Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.09.2014
  • Status:  Offline

Black Roster 5

 

"Pourquoi"

Gala ledwo rozpoczęta a w drodze do ringu jest już pani GM, Maryse. Tradycyjnie jest ona witana negatywnie przez fanów. Gdy znalazła się w kwadratowym pierścieniu złapała za mikrofon i rozpoczęła przemowę.

Ma: Witam na kolejnej edycji black roster. WrestleMania coraz bliżej, a na niej w końcu pozbędziemy się tego natrętnego starucha, Vinca McMahon. Jednak nie o tym chciałam teraz pomówić, jak wiadomo Drew McIntyre został kapitanem mojej drużyny, przez co nie może uczestniczyć w pojedynku o pas PWE. W takim razie chciałam ogłosić, że pretendentem zostaje druga najbardziej zasłużona osoba, czyli Dolph Ziggler!

"Here to show the world"

Show off również przy buczeniu publiczności zmierza do ringu, a gdy tam się znajdzie przytula się z Maryse, a następnie również odbiera mikrofon od spikera.

DZ: Dziękuje ci bardzo Maryse, jednak chyba nikt nie ma wątpliwości, że nikt inny nie zasłużył na to bardziej niż ja. Na elimination chamber byłem tak blisko odebrania tytułu temu nudziarzowi. Na WrestleMani, wiem już co muszę zrobić by...

"Big Rob"

W drodze do ringu "The Freak" Rob Terry. Dolph i Maryse wyglądają na zdenerwowanych jego obecnością, on jednak nic sobie z tego nie robi, staje na rampie i zaczyna mówić.

RT: Nikt inny na to nie zasługuje tak? Mówisz, że byłeś blisko zwycięstwa na elimination chamber, z tego co ja pamiętam nie dałeś sobie rady z kimś, kto konkurował tam dwa razy dłużej od ciebie. WrestleMania to nie miejsce dla ciebie, myślę, że powinniśmy stoczyć pojedynek o miano pretendenta.

DZ: Za kogo ty się masz...

Urwał bo Maryse złapała go za ręke i wyszeptała coś do ucha, Dolph wciąż nie wyglądał na zadowolonego, lecz teraz to pani GM doszła do głosu.

Ma: Dobra Rob chcesz tego? Proszę bardzo w dzisiejszej walce wieczoru zawalczysz z Dolphem, zwycięzca stanie w ringu z CM Punkiem na WrestleMani!

Niezadowolony Dolph kłóci się jeszcze z Maryse która próbuje go uspokoić, natomiast Rob wychodzi na backstage z uśmiechem na twarzy.

 

Ta: Dolph, albo Rob w main event WrestleMani, ktokolwiek dziś zwycięży na pewno pokaże się tam od najlepszej strony.

MC: Nie mam wątpliwości, że będzie to Ziggler, lecz to dopiero w walce wieczoru.

 

1.Edge vs Samoa Joe (końcówka walki)

Przez znacznie dłuższą część pojedynku inicjatywę ma Edge, nie można jednak powiedzieć, że jest to one man show. Teraz Oppurtunista wykonuje swojemu rywalowi Gutbuster, z pinem dającym 2 count. Joe, przeniósł się do pozycji siedzącej, Edge oczywiście natychmiast to wykorzystuje serwując Sommersault Neckbreaker, ten ruch również nie zakończył tego pojedynku. Adam po odbiciu się od lin chciał dorzucić jeszcze leg drop, lecz jego oponent był na to przygotowany i przeturlał się z dala od niego. Obaj są już na nogach i tym razem pierwszy atakuje Joe, za pomocą pięknego Leg Lariat. Samoańczyk oczekuje aż jego przeciwnik ponownie się podniesie, gdy tak się dzieje, wymierza mu Exploder suplex. Pin i tylko 2 count. Joe jednak się tym nie załamuje, wręcz przeciwnie, zapina bowiem Edgowi Crossface! Kanadyjczyk w tarapatach, zdołał po chwili walki położyć nogę na linie. Samoa sprawiedliwie puszcza uchwyt, po czym podnosi przeciwnika. Edge z zaskoczenia wymierzył mu kop w brzuch i Edgecution. Nie rzucił się do pinu, ale za to zmęczony powędrował do narożnika, gdzie wykonując swój znany taunt, czeka, aż jego rywal powstanie. Gdy tak się dzieje, rozpędza się i serwuje piękny Spear.

1..

2..

3!

 

The winner of this match Edge

 

Edge lekko zmęczony świętuje zwycięstwo, a tymczasem do kwadratowego pierścienia zawitał Daniel Bryan, Kanadyjczyk nie zauważył go, odwrócił się w jego stronę i oberwał Knee Plus. Można powiedzieć, że sytuacja zupełnie jak sprzed tygodnia, z tymże z odwróconymi rolami. Po tym ataku, wziął mikrofon od spikera.

DB: Widzimy się na WrestleMani.

 

Ta: Daniel jak widać przyjął wyzwanie Edga, będzie się działo.

MC: Ten głupiec chyba nie wie w co się wpakował. Tymczasem nie zwalniamy tempa na black roster, czas na kolejny pojedynek.

 

2.Kazarian vs Tyler Breeze (końcówka walki)

Pojedynek jest dosyć wyrównany, obecnie w ofensywie jest Kaz, który właśnie wymierzył rywalowi Spinning heel kick. Breeze oczywiście złapał się za twarz podczas tego ruchu, by choć trochę uchronić ją przed butem Kaza. Frankie podnosi oponenta, następnie biegnie w stronę linek i wykonuje piękne Springboard Tornado DDT. Mamy pin, jednak prince pretty odbija przy 2 count. Wciąż jednak w natarciu Kaz, ponownie pomaga podnieść się oponentowi, tym razem ten jednak atakuje go kilkoma punchami w okolice żeber, które kończy wykonując Atomic Drop, a następnie Neckbreaker. Od razu rzucił się do pinu, ale uzyskał z niego jedynie 2 count. Breeze podchodzi do narożnika, nie do tego przy którym znajduje się jego telefon i zrywa z najwyższego szczebla ochronkę. Obowiązkiem sędziego jest założenie tego z powrotem, dlatego też nie zwraca uwagi na to co dzieje się za nim, a tam Tyler powędrował do przeciwnego cornera, wziął swój telefon i uderzył nim Kazariana, prosto w czaszkę, następnie jeszcze go podniósł i dobił za pomocą Beauty Shot.

1..

2..

3!

 

The winner of this match Tyler Breeze

 

 

Ta: Trzeba mu przyznać, jest chłopak sprytny.

MC: Jest to bez wątpienia przyszłość tej federacji.

 

Jesteśmy na backstage gdzie jeszcze lekko poddenerwowany Dolph rozmawia z Maryse.

DZ: Nie rozumiem dlaczego to zrobiłaś. Przecież wszystko było zaplanowane, to ja miałem walczyć z Punkiem, czemu ten dziwak też dostaje...

Ma: Dolph uspokój się, przecież nie dopuszczę do tego, żeby Terry dostał się do main eventu.

DZ: Czy ty siebie słyszysz? Przecież dałaś mu właśnie na to szanse.

Ma: Jakbym tego nie zrobiła, zarząd by mi nie odpuścił, zachowujesz się jakbyś mnie nie znał, jak zawsze mam plan. Po prostu wyjdź dzisiaj na ten pojedynek i nie ma szans, żebyś nie został pretendentem.

Te słowa jakby trochę uspokoiły Dolpha, przytaknął i odszedł.

 

Ta: Wiedziałem, że wyglądało to zbyt pięknie. Maryse znowu szykuje jakiś przekręt.

MC: Na prawdę chciałbyś zobaczy Terry'ego w walce wieczoru WrestleMani?

Ta: Przecież na to zasłużył.

MC: Jak zwykle nie masz pojęcia o czym mówisz.

 

3.Rob Van Dam and Batista vs Shelton Benjamin and MVP (końcówka walki)

W ringu Batista i Shelton, a karty w tym momencie rozdaje ten drugi, który właśnie wykonał Diving Clothsline. Natychmiast po tym rzucił się do pinu, z którego uzyskał 2 count. Shelton złapał animala na arm wrigner i w taki sposób podszedł z nim do narożnika, przy który stoi gotowy do zmiany MVP. Tak się też dzieje i do ringu wbiega koszykarz, który powala Batiste single knee smashem. Następnie pokazuje swój koszykarski taunt i widzimy Ballin' Elbow. Zwierzak po tej akcji natychmiast zaczął się podnosić, Montel złapał go i chciał wykonać Playmaker, lecz Batista go odepchnął i sam zaserwował Spinebuster, po którym doczołgał się do narożnika, gdzie zmienił się z Robem. RVD natychmiast wymierzył stojącemu już opponentowi Jumping Spin Kick, po którym zobaczyliśmy tym razem jego taunt i Rolling Thunder. Od razu rzucił się do pinu, ale został on przerwany przez wbiegającego Sheltona. Nie spodobało się to Animalowi, który widząc to wbiegł do kwadratowego pierścienia. Biegł w strone Benjamina z clothsline, ten jednak się uchylił i pociągnął górną line w dół, przez co Batista wypadł za ring. Gold Standard odwrócił się w stronę Van Dama i oberwał od niego superkick, w efekcie którego on też wypadł za burtę. W ringu pozostali RVD i leżący MVP. Ten pierwszy widzi natychmiast okazje, wskakuje na narożnik, Five Star Frog Splash? Nic z tego, kolana Montela poszły w góre i to na nich wylądował lotnik. MVP natychmiast się podniósł i dokończył dzieła wykonując skulonemu przeciwnikowi Drive-By Kick. Pin to już czysta formalność

1..

