Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Lucha Underground


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Powiem tak - straciłem ostatnio zapał do wrestlingu, ale LU sprawia, że poświęcam przynajmniej tę godzinkę w tygodniu, by nie wypaść do reszty z obiegu.

 

Przede wszystkim szkoda, że mało Antonia w tym odcinku - postać bardzo intrygująca, podoba mi się jak rozegrali sprawę rodzinnego podobieństwa, po prostu aktor grający syna gra teraz ojca. Wątki fantasy pokazują, że granice absurdu w wrestlingu zawsze są do przesunięcia, a poza tym jest to telewizja, która pozostawia niedosyt - naprawdę czekam na kolejne odcinki.

 

Jeśli chodzi o pierwszą walkę, to cóż. Jestem transfobem i XO Lishus mi z tego powodu nie podszedł, ale nie da się ukryć, że fikołki robi fajne. Dobrze, że pokazał się Evans, zawsze fajnie mi się go ogląda.

 

Cage w tytułowym obrazku byłby fajną sprawą, ale sezon temu. Mogli z tego skorzystać, gdy był na fali, w tej walce z Matanzą w S2 albo S3 naprawdę fajnie się pokazał, dołączając trochę lotnictwa do arsenału. Teraz to tak średnio mi pasuje na mistrza, choć przyznam bez bicia, sezonu 3 nie obejrzałem całego.

 

Segment z Melissą to jakieś jajca. Całkiem fajnie gra i dobrze, że ją wykorzystują w fabule, bo ma urodę i charyzmę. Natomiast scena pocałunku z Fenixem, co to było z tymi ujęciami?

 

3 Way jak dla mnie świetny, właśnie takie walki najlepiej siadają w LU. Dużo ciekawych spotów robionych pod chanty "Holy shit" i trochę zaskakujący wynik. Myślałem, że Mila stopniowo odstawiają do lamusa, a nie znowu dadzą mu monster push. Szczerze mówiąc liczyłem na to, że Crane oportunistycznie wykorzysta konflikt Fenixa i Mila, wychodząc zwycięsko.

 

Na koniec czary mary z Matanzą, stracił resztki duszy i stał się półbogiem, więc pewnie będzie kolejny 2x Lucha Underground Champion.

 

[ Dodano: 2018-07-02, 20:25 ]

Powiem tak - straciłem ostatnio zapał do wrestlingu, ale LU sprawia, że poświęcam przynajmniej tę godzinkę w tygodniu, by nie wypaść do reszty z obiegu.

 

Przede wszystkim szkoda, że mało Antonia w tym odcinku - postać bardzo intrygująca, podoba mi się jak rozegrali sprawę rodzinnego podobieństwa, po prostu aktor grający syna gra teraz ojca. Wątki fantasy pokazują, że granice absurdu w wrestlingu zawsze są do przesunięcia, a poza tym jest to telewizja, która pozostawia niedosyt - naprawdę czekam na kolejne odcinki.

 

Jeśli chodzi o pierwszą walkę, to cóż. Jestem transfobem i XO Lishus mi z tego powodu nie podszedł, ale nie da się ukryć, że fikołki robi fajne. Dobrze, że pokazał się Evans, zawsze fajnie mi się go ogląda.

 

Cage w tytułowym obrazku byłby fajną sprawą, ale sezon temu. Mogli z tego skorzystać, gdy był na fali, w tej walce z Matanzą w S2 albo S3 naprawdę fajnie się pokazał, dołączając trochę lotnictwa do arsenału. Teraz to tak średnio mi pasuje na mistrza, choć przyznam bez bicia, sezonu 3 nie obejrzałem całego.

 

Segment z Melissą to jakieś jajca. Całkiem fajnie gra i dobrze, że ją wykorzystują w fabule, bo ma urodę i charyzmę. Natomiast scena pocałunku z Fenixem, co to było z tymi ujęciami?

 

3 Way jak dla mnie świetny, właśnie takie walki najlepiej siadają w LU. Dużo ciekawych spotów robionych pod chanty "Holy shit" i trochę zaskakujący wynik. Myślałem, że Mila stopniowo odstawiają do lamusa, a nie znowu dadzą mu monster push. Szczerze mówiąc liczyłem na to, że Crane oportunistycznie wykorzysta konflikt Fenixa i Mila, wychodząc zwycięsko.

