WWE Hell In A Cell 2014 PPV (zapowiedź,spoilery,dyskusja)

[8693]

Mnie mianowicie ciekawi kwestia 8 walk na PPV... Póki co mamy zapowiedziane 6 walk, z czego tylko dwie mnie naprawdę interesują. Reszta, a z całą pewnością kolejna próba pokonania Rosji przez większego hamburegożercę, walka pocieszenia i divy pójdą na przewijaczu. Do karty pewnie zostaną dorzucone starcia o pasy TT i pas Div... Czyżbyśmy mieli znowu dostać walkę Usos vs Rhodes? Oby wpadli na pomysł z jakiś turminol matchem, bo dawno takich nie było, a takie są ciekawe... przynajmniej dla mnie. Z karty HIAC ciekawią mnie pojedynki 2/3 Shield oraz walka o pas IC, po której pasek pewnie zostanie na swoim miejscu lub ponownie dostaniemy niespodziankę jak to było w przypadku poprzedniej gali PPV, gdzie również karta była strasznie chujowa... Następnie mamy US i kogo to interesuje? Bo mnie nie, ale obejrzę, bo może być jednak warta obejrzenia.

[PH93]

Ludzie, ME to będzie na 100% Orton vs Cena, wiecie dlaczego? Bo RKO Outta Nowhere to obecnie najgorętszy Vine (nie dziwie się) a sam Orton podbija internet - Ambrose się chowa.

 

http://www.wwe.com/ - nawet na głównej o tym piszą.

[TakerFanKrk]

Póki co mamy zapowiedziane 6 walk

A jaka jest dodatkowa walka, prócz tych pięciu? Patrzyłem na WWE.com i Wikipedię a tam w karcie jest narazie tylko 5 pojedynków.

[8693]

TakerFanKrk, jeszcze nie jest oficjalnie dodana, ale Ziggy vs Cesaro o pas IC.

[PeDoWu]

Ponoć Big Show ma iść na Lesnara (już wcześniej myślałem, że może do tego dojść, w końcu mają niewyrównane rachunki), więc w walce z Rusevem, może stać się coś nieoczekiwanego.

[-Raven-]

Ponoć Big Show ma iść na Lesnara (już wcześniej myślałem, że może do tego dojść, w końcu mają niewyrównane rachunki), więc w walce z Rusevem, może stać się coś nieoczekiwanego.

 

Nieoczekiwane to może być jeżeli Rusev to wygra, ale nieczysto Porażka z Showem, wg mnie nie wchodzi w rachubę.

[Lacio]

Ponoć Big Show ma iść na Lesnara (już wcześniej myślałem, że może do tego dojść, w końcu mają niewyrównane rachunki), więc w walce z Rusevem, może stać się coś nieoczekiwanego.

Czekaj, a kiedy? Do WMki Lesnarowi została jedna obrona pasa.

[MSMic]

Na dobry początek WWE dało nam Mizdow TV, które mnie osobiście rozłożyło na łopatki. Damien jest genialny w swojej roli. Niby zwykłe pariodiowanie Miza ale Sandow ma w sobie to coś że tę parodię mogę oglądać w nieskończoność.

 

1. Mark Henry vs Bo Washington

Zajebiście WWE wykorzystuje te pre showy. Kiedyś dawali naprawdę dobre walki, a teraz to nawet minutę pojedynku nie było. Swoją drogą jakie to przykre że Bo Dallas bez gimmicku miał lepszą przyszłość niż teraz gdy ma gimmick...

 

2. Dolph Ziggler vs Cesaro

Zawiodłem się na tej walce. O wiele lepiej oglądało mi się starcia Cesaro z Sheamusem. Tutaj brakowało mi nearfalli i ogólnie tempa. Superplex który nam zaserwowali obaj panowie był wyborny.

 

3. Nikki Bella vs Brie Bella

Słabe i przewidywalne.

