Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Lucha Underground


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

  Pokaż ukrytą zawartość

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • aRo

    141

  • Pavlos

    127

  • N!KO

    113

  • urbino

    79

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Jack Doomsday,
  Pokaż ukrytą zawartość

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Medaliony dające moc Bogów. Do stu tysięcy beczek rumu, tam musi być pierścień TNA! Na pewno są jakieś granice kiczu. Właśnie LU moją przekroczyło - mimo, że dalej mnie ciekawi kto jest bratem Cueto.

 

Jack Evans jest stworzony do tej fedki. Jego debiut nikogo nie powinien dziwić. W sumie dawno go nie widziałem w akcji, więc jest to miły - i jakże efektowny - dodatek. To co powinno dziwić, to wtopa z Aerostarem już na start.

 

Oby każdy pojedynek o medalion zakładał siedmiu luchadorów. Taki chaos w pojedynkach jest tam wręcz wskazany. Sporo fajnych/kreatywnych akcji.

 

Maxine przyznaje się do małej szopki, a odrodzony Muertes będzie jeszcze silniejszy. Od początku LU był on jedną z fajniejszych postaci, więc jego powrót jest wręcz wskazany. Pytanie tylko, czy na początku jego drogi - bo to wciąż był tylko początek - taka szopka z Fenixem była potrzebna. Rozpisali trochę na siłę. Zrobili mocarnego gościa, jeszcze bardziej mocarnym, kiedy to nie było niezbędne. W myśl zasady "byle się coś działo"?

 

Mimo większej sympatii do Alberto, lepsze story idzie dalej z Hernandezem. Konnan będzie miał swoje 5-min, bo oczy będą zwrócone ku jego postaci. Jego zdrada Pumy, jest bardziej możliwa, niż to było w przypadku Cage'a - czyt. niedawnego destroyera, który zagrażał Prince'owi w podobny sposób, tak samo szybko awansowując do statusu pretendenta :|

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jack Evans w LU - nareszcie, bardzo tam pasuje. Nie spodziewałem się, że będzie cocky heelem, ale to nie minus. Jakikolwiek bonus do osobowości to plus. Bo poza tym jemu niczego nie brakuje.

Zarąbisty opener, brawa dla obojga.

 

7-Way :shock: Super spotfest bez chwili nudy - ludzi tylu, że jak jeden odpoczywa, reszta podtrzymuje tempo. Lubię takie rzeczy, nie ukrywam tego.

Medaliony dające moc - wieje tandetą. Durny power-up po zdobyciu wszystkich to może być ciężkostrawna telewizja, ale póki co cieszmy się świetnymi walkami.

 

ME był niezły - to nie poziom poprzedników, ale czy ktoś tego oczekiwał? Tu nie starcie było najważniejsze, a atak Mundo. El Patron przebijający się przez okno - konkret.

 

To chyba mój ulubiony odcinek w tym roku, biorąc pod uwagę wszystkie tygodniówki.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Jest i Evans w LU - potężne wzmocnienie, stylistycznie lepszego nie ma. Jest heelem, niby fajnie, ale przesadzał z pozowaniem i innymi takimi - tempo walki w ogóle się nie rozkręcało. Przegrać po Canadian Destroyerze z lin to żadna ujma, rzecz w tym, że startu dobrego Evansowi to nie daje. No nic, zobaczymy co dla niego mają.

 

Może to sadystyczne z mojej strony, ale najbardziej chciałem żeby ktoś uwalił Sexy Star :twisted: . Prostota Kinga Cuerno w tej walce właśnie wywindowała go na szczyt mojej listy zamaskowanych. 7-Way na propsie.

 

Ladder Match o pasy Trios - i super, Ivelisse ringowo w pełni zdrowa i tak większej różnicy by nie zrobiła, a tak mamy kontynuowaną historię.

 

Jeśli Mundo ma być heelem to niech jakoś go pokierują na cipoheela - będzie lepszy (cuś jak w runie w ECW). Jeśli ma grać jakiegoś złego, niedobrego, pseudo-agresora to się nie uda - aktorsko jest miałko (choć może zaskoczyć). Reakcja Cueto na zobaczenie niespodzianki w swoim oknie bardzo fajna - taka w stylu "walić AEP, muszę wstawić nowe okno" - I like it :D


  • Posty:  3 664
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ten odcinek był dla mnie mocno... dziwny?

