Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Lucha Underground


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Marty The Moth vs Prince Puma

Ok... nawet w LU może coś nie wyjść. W tym momencie gimmick Marty The Moth uważam za totalny niewypał niewarty mojego czasu. Pamiętam gościa z Tough Enough, w ringu to i owo potrafi ale gestykulacja rękami i głupi uśmiech mnie nie przekonują. Do tego osłabiania mistrza ciąg dalszy... Ricochet ma problemy ze zwykłym psychofanem.

 

Daivari vs Texano

Jak na razie bardzo nie interesujący feud, dwóch bardzo nie interesujących mnie wrestlerów. Mimo paru dobrych pojedynków, wciąż nie kupuje Texano(Nie widziałem go w AAA, LU to mój pierwszy kontakt z tym gościem. Ma czystą kartę) a i Daivari nie wygląda zbyt obiecująco, choć fajny był motyw z zapłaceniem Big Ryckowi za sklepanie Texano.

 

Son of Havoc, Angelico, Ivelisse vs The Crew

Bardzo bezbarwny Ladder Match. A szkoda bo walki z drabinami rzadko kiedy są nieciekawe. Przy odrobinie lepszym użyciu drabin mogło wyjść przekozacko bo po raz kolejny, okolice ringu wykorzystane zostały książkowo. Angelico to snajper, już nawet nie chodzi o sam lot a o to jak perfekcyjnie trafił tym dropkickiem. Szacun dla gościa za to, że skraca dla nas swoją karierę.

 

Wyjątkowo słaby odcinek LU. Nie bawiłem się przy nim tak dobrze jak przy poprzednich. Może to wina tego, że najpierw obejrzałem zajebiste Takeover. Oby za tydzień było lepiej. Czekam na walkę Fenixa z Mil Muertezem.

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • aRo

    141

  • Pavlos

    127

  • N!KO

    113

  • urbino

    79

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Marty "The Moth" Martinez vs Prince Puma

Projekt "Ćma" nie pożyje chyba długo. Gość umie coś w ringu, ale także nie kupuje tego psychofana.

 

Wywiad i poznajemy genezę turnu Mundo. Niby oklepany schemat "ja jestem najlepszy, tamten jest przereklamowany", ale sam Johnny jako czarny charakter jest interesującym materiałem.

 

The Crew z nożem na gardle. Kim jest ten brat Cueto, hm... ?

 

Druga walka - DelAvar Daivari vs Texano

Big Ryck znikąd pomaga Daivariemu? Cóż, widać nawet ganstera można kupić. :roll:

 

Muertes powraca za tydzień. Dobrze, ciekaw jestem, co oni z nim zrobili. Natomiast Chavo Guerrero będzie chronił Black Lotos... Może w końcu i Azjatka zadebiutuje i przestanie się chować po kątach.

 

Trzecia walka - Trios Championship: The Crew vs Son of Havoc, Ivelisse & Angélico ©

Trochę dziwne, że kazali walczyć kulawej dziewczynie, ale przeboleje. Bardzo fajna walka mimo iż przez długi okres The Crew obijało rywali. Dostaliśmy sporo fajnych spotów jak te z biurem i Dropkick Angélico. Gość ma odwagę. Aż dziw, że po tylu akcjach nie ma całej miednicy w kawałkach. :D

 

Słabszy odcinek. Śmiem twierdzić, że to chyba najsłabszy i warta uwagi jest tylko walka wieczoru. Sporo segmentów zapowiadających zjawienie się innych osób, więc może wkrótce zacznie się coś dziać.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

LU segmentem po ostatniej walce przeszło przez kolejną granicę kiczu :D Kiczu, który ja kupuję!

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Heelowy Mundo na tą chwilę niczym się nie różni - ani w ringu, ani od kątem wizerunku. Tyle dobrze, że dopiero rozpoczął swój heelowy run, więc jeszcze przyjdzie czas na zmiany.

 

Walka o pas bardzo przyjemna, klasyczne zestawienie Dawida z Goliatem w latynoskiej oprawie było fajne, szczególnie, że obaj potrafią dużo w ringu (to w końcu największa zaleta obu zawodników). Corkscrew Moonsault przy zachowaniu równowagi na barierkach był absolutnie świetny.

