Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Lucha Underground


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pani Martinezowa? Creepy bastards. Dobra ekipa do nagrywanych segmentów, ale w ringu magia zniknie.

 

Evans i Black leją Drago. Fajna wstawka, tylko po co tam PJ?

 

Taya to twarda babka. Wiedziałem, że jest niezła, a i tak mnie zaskoczyła. Choć bardziej zdziwił Cage. Flaszki na łbie - no-sell. OK. Ale wstanie po strzale z młotka? Maszyna, rzeczywiście. To serial, więc trzeba tolerować ;)

 

Trzeci tydzień z rzędu mamy wstawkę z Famous B. Nawet jak do niczego nie prowadzą, są fenomenalne :D

 

Świetny Triple Threat na koniec. Mill rozwalił obu rywali jednocześnie. Kto następny? Fenix, już za tydzień. A potem Aztec Warfare. Sezon 2 się rozkręcił.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • aRo

    141

  • Pavlos

    127

  • N!KO

    113

  • urbino

    79

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Marty "The Moth" Martinez vs The Mack

Skoro przybyła MARIPOSA i to może być ciekawiej, chociaż to już drugi, co będzie miał laskę do pomocy. Strój rzeczywiście robi małe wrażenie.

 

Więc PJ zrostaje Heelem? Muszę powiedzieć, że podobał mi się segment mimo ponownego, filmowego kiczu tym razem w klimacie Bruce'a Lee. To jest klimacik LU. :lol:

 

Druga walka - Cage vs Taya Valkyrie

Taya może urodą nie grzeszy, ale dzisiaj zgrzeszyła odwagą. Nie spodziewałem się, że przyjmie tyle w tym pojedynku, ale jakby nie patrzeć Valkyrie. :twisted: Przodkowie w Valhalli są dumni. :twisted:

 

Mam nadzieję, że segmencik na zapleczu nie zwiastuje rozpadu byłych mistrzów drużynówek.

 

Trzecia walka - Lucha Underground Championship: Prince Puma vs Pentagon Jr. vs Mil Muertes

Świetne starcie. Muertes wykorzystał, co prawda to, że rywale obili się bardziej nawzajem, ale to i tak ważna obrona tytułu. Fénix tylko podgrzał atmosferę.

 

Fajny odcinek. Mam nadzieję, że to początek większych emocji.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Mnie się podoba motyw rodzinki ciem(?). Pasuje do klimatu LU no i wreszcie pojawił się ten element, który wybił LU w pierwszym sezonie... wyjątkowość i różnorodność storyline'ów. Przyzwyczaili odbiorców do kiczu więc powinni to wykorzystywać. Bo na razie drugi sezon Lucha Underground jest zbyt zwyczajny w kwestii feudów.

 

Znowu walka Power Rangers na backu... jeszcze te nunchaka... Jack Evans jest jedną z lepszych rzeczy w tym sezonie ale ten segment mi się nie podobał. Poza tym... czuje spory przesyt tymi efekciarskimi starciami.

 

Cage zaczyna mi się podobać. Na razie robi z Mundo genialny feud. Wreszcie widać, że jest tą maszyną a ja wreszcie zaczynam w to wierzyć. Spore graty dla Tayi... nie pokazała wiele ale wiele przyjęła a to się ceni. Dead lift na stoły za ringiem to na razie spot sezonu.

 

Genialny Triple Threat, nie można o nim powiedzieć ani jednego złego słowa. Ricochet przypomniał mi dlaczego jest jedną z najlepszych latających małpek w obecnym świecie wrestlingu(a trochę zaczynałem zapominać), Pentagon na stałym poziomie... podobnie jak Mil, który jest drugim najlepszym heel destroyerem jakiego widziałem w ostatnich latach. Pin na obydwóch challengerach - kozak, nie można było skreślić ich z tytułowego obrazka bardziej dosadnie. Za tydzień Fenix vs Muertez i będę zły, jeśli człowiek tysiąca śmierci straci pas.