 

Jack Evans świetnie pasuje do LU, choć nie powinien aż tak dużo pozować, bo to nawet mnie lekko denerwowało. Po prostu te pozy zabierały czas na jakieś akcje, a mam wrażenie, że Evans nie pokazał jeszcze wszystkiego co potrafi. Poza tym mnie także dziwi porażka z Aerostarem na starcie, to może zastanawiać w jaką stronę pójdzie postać Evansa.

 

Jeżeli teraz co tydzień, czy co dwa mają być 7-Way'e to jestem jak najbardziej za. Ale ktoś mi wytłumaczy po co ta szopka z medalionami? Ja rozumiem, że to LU i ma swoją kiczowatość, ale jeżeli mają bezsensownie się bić, a zdobycie tych medalionów nie da nawet title shota na pas, to ja kompletnie tego nie kupuję... choć walka była dobra i zrobiła apetyt na kolejne.

 

Three on Three Tag Team Ladder Match za tydzień zapowiada się naprawdę świetnie nawet w niepełni zdrową Ivelisse. Już widzę Angelico albo Son of Havoca robiącego akcje z drabin ;)

 

Maxine w LU bardzo mnie kręci jako mroczna suka. Jednak ta scenka na sam koniec z Fenixem rozwaliła mój mózg...

 

No i main event dupy nie urwał, a do tego był krótki, ale atak Mundo trochę to zrehabilitował. Od razu widzę jak koleś tłumaczy to wszystko tym, że zawsze był tak blisko głównego pasa, a nigdy mu się nie udawało i zwala to na innych. Ja kupuję to. No i trzeba zauważyć, że Dario Cueto oglądając El Patrona w swoim oknie również świetnie się spisał czysto aktorsko. Rozwinął się pod tym względem, a na samym początku trochę to u niego leżało ;)

 

Reasumując: odcinek trochę przejaskrawiony pod względem kiczowatości, ale za to mieliśmy dwie niezłe walki i zaskakującą końcówkę.


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Jack Evans w Lucha Underground - Tego federacji trzeba było (oczywiście patrząc na to z perspektywy fana, który znajomiony jest z tym kim Evans jest w świecie wrestlingu). Napisałem tak dlatego, że Evansa z LU nie postrzegam jako nikogo, kto mógłby zagrozić czołówce. Pozycja Fenixa, Drago czyinnych luchadorów w masce to wszystko na co będzie mógł liczyć. W pewnym stopniu pokazuje to samo zakończenie walki. Niby powinien to wygrać ale logiczna była jego przegrana. Przychodzi jako świeżak, który za przeciwnika ma osobę, która niedawno zakończyła niezłe best of 5 series.

 

Historyjka o medalionach Cueto brzmi komicznie, jeszcze gorzej brzmi historyjka o tym co te medaliony potrafią. Na pierwszy rzut oka wygląda to niczym meksykańska wersja Dragon Ball, którą zgrabnie wpleciono w świat wrestlingu. No nic. Na pierwszy rzut oka wygląda to śmiesznie ale ja traktuje to tylko jako otoczkę, która ma za zadanie podnieść prestiż kolejnych walk. Nie zdziwiłbym się gdyby w gruncie rzeczy tymi medalionami czy tą całością był nowy tytuł federacji.

Walka? Super. 7 osób 10 minut i szybka akcja no stop. Tego się od lucha libre oczekuje. Jeżeli takie walki będziemy oglądali co tydzień, nawet bajeczki Cueto nie specjalnie będą mi przeszkadzały.

 

Hernandez wygrywa z Alberto co wielkim zaskoczeniem nie był. Tak jak wczesniej zwracano na to uwagę: El Patron po tych kilku segmentach czekają walki z Mundo natomiast historia Hernandeza z Pumą jest świeższa. W zasadzie o ten feud prosiło sie już od debiutu Hernandeza w Lucha Underground. W tym momencie spokojny jestem o to kto wygra ten pojedynek. Ciekawiej robi się w gdy mówimy o ich mentorze i o tym po jakiej stronie się opowie.


