henry

Ta wlka była dużo lepsza od tej na RR. Szkoda, że wygrał ją Henry. Ciekawym rozwiązaniem było wygranie tej walki przez count. Naszczęście Henry nie uszkodził Kurta. Chwała mu za to, że na niego nie skoczył.

 

6.Bobby Lashley vs Booker T

Tutaj byłem przekonany, że wygra Bobby, ale stało się inaczej. Walka była interesująca. Dużo ciekawych akcji zarówno w wykonaniu Bookera T, ale w większym stopniu w wykonaniu Lashleya.

 

7.Undertaker vs Great Khali

Jak na Khalego ta walka była nawet nie taka zła. Taker wyciągnął niego ile się dało. Końcówka walki oczywiście do dupy.

 

8.Rey Mysterio vs JBL

Walka była bardzo dobra. JBL pokazał się z dobrej strony. Ciekawe zakończenie. Grog splash w wykonaniu Mysterio.

 

Podsumuwując całą galę uważam, że była dużo lepsza od Backlash.

20726886454675b1540758e.jpg


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Jestes zalosny... Tylko " ", zadnych argumetow, szkoda gadac, najwidoczniej nie jestes w stanie przebic moich slow, myslisz ze zwykly koment " " pasuje i wystarczy...

 

J-Ro, dziękuje Ci serdecznie za to, że nie będę musiał już odpowiadać na te fantazyjne posty :D z mojej strony koniec off-topu :]

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg


  • Posty:  344
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.04.2006
  • Status:  Offline

Sothiz: smiesz watpic, ze Goldberg jest najlepszy ? Uwazaj bo dostaniesz spear i jaaaackhaaaaamera

 

przepraszam, on to rozniesie nawet jakby 15 na niego szlo :( juz jestem prawdziwym wrestlingowcem bo go lubie :P ?

GG: 2290774

  • Posty:  1 735
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.04.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oglądałem tą gale jakoś tak bez emocji, jak dla mnie to troche nudna. To jest oczywiście moje zdanie. Jedyne co mnie sie podobało to jak Kurt lał krzesłem "sexy chocolate" :) Niestety grabarz nie dał rady Ciapatemu z Hindusowa, to była dla mnie niespodzianka in minus.

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Właśnie skończyłem oglądać PPV. Trochę późno, ale wcześniej nie miałem czasu ;). Moim zdaniem WWE zrobiło przyzwoite PPV. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony, bo w ostatnich latach Judgement Day było galą robioną tak "na odwal się".

 

Zaczęło się od bardzo dobrego openera. Ciesze się, że Hooligans zostali nowymi mistrzami. Trochę żałuje, że rozpadło się MNM. Wiem, że Mercury i Nitro poradzą sobie walcząc singlowo, ale martwi mnie to, że ucierpiała na tym i tak kulejąca dywizja tag teamów. Jestem ciekaw, który zrobi większą karierę. Najczęsciej jest tak, że po rozpadzie tag teamu tylko jeden wrestler odnosi jakiś sukces. Widać to na przykładzie rozpadu Steiner Brothers, Harlem Heat, czy nawet American Males.

 

Kolejne walki niezłe (pomijam walkę kobiet). Dobre widowisko zrobili Benoit z Finlayem. Powiem szczerze, że nie spodziewałem się tego. Za to trochę zawiodła mnie walka Helmsa z Crazym. Liczyłem na coś lepszego, ale i tak nie było źle. Szkoda, że nie wygrał Crazy, uciekł mi punkt w typerze :P. Na Judgement Day najbardziej zaskoczył mnie... Mark Henry. Nikomu nie zrobił krzywdy, niczego nie spieprzył. Można powiedzieć, że Henry walczył jak nie-Henry ;). Głupi rezultat, ale fajny finisz walki. Śmiesznie to wyglądało jak Henry dostał krzesłem, a potem padł i zawalił stół komentatorski ;).

 

Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa Bookera T. W ogóle po tym segmencie, który poprzedzał jego walkę myślałem, że na pewno wygra Lashley. Zresztą to na niego postawiłem w typerze. Stało się inaczej. I dobrze, może wreszcie Booker przestanie być "tylko" 5 time, 5 time, 5 time. Co teraz? Dalej feud z Lashleyem, czy może z Mysterio? Zobaczymy. Dobrze, że King of the Ring powrócił, ale mam nadzieję, że za rok to będzie wyglądało tak jak kiedyś. Bo w takiej formie jak teraz to nic ciekawego ;). Poza tym dlaczego zmieniono insygnia koronacyjne? Te stare były fajniejsze ;).

