Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Lucha Underground


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Po mocnym starcie swojej ,, współpracy'' z lucha , dość szybko odczułem znużenie materiałem. Dobrym momentem na zobaczenie co się dzieje w templum zdecydowanie było luknięcie na aztec warfare. Solidny odcinek, ale nie róbmy z tego tygodniówki roku.;)

 

 

Kilka sensownych wyjść z sytuacji. Muertes dużo nie stracił w oczach fanów, w dodatku szykuje się świetny program z Vampem i JR. Nic tylko czekać.

 

Fenix już wygrał całą swoją karierę , chyba więcej z niego nie wycisną. Ruch z tygodniowym reignem ma swoje plusy jak i minusy.

 

Świetny mmotyw z Joey'm :D

 

Najważniejsze zaś , że mamy nowego champa i tutaj trochę magia prysła. Kompletnie ni kupuje Matanzy. Jako całość owszem, brat Cueto z 1 sezonu był zajebioza. Po ujawnieniu się wyszło strasznie kiczowato. Nie podoba mi się ni ring gear ni samo prowadzenie postaci na jakie się zapowiada. Muertes miał więcej do zaoferowania jako nmb1 heel fedki.

 

Z resztą skopiowali mój motyw z Erickiem Bischoffem i Monty Brownem także , czuję się zaszczycony i zdegustowany zarazem :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-400975
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • aRo

    141

  • Pavlos

    127

  • N!KO

    113

  • urbino

    79

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

Nie podzielam zachwytów nad tą walką, tak, to był dobry pojedynek, ale tylko dobry. Samo Aztec Warfare to takie tutejsze Royal Rumble, ale z pinfallami, czyli już samo to powoduje, że jest ciekawie.

 

Rey debiutuje, Dragon też, nie wygrali, ale wydaje mi się, że to Mysterio może w przyszłości zakończyć panowanie Matanzy. Choć po coś tego Dragona promowali w tych filmikach z Reyem. Sam Matanza z kolei jednak pojawił się w więziennym stroju, gość jest szeroki, ale mógłby być trochę wyższy bo nawet przy Prince Pumie nie wyglądał na zbyt dużego.

Co nie zmienia faktu że pod koniec totalnie wszystkich zdominował, nawet mistrz Fenix odpadł po jednej akcji. Zobaczymy jak to się dalej potoczy, myślę że brat Daria może panować nawet dłużej niż Muertes, który z kolei zajmie się teraz Pentagonem. Choć tak szybkie odpadnięcie jego osoby, kładzie się cieniem na jego runie z pasem. Co do reszty to, jak dla mnie bullshitem jest wyeliminowanie Cage'a przez Tay'ę, nawet jeśli zdarzyło się to po uderzeniu go cegłą w głowę.

Edytowane przez Betrayal
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-400976
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć zachwyty nad tą walką? Zachęcony świetną opinią Arkao, po raz pierwszy sięgnąłem po LU i szczerze to się zawiodłem.

Bo sięgnąłeś po to po raz pierwszy. Trzeba było wiedzieć, co działo się wcześniej. Tego Matanzę np. promowali już filmikami między walkami przez sporo odcinków 1 sezonu. Walka to było takie podsumowanie/rozwinięcie wielu wątków.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-400979
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Lucha Underground Championship: Aztec Warfare

Bardzo fajne starcie, nie odrywałem oczu. z Najważniejszych rzeczy debiut w ringu Mysterio. Cieszy mnie jego widok, ale jeszcze bardziej to, że jest w dobrej formie. W WWE ta noga mu się, co chwilę sypała i obawiałem się, że tu może być podobnie. Oby nie, bo wypadł naprawdę nieźle. Co prawda trochę czasu postał poza ringiem, ale przecież brat Cueto zrobił wjazd. :D Uczeń Reya pokazał ciut mało, ale prezentuje się fajnie i liczę, że wkrótce pokaże więcej. Szkoda, że Pentagon nie wziął udziału w pojedynku, lecz atak na Mila całkowicie to wynagradza. :D "Fuck of!" That's not PG! O, wait... That's not WWE. :D Katrina zajarała mnie na story z Vampiro i zapewne Pentagonem. Może być naprawdę ciekawie. Tyra jedyną kobietą, ale spełniła zadanie. Znowu przyjęła Powerbomb poza ringiem. Odważna laska, widać nie boi się spotów. :D Wisienka na torcie czyli brat Cueto. Potwór, który nawet nie potrzebuje finishera, bo jednym rzutem rozwala każdego. Jego reing z pasem może być wyzwaniem dla rosteru. Oby tylko po stracie tytułu nie był po prostu kolejnym kolosem, który przestanie wszystkich nokautować spojrzeniem. Nie mogą tego tak schrzanić już wolę jakieś fantasy zakończenie, że go zabiją czy coś. I przy okazji w temacie słabej postaci... PJ'a to chyba skreślili za nim zadebiutował. :/

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401019
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Aztec Warfare 2.

 

Czuję się trochę oszukany. Ale od poczatku.