 

DeathMatch, jak na część drugą feudu, wypadł akurat średniawo, natomiast Powerbomb z wysokości to niezła symbolika śmierci (skojarzyło mi się to z walką Edge'a z Undertakerem w HiaC Matchu - choć tu żadnych ogni nie było ;) ). Jakkolwiek rozbawiło mnie to że sędzia się męczył z drzwiami, podczas gdy kitowcy po prostu weszli, tak sama ich obecność jest mocno zastanawiająca - myślałem że jedyną oznaką odrodzenia Muertesa jest to że nosi się na czarno (wcześniej miał takie staroświeckie gacie ...), a tu dostajemy trzech parobków, którzy ... nie są do niczego potrzebni - na tą chwilę tylko podkreślają kicz, który powoli staje sie już nie tak akceptowalny (początek i koniec odcinka odbyła się chyba w innym wszechświecie - mind fuck totalny)


  • Posty:  3 667
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja tam kupuję ten kicz, który nam wkładają w segmentach. Może jest to już jest science-fiction, ale na końcówkę aż rzekłem... "o kurwa" i czekam tylko kiedy zobaczymy brachola Cueto :twisted:

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

LU segmentem po ostatniej walce przeszło przez kolejną granicę kiczu Kiczu, który ja kupuję!

 

Nie wiem, czy to kupuje. Raczej nie na moje trawienie, aczkolwiek nie da się zaprzeczyć temu, że intrygują tym bratem Cueto. Przecież jego wizerunek to jedna z ciekawszych zagadek w dzisiejszym wrestlingu.

 

http://www.rantsports.com/pro-wrestling/files/2014/08/Yeti.jpg

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Aerostar staje się royal jobberem. Jak się nie pojawią jakieś nowe pasy, to nie wiem, co go czeka lepszego.

 

Hernandez... odbębniony. Dość krótko i nie w ME. Nie wykorzystali tego story, rewanż(o ile nastąpi) to już nie będzie to.

 

Deathmatch to nazwa "dla picu", bo Muertes vs Fenix to nie był hardcore match. Za to jednego spota zrobili konkretnego. Fenix zmiażdżony, kolejna runda to kwestia czasu.

Swoją drogą, po tych promach jak Mill wstaje z martwych, jego wejście wydało mi się jakieś... marne.

 

Przesadzili trochę na końcu, ilość krwi pryskającej też trochę za duża. Jak kicz mi tu ogółem nie wadzi, tak tu aż głupio mi się oglądało.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Aerostar vs Johnny Mundo

Dobre starcie, chociaż Mundo jeszcze nic Heelowego nie pokazał. To dopiero początek, więc liczę na więcej brudnych zagrań w przyszłości. Aerostar póki, co nie ma tu nic wielkiego do roboty, ale również nie chciałbym Lucha Undegroundowego Rydera... .

 

Za tydzień Sexy Star vs Pentagon. Postać Pentagona zdążyła mi się spodobać, ale porażka z kobitą może nie wpłynąć zbyt dobrze.

 

Druga walka - Lucha Undeground Championship: Hernandez vs Prince Puma ©

Przebieg starcia z przewagą Hernandeza jak i wygrana obrońcy tytułu do przewidzenia. Jeżeli to był ich ostatni pojedynek to liczyłem na dużo więcej w tym feudzie.

 

Trzecia walka - Fénix vs Mil Muertes

Powracający do świata żywych miażdży rywala. Znowu fajny spot z Powerbombem na dach. Szkoda, że nie było to do biura szefa. :P Również zabawnie było patrzeć jak sędzia męczy się z drzwiami, a tamci wywalają je kopniakiem.

 

Kara dla Crew na koniec. Czegoś takiego to szczerze się nie spodziewałem. Rozumiem, że teraz mamy już TT, a nie stajnie skoro jeden z nich został dosłownie poszatkowany? :lol:

 

Lepiej niż tydzień temu, chociaż sytuacja z bratem szefa jak dla mnie zbyt filmowa i po prostu głupia.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  28
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.01.2015
  • Status:  Offline

Postać Pentagona zdążyła mi się spodobać, ale porażka z kobitą może nie wpłynąć zbyt dobrze.