 

Na koniec czary mary z Matanzą, stracił resztki duszy i stał się półbogiem, więc pewnie będzie kolejny 2x Lucha Underground Champion.

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • aRo

    141

  • Pavlos

    127

  • N!KO

    113

  • urbino

    79

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Segment z Melissą to jakieś jajca. Całkiem fajnie gra i dobrze, że ją wykorzystują w fabule, bo ma urodę i charyzmę. Natomiast scena pocałunku z Fenixem, co to było z tymi ujęciami?

 

Zauważyłem to samo, i o ile bym zrozumiał gdyby w jednej scenie miała jedną suknię, a drugą miała przez resztę, no ale sorki, skoro raz ma taką, za 3 sekundy inną, i za kolejne 3 sekundy ma tę pierwszą....what the fuck?! :shock:

Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, Klęska, a czwarte "K" proszę sobie dopisać - Jacek Laskowski

 

http://tenzwyklyblog.blogspot.com/ - zapraszam

 

User dnia - 16 Kwietnia 2016

Recaper roku 2016


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeśli Fenix odszedł z LU, żeby Katrina mogła chodzić w czerwonej sukience, to to była dobra wymiana.

 

Są na streaku, zabijają i eliminują co chwila. Tym razem Jesse Godderz, bo tak rozumiem ofiare złożoną Bogom. Żadna strata.

 

Najbardziej mnie martwi, że ta rękawica wciąż istnieje, i ktoś ją posiada... Dopóki nie dadzą jej komuś malutkiemu (Swoggle!), to nie mam satysfakcji z oglądania tego :twisted:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jake Strong póki co nie przekonuje. Odstaje od otoczki LU, poza wzrostem jest... zbyt zwyczajny?

 

Zamiast walki o pas, Cage dostanie Muertesa i szansę na medalion. Obstawiam, że Mil wygra, a Maszyna i tak się doczłapie do Pentagona. Coś ten mistrz musi robić.

 

Worldwide Underground zgarnia pin w rywalizacji z Gadami, ale to nie koniec. Nie zatrzymali Luchasaurusa. Propsy dla gościa, fikoły gigantów nigdy nie przestaną robić wrażenia. Cały feud powinien się skończyć jakąś wielką wieloosobówką, bez DQ.

 

The Sacrifice to the Gods! Piękny debiut w singlach dla Godderza. Matanza go zniszczył. Dosłownie - gość wyparował. Mr Cueto, I don't feel so good...

 

Wyjaśnili podczas starcia, że Chavo wrócił, bo to świątynia Antonio, nie Dario. Fajny smaczek. Przypomnę - przegrał w Loser Leaves Lucha matchu z Mysterio.

Choć ten jego powrót szału nie robi. Kolejna porażka, do tego walka taka se. King Cuerno zdobywa medalion.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Katrina aż tak odżyła, że czarny lateks zmienił się w czerwoną spódnicę. :D Melissa za to opłakuje i wspomina wspólne chwile z Fénixem. Ciekawe czy zdejmował maskę chociaż jak ją pukał? :twisted:

 

Pierwsza walka - Big Bad Steve vs Jake Strong

Strong is strong! Przynajmniej na razie.

 

Ktoś ma rękawice nie wiadomo kto. King Cuerno w walce o medalion z Chavo. Guerrero wrócił i znowu zbierze baty. :twisted:

Cage z Muertesem jak dla mnie spoko. Powiedziałbym, że po tym ataku na Pentagóna wygląda mocno i powinien wygrać z Milem, lecz ten z kolei pogrzebał dwóch gości tydzień temu.

I widzę, że ojczulek Dario odkrył napój, który niweluje zaćmę w oku. :roll:

 

Druga walka - Daga & Kobra Moon vs Johnny Mundo & Taya

PJ Black zaingerował walkę i dał wygraną Underground. Vibora pozamiatał. Aż się zdziwiłem, że dali w końcu kogoś zdominować "gadziej" stajni. Powinni ich trochę umocnić, bo wyglądają wciąż blado patrząc na ich przygody w "świątyni". I gdzie Drago? :twisted:

 

Trzecia walka - Mr. Pectacular vs Matanza

Chyba "Pan klata" długo nie pożyje. :twisted:

 

Czwarta walka - Chavo Guerrero, Jr. vs King Cuerno

Tak jak podejrzewałem Chavo nic nie zdziałał, ale przynajmniej próbował. miał swoje momenty. Plus za to, że zaatakował bez pardonu rywala.

