Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Lucha Underground


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Angelico, Ivelisse i Havoc przewidywalnie zostają ponownie mistrzami trójek. Dobra decyzja, bo szkieletory byli takimi dobrymi mistrzami, że aż zapomniałem kompletnie o nich. Ale chociaż rażą prądem, gdy upadną.

 

Ten Matanza, czy jakkolwiek się nazywał brejdak Cueto wygląda fajnie, choć spodziewałem się go o kilkanaście centymetrów większego.

 

Muertes takim destroyerem był, że Fenix od niego przejął pas po kilku odcinkach. Jak już Mila budowali na takiego badassa, co mu Puma i Pentagon podskoczyć nie mogą, to chociaż Fenix powinien przegrać, a pas od mistrza ktoś mógłby mu odebrać w ostatnim odcinku sezonu. A tak to za tydzień Aztec Warfare i możliwe, że zwycięzcę już zaspoilerowali, chociaż może czymś zaskoczą, ale wtedy zmiana mistrza po tygodniu byłaby głupia.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • aRo

    141

  • Pavlos

    127

  • N!KO

    113

  • urbino

    79

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  57
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.03.2016
  • Status:  Offline

Do Lucha Underground przymierzałem się już jakiś czas. Żeby było śmieszniej to Jim Cornette strasznie jechał po LU i tak pierwszy raz o tym usłyszałem - a że nie biorę większości opinii na słowo...

 

Jestem po dwóch odcinkach i LU jest sprzedane. Plusy/minusy (jeśli się mylę w kontekście całego lub następnego sezonu to niech tak będzie):

 

+ Kobietki. Nie chodzi tu tylko o pojedynki mieszane, ale poważne podejście do tematu. Nie ma tu ciągania się za włosy czy drapania się pazurkami - ring to ring, niezależnie jaka płeć walczy.

 

- Jump cuty w trakcie walki. To jest dosyć osobista sprawa, bo jestem na to bardzo uczulony - zdarzyło mi się wyjść z kina podczas projekcji filmu, który tego nadużywał. Powiem szczerze, że kilka razy pogubiłem się w walce podczas raptownej zmiany ujęcia. Zobaczymy jak będzie dalej.

 

+ Godzinny format. Pasuje mi jak najbardziej, bo nie mam czasu na 2-3 godzinny program w trakcie tygodnia (praca/dom i tak się to toczy).

 

- Trochę zbyt ciężki klimat na mój gust. Brakuje mi trochę humoru, który całkiem nieźle łączy się z walkami, które koniec końców są ustawione.

 

+ Świetnie wyglądające wstawki promujące.

 

Zobaczymy co przyniosą następne odcinki.

 

[ Dodano: 2016-03-21, 17:44 ]

Sezon 1, epizod 3:

 

+ Fenix, Pentagon i Drago - więcej chyba nie trzeba. Bardzo fajna walka

 

- Guerrero - wywiad z Vampiro na minus. Fajnie go budowali jako heel, później podczas wywiadu czegoś zabrało. Ostatecznie jednak będzie ścigany za to co zrobił i to fajnie im wyszło.

 

 

Wynik: oglądamy dalej.

Edytowane przez Melville
Just when they think they got the answers, I change the questions. Roddy Piper 1954 - 2015

  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Aztec Warfare Match - **** i 3/4

 

Walka ta uświadomiła mi ile Lucha Underground ma main eventów, którzy spokojnie mogliby sięgnąć po ten pas: Mill Muertes, Prince Puma, Johnny Mundo, Cage, Rey Mysterio czy nie biorący tutaj udziału Pentagon Jr. Ale od początku. Rey Mysterio wchodzi już z numerem drugim i dostał wielką owację, a i w ringu pokazał, że jeszcze dość sporo potrafi. Przetrzymał cały pojedynek i pod koniec ciągle wyglądał na dość świeżego. Bardzo dobre było to, że cały czas się coś działo, a i feudy były kontynuowane: Mundo vs Cage oraz Evans vs Drago. Joey Ryan przypiął się do kratki i nawet fajnie, że nie dostaliśmy go w ringu. Mill Muertes, który był jednym z faworytów wypadł po kilku sekundach, ale mocno czekam na jego walkę z Pentagonem, a i konfrontacje na linii Catrina-Vampiro mogą być bardzo dobre. Matanza wygląda przerażająco i znakomicie został tutaj przedstawiony gdy zasypywał swoich rywali serią finisherów. Wyglądał jak potwór, którego nie można pokonać. Dario Cueto wraca na swoje miejsce i od teraz Lucha Underground będzie jeszcze lepsze.

