Lucha Underground

[Giero]

W końcu dość przyzwoity odcinek pod względem poziomu, jeżeli chodzi o LU.

 

Bardzo przypadła mi do gustu walka o miano pretendenta. W pewnym momencie uwierzyłem nawet, że być może to PJ Black zgarnie zwycięstwo i doprowadzą do jego walki z Mundo, bo wydaje się, że cała ich stajnia nieco chyli się do upadku. Tak się jednak nie stało i nieco zaskoczyli mnie wygraną Macka, choć i tak raczej będzie to tylko przejściowy pretendent.

 

Dość mocno rozwinęli rywalizację na linii Kobra - Drago, wykorzystując także ich sprzymierzeńców. Sądzę, że doprowadzi to do jakiegoś pojedynku trzech na trzech o pasy. I dobrze, bo przez kilka epizodów nic szczególnego nie działo się z trios title. Nie zdziwiłbym się nawet jakby doszło do zmiany mistrzów, bo przyda się tutaj trochę odświeżenia.

 

Mam nadzieję, że wykorzystają Crane'a i Muertesa, by podkręcić wreszcie story pomiędzy Ivelisse, a Catriną. Reżyserzy rzucili sobie dość spore wyzwanie, ogłaszając walkę między obydwoma paniami na ULIII już w pierwszym odcinku sezonu. Przez to co jakiś czas zapomina się, że w ogóle miało to miejsce, ale walka Crane'a z Millem może być odpowiednią okazją, by to podgrzać.

[blanco19]

Kobra Moon staje się coraz bardziej zjadliwa. Przynajmniej z tej poza ringowej strony. Co prawda w LU bywały już lepsze bójki na zapleczu, ale za samo budowanie postaci plus.

 

The Mack i Cage to byli w zasadzie jedyni faworyci do zwycięstwa w tym F4W. O tym śmiesznym feudzie z Texano już zapomniałem, więc bardziej stawiałem na Cage'a, ale w sumie Mack to dla mnie nawet lepsza opcja, bo to moja czołówka ulubionych wrestlerów w LU. Wielkich szans w walce z Mundo mu nie daję, ale walka powinna być dobra.

 

Mam nadzieję, że to już koniec tego cyrku z Sexy Star w Main Evencie, bo nie ukrywam, że mam do niej jakąś niewytłumaczalną awersję.

[Giero]

Mam nadzieję, że to już koniec tego cyrku z Sexy Star w Main Evencie, bo nie ukrywam, że mam do niej jakąś niewytłumaczalną awersję.

 

Może dlatego, że na siłę kobieta była wpychana nam do main eventów facetów? W sumie to też jest pomysł, by w czwartym sezonie stworzyli pas kobiet, w końcu mają już w miarę szeroką dywizję.

[blanco19]

Mam nadzieję, że to już koniec tego cyrku z Sexy Star w Main Evencie, bo nie ukrywam, że mam do niej jakąś niewytłumaczalną awersję.

 

Może dlatego, że na siłę kobieta była wpychana nam do main eventów facetów? W sumie to też jest pomysł, by w czwartym sezonie stworzyli pas kobiet, w końcu mają już w miarę szeroką dywizję.

 

Podejrzewam, że głównie dlatego. Taki Romek LU

 

Ale kobiecego pasa to ja tam jakoś nie widzę. Nie pasuje mi do klimatu tej federacji. Niech kobiety lepiej dalej walczą z facetami, ale nie wpychajmy ich na siłę w tytułowy obrazek.

[aRo]

Jeśli chodzi o 4-waye, LU > NXT. Lepiej w ringu + więcej prawdopodobnych zwycięzców(w sumie dawałem jakieś szanse każdemu poza Cage'em, nawet Jeremiah by przeszedł).

 

Zmienili theme song Mundo

Steel Cage Match bez szału, ale finisz spoko. Ściągnął jej maskę i na luzie sobie wyskoczył z klatki - najs!

[N!KO]

Mack pretendentem? To jest spory szok. Cage był moim wyraźnym faworytem, a za PJem przemawiała najciekawsza historia. Mimo sympatii, ja dalej nie traktuje Macka, jako poważnego gracza w LU. Chyba wolałbym Crane'a. A sama walka bardzo dobra. Dynamiczna. Same takie w LU, proszę.