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Kużwa, jakie to LU jest prawdziwe. Tak powinien wyglądać pro-wrestling. Aż pachnie terytoriami. Mundo wrzuca Alberto do biura szefa i to nie jest "puste"... biuro żyje, swoim życiem, szef siedzi w robocie... I jeszcze ta reakcja "ło kurwa, jestem w TV, napije się" :D . Wszystko ma jakiś ciąg i następstwa. W WWE gdyby taka sytuacja miała miejsce, to już na miejscu (w biurze) czekały by 4 kamery, medyk, sędzia i JJ security i nie szło by tego kupić.

 

Po za tym uwielbiam te początkowe połączenia, gdzie dostajemy wstawki niemal z DC Comics po których oglądamy lokalne, meksykańskie disco-polo. :twisted:

Edytowane przez PH93

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Pierwsza walka - Aerostar vs JACK EVANS

Debiut Jack'a przebiegł zjadliwie. Dominował i pokazał, że potrafi, co nieco, ale również nie widzę go na chwilę obecną w ME. Kiedy zobaczyłem gościa przesiąkniętego wysokim ego i czarno - żółto - zielony strój od razu przyszedł mi do głowy Angélico. O ile mnie pamięć nie myli początkowo też grywał takiego pewniaka. I jeszcze gra aktorska na koniec - dobra, ale przesadna. Nerwowe odruchy ręką jak po poważnym naruszeniu kręgosłupa nie powinni nikogo nabrać.

 

Druga walka - King Cuerno vs Cage vs Killshot vs Pentagon Jr. vs Fenix vs Sexy Star vs The Mack

Dobra walka. Chyba pierwszy raz otrzymaliśmy każdy na każdego powyżej 4 osób. Rozpisali wszystkich, aby coś pokazali. Fenix wygrywa pierwszy medalion... Właśnie medalion. Miałem nadzieję, że będzie to miało jakieś większe znaczenie, ale po segmencie z Katriną widzę, że idą w kierunku totalnej sztampy. Katrina próbuje pozyskać duszę innych zawodników, aby nasycić nimi zmartwychwstałego kochanka czy coś w ten deseń? Cóż, mieliśmy już dosyć ciekawe rzeczy z Takerem w WWE, ale jakoś mi się to tutaj nie widzi.

 

Trzecia walka - Hernandez vs Alberto el Patrón

Akcja z oknem na propsie. Rozumiem, że Mundo Heelem? Alberto tego nie popuści i po powrocie mogą zacząć ostry feud, tym czasem Hernandez wciąż wygląda pewnie nawet, jeśli wygrał tylko przez Johhny'ego.

 

Niezły odcinek, chociaż szybko minął.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

To co propsuje w Lucha Underground to to, że każdy storyline jest inny i każdy jest jakiś. Potrafią zaciekawić wszystkim i od dłuższego czasu najgorsze storyline'y to te... w których jest sam mistrz. Nie zwalałbym tego jednak na Konanna, Ricochet jest po prostu(i niestety) bardzo słabym championem, który do tego, bardzo często moczy. W tej chwili powodem dla którego będę włączać tygodniówki jest głównie feud El Patrona z Mundo, którego heel turn jest dla mnie naprawdę sporym twistem.

Nie wiem czy już to pisałem(za rzadko udzielam się na forum i nie pamiętam :D) ale Lucha Underground powoli zaczyna robić ze mnie swojego wyznawce. Na początku pomijałem tygodniówki, włączałem je trochę z przymusu i byłem sceptycznie nastawiony do całego fenomenu tej tygodniówki a teraz Lucha Underground co czwartek po szkole jest dla mnie koniecznością.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Marty okazał się psycho fanem, a jego kariera zaczyna się tak, jak wszyscy oczekiwali - od porażki. Myślałem, że będzie mu bliżej do Colina Delaney, gdzie będzie moczył tyle, aż w końcu go polubią i będą czekać na pierwszy triumf. Skoro okazał się takim heelem, to takie jobberki nie miałyby sensu.

 

Mistrzowie bronią pasów, a ten Angelico zaliczył tym skokiem highlight życia :shock: Ale to wyglądało genialnie.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 664
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Powoli Angelico staje się dla LU takim RVD'em albo Shanem McMahonem :D

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie można mówić o imponującym debiucie Martineza.