 

Nie wiem czemu w internecie najlepsza jakość LU jaką dodają to 480p.

 

Brak Pentagona to spory minus ale przynajmniej było logiczne storylinowe wytłumaczenie. No i mr Zero Miedo i tak się pojawił i namieszał.

 

Teraz sama walka:

 

- King Cuerno który ostatnio rozwalił obecnego mistrza i od tego czasu nie przegrał przez pin teraz wylatuje jak jakiś cienias.

- Ze wszystkich szkieletów postanowili przywrócić akurat Argenisa? W jego przypadku zmienia się tylko wygląd. Na gorszy.

- Famous B jako menadżer przy ringu był genialny. Zastanawiam się czy dziewczyna z nim siedząca to jakaś zawodniczka czy tylko statystka.

- Joey Ryan jest genialny :lol: . To jak dostawał co chwile wpiernicz przy tych kratach było mistrzowskie.

- Johnny Mundo kolejny - gość który w poprzednim sezonie wygrywał większość walk, w tym jest bookowany jak kompletny pizdeusz. Jego walka z Cage'm (jeśli wgl do takiej dojdzie) to powinien być squash.

- Jack i John podjarani tym że Taya idzie im pomóc :D

- PJ Black to jakiś największy niewypał w LU. Nawet jego wejście było tłem dla eliminacji Tayi.

- Mil Muertess.. Co? Czy on w ogóle kiedykolwiek był destroyerem? Bo jakby popatrzeć na 1 sezon to on rozwalał tylko jobberów i miał feud z Fenixem (gdzie 2 razy przegrał). Potem pokonał lamusowatego mistrza (Puma wszystkie walki wygrywał z pomocą). A następnie nie dość że przegrał z Fenixem (ZNOWU) to w Aztec Warfare wyleciał po "potężnym ataku od tyłu".. i splashu od Mysterio.. Ja już tego gościa nie traktuje poważnie. Zwłaszcza jak znowu będzie coś gadał :? .

- Numer 21. Mój fantasy booking się spełniał dopóki nie zobaczyłem Matanzy :shock: . Poczułem się okłamany. Jak go zobaczyłem to zacząłem się śmiać. No dobra rozumiem że fajnie rzucał innymi i nawet zrobił salto ale przez cały 1 sezon on był "pokazywany" jako OGROMNY potwór który jak wstaje to swoim cieniem zasłania całe The Crew a oni patrzą w sufit żeby dojrzeć jego twarz/maske. A tutaj wychodzi taki mały klops :( .. Ludzie z publiczności byli więksi od niego :lol: . Ja się bałem że to będzie Monster Clown i jego 190cm a tutaj wchodzi takie coś. On tylko przy Reyu wyglądał na dużego.. Masakra. Będę się z niego śmiał w każdym poście dotyczącym LU chyba że mnie zaskoczy.

 

Jeszcze dodam że podobało mi się to że był chaos. Wszędzie się ktoś walał. Oszukany zostałem po raz drugi bo cały czas mówili że to Aztec Warfare będzie brutalne a nie użyli chyba żadnego przedmiotu. Bardzo fajne theme songi. Zwłaszcza Mack i mini Abyss :P . Strasznie słabe było to że zawodnicy byli eliminowani po zwykłych akcjach. Drago poleciał po suplexie haha.

 

Teraz już nie będę się tak jarał LU bo jestem gotów na to że znowu mnie rozczarują.

Edytowane przez Johnny Ryper
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401143
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Aztec Warfare 2.

 

Nie wiem czemu w internecie najlepsza jakość LU jaką dodają to 480p.

 

 

Odkąd LU jest dostępne na iTunes zawsze pojawia się wstawka w 720p od Mononoke.

 

Mononoke?

 

[ Dodano: 2016-03-27, 23:18 ]

Przypomniało mi się coś. Matt Striker mówił że Texano chociaż troche przypomina wielkością Matanze. Haha Texano jest od niego o wiele większy.

 

Swoją drogą ten gość co odgrywa brata Daria był w Performance Center. Zgaduje że go wyrzucili bo był za niski :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401165
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Swoją drogą ten gość co odgrywa brata Daria był w Performance Center. Zgaduje że go wyrzucili bo był za niski :twisted:

 

Jeffrey Cobe nigdy nie był w PC. A czy jest taki niski? Wysoki nie jest, ale wygląda jak kozak i przez muskulaturę pod kombinezonem znakomicie spełnia warunki wizualne.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401184
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  213
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.03.2016
  • Status:  Offline

Jeffrey Cobb wcale na aż takiego kozaka nie wygląda. Gdyby Erick Rowan ubrał taki strój, wyglądałby na większego kozaka. Przy takim Romanie Reignsie, Matanza wygląda jak jobber. I pomyśleć, że ludzie mówili, że to Seth Rollins ma wygląd pizdy. Seth jest wzrostu Ceny, albo nawet trochę większy, więc przy Matanzie Seth wyglądałby jak Cena przy Neville'u.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401188
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