2..

3!

 

The winners of this match Shelton Benjamin and MVP

 

 

MC: Jak widać ludzie Maryse są w formie i dobrze.

Ta: Na prawdę chcesz, żeby to ona została jedyną GM w tej federacji? Nie widzisz na ile ona sobie pozwala?

MC: Jak przejmie kontrole, mam nadzieje, że ty pierwszy stąd wylecisz za te słowa.

Ta: Dzięki Michael

 

Jesteśmy na backstage gdzie do wyraźnie zawiedzionego Kazariana podchodzi AJ Styles.

AS: Kolejna porażka co Frankie? Tym razem z modelem, co raz lepiej. Powiedz mi kiedy ty ostatnio coś wygrałeś? Pozbyłem się nie dawno jednego nieudacznika, nie zdziw się jak będziesz następny.

 

Ta: Co się dzieje z Stylesem?

MC: No nie powiesz, że nie ma racji. Kazarian przegrywa wszystko co może.

Ta: I to jest powód żeby jak to sam ujął się go pozbyć?

MC: Tak, ale to nie jest teraz istotne, bo pora na kolejny pojedynek.

 

4.Jeff Hardy vs Chris Sabin (końcówka walki)

Akcja toczy się w tym momencie za rigniem, Chris właśnie wykonał imponujące Suicide Dive i podnosi po tym swego oppoenta. Sędzia zdążył doliczyć do 5 zanim oboje znaleźli się w kwadratowym pierścieniu. Tam Sabin od raz wdrapał się na narożnik, chciał wykonać Diving Crossbody, lecz nabił się na Dropkick od Jeffa. Oboje szybko wstali po tej akcji i kontrolę przejął tym razem Hardy, który zaserwował oponentowi Double Knee Facebuster, a następnie natychmiast dorzucił Sommersault LegDrop. Szybko rzucił się do pinu i uzyskał jedynie 2 count. Enigma podnosi oponenta, tym razem próbował już wykonać Twist of fate, lecz rywal go odepchnął i sam zaserwował Enzugiri. Po tej akcji chwile łapał oddech, przestał gdy jego oponent stanął na nogi, gdy tak się stało podszedł do niego i wykonał Brainbuster. Teraz mamy pin, lecz dostał z niego jedynie 2 count. Tym razem Chris już nie zwleka, podnosi rywala i irish whipem posyła go w narożnik, do którego po chwili się rozpędza. Chciał zaserwować Yakuza kick, lecz Hardy sprytnie uciekł z Cornera, w który mocno uderzył Chris. Mamy Roll up od Jeffereya, dający jedynie 2 count. Szybko się podnieśli i mamy kopa w brzuch w wykonaniu Jeffa i Twist of fate! Nie rzuca się jednak do pinu, wskoczył jeszcze na narożnik i upewnił się, że zwycięstwo jest jego wykonując Swanton Bomb.

1..

2..

3!

 

The winner of this match Jeff Hardy

 

 

Ta: No jak widać Jeff powoli wraca do formy.

MC: Jedno zwycięstwo to powrót do formy?

 

Jesteśmy w szatni gdzie Rob Terry jak widać szykuje się na main event. Drzwi otwierają się z hukiem i do pomieszczenia wszedł Abyss z różową koszulką Team Maryse. Rzucił się na Roba z serią punchy, ten jednak odpowiedział mu również kilkoma uderzeniami a następnie wykonał Freakbuster Potworowi, po czym wściekły uciekł z pomieszczenia.

 

Ta: A więc to miała Maryse na myśli, Rob jednak ładnie dał sobie rade z jej wysłannikiem.

MC: Skąd ta pewność, że wysłała go Maryse?

Ta: Michael proszę cie, chyba nawet ty nie jesteś tak głupi.

 

5.Dolph Ziggler vs Rob Terry - #1 contenders match for PWE Championship at WrestleMania (końcówka walki)

Zdaje się, że atak Abyssa wcale nie osłabił Roba, wręcz przeciwnie, jest bardzo wściekły i zmotywowany. Teraz również ma on kontrolę nad pojedynkiem, bowiem powalił oponenta za pomocą Short arm clothsline. Po tej akcji nie próbował nawet pinu, czekał tylko aż jego rywal stanie na nogi, gdy tak się stało ruszył w jego stronę z jumping spin kickiem, jednak chybił, bo Ziggy sprytnie się uchylił, a następnie wykonał Roll up dający mu 2 count. Oboje szybko się podnieśli i inicjatywę przejął Dolph który wprowadził kopa w brzuch i sit out facebuster. Szybki pin i tylko 2 count. Terry powoli zaczyna się podnosić przy pomocy lin, Dolph widzi to i wykorzystuje, wykonując Leap Rope Cutter. Ziggler nie wbiegł od razu do ringu, lecz potauntował jeszcze troche przed kibicami. To się na nim zemściło, ruszył do powoli podnoszącego się Roba, z seria stompów. Następnie chciał wykonać Famouster, lecz Freak go odepchnął, a następnie powalił silnym Bell Clap. Po tej akcji Terry na nic nie czeka, wie iż jest to dla niego otwarcie, podnosi przeciwnika za szyje i wykonuje mu Chokeslam! Miał już pinować, ale co to? Na rampie pojawia się pięciu zawodników z drużyny Maryse w swoich różowych koszulkach, a mianowicie Austin Aries, Shelton Benjamin, MVP, Tyler Breeze i Drew McIntyre. Zatrzymują się przy ringu i wpatrują się w Terry'ego, ten pokazuje im żeby weszli do ringu, zapominając tym samym, że wciąż toczy się walka. Za jego plecami podniósł się szybko Dolph, który wykonał mu Zig Zag! Teraz mamy pin.

1..

2..

3!

 

The winner of this match and new no.1 contender Dolph Ziggler

 

Wyraźnie zadowolony Dolph wychodzi z ringu, za to drużyna Maryse do niego wchodzi. Okrążają podnoszącego się Roba, a następnie atakują go serią solidnych punchy. Po chwili przestają i przy nim zostaje sam Shelton, który wykonuje mu Paydirt, następnie podchodzi do niego MVP, który z kolei serwuje Playmaker, na narożniku jest już Austin, lecz czeka on na swoją kolej, Ballerz i Drew podnieśli Freaka, za to Breeze zaserwował Beauty Shot, teraz szkot dołożył jeszcze Future Shock DDT, a dzieła dokończył Aries i jego 450 Splash. Gala kończy się celebrującą drużyną Maryse.

 

Ta: Brak mi słów, Maryse musi odejść.

MC: A widzisz ją tu gdzieś?

Ta: Przestań jej bronić dobrze wiesz, że to jej robota.

MC: Nic nie wiem, tak samo ty więc cicho. To już niestety koniec tej gali widzimy się jak zawsze za tydzień i na zielonej tygodniówce, dobranoc.

  • Odpowiedzi 25
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Knicker

    11

  • Reso

    7

  • Yarexon

    3

  • merfik16

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  119
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.08.2012
  • Status:  Offline

Nie ogarniam tu jak się u Ciebie mają feudy, bo trochę gal napisałeś, a zajrzałem dopiero teraz, więc skomentuję ostatni odcinek :P

 

Najpierw odniosę się jeszcze do rosterów, bo niby inna federacja, tworzysz własną "firmę" ale mimo wszystko duże grono, nawet bardzo duże to zawodnicy WWE, mogłeś pościągać kilku innych ze scen niezależnych, by było ciekawej, ale nie ja o tym decyduję :)

 

Na pierwszy ogień pójdzie... estetyka diary. Trochę słabo z nią u Ciebie, przynajmniej w Black Rosterze, bo niby czarny, ale jednak nie wszystko jest jak powinno być, bo mało ta gala była przejrzysta. Generalnie nie środkuj całej gali, a jakieś drobne fragmenty, bo tag center w zwykłym tekście po prostu utrudnia mi (i pewnie nie tylko mojej osobie) czytanie. Kto co mówi to pisz całe nazwy - zamiast "Ma", napisz Maryse, "DZ" Dolph Ziggler, a już będzie lepiej, bo niby taki mały szczegół, jednak wyglądało by to znacznie lepiej. Gdy ktoś wychodzi o tym piszesz, a używasz tagu center to rób to chociaż kursywą, bo będzie się to lepiej prezentować i taka oprawa graficzna też może przyciągnąć Ci kilku czytelników.

 

Pierwszy segment: Inna federacja, a tu już WMka, Vince McMahon - zły kierunek ogólnie. Raczej szału on u mnie nie wywował, ot co taki segmencik, który jednak nie powinien otwierać gali. Jedyne co można zaliczyć na plus to to, że Maryse i Ziggler grają w jednej drużynie (chyba, z tego co wywnioskowałem :P popraw mnie jeśli się mylę) oraz Maryse coś tam szeptała mu, więc można wyczuć jakąś intrygę.