 

To kolejny tydzień ze świetnym main eventem w LU

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  213
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.03.2016
  • Status:  Offline

Arkao, nie wiem jak można zachwycać się tą walką i dawać jej tak wysoką ocenę? Każdy może mieć inne zdanie, ale według mnie ta walka była co najwyżej przecięta. Panował tu chaos i dostaliśmy tu nic więcej niż spot-fest, który i tak jakiś wybitny nie był. Żadnej psychologii ringowej, mało historii opowiedzianej w ringu(poza Mundo vs Cage i Evans vs Drago, które IMO, było słabe).

 

Co do Twojego argumentu, że LU ma dużo Main Eventerów to muszę się z nim zgodzić, bo tak naprawdę do końca nie było wiadomo kto to wygra. Padło niestety na Matanze, który wcale nie wygląda przerażająco, a raczej jak kiepska mieszanka Kane'a i Ericka Rowana. Jego dominacją również nie zrobiła na mnie jakiegoś większego wrażenia, raczej oglądałem to z niedowierzaniem na twarzy, bo zabookowali to strasznie sztampowo.

 

Co mnie jeszcze odpycha w LU? Reakcje publiczności, które są chyba manipulowane, albo w jakimś stopniu edytowane oraz zachwyt nad byle akcjami i nadużywanie chanty "This is Awesome!"

6/5/2016 - matura z Angielskiego...

1401452856576993aff03a4.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Najlepszy odcinek LU w tym sezonie. Chyba na nowo zakochałem się w tej tygodniówce. Miała wszystko, kontynuacje feudów, świetny wrestling, koronacje nowego mistrza, potęga tego odcinka wyciekała z monitora.

 

Drugi sezon LU, czyj feud znów interesuje mnie najbardziej?... Pentagona. Pentagon vs Muertes, Vampiro vs Catrina... jaram się.

 

Samo Aztec Warfare, cud, miód i orzeszki. Zrobili z Cage'a jeszcze większą maszynę, położyło go dopiero rozbicie belitowego bloku na jego głowie... kozak. Oprócz tego Matanza... niestety trafiłem na spoiler i wiedziałem, że zostanie mistrzem ale wciąż mi się to podobało. Mistrz padł na hita, Main Eventerzy padali na hita, zrobili z niego jeszcze większą bestie niż z Muertesa. Jestem ciekaw kolejnego odcinka, Dario Cueto wraca do świątyni!

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  48
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.02.2012
  • Status:  Offline

A wiadomo kto kryje się za maską tego brata Daria ? Jak na swoje wymiary to to shooting star z miejsca wyglądał super, a i w tych akcjach widać sporą dynamikę u niego.

  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

A wiadomo kto kryje się za maską tego brata Daria ? Jak na swoje wymiary to to shooting star z miejsca wyglądał super, a i w tych akcjach widać sporą dynamikę u niego.

Jeśli wierzyć wikipedii jest to Jeffrey Cobb


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

DashingNoMore, Wierzyć można :) Wielka szansa dla gościa, bo do tej pory walczył w małych amerykańskich federacjach, ale widać, że chłopak ma talent i spełni oczekiwania.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

LU tak dobrze promuje swoich zawodników, że połowa uczestników Aztec Warfare była wiarygodnym faworytem do zwycięstwa. Lżejszy terminarz bardzo pomógł Reyowi, gdyż w porównaniu z tym w jakim był stanie w końcówce swojej przygody z WWE, to teraz jest o niebo lepiej. Cage wyszedł na monstera totalnego i postanowili mu rozbić ten styropianowy pustak (:D) na głowie zanim Matanza wyjdzie, żeby nie zrobić z niego totalnego frajera. Joey Ryan chyba jako pierwszy wpadł na ten pomysł, tylko, że po jego wykonaniu tylko na tym stracił. Nie odstawili feudów na boczny tor, zaczęły się nowe. Teraz tylko czekać z niecierpliwością na następne odcinki.

 

Co mnie jeszcze odpycha w LU? Reakcje publiczności, które są chyba manipulowane, albo w jakimś stopniu edytowane oraz zachwyt nad byle akcjami i nadużywanie chanty "This is Awesome!"

Owszem, publikę edytują, ale "This is awesome!" co chwilę to typowa smartowa publika, która zachwyca się byle near-fallem.