 

4. The Usos vs Gold&StarDust

To było trochę dziwna walka. Jak dla mnie zakończenie było z dupy (Goldust raczej rzadko kiedy kończy walki, szczególnie teraz było to dziwne jak Dusty są heelowe). Dupy to nie urwało ale dało się obejrzeć. Ciekawe kto teraz będzie walczyć o pasy? Usosi muszą zrobić sobie przerwę, bo za dużo ich jest.

 

5. John Cena vs Randy Orton

Fajnie że nie w Main Evencie...i to właściwie jedyna zaleta. Ciężko było mi się zmusić do oglądania tego. Za dużo mieliśmy tych walk i o ile na Royal Rumble dałem się wkręcić tak dzisiaj ni wuja. Jedyny plus to dość widowiskowy finish.

 

6. The Miz vs Sheamus

Kompletna ringowa sztampa jednak z Mizdowem wszystko jest lepsze. Nawet przyjemnie mi się to oglądało.

 

7. Big Show vs Rusev

Jestem w szoku. Ta walka naprawdę mi się podobała! Booking był tutaj dość dobry. W dodatku Rusev nie wyszedł na parówę tylko był tutaj równie dobry jak nie lepszy co stary Big Show.

 

8. Paige vs AJ Lee

Tutaj nawet nie ma co komentować. Niech zmienią pretendentkę...

 

9. Seth Rollins vs Dean Ambrose

Wejście Ambrose'a było kapitalne. Początek był świetnie rozegrany. Wszyscy tylko czekali na rozpierduchę na szczycie klatki Tej walki nawet nie ma co oceniać pod kątem czysto ringowym. Dostaliśmy na początku bardzo dobry spot. Z pewnością to było maksimum na jakie pozwoli sobie teraz WWE. Niestety ten spot zabił resztę pojedynku, który był powolny...ślamazarny? Można wybaczyć jeśli założy się że był to wyczekiwany wpierdol dla Rollinsa. Na końcu dostaliśmy z jednej strony fajny i trochę niefajny powrót Wyatta. Niefajny, bo tutaj Dean powinien zakończyć swój feud z Rollinsem, a tak kiedyś do tego wrócą. Jednak druga strona jest taka że...to był genialny powrót. Ciarki mnie przeszły jak zaczęły się te modlitwy(?) Bardzo klimatyczne to było. Drugi plus to nadchodzący feud dwóch świetnych workerów i młodych mistrzów mica.

 

PPV raczej słabe. 4/10 to maksimum.

 

Top 3:

1. Seth Rollins vs Dean Ambrose

2. Big Show vs Rusev

3. The Usos vs Gold&StarDust

[Lacio]

Bardzo krótko bo jest 4 rano, jutro dopiszę resztę:

Lockdown 2014. Hellowy Magnus broni pasa przeciw ulubieńcowi publiczności Joe i już ma wygrać kiedy z dupy pojawia się duża bestia (Abyss) i ratuje skórę heelowi.

Tyko że to przynajmniej nie było w main evencie i Bully jakoś zrekompensował tą beznadziejną walkę do cholery.

Hell to Watch 2014. Dajmy 10 minut ruskowi i Dustom, żeby Ambrose z Rollinsem w najlepiej podbudowanej walce roku dostali 20 minut z czego 10 leżenia na noszach i innych doktoratów na temat wspinaczki na dach klatki. Kiedy w środku karty pojawił się jasiek z Viperem oczekiwania wzrosły jeszcze bardziej, a tu takie "coś".

Jedyne co mi się spodobało to wyłączone światła do samego końca i to, co poszło z głośników przez Wyattem + lampionik z białym dymem. Ale to nie tłumaczy ani kreatywnych, ani WWE, ani generalnie nikogo odpowiedzialnego za booking.

Brak słów.