 

Walka Takera z Great Khalim zgodnie z oczekiwaniami była do niczego. Khali ma dobry gimmick, który powoduje, że nie musi sprzedawać żadnej akcji. Ani się nie przewraca, ani nic nie robi. Co najwyżej obróci twarz po jakimś punchu. Idiotyczna końcówka. Boli mnie porażka Takera, bo promowanie Great Khaliego to samobójstwo dla WWE. Przecież jego nie kupią nawet najbardziej ślepi miłośnicy power wrestlingu. Jeżeli ten feud będzie kontynuowany, to niech Taker rozwali Khaliego, a WWE pozwoli mu odejść, tak będzie najlepiej. Niech to się stanie zanim komuś genialnemu wpadnie do głowy pomysł aby dać mu jakiś tytuł.

 

Main event solidny. Przewidywałem, że wygra Mysterio. Utwierdził mnie w tym przekonaniu segment z Chavo i JBL. Kiedy padł sedzia wydawało mi się, że za chwilę na ring wbiegnie bratanek Eddiego ;). No nic, trochę głupio, że WWE robi z tego Mysterio jakiegoś herosa. JBL masakruje go przez całą walkę, leje sie krew itp., a na końcu Mysterio i tak wygrywa po - nie ukrywajmy - słabym Frog Splashu ;). Poza tym Bradshaw ma wiszący brzuch i mógłby choć raz w tygodniu udać się na siłownię aby zlikwidować tę oponę ;).

 

To co mnie zaskoczyło po Judgement Day, to ostrzeżenie dla g0veRna ;). Nie wchodziłem do tego tematu wcześniej, bo nie chciałem sobie psuć zabawy z oglądania gali, ale wiedziałem, że coś sie tu dzieje i nie mogłem sie doczekać kiedy to przeczytam ;). Faktycznie trudno odpowiedzieć na te pozbawione wartości merotyrycznej posty inaczej niż Scythe ;). Ten " :lol: " oddawał wszystko ;). Wdawać się w dyskusje nie ma co (wiem, bo sam się kiedys wdałem, w temacie o WWE i TNA ;) ), tak więc dobra decyzja Panowie ;).

 

To tyle ode mnie, do następnego PPV.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline

Przyznam, że JD mile mnie zaskoczyło, nie spodziewałem się aż tak przyzwoitego PPV grupy Smackdown w takim okresie kłopotów i braku większości main eventerów z prawdziwego zdarzenia.

Pierwszy match był jednym z najlepszych na całej gali, jeśli po prostu nie najlepszym. Zdziwiło mnie danie pasów Tag Team Kendrickowi i Londonowi w takiej federacji jak WWE, ale może będzie to pierwszy krok na ruszenie dywizji tag teamów, jak i cruiserweight. Rozpad MNM? Nie mam nic przeciwko...

Drugi pojedynek zapowiadał się wspaniale, jako walka zawodników o podobnych stylach. Jednak nie wyszło tak, jak oczekiwałem. Obaj zawodnicy trochę mnie zawiedli, robiąc przydługawą, nudnawą walkę.

Match pań ominąłem, gdyż koniec oglądania o 1.49 było i tak późną porą.

Gregory Helms - Supercrazy. Walka stała na niezłym poziomie, ale chyba ani jeden ani drugi w moi odczuciu nie pokazali wszystkiego, na co ich było stać. Szczególnie posiadacz pasa, który w tym matchu zaprezentował niewiele z "cruiserweight division".

Kurt Angle - Mark Henry. Za każdą akcją grubasa bałem się o życie Kurta, ale na szczęście jakoś to wyszło. Ja tam tego rezulatu nie traktuję jako jobbowanie Henry'emu, bo Angle był kontuzjowany, więc jakby miał prawo do porażki. I tak zemści się jak wyzdrowieje ;) . Natomiast te soczyste chair shoty były o niebo lepsze niż cały pojedynek.

Booker T - Lashley. Jak dla mnie był to drugi pojedynek wieczoru, głównie z braku większej konkurencji, ale i tak obaj pokazali się z dobrej strony. Śmiem twierdzić, że Lashley roziwja się prawidłowo i w niedalekiej przyszłości z chęcią ujrzę go w wysokim midcardzie, a w 2007 może nawet w ME. Co do Bookera, zgrabnie współpracował z Bobiaszkiem i jemu również należą się duże brawa. Co do wyniku, moim zdaniem zdecydowanie lepiej brzmi King Booker niż King Lashley :P .

Przechodzimy do najgorszej walki wieczoru, w której zbyt wiele właściwie nie pokazano. Khali udowodnił, że na wrestlingu zbytnio się nie zna (szczególnie od strony praktycznej), a Taker także nie pokazał nic wielkiego. Obejrzałem walkę praktycznie tylko po to, by zobaczyć jak zaprezentuje się Khali. Po tym, oby jak najszybciej ulotnił się z WWE i wrestlingu ogólnie.

Main Event. Nie było tragicznie, aczkolwiek walka jednostronna ze zniezniszczlanym Rey'em, który zostając zmasakrowanym przez prawdziwego heavyweighta, "zebrał resztki sił i udowodnił swoją wyższość". Żenada... :/ Ciekawe jak długo jeszcze konus potrzyma pas. W momencie, gdy zdobył pas, starałem się go bronić przed większością krytyków, pisząc, że zobaczymy co z niego będzie, może będzie dobrym entertainerem i będzie się sprzedawał. Teraz jednak nic nie pozostawia wątpliwości. Rey jest kiepskim champem. Niech spada do midcardu, nawet jeśli miałby on być upper.