 

A wiadomo kto kryje się za maską tego brata Daria ? Jak na swoje wymiary to to shooting star z miejsca wyglądał super, a i w tych akcjach widać sporą dynamikę u niego.

Jeśli wierzyć wikipedii jest to Jeffrey Cobb

Co to za gościu, pierwszy raz o nim słyszę. Znany z jakiejś fedki, czy taki nieodkryty talent? Pytam się, bo nie chcę wchodzić na wiki, gdzie są spoilery z LU.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

LU pozamiatało. Godzina wypełniona nieustanną akcją, czyli Aztec Warfare. Brak totalnie przewidywalnych motywów, mało jobberów, Famous B przy ringu, rozbite szyby, cegły(mój ulubiony motyw ever), loty, kajdanki Ryana, El Dragon Azteca, który nie jest bez skilla, do tego Rey Mysterio...

 

...no i entrance nr21. Genialne wejście Dario i wypromowanie jedną walką przekozaka, który zamiata wszystkich. Matanza został sprzedany jako nadczłowiek, bestia. Rozbił połowę pretendentów, pokazał siłę, a jak już myślałem, że widziałem wszystko, wyskoczył z backflipem. Nowy mistrz.

 

Można narzekać, że spuścili Muertesa w klopie, ale nie oszukujmy się - przy braciszku Cueto wygląda jak pizda :P

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Fenix przejał złoto?! Po co? Kolejny raz nie zbudowali dostatecznie długo championa, który miał potencjał na mega destroyera. Takie zwycięstwo wypadałoby podbudować. Detronizacja Mila powinna być większym momentem i przede wszystkim powinno do niej dojść później. Trochę smutek. Jak straci za tydzień, to pomysł będzie jeszcze bardziej idiotyczny - tak, nie ubliżając, TNA level.

 

I zdania się trzymam. Obawialem się, że Aztec Warfare, to za gruba walka, żeby taki Fenix przetrwał jako "Ultimate Underdog". Szybko straciłby status underdoga :wink: Czemu przerzucili złoto? Prawdopodobnie chcieli, żeby heel odebral face'owi, ale to naciągane wytłumaczenie. O wiele ciekawiej by było, gdyby brat Cueto przejął pas gościowi związanemu z Catriną. Karma za świątynie.

 

Osobiście się cieszę, że dalej pompują balonik potwora, bo przypasował mi odkąd go pierwszy raz (nie)zobaczyłem. To można było tylko takim akcentem poprawić. Widać, że to dość świeża osoba pod maską, ale z doświadczeniem zapaśniczym. Mi tam się patrzyło na tą dominację przyjemnie.

 

Powrót Mysterio, to piękny moment. Malutki się Rey zrobił bez koksu Vince'a. Nie mniej jednak czuć było fajną atmosferę, kiedy mistrz Fenix się kłaniał przed legendą.

 

Postawienie dziewczynki, Taya, jako ratunku dla heelowego składu stojącego naprzeciw Mysterio, Pumy i obecnego mistrza Fenixa, to jakiś niesmaczny żart. Parsknąłem śmiechem i dalej się dziwię, jak w tak fajnym pojedynku umieścili coś tak kretyńskiego.

 

Pojawił się Dragon Azteca Jr, ale moich oczekiwań nie spełnił. Było słychać, jak ludzie czekają na coś wielkiego z jego strony i na ciszy praktycznie poprzestali.

 

Mil wyeliminowany we właćiwy sposób. Od razu przygotowali mu feud, którym odcinągnęli go od głównego złota.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  213
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.03.2016
  • Status:  Offline

Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć zachwyty nad tą walką? Zachęcony świetną opinią Arkao, po raz pierwszy sięgnąłem po LU i szczerze to się zawiodłem. Zamiast świetnej walki widziałem, co najwyżej przeciętną z kilkoma ciekawymi momentami, jak rozbicie pustaków na głowie Cage'a, czy jego comeback. Reszta co najwyżej przeciętna i wydaje mi się, że niektórzy dają tu zbyt wysokie oceny.

 

Ps. decyzja o dawaniu mistrzostwa Fenixowi tylko na jeden tydzień była, co najmniej głupia. Gdyby to się stało w WWE lub TNA, to posypałaby się fala hejtów.

6/5/2016 - matura z Angielskiego...

