Lucha Underground

[Icon]

W tym tygodniu LU zaserwowało nam nieco słabszy odcinek aniżeli poprzednio.

W pierwszym starciu intrygowało mnie jak to rozwiążą sprawę wygranej Jeremiaha Cranea.

Porażka od razu zabiła by story z Catriną, a Mil Muertes to jednak zbyt wielki destroyer aby ex. Callihan mógł z nim ot tak wygrać.

Rozwiązali to w najprostszy i zarazem najsensowniejszy sposób, który niejako nam chwilę wcześniej zaspojlerowali.

Vampiro w wersji al'a Misfits na 5+

 

Pojedynek TT - w moim osobistym odczuciu słaby, może jak na standardy innych MS'ów to i dobry ale jak na LU to kandydat do top 5 najgorszych strać w LU ever.

 

W międzyczasie Dario bawi się uranem, dostajemy kolejną porcję arachnofobii w wykonaniu SS oraz czarny alfons dzięki swej białej suczy pozyska kolejnego klienta.

 

Pojedynek nr 3. Niema się zbytnio o czym rozpisywać. Krótkie, zalatujące popeliną i spoilerujące wynik pojedynku nr 4.

 

ME czyli kontynuacja 3 pojedynku. Bardzo solidnie, chłopaki dali z siebie prawie, że maxa, do tego kilka solidnych spotów i tango w publice.

Ludzie na pewno chętnie będą odwiedzać Świątynię.

 

Doyebali z tą rękawicą.

Edytowane 31 Grudnia 2016 przez Icon

[Pavlos]

Vampiro dopiął swego i ma Pumę w garści. Od razu myślę nie tylko mnie przychodzi do głowy konflikt z Pentagonem w przyszłości.

 

Pierwsza walka - Jeremiah Crane vs Mil Muertes

Wygląda na to, że Jeremiah wykorzysta sobie Prince'a. Puma będzie szukał zemsty, bo wątpię, że odpuści po jednym ataku, a już na pewno Muertes nie zostawi tego bez odpowiedzi więc nowy uczeń Vampiro odciągnie Mila, aby Crane mógł się wziąć za Katrinę.

 

Znowu ten straszny pająk.

 

Famous B zamierza zyskać po swojej stronie Texano. Nie wiem czy chce oglądać kolejnego mięśniaka, którym biznesmen się wysługuje, ale z kolei teraz Texano również jest nijaki.

 

Druga walka - Jack Evans & "The Darewolf" PJ Black vs Son of Havoc & Angélico

Całą czwórka się nieźle obiła. Evans to na koniec chyba ledwo mógł oddech złapać. Muszę powiedzieć, że zapowiadało się nieźle, ale w ostatecznym rozrachunku to była jedna z gorszych walk w LU.

 

Kolejne starcie Sexy z Mariposą. Naturalnie to niekoniecznie ona podkłada te straszaki.

 

Trzecia walka - Cage vs Texano

Całkowicie zapomniałem, że oni cały czas mają to best of 5. Cóż, Texano po gadce Famousa nabrał wiatru w żagle i pokonał rywala. Wynik piątego starcia wydaje się wiadomy... .

 

Czwarta walka - Cage vs Texano

Nie widziałem jeszcze Cage'a tak zdominowanego. Texano dostał mały prezent, bo mógł się pokazać. Dużo czasu dostali, zapełnili tradycyjnymi spotami zwłaszcza na trybunach.

 

Rękawica to kolejny kicz, ale może wyjdzie coś ciekawego. Tyle, czy Cage będzie mógł tego używać w walce? To nie powinno być traktowane jako przedmiot?

 

Odcinek ciut słabszy od poprzednich.

[N!KO]

Martinez uwala siostrzyczke. Rzadko gościa chwalę, ale tym razem zasługuje. Mariposa była kiepską postacią od samego startu. Jeśli mamy opcji pożegnąc ją, i polepszyć wizerunek tych lepszych charakterów, to jest dla mnie dobra decyzja LU.