 

Drago ziejący tym kiczowatym ogniem, to delikatna przesada. Szanujmy się...

[Icon]

Pierwszy i zarazem przedostatni pojedynek tego odcinka znakomity, ale do tego LU już dawno Nas przyzwyczaiło. Jeśli chodzi o poziomom ringowy konkurencja ta "pierwszo ligowa" zawsze będzie z tyłu. Na palcach jednej ręki można policzyć ilość epizodów gdzie nie było przynajmniej jednej bardzo dobrej walki.

 

Co do wyniku końcowego to mam mieszane odczucia, mimo osobistej sympatii do Macka, to w tym gronie tylko Cage był na tyle solidnie wypromowaną personą, aby mógł godnie dzierżyć pas. Nie mniej + za booking ponieważ przez chwilę naprawdę obawiałem się zwycięstwa ex. Gabriela.

 

ME sprytnie rozegrany, Mundo jest takim "papierowym mistrzem" jak niegdyś Magnus, a zdarcie maski daje mu jakieś +10 do heatu.

 

Widzę, że jest coś co łączy mnie z Drago. Obaj lubimy ostre żarcie

[urbino]

Dosyć przyzwoity odcinek w tym tygodniu.

 

Z faworytów do wygrania turnieju z góry trzeba było skreślić PJa (bo heel vs heel raczej by nie zrobili) i Gray'a (za nowy jest). Myślałem, że Cage wyjdzie zwycięsko, no ale Texano przyszedł i sprawił, że przegrał (swoją drogą, to pamiętacie, że oni mają Best of 5 Series? ). Willie Mack z Johnnym nie wygra raczej.

 

Dobry wynik main eventu. Nie tylko w formie zwycięzcy, ale także, że idealnie wyszedł na cipoheela.

 

Coś czuję, że Kobra, Pinda i ten trzeci polecą feudować o pasy trójek. W sumie to dobrze, bo od początku sezonu nic się z tymi pasami nie działo.

[Johnny Ryper]

To co mi się w LU najbardziej podoba to utrzymywanie pewnego poziomu/logiki (brak mi słowa) jeśli chodzi o historie opowiadaną podczas walk. Coś czego w WWE nie ma.

- Gość który był destroyerem przy debiucie, jest destroyerem przez cały czas (Cage).

- Goście którzy normalnie się tłuką jak równy z równym podczas starć 1na1 są tak samo zaciekli w walkach wieloosobowych. W takim WWE to gdy przychodzi fatal 4 way albo 5v5 elemination to wszyscy lecą jak najszybciej po zwykłych akcjach. W LU postacie zachowują autentyczność.

Ja się pewnie powtarzam ale to jest coś co powinno być propsowane przy każdej okazji. LU jest nie tylko najlepsze w story poza ringiem ale i w story w ringu.

 

 

Zmienili theme song Mundo

 

Slam Town! Slam Town!

[Pavlos]

Pierwsza walka - finał Battle of the Bulls o tytuł pretendenta nr. 1 do pasa Lucha Underground Championship: The Mack vs "The Darewolf" PJ Black vs Jeremiah Crane vs Cage

Jak to zazwyczaj bywa z LU walka mi się podobała. Miałem za faworytów Jeremiaha i Cage'a, jednak ich dominacja okazała się zbyt duża, aby zdobyli shota. Cieszy niezmiernie, że Mack otrzymał swoją szansę. Wiem, że pasa nie zgarnie, ale gościa lubię. Zawsze szansa dla niego żeby się pokazać.

 

Bijatyka w kiblach. Ponownie kicz, ale fajnie zmontowany. Sądząc po słowach Kobry to Drago powróci przemieniony. Jestem ciekaw jego nowego wyglądu, chociaż ten stary mi się bardzo podobał.

 

Ten pająk od Sexy. Nie mogli już serio dać prawdziwego?

 

Jeremiah znajduje jakąś drewnianą tabliczkę, którą bawił się za dzieciaka. Trochę pojechało satanizmem. Może i Ivelisse się mu znudziła, ale Catriny nie dostanie.