Przecież już raz z nią przegrał.

 

Wiecie co mnie śmieszy? Że w Lucha Underground, która wygląda jak nielegalne walki gdzieś w magazynie i jest prowadzona przez mafiozę jest więcej czystych finishów niż w WWE, które stylizuje się na prawdziwy sport xD


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Tak, ale to była walka jedna z wielu. tutaj ma być ostateczny pojedynek "bez oszczędzania się" itd. zatem zapewne na nim feud się skończy. Nie widzi mi się gościu z hasłem "zero strachu" utemperowany przez laskę.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jack Evans przytulił jeden z siedmiu medalionów, co pewnie sprawia, że niebawem na jego drodze stanie Mil Muertes i mu odbierze nową zdobycz. Swoją drogą, fajny pin kończący tą walkę.

 

Totalna dominacja heelów, zakończona obroną pasów przez face'ów. Fajny team się złożył po przeciwnej stronie, ale nie mogli liczyć na triumf. Oby teraz Ryck zapragnął pomścić kuzyna i skrzyżował się w ringu z Cagem. Tego jeszcze nie przerabiali.

 

Superfly wraca i atakuje Sexy Star. Vampiro uniemożliwia dalsze obijanie jej przez Pentagona. Fajnie, jakby komentator miał w sobie jeszcze trochę paliwa na walkę - końcowy segment na to wskazuje - jednak chciałbym, żeby to było starcie 1on1, a nie to bardziej prawdopodobne, tag teamowe.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Evans jednak coś wygrał. Z posiadaczy medalionów będzie można złożyć ciekawą ekipę do jakiegoś 7-osobowego finału o wszystko. Aerostar pewnie się dostanie, Muertes też, reszta mi teraz do głowy nie przychodzi.

 

Title shot znikąd, całość tylko po to, by promować feud Daivariego z Texano... wow. Może się z tego też złożyć Ryck vs Cage, co jest ciut ciekawsze.

 

Black Lotus i Chavito się przewijają w tle, poza wydarzeniami w ringu, jakby osobny serial.

 

Doskonale rozumiem wtrącenie się Super Fly'a, jest to sensowne, ale nie mogę przeboleć tego, że Pentagon nie może normalnie wygrać z Sexy Star.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  3 667
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kuźwa ale mnie kręci ta Black Lotus. W ogóle nie wiem czemu, ale coś mnie do niej ciągnie :twisted: #GiveAsiansAChance.

 

O ile na początku podobało mi się bookowanie Pentagona, tak teraz kompletnie nie trawię tego, że jest szmacony przez Sexy Star. Oczywiście nic do niej nie mam, ale fakt iż nie może jej rozwalić tak jak pozostałych rywali naprawdę mnie dobija. No i zapowiada się na powrót Vampiro. Zaakceptuję to pod dwoma warunkami: jeżeli zrobią to w sensowny sposób i nie zrobi dłuższego rozbratu ze stołem komentatorskim, bo tworzy naprawdę dobre połączenie z Strikerem.


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

O ile na początku podobało mi się bookowanie Pentagona, tak teraz kompletnie nie trawię tego, że jest szmacony przez Sexy Star. Oczywiście nic do niej nie mam, ale fakt iż nie może jej rozwalić tak jak pozostałych rywali naprawdę mnie dobija. No i zapowiada się na powrót Vampiro. Zaakceptuję to pod dwoma warunkami: jeżeli zrobią to w sensowny sposób i nie zrobi dłuższego rozbratu ze stołem komentatorskim, bo tworzy naprawdę dobre połączenie z Strikerem.

 

Z krótkiej zajawki na końcu wnioskuję, że Vampiro z makijażem jest "demonem" nad którym ten bez malunku próbuje zapanować i przez spięcie z Pentagonem Ian traci nad nim kontrolę. Więc całkiem możliwe, że będzie rozdwojenie jaźni i dostaniemy Vampira - komentatora oraz zawodnika (chociaż gdyby tak miało być, to za stolikiem przedstawialiby go jako Iana Hodgkinsona). Ktoś na twitterze rzucił teorię, że ten mroczny Vampiro może być mistrzem Pentagona, którego ten próbuje przywrócić poprzez wystawianie go na widok aktów przemocy. Tak, czy siak - powrót Vampierza bardzo cieszy.