 

Podobał mi się ten odcinek.

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To Cortez Castro żyje? Już zapomniałem tego policyjnego story, jakie się tu rozgrywało.

 

A nie, już nie żyje :lol:

 

Śmierci w tym odcinku było więcej, a ta ostatnia została zaprezentowana w przyjemnej formie. Ostatnio niewiele rzeczy mi się podoba w LU, a Króliki i ich nowy władca wypadli spoko. Od początkowej lokacji, do ostatniego gościa specjalnego. Killer Kross - z czasem jest alternatywa go wpuścić do ringu. Gość ma swoje 5-min. Wcześniej Impact, teraz Underground.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Zaraz, że Mascarita tak stał i czekał aż go zabiją? Wtf? Kevin (a.k.a. Killer) Cross ma swój czas zarówno w Impact jak i w LU, tylko że pod dwoma odmiennymi formami - jak dla mnie good :)

 

Ciekawie też rozkminili Triple Threet mistrzów. Co dalej z Killshootem? Kto zabierze im za chwilę pasy? Nie wiem. I to jest w LU najlepsze <3

 

Poza tym Ivelisse i Mil z medalionami - spoko; Matanza zabił Castro - spoko; Pentagon vs. Cage za tydzień - lepiej niż spoko ;)


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cortez Castro wrócił... i wyparował. SACRIFICE! Można obstawiać, kogo następnego wypiszą z TV :D

 

Medaliony zgarniają Ivellise, Son of Havoc, The Mack (fajny motyw z dwoma nagrodami w 3-wayu) i Muertes. Co mają wspólnego? Dla każdego znajdziemy kogoś, kto może go udupić w kluczowym momencie.

 

Pentagon się ładnie, hmm, zamaskował. Uwalił Cage'a, by za tydzień móc go dobić. W teorii shot na pas, w praktyce pewny wpierdziel, mimo że gość to wielka MASZYNA.

 

White Rabbit to Killer Kross. Dopiero go poznałem w IW i już wskakuje gdzie indziej, w całkiem innej roli. I karzeł kolejnym trupem. Ale najważniejszy jest fakt, że London ma co robić!

Edytowane przez aRo

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Podoba mi się motyw ofiar dla Boga od Matanzy. Na razie lecą jobberzy... ale ja czekam na jakąś poważniejszą ofiarę. Coś takiego jak było w Dario's Dial of Doom gdzie ostatecznie cały projekt zakończył się kozacką walką z Princem Pumą. Liczę na coś podobnego... nie wiem kogo mieliby odesłać i pożegnać, nie mam pomysłu ale chce to zobaczyć.

 

Czy tylko dla mnie Triple Threat o dwa medaliony to trochę głupi pomysł? No bo szczerze, osoba, która przypina wygrywa pojedynek dla siebie i dla drugiego zawodnika. Czy Mack nie powinien dostać jakiegoś bonusu do tego medalionu? Son of Havoc na dobrą sprawę na niego nie zasłużył. No i mnie denerwują takie nieścisłości jak przerwania przypięć w pojedynkach o takiej stypulacji... po chuj to robisz wrestlerze? Przecież nie Ty zostajesz przypięty, też byś wygrał...

No ale oddam im to, że fajnie przemyśleli końcówkę.

 

Muertes z medalionem, Cage przegrywa ale i tak dostaje title shota na którego miał zasłużyć wygrywając z Muertesem a następnie zdobywając Gift of the Gods. Kocham wrestling :twisted:.

 

Zabójstwo Mascarity przez Rabit Tribe było cudowne, ta melodia, te postacie, to wszystko. Propsuje bardzo :D.

Nie wiem kim jest Killer Kross, przyznam bez bicia ale jego gimmick mnie intryguje. Wygląda ciekawie, mam nadzieje, że zadebiutuje w świątyni też w ringu.

 

A mi się bardzo dobrze ogląda Lucha Underground w tym sezonie... w sumie od bardzo dawna nie oglądało mi się tego projektu tak dobrze. Co odcinek coś się dzieje, nie brakuje tej LU'owatości, sezon ma klimat. Czuje się jakbym oglądał stare dobre Lucha Underground. Mi to pasuje.