1401452856576993aff03a4.jpg


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

urbino napisał/a:

Co to za gościu, pierwszy raz o nim słyszę. Znany z jakiejś fedki, czy taki nieodkryty talent? Pytam się, bo nie chcę wchodzić na wiki, gdzie są spoilery z LU.

 

 

Gość nie jest znany z żadnej większej fedki. Taki właśnie nieodkryty talent.

Jako ciekawostkę można podać, że Cobb to olimpijczyk z Aten w zapasach (bez sukcesu), był tam nawet chorążym reprezentacji Guamu.


  • Posty:  3 670
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Aztec Warfare zdało egzamin. Mieliśmy w jednej walce zarówno momenty w którym przypominały się poprzednie feudy (Cage vs Mack), jak i rozpoczynały lub rozwijały kolejne (Pentagon vs Muertes, Drago vs Evans). Do tego zobaczyliśmy kilka nowych postaci, a właściwie dwie - Rey'a i Dragona. Takie pojedynki jak ten mają tchnąć nowe w story i według mnie tak się stało.

 

Wielki plus za to, że Matanza nie okazał się być kolejnym Big Ryckem, bo patrząc na jego rozmiary, to lekko obawiałem się tego. Ale między innymi Standing Moonsaultem rozwiał moje obawy ;) To co moim zdaniem lekko zniszczyło momentum jego debiutu, to lekkie przedłużenie tego jak rozprawiał się z kolejnymi ofiarami. Między innymi dlatego, że zbyt dużo zawodników było w ringu w momencie jego wejścia. Ale swoje zrobił. Niszczył wszystkich niemal po każdej akcji i jedynie Rey przeciwstawił się, ale pewnie na zasadzie promowania go jako legendy ;)

 

W sumie LU zrobiło to co wyobrażało sobie większość przed Royal Rumble. I w sumie to właśnie lekko obniża moją ocenę tego pojedynku, bo nie wkręciłem się w to starcie aż tak bardzo. Naszpikowane było samymi w sobie spoilerami debiutów i powrotów. Mimo wszystko jednak kolejny, dobry odcinek.


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

A dla mnie walka kozak, może i najlepsza, jaką widziałem w tym roku:

- Rey Mysterio - nie sądziłem, że jeszcze kiedyś tak ucieszy mnie jego widok

- Dragon Azteca jr - spodziewałem się więcej, ale nie każdy debiutant musi od razu niszczyć pół rosteru

...oh wait :D Matanza nawet przy Texano wyglądał jak kurdupel, ale budowa, outfit i mocarnie wyglądające akcje przekonały mnie do jego osoby.

Bracizek Cueto jako nowy mistrz usprawiedliwia nieco ubiegłotygodniową zmianę championa - przerzucanie pasa z Monstera na Monstera nie jest często spotykanym zjawiskiem, a Fenix miał moment jedyny w swoim rodzaju.

 

Oprócz tego wiele innych ciekawych wydarzeń, kontynuacji feudów, a także inicjacji nowych, masa świetnie wyglądających akcji zespołowych i złożenie ich w logiczną całość, a motyw z numerem 21 to to, o czym marzyłem w każdym RR matchu :D

 

Były też minusy:

- szybk elimincja Muertesa - wiem, że w tej walce było miejsce tylko dla jednego niszczyciela, a Mil na wieloosobowej eliminacji nie stracił wiele, ale szkoda takiej osoby na taki krótki występ

- to samo można powiedzieć o Pentagonie, ale rekompensują nam to feudem tych dwóch panów, gdzie Katrina i Vamp dodadzą wiele od siebie.

- motyw Ryana można było nieco bardziej rozbudować, albo powinien zebrać jeszcze więcej na papę :)

 

Walkę oceniam na cztery gwiazdki w skali Moritzera.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • KPWrestling
      Już jutro widzimy się w Poznaniu na czwartej gali KPW na wielkim festiwalu Pyrkon! Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • ManiacZone
      UWAGA MANIACY ❗️ Ogłaszamy starcie Tag Teamowe! Disco Pablo postanowił odezwać się do swojego starego znajomego z "Paki", by wspólnie wyzwać na pojedynek niepokonaną jak dotąd w MZW Legię Łysych. Do tanga trzeba dwojga, więc powracający do naszego ringu - Boro pomoże roztańczonemu Pablo jeszcze bardziej rozkręcić imprezę. Jedno jest pewne, szykuje się potężne starcie, z którego zwycięsko wyjdzie tylko jedna drużyna. Jak myślicie, która ? Serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show ( ilość ograniczona! ) : https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...