Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Bound For Glory 2014 PPV


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  44
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.12.2010
  • Status:  Offline

A ja się jeszcze zastanawiam na jakich zasadach występował Ray. Czy on podpisał nowy kontrakt, czy jednorazowo ze względu na Hof? A propos tego, co napisał Niko to myślałem, że stajnia Storma wygra, a tak to już ich pogrążyli. No bo jeśli nie są w stanie wygrać z dwoma dziadkami...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/36931-tna-bound-for-glory-2014-ppv/page/3/#findComment-365819
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 38
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Tupak

    5

  • Streetovs

    3

  • maly619

    3

  • DashingNoMore

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  121
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.06.2014
  • Status:  Offline

Wiem, że niektórym taka oprawa może się podobać, ale od strony wyglądu ringu i wgl całości BfG wyglądało cholernie biednie. Może przeszło by to, gdybyśmy mieli do czynienia z jakimś podrzędnym PPV, ale to największa gala roku w teoretycznie drugiej największej federacji w USA -_-
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/36931-tna-bound-for-glory-2014-ppv/page/3/#findComment-365823
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Manik vs Minoru Tanaka - Jak na X Division latania było mało, ale i tak opener przypadł mi do gustu. Przedstawiciel Junior Stars pokazywał się już wcześniej z dobrej strony rywalizując z zawodnikami TNA i wspólnie z Manikiem również skleił porządne starcie. Fajnie zobaczyć Perkinsa w dłuższej walce, bo na Impactach nie ma na to szansy i mimo jednego botcha oceniam jego występ pozytywnie. TNA powinno lepiej wykorzystywać gościa, który mimo ledwie 30 na karku jest już niemal weteranem.

 

EC3 vs Ryota Hama - Na wstępie muszę przyznać, że podobał mi się video package z najważniejszymi momentami dla EC3 w tym pokonanie wszystkich TNA HOF. Przez cały rok pobytu w Dixielandzie ex-Bateman ciułał sobie te zwycięstwa, ale TNA nigdy głośno o jego wyczynach nie wspominało. Zmieniło się to dopiero w ostatnich tygodniach, więc może niebawem stanie się on ważniejszym graczem na Impactach. Na tej gali przełomu jeszcze nie było, bo jego rywal mimo gabarytów nie należał do wymagających przeciwników. Żal mi EC3 za to, że w ogóle musiał wyjść do ringu z tym czymś i dotykać tego tłustego, spoconego cielska. Zawsze wpieniało mnie, że robi się z sędziów kompletnych idiotów, ale tutaj przeszli samych siebie. Carter wali low blow centralnie przed oczami sędziego, a ten udaje wielce zdziwionego. To sędziował Brian Stiffler czy Stevie Wonder?

 

MVP vs Kazma Sakamoto - Jakież to gwiazdy musi posiadać w swoim rosterze Wrestle-1, skoro kitajce już w trzeciej walce wolą dopingować heela zza oceanu zamiast rodaka. Sakamoto okazał się słaby ringowo, jeszcze gorszy aktorsko i cały ciężar walki spoczął na Porterze, który w pojedynkę nic nie mógł z tego wycisnąć.

 

Low Ki vs Kaz Hayashi vs Samoa Joe - Wreszcie jakaś walka godna PPV nawet takiej rangi jak tegoroczne BFG. Joe w końcu przypominał dawnego zabijakę i jego dyspozycja cieszyła mnie najbardziej, bo po marnych wyczynach na No Surrender (tragiczna walka z Homicide'm) zacząłem wątpić w jego formę. Wróciła samoańska maszyna w najlepszym wydaniu, a jak dodamy do tego Low Ki'ego (jak zwykle dużo skakał) oraz już człowieka starszej daty Hayaskiego (dotrzymywał kroku rywalom), to z tej mieszanki musiała wyjść najlepsza walka gali.

 

Tommy Dreamer & Abyss vs Team 3D - Nawet przyjemnie mi się oglądało tą walkę mimo słabego poziomu. Kitajce robiły fajną atmosferę zarzucając różne chanty, a kiedy zawodnicy postanowili wykorzystać przedmioty, zrobiło się tylko ciekawiej. To właśnie stół (bardziej to przypominało szkolną ławkę) czy pinezki urozmaiciły tą walkę.