 

Mój 1111 post, dziękuje Wam wszystkim mordeczki! xD

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Cortez Castro vs Matanza

O Cortez wrócił! O wyparował! :twisted:

 

Druga walka - Joey Ryan vs Ivelisse

Spoko, że Ivelisse wygrała. Będzie na czym zawiesić oko i przyznam, że ogólnie w ringu mi ona nie przeszkadza. Ostatnie 2 sezony pauzowała przez kontuzje to może tutaj nareszcie się pokaże na dłużej.

 

Trzecia walka - Killshot vs Son of Havoc vs The Mack

Ta trójka nie mogła zawieść. Dzisiaj przeciwko sobie o 2 medaliony. Ciekawy pomysł, który rozpoczyna nowy konflikt. Nawet nie dziwie się Killshotowi, bo Mack wybrał typa, który dopiero do nich dołączył.

 

Czwarta walka - Mil Muertes vs Cage

Jak na walkę dwóch kloców było znośnie. Pentagón się rewanżuje i to z nim "zatańczy" Cage. Tymczasem Katrina odwraca się do Mila? Znaczy wyssała życie z Jeremiaha, Fénixa i jest chyba wolna, coś w ten deseń? :P

 

Muertes z medalionem, Cage przegrywa ale i tak dostaje title shota na którego miał zasłużyć wygrywając z Muertesem a następnie zdobywając Gift of the Gods. Kocham wrestling :twisted: .

Well... . :twisted:

 

Już sama kryjówka Rabbit Tribe była cudownie "kwasowa", ale to co odwalili potem. Nie spodziewałem się, ale props. to była najlepsza rzecz do jakiej wykorzystali tą stajnię. Oby więcej. :D

 

W odcinku dominowała walka. Dla odmiany w końcówce świetny segment. :D

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mroczny London nie zalicza dobrego startu. Killer Kross go najpewniej zabije :shock: Rabbit Tribe mi się podobało, jako Ci wariaci. Nie wiem, czy nie obdzierają ich z wyjątkowości takim heelowaniem.

 

Ten "nowy" Cueto mnie irytuje. Czasami ciężko go zrozumieć. Publika też nie reagowała, kiedy mówił o tej "szczęśliwej siódemce". Ja usłyszałem, że dla wielu jest to numer szczęśliwy, a dla mnie zawsze był szczęśliwy (dopiero później się domyśliłem, że "Unlucky")

 

Mack eliminuje Muertesa. Racjonalnie. Chociaż przy takiej ostatniej eliminacji, zabijającej pomysł rywalizacji o wygraną, to prosiło się, żeby odrzucił Havoca :twisted:

 

Gadająca lalka... no tak. Patrząc na LU, to się spóźniła co najmniej 2 sezony.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dezmond X(avier) zadebiutował i od razu chapnął ostatni medalion. Będzie świetnym dodatkiem w 7-Wayu. I niewiele więcej - uatrakcyjni to ringowo, ale Paul London mógłby być ciekawszy.

...ok, pomyłka. 6-way. Lubię te ceremonie z medalionami, a dzisiaj była najlepsza. Battle Royal znikąd i zwycięzca wybiera, kto wylatuje z Gift of the Gods championship matchu. Mack wygrał (fajny moment z Havociem na koniec) i wyrzucił Muertesa z gry. Co, swoją drogą, może łatwo ustawić przyszły feud, więc propsy.

 

Vibora jest niepowstrzymanym potworem, więc nie mogli tego normalnie skończyć. Pełno interwencji. Mundo przegrał, ale to w sumie wiele nie zmienia. Czekamy na wieloosobówkę.

Evansa nie było przy ringu, bo ma doła po porażce z pedałem. Cóż, nie winię go.

 

Cage vs Pentagon dość krótko. I może trochę za łatwo dla mistrza. Machine z nim chyba nie skończył, sądząc po akcji po walce, ale kolejny pojedynek już mnie nie interesuje.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Paul London vs DEZMOND X

Medalion w debiucie? Widać zostanie z nami na dłużej. Faktycznie w ringu prezentuje się bardzo dobrze, ale w całokształcie Rabbit Tribe wypada ciekawiej. Mam nadzieję, że dostaniemy ich więcej w tym sezonie, bo jest potencjał w tych świrach.