 

Daivari z Texaho dupy nie urywają. A będzie się to ciągnęło jeszcze długo... Ryck na plus.

 

Czy story tej babki, która chce zabić brata Dario to w ogóle wrestling, czy jakby dodatkowy serial? Mam wrażenie, że to nie wyjdzie poza nagrane segmenty aż do końca.

 

Ladder Match nie powalił, połowę można śmiało przewinąć. Za to zarąbiście podobają mi się wszelkie interakcje z siedzibą Cueto :D Szkoda, że Havoc przegrał ze stołem po SSP.

Dropkick z balkonu... Angelico znowu skradł show.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Johnny Mundo - "I'm not the guy you can slap in the catering" - czy potrzeba czegoś więcej? Świetnie wbita szpilka w przeszłość pewnego Alberto.

 

Daivari i Marty mieli dość średniawe debiuty. Na plusem jest na pewno kasiastość Daivariego, którą można wytłumaczyć najdziwniejsze kombinacje.

 

Biedny Dario - ledwo zabił dechami brak okna, a tu już mu zrobilli poligon z biura :twisted: :twisted: - strasznie zabawnie :twisted: .

 

ME składał się właściwie z dropkicka Angelico - gość albo się zabije (przyjmowanie takiego bumpa z takiej wysokości musi cholernie boleć), albo ... a do cholery z tym wszystkim, mózg rozjechany, nie udźwignąłem tego jumpa. Pewnie teraz przy sprzeczce z Ivelisse będzie miał asa w rękawie że to nie było zwykłe crossbody, tylko kozacki dropkick.

 

Nigdy bym nie pomyślał że najlepszy wrestling to ten ze środowych nocy - masakra jakaś.


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline

Odcinek znacznie mniej obfitujący w ciekawe wydarzenia niż poprzednie, jednak skok Angelico wart obejrzenia bardziej niż ostatni rok w WWE ;-)

 

 

Rozumiem, że facet chcę się pokazać, ale cholera, to mogło się skończyć bardzo źle. Przy poprzednim skoku miał jakąś amortyzację, a dziś mogło się to skończyć bardzo źle. Z jednej strony "łał", z drugiej strony "dzieciak, ogarnij się".