 

Po pierwszej walce mogłeś dodać parę ataków D-Bryana oraz nieco wydłużyć jego wypowiedź do kilku zdań, a nie ograniczać się tylko do jednego :)

 

Do segmentu AJ Stylesa jakaś kwestia Kazariana by się przydała - podobnie brawl Terry'ego i Abyssa mógłby być bardziej szczegółowy. Popatrz na to z takiej perspektywy - jesteś fanem tej federacji i raczej nie chciałbyś obejrzeć wchodzącego gościa z różową koszulką, który wykonuje kilka punchy, drugi mu odpowiada kilkoma i wykonuje Freakbuster, nie? Szatnia, jakaś ściana, krzesło, na które któryś zawodników mógłby pod wpływem tego drugiego wpaść, nie? :)

 

Końcówka gali raczej do przewidzenia już po pierwszym segmencie nawet dla kogoś, kto nigdy tu nie zerkał :P Terry dostaje tyle finisherów to raczej zmasakrowany będzie na następnej gali :P

 

Przeczytałem walki, o dziwo! Raczej walk nie czytam, nie biorę się za komentowanie, więc ciesz się, bo coś mnie do tego przekonało :) Napiszę, że walki na Twojej gali były najlepsze, nie ma co :) Raczej większość walk wygląda tak samo, ale mimo tego Twoje były dobre - dobra długość na tygodniówkę i parę ciekawych akcji.

 

Podsumuję Tobie tą galę tak:

- Pisz całe nazwy zawodników i innych pracowników, a będzie lepiej

- Dodaj kilka kolorów może, kursywę i nie pisz tego wszystkiego w tagu center, a będzie lepiej to wszystko wyglądało :)

- Postaraj się wydłużyć niektóre wypowiedzi zawodników i dodawać więcej kwestii, a segmenty będą atrakcyjniejsze.

- Jakiś wywiad także mile widziany :)

- Nieco bardziej szczegółowe brawly, akcja na gali musi być, musi się co dziać :)

 

Każdy jakoś zaczynał i nikt nie pisał mega ciekawych gal, które każdemu urywały jajca. Sam jakimś smecem w dziale Booking Zone nie byłem, bo raczej zwykłym, szarym bookerem o którym zaiste mało kto pamięta, ale jakieś pojęcie tam miałem, jak to wyglądać ma :) Dostosuj się do moich kilku porad, a będzie lepiej. Nie wygląda to tak źle, więc nie odbieraj tego jako jakiegoś hejtu, którym podcinam Ci skrzydła :) Rozwijaj się w tym dziale i zajrzę niegdyś - zobaczę czy zrobiłeś progress :)

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  24
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.09.2014
  • Status:  Offline

#5 Green Roster

JL: Witamy państwa na piątym już wydaniu Green Rosteru, który przybliża nas jeszcze bardziej do Wrestlemanii.

MC: Chyba właśnie do tego chce odnieść się Corey Graves, czyżby chciał już złożyć kapitulację?

JL: Z pewnością Jerry, z pewnością...

 

Corey Graves: Wrestlemania zbliża się wielkimi krokami... Wiecie co to oznacza? Że w końcu na pasie Wagi Ciężkiej wygrwaerowane zostanie moje nazwisko, nazwisko Graves. Wygrać Royal Roumble, dla wielu rzecz niemożliwa przez parenaście lat spędzonych w tym zawodzie, ja brałem udział w tym starciu po raz pierwszy i co? Dziś mówicie mi Mr.Royal Roumble! Droga do Gali Roku ponoć jest długa i ciężka. Bardzo możliwe, chyba, że posiada się coś o nazwie talent. Ten dar sprawia, że Wrestlamania jest w zasięgu twoich rąk co roku. To będzie moja pierwsza taka gala, jednak zrobię wszystko by Miz spoczął "Na Macie"!

"I Came To Play" Najwidoczniej i Mistrz wagi Ciężkiej ma coś do powiedzenia, posłuchajmy. Mike wchodzi do ringu po czym przemawia.

The Miz: Really? Really? Really? Widzisz to? Przyjrzyj się. Nie na mnie! Przyjrzyj się temu pasowi! Zrób to... To jedyne co ci pozostaje, bo teraz jest mój, na Wrestlemanii będzie mój i po Wrestlemani również będzie mój i na pewno nie zmieni tego człowiek niższych sfer, których jesteś, "Because I'm The Miz and I'm Aweeee"...

W tym momencie Graves uderzył Miza mikrofonem, a następnie sprowadził go do parteru gdzie zaczął zadawać mu serię potężnych punchów. Sytuacja zara się odwróciła jak to bywa w takich brawlach szybko Mr.Awesome rzucił z siebie opponeta i sam go przysiadł odwdzięczając mu się pięknym za nadobne. Sytuacja zmieniała się jeszcze 2 razy aż w końcu, Graves gdy rzucił z siebie Miza chwycił za pas, z którym wyturlał się za ring. Mistrz Wagi Cięzkiej chciał go gonić, ale okazało się to tylko sprytną pułapką zastawioną przez Mr.Royal Roumble, który od razu odwrócił się i zdzielił Mike pasem mistrzowskim. Stanął on nad swoją ofiarą po czym wzniósł pas ku górze, następnie rzucił go Mizowi prosto w twarz by w dalszej kolejności wyjść z areny. Przed wyjściem nie obyło się bez wskazania Mizowi co czeka go na Wrestlemani poprzez wskazanie mu napisu wytatuowanego na swoich dłoniach.

 

JL: Micheal albo źle to interpretuję, albo to kapitulacją nie było.

MC: Przejdźmy do następnej walki.

JL: Skoro tak wolisz.

 

Mason Ryan w/Nexus vs Kane (Końcówka Walki)

Widocznie Kane cały czas obawia się jakiejś interwencji ze strony kolegów Masona dlatego też co chwila spogląda poza ring, przez co traci skupienie, co wykorzystuje teraz Mason aplikując na swoim opponecie potężnego Big Boota. Teraz gdy Big Red Monster powoli się podnosi Mason chce zaprezentować swą siłe wynosząc go do góry pod Gorilla Press Slam, jednak Kane okazał się zbyt ciężki i lekkie szarpnięcie ze strony Czerwonej Maszyny zdecydowało o tym, że znalazł się on za plecami Masona, ten odwrócił się, a gdy to zrobił już poczuł zimną dłoń Kane'a na swojej szyi. Ale na apron od razu wskakuje Heath Slater, Potwór to zauważył i dalej trzymając rywala pod Chocksleam wbił się jego ciałem prosto w Rudowłosego Wrestlera, który po tej akcji spadł z apronu. Ryan ocknął się i chwyta dwoma dłońmi rękę adwersarza, odciąga on ją od swojej szyi, a następnie przekłada nad głowę i House of Pain stał się faktem, teraz już tylko formalność. 1...2...3... Koniec!

 

The Winner is Mason Ryan

 

 

JL: Mason Ryan zwycięzcą tej walki, trzeba powiedzieć, że dołączenie do Nexusa dobrze na niego wpłynęło, pokonanie Kane'a to nie lada wyczyn.

MC: Powiedzmy sobie szczerze, lata jego świetności minęły i to pokazuje fakt, że pokonać go może teraz nawet taki Mason Ryan.

JL: Mason zaprezentował się z dobrej strony, a teraz przenosimy się na Backstage.

 

Na titronie pojawia się przypomnienie wydarzeń z ostatniego Green Rosteru gdzie Seth Rollins po Main Eventcie wykonał Skywalker Chrisowi Jericho prosto na rozłożone krzesełko. Przenosimy się jednak po chwili na Backstage gdzie Chrisa Jericho bada lekarz. Lionheart wygląda na trochę podenerwowanego.

Chris Jericho: I co, mogę walczyć?

Lekarz: Wydaje mi się, że dziś było by dobrze odpuścić, chociaż...

Chris Jericho: Chociaż?

Lekarz: Jeśli chcesz podejmować ryzyko mógłbyś zawalczyć, jednak...

Lekarz nie dokończył zdania gdy drzwi otworzyły się po kopnięciu w nich z buta. W gabinecie lekarskim pojawił się nie kto inny jak Seth Rollins, nie pojawił się on chyba jednak na wizytę do lekarza. Od razu rzuca się z serią punchów na Jericho, lekarz od razu wybiegł ze swojego gabinetu, a Farbowany Wrestler chciał dokończyć dzieło zniszczenia. Chwycił on za apteczkę, którą wymierzył precyzyjne uderzenie prosto w głowę Chrisa. Ale co robi Seth?! Chwyta za strzykwawkę, chwilę później wbija on ją prosto w rękę Jericha! Holly Shit! On chyba na prawdę nie zna słowa granica, robi to po raz drugi tym razem jednak rozdarł on koszulę Piosenkrzaowi Fozzy, po czym wbił mu strzykawkę prosto w brzuch. Wydawałoby się, że najgorsze już za nami, ale Były Członek Shield podnosi swoją ofiarę, a następnie wykonuje Facebuster. Przecież on mógł zakończyć jego karierę! Rollins był pewny, że akcja została wykonana tak, że strzykawka wbita w brzuch zderzyła się z podłogą, jednak Chris przed tą akcją ostatkiem sił wyjął sobie ów przedmiot unikając praktycznie końca swojej kariery. Seth niczego nie świadom wychodzi zadowolony z gabinetu, a obraz z telebimu znika.

 

JL: O mój Boże, co tam się stało?!

MC: Ten gość jest nieobliczalny, zaczyna mi się to podobać.

JL: Przecież to może być koniec kariery Chrisa Jericho.