 

Za tydzień będzie Mid Season Finale, a tam niestety tylko jeden pojedynek. Z racji pewnego zwycięstwa Mundo, można robić sobie przerwę od LU od.... teraz.

[aRo]

Dawno nie było Creepy Marty'ego. Teraz postanowił poskładać Mariposę. Trochę bez sensu, ale popieprzony gość może teoretycznie robić wszystko bez usprawiedliwienia

 

Poświęcają czas na Slave Drago, a mnie bardziej interesują Białe Zajunce. Dla których Bogiem ma być Mascarita Sagrada. To może być początek pięknych segmentów!

 

Mundo vs Mack o pas będzie trwało cały ep. Czy to będzie już za tydzień? Bo wtedy ma wyjść ostatni odcinek i robią sobie dłuższą przerwę w środku sezonu. Zdążę zapomnieć o jakichkolwiek storyline'ach.

[Johnny Ryper]

Mundo to jest jednak super heel. Swoją drogą, pierwszy raz słyszałem w wrestlingu żeby ktoś bluzgał drugiego od grubasów . All Night Long? Nie wiem kto wpadł na taki pomysł. Mundo i Mack to jest raczej zestawienie na 10 minut. Ale może LU jak zawsze zaskoczy w pozytywny sposób. Edytowane 6 Stycznia 2017 przez Johnny Ryper

[blanco19]

To wyzywanie od grubasów to w zasadzie był główny powód dla którego warto było włączyć ten odcinek

 

Za tydzień znowu pewnie skakać po balkonach, a w LU takie walki jeszcze źle nie wychodziły.

[Pavlos]

Catrina nie kocha już Muertesa? Dobrze, że nie słyszał.

 

Pierwsza walka - Mariposa vs Sexy Star

Tradycyjnie dziewczyny nie dały złego widowiska.

Przez cały czas kierowałem się ku opcji, że to właśnie Marty może podkłada te pająki i razem z "siostrą" siadają Sexy na psychikę, ale jak widać się myliłem... Spore zaskoczenie. Zawsze tak się troszczył o "siostrę", na pewno dowiemy się czegoś więcej z czasem.

 

Karzełka chcą jako swojego lidera. No k***a pasuje jak ulał.

 

Druga walka - The Rabbit Tribe vs Drago, Pindar & Vibora

Wygrana "gadów" wiadoma. Drago ładnie posprzątał w ostatniej fazie walki. Sytuacja wygląda interesująco. Drago wręcz sprawiał wrażenie jakby miał stanąć po stronie swojej nowej królowej, ale na szczęście, jednak został przy kumplach, choć pewnie do czasu. Tak nie lubię tej Kobry.

 

Lubię Dario. I jego krok z nadchodzącym pojedynkiem to po prostu kolejna wredna gierka.

 

Trzecia walka - Johnny Mundo vs The Mack

Troszkę jestem rozczarowany. Mundo to wciąż mocny zły charakter, ale niestety pomagierzy ponownie mu pomogli. Byłem pewien, że Mack wygra, aby wybrać sobie stypulację na title match, lecz postanowili go i tu uwalić. Cóż za tydzień jeden pojedynek, więc trzeba liczyć, że odpowiednio rozdysponują czas.

 

Fan: "Let's go Mundo!"

Chór:"Shut the f***k up!"

 

Poor guy.

 

Muertes rozprawia się z Vampiro. Na celowniku Puma, który wygląda jakby uznał już komentatora za swojego mistrza. Trochę szkoda, że w następnym odcinku nie zobaczymy nic z nimi związanego.

 

Kolejny epizod na stałym poziomie.

[aRo]

Czy Texano potrzebuje 423-GETFAME? Wątpię, że Famous B coś z niego wyciągnie. Już prędzej widzę jego feud z Wagnerem.

