Lucha Underground

[RainmakerF7]

Trochę dziwi to że dali 2 title matche i duży main event w pierwszym odcinku, gdzie mogli to spokojnie wypromować na następne tygodnie. Bardzo dobre walki Havoc/Matanza i Pentagon/Rey, choć Pentagon nie powinien znowu przegrywać.

 

Nie będę ukrywał że dużo przyjemności w oglądaniu sezonu 3 będzie zabierać fakt że nie raz Meltzer w swoim kochanym Newsletterze zaspoilował mi ważne wydarzenia, jak chociażby zwycięzcę Aztec Warfare czy main event UL3. Sami się zdziwicie kto jeszcze będzie mistrzem. Niektórzy się ucieszą, ale większość pewnie nie

[N!KO]

Jakaś dziewczynka dostaje medalion nieśmiertelności. Niech przekaże komuś, komu brak procesu starzenia się przyda - która tam najładniejsza?

 

Joey Ryan i Cortez zmieniają się przynależnością. Jeden idzie do Dario, drugi deklaruje pomoc policji. Cueto, proszę, zabij i Corteza. Oszczędź mi tej policyjnej papki. Gość już był w więzieniu, to troche ciężko mi się przejmować, że go obserwują.

 

WMD? Częściej poproszę. Martinez dostał swój moment, Killshot też zyska takim zwycięstwem. Czekają ich lepsze czasy w LU.

[DashingNoMore]

Idzie jakaś wojna. Coś się dzieje, robi się ciekawie... a to dopiero drugi odcinek. Joey Ryan sprzymierza się z Dario, Cortez Castro chce wracać jako szpieg do świątyni... ale nie wie, że Cueto już wie kim jest.

 

Ogółem zasypali nas dużą ilością fabuły w tym odcinku... dziewczynka dostaje medalion nieśmiertelności, potem okazuje się, że z jakiegoś powodu jest on przełamany na pół. Jedną część ma szefowa policji, drugą Katrina(nie mam pojęcia skąd ale pewnie się to wyjaśni). Ogółem odcinek kręcił się wokół motywu wojny... jaram się tym sezonem, dużo się dzieje.

 

Prince Puma zgodnie z radą Vampiro idzie na Muertesa(który niech więcej nie krzyczy "I want Puma!" bo brzmiało to beznadziejnie ^^). Wygląda to na Road to Redemption, które w sumie powinno się skończyć tym, że Ricochet znów zostanie LU Championem. Tylko prawdopodobnie straci pas jeszcze przed UL III skoro po tym sezonie odchodzi.

 

WMD Match... pomysł na pojedynek mi się nie podobał ale o poziom i tak się nie obawiałem... skoro są zabawki a LU jest bodajże TV-16, mogło być tylko brutalnie. Kozacka walka, czasem tempo upadało ale w takich walkach spoty są ważniejsze a tych było sporo. Mariposa tak trochę z dupy w tym pojedynku... mogła się nie włączać ale poza tym to bardzo dobry pojedynek z jeszcze lepszym zakończeniem.

PS. Z każdym kolejnym wystąpieniem Martineza zaczynam się nim coraz bardziej zachwycać... jest genialnym psycholem.

 

Bardzo dobry odcinek, właściwie bijący na głowę połowę poprzedniego sezonu. Oby tak dalej

[aRo]

Squashe na Raw się tak dobrze przyjęły, że LU nie chciało być gorsze!

 

Poza rozwijaniem historii filmami dostaliśmy tylko jedną "normalną" walkę. Ale za to jaką! Militarny street fight, czyli WMD, gdzie sporo się działo. Dużo przedmiotów, zero nudy. A końcowy spot śliczny. Dodatkowe propsy dla Marty'ego, bo przyjął na siebie więcej.

