Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Lucha Underground


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Znowu Vampiro podbija do Pumy. Jakoś nie widzę ich współpracy. Prince nie pasuje do "wampira".

 

Pierwsza walka - Lucha Underground Championship: Matanza Cueto © vs Killshot

kolejna owieczka przyniesiona smokowi. Cóż nie ma Big Rycka zombie, nie ma "Ćmy" bawiącej się w psychologiczne gierki, jest zupełnie kto inny. AR FOX wygląda ciekawie. Konflikt wojskowych może być naprawdę spoko.

 

Druga walka o nr. 20 w Aztec Warfare - Fénix vs Aero Star vs Drago

Fénix znowu rozwalił gębę, ale tym razem wtopił. :twisted: Fajna walka, gdzie dali każdemu coś pokazać. Cieszę się ze zwycięzcy, bo lubiłem Drago zwłaszcza w pierwszym sezonie kiedy jeszcze nie odszedł w cień. Mam nadzieję, że nawet jeśli nie wygra tytułu to niech trochę powalczy w ostatniej fazie AW. Mogliby też coś w przyszłości zrobić dla Aero Stara. Gość nic chyba porządnego nie dostał odkąd tu jest.

 

Kobra umie mówić? :shock: Co z tego, że dalej jest... dziwna. Jak widać uszatego nie ma to teraz kręci z Drago. To akurat rozczarowująca niespodzianka.

 

Mundo w końcu dopiął swego. Może tego shota wykorzystać.

 

Trzecia walka - Mil Muertes vs Prince Puma

Dobre starcie. Nie oszczędzali się, co podkreśla niechęć do siebie. Puma w ładnym stylu to wygrał. Mogę powiedzieć, że nawet tutaj przeważał. Zapewne to jeszcze nie koniec. Ringowo jest dobrze, ale czekam na jakiś impuls w tym programie.

 

Scena na koniec całkiem ciekawa. Raczej wątpię iż ojciec sprzeciwi się synowi mimo, że Mysterio jest drogi również rodzinie Guerrero. Pojawiły się plotki o powrocie Reya do WWE, więc to może, jednak najbardziej rozpoznawalny Luchador na świecie opuści świątynie.

 

Cały czas idzie to do przodu. Powoli, ale najważniejsze, że coś zaczyna się dziać.

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • aRo

    141

  • Pavlos

    127

  • N!KO

    113

  • urbino

    79

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Odcinek przypomniał nam, że Cage z Texano biją się w 5 walkach o pietruszkę. Autentycznie o tym zapomniałem. Na szczescie niósł też pozytywne zapowiedzi na przyszły tydzień, gdzie jeden emeryt opuści Lucha Underground, a Sexy Star NIE będzie walczyła o pas. Dar Bogów w rękach Mundo - Thank God... ... Gods!

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Johnny, och, Johnny. Nawet gdybym nie była fanką, to teraz bym została. Za pozbawienie Sexy Star Gift of Gods. Oczywiście czysto wygrać nie mógł, bo z niej robią jakąś Wonder Woman, ale i tak jestem zadowolona.

 

Nie mogło być jednak zupełnie kolorowo, dali więc wygrać Texano i pociągną to dalej.

 

Ciekawi mnie w sumie jak rozwiną wątek Ivelisse i Callihana, na razie ogląda mi się ich całkiem nieźle, ich relacja przypomina tę z pierwszego sezonu z Havociem.

I miejsce w Typerze WWE 2016

I miejsce w Typerze WWE 2017

I miejsce w Typerze WWE 2018

279305855c4b695f1deda.jpg


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czy tylko ja mam wrażenie, że kreują stajnię Mundo trochę na takie Undergroundowe Bullet Club? :P

  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Cage i Texano walczą o jakąś dużą szkatułę, Striker i Vampiro nie wiedzą kim jest Callihan, któryś dziadek odejdzie z LU, a Sexy Star traci pas na rzecz Mundo. W sumie taki stan rzeczy to mi odpowiada.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Callihan ma chyba pierwszego rywala. Żeby się nie okazało, że którymś kolejnym będzie Ivelisse.

 

Wygląda na to, że Cage i Texano walczą o oddanie ciała dla jakiejś duszy z pudełka :D

 

Za tydzień Chavo odchodzi? Zdziwię się, jak puszczą El Reya.

 

Po milionie nieczystych zagrywek Mundo zgarnia pas GOTG. Sexy musi sobie to jakoś odbić. Może to być zwykły rewanż o ten sam tytuł. A może to też być walka o LU Championship, gdyby Gwiazdka go zdobyła... ;)

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Sexy kontra Matanza? Jakoś mi się to nie widzi. Mundo faworytem do zdobycia Gift of the Gods.