To kozactwo Matanzy nie polega na tym, że on ma mieć z 2,5 metra wzrostu, tylko jest to na zasadzie: "podnoszę o 500kg więcej niż inni, tak więc mogę rzucać wszystkimi jak szmatą". Takiemu Lesnarowi też do Big Showa z 20cm brakuje, co nie przeszkadza mu przejechać się po nim w kilka minut. Edytowane przez urbino
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401190
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Jeffrey Cobe nigdy nie był w PC

 

https://www.google.pl/search?q=Jeffrey+Cobe&biw=1173&bih=819&site=webhp&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwi2vcDAvOPLAhUFEHIKHRWaB-sQ_AUIBigB#tbm=isch&q=Jeffrey+Cobb+wrestler&imgrc=V1pxgkVqROQmVM%3A

 

[ Dodano: 2016-03-28, 15:28 ]

To kozactwo Matanzy nie polega na tym, że on ma mieć z 2,5 metra wzrostu, tylko jest to na zasadzie: "podnoszę o 500kg więcej niż inni, tak więc mogę rzucać wszystkimi jak szmatą". Takiemu Lesnarowi też do Big Showa z 20cm brakuje, co nie przeszkadza mu przejechać się po nim w kilka minut.

 

Ale tu chodzi o to że przez cały 1 sezon oni próbowali nam wmówić że to jest jakiś wielki nadczłowiek. Tak samo w komiksach, on był pokazywany jak Góra z Gry o Tron, a w LU to on wygląda jak każdy inny luchador tylko że jest szeroki i ma fajną maske.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401194
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  284
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.12.2012
  • Status:  Offline

Dopiero teraz nadrobiłem dwa ostatnie odcinki Lucha Underground i się trochę zdziwiłem, że zobaczyłem tam... siebie.

 

 

12933110_1108470379217989_3309047536521691171_n.jpg?oh=3f238cc661aa34b71fdb8db69d38e75e&oe=57792189&__gda__=1468894836_470157b14cd98138ceca8ac21497bd1e

P.S. 99% KOBIET MÓWIŁO MI BY SKASOWAŁ TĄ FOTKĘ W NIEBIESKIM KOMBINEZONIE, 1% PROSIŁO MNIE BYM W TYM STROJU PRZYSZEDŁ DO ICH SYPIALNI I ODEGRAŁ NA NICH KONTROLOWANY GWAŁT. TRUE STORY

 

 

Mam trochę mieszane uczucia z Matanzą, bo liczyłem na kogoś wyższego - on podobno ma 178cm wzrostu.

A tu taki La Chupacabra, żeby nie powiedzieć El Torito.

Widocznie w Meksyku wszystko mają mniejsze.

Edytowane przez lygrys
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401197
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Niestety, ale ze smutkiem muszę stwierdzić, że Cueto Jr. strasznie spier***ł odbiór Aztec WarFare 2. DO jego pojawienia się było wszystko czego oczekiwałem, później już tylko równia pochyła. Push instant + move set ala Cena - 5 akcji na krzyż.

 

Muszę stwierdzić iż pierwszy raz się (tak) bardzo nie zgadzam z decyzję kreatywnych, a sądząc po reakcji publiki na nowego "czamka" nie jestem w tym poglądzie odosobniony.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401258
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Fajne robi te suplexy ale przecież to mógłby robić gościu z gimmickiem zapaśnika. Potwór ma być przede wszystkim wielki. Jestem ciekaw jaki był ich plan z dawaniem takiego zawodnika jako Matanze.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401293
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Słabizna. Po najlepszym odcinku LU w sezonie, takie obniżenie lotów. Aż mi się przykro zrobiło. Jakie to LU w tym roku jest słabe...

 

Nie chce mi się wierzyć, ze nie mieli nikogo lepszego na pierwszą ofiarę Matanzy. Tak spuścić w klopie Pentagona? Zbrodnia przeciw bookingowej logice. Owszem, Matanza nie mógł zostać nawet skrzywdzony w pierwszej obronie tytułu ale są w rosterze słabsze nazwiska. Poza tym... Pentagon zaczął w zeszłym tygodniu feud a w tym nie ma po nim żadnego śladu. Jak Dean Ambrose ruszający na Triple H'a po wyzwaniu do walki Brocka Lesnara... z tym, że tam to miało więcej sensu.

No i jeszcze apropo tej drugiej połówki feudu Pentagona... Muertesa też rzucą na Matanze w przyszłości? Ja wiem, że to spotkanie destroyerów... ale nie w tej konfrontacji są teraz pieniądze. LU pozwoliło na opadnięcie emocji...

 

Nawet segment Cage'a z Mundo nic nie wniósł do rywalizacji... eh... kaszana, jedna wielka kaszana.

 

[ Dodano: 2016-03-31, 20:31 ]

A... i ta dominacja Matanzy. To było słabe jak barszcz. Nawet magia telewizji(bo cięć było bardzo dużo)) nie sprawiła, że zacząłem się tym emocjonować. Może i Matanza jest mocniej bookowany od Muertesa, ale po tym odcinku, jako postać może całować mu stopy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/37008-lucha-underground/page/32/#findComment-401442
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...