[Złotówa]

Dostaliśmy dwa nowe mocne story. Pierwszy z podzielonym medalionem, który jest w rekach dwóch innych osób, ciekawi mnie jak do tego podzieleni doszło i co się stanie jak ktoś to połączy. Będąc przy jednej stronie a mianowicie przy Millu to zaczął kolejny feud z Pumą, mam nadzieje, że wyjdzie on mocarnie a do wszystkiego wplącze się Catrina i Vampiro gdzie zalążek ich feudu był już w drugim sezonie. Może tu też być coś z Aero Star, bo pamiętam, że w 2 sezonie była scenka gdzie sobie gadał z podobnymi ludźmi i też tam była dziewczynka

 

Kolejnym story jest cały motyw policyjny który poszedł do przodu, Ryan sprzymierza się z Dario a Castro chce wracać do świątyni, nie wiedząc co tam na niego czeka, domyślam się, że pewnie go zabiją, ale to nie będzie jakaś wielka strata.

 

Dwie pierwsze walki pomijam, bo nie ma co o nich mówić, ale za to trzecia wynagrodziła je i to mocno. Walka była niesamowita, spoty emocje, brutalność, near falle. Zaczynam mocno lubić Martineza, jest mega psycholem. Mam nadzieje, że teraz panowie dostaną solidniejszy push.

Edytowane 15 Września 2016 przez Złotówa

[urbino]

Dziewczynka dostaje medalion i w sumie przez pół odcinka myślałem, że to ta komendantka, czy kim ona jest, to była tą dziewczynką. Ale potem się okazało, że Catrina też ma pół medalionu i w sumie nie wiem już co o tym myśleć.

 

Jakaś wojna idzie w ogóle. Ryan brata się z Dario, Reyes z tą jego szefową. Będzie ciekawie.

 

Dostaliśmy w kwestii ringowej całe dwa squashe i jedną porządną walkę, ale za to poziom był genialny. W WMD sporo się działo. Dużo broni, zero przestojów, końcowa akcja świetna. Tylko karny kutas za to, że Killshot mimo, że jest ex-wojskowym, to nie umie poprawnie korzystać z karabinu, czy co on tam złapał.

[Amy]

Jak zobaczyłam dziewczę, które dostało medalion to od razu postawiłam, że to Katrina. Teraz nie jestem co do tego taka przekonana i bardziej jestem skłonna uwierzyć, że to ta policjantka.

 

Dwie pierwsze walki były tak krótkie, że nie ma się o czym rozpisywać. Trzecią za to oglądało się wyśmienicie. Marty odstawił się jak ćma na zapalanie latarni Mimo czasu, jaki walka trwała, nie zamulała wcale, było sporo efektownych akcji i fajnych spotów.

 

Poszli w kierunku reaktywacji feudu Pumy z Muertesem, powinno wyjść dobrze, niech włączą w to jeszcze Vampiro i Katrinę. Mam nadzieję, że dojdzie też w końcu do feudu Księcia z Pentagonem.

 

LU dzisiaj bardzo filmowe, zainteresowali tymi wszystkimi intrygami w policji i nadchodzącą wojną. To może być dobry sezon.

[Giero]

Nie sądziłem, że kiedyś Martineza będę chwalić za jakąkolwiek walkę, ale jednak popisali się w tym WMD Matchu z Killshotem Co prawda wiadomo, że to po prostu był Street Fight, ale przez story i gimmick Killshota fajnie zrobili otoczkę wokół tego pojedynku. Koniec feudu i ciekawe co dalej dla nich. By the way - LU przypomniało mi za co ich lubię, że wprowadzają jakieś nowości do typowych walk

 

Wrócili też do klasyki, czyli skupiania się na segmentach wokół, tak jak w pierwszym sezonie. Jeżeli dobrze to pociągną, to może szykować się nam ciekawe Ultima Lucha i rodzi się nadzieja (co prawda po dwóch odcinkach już to piszę), że to może być zdecydowanie lepszy sezon niż dwójka.

[Pavlos]

Cisco niby wtyka, ale jednak zakumplował się z najświeższą ofiarą Cueto. Jeżeli pójdzie działać na własną rękę to również z czasem pewnie "odpadnie".

 

Pierwsza walka Dr. Wagner Jr. vs Mascarita Sagrada

To nie mogło być długie. Wagner prosperuje na nowego, solidnego Heela, ale mam wrażenie, że pozostanie w cieniu menadżera.