 

Christian vs Alberto Del Rio (Końcówka walki)

Wyrównane starcie z małym wskazaniem na Christiana, który od dobrych paru minut ma już inicjatywę w ringu i widocznie radzi sobie teraz z Meksykaninem. Widzimy teraz Spinebuster od Capitana Charismy, po którym uzyskuje on 2 count. Wygląda na to, że powoli chce on doprowadzić te starcie do końca, pomaga wstać Arystokracie po czym wykręca go pod Killswitch, ale Alberto w porę zareagował wpychając Christiana w narożnik, a gdy ten się uchylił po starciu z nim Alberto zapiął Rolling Cross Armbreaker! Akcja działa się blisko lin, więc jego opponet jakoś znalazł drogę właśnie do nich i zmusił Meksykanina do puszczenia Submissiona. Oboje się podnoszą, ADR szybciej, lecz to Christianowi pierwszemu śpieszyło się do ataku i go dostał, Tilt a Whirl Backbreaker od Alberta. 1...2.. Odbija! Capitan Charisma przeturlał się do narożnika gdzie wziął się za regenerowanie sił, jego przeciwnik od razu chciał go dotwierdzić do "kąta" ringowego, ale Blondyn widocznie miał plan i widzimy Pendlum Kick. Zaraz po tej akcji Kanadyjczyk wchodzi na narożnik... Enzuigiri Kick In Opponent On The Top Rope! Christian po tej akcji wpada na matę, już klęczy co tylko sprokurowało kolejną akcję Del Rio zwaną Shuffle Side Kick, po której uzyskał pinfall.

 

The Winner is Alberto Del Rio

 

 

JL: Bardzo dobre starcie tych dwóch Wrestlerów, minimalnie lepszy okazał się Alberto.

MC: Kłóciłbym się co do tego minimalnie, aczkolwiek zgadzam się, że walka była na prawdę dobra.

 

Kamera przenosi nas po raz kolejny na Backstage gdzie walkę członka swojej drużyny oglądał Vince wraz z kapitanem Luke Robinsonem. Po starciu Szef ekipy trochę zawiedziony zaczął kierować się do swojego gabinetu, ale zatrzymał go Kapitan Drużyny, który chwycił go za bark.

Luke Robinson: Widziałeś co się stało? Właśnie członek naszej grupy obskoczył niezłe manto, a ty ze spokojem idziesz sobie do gabinetu? Nie żebym kwestionował twoje wybory, ale przecież ten blondasek nawet nie nadaje się na Wrestlera, a co dopiero na kogoś kto ma cię utrzymać na kadencji Generalnego Menedżera Green Rosteru. Alberto byłby...

Vince McMahon: Alberto to oszust i pyszałek jakich mało. Ja zakończyłem rozdział współpracy z takimi ludźmi jak on. To była jedna wpadka, zdarzyła się ona nawet tobie na Elimination Chamber... A teraz wiesz co, chce mi się pić.

Vince odszedł do gabinetu, zaś Luke z nietęgą miną poszedł po kawę.

 

JL: Czy ten człowiek się w ogóle szanuje? Chodzi Vincowi na każde zawołanie.

MC: Takie pojęcie chyba u niego nie istnieje, więc przejdźmy do kolejnej walki Nexusa, zmierzą się oni po raz kolejny z Evanem Borunem i Johnem Morrisonem.

 

Justin Gabriel & Heath Slater vs Evan Bourne & John Morrison (Końcówka walki)

W ringu jest Justin oraz Evan, w tej chwili inicjatywa po stronie Bounre'a. Evan wykonał właśnie Avalanche Frenksteiner, po którym sędzia klepnął 2 razy w matę. Sydal na tym nie kończy, wskakuje na swój narożnik gdzie w plecy klepnął go Morrison, gdy African Sensation podniósł swe ciało z maty Evan chciał zaaplikować Diving Double Knee, ale niepowiodło mu się to, gdyż Justin usunął się z toru lotu swojego opponeta, który uderzył kolanami w matę. To musiało boleć, tymczasem na narożniku jest The Shaman of Sexy, który także próbował ucelować Justina Diving Clotheslinem, lecz ten wystawił nogę w taki sposób, że JoMo nadział się na Superkicka. Gabriel od razu zauważył szansę, po tym gdy padł ze zmęczenia na matę, zaczął szukać zmiany czołgając się do narożnika. Slater melduje się w ringu, nie zwleka, rusza on na podnoszącego się Morrisona. Wykonał on puncha, po którym chwycił Morrison za włosy jedną ręką, zaś drugą uniósł w geście triumfu po czym odwrócił się w stronę fanów by krzyknąć "Oh Yeah", ale w tym momencie, John wyrwał mu się i wymierzył C4. Co za niefrasobliwość Rudowłosego Wrestlera, Justin leży na apronie, mamy pin! to jest koniec!

 

The Winner is Evan Bourne & John Morrison

 

 

JL: Co za kontra, co za zwycięstwo, tym razem szala zwycięstwa po stronie Evana i Johna.

MC: Nie wiem jak można się emocjonować takimi walkami, widać, że przegapia się gale PPV to tak potem jest.

JL: Bez komentarza to pozostawię.

 

Przed kolejną walką przenosimy się na Backstage gdzie Luke wraz z Sheamusem oglądali poczynania swoich kolegów z drużyny na Wrestlemani.

Sheamus: No nie jest źle.

Luke Robinson: Źle nie jest, ale szału też nie ma. Zwłaszcza jeśli chodzi o Christana, widziałeś co zrobił? Ale już pomińmy ten fakt, teraz twoja kolej, pokaż nam, że byłeś warty wybrania do zespołu.

Sheamus z uśmiechem na twarzy odszedł od Kapitana swojej drużyny po czym zaczął kierować się ku wyjściu.

 

JL: No zobaczymy czy chociaż Sheamus podoła wymaganiom Luke'a.

MC: Trudno by było o to żeby nie podołał, spójrz na jego przeciwnika.

 

Curt Hawkins vs Sheamus (Cała walka)

Zaraz po Gongu Sheamus widocznie wziął sobie do serca słowa Luke'a, bo zaczął zasypywać swojeo opponeta serią punchów, po której sprowadził go do parteru gdzie kontynuował dzieło zniszczenia. Curt odrzucił go od siebie i chciał uciec z ringu, ale Sheamus złapał go na apronie, gdzie poprzez targnięcie za włosy doprowadził go do pionu, po to by wymierzyć mu serię ciosów na klatkę piersiową zwaną Repeated forearm clubs. Po tej nawałnicy ciosów sprowadził on swojego opponeta znów do obrębu kwadratowego pierścienia. Chwycił on go jak pod STO, lecz nie by wykonać ten moves, a żeby zaaplikować Irish Curse. 1...2...3... Pinfall!

 

The Winner is Sheamus

 

MC: Coś zaskakującego...

JL: To była detronizacja w wykonaniu Sheamusa.

 

Widzimy teraz na korytarzu Nexusa, gdzie Wade rozgrzewa się przed walką wieczoru o pretendenda to pasa Reserved.

Heath Slater: Spokojnie Wade, nie masz się co obawiać tego pięknisia, my jesteśmy cały czas przy ringu.

Wade Barrett: Jestem cały czas spokojny Heath, a co do jakiejkolwiek pomocy, zapomnijcie o niej, dziś pokaże całemu światu Wrestlingu, że Wade Barrett potrafi wygrać walkę czysto.

 

JL: No, no Wade nie chce pomocy? Coś dziwnego się tutaj dzieje, ale nie ma co narzekać dzięki temu pojedynek będzie jeszcze ciekawszy.

MC: Z tym się zgodzę, Main Event na poziomie.

 

Wade Barrett w/Nexus vs Cody Rhodes #1 Contender for Reserved Championship (Końcówka Walki)

Chyba najbardziej wyrównana walka tego wieczoru, nic dziwnego, że to Main Event, bo trzyma bardzo wysoki poziom. Moonsault ze strony Dashinga i mamy 2 count. Cody nie dowierza, spogląda na kolegów Wade'a, a po chwili na sędziego, któremu krótko zasygnalizował, że było 3, jednak nie wdawał się on z nim w dłuższą gadkę. Gdy Lider Nexusa się podnosi Cody próbował wykonać Alabama Slam, ale gdy się uchylił dostać potęzne kolano w twarz, co oczywiście przy jego gimmicku wywołało żywiołową reakcję. Wade za to nie zwolnił, chwycił swojego rywala za głowę i po raz kolejny wymierzył atak w jego piękną twarzyczkę, tym razem był to Headbutt. Dashing rozwścieczony, gdy tylko się podniósł zaczął biegnąć w stronę opponeta, który zachowując stalowe nerwy wykonał Winds Of Change! 1....2... Odbił! Tak łatwo pretendenta Rhodes nie odda. Członek Nexusa zdenerwowany, pomaga wstać swojemu rywalowi, wynosi go na swoje barki, Runnels jednak ześlizguje się z nich, za plecy rywala, Cross Rhodes wykonane! Slater od razu chciał już wskakiwać do ringu, ale chwycił go Gabriel biorąc pod uwagę wcześniejsze słowa Barretta, Cody spokojnie przypiął adwersarza. 1....2....3...

 

The winner and The #1 Contender for Reserved Championship Cody Rhodes

 

 

MC: Cody Rhodes pretendentem do pasa Reserved!

JL: Honorowe zachowanie Nexus, oraz nowy pretendent tym akcentem kończymy dzisiejszy Green Roster, żegna się z państwem Jerry "The King" Lawler and...

MC: Micheal Cole.