 

Druga walka - Battle Royal

To było szybkie. Muertes sprawił pozory jakby miał wywalić łatwo wszystkich, ale biorąc pod uwagę decyzję jaka należy do zwycięzcy to można było stawiać na kogoś innego. Ostatecznie Mack rezygnuje właśnie z Mila. Jeżeli planują feud między nimi to przydałoby się trochę podpromować Mack'a, bo wypada nadal blado przy Muertesie. Dawno z resztą nie miał większego programu. Wyrzucenie Havoca też miałoby jakiś sens, lecz z drugiej strony pozbawiłby kumpla szansy na pas, a po co sobie robić wrogów z przyjaciół.

 

Trzecia walka - Vibora vs Johnny Mundo

Vibora wygrywa, a jaszczury dostają jakąś promocję, bo i zarówno Drago jak i Daga wypadli nieźle. Szkoda tylko, że tak przerwali ten brawl na koniec.

 

Evans naraził się świrowi z lalką. Ciekawe czy konsekwencje będą dla całej stajni czy tylko dla niego.

 

Czwarta walka - Lucha Underground Championship: Cage vs Pentagón Dark ©

Nie było opcji na to żeby Cage wygrał, tak samo jak na to, aby Pentagón złamał rywalowi rękę. Mistrz się wybronił, "Maszyna" wstała i jeszcze mistrzowi przywaliła. Wilk syty i owca cała. Dostaną jeszcze jeden pojedynek czy to koniec?

 

Znowu epizod mocno skupiony na ringu. Ale coś się dzieje.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Sammy Guevara vs "The Savage" Jake Strong

Guevara w roli młodziaka chcącego zwyciężyć ze starszym i bardziej doświadczonym rywalem. Całkiem fajnie się zaczęło, bo Strong brutalnie wjechał w rywala. Sammy jedyne, co pokazał to skok z widowni. Wygrana ex Swaggera bez zaskoczenia.

 

Druga walka - Vinnie Massaro vs Matanza

Czy tylko ja lubię pizzę z ananasem? :lol:

Vinnie akurat nie był jakąś dużą częścią "świątyni". Już mi bardziej szkoda dostawcy. :(

 

Trzecia walka - The Mack, Son of Havoc & Ivelisse vs Dragon Azteca, Jr, Dezmond X & King Cuerno

"Ojciec" Cueto słynie z tego, że próbuje namieszać. Tak więc zamiast 6 - osobowej siekaniny mamy 3 na 3 i zwycięzca trójka zawalczy ze sobą o "Dar Bogów".

To, że laseczka i Son wybiorą Macka nie budziło wątpliwości. Bardzo dynamiczna walka. Wszystko rozstrzygnęło się w kilka chwil. Postawili na męską drużynę, więc inwestują w Cuerno. Będzie on faworytem Triple Threat.

Muertes i Killshot sugerują, że Mack i Havoc nie będą się nudzić mimo zmarnowanej szansy na złoto.

 

Czwarta walka - vacant Gift of The Gods Championship: Dragon Azteca, Jr. vs Dezmond X vs King Cuerno

Dezmond zrobił pojedynek. Dali mu się popisać jako nowemu w LU i moim zdaniem wpisuje się tutaj idealnie. Razem z Aztecą okładali się prawie cały pojedynek aż w końcu wygrał ten w zielonej masce. Zaskoczony jestem, że tak słabo wykorzystali tutaj Cuerno. Zdawał mi się być pewniakiem, a tym czasem równie dobrze mogliby go tutaj nie dawać.

 

Robacze rodzeństwo wróciło. Po to żeby zrujnować życie Dragon Aztece. Będzie ciekawie.

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Vinnie Massaro kolejną ofiarą Matanzy. Pół rosteru pogonią w ten sposób. Najpierw uboższa wersja świątyni, teraz ukrócona ilość postaci. Jestem tylko ciekaw do czego to prowadzi. Rozumiem proces wywalania szrotu, ale fajnie jakby ta historia miała jakąś kulminacje, którą nie będą super mocy Matanzy... Wypadałoby, żeby ktoś złożony w ofierze wygrał.