 

Pierwsza walka - Marty "The Moth" Martinez vs Ivelisse

Myślałem, że Ivelisse stawi większy opór. W końcu nie tak dawno dostał po bani od innej laski, a tutaj nie miał już żadnych problemów. Potem pojawił się Callihan. Ciekawie wygląda ich wątek. Na papierze to tylko facet starający się o względy babki. Niezbyt intrygujące, lecz dodajmy do tego świątynie wrestlingu, w której sporo się dzieje.

 

Zatem best of 5 jest o... pozostanie pacynką jakieś pradawnej mocy? Spodziewałem się bardziej realistycznej "nagrody". :D

 

Druga walka - Texano vs Cage

Ciekawi mnie, co jest w skrzyneczce i im bliżej końca tym bardziej szkoda mi tego kto wygra. Tak się zażarcie tłuką dając dobre walki o oddanie ciała. :twisted:

 

Zatem się potwierdziło. Za tydzień ktoś z dwójki Rey - Chavo pożegna się z LU. I powtórzę, że wcale bym się nie zaskoczył gdyby to Mysterio wypadł. Tak jak mówiłem coś tam rozmawiał z WWE, więc może będzie powrót?

 

Trzecia walka - Gift of the Gods Championship: Johnny Mundo vs Sexy Star ©

Szkoda iż Mundo znowu wychodzi trochę na przegrywa, bo nawet z pomocą kumpli ledwo pokonał Sexy. Tyle brudnych zagrywek w jednej walce nie może zostać bez odpowiedzi. Na pewno dojdzie do rewanżu. Johnny powinien za drugim razem już czysto obronić tytuł i odsunąć Star od pasa. Chyba, że kombinują coś większego w związku z "Gwiazdką"... .

 

Puma powoli łyka komplementy od Vampiro? Ciekawe.

 

Sporo się działo. Czekam na kolejny epizod ze względu na walkę o pozostanie w programie jak i nowego GotG Championa.

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

1. Jeramaiah/Callihan/Crowe tym występem pokazał się lepiej niż przez całą karierę od czasów NXT (wcześniej go nie znałem). Gość pasuję do LU w 100%. Gimmick mu też pasuję w 100%. Ivelysse jest świetna ale do takich 4 horsewomen z WWE to jej bardzo dużo brakuję. Często czytam losowe opinię na fb LU że "luchadory biją na łeb divy" i bardzo się z tym nie zgadzam.

 

2. Best of 5 o dusze boga? Czyli oni z walki o nic zrobią walkę o coś i jeszcze jakiś gość dostanie gimmick? Jak tu nie kochać LU? xD. Cage i Texano są świetni. Czasami zapominam że oglądam walkę 2 wielkich koksów. Cage jest coraz większy czy to magia telewizji?

 

3. Ja rozumiem że kobieta mogłaby walczyć z facetem na równi a nawet lepiej. Ale jak jest świetna zawodniczka vs świetny zawodnik to po prostu powinien być jednostronny pojedynek ze względu na gabaryty. To jest tak jakby Lesnar się dawał okładać jakiemuś Balorowi czy komuś. Czy to dlatego Sexy zbiera tylko hejtu? Bo ja nie rozumiem jak można hejtować taką słodką i pozytywną postać. Cmon nie każdy musi być skurwielem. No i nie zapominajcie o cyckach (to dopiero cheap pop). Johnny powinien być twarzą WWE a nie jest nawet twarzą LU. Dlaczego? Czy on jest idiotą na zapleczu? Syndrom Zigglera? Gośc jest przecież idealny!

 

 

- Ludziki pamiętajcie że fakt że ktoś odejdzie z temple nie musi oznaczać że odejdzie z LU. Pamiętajcie że to Guererro :D . Jak będą go chcieli to znajdą sposób. Drago wrócił.

 

[ Dodano: 2016-10-29, 00:40 ]

Żeby się nie okazało, że którymś kolejnym będzie Ivelisse.

 

Nie czytałem spoilerów ale na pewno będzie feud z Havociem. Może znowu doprowadzi to do trios teamu?