 

P.S Wiem, że komentarz to straszna lipa jest, ale po prostu wcięło go podczas pisania, a chciałem wrzucić galę już dziś, bo jutro już nie mam takiej możliwości.

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.09.2014
  • Status:  Offline

Black Roster #6

 

MC: Witamy na kolejnej gali Czarnej tygodniówki.

Ta: To ostatni black przed wielką WrestleManią, więc chyba nikt nie ma wątpliwości, że dzisiaj warto oglądać.

MC: Bez wątpienia.

 

W ringu widać już sześciu zawodników w różowych koszulkach, tak to drużyna Maryse. Na samym przodzie z mikrofonem stoi kapitan i to on oczywiście zabiera głos.

DM: Na wypadek gdyby ktokolwiek się zastanawiał, Rob Terry nie mógł dzisiaj pojawić się na gali, cóż za strata. Dla tych którzy nie wiedzą przez kogo jest on nieobecny, nie martwcie się . Piękne czyż nie? Mamy nadzieje, że to nagranie również dotarło do drużyny Vinca i..

"Champion"

Na rampie pojawia się cała wspomniana drużyna Vinca, a mikrofon trzyma nie kto inny jak Luke Robinson.

LR: Wow jestem przerażony. Pięciu chłopaczków w różowych koszulkach napadło jedną osobe. Nie powiem jestem pod wrażeniem.

DM: Co ty tu robisz? Czy McMahon pozwolił ci na tą podróż, kto mu serwuje kawke?

LR: Myślisz, że jesteś zabawny co? Słuchaj nie czekajmy do WrestleMani, co powiesz na to że zmierzymy się ze sobą dzisiaj w tym ringu, tylko spytaj najpierw Maryse.

DM: Skoro chcesz nie dotrzeć do WrestleMani, to nie ma problemu.

Zawodnicy obu drużyn wyglądali na zdenerwowanych, lecz nie doszło do żadnego ataku, po chwili drużyna Vinca wycofała się na backstage.

 

MC: No jak widać nie tylko gm'om zależy na zwycięstwie.

Ta: Trudno się dziwić, panowie na pewno za sobą nie przepadają.

MC: Pora na pierwszy dziś pojedynek, a w nim zadebiutuje nowy zawodnik.

 

1. Santino Marella vs Big E Langston (cała walka)

Na arenie rozbrzmiewa się gong. Santino jest wyraźnie przestraszony, mimo, iż stara się to ukryć. Włoch rozgląda się, a następnie zaczyna biegać po ringu, wykonując swój znany taunt trąbki. Przestaje dopiero wtedy gdy obrywa Clothsline od wyraźnie nie rozbawionego Langstona. Po tej akcji Big E, podnosi rywala i bez problemów wykonuje Big Ending. Po tym nie pozostało już nic innego jak przypiąć opponenta.

1..

2..

3!

 

The winner of this match Big E Langston

 

 

MC: To się nazywa debiut, ten człowiek może być nie do powstrzymania!

Ta: To było imponujące.

 

"Here to show the world"

w drodze do ringu, nie kto inny jak Dolph Ziggler. Nowy pretendent do pasa PWE ubrany jest w stylowy garnitur, a na jego twarzy widać wielkie zadowolenie. Oczywiście jest on witany głośnym buczeniem.

DZ: Dzisiaj pora świetować, albowiem ja Dolph Ziggler jade na main event WrestleMani. Teraz jest to już oficjalne, to będzie historyczny moment, kiedy to właśnie ja skradnę show na największej gali roku. Mówią, że nikt nie jest w stanie pokonać Punka, już nie długo będziecie z takim szacunkiem odnosić się do mnie, ponieważ...

"Cult of personality"

Na arenie słychać mocny cheer, a wściekły Dolph przeniósł wzrok na rampe, gdzie po chwili pojawił się PWE Champion CM Punk. Po wykonaniu swojego tautnu dołączył on do ringu.

CP: Panie i panowie Dolph Ziggler! Nowy pretednent i niesamowity człowiek. A teraz poważnie blondynasku, jeżeli myślisz, że masz ze mną jakieś szanse na WrestleMani, pozwól, że ci je odbiore przypominając Elimination Chamber.

DZ: Od tego czasu wiele się zmieniło Punk. Jestem bardziej gotowy niż kiedykolwiek.

CP: Skoro tak mówisz.

Punk chciał wykonać Roundhouse Kick pretendentowi, jednak Dolph to przewidział i uciekł z ringu. Dolph kieruje się na backstage z ironicznym uśmieszkiem, za to Punk tauntuje z pasem na narożniku.

 

MC: Mów co chcesz Taz, ale myślę że Dolph jest gotowy i może zagrozić Punkowi.

Ta: No nie wiem, jakoś dalej nie widze w nim mistrza.

MC: Po WrestleMani zobaczysz. Natomiast teraz przekonamy się czy zawodnicy Maryse są gotowi na największą gale roku.

 

2.Abyss, Tyler Breeze and Austin Aries vs Kofi Kingston, Alex Shelley and Chris Sabin (końcówka walki)

W ringu Austin i Chris, a kontrole ma obecnie ten drugi. Właśnie wykonał rywalowi Sabilizer, po którym dokonał zmiany z Alexem. Ten z apronu natychmiast wykonuje Slingshot elbow drop. To jednak nie koniec jego latania, ponieważ podbiegł ponownie do lin i zaserwował jeszcze Springboard moonsault. Teraz mamy pin i jedynie 2 count, koledzy z drużyny Austina nie musieli nawet interweniować. Alex podnosi jeszcze raz przeciwnika i wykonuje mu Brainbuster, po tym ruchu mamy zmiane i do kwadratowego pierścienia wkracz Kofi. Jamajczyk szybko odbił się od lin, wykonał swój taunt i chciał zaprezentować Boom Drop, lecz Aries odsunął się i sam wykonał Kneebraker/ backsuplex como wstającemu opponentowi. Austin ruszył do swojego cornera i dokonał zmiany z Breezem. Pricne Pretty dorzucił od siebie elbow drop i próbował pinu, który nic mu nie dał. Breeze, już czeka by wykonać swój finisher, Kingston na nogach, Beauty Shot w drodze? Nie! Uchylił się i sam wprowadził S.O.S, czy to koniec tej walki? Nic z tego, Austin przerywa pin. Do ringu wbiega Sabin, który Superkickiem wyrzuca Austina za ring. Teraz w kwadratowym pierścieniu znalazł się Abyss, który złapał za szyje Chrisa, na pomoc partnerowi przybył Shelley, jednak jego Potwór też chwycił drugą ręka, w efekcie mamy Double Chokeslam! Piękny ruch ze strony Abyss, który teraz oberwał Trouble in paradise od wstającego Kingstona. Kofi odwraca się do Tylera i z nienacka mamy Beauty Shot!

1..

2..

3!

 

The winners of this match Tyler Breeze, Abyss and Austin Aries

 

Tyler po pojedynku zrobił sobie kilka selfie, jedno nawet z Austinem, a poźniej wszyscy w trójke celebrowali zwycięstwo.

 

MC: Jak widać drużyna Maryse gotowa do boju!

Ta: Nie wiadomo jeszcze jak wygląda forma kapitana, ale nie powiem ta trójka pokazała się od bardzo dobrej strony.

 

Jesteśmy na backstage, gdzie przechadzającemu się Danielowi Bryanowi zadzwonił telefon. Natychmiast go odebrał i nie tylko on, lecz wszyscy oglądający usłyszeli "za tobą brodaczu". Daniel się odwrócił i oberwał Spear. Kanadyjczyk po tym dalej klęczał przy Bryanie i powiedział mu.

Ed: Popełniłeś wielki błąd, na WrestleMani za to zapłacisz.

 

MC: Edge na prawde się zdenerwował.

Ta: Daniel bez wątpienia nie będzie miał z nim łatwo w tą niedziele.

MC: Teraz za to w black roster zobaczymy pojedynek Stylesa i Kazariana.

Ta: AJ tydzień temu zagroził swojemu dzisiejszemu przeciwnikowi, ten jak widać nie przejął się groźbami i stanie z nim za moment do ringu.

 

3.AJ Styles vs Kazarian (końcówka walki)

Walka jest bardzo wyrównana i bogata w najwspanialsze manewry wrestlingowe. AJ wykonuje właśnie Swinging la reinaria backbreaker, od razu spróbował pinu, lecz otrzymał jedynie 2 count. Styles wcale nie zwalnia, wręcz przeciwnie wdrapuje się na narożnik i gdy jego opponent stanie na nogi serwuje mu Stylin' DDT. Piękna akcja, ponownie dająca jedynie 2 count. Style wynosi swojego rywala, chciał wykonać Brainbuster, lecz Frankie sprytnie tego uniknął wprowadzając kilka kolanek w głowe fenomenalnego. Po uderzenia z łatwością zeskoczył i wykonał Bicycle Kick odwracającemu się Stylesowi. Kolejny pin, tym razem ze strony Kaza i tylko 2 count. Future pomaga wstać opponentowi, łapie go za dłoń i irish whipem posyła na liny od których ten się odbija, a Kaz serwuje piękny Hiplock Neckbreaker. To jednak wciąż za mało by zakończyć tą rywalizacje. Kaz po nie udanym pinie podchodzi do leżącego wciąż Stylesa i zostaje złapany w Kip-up Frankensteiner z nienacka. Oboje w miare szybko się po tym podnieśli i mamy Pele Kick w wykonaniu AJ. Kaz wydaje się być znokautowany, więc Styles z aroganckim uśmieszkiem wie już co chce zrobić. Przechodzi on na apron z którego wykonuje niesamowite Superman! Już chciał kończyć walke pinem, lecz co się dzieje? Na arenie przyciemniło się światło, a rozbrzmiał się theme Christophera Danielsa. Aj zdezorientowany patrzy w stronę rampy na której nikt się nie pojawia, jego nieuwage wykorzystuje Kazarian, który wykonuje Roll up.