Edytowane 27 Października 2014 przez Lacio

[adrian447]

ME Dean Ambrose vs Seth Rollins walka genialna, nie pamietam kiedy ostatni raz oglądałem walkę którą na pewno nie raz będę jeszcze wspominał, to był wrestling to chce ogladać- była klatka, były połamane stoły, był kij i najważniejsz widać było ból + genialna końcówka. W ogóle nie miałem zamiaru oglądać dzisiejszej gali Live, ale niestety nie mogłem spać włączyłem galę na 3 ostatnie walki:

1. dobrą walkę miza z shemusem

2. średnią ale nie aż tak złą Showa z Rusevem

3. I WIDOCZNIE ZNAK BOŻY - OSTATNIA GENIALNA WALKA

 

Nowy feud Deana i już jestem ciekawy co wydarzy się na RAW, a przecież o to chodzi w tym biznesie aby zaciekawić - oby tak dalej

[E_9]

Kilka faktów z PPV...

 

 

Dość fajnie bookowany Rusev. Nie płakał i nie prosił o litość przy cukierkowym gigancie, a walczył jak równy z równym. Śmierdziało mi tutaj turnem Marka i wygraną Bułgara przez jakiś kant, na szczęście WWE pokazało jajka i czysto podłożyło Anglika. Kto następny? Czas się chyba wybrać po US Title i zdjąć go w końcu z Sheamusa...

 

Strasznie biednie zabookowany Orton. Niby podnosił się po AA, ale ani razu nie było momentu, gdzie można było uwierzyć w jego wygraną. Ciężko się to oglądało... tym bardziej ciężko będzie oglądać kolejne starcie Cena vs Lesnar, gdzie po raz kolejny potrzebny będzie jakiś kant żeby Jaś więcej nie stracił w oczach marków... chyba, że zaserwują nam Lesnar vs Cena vs Rollins w TLC Matchu (tak jak się spekuluje), wtedy będzie można to przełknąć, bo walka oparta będzie bardziej na spotach niż ringowej historii.

 

Niezły ME... ale tylko niezły. Po tym co oboje wyprawiali ze sobą w FCW spodziewałem się genialnego pojedynku w klatce, który zostanie jeszcze dopieszczony kilkoma mocnymi spotami. Dostaliśmy przyzwoity spot na początku walki, kilka standardowych momentów w trakcie walki i klimatyczną końcówkę... takie pytanie, czy tylko mi się ciężko oglądało tą walkę od momentu gdzie oboje byli wynoszeni na noszach, a po chwili śmigali po ringu tak jakby nic się nie stało? Końcowy moment bardzo klimatyczny, Dean zakończył w ten sposób swój program z Rollinsem i idzie na Wyatta. Zapowiada się nam kolejny feud z mega potencjałem i oby tego nie olali... najważniejsze- Dean nic nie stracił taką porażką (i dominacją przez całą walkę), Rollins zgarnia wygraną i kolejne punkty w swojej promocji, a 3 młode gwiazdy wspólnie kończą galę PPV. Brawo za decyzję dla federacji.

 

 

Samo PPV bardzo słabiutkie... Dolph vs Cesaro zawiodło, reszta mało interesująca, wartym uwagi był tak naprawdę ME i na tym można poprzestać oglądając tą galę.

[Aquino]

Odniosę się całościowo co do tego PPV. Przed galą mimo wszystko nie sądziłem ,że będzie to genialne PPV ale jak na swoje możliwości trochę zawiodło.

 

Po walce o pas IC oczekiwałem sporo i się zawiodłem. Cesaro robił wszystko co mógł ,a Zaiggler ala John Cena odkopywał po wszystkim. Wtedy już byłem pewny ,że pas właściciela nie zmieni. Szkoda ,bo liczyłem na dobrą walkę ,a się przeliczyłem. Cesaro przegrał do zera. Co dalej dla obu panów?

 

Do czego warto odnieść się dalej...

 

Mizdow dostarczył rozrywki większej niż oglądanie Ceny i Ortona. Randy przegrał i ciekawe co dalej urlop? Feud z Rollinsem? Jednak patrząc teraz na postać Ortona to Who Cares?