 

Pomijając troszkę sztywne aktorstwo dziewczynki (nie będę już wymagał od dziecka emocji, chociaż dzieciaki też czasem potrafią ładnie odegrać rolę) to ciekawy motyw. Jakaś kobieta jest dzięki medalionowi nieśmiertelna i pamięta czasy Azteków czy jakiś innych plemion. Trochę pojechali z fantazją, ale może coś z tego wyjdzie. Ja się kieruje w stronę Katriny.

 

Druga walka - Mil Muertes vs Argenis

Zapomniałem o Argenisie.

Vampiro dał Pumie radę, z której ten skorzystał. Nie jestem do końca pewny czy komentator dalej będzie się mieszał w program. Na pewno byłoby ciekawie, ale mógł równie dobrze być po prostu zapalnikiem feudu.

 

Ryan sprzedał partnera, bo pewnie ma go zwyczajnie dosyć, a ja po cichu myślę iż Dario ma dosyć również wielbiciela lizaków.

 

Trzecia walka - Marty "The Moth" Martinez vs Killshot

Nie jestem nawet w połowie video, a tutaj trzecia walka. Musiało być interesująco. Były niebezpieczne spoty, krew generalnie fajne No Holds Barred w militarnej oprawie. Bardzo dużo wycierpiały ich plecy po tych wszystkich upadkach na skrzynie. Martinez leży, Mariposa leży, nieśmiertelniki wróciły do właściciela. Wszystko wskazuje na to, że program zakończył się całkowitą klęską "Ciem".

 

Pół medalionu w rękach Katriny. Może ma siostrę? Interesująco się to zapowiada.

 

Nietypowy odcinek, bo postawili prawie w całości na story. Walka wieczoru, jednak koniecznie do obejrzenia.

[Johnny Ryper]

Squashe na Raw się tak dobrze przyjęły, że LU nie chciało być gorsze!

 

Co? 3 sezon był nagrywany chyba trochę po Wrestlamani. Ludzie nie zapominajcie o tym! xD

 

[ Dodano: 2016-09-19, 14:43 ]

Czy tylko mi Martinez w stroju marine skojarzył się z.. Wormsem z okładnki World Party? xD

[N!KO]

Może Chavo nauczy Dragona, jak gra się w golfa? Taki joke

 

Ilu myślało, że Havoc siedzący w domu matki, to tylko kiepski żart? Wszyscy - ok. A teraz ilu myślało, że segment sprzed telewizora też był kiepski? Wszyscy - ok

 

Cały odcinek dopasował się do segmentu Havoca. Obecni mistrzowie trójek, to zbieranina, która mnie nie interesuje. Zabijają czas jako mistrzowie. Tak jak Cage i Texano zabijają czas w Best of 5.

[Amy]

Dzisiaj w mniejszym stopniu postawili na walki, zupełnie za to pominęli te duże story z udziałem policji i z medalionami.

 

Na razie wszystkie walki po użyciu Koła Fortuny wyglądają podobnie, wiadomo, że nie straci on pasa na rzecz byle kogo, więc emocji nie ma zupełnie.

 

LU idzie w ślady Dablju (czy raczej odwrotnie, bo tapingi były już jakiś czas temu ) i organizują Best of 5 Series. Cóż, przynajmniej dwie walki mniej niż tam, poziom zainteresowania podobny.

 

Starcie trójek dzisiaj najlepsze, Evans swoim zachowaniem skradł show. Nie ukrywam, że wolałam, żeby pasy posiadali dzisiejsi przeciwnicy mistrzów, ale teraz mają po swojej stronie Sexy Star, więc pewnie do tego nie dojdzie

 

Havoc mieszka z mamą? I ma uroczą piżamkę Miałam nadzieję, że okaże się, że to rodzicielka karzełka. Bardziej by pasowało.

[DashingNoMore]

Robią z Dragon Azteci lekkomyślnego ucznia wykąpanego w gorącej wodzie. Na razie mi się to podoba... odsuwa to go od bycia realnym pretendentem dla Matanzy ale to też w sumie nie jest żadna strata bo w rosterze są lepsi kandydaci na przejęcia pasa od "dużego" Cueto. Smuci mnie tylko trochę, że poniekąd wmieszany jest w to wszystko Pentagon... biorąc pod uwagę fakt, że poprzedni sezon znów skończył na ustach wszystkich to nie jest to za dobry start dla jego odmienionej postaci.

