Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Lucha Underground


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Z tego co kojarzę, to Chavo Jr dostał robotę na zapleczu LU. Koniec kariery? Tęsknić za bardzo nie będziemy...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-412873
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • aRo

    141

  • Pavlos

    127

  • N!KO

    113

  • urbino

    79

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Z tego co kojarzę, to Chavo Jr dostał robotę na zapleczu LU. Koniec kariery? Tęsknić za bardzo nie będziemy...

 

Czy on tam nie pracował od sezonu 1? Zawsze przy napisach było jego nazwisko. Poza tym w LU Chavo może się zawsze pojawić jako poza ringowa postać. I kto wie może nawet wrócić. Drago wrócił.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-412874
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Z tego co kojarzę, to Chavo Jr dostał robotę na zapleczu LU. Koniec kariery? Tęsknić za bardzo nie będziemy...

 

Czy on tam nie pracował od sezonu 1? Zawsze przy napisach było jego nazwisko. Poza tym w LU Chavo może się zawsze pojawić jako poza ringowa postać. I kto wie może nawet wrócić. Drago wrócił.

 

 

A możliwe, że i od pierwszego. Wiem, że teraz jest tam w Creative Teamie - i w tej roli spisuje się lepiej niż w ringu; lata robią swoje...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-412875
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Puma pochowany. Odchodzi, czy wroci w lekko zmienionej formie - #dojrzalapuma? W kazdym badz razie, Muertesowi zwyciestwo bylo bardziej potrzbene, bo ostatnio robil za trampoline, a to wciąż czołówka federacji.

 

Znow jakis Pizdar jest zapowiadany. Teraz z klanu Kobry, wladcow Smoków. Wyjdzie gość w masce, a po dwoch tygodniach zniknie z anteny.

 

Najwazniejsze, to Aztec Warfare w przyszlym tygodniu. To juz koniec tego sezonu, czy jak to tam wyglada? Jakos nie miałbym przeciwskazan, zeby to sie skonczylo, bo zaczyna przynudzac. A tak moze sie stesknie przed 4 sezonem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413040
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Jakaś znowu pinda z klanu tej całej Kobry ma debiutować. Pewnie tak jak ona będzie przez tydzień, a potem się nie pojawi przez pół sezonu.

 

Puma pochowany w tej samej trumnie co Konnan. Muertesowi może dac to jakiś rozpęd do Aztec Warfare, a Puma? Pewnie znowu jakoś powróci i się lekko zmieni.

 

Za tydzień Aztec Warfare, czyli możliwe, że w tym sezonie zacznie się wreszcie dziać coś konkretnego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413046
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Super opener - dobrze się bawiłem, poprawili mi humor. W takiej formie Famous B i Sagrada są dla mnie akceptowalni i z przyjemnością się ich ogląda.

 

Wychodzi na to, że Daga już jest "martwy" - LOL

 

Fox pozbawił się szansy w Aztec Warfare, bo ważniejszy jest Killshot. To nie fedka, gdzie każdy przychodzi, by zostać mistrzem. I tu mi to nie przeszkadza.

 

ME - mocarne pierwsze minuty + niezamierzony comedy act - jakoś na początku jeden z fanów strzelił mocną minę w stronę kamery. Potem weszli do ringu i było "tylko" dobrze. Pod koniec doszło parę spotów. To nie MOTY, ale takie rzeczy na tygodniówkach trzeba chwalić.

Czy to te pożegnanie Pumy z fedką?

 

A za tydzień... Osoby o słabych nerwach proszone są o wyłączenie odbiorników.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413048
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

A ja bede inny bo zainteresowal mnie motyw z Cobrą Moon i Drago. Ciekawi mnie co to za gosc, ktory mial nie zyc. Ogolem pojawia sie duzo "klanow" w tym sezonie, mam wrazenie, ze beda one stronami w tej calej wojnie. Mam nadzieje, ze ten sezon sie rozkreci, maja jeszcze 30 odcinkow, mozliwe, ze na razie zbieraja material.

PS: Daga jest martwy? To co on do cholery robil w zwiastunie sezonu? ;D

 

Swietny comedy match Sagrady z B... serio, nawet sie usmialem. Poza tym przyjemnie zakonczyli ten jakby nie patrzec malo interesujacy feud.

 

Grave Consequences, najgorszy z calej trojki, chyba braklo jakis mocniejszych akcji(zakonczenie po zwyklym finisherze... ciut slabo ale promuje Flatlinera). Zanim obejrzalem odcinek bylem pewien, ze zaczne post od "ile razy mozna przegrac pojedynek aby ludzie przestali go uwazac za Twoj?" ale Mil jednak wygrywa ;D. Milo, Muertes troszke odbija sie od dna a wnioskujac po minie Vampiro, taki byl jego plan. Ksiąze wroci mocniejszy(mroczniejszy?) a jego story z Ianem jest chyba najciekawszym(jedynym?) storylinem w tym sezonie.

 

A za tydzień... Osoby o słabych nerwach proszone są o wyłączenie odbiorników.

I see what you did there ;D

Edytowane przez DashingNoMore
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413053
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Kierując się logiką Atti to Sagrada jest murowanym kandydatem do tytułu wrstlera Listopada.

 

Zresztą sam mecz, można określić five starem, ze względu na:

 

a) długa historia między stronami

b) znakomity pojedynek

c) wkręcona w pojedynek publika

d) komentatorzy też to odpowiednio przedstawili

......

 

Reszty wymogów 5* nie pamiętam, ale na pewno można je odnaleźć w tej potyczce.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413065
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Kierując się logiką Atti to Sagrada jest murowanym kandydatem do tytułu wrstlera Listopada.