 

Jasiu idzie na Lesnara znowu. Pytanie kiedy? Vince musi się szybko zdecydować chyba ,że CEna na drodze do Rumble rozniesie pozostałą część rosteru ,aby potem wtopić z Lesnarem. Zobaczymy.

 

Rusev kładzie Big Showa i to walcząc jak równy z równym. Ciężko było liczyć ,że Rusev przegra z Showem ale zawsze mogła być wygrana przez DQ. Tak czy siak brawo za booking Alexandra. Czy Sheamus starci pas US na rzecz Ruseva? Nie wiem jak to chce WWE zrobić ,bo jeżeli Rusev zgarnąłby pas ,a co do WM ma walczyć z Cena. To dziwne ,żeby Rusev pas starcił przed WM albo jeśli walczyłby z Ceną na tej gali skoro miałoby to być Rosja vs USA to Jasiu musiałby zgarnąć pas United States ,a tego sobie nie wyobrażam.

 

Main Event. Pierwszy plus ,że to ta dwójka się w nim znalazła ,bo bałem się ,że to Ortona i Cena się z zmierzą. Drugi plus za początek i efektowny spot. WWE Wreszcie będzie mogłó wrzucać coś nowego do swoich prom Sama walka w sobie była niezła. Kolejny plus końcówka mimo wszystko. Czekam na RAW powiem szczerze pierwszy raz od pewnego czasu.

[yahoomlody]

Kuuuuuurde, najciekawszemu obecnie zawodnikowi w WWE (Ambrose) dadzą do feudu tego grubasa...

[2pac97shakur]

Z jednej strony cieszy mocny booking Zigglera ale Cesaro wygląda teraz jak najgorsza łajza która nie mogła zdobyć nawet jednego przypięcia. Cena i Orton udowodnili że miałem rację i nie powinno być tam klatki, najgorszy Hell in a Cell ever, wynik do przewidzenia Cena vs Lesnar 3 yeaa... Sandow znowu skradł show. Liczyłem na spot z szczytu klatki ale ten też był ok, mój ulubiony spot to i tak powerbomb Setha na stół. Widziałem dużo narzekania na zakończenie walki na zagranicznych portalach ale mnie pasuje jeśli zamierzają zrobić Rollins vs Ambrose na Wrestlemanii. Moim zdaniem to nie odpowiedni moment na feud Wyatta z Ambrosem bardzo chce to zobaczyć ale w tym momencie oni obaj potrzebują feudu który wygrają mam nadzieję że Wyatt nie dołączy do Authority, oczywiście mam nadzieję że Bray wygra ten feud no i oczywiście będę zawiedziony bo pewnie Ambrose wygra.

 

Top 3

1. Seth Rollins vs Ambrose

2. Cesaro vs Ziggler

3. Paige vs Aj Lee

 

Ocena-2/5

[Młody Zgred]

Musze przyznać, że Hell in a Cell wypadło całkiem dobrze. Może większość walk była nudna, ale ważne, że młode osoby osiągnęły szczyt Main Eventu i to jest najważniejsze. Cieszy mnie to bardzo, że Vince, choć raz nie wstawił Cena do Main Eventu PPV, a dał szanse młodym utalentowanym zawodnikom.

 

Walka Ambrose'a z Rollins'em Perfecto jak na Erę PG. Dostaliśmy świetny spot na stoły komentatorski. Walka zalatywała kopią walki HBK'a z Undertaker'em. Podobne spoty dostaliśmy podczas gali. Końcówka także podobna, bo Wyatt debiutuje solo bez Rowana i Harper'a Kane też zadebiutował w podobny sposób. Do tego jego gmmick się jeszcze bardziej rozszerzył zalatywało taką nowoczesną kopią Undertakera te modlitwy na samym początku w jakim, to było języku?

 

Ambrose = Stone Cold

Rollins = Triple H

Wyatt = Undertaker

 

Jak na razie tak, to wygląda taka Era Attitude PG hehe