 

Czy tylko ja mam wrażenie, że kreują stajnię Mundo trochę na takie Undergroundowe Bullet Club? :P

 

Bardziej samo Elite niż cały Bullet Club. Jak dla mnie Worldwide Underground jest na takim samym poziomie. Evans to top 3 najlepszych lotników a Mundo top 5 najlepszych ogólnie (moim zdaniem ofc). Jedynie PJ Black odstaje. No ale szale wyrównuję Taya i fakt że w LU mogą się bardziej wykazać. Bo NJPW to jednak głównie wrestling.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cortez Castro rzucony na pożarcie. Dario daje mu do zrozumienia, ze wie o jego akcji. Nie wiem czemu mam wrażenie, że Ryan i tak oszukuje Cueto, a to wszystko ma na celu tylko zbliżenie się do szefa. Zastanawiac się nad tym nie mam zamiaru, bo to i tak jeden z gorszych storyline'ów, jakie mogli zaserwować.

 

We Lie, We Cheat, We Steal - dobry motyw z Chavo Classic, jakkolwiek pokracznie by to wszystko nie wyglądało. Plan na całe szczęście nic nie dał, i Chavo żegna się z LU.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Castro udupiony przez Dario - story trwa nawet poza segmentami.

 

Za tydzień Puma vs Muertes, Grave Consequences potwierdzone. Rico wygra, czy może w ten sposób go wypiszą z TV?

 

Jeszcze jedna walka w kolejnym odcinku: Famous B vs Mascarita Sagrada, Believers Backlash! Publika dostanie okazję, by pomóc w oklepie menago Wagnera. Ładnie zachęcają do przyjścia na tapingi.

 

Pięknie rozwiązali ME. Atak z krzesłem na syna, by wygrać przez DQ - najs! Przez moment uwierzyłem, że Rey odchodzi. Krótki moment, ale zawsze. Nie będzie DQ w ME, brawa dla Dario! Walka w sumie nie za ciekawa, ale emocje wróciły w odpowiednim momencie. Nara Chavo, nie będziemy tęsknić.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Uwaga newsmani! Gdzie jest King Cuerno? Czyżby jego Death Match z Muertessem na UL 2 faktycznie był "death" matchem?

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Ja tak z innej beczki. Oglądając Lucha Underground miałem wątpliwą przyjemność napotkać najbardziej nachalną reklamę z jaką kiedykolwiek miałem do czynienia. Trzy razy podczas odcinka wyświetlone zostało promo bloku o wampirach. Problem w tym, że tenże blok zasłaniał dosłownie połowę ekranu, raz podczas proma królików. Dobra robota El Rey. :twisted:
I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Ja tak z innej beczki. Oglądając Lucha Underground miałem wątpliwą przyjemność napotkać najbardziej nachalną reklamę z jaką kiedykolwiek miałem do czynienia. Trzy razy podczas odcinka wyświetlone zostało promo bloku o wampirach. Problem w tym, że tenże blok zasłaniał dosłownie połowę ekranu, raz podczas proma królików. Dobra robota El Rey. :twisted:

 

Miałem to samo. Mam nadzieje że gdzieś tam przelała się fala hejtu i już więcej tak nie zrobią.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

No Panie, no z tymi chamskimi reklamami, no tóż to parodia jest!

 

Castro chyba już się domyśla, że Cueto wie, że jest pod przykrywką. Dobrze, że to story nie ogranicza się tylko do segmentów mówionych.

 

Grave Consequences za tydzień, a Muertes wygląda, jakby dopiero co z jednego wrócił :D

 

Za tydzień także Believers Backlash. Będzie ciekawie.

 

Fajny motyw z Chavo seniorem dopingującym syna. Ale i tak mu to nie pomogło, więc Chavito żegna się z LU.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Lucha Underground Championship: Mantanza Cueto © vs Cortez Castro

Squash żeby uwalić wtykę. Troszkę zaskoczenie, że Cueto wprost powiedział Cortezowi o swojej świadomości kim zawodnik jest naprawdę. Wolał go pomęczyć niż wyeliminować. Póki, co Cortez nie stanowi zagrożenia dla Dario, lecz z czasem może skminić kto go wsypał.

 

Havoc kontra Wagner o stawkę? Stawiam na Wagnera. Za to inteligent, który walnął na pół ekranu reklamę maratonu o wampirach trafia na listę.

 

Muertes przyjmuje wyzwanie. Mil trochę stracił w ostatnich sezonach swój charakter niszczyciela za grobu, ale walka dalej może być dobra.

 

Druga walka - Dr. Wagner, Jr. vs Son of Havoc

Spoko pojedynek. Jednak wygrał Havoc. Teraz Mascarita będzie mógł dobrać się Famous B, który wbrew pozorom nie będzie wcale skazany na porażkę.

Fani na trybunach ładnie pojechali tą "pielęgniarkę". Typiara jest tak naturalna w roli konkretnego pustaka, że aż mnie to przeraża. :?