1..

2..

3!

The winner of this match Kazarian

Równo z ostatnim klepnięciem sędziego w mate, na rampie pojawił się Daniels. Publiczność dała mu ogromny cheer, za to AJ wygląda na zszokowanego tak szybkim powrotem jego byłego przyjaciela. Chris biegnie w strone ringu, w którym wymienia się natychmiastowo z Stylesem punchami, Zwycięsko z tej walki wyszedł oczywiście poległy anioł, który Superkickiem wyrzucił fenomenalnego za ring. Od razu się rozpędził i dorzucił Suicide Dive, po którym natychmiast się podniósł i ponownie zaczął obijać Styles, któremu po chwili udało się przeskoczyć barierke i uciec przez trybuny. Zadowolny z siebie Daniels łapie za mikrofon.

CD: O tak uciekaj AJ, lecz w niedziele nie będzie dla ciebie wyjścia awaryjnego. Myślałeś, że się mnie pozbędziesz co? Przekonajmy się raz i na zawsze na WrestleMani, kto z nas jest lepszy i uwierz mi nie będziesz to ty.

 

Ta: O tak Daniels powrócił!

MC: I wyzwał Stlyesa na pojedynek na WrestleMani.

Ta: To będzie na pewno niesamowite starcie. Mam tylko nadzieje, że Chris nie powrócił zbyt wcześnie.

MC: Wyglądał na całkiem zdrowego.

Ta: Bez wątpienia. Po tej dawce emocji, pora na kolejną tym razem w ringu staną dwaj kapitanowie.

 

4.Drew McIntyre vs Luke Robinson (końcówka walki)

Kolejny pojedynek dzisiaj, o którym można powiedzieć, że jest zacięty. Drew wykonuje oppoentowi Tilt-a whirl backbreaker. Szkot jest teraz pewny siebie, wie, że kontrola jest po jego stronie, odbija się od lin i dokłada jeszcze leg drop. Teraz próbuje pinu i otrzymuje z tego jedynie 2 count. Drew pomaga wstać przeciwnikowi, chciał wykonać Belly to Belly suplex, lecz to on wylądował na macie, gdy Luke go odepchnął i wykonał Dropkick. Szkot dość szybko się podniósł i tym razem oberwał kopa w brzuch i DDT. Luke nie pinuje, lecz wchodzi na narożnik, chce on najwyraźniej zakończyć to akcją wysokiego ryzyka, po chwili wyskakuje z Divin Elbow Drop. Teraz dopiero wykonuje pin, lecz daje mu to tylko 2 count. Były mistrz Reserved nie traci jednak werwy, zależy mu na tym zwycięstwie, pomaga wstać opponentowi, chwyta go do dogodnej pozycji, czyżby STO? Nic z tego, cóż za kontra w wykonaniu TV Championa, zablokował ruch i sam wprowadził Scot Drop. Pin ze strony McIntyre'a i on też dostaje jedynie 2 uderzenia w mate sędziego. Kapitan drużyny Maryse pomaga wstać rywalowi, łapie go za obie ręce, Future Shock DDT? Nie! Robinson się wykręcił i za pomocą Drop Toe Hold sprowadził rywala do parteru, gdzie zapiął My Time! Czy Drew odklepie? Nigdy się nie dowiemy, ponieważ do ringu wbiegł MVP, który zaatakował Luke'a.

 

The winner of this match as a result of disqualification Luke Robinson

 

Luke wyraźnie nie liczył na takie zwycięstwo, więc od razu rzucił się na tego, który do tego się przyczynił. Oberwał jednak od niego Play of the day! Chciał mu jeszcze wykonać jakąś akcje, lecz już z pomocą biegnie John Morrison, który wykonał koszykarzowi C4. Teraz w drodze do ringu jest tag team partner Motela czyli Shelton, jego zamiary wyczuł John, który złapał go za noge. Tak się przynajmniej na początku wydawało bo po chwili gwiazdor leżał już na macie, przez dragon wheep w wykonaniu Benjamina. Teraz w drodze do kwadratowego pierścienia jest Evan Bourne, on natomiast powala Sheltona za pomocą Enzugiri Kick. Wskoczył prędko na narożnik, czyżbyśmy zaraz ujrzeli Airbourne? Nic z tego, przybiegł Tyler Breeze, który zepchnął go z cornera, tak, że lotnik uderzył twarzą w barierki. Ekspresja na twarzy Breeza, szybko się zmienia bo w jego strone biegnie już Ezekiel Jackson, który rzuca nim w metalowe schodki, a następnie wykonuje mu Book of ezekiel, na podłodze poza ringowej. Lekko spóźnony by uratować był Abys, lecz znalazł on się za plecami Zeke'a zaraz po wykonaniu tej akcji, gdy ten się w jego strone odwrócił, natychmiast oberwał Chokeslam. Do niego biegnie już Christian, nic jednak nie zdziała, bo wpadł prosto pod Black Hole Slam od Abyssa! Teraz biegnie do niego, już ostatnia "deska ratunku" w tym poza ringowym starciu, jeżeli chodzi o skład Vinca. Jest to Sheamus i jemu poszło dużo lepiej bo mocnym Brouge Kickiem, posłał potwora na podłogę. Drew właśnie się podniósł i podbiegł do Irlandczyka powalając go Big Bootem, a do tego w jego strone biegnie jeszcze Austin Aries, oboje podnoszą Sheamusa, podchodzą z nim do metalowych schodków i Austin wykonuje mu Brainbuster właśnie na ten przedniom. Luke podniósł się właśnie z podłogi, widząć, że jego drużyna nie ma w tym momencie szans, mówi im, że pora się wynosić, największe problemy ma z tym Sheamus, lecz po chwili udaje mu się podnieść i odejść z swoją drużyną. Za to panowie walczący dla Maryse weszli do ringu, gdzie dość długo tauntowali.

 

Ta: Cóż za chaos, za takie momenty kocham wrestling.

MC: I kto jest dzisiaj górą? Drużyna Marysem, z Drew na czele.

Ta: No ten aspekt nie jest tak zachwycający, mam jednak nadzieje, że na WreslteMani będzie inaczej.

MC: Nadzieja matką głupich Taz. No nic przejdźmy do walki wieczoru, a wniej pretendent do pasa PWE Dolph Ziggler zmierzy się z Daniel Bryanem.

Ta: A myślałem, że nie może być już lepiej.

 

5.Daniel Bryan vs Dolph Ziggler (końcówka walki)

Pojedynek na pewno ma wszystko czego można oczekiwać od main eventu. Obaj panowie odgrywają istotną rolę na niedzielnej WrestleMani i pokazują, że nie doznali takiego zaszczytu przez przypadek. Obecnie w ofensywie jest Dolph, który serwuje swoją teatralną serie elbow dropów, jak zwykle zakończoną tauntem i jednym z wyskoku. Po tej serii dołożył jeszcze Sitout Facebuster podnoszącemu się Bryanowi. Teraz dokonuje pinu, z którego otrzymał tylko 2 count. Ziggy czai się za plecami opponenta, czyżby już Zig Zag? Nie! Bryan złapał się za górną line przez co Show off nie pociągnął go na matę. Bryan odwraca się w stronę opponenta i powala go leg lariatem. Dolph podnosi się w narożniku, gdzie po chwili dołącza do niego Daniel z serią Yes kicków, wymierzył ich około dwunastu, a wszystko to zakończył serwując wciąż stojącemu Dolphowi Danielson Special! Czy Dolph odklepie? Otóż nie, po chwili walki udało mu się sięgnąc najniższą linę, Bryan nie ma wyboru i puszcza uchwyt. Czeka teraz, aż jego opponent powstanie, gdy tak się dzieje rusza do niego z knee plus, jednak nie trafia, bo Ziggy się uchylił i samy wykonał Superkick. Mamy pin i tylko 2 count. Obaj panowie się nie poddają, czy ten pojedynek kiedykolwiek się skończy? Ziggy biegnie w stronę podnoszącego się przeciwnika z próbą Famouster, tym razem to jego atak został skontrowany, bo Bryan w ostatniej chwili się odsunął i Ziggler uderzył jedynie w matę. Obaj na nogach, lecz nie na długo, już widzimy piękny Rounhouse kick w wykonaniu Danielsona, który zamiast pinować wskakuje na narożnik. Na nim jeszcze tauntuje, czy to zwlekanie się na nim zemści? Okazuje się, że tak, gdy wyskakiwał, Ziggler się odsunął, Leciał z próba flying goat, lecz spotkał się jedynie z matą. Podniósł się po tym prędko, lecz za jego plecami był już Dolph, który wykonał Zig Zag!

1..

2..

3!

 

The winner of this match Dolph Ziggler

 

Dolph zmęczony, lecz dumny z siebie wskakuje na narożnik i wskazuje palcem wiszący wysoko znak WrestleMani I. Na rampie pojawia się za to PWE Champion CM Punk, który podnosi pas jedną ręką, patrząc na Dolpha. Ziggler go dostrzega i pokazuje mu znak, że w krótce ten pas będzie jego, takim obrazkiem kończy się black roster.