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Kolejny odcinek, kolejny debiut. Tym razem mamy zamaskowaną siostrzyczkę Marty'ego. Na pewno to doprowadzi w końcu do walki Marty/siostra vs Mack/Sexy Star, tylko pytanie, kiedy to się stanie.

 

Nie rozumiem połączenia Evansa z ex-Gabrielem. Z dupy wzięli to połączenie, chyba tylko, żeby pieniędzy nie zmarnowali na PJa.

 

Cage nie sprzedaje niczego i jest mega destroyerem, a Mundo wychodzi na typowego cipo-heela z WWE.

 

Famous B dalej nie ma w sumie nic, ale te reklamy są świetne.

 

Muertes wreszcie broni pasa i eliminuje dwóch pretendentów z walki o ten pas. Fenixa z pewnością on poskłada.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Sposób w jaki Tayia sprzedała powerbomb na barierki :twisted:

 

[ Dodano: 2016-03-12, 23:43 ]

Czy ktoś mógłby wysyłać tu najnowsze komiksy LU? Bo tego co oni publikują na fb nie da się czytać.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Angelico, Havoc i Ivelisse, wracają na szczyt. Pokazali tylko, jak głupią decyzją było odbieranie im mistrzostwa trojek. Disciples mieli podkreślić dominację mistrza, ale w ogóle się temu nie przysłużyli. Wręcz zaginęli z pasami. To od początku nie był projekt godny tytułow, a co gorsza nie był projekt godny federacji. Kobra Moon jest ciekawsza! I to mimo faktu, że rażą prądem jak się ich uderzy ... ... Nie, po prostu nie.

 

Brat Cueto jak postać z horrorów, ale nie było w tym kiczu - mi się podoba!

 

Fenix przejał złoto?! Po co? Kolejny raz nie zbudowali dostatecznie długo championa, który miał potencjał na mega destroyera. Takie zwycięstwo wypadałoby podbudować. Detronizacja Mila powinna być większym momentem i przede wszystkim powinno do niej dojść później. Trochę smutek. Jak straci za tydzień, to pomysł będzie jeszcze bardziej idiotyczny - tak, nie ubliżając, TNA level.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 671
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Fenix przejał złoto?! Po co? Kolejny raz nie zbudowali dostatecznie długo championa, który miał potencjał na mega destroyera. Takie zwycięstwo wypadałoby podbudować. Detronizacja Mila powinna być większym momentem i przede wszystkim powinno do niej dojść później. Trochę smutek. Jak straci za tydzień, to pomysł będzie jeszcze bardziej idiotyczny - tak, nie ubliżając, TNA level.

 

Z jednej strony tak, a z drugiej nie raz widzieliśmy iż takie budowanie Destroyerów kończy się tym, że ciężko znaleźć kogoś odpowiedniego do pokonania ich. W dodatku to już któraś walka Fenixa z Muertesem, więc dla mnie ciężko byłaby do kupienia jego wygrana w którymś z kolejnych pojedynków. Zresztą, skoro miał title shota, to dlaczego by go nie wykorzystać? Przynajmniej Gift of the Gods miał tutaj jakikolwiek sens i przy następnej walki edycji o ten pas będzie ona jeszcze ciekawsza.

 

Btw nieco tak przypadkowo, ale jednak skopiowali nieco schemat z tegorocznego Royal Rumble ;)

 

Za tydzień Warfare i już możemy spodziewać się debiutów Mysterio i Dragon Azteki. To też może przynieść kolejne odświeżenie storyline'ów. Myślę, że teraz jednak w LU skupią się właśnie na odbiciu Temple z rąk Catriny. Mnie ciekawi tylko, czy to spowoduje ringowy debiut brata Dario ;)

Edytowane przez Giero

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z jednej strony tak, a z drugiej nie raz widzieliśmy iż takie budowanie Destroyerów kończy się tym, że ciężko znaleźć kogoś odpowiedniego do pokonania ich.