 

Ogólnie gala mi się podobała, szczególnie ze względu na brak potencjału w SD!, z którego jakoś się wybronili. Było lepiej niż na Backlash. Mam nadzieję, że po powrocie main eventerów PPV SD! będą jeszcze lepsze.


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zdziwiło mnie danie pasów Tag Team Kendrickowi i Londonowi w takiej federacji jak WWE, ale może będzie to pierwszy krok na ruszenie dywizji tag teamów, jak i cruiserweight.

 

Rozpad MNM? Nie mam nic przeciwko...

 

Zaprzeczasz sam sobie, bo jeżeli miał to być krok do jakiegoś rusznia dywizji tag teamów, to rozpad MNM na to nie wskazuje, bo był to najlepszy tag w WWE ostatnimi czasy :)

 

Jednak nie wyszło tak, jak oczekiwałem. Obaj zawodnicy trochę mnie zawiedli, robiąc przydługawą, nudnawą walkę.

 

Po meczu tagów to ta walka była ozdobą tego PPV :P

 

Z resztą poglądów w większości się zgadzam :)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline

Zdziwiło mnie danie pasów Tag Team Kendrickowi i Londonowi w takiej federacji jak WWE, ale może będzie to pierwszy krok na ruszenie dywizji tag teamów, jak i cruiserweight.

 

Rozpad MNM? Nie mam nic przeciwko...

 

Zaprzeczasz sam sobie, bo jeżeli miał to być krok do jakiegoś rusznia dywizji tag teamów, to rozpad MNM na to nie wskazuje, bo był to najlepszy tag w WWE ostatnimi czasy :)

 

Właściwie masz rację, z tym, że bardziej tutaj chodziłoby mi jednak o ruszenie dywizji cruiserweight, gdyż tag team aż tak bardzo mi nie leży na sercu. Poza tym zawsze zmiany są potrzebne, więc dywizja teamów mogłaby się rozwijać bez MNM, podczas gdy oni mogliby rozpocząć feudzik i solowe przygody. Faktem jest, że rozpad MNM osłabia tę dywizję, ale wcale nie musi ona pozostać bez nich słaba na stałe.

 

Jednak nie wyszło tak, jak oczekiwałem. Obaj zawodnicy trochę mnie zawiedli, robiąc przydługawą, nudnawą walkę.

 

Po meczu tagów to ta walka była ozdobą tego PPV :P

 

No cóż, każdy ma inne gusta :) . Głównie chodziło mi o to, że ci dwaj panowie zrobili dużo lepszą (moim zdaniem) walkę na jednym z ostatnich Smacków, a lepiej by było, gdyby to na PPV były te najlepsze pojedynki. Myślę, że mogli zrobić tę walkę żywszą i z większą ilością akcji.

 

Z resztą poglądów w większości się zgadzam :)

 

Heh, to i tak nieźle :) .


  • Posty:  23
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.04.2006
  • Status:  Offline

Przecietna gala tylko tyle mozna powiedziec :?

Ja sie ciesze ze London i Kendrick wygrali pasy. Nie kapuje czemu Rey obronil pas :?: Ogladajac walke Khaliego plakalem czemu Taker sie podlazyl. Szkoda ze Lashley nie wygral Kinga ale final byl spoko i wybaczam Bookerowi :-) Szkoda ze Super Crazy nie wygral bo walka z Helmsem byla ciekawa i w polowie bylem pewien zwyciestwa Craziego. Angle vs Henry przewijalem. Benoit myslalem ze przegra ale milo mnie zaskoczyl ;) A walke pań tez tez przewijalem. Jak na Smacka niezle PPV bo przez to co sie dzieje w Smacku myslalem ze bede przewijal cala gale 8-)

ONE THING

 

look down

 

Two Words

14412508044c725aa0e19e.gif


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Angle vs Henry przewijalem

 

a to żałuj, bo Henry zaliczył swój najlepszy występ od czasu powrotu do WWE, a skoro oglądałeś walkę Takera z Khalim, która zasysała maxymalnie, to dlaczego problemem stało się oglądnięcie walki henry vs Angle? :/

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Gala niezbyt mi się podobała, a to z jednego powodu - najbardziej utalentowani wrestlerzy zostali wrzuceni do walk, w których maximum tego co można było zrobić to uczynić je "w miarę strawnymi" albo "nie aż tak żenującymi jak się wszyscy spodziewają". Tak, chodzi mi o Takera i Kurta. I na dodatek obie przegrali. A pomyśleć, że w main evencie No Way Out to właśnie oni stoczyli ze sobą jedną z najbardziej porywających walk tego roku... Ech...
"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...