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Jack Evans vs Argenis

Niezłe starcie. Postawili na Evansa i nie dziwi mnie to. Nowy dostaje medalion i wystarczy poczekać na resztę żeby stwierdzić czy będzie jedynie do wypełnienia miejsca.

 

Kolejne 2 segmenty to filmowa sztampa, ale o wiele bardziej podobał mi się ten z Lotus. Laska pokazała szkołę wschodu (z resztą Azjatka). Aż mnie ciekawi, co Chavo kombinuje. :D

 

Druga walka - Trios Championship: DelAvar Daivari, Big Ryck & Cage vs Ivelisse, Angélico & Son of Havoc

We dwójkę nie mogli toczyć wyrównanej walki. Feud Texano z Daivarim już trwa, teraz przydałoby się zacząć konflikt Ryck - Cage jakiś segmentem. Ogólnie patrząc i biorąc pod uwagę odwieczną walkę dobra ze złem, jestem ciekaw jak spisałby się Texano jako ten dobry.

 

Trzecia walka - Pentagon Jr. vs Sexy Star

Nie było porażki, a i tak Pentagon wyszedł na c***ę. Mogłem się spodziewać ingerencji z zewnątrz. Jeżeli Vampiro wraca na parę chwil do ringu to byłbym na tak o ile jak wcześniej wspomniano starczy mu sił.

 