 

To znaczy, jak ciężko? Gość przed walką o pas z destroyerem, wcale nie musi być jeszcze większym destroyerem, żeby bylo wiarygodnie. Klasyka wrestlingu - Dawid kontra Goliat. Nikt nie widzi jego szans na zwycięstwo, a on jednak wygrywa. To tworzy wrestlingowy moment - a to o nie tu chodzi i o nich się mowi po latach - a dany wrestler staje się gwiazdą, w którą później inwestujemy. I tu nie mam nic do Fenixa - który na Dawida pasuje - tylko stało się to stanowczo za wcześnie, a z title-runu Muertesa nie wycisnęliśmy tyle, ile moglibyśmy w przypadku dłuższej, bardziej dopieszczonej dominacji.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  12
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.04.2015
  • Status:  Offline

Btw nieco tak przypadkowo, ale jednak skopiowali nieco schemat z tegorocznego Royal Rumble ;)

 

Za tydzień Warfare i już możemy spodziewać się debiutów Mysterio i Dragon Azteki. To też może przynieść kolejne odświeżenie storyline'ów. Myślę, że teraz jednak w LU skupią się właśnie na odbiciu Temple z rąk Catriny. Mnie ciekawi tylko, czy to spowoduje ringowy debiut brata Dario ;)

 

A czy Tapingi tego odcinka nie były czasami przed RR? Ja spodziewam się Braciszka już za tydzień

204840722056b79201ebb84.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Piękne rzeczy się działy w tym odcinku - odzyskanie Trios Championships przez byłych mistrzów to konieczność, która prędzej czy póxniej musiała nadejść - kitowcy w żaden sposób nie promowali tytułów, ani nie wykorzystali ich w żaden inny sposób, z kolei Ivelisse, Angelico i Son of Havok nawet bez mistrzostw byli czołówymi fejsami, teraz tylko wystarczy w naturalny sposób zbudować im kolejnych naturalnych pretendentów. I nie ma się co spieszyć. Stypulacja mówiąca o zwolnieniu trójki w razie porażki nieco zepsuła finałowe emocje, ale zawsze można było ich podłożyć i potem coś kombinować, jak z Drago.

 

Spodziewałem się, że brat Cueto będzie większy. Jakieś dane kto to/co to?

 

A końcówka była jak teściowa spadająca w przepaść twoim nowiutkim samochodem - klasyczna definicja mieszanych uczuć, bo sam moment przejęcia tytułu przez Fenixa świetny, jednak mając na uwadze niewykorzystany jeszcze potencjał Muertesa jako heelowego mistrza, i to nie byle wypierdka, bo ten tydzień wcześniej zgiął w precelek Pentagona i Pumę jednocześnie, wydaje się, że o wyniku zadecydował czysty fuks.

Za tydzień nasze domy odwiedzi Fenix Reigns, ale odnoszę wrażenie, że ten akurat mistrzostwo obroni, czym zbuduje swoją pozycję zaprzeczając tezie, że pokonanie Mila było przypadkiem. Katarina też może zmienić barwy wojenne i na stałe dołączyć do Championa.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  1 186
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Katarina też może zmienić barwy wojenne i na stałe dołączyć do Championa

 

Nie kupię Catriny jako face'a. Ona jest idealna jako heelowa, seksowna zdzira.

 

Utrata tytułu przez Muertesa to dla mnie głupota. Całkowicie spierdolili ogromny potencjał jako dominującego heela-destroyera. Powinni go dalej budować tak jak dotychczas (nawet to siedzenie na tronie jak Shao Kahn było dla mnie bardzo fajnym dodatkiem do jego postaci) i dłużej utrzymywać jego pozycję na szczycie. Tutaj aż się prosiło by doszło do wymarzonego feudu Mila z Pentagonem. Zresztą uczeń Vampiro póki co jest dla mnie najlepszym i - jedynym w sumie - wyborem na następcę.

 

Swoją drogą - co jest takiego zajebistego w Fenixie?