 

Druga walka - Lucha Underground Championship: Sexy Star vs Johnny Mundo ©

Może i sam przebieg jakoś nie porwał, bo facet dominował, a laska przyjęła sporo, ale końcówka jak najbardziej na plus. Zarówno skok Sexy z klatki jak i zerwanie maski. Johnny jest dobry jako pyszałkowaty mistrz.

 

Zgadzam się. Ten ogień to totalna lipa.

 

Rozstrzygnęli turniej i wynik zadowala. Reszta odcinka także w porządku.

[N!KO]

2-1 na rzecz obiecujących zmian w gimmickach. Famous B w sumie do tej pory nie przyczynił się do niczego, ale z Texano ryzyko jest zerowe. Gość może tylko zyskać. Podobnie zresztą Puma. Ricochet jest w ringu genialny, ale gimmick "Księcia" mnie drażni odkąd opuścił go Konnan. Stracony punkt za Cage'a, który teraz jest Super Cagem, bo rękawica

[aRo]

Puma jako uczeń Vampiro - może stanie się jakiś. I ma na przyszłość prawdopodobnie ustawiony feud z Pentagonem.

 

Podoba mi się, że skończyli Best of 5 dzisiaj, dając nam dwie walki, zanim znowu zapomnimy, że coś takiego miało miejsce! Co dalej? Texano coś gada z Famous B, a Cage został Rycerzem Rękawica mnie rozwaliła.

[DashingNoMore]

Bardzo dobre zakończenie dla Best of 5. Wzięli coś co miałem kompletnie w dupie i jakoś mnie tym zainteresowali. Poza tym kolejny plus za to, że zakończyli to w jednym odcinku.

Fakt, ultimate opportunity śmieszne... rękawiczka. Kurwa... rękawiczka. Ale okej, poczekamy, zobaczymy jak rozwinie się wątek. Może SuperCage będzie tak Super, że Matazna mu nie podskoczy?

Famous B za to zagaduje do Texano. Przyda się to jednemu i drugiemu. Najdłużej panujący mistrz w historii AAA na razie nie sprawia zbytnio wrażenia materiału na mistrza a sam B mając za sobą jego i Wagnera może zamieszać w świątyni.

 

I jeszcze wracający Puma... dla mnie to było cholernie nijakie

 

Ok, skoro tygodniówkę mam za sobą to ponarzekam... na run Johnnego Mundo, który na razie prowadzony jest jak run Matanzy... a nie powinien być. Przeskakiwanie z pretendenta na pretendenta miało sens kiedy mistrzem był Cobb bo miał on być siłą natury, która po prostu miażdży. Mundo też przeskakuje z pretendenta na pretendenta... a on przecież jest cipoheelem. Ten run trzeba poprowadzić inaczej, JoMo potrzebuje segmentów bo na razie jego droga do złota była ciekawsza niż sam title run.

[urbino]

Famous B nagabuje Texano, żeby podpisał z nim cyrograf, znaczy kontrakt. Puma zyskał nowego Maestro. Ale niestety Cage dostał rękawicę i może wyjść z niego jakiś Hulk czy coś.

 

Na szczęście zakończyli te zabawy z Best of 5, bo już każdy pozapominał, że coś takiego było.

 

I jeszcze Sexy Star bojąca się jakiegoś pluszowego pająka. I jeszcze nim rzuciła! Niech się nią zajmie jakiś Greenpeace, czy coś

[Johnny Ryper]

Sexy Star próbująca zagrać wkurwienie to najśmieszniejsza rzecz w historii LU. I ona chce być bokserką?

 

Co do Cage'a. Damn! Wiedziałem że to będzie coś w tym stylu. Rozwaliła mnie reakcja Cage'a na rękawice xD. Nie wiem co oni planują. Cage jest drugim najlepiej bookowanym gościem w LU i teraz jeszcze dostał jakąś super rękawice. Ta rękawica powinna go albo osłabić albo Cueto ma do niej jakiś joystick . Nie rozumiem tego. Niby fajny pomysł że ktoś będzie miał super rękawice (KO punch jako finisher nabiera sensu xDDD) która sprawi że będzie mocniej bookowany ale wybór zawodnika mi nie pasuje. Cage jest zajebisty i mocno bookowany taki jaki jest. Po co mu zmiany?