Tym razem ewidentnie pod podbudowę, ale całe menu się rozkręca. Texano doprowadza do czerwoności Daivariego, Lotus porwana, a Super Fly atakuje Sexy.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Bez kitu jeszcze Naomi od biedy można zaliczyć do tych którzy pushu potrzebują, ogólnie ona zbiera bardzo dobre recenzje od początku roku i większość chciała aby to ona wygrała na WM 41 a nie Jade  W sumie ona coś wspominał chyba że chce małego Usosa więc coś mi się wydaje że to będzie jej ostatni run taki pożegnalny dadzą jej pas na jakiś czas i straci po paru miesiącach, jedyne co mi nie pasuje w jej postaci to ten chujowy strój bo tak to Theme Song na duży plus siada mi konkretnie.  Co do Rollinsa to żenada, ta walizka mu do niczego nie potrzebna chłop jest na pozycji main eventera i dostaje walizkę XD totalna żenada... Ta walizka powinna powędrować do Knighta który dalej zbiera żywiołowy pop ale po co, lepiej dać Rollinsowi który nie potrzebuje tej walizki chyba tylko do storyline'u.  Becky jeśli się podłoży na SummerSlam to wyjdzie jakoś z tego z twarzą, jeśli tego nie zrobi to jebać ją  Ale chociaż podniesie prestiż tego pasa i osoba która ją pokona dostanie dość mocnego boosta.   
    • CzaQ
      1. Kobiece walizki Podobało mi się. Tak jak zawsze się mówi - ciężko zjebać walki z drabinami i walizkami (chyba udało się to WWE kilka razy, ale głównie ze względu na wynik). Tu były fajne proporcje, bo 3 młode dupy i 3 próchna, więc rozkład dobry. Kilka lepszych i gorszych akcji, ale ogólnie bardzo na plus.  Obstawiałem Naomi, bo widzę jak Jade jej przerywa co chwile inkasacje, a to dobra telewizja. Ponadto Jadeitowa w końcu dostanie title shota jak Usosowa kiedyś zainkasuje.    2. ICek Walka wrzucona z dupy i takaż też była. Zamaskowany był tylko po to żeby pokazać się w WWE tak samo zresztą jak jego koleżkowie na trybunach i żeby publika wiedziała co to AAA i z czym to się pije. Poziom tygodniówkowy.    3. Pas żydowski kobiet Już na poprzednim PPV obstawiałem Beczkę, ale przedłużyli reign Walkirii poprzez DQ. Tu już musieli postawić kropkę nad I. Ruda pokonuje mistrzynie i sięga po swój pierwszy pas IC. Za jakiś czas go straci i będzie polowała na US i zostanie pierwszą grand slam championką.    4. Walizka męszczyn Co moge powiedzieć. Mógł to być main event, ale postawili na głupie tagi. Może chcieli podkręcić, że zwycięzca może dziś użyć?  Tak czy siak powiem tyle - jednak babki podobały mi się lepiej. Tutaj było za dużo chaosu, zamieszania i interwencji.  Rollo na końcu wchodził na drabine jakby miał pełne gacie. Myślę sobie - kurde postawiłem na niego, ale chłop chyba na Punka jeszcze czeka. Gdzie tam po prostu w brązowych galotach po prostu wchodził  Dodatkowo gruby Kubuś się w końcu odwrócił od flecisty-solisty i mamy feud o pas US. Gdzieś tam jeszcze Ksiądz Damian się czai w tle, bo były już segmenty na backu, więc może triple threat w najbliższym czasie.  Realizatorzy często jebali różne akcje, bo pokazywali już końcówki albo po jak np. Bronn zajebiście wjechał spearem w kogoś tam na wejściu. Gość ma rewelacyjne te dzidy   5. Tagi Pomysły były dwa - albo heelowie wygrywają i Wolverine dostaje title shota na pas WHC przeciwko gorszemu Usosowi albo prawilnie wygrywają fejsowie, bo w końcu przerżnęli na ostatniej tygodniówce. Poszli w myśl zasady. Samą walkę przewinąłem, bo nie chciałem tego oglądać także nawet nie ocenie. Na plus wjazd tajemniczej postaci i był to R-Truth. Pytanie czy to był work ze zwolnieniem czy faktycznie wkupił się w łaski po tygodniowym narzekaniu fanów? Program z Jasiem? Ale Ron nie jest wypromowany... chyba, że wrócił jako Ron Killings poważna postać wtedy jakoś szybko to nakręcą..    Podsumowując fajnie Trypel prowadzi to nowe WWE - faktycznie stawia na nowe gwiazdy - Naomi, Seth, Becky  Przynajmniej wszystkie wyniki mi pykły. 4/4     Jak chcesz punkty to musisz myśleć jak zjeb czyli jak booker    Ogólnie średniawka. Choć fajnie było zobaczyć 2 walki z drabinami, bo one zawsze dostarczają emocji. Wyniki na minus.
    • Attitude
      Nazwa gali: AULL/CMLL Data: 07.06.2025 Federacja: Alianza Universal De Lucha Libre, Consejo Mundial De Lucha Libre Typ: Event Lokalizacja: Tlalnepantla, Estado de Mexico, Meksyk Arena: Arena Lopez Mateos Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Lucha Libre - dyskusje ogólne
    • Lukasz_Kukas_Tm
      Tryplak,zaczyna powoli jak stary Vincenty.Ktoś mu nie leży,wyjazd,ale przy tak wielu zawodnikach z których niewielu dostaje większą szanse.Ron może teraz coś pokazać więcej,i mam nadzieje,że zwieńczy swoj koniec z pasem mistrzowskim na koncie
    • MattDevitto
      Oglądałem jedynie opener i ME tj. El Hijo del Vikingo vs. Chad Gable - te walki śmiało można polecić każdemu. Ogólnie z tego co widziałem w sieci, odbiór był bardzo pozytywny w przeciwieństwie do gali o której wspomniałeś na końcu zdania. Wyszło na luzie, bez spiny, a całe show na żywo można było śledzić na kanale yt WWE. Iguanę widziałem nieraz w AAA, ale tam nie robił tak dobrego wrażenia może przez to jaki obecnie jest ten produkt. Jest też ciągle posiadaczem pasów Mixów wraz z La Hiedrą, która niestety nie robi od dłuższego czasu postępów i odznacza się już tylko dużym tyłkem Wracając do Iguany - trafił w punkt, na idealny moment, energię i jak to się mówi zaskoczyło. Zdziwię się jak po takim odbiorze WWE nie wykorzysta go w najbliższym czasie, bo tam są pieniądze. Przecież takie maskotki dla dzieci poszłyby jak świeże bułeczki z rana. Chyba nawet wczoraj widziałem, że sprzedawane są już jego koszulki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...