 

James Storm & Sanada vs Great Muta & Tajiri - Tylko ta walka mogła zamykać tokijską galę. Jako jedyna miała jakąkolwiek podbudowę, ale na tym kończą się jej plusy. Nie dość, że poziomem nie zachwyciła (typowy tag team match rodem z tygodniówek), to jeszcze jej wynik woła o pomstę do nieba. Keiji Mutoh wyrasta na japońskiego odpowiednika Hogana. Tak bardzo chciał zrobić z Sanady nową gwiazdę i kiedy nadarzyła się okazja do namaszczenia go na swojego następcę, zmasakrował go już przy pierwszym zetknięciu w ringu i jeszcze skończył walkę. Zamiast promocji, Storm będzie musiał dokonać kolejnej rewolucji, bo ta się najwyraźniej nie powiodła. Dziady górą. Żenada.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/36931-tna-bound-for-glory-2014-ppv/page/3/#findComment-365824
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Publika - mieszanka cichych, klaszczących z szacunkiem Japońców i reszty świata, która próbowała kibicować, ale szybko odpuszczali. Straszne combo.

 

Komentatorzy - jakie oni gadali głupoty... Gorzej niż zwykle. Masakra.

 

Nie doczepię się za to miejscówki. Korakuen Hall. Jak małe by nie było, to znaczące miejsce.

 

-Manik vs Minoru Tanaka- Przeciętne starcie, Minoru zbyt wiele nie pokazał, Perkins sam walki nie zrobi. Nie obyło się też bez botchy.

 

-EC3 vs Ryota Hama- Najpierw pomyślałem, że to będzie comedy match, niestety trochę się pomyliłem. Za wolne, za długie. Tego pierwszego się można było spodziewać, patrząc na sumokę, ale naprawdę dało się to lepiej rozwiązać.

 

-MVP vs Kazma Sakamoto- "Where is Tensai" i video promo przed walką były dobre. Szkoda, że muszę oceniać coś innego. Strasznie nijakiego.

 

-Samoa Joe vs Low Ki vs Kaz Hayashi- Wreszcie coś fajnego! X-Division, clap clap clapclapclap. Kaz nie był zły, o reszcie pisać nie trzeba.

 

-Ci w maskach vs Kodama/Jiro- Przyznaję, nie zapamiętałem nickname'ów. Ale one mają najmniejsze znaczenie. Ważniejsze jest to, co się działo w ringu. Niezapowiedziane starcie dla mnie przebiło wszystko, co było wypisane w karcie. Bardzo miła niespodzianka! Wcześniejsze walka, ta o pas, też mi się podobała, ale dopiero tutaj poczułem, że warto było się zabrać za tą galę. NIE PRZEWIJAĆ.

 

Video z Hall of Fame to zawsze miły dodatek. Pomijam wartość tego TNA-owskiego HoF.

-Dreamer/Abyss vs Team 3D- Pokazówka nowych Hall of Famerów. Firmowe akcje, przedmioty... I trochę nudy. Wkręcić się nie mogłem. Wgl te miniaturowe krzesła i stół, choć wydawały mi się trochę masywniejsze, jednak wyglądały komicznie.

 

-Havok vs Velvet Sky- Na Velvetkę się fajnie patrzy... Koniec plusów. Końcowy sub okrutnie lipny.

 

-Storm/Sanada vs Muta/Tajiri- "Let's go home", kiedy Sanada z Tajirim siedzieli pod ringiem :D Jedyna walka, gdzie było story. Ale czy to było ciekawe? Lepsze niż bezcelowa openerowa trójka, jednak to nie jest powód do dumy. Wygrywa Muta...po co? Team 3D kończący galę to też trochę dziwny pomysł. Nie wpadłbym na to.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/36931-tna-bound-for-glory-2014-ppv/page/3/#findComment-365833
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Manik vs. Minoru Tanaka *** i 1/4 *

Przyjemna walka na otwarcie show, ale jakoś za specjalne to nie było. Niby było kilka efektownych akcji, ale nie była to walka jak na X Division przystało. Ogólnie miałem wrażenie, że robią wszystko troche za wolno przez co walka cały czas traciła swój rytm. Podobało mi się zakończenie walki. Zwycięzca mnie nie dziwi, bo pewne było, że pierwszą walkę wygra ktoś z W-1.

 

Ethan Carter III vs. Ryota Hama *

Dużo bardziej podobał mi się solowy występ EC3 przy mikrofonie niż sama walka.

 

MVP vs. Kazma Sakamoto ** i 3/4 *

Przyjemna walka z nutką humoru. Ciekaw jestem jak czuje się wrestler, który w swoim rodzinnym mieście zgarnia o wiele słabszą reakcję od swojego przeciwnika pochodzącego z USA. :D Tak jak w przypadku poprzedniej walki bardziej podobało mi się promo przed starciem niż sama walka. Uwielbiam jak zawodnicy wbijają szpileczkę konkurencji w tyłek, a w dodatku gdy robi to ktoś z charyzmą MVP.