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dobra, dawno tu nie pisałem i ostatnimi czasy skupiłem się tylko na LU, WWE mi się przejadło, tak więc wysmażę mini posta :)

 

Walka o trios championship - stały poziom, nic fascynującego, aczkolwiek Anjelico i Havoca bardzo lubię oglądać w ringu, a i w segmentach dają radę. Ivelisse jest dla mnie dodatkiem, nigdy nie przekonam się do kobiet walczących z mężczyznami jak równy z równym. Co ciekawe w tym matchu, to lekka dehumanizacja Disciples - rozumiem, że są z "beyond the grave" i kreuje się ich na niemalże demony, ale możnaby jakoś ich odróżniać, a nie o każdym z nich mówić "disciple" (piję do komentatorów).

 

Texano vs Chavo - bardziej niż walka wrestlingowa była to zwykła bijatyka, z dobrym wykorzystaniem liny. Podbudowa była, walka mi podeszła, kilka kreatywnych momentów, jak np. lina na krocze Chavo. Poprawcie mnie jeśli się mylę - na pewno był to pierwszy bullrope match? Bo z tego co pamiętam, El Patron z Texano walczył w podobnym, ale nie pamiętam czy to był Bullrope Match, czy Strap Match? Na pewno na plus to że wygrana przez pinfall, a nie jak w strap matchach, z obskakiwaniem wszystkich narożników.

 

Segment z Mysterio i jego uczniem, na plus - fajnie promują ich debiut, tymi wstawkami z treningiem i liczę na to, że zostaną w miarę przypushowani.

 

Cueto i Black Lotus - jeśli dobrze zrozumiałem, karmią Matanzę, żeby wysłać go na podbój Świątyni w Boil Heights, LA. W sumie wygląda jeszcze bardziej demonicznie niż Mil. więc zapewne niedługo zostanie champem.

 

Segment z Mundo i Pumą - cóż, Mundo cały czas twierdzi że to jego czas, ale jakoś pomimo całej sympatii do niego, jeszcze z czasów WWE, i pomimo jego niewątpliwego skilla zarówno w ringu (genialny parkourowy styl) i świetnego odgrywania heela, nie wierzę w jego push na pas. Po prostu ławka rezerwowych jest zbyt długa.

 

Walka Fenixa i Muertesa.

Fenix niezbyt mnie przekonuje - owszem, fajnie walczy, jest over, ale czegoś mi w jego postaci brakuje. Natomiast w tej walce pokazał się świetnie, booking w stylu Johna Ceny, ledwo przeżył walkę, ale pas zdobył. Muertes jest dla mnie genialną postacią - niby zwykły gigant z wypranym mózgiem, ale naprawdę pokazuje wiele w walkach - te akcje w stylu Ortona (slamy z rozbiegu, kontrowanie akcji high flyerskich) robią wrażenie. No i motyw z maskami, naprawdę liczyłem na utratę maski przez Mila, bo moim zdaniem to byłby dalszy etap rozwoju jego postaci i byłoby to dość logiczne - Mil traci maskę i zaczyna odnajdywać w sobie resztki człowieczeństwa, może jakiś faceturn pod koniec sezonu?

Podsumowując, fajna walka, ze zmianami przewag, wynik mnie zadowala - Fenix zasługuje na ten pas. Jest jednak w tym jakieś poczucie tymczasowości - z taką kolejką do pasa, Fenix który miał problemy z utrzymaniem Gift Of the Gods, bookingowo może mieć jeszcze większe problemy - Aztec Warfare za tydzień mocno zamiesza w main evencie, i dla mnie faworytami są Mil i Matanza.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciężko było uwierzyć, że ta trójca może teraz wylecieć z LU - mamy nowych mistrzów Trios. Szkoda, że poprzedni polegli w niecałe 10 minut i wypadli słabiutko.

 

Nie wiem, czego się spodziewałem po Matanzie. Po szoku, że nie jest ogromnym mutantem, w sumie nie mam na co narzekać.