 

MC: Tak jak mówiłem wcześniej Ziggler jest gotowy.

Ta: Nie mogę się doczekać tej niedzieli, WrestleMania I ależ jestem podekscytowany.

MC: Nie ty jeden, ale to dopiero tak jak wspomniałeś w niedziele, przed nami jeszcze piątkowy Green roster, więc do zobaczenia wtedy.

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  24
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.09.2014
  • Status:  Offline

Green Roster #6

 

MC: Witamy państwa na już szóstym wydaniu Green Rosteru, ostatnim przed najważniejsza galą roku w PWE, Wrestlemanią.

JL: Dziś z pewnością czekają nas wielkie emocje, w końcu to dziś będzie domknięcie wszystkich konfliktów, ostatnie wyjaśnienia czy może jakieś zmiany w walkach?

MC: Jedno jest pewne, będzie się działo, a jak ma się dziać, to The Miz!

JL: No i się zaczyna...

 

"I Came to Play" W drodze do ringu nie kto inny jak Mistrz Wagi Ciężkiej The Miz! Na 2 dni przed Wrestlemanią chce on nam coś powiedzieć, posłuchajmy.

TM: Wrestlemania jest już bliska, na ostatnim Green Rosterze Corey wypowiedział mi wojnę. Mógł on tylko spokojnie poczekać na potyczkę na Gali Roku i przyjąć gorycz porażki na klatę, jednak jego wola była inna, jego wola to rozpocząć walkę z kimś z kim nie da się wygrać, z Mr.Awesome, z Mistrzem Wagi Ciężkiej, lub po prostu ze mną.

"Christcontrol" Corey nie zamierza czekać, aż Miz wysunie cały wachlarz przechwałek, wchodzi do ringu i wygląda na to, że ma coś do powiedzienia.

CG: Powiem ci, że mam mieszane uczucia.... Wchodzę na Backstage słyszę twój głos z telewizora. Przysłuchuje się i na prawdę nie wiem o kim mówisz, podajesz tu synonimy swojego imienia Mr.Awesome i ktoś niezwyciężony, a ja wchodząc na Backstage gdy mówię Miz słyszę głosy, ten pieprzony farciarz?

Miz wyraźnie zdenerwował się słowami Coreya, jego mina zaczęła to pokazywać, a widocznie mięsnie zaczęły mu się pobudzać.

CG: Zaraz, to nie moje zdanie. Tak mówią inni... Dla mnie jesteś tylko pieprzonym nieudacznikiem, a limit szczęścia ci sie wyczerpał, bo wiesz gdzie jest twoje miejsce?

TM: Na szczycie.

CG: Na Macie.

TM: Moje?

CG: Twoje.

TM: Twoje.

W tym momencie Mike uderzył mikrofonem Gravesa, ten padł na matę, ale automatycznie wyturlał się z ringu.

TM: Wracaj, na Wrestlemanii nie będzie ucieczki.

"No Chance in Hell" A czego tu chce Vince McMahon? GM Green Rosteru stanął na rampie.

VM: Wiecie co? Patrząc na wasz feud widzę, że macie tendencję do uciekania i Miz mylisz się, ucieczka będzie drogą do sukcesu, gdyż zmierzycie się w Steel Cage Matchu!

Obaj panowie uśmiechnęli się tylko po sobie, a teraz nadszedł czas na reklamy, a po nich kolejną walkę.

 

JL: I własnie jest to o czym mówiliśmy, stypulacja walki o pas Wagi Ciężkiej ustalona w ostatniej chwili.

MC: Steel Cage Match, trzeba przyznać, będzie ciekawie, mimo iż zwyciężca od początku jest już znany.

JL: Nie byłbym tego taki pewny, a teraz czas na starcie pretendenta do tytułu Reserved i Wrestlera, który skontuzjował Chrisa Jericho.

 

Seth Rollins vs Cody Rhodes (Końcówka walki)

W tym momencie przy inicjatywie jest Seth, który udowadnia swoją świetną formę. Dashing jednak pokazuje, że jest wymagającym rywalem, w końcu to pretendent do pasa Reserved. Były członek Shield wykonał właśnie Reverse STO into the Turnbuckle, po którym dołożył jeszcze soczystego Knee Dropa, przypięcie jednak nie dało mu upragnionego pinfallu. Runnels podnosi się powoli z maty, lecz Rollins szybko oswaja go ze starymi standardami aplikując na nim Enzuigiri Kick. Farbowany Wrestler wędruje teraz na apron, z którego powoli wdrapuje się na najwyższą linkę narożnika, gdy już tam jest czeka, aż jego opponet podniesie się z śnieżno-białej maty. Gdy to robi Seth wyskakuje z najwyższej linki, jednak jego kolana przy próbie Diving High Knee spotykają się z matą. Dashing zauważył swoją szansę, błyskawicznie spostrzegł, że jego rywal jest ustawiony w pozycji pół zgiętej, więc ruszył w stronę narożnika, by wykonać Beautiful Disastera. Przepiękna akcja ze strony równie pięknego zawodnika nie miała miejsca. Rollins schylił się, zaś Cody upadł tak niforutnnie, że widocznie dostał jakiegoś urazu nogi. Ktoś taki jak jego adwersarz wykorzystuje to bez skropułów, Curb Stomp kończy te walkę.

 

The Winner is Seth Rollins

 

 

JL: Czyżby następna kontuzja spowodowana przez Setha, tym razem nieforutnnie, ale to brzmi jak jakieś fatum.

MC: Szkoda mi Codyego, obu ich lubię, mam nadzieję, że jego występ na Wrestlemani nie jest zagrożony, to była by katastrofa, na pare dni przed galą.

 

Przenosimy się na Backstage gdzie widzimy prawie całą drużynę Vince McMahona.

LR: Słuchajcie chłopaki, jest na prawdę dobrze. Ostatnie Green należało do nas dzisiejsze również, ale pragnę was uprzedzić, że starcie na Wrestlemani będzie najtrudniejszym jakimkolwiek stoczyliście, ponieważ zaczynamy walkę już praktycznie jednego mniej. Przecież kto to widział by ktoś pokroju Christiana był w drużynie i miał odgrywać do tego niby ważną rolę? Próbowałem przegadać Vincowi do rozumu, ale...

Za Robinsonem stoi zdenerwowany Christian.

Ch: Co powiedziałeś? Chcesz powiedzieć, że jestem najsłabszym ogniwem w zespole? Jak patrzę, że ktoś taki jak ty ma być Kapitanem to od razu pojawia się u mnie ruch wymiotno-zwrotny. To ja jestem Kapitan Charyzma.

LR: A kto ci to powiedział? Nadałeś sobie bezsensowny pseudonim, a ja zostałem wybrany.

Ch: Zostałeś wybrany do drużyny przez tego samego człowieka co ja, a twoja funkcja wcale nie mówi o tym, że jesteś najważniejszy. To ty tu będziesz najsłabszym ogniwem.

LR: Radziłbym ci to odszczekać psie.

Christian wymierzył cios swojemu kapitanowi, ale od razu zareagowała reszta drużyny, która ich rozdzieliła. Luke jeszcze chwilę trzymał się za twarz wykrzykując jeszcze do Christiana obraźliwe teksty.

 

JL: Spięcia w drużynie Green Rosteru, to nie wygląda dobrze, ale jak ma wyglądac skoro kapitanem jest ktoś pokroju Luka?

MC: Szczerze, taka żałosna drużyna nie wyglądała by dobrze jakby Superman im przewodził, mogą się rozumieć czy kłócić, a ich porażka nadal będzie nieunikniona.

JL: A za chwilę obejrzymy starcie mistrza Reserved, z Liderem Nexusa Wade Barrettem, zobaczymy w jakiej formie jest mistrz przed gala.

 

Antonio Cessaro © vs Wade Barrett/w.Nexus Non Title (Końcówka walki)

Wade wygląda w tym starciu naprawdę świetnie, Antonio, zaś dziś coś niemrawy i wcale nie wygląda na to, że to Szwajcar jest obecnym mistrzem. Slingshot Backbreaker od Barretta, po którym Lider Nexusa pinuje 1...2.... odbija. Członek Nexusa od razu podnosi swe ciało z maty, a następnie wchodzi na drugi stopień narożnika, unosi rękę ku górze, to samo robią jego koledzy z stajni za obrębem kwadratowego pierścienia i mamy Diving Elbow Drop! Cesaro kompletnie bezradny, po raz kolejny mamy 2 count, ale przy kolejnej próbie może już nie być tak szczęśliwie dla Mistrza Reserved, bo tym razem już brakło naprawdę mało. Wade nie zamierza spocząć na laurach, gdy tylko jego opponet zmieni swą pozycję w stojącą ten wynosi go na swoje barki, ale w tym momencie mamy reakcję Szwajcara, który po paru łokciach w twarz ześlizguje się z barków przeciwnika, powala go Big Bootem z miejsca. Błyskawicznie podnosi go za rękę, ale to był błąd, Bull Hammer, pinfall!

The Winner is Wade Barrett

 

JL: No i mamy niespodziankę!Nienajlepsza dyspozycja Antonio przed Galą Roku, bądźmy szczerzy w takiej formie, nie ma co nawet marzyć o zwycięstwie.

MC: Chyba, że... Nie nawet nie chcę o tym mówić....