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Rollins i jego stajnia w trybie dominacji na ostatnim Smackdown przed MITB. Obawiam się, że tak samo będzie już na samym PPV. Chyba, że Roman Reigns ma w planach weekend w LA. Jak tak stali w jednym ringu Fatu i Breakker, aż się człowiek rozmarzył. WM42 lub 43, mistrzostwo świata na szali... ❤️ Po kiego grzyba Giulia jest w MITB, skoro interesuje ją US Title? Skasuje walizkę na Zelinie czy to może zmyła, żeby nie brać pod uwagę jej zwycięstwa?
    • Bastian
      Money in the Bank mężczyzn - WWE umie w walki MITB, liczę, że i tym razem uczestnicy dadzą radę. Obawiam się tylko, że ta walka posłuży rozwijaniu konfliktu stajnia Rollinsa kontra CM Punk i spółka. Tyczy się to zarówno samego przebiegu jutrzejszej walki, jak i tego, co będzie się dziać z walizką. Seth i jego stajnia są obecnie kreowani na geniuszy zła, cash in na Uso byłby dobrym dopełnieniem tej historii. Z tymże Rollins walizkę już miał, zrobił jedną z najbardziej pamiętnych realizacji w historii, więc przydałby się ktoś inny. Chciałbym wierzyć w LA Night by LA Knight, ale samo WWE chyba za bardzo nie wierzy w Rycerza na szczycie. Solo chyba skupi się w najbliższej przyszłości na Fatu, a reszta... Mają trochę polatać, zrobić efektowne spoty i zainkasować wypłatę.  Money in the Bank kobiet - chciałbym, żeby WWE wykorzystało impet kariery Stephanie Vaquer i dało jej walizkę. Cóż to byłyby za tygodnie z życia "La Primery". Niekwestionowana liderka NXT bez podziału na płeć, jeszcze 2 tygodnie temu mistrzyni, która sensacyjnie traci pas, a potem w jeden weekend walczy na Worlds Collide, MITB i wygrywa...  Faworytkami jednak są dla mnie tutaj Ripley i Perez. Giulia jako uczestniczka MITB myślami bardziej jest przy US Title niż przy złocie , na Bliss nie ma za bardzo pomysłu po jej powrocie, nie wierzę za bardzo w Naomi... Ripley walizki nigdy nie zdobyła, WWE będzie sobie ją budować jako goata kobiecego wrestlingu, a Perez jest w Judgment Day, które dla HHH' a jest takim DX jego bookerskich czasów. Lyra Valkyria vs Becky Lynch - Bayley, gdzie jesteś? Być może wrócisz dopiero tuż przed SummerSlam, już na walkę z samą Becky. Tutaj ziarno niepewności sieje ta stypulacja. Nie po to ją wymyślili, aby zrealizować. Obawiam się, że chociaż na chwilę IC Title trafi w ręce Lynch, tak dla budowania żywej legendy "The Man". Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - wygrana heeli mnie nie zdziwi, lecz wydaje mi się, że górą będą Cody i Jey. Możliwe nawet, że Rhodes przypnie Jasia i to będzie paliwem do ich dalszej rywalizacji, z finałem na SummerSlam. W karcie tylko cztery walki, spośród tej czwórki tylko Uso ma rodowód wrestlera TT, więc zapewne będzie długo, nudno i bez ikry, aby oszczędzić wielkie gwiazdy.
    • Kaczy316
      Hmm czyli mamy tylko 4 walki na Money In The Bank, może dzięki temu walki dostaną więcej czasu i zyskają na jakości?......albo dostaniemy R-Trutha występującego jako gigantyczny kabanos, bo ostatnio ta wielka umowa ze Slim Jimem została podpisana xD.   Women's Intercontinental Title - Lyra vs Becky tak samo jak i na Backlash tak i teraz ta walka zapowiada się świetnie czy przebiję starcie z Backlash? Może być ciężko, ale jedno jest pewne dalej będzie to genialne starcie i feud może być już skończony po tej walce, liczę na czyste i dobitne zwycięstwo Lyry, która już pokazała jaka świetna jest i na co ją stać, sam feudzik oglądało mi się chyba najprzyjemniej ze wszystkich prowadzonych na Money In The Bank, segmenty Pań nie nudziły, była w nich masa emocji i prawdy, czuć było personalne intencje, które nie były na siłę jak w niektórych feudach, ogólnie hype jest na to starcie zdecydowanie i chętnie je obejrzę, to może być showstealer oj tak. Typ: Lyra Valkyria   Women's Money In The Bank Ladder Match - Walka Pań zapowiada się mimo wszystko o niebo lepiej od tej samej walki po stronie męskiej, a dlaczego? Dlatego, że u Pań 5 na 6 zawodniczek może zwyciężyć i każdy z tych wyborów będzie świetny i zrozumiały oraz odpowiedni, same utalentowane zawodniczki i tylko Rhea byłaby po prostu nieodpowiednim wyborem jak dla mnie nie umniejszając jej, ale po prostu wygranie przez nią walizki podczas gdy mamy taki skład