 

Trzecia walka - Chavo Guerrero, Jr. vs Rey Mysterio

Podobało mi się to starcie. Pewnie ze względu na emocje jakie wiązały się z nim wiązały. nie byłem do końca pewien kto pożegna się ze świątynią. Bardzo fajne zagranie z Guerrero seniorem. Ostatecznie Cueto wznawia walkę to już wiedziałem, że Chavo pożegna się z tym show. Wrócił, ale na krótko. Wytrzymamy bez niego.

 

LU trzyma niezły poziom.

Edytowane przez Pavlos

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 119 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
    • IIL
      Sabu zakończył karierę na gali Joey Janela Spring Break w No Ropes Barbed Wire i mimo, że to jego ostatnia walka, nie poszedł na skróty...  
    • LegendKiller
      Dobra, powiem to całkiem szczerze — już po tym RAW, kiedy Rollins rzucił Heymanowi, że “wisi mu przysługę”, miałem przeczucie, że Gruby wydyma i Punka, i Romana. I co? Dokładnie tak się stało. W normalnych okolicznościach marudziłbym jak ostatni skurwysyn — że przewidywalne, że naciągane, że “sratatata”. Ale nie tym razem.   Całokształt tego main eventu, tempo walki, emocje, a przede wszystkim absolutnie fenomenalna gra aktorska Heymana sprawiły, że oglądało mi się to z kurewską satysfakcją. A to się u mnie, zgryźliwego dziada, nie zdarza często. Mało która walka potrafi mnie jeszcze poruszyć na tyle, żebym po wszystkim powiedział: „No kurwa, to było dobre.” A tu? Tu się udało. I to z nawiązką. Jednym z najlepszych momentów był ten szalony spot, gdzie każdy każdemu odpalił jego własny finisher. Kurwa, jak to było świetnie rozpisane i zrealizowane — totalna uczta dla fanów. Czysty chaos, ale kontrolowany i cholernie efektowny. MVP tej walki — ba, całej pierwszej nocy WrestleManii — to bezapelacyjnie Seth. Pieprzony. Rollins. Gość udźwignął ten storytelling jak nikt inny. Po jego drugim łomie aż podskoczyłem z kanapy i z takim impetem zajebałem ręką w półkę, że świeczka się rozjebała, a żona się wkurwiła. Warto było. Coś pięknego. Ten match dosłownie uratował tę miałką, nijaką pierwszą noc. Dla mnie: absolutny five-star. Zero gadania. Po prostu mistrzostwo. No ale żeby nie było za słodko — były też momenty, które wywołały u mnie co najwyżej wzruszenie ramion albo lekką irytację. Na pierwszy ogień: opener. Nie wiem, może jestem już skrzywiony przez najbardziej gejowski chant we współczesnym sports entertainment i przez samego Jeya Uso (dla mnie to tylko i aż bardzo dobry tag wrestler), ale serio — miałem wrażenie, że oglądam Sami Zayn vs Gunther, tylko że w wersji z Temu. Jay ma tyle wspólnego z ringową psychologią co ja z lewicą. A to, że walka o World Heavyweight Championship wyglądała bardziej jak segment mający rozgrzać publikę wejściem Jeya, to dla mnie totalne nieporozumienie. I nie zrozumiem nigdy, dlaczego TLC match – który idealnie pasowałby jako opener, żeby dać ludziom konkretny zastrzyk adrenaliny – został przesunięty na… SmackDown. Kto to kurwa bookował? Jeszcze słówko o Guntherze. Reign tragiczny. Jedna naprawdę dobra walka z Ortonem, poza tym wieczne tkwienie w tle i absolutny brak momentów, które by coś znaczyły. Porównanie jego IC title runu do tego WHC to jak porównywać gówno z czekoladą. Bez smaku, bez mocy, bez sensu. Z rzeczy, które mnie zaskoczyły na plus — Charlotte Flair. Serio, nie sądziłem, że to powiem, ale szacunek za to, że schowała ego w kieszeń i czysto jobbnęła Tiffy. Niestety, sama walka do zbyt dobrych nie należała — Stratton momentami wyglądała jakby zgubiła mapę. Jeszcze sporo nauki przed nią, bo na razie to raczej vibe NXT niż Mania. Fatu vs LA Knight oraz Jade vs Naomi — tu zapamiętałem głównie dwa momenty: piękną kontrę moonsaulta w BFT i ten brutalny powerbomb z pozycji electric chair dropa. Reszta? Meh. No i tag teamy… totalny filler. Nawet nie próbuję udawać, że oglądałem — robiłem sobie w tym czasie śniadanie.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...