:twisted:

 

Pierwsza walka - Famous B vs Mascarita Sagrada

Nie spodziewałem się, że pocisną taką komedię, ale w sumie czemu ja się dziwię? :D Podobało mi się to. Brechtałem na widok B i jego przesadnego odczucia Bumpów. :lol: Brałem pod uwagę ewentualne zwycięstwo Famous B po pojawieniu się Wagnera, ale zdecydowali nagrodzić karzełka. Nie będę z tego powodu narzekać.

 

Fajnie, że dali segment na zapleczu dwójce "wojskowych". Ich przygoda może być naprawdę dobra.

 

Drago był kiedyś w "plemieniu" Kobry? Nie wiem kto to ten Pindar, lecz może w końcu jej postać przekona mnie do siebie.

 

Druga walka - The Mack, Mariposa, Marty "The Moth" Martinez, Ivelisse & Jeremiah Crane vs Killshot, Argenis, Dante Fox, Texano & Cage

Skok z obrotem Dante na rywali poza ringiem jak i Roll Up Ivelisse na Killshocie to jedne z najlepszych akcji całego sezonu. Szkoda tylko iż laska znowu skręciła nogę, bo kostka była ewidentnie wygięta przy lądowaniu. :???:

Fox oczywiście przyczynia się do porażki przez znokautowanie dawnego kumpla. Przyciągnął mnie ich konflikt.

 

Scena z Cueto i braciszkiem... Dario potrafi być schizowy.

 

Trzecia walka - Mil Muertes vs Prince Puma

Niezła walka choć zgodzę się iż to nie było najlepsze starcie z trumną jakie zaoferowało nam LU. Tak czy siak było naprawdę dobre. Znów się namordowali, poszło kila stołów. Muertes wraca do łask, intryguje radość Vampiro z powodu sukcesu Mila. Puma... Cóż mam nadzieję, że wróci, bo to utalentowany gracz. Bez niego to show będzie miało pustkę.

 

Na początek trochę komedii, potem walka, która miała pogłębić inny konflikt, a na koniec solidny ME. Dobry odcinek, nie nudziłem się.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413093
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z Mundo, to trochę powrót do przeszłości, bo on i Dario już mieli na pieńku, kiedy LU zaczynało swój pierwszy sezon. Normalnie, w przyapadku face'a, takie zesłanie na start mogłoby oznaczac nawet zwycięstwo. W przypadku heela, zagrożenie było zerowe. Z drugiej stron, zagrożenie w Sexy też widziałem niewielkie, a tu Lucha postawiło na nia. Festyniarstwo czystej postaci. Dla mnie obraza, dla facetów w LU upokorzenie. Dajcie Sashy Banks główny pas w WWE i zobaczcie jak dalej idzie biznes :razz: Jesli byłoby to w przyszłości, to Vince nie przewracałby się w głowie, on by z grobu wstał. Brak słów. Kontynuacja fenomenalnego zjazdu federacji. Proszą się o to, żeby faktycznie stać się "underground". Mundo, nie interesuje mnie jak, inkasuj ten pas... Jak kiedys umre na nowotwór, to pamiętajcie, że to przez to.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413237
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czyli w końcu LU doszło do tego szokującego wydarzenia z tappingów o którym tyle osób pisało jakiś czas temu :D

Trochę masakra

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413239
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Tak jak pisalem od wieeeeeelu miesiecy. LU to juz gówno i to takie strasznie wodniste i śmierdzące.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413240
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwszy sezon oglądało mi się bardzo fajnie (choć też trochę trwało zanim się do tego przekonałem). Potem jednak totalnie straciłem tym zainteresowanie. Z początku nawet myślałem że będę nadrabiać gale, ale zacząłem czytać mniej pochlebne recenzje, potem parę wyników z tappingów (w tym ten z wczoraj) i uznałem, że jebać to.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413241
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  18
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2016
  • Status:  Offline

Dajcie Sashy Banks główny pas w WWE i zobaczcie jak dalej idzie biznes :razz: Jesli byłoby to w przyszłości, to Vince nie przewracałby się w głowie, on by z grobu wstał.

 

Powiem, że chyba bardziej mnie ruszyło porównanie Sexy Star do tego beztalencia, ciągnącego przez całą karięrę przez Bayley, Szarlotke i Becky niż porównanie LU do WWE :D

Zgadzam sie, że danie głównego pasa lasce jest co najmniej dziwne, no ale po pierwsze, nie zapominajmy że to nadal jest Lucha Underground, a ta fedka rządzi się własnymi prawami, i tam ciężko jest coś ogarnąć, no i po drugie Sexy to jest jednak spora klasa, o ile laski w wrestlingu zlewam, to ją od razu polubiłem gdy ją tylko w LU zobaczyłem, więc już tak nie hejtujmy z początku, bo możę coś z tego fajnego wyjdzie :D

Co do ocen i opinii, to własnie czytałem, że 3 sezon sie od poczatku podobał community dosc mocno, drugi sezon natomiast był dosc hejtowany.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413242
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Spokojnie, niestety ale dopadły mnie spoilery ( fuck facebook) i wiem kto będzie miał ten główny pas dalej i powiem wam, promocja wejdzie na prosta spokojnie.

A co do tego odcinka to niezły, ale odpadnięcie monstera słabe, dobry był motyw jak robili na nim akcje i powinni tak do odliczenia a nie Rey, jeszcze po odblokowaniu kontry....

Zwyciesca słaby, poszli za przykładem Chikary, która po reaktywacji jest nudna i poszła praktycznie na dno ( raz do roku king of trios, ktory jest coraz gorszy).

Mam nadzieje że to ostatni syf ze strony LU :x

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/48/#findComment-413243
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
    • HeymanGuy
      Jakieś przecieki mówiły że Rocky’ego wyrzuci. Tylko to by było spoko kilkanaście lat temu, nie teraz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...