nie byłoby zrozumiałe, ani to jej niepotrzebne, ani do story żadnego się nie przyda, także tutaj wyjątkowo każdy niech wygra poza Ripley pomimo mojego uwielbienia do niej, ringowo ten pojedynek musi wyjść świetnie, ale powiem tak, Giulia imo nie wygra, za mało zna Angielski jeszcze, a po ostatnich odcinkach SD widać, że raczej tytuł Women's United States jest dla niej szykowany i jak dla mnie jest to bardzo dobry wybór, Alexa uważam, że nie musi tego wygrywać, zresztą ostatnio i tak na nią planów nie ma, więc walizka raczej by tego nie zmieniła, a raz już to starcie wygrała, więc myślę, że po prostu tego nie ugra, więc przechodzimy do moich 3 faworytek na początek Naomi, laska, która po heel turnie tak odżyła, że dałbym jej te walizkę zdecydowanie, bo bez niej Naomi do głównego tytułu się nie doczłapie w przeciwieństwie do reszty zawodniczek z tego starcia, ale jest jeden problem, to cały czas Naomi i wątpię, że WWE będzie widziało w niej kogoś więcej niż mid cardera bądź upper mid cardera, którego czasem się rzuci na główną mistrzynie jak nie ma kogo, tak mi się wydaję, że za tego typu zawodniczkę ją uważają, chociaż tak jak mówię ja bym dał jej walizkę bez zastanowienia mimo wszystko w tym roku, nawet pomimo tak dobrego składu tej walki. Druga osoba to Vaquer, mocno stawiają na nią, bardzo chronią, żeby nie przegrała czysto, fani bardzo ją kupują i są za nią, w ringu jest genialna i nie powiem ciekawie byłoby zobaczyć jak podczas swojego pierwszego tygodnia w main rosterze(bo jest dopiero od Raw mimo wszystko oficjalnie) zdobywa już walizeczkę i szansę na mistrzostwo, WWE może tu pójść za ciosem, jednak jak dla mnie jest jeden powód dla którego za tym ciosem nie pójdą....ROXANNE PEREZ! Oj tak mój crush, świetna zawodniczka, od początku pokazują ją giga mocno nawet przed oficjalnym przejściem do main rosteru, była ostatnią wyrzuconą w kobiecym RR Matchu, świetnie się zaprezentowała podczas Elimination Chamber potem powrót do NXT, a następnie w main rosterze znowu błyszczała, jakby dla mnie jest to idealna kandydatka na walizkę, pokazała na co ją stać, dalej pokazuję i jak nie Naomi, która zasługuję po prostu za ostatni okres, tak niech będzie to Roxanne, która zasługuję od samego początku od czasów NXT zasługuję jak mało kto na główne mistrzostwo i od początku debiutu w MR kręci się w main eventach, Roxanne to powinna wygrać, najlogiczniejszy wybór i pasujący zarówno fanom jak i WWE według mnie. Typ: Roxanne Perez   Men's Money In The Bank Ladder Match - Ciężko mi coś o tej walce powiedzieć, mam wrażenie, że jest naprawdę przeciętnie wypromowana, walki kwalifikacyjne się kończyły, ale tak naprawdę to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek poza Rollinsem i Knightem wspominał coś o wygraniu walizki tak doszczętnie, oczywiście mówię o osobach, które biorą udział w tym pojedynku, Solo, Andrade, Pentagon, El Grande, ktokolwiek z nich coś mówił? Walka będzie zdecydowanie świetna ringowo, bo zawodnicy są dobrze dobrani pod tym względem, niemniej jednak ciężko mi się tym jarać, bo no kurde Solo i Andrade to nie są postacie na main event, więc uważam, że tej walizki nie wygrają, dla Pentagona to trochę za wcześnie jak dla mnie, ale nie zdziwi mnie jeśli wygra przez to, że WWE będzie chciało co raz bardziej wpływać na rynek Meksykański, ale jeśli wygra to nie będzie to zły wybór, ale uważam, że to nie powinien być jego moment, El Grande? Cieszyłbym się, ale jest bardzo prosty powód dla którego mimo wszystko El Grande tego nie wygra, a mianowicie to Gigachad, no niestety on nie wygrywa ważnych walk i teraz nie będzie inaczej niestety, chociaż mogłoby być to ciekawe story i dzięki temu można by ujawnić, że to Gigachad i to on ma walizkę czy coś, ogólnie interesująco by wtedy było, ale no tak jak mówię to Gable i Tryplak lubi go udupiać niestety. Zostaję kto? Knight i Rollins, więc zacznijmy od Knighta, no świetny zawodnik nie ma co ukrywać, cały czas dobrze się go ogląda, publika dalej na niego reaguję, już trochę słabiej, bo po tytule US to mało się z nim dzieję, ale dalej jest to mocny zawodnik i potrafiłbym udźwignąć main eventowy title reign według mnie i z tych wszystkich zawodników jest to najbardziej odpowiedni kandydat do