 

Rycerz Cage... Wcześniej się tylko z tego śmiałem. Teraz do mnie dociera, jak bardzo bezsensowne to jest. Nie chodzi o sam fakt rękawicy mocy. Po prostu... Ona daje mu siłę, więc powinna się przydać tylko w walce, ale w walce musi ją ściągać, bo DQ...

 

Walki walkami, ale te spoty! Dragon Azteca lecący przez ławki to coś pięknego. Nie obchodzi mnie, ile materaców tam miał, wyglądało przekozacko. A żeby nie było tego za mało, potem Matanza wleciał do biura braciszka. Żeby cały sezon mnie tak rajcował jak te ostatnie minuty! Pomijając Marty'ego - niby spoko, że go pokazali, ale moment kiepski.

[N!KO]

Pewne rzeczy się nie zmieniły. Umiejętności ringowe świetne, wizerunek absolutnie mistrzowski, a proma drętwe. Nieważne ile szkół aktorskich odwiedził, Mundo za mikrofonem jest okrutnie kiepski. ALL - NIGHT - LONG

 

El Dragon Azteca umarł... Świetnie! Oby ten status został zachowany. Matanza może ożyć.

[DashingNoMore]

No prosze, pisałem, że Mundo potrzebuje segmentów to i takowy dostałem. Fakt, wypadł średnio ale wciąż chce żeby gadał. On ma być cocky mistrzem

 

Ależ ten chokeslam przez siedzisko był piękny *,*. Czy zabił Aztecę? Wydaje mi się, że nie ale chciałbym żeby tak było bo w tym sezonie jest on bardzo słaby.

Brawl Matazny z Reyem był jeszcze fajniejszy ale Ryjek backdropujący "dużego" Cueto... ja wiem, że Cobb nie jest aż taki wielki no ale proszę was . Tak czy siak, w przerwę w sezonie wchodzimy dwoma ładnymi spotami.

 

W sumie tyle o odcinku... mid season finale? Wolałbym by już dali ten Iron Man Match dzisiaj. Byłoby to idealne wejście w przerwę, lepsze niż taki epizod jeden z wielu. Kolejne odcinki dopiero latem, dobrze rozumiem?

Edytowane 13 Stycznia 2017 przez DashingNoMore

[Pavlos]

Azteca chce żeby wyciągnęli Matanzę z piwnicy. Ciekawe do kogo tam Cueto dzwonił.

 

Pierwsza walka - Texano vs Joey Ryan

Z pomocy skorzystał, ale współpracy raczej nie chce. Osobiście też nie wiem czy bym chciał na jego miejscu. Wątpię, że Famous B da Texano "nowe życie".

 

Segment z Johnnym Mundo, Jackiem Evansem i PJ'em "The Darewolf" Blackiem

Niestety, ale to było słabe. Mundo nie wypadł za dobrze na tym mikrofonie. Szkoda, bo w ringu to jest zawodnik niemal kompletny, ale gadkę ma wyjątkowo mierną. Dodatkowo dochodzi jeszcze ochrona, która za bardzo nie wiedziała jak się zachować wyczekując po kolei na ciosy od Maca. Niestety zepsuło to pozytywne wrażenie z ataku pretendenta.

 

Druga walka - Cage vs VENENO

Veneno to zapewne ktoś kto już tutaj był. Ktoś kto kiedyś podpadł Sexy? Hm.

 

Trzecia walka - Dragon Azteca, Jr. vs Matanza

Chokeslam wyszedł naprawdę mocarnie. Teraz do akcji pewnie wkroczy Rey żeby pomścić ucznia. Matanza przetrwa, ale nie daruje Mysterio tego upadku. Świetna reakcja Cueto. Przypomniał mi dlaczego typka tak lubię.

 

Ciekawi mnie sprawa z Martym. "Siostrzyczka" jakby nie do końca miała za złe "bratu". Jeżeli "Ćma" będzie jeszcze większym odpałem to może być ciekawe.

 

Średnio w tym tygodniu.