 

TNA X-Division Title Match: Samoa Joe © vs. Low Ki vs. Kaz Hayashi *** i 3/4 *

Jak do tej pory była to najlepsza walka i mam dziwne przeczucie, że jest to walka gali. Fajnie, że panowie dostali troche czasu na pokazanie swoich umiejętności i ten czas w pełni wykorzystali. Kilka ciekawych akcji, fajne tempo i byli w stanie poruszyć Japońskich fanów.

 

Andy Wu and Hijo Del Pantera vs. Kuroshio Ikemen Jiro and Yusuke Kodama *** i 1/2 *

Dobrze oglądało się tą walkę, ale emocji w niej nie było. Walka dwóch styli wypadła dobrze, ale nic poza tym.

 

Bully Ray and Devon vs. Tommy Dreamer and Abyss ***

Nie była to walka na poziomie Impactów, ale i tak przyjemnie się ją oglądało. Czterech zawodników, którzy mają wiele hardcore matchy na swoim koncie musiało dać fanom troche rozrywki. Fajnie, że poszli walczyć w publikę, bo mimo, że poziom ringowy wtedy nie jest zbyt wysoki to jakoś lepiej to wygląda, a i fani lepiej reagują. Zwycięstwo Team 3D było pewne zanim ta walka w ogóle się zaczęła.

 

TNA Knockouts Title Match: Havok © vs. Velvet Sky **

Słaba walka w wykonaniu pań, ale takiej się raczej wszyscy spodziewali. Velvetka z miejsca była na straconej pozycji i nie mogła wygrać z Havok, która fajnie została wprowadzona do TNA. Zakończenie takie z dupy.

 

Great Muta and Tajiri vs. Sanada and James Storm ** i 1/2 *

Main Event wypadł tak jak się spodziewałem, czyli średnio. Nie ma się co dziwić skoro połowa ludzi w ringu to emeryci. Coś tam pokazali, walka się nie dłużyła, a story z Mutą i Sanadą pewnie się nie zakończy tak szybko.

 

Właśnie tak powinny wyglądać gale ONO. Velvetka jako face mimo, że na Impactach jest heelem, składy walk takie jakich prawdopodobnie już nie zobaczymy, a poziomem idealnie komponuje się do ONO. Ogólnie dwie najważniejsze gale dwóch federacji MS w USA wypadły na takim samym poziomie. Według moich ocen minimalnie BFG wygrywa z WM-ką, ale nie tego oczekuje się od najważniejszych gal.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/36931-tna-bound-for-glory-2014-ppv/page/3/#findComment-365882
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

 

Właśnie tak powinny wyglądać gale ONO. Velvetka jako face mimo, że na Impactach jest heelem, składy walk takie jakich prawdopodobnie już nie zobaczymy, a poziomem idealnie komponuje się do ONO. Ogólnie dwie najważniejsze gale dwóch federacji MS w USA wypadły na takim samym poziomie. Według moich ocen minimalnie BFG wygrywa z WM-ką, ale nie tego oczekuje się od najważniejszych gal.

 

SAY WHAAAAAAT :?: :?: :?:

 

Proszę cię jak w ogóle można porównać te dwie gale...opener WM-ki zniszczył te walki z palcem w dupie. Na prawdę można lubić TNA, ale to już jest karygodne przecież tego oglądać się nie dało, jedyna strawna walka to o X Division..szkoda że wcześniej walczyli ze sobą ze 3 razy na Impactach, a reszta...na szczycie z ME który nie dość że był tragiczny ringowo to jeszcze wygrywa dziadek Muta :roll:....tę galę można porównać ale do tygodniówki ME, albo losowego PPV typu NoC

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/36931-tna-bound-for-glory-2014-ppv/page/3/#findComment-365911
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline

Oglądałem BFG...i raciczki mi opadły. Jedyny pojedynek jaki dało się oglądać to luchadorów i Team 3D odkąd wyszli z ringu. Nawet pojedynek Samoańczyka posysał i sprawiał, że przewijałem. A przepraszam, najlepsze fragmenty to przypomnienie dobry walk sprzed lat , jeszcze bardziej mi uświadomiły przepaść.

Main event? Mutę szanuję bardzo ale to co pokazuję na ringu ostatnio jest równie smutne jak to co wyprawia jego rywal z dawnych lat, Sting. Oboje pokazują, że są cieniami samego siebie. Kowboj i pozostałe dwa przydupasy niewiele wnieśli do pojedynku...