 

Nie będziecie walczyć w 7. Nie będziecie walczyć w 6. Będziecie walczyć w 3. Cała koncepcja Gift of the Gods mi brzydnie. Liczę, że więcej tego nie zobaczę. I jeszcze ten Azteca wygrał :cry:

50608915156a3743c1fa34.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 138 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 020 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Monday Night RAW: John Cena na start: Fajna ponowna zapowiedź. Mikrofonowo nowy mistrz też przyjemnie. Pojawia się znikąd Randy i RKO. Do przewidzenia, ale i tak bardzo dobre. Becky Lynch/Lyra Valkyria vs. Liv Morgan/Raquel Rodriguez: Dużo, dużo lepsza walka niż na samej WM. Czasem tak po prostu bywa. Liv i Raquel odzyskują tytuły. Po walce Becky odwraca się od koleżanki. Manhandle Slam razy trzy. Trzeci raz na wyraźną prośbę publiki. No cóż, szoku tutaj żadnego nie ma. Wygrana pasów na chwilkę, na potrzebę ich indywidualnego programu. Było oczywiste, że to nie potrwa zbyt długo. No to teraz Ruda postara się wypromować jeszcze bardziej swoją rodaczkę, która finalnie wygra rywalizację z bardziej znaną zawodniczką. Spodziewane. Oczywiste. Wiadome. Naturalne. Będzie się Lynch podkładać jak 2023 w NXT. Rusev. Bez znaczenia dla mnie, ale kogoś może ucieszyło. Miłość w The Judgment Day trwa, chociaż ten wzrok Balora na pas Dominika źle wróży. Iyo jest kochana. O KURWA! STEPH! Nie wiem, czy moje serce to wytrzyma. Za dużo emocji na tym RAW, a to przecież nie koniec. Iyo Sky vs. Stephanie Vaquer: Znakomite stracie świetnych zawodniczek. Oczywiście żadna nie mogła tutaj przegrać, więc wbiła Roxanne, a zaraz Giulia. Ostatecznie Ripley przyleciała na ratunek. Ooo oczko Ripley tak sobie wygląda. Później podała pas Iyo. Znak, że Rhea Ripley będzie jeszcze mistrzynią w tym roku, i to jest pewniaczek. Wyśmienite RAW na teraz. Ojejku. Dobrze, że była chwila przerwy i Pat coś tam nawijał to się człowiek trochę uspokoił. Jey Uso, a później Sami Uso: Jakieś łzawe historyjki o tym, że Rudy jest dumny i że Kocha swojego Brata. Publika dostała swoje. O jest i Jimmy. Trochę za długo to trwało jak dla mnie, ale niech Jey ma swój moment chwały na RAW i tak pewnie jakoś bardzo długo mistrzem nie będzie. Fenomenalny i Kross. Pozytywnie. O kurczę. Ależ akcja. Gunther zły. Pat popchnięty, a później Gunther chciał udusić Cole, a McAfee ruszył na pomoc. Koniec końców Pat został uduszony. Wow. To było zajebiste. O Joe wskoczył na zastępstwo. Elegancko. Lubię go, a Pat jest na maksa irytujący. Dominik Mysterio vs. Penta: Miła dla oka pierwsza obrona tytułu przez Dominika. Podobał mi się ten pojedynek. Zaskoczyli z powrotem JD. Dom obronił złoto. The Judgment Day bardzo szczęśliwe, wyłączając Balora, który tylko udaje. Seth/Heyman/Punk/Roman/Bron: Seth za wiele nie pogadał, bo zaraz pojawił się Punk. Krótka wymiana uderzeń później Punk się skupił na Heymanie, i to był błąd. Stomp i tyle. Ooo jest i Roman. Heyman dostaje Superman Punch i Roman już chce zajechać Spear, a tu niespodzianka, bo wskakuje Bron. Ostatecznie Bron i Seth rozwalają sobie Romana i Punka. Ło matko, ależ piekielnie dobre zakończenie RAW. Podsumowanie: Wybitne RAW. Pozbawione minusów.
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Monday Night RAW #1665 Data: 21.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Online Stream Lokalizacja: Paradise, Nevada, USA Arena: T-Mobile Arena Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole & Pat McAfee Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Z czego zapamiętacie panowanie Irlandek?
    • MattDevitto
      No i wykrakałeś
    • Jeffrey Nero
      Tak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...