[Johnny Ryper]

1. Czas na kolejny drobny element przez który tak się jaram Lucha Underground: Ochroniarze są wielcy! Może nie są to góry mięśni ale byli więksi od Maca. W każdej innej organizacji ochroniarze mają wygląd jobberów a tutaj, dosyć duzi goście. Co prawda Stone Cold Mack ich rozwalił ale przynajmniej wyglądało to bardziej imponujący niż gdyby rzucał karzełkami. Czy jednym z ochroniarzy nie był Eric z Tough Enough 2011? Tak wiem, muszę mieć świetną pamięć skoro pamiętam takiego randoma xD.

 

2. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś wrócą do motywu jak Marty obserwuję Melisse Santos. Fajnie jakby z konferansjerki zrobili ważną postać swojego show. Zawsze coś nowego.

 

3. No i wyjaśniła się tajemnica Cuerno.. nie chcieli przedłużyć kontraktu z nim czy co? Gość był jednym z moich ulubionych a oni go zabili .

 

- Na Cage'a używającego rękawicy trzeba czekać do no DQ? Szkoda.

 

Nie rozumiem narzekań na Aztecę. Może nie jest to jakiś król lotników ale jego moveset jest genialny. To latające DDT . Postać ucznia Mysterio też jest dobra. Sam Rey w LU jest pokazywany jako kozak, dziwnie się to ogląda po tym jak w WWE był "słodkim gościem w masce którego lubią dzieci."

[Icon]

Sam Rey w LU jest pokazywany jako kozak, dziwnie się to ogląda po tym jak w WWE był "słodkim gościem w masce którego lubią dzieci."

 

Nie zmieniło się to, że dalej go wszyscy lubią ( a w świątynie wręcz ubóstwiają ).

Niemniej słodko pierdzący Rey al'a WWE nijak by nie pasował do LU.

 

Co do odcinka - widząc mistrza szykującego się do proma ucieszyłem się, ponieważ dawno tu czegoś takiego nie widziałem ( a właściwie to w ogóle sobie nie przypominam aby Puma, Matanza, czy Fenix rzucali promami - chyba SS coś tam powiedziała ale ją zbyt szybko spuścili w kiblu ). Mundo jak widać ( a właściwie słuchać ) było, trzyma mikrofonową formę z WWE

 

Pojedynki na dobrym poziomie, pojawiły się nowe wątki, stare się posunęły do przodu, jest OK.

 

Dragon Azteca Jr. jest ok, nad narracją swych wypowiedzi musi jeszcze popracować ( i nad modulacją głosu ) ale w ringu to kozak, jak np. Fenix. Tylko ta maska, dla mnie wygląda jakby zrobiona z arbuza a nie skóry smoka ( ? ) .

Edytowane 14 Stycznia 2017 przez Icon

[Johnny Ryper]

Tylko ta maska, dla mnie wygląda jakby zrobiona z arbuza a nie skóry smoka ( ? ) .

 

To jest jedna z niewielu rzeczy jakie mi się w nim nie podobają. Jego cały kostium wygląda strasznie tandetnie (ta głowa smoka (?) którą kedyś miał na entrance). Normalnie jakby gość się wybierał na bal przebierańców w podstawówce .

[urbino]

Widzę, że zapomniałem napisać o poprzednim odcinku. Widać nie był dostatecznie dobry.

 

Mundo w ringu jest świetny, ale na rany boskie nie dawajcie mu nigdy więcej mikrofonu do łapy.

 

Cortez Castro wraca pod maską i nie dość, że dostaje wpierdol od Cage'a, to jeszcze wpierdol od Sexy Star za nic. Chłopaka szczęście nie omija od samego początku. Cage pewnie dopiero rękawicy użyje na jakimś No DQ. Ciekawe, czy zabije kogoś w ringu?

 

Matanza ładnie rozwalił Dragona Aztecę. W tym sezonie Azteca jest słaby, więc jak dla mnie to równie dobrze mógłby go zabić. Rey rozwalający Matanzę Ale w uniwersum LU to głupio brzmi, że malutki gostek rozwala dużo potężniejszego potwora.