 

W zakamarkach sieci czytałem gdzieś recenzję zaczynającą się od słów "Welcome to the last TNA PPV. Probably". I...cholera chyba muszę się zgodzić. Jak tak ma wyglądać TNA to wolę żeby ktoś ich wybebeszył, nie dał kontraktu TV a talenty został wykupiony przez GFW albo indysów. Boli mnie to jak nisko ta fedka upadła i po odejściu Dudley'ów, Ariesa, Wilków (przynajmniej Richards) i kogo tam jeszcze mieli wartościowego, nie będę miał motywacji aby to dłużej oglądać. Nawet Hardasi raczej długo nie pobędą.

 

Cytując mistrza Schavionego : "Dixie Carter, you can go straight to hell".

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/36931-tna-bound-for-glory-2014-ppv/page/3/#findComment-365915
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline

Spoko gala indie. Fajny występ Samoańczyka, chopsy aż mnie bolały. ME bardzo dobry pod względem komiksowości, wiecie, jak o to u Japończyków. Sanada jako psychopata jest świetny, a wymiana mgiełkami była cholernie zabawna! 3D z dziadkiem Marzycielem raczej nie popisali się, a MVP sprawił że miałem uśmiech na gębie. Tak, przewijałem tego kopa w twarz. Ty także przewijałeś. Wszyscy przewijali, bo to było "łał".

 

Ogólnie podobało mi się, tylko... kurwa mać! Przecież to największe PPV TNA! Gdzie są fajerwerki, gdzie są kibice wydzierający mordy, gdzie są spoty niszczące mniemanie o wytrzymałości ludzkiego ciała, gdzie jest idealna obróbka materiału wideo (i audio!)?! Ktoś, kto wpadł na pomysł, aby to skośnoocy bracia zorganizowali galę, powinien zostać wywalony z roboty! To jest TA jedyna gala w roku, gdzie wszystko musi błyszczeć, a dostajemy dobrą galę jakiejś orientalnej promocji indie...

 

Za rok niech zarząd TNA wybierze Anglię, bo tam mają najgłośniejszych fanów. O ile w ogóle jeszcze zobaczymy TNA za rok...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/36931-tna-bound-for-glory-2014-ppv/page/3/#findComment-365963
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

 

Właśnie tak powinny wyglądać gale ONO. Velvetka jako face mimo, że na Impactach jest heelem, składy walk takie jakich prawdopodobnie już nie zobaczymy, a poziomem idealnie komponuje się do ONO. Ogólnie dwie najważniejsze gale dwóch federacji MS w USA wypadły na takim samym poziomie. Według moich ocen minimalnie BFG wygrywa z WM-ką, ale nie tego oczekuje się od najważniejszych gal.

 

SAY WHAAAAAAT :?: :?: :?:

 

Proszę cię jak w ogóle można porównać te dwie gale...opener WM-ki zniszczył te walki z palcem w dupie. Na prawdę można lubić TNA, ale to już jest karygodne przecież tego oglądać się nie dało, jedyna strawna walka to o X Division..szkoda że wcześniej walczyli ze sobą ze 3 razy na Impactach, a reszta...na szczycie z ME który nie dość że był tragiczny ringowo to jeszcze wygrywa dziadek Muta :roll:....tę galę można porównać ale do tygodniówki ME, albo losowego PPV typu NoC

 

Według ocen za same walki. Jak dla mnie WMka w tym roku była słaba i żadnej walki nie oceniłem na **** ( najwyższa ocena to *** i 1/2* ). Ogólnie z tych ocen wychodzi różnica o 1/4*. Do BFG podszedłem jak do gali ONO, a od WMki oczekiwałem dość sporo, bo to była już 30 WMka, więc miało być wszystko cudnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/36931-tna-bound-for-glory-2014-ppv/page/3/#findComment-365994
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      To akurat zależne jest w AEW raczej od fanów na trybunach jak jest dużo lub są dobrze rozmieszczeni to są zawsze oświetleni. Duża hala mało ludzi z reguły ciemno, ale mała hala ta sama liczba ludzi już jest jasno.  
    • Jeffrey Nero
      Wiesz, że Cash ma 37 lat a Dax 40 to chyba Randy Orton 44 lata to już chodząca śmierć czy Aj Styles 47 lat, Kewin Owens kolejny emeryt 40 lat, Sami Zayn 40 lat, Roman Reigns 39 lat to tylko kilka przykładów.
    • Pioro86
      Tak, ale wieku nie oszukasz, to co dla Adama może być "wykrzesaniem" wszystkich sił, dla innego zawodnika może być normalnym wyczynem, z czysto wrestlingowego punktu widzenia. Nie lubię oglądać starszych wrestlerów, wole postawić na młodość  
    • Pioro86
      Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE). Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę: -Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out. -squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy. -skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.  -Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME. -Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange  - kto jeszcze po pas? -3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza). -Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?   Na plus: -hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025. -budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie -main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje. Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
    • DarthVader
      Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...