 

Na Dario's Dial of Doom nie narzekam. Wiadomo, że Matanza pasa nie straci ale jest przyjemną częścią show bo po raz drugi zagwarantowało dobry pojedynek. Tylko przeszkadzać trochę może jak bardzo uczłowieczyli Matanze... teraz ma problemy nawet z Mackiem. To chyba trochę problem w Lucha Underground... z Muertesem na początku było podobnie, pamiętam jego walkę z Drago w pierwszym sezonie gdzie nawet gdy on był obijany, wstawał przed swoim przeciwnikiem jak terminator a potem już każdy mógł mu podskoczyć. Teraz tak samo wygląda to z Cobbem... wciąż jest dominującym mistrzem ale z Lesnarowej prezencji po Aztec Warfare II nie zostało nic.

 

Co do żartu o tym, że Son of Havoc siedzi w domu matki... ja się uśmiechnąłem . Chociaż segment w domku był już troszkę przesadzony.

 

Best of 5 między Cagem a Texano... nie wiem z czego to wynika... ale ucieszyło mnie Best of 7 między Sheamusem i Cesaro a tutaj zareagowałem skrzywieniem. Ultimate Opportunity... okej, to jest ta interesująca część ale fakt, że będę musiał oglądać to zestawienie przez kolejne 5 tygodni jakoś mnie nie zachwyca... może to dlatego, że nie lubię Texano.

 

Co to za gościu który wszedł do biura Dario po Dragon Aztece? Pytał o kolejny pojedynek tak jakby był już zakontraktowany. Wyglądał jak piąty członek World Wide Underground z zwiastuna sezonu. W sumie jestem ciekaw co z tego wyniknie.

 

Co oni odjebali z tym Evansem? Czy to było śmieszne? Nie. Czy to było potrzebne? Również nie. World Wide Underground jako projekt mi się podobają ale ja widzę ich jako gangster stajnie a nie jako disfuncional group na którą ich wypromowali w tym odcinku. Mam też wrażenie, że trochę ucierpiał na tym pojedynek. Ogółem w samej walce wieczoru widziałem tylko jeden plus... Taya. Chociaż chyba zdecyduje się na drobne pochwalenie PJ Blacka... zaczyna się wyrabiać przynajmniej ringowo.

[urbino]

Chavo nauczy Dragona jak być tym gorszym w rodzinie. Będzie ciężko.

 

Pretendenci z koła fortuny pasa tak bez sensu by nie zgarnęli. Emocji więc brak.

 

Żarcik z Havociem nawet śmieszny. Choć to głównie przez relaksującego się tam Mascaritę w pełnym stroju

 

Ultimate Opportunity zerżnięte z WWE, choć na szczęście musimy się przemęczyć przez 2 walki mniej.

 

Zamaskowani mistrzowie bronią pasy, dostają wpierdol i pomaga im Sexy Star. Teraz już Worldwide Underground pasów nie wygra.

[Giero]

 

Ultimate Opportunity zerżnięte z WWE, choć na szczęście musimy się przemęczyć przez 2 walki mniej.

 

Mieli tapingi przed pomysłem na Best of Seven

 

Mam wrażenie, że te koło fortuny z walki na walkę osłabia jakoś pozycję Matanzy. Koleś, który jeszcze nie tak dawno rozwalał ludzi jednym German Suplexem teraz męczy się z takim Son of Havociem, czy Mackiem. Lubię obydwóch zawodników, ale czy w normalny sposób kiedykolwiek dostaliby title shota na główny pas przy obecnym mistrzu? No właśnie...

 

A mi zachowanie Jacka się podobało. Jakoś mocno mi przypominał obecny gimmick Chrisa Jericho, który spokojnie mógłby odwalić takie scenki i ludzie uznaliby za śmieszne

 

Powoli kręcą się te feudy, ale jakoś cały czas stoimy mniej więcej w tym samym miejscu.