walizki pytanie czy wygra? Właśnie mam wrażenie, że nie wygra, bo WWE boi się na niego postawić wyżej, nie wiem czemu, ale się boją i chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie jestem pewny czy to będzie teraz, a nie wiem też  jak Knight miałby się wpasować do obecnych programów WWE o World Title którykolwiek, Jey będzie mocno zajęty walką ze stajnią Rollinsa prawdopodobnie i w międzyczasie z Guntherem, Cena ma swój Last Run i wątpię, żeby Knight go zakończył, chyba, że jakieś wykorzystanie walizki po stracie przez niego tytułu, ale nie wiem. Zostaje ostatni uczestnik i mój ulubieniec Seth Rollins, powiem tak ten sam case co z Ripley tylko trochę inny w przypadku story, bo przy tym story wygranie przez niego walizki ma mega dużo sensu mimo wszystko i cały booking pokazuję, że to Seth wyjdzie z tej walki jako zwycięzca, ale tak samo jak w przypadku Ripley tak i u Setha ta walizka nie jest mu do niczego potrzebna, jednak trzeba przyznać, że storyline'owo to by zagrało bardzo dobrze i uważam, że jest to jedyna osoba, która mogłaby sobie pozwolić na wykorzystanie walizki w okresie letnim i ogólnie do końca roku, reszta by musiała czekać na jakiś przestój w tych ważnych storyline'ach o główne tytuły, a to może się trochę ciągnąć nawet i do WM, więc jak wygra ktoś inny niż Rollins to wydaję mi się, że albo zobaczymy kolejny nieudany cash in albo będziemy czekać bardzo długo z wykorzystaniem walizki obstawiałbym okres po przyszłorocznej WM czy będzie to złe? Niekoniecznie, można to dobrze rozpisać, ale no będzie ciekawie, zależy co WWE planuję czy Tryplak chcę jak najszybciej pozbyć się walizki i przy sensownym story wtedy Rollins się wysuwa na prowadzenie czy faktycznie chcę kogoś wypromować, ale jeszcze nie w tym roku, to wtedy walizkę wygrywa Knight bądź Pentagon, kurde naprawdę ciężko tu kogoś wybrać w tej walce, ale nie dlatego, że każdy może to ugrać tylko dlatego, że przy każdym jest jakieś ALE w obecnym okresie dla tych zawodników mam wrażenie xDDD postawię chyba ostatecznie na Knighta, który będzie długo latał z walizką. Typ: LA Knight   Cena & Logan vs Cody & Jey - Jakby nie wiem co mam tutaj powiedzieć, kolejny rozdział feudu Cody vs Cena z dodanym Loganem i Jeyem, trochę sensu to ma, bo Jey ma dużą historię z Rhodesem, a Logana ludzie nie lubią i jakby wygrał drugi World Title przy pomocy Ceny w dodatku to dostalibyśmy kolejną część "rujnowania wrestlingu" w wykonaniu Johna, więc kupy to się w miarę trzyma, ale będzie to main eventem tak ważnej gali prawdopodobnie i nie jest jakoś dobrze podbudowany, dla mnie ta walka mogłaby się odbyć na zwykłym SD, ale moje fantasy zakłada, że jest tu druga strona medalu, uważam, że jest to genialne posunięcie ze strony WWE pod tym względem, że ani Cena ani Jey nie są obecnie skupieni na walizce, ani jeden ani drugi nie wspomniał nawet razu, że zbliża się walka o walizkę, że muszą być czujni itp, każdy jest zajęty swoimi osobistymi porachunkami, nie zdziwi mnie jak to zasłona dymna i w main evencie Mr. Money In The Bank wbije i spróbuję jakiegoś cash inu i kto wie czy nie udanego skoro to może być Seth Rollins, dlatego pod tym względem to może być emocjonalne, ringowo raczej wybitnie nie będzie, chociaż jak Ceny będzie mało w ringu to może być git, a walkę imo wygra Cody i Jey. Typ: Cody Rhodes & Jey Uso   Ogólnie uważam, że Money In The Bank zapowiada się dość przeciętnie, o dziwo o wiele bardziej czekam na starcia damskie niż męskie nie dość, że te starcia są świetnie wypromowane to jakoś te męskie tak wręcz przeciwnie, dość miernie, ale to taka subiektywna opinia, mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie i liczę na naprawdę dobre i być może zaskakujące show, szkoda, że z 4 walkami, ale też trzymam się nadziei, że to po to, żeby dostarczyć długie i solidne jakościowo walki, a nie patrzeć jak Nia Jax próbuje wszamać R-Trutha w ramach reklamy Slim Jima.
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: TNA+ Komentarz: Matthew Rehwoldt, Tom Hannifan, John Skyler & Indi Hartwell Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Countdown To Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: YouTube.com Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...