 

ME świetny. Można się czepiać, że skończyli z Milem za szybko(i w sumie słusznie - cieszy mnie nowy mistrz, ale jednak coś zgrzyta), ale głupio by było, gdyby pierwszy title shot zdobyty z nowym pasem był porażką. Poza tym: za tydzień Aztec Warfare i Fenix ma przewalone. Zwykle takie sytuacje promują takich gości, ale nie zdziwię się, jeśli Muertes wróci na tron.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwszy segment intrygujący. Catrina leci na Fénixa, chce być z mistrzem, czy może ma kolejny niecny spisek na myśli?

 

Pierwsza walka - Trios Championship: Son of Havoc, Ivelisse & Angélico vs Disciples of Death ©

Stawka zaspoilerowała wynik. Zjadliwa walka za sprawą Angélico i Havoca. Kobita odstawała od reszty widocznie, "uczniowie śmierci" byli tylko podkładem i to pod... klimat śmierci wokół Muertesa. Początkowo byli interesujący, a potem pojawili się tylko parę razy, zgarnęli pasy i teraz stracili. Niech sobie mordują w komiksach, ale to nic dla mnie nie zmienia.

 

Bardzo fajny segment z Mysterio i uczniem. Fajny motyw z toastem i listem. Muzyka też świetna. :D

 

Druga walka - Chavo Guerrero vs Texano

Postać Chavo jest taka słaba. Zły ziutek, który zadziera ze wszystkimi i dostaje po tyłku. Nawet w WWE wyglądał lepiej. Wygrana Texano nie była niespodzianką.

 

To wyładowanie elektryczne przy upadku na ziemie członków Disciples. Teraz to są kitowcy pełną gębą. :lol:

 

Braciszek Cueto wyjęty żywcem z Manhunta. :D Mnie się wygląd podoba, szczególnie maska, która zasłania wszystko oprócz oczu.

 

Trzecia walka - Lucha Underground Championship: Mil Muertes © vs Fénix

Ciekawa walka. Dominacja Mila była do przewidzenia. Biedny Fénix znowu skończył z zakrwawioną głową, ale przynajmniej zrewanżował się porwaniem maski rywalowi. Całkowicie jej zdjąć nie mógł. Przynajmniej nie teraz, bo to już zniszczyło postać Muertesa. Wystarczy, że stracił tytuł w sposób, do którego mam mieszane uczucie. Pin wyszedł bardzo fajnie, mniejszy wygrał sprytem i dlatego czeka go kolejne, duże wyzwanie, ale marzył mi się jakiś spot z tym krzesłem po którym Mil nie wstanie. Nie wiem czy, jednak za dużo sobie nie życzyłem, bo faktycznie tydzień temu przecież władca śmierci bez problemu rozjechał Pumę i Pentagona.

 

Właśnie... Puma i Pentagon. Rey i uczeń, brat Cueto i Aztec Warfare? Cholera, ten odcinek był niezły, ale następny może być najlepszym w historii LU. :D

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Dla mnie ten odcinek to była masakra. Zawsze tak markowałem LU a teraz jakoś tak..

 

Szkieletory fakt faktem byli nijakimi mistrzami którzy robili tylko za przydupasów głównego mistrza. Ale ich maski choć proste to są chyba najlepsze w całym LU. Mam nadzieje że ten segment z zaplecza nie oznacza śmierci Desciplów. El Mariachi Loco może wrócić ale reszta jest lepsza jako szkielety.

 

Tak jak każdemu mi też się nie spodobało to że Mil przegrał tak szybko.

 

A teraz to co najbardziej mnie zszokowało (negatywnie). Brat Queto, ten niby wielki potwór to.. Czy to jest Monster Clown? Który ma 190cm wzrostu i jest bardziej gruby niż przypakowany? Po takich zapowiedziach ja się spodziewałem jakiegoś przypakowanego monstra conajmniej 2m a tu taki klops. W swoim fantasy bookingu myślałem że brata Dario będzie odgrywał Nathan Jones :lol: albo chociażby Rob Terry.

Edytowane przez Johnny Ryper

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...