JL: Chyba wiem, co masz na myśli, Cody Rhodes w gabinecie lekarskim, tutaj poznamy jego najbliższą przyszłość.

 

Tymczasem przenosimy się do gabinetu lekarskiego, ostatnimi czasy jest to dość częsty widok i zazwyczaj odpowiedzialny jest za nie jeden człowiek, mianowicie Seth Rollins. Tym razem po dość niefortunnym upadku w walce z nim nogę Dashinga ogląda lekarz.

CR: Nie wykrzywiło mi tej nogi?

L: Poczekaj chwilę.

CR: Jakie czekaj? Jak ja będę wyglądał z krzywą nogą?

L: Noga pod względem wyglądu jest okej, ale...

CR: Tylko okej?

L: Możesz mnie wysłuchać?

CR: To ty mnie wysłuchaj,Jestem Dashing Cody Rhodes, ludze płacą tysiące, by oglądać mą piękna twarz, piękną rzeźbę i proste podkreślam proste nogi, a ty za te pieniądze dostajesz swoją zasraną pensję, więc albo mi powiesz czy moja noga jest idealna, albo porozmawiam z federacją o zmianę lekarza, uwierz mi na twoje miejsce czeka 10 następnych.

L: Nie jestem tu od oceniania wyglądu tylko od leczenia i posłuchaj mnie, bo przejmujesz się sprawami drugorzędnymi, a sprawa pierwszorzędna ma się tak, że twój występ na Wrestlemani jest praktycznie wykluczony.

Cody wygląda zdecydowanie na zrezygnowanego, lekarz ma zamiar już opuścić pomieszczenie, ale Dashing zabrał jeszcze głos.

CR: Ale ta noga na pewno nie jest wykrzywiona ani jakoś zniekształcona?

Lekarz wygląda na zszokowanego, bez słowa odszedł.

 

JL: Czy mi się wydaje, czy on bardziej się przejął tym, że jego noga może być zniekształcona niż brakiem występu na Wrestlemani?

MC: Nie wiem jak on, ale mnie obie te sprawy martwią...

JL: Ale co go tak obchodzi ta noga?

MC: Jerry, jesteś zbyt brzydki, nie zrozumiesz tego.

 

Brock Lesnar vs Roman Reigns (Końcówka walki)

Walka wyrównana, obfita w klincze i tym podobne, z których wychodzi zwycięsko przeważnie Brock, jednak jeśli chodzi o starcie czysto Wrestlerskie trochę lepiej wypada Roman, który teraz przy inicjatywie. Widzimy teraz Powerslam w wykonaniu byłego członka Shield. Reigns podnosi się po czym wykonuje swój taunt wywołując tym sposobem cheer publiczności. Jego opponet podnosi się, a chwilę później już jest na barkach Romana, z których jednak uwalnia się po paru szarpnięciach. Gdy jest za nim aplikuje German Suplex, ale nie zakończyło się na jednym, gdyż Brock zdublował tę akcję, a zaraz po tym próbował przypięcia zakończonego niepowodzeniem. The Next Big Thing podnosi adwersarza, a w dalszej kolejności wymierza mu kicka w brzuch, a gdy ten się uchylił uchwycił go pod Powerbomb, mamy jednak przerzut w stylu Back Body Dropa od Romana, który odbija się automatycznie od linek by wymierzyć kończący atak, Spear! Wykonany, 1...2...3...Koniec.

The Winner is Roman Reigns

 

JL: Roman Reigns zwycięża! Brock Lesnar pokonany, jego forma jest ostatnimi czasy jedna wielką niewiadomą.

MC: Kto by się przejmował takimi postaciami? Lećmy dalej.

 

Na Backstage'u widzimy Sheamusa, który maszeruje obok rozmieszczonych na korytarzu skrzynek, wita on się z pracownikami, po chwili jednak zauważa coś podejrzanego, rozdarta koszula Teamu Vinca leży prosto na jego drodze. Przyglądnął on się jej, a w miejscu gdzie był napis Team Vince sprayem napisane jest "Nie odwracaj się do tyłu". Celtycki Wojownik oczywiście zrobił na przekór będąc przygotowanym na atak, odwrócił się z gardą uniesioną, zaś zza skrzynki wyleciał Tyler Breeze, który tylko wyczekiwał, aż Sheamus ponownie się odwróci. Rudowłosy Wrestler stwierdził, że napędził sobie tylko strachu i odwróciwszy się był kompletnie zdezorientowany w chwili gdy na swą twarz przyjmował buta Tylera czyli The Beeuty Shota. Zaraz po tym finisherze na Backstageu zjawiła się cała ekipa Teamu Maryse, która zaczęła rzucać Sheamusem po skrzynkach, szykowali oni pod koniec jakąś Hardkorowną akcję, przed którą Breeze chciał zrobić seelfie i to chyba tylko uchroniło Sheamusa przed kontuzją, bo po zrobieniu popularnego przez Blondyna zdjęcia, gdy Team Maryse chciał wykonać ów akcję na korytarzu zjawił się Team McMahona z krzesełkami i przegonili zespół prosto z Black Rosteru.

 

MC: Ajjj tak blisko, a jednak tak daleko.

JL: Co? Czy ty na prawdę byłbyś zadowolony gdyby w taki sposób Team Maryse pozbył się członka Teamu Vinca?

MC: Po trupach do celu Jerry, to przysłowie, które ukazuje wyższość drużyny z Black Rosteru.

 

Ezekiel Jackson vs Randy Orton (Końcówka walki)

Walka jest wyrównana, tym razem inicjatywa jest po stronie The Vipera, który wydaje się powoli zyskiwać inicjatywę nad swoim czarnoskórym przeciwnikiem. W tej chwili widzimy akcję, która kosztowała Randyego wiele sił mianowicie Superplex, zaraz po niej ujrzeliśmy 2 count. The Legend Killer, gdy tylko już otrząsnął się sam po ów Movesie wstał, a następnie zaczął w swój charaktetrystyczny sposób się prostować. Ezekiel podnosi się z maty, zaś Orton cały czas czaił się za nim w celu wykonania Headlock Bakbreakera, lecz gdy chwycił go za szyję, ten wyniósł go tak, że The Viper był wyniesiony w powietrze, a jego nogi nie stykały się z podłogą ringową. Przerzuciwszy go nad głową zrobił pierwszy krok do przejęcia inicjatywy, jaki był drugi? Chocksleam! 1....2... Odbija! Randy tak łatwo się nie poddaje, lecz czy teraz będzie miał coś do gadania? Czarnoskóry Wrestler podnosi jego bezwładne ciało i aplikuje Book of Ezekiel, po którym przypięcie jest tylko formalnością.

The Winner is Ezekiel Jackson

 

JL: No, no solidny występ Ezekiela, przed Wrestlemanią.

MC: W takiej formie Randyego, pokonałby go nawet lokalny wrestler, więc nie wiem czy jest powód by się zachwycać nad tym zwycięstwem.

 

SR: Wrestlemania... Gala, do której zmierza każdy wielki liczący się ze swoimi umiejętnościami Wrestler. Czy mi czegoś brakuje by stanąć w ringu właśnie tam? Pod wielkim wygrawerowanym napisem Wrestlemania? Dla niektórych droga do tej gali zaczyna się od Royal Roumble, kropla do kropli, tak rodzą się litry...litry potu, który wylewałem z siebie nie od Royal Roumble, nie od TLC! Moja droga zaczęła się już gdy walczyłem w federacjach niezależnych, na których pokazywałem co umiem, a wszystko po to by mnie zauważono, nazwisko Rollins zagościło na Wrestlemani. To prawda, że Royal Roumble to gala gdzie można sobie skasować bilet nieodwołalnie, ale ta droga została mi zamknięta, jednak nie jestem jednym z tych, którzy widzą znak stop stają, jestem z tych, którzy widząć znak stop przyśpieszają i dlatego moja kontuzja stała się historią miesiąc wcześniej niż się spodziewano. Kolejne światełko w tunelu i po raz kolejny droga do mego upragnionego miejsca w karcie została mi odebrana jeszcze brutalniej, lecz człowiek który był promotorem całego tego nieszczęścia leży teraz w szpitalu i liczy na jakiś cud gdy lekarze powiedzą mu, że będzie mógł funkcjonować jak normalny człowiek.

"Break The Walls" Seth nie dowierza, po tym co zrobił Chris nie powinien być zdolny stać do dziś. Bynajmniej tak mu się wydawało, ale to nie iluzja, to prawdziwy Jericho! Wchodzi do ringu z uśmieszkiem po czym mówi.

CJ: Sądziłeś, że leżę w szpitalu? To co zrobiłeś tydzień temu było nie godne zachowania jakiegokolwiek Wrestlera, ale wiesz co jesteś takim nieudacznikiem, że nawet tego nie potrafiłeś zrobić porządnie. . Oto powód dlaczego teraz stoję tutaj z tobą, gdyby nie to zapewne leżałbym teraz na oddziale intensywnej terapi w tym się zgodzę... Ale nie leżę, a w karcie Wrestlemani są luki, które trzeba uzupełnić, a czy jest walka, którą fani chcą bardziej zobaczyć niż starcie Setha Rollinsa z Chrisem Jericho? Chyba nie muszę nic więcej dodawać, widzimy się na Wrestlemani Seth, twoje marzenie się spełni...

Chris już chciał odejść, ale Były członek Shield kopnął go w brzuch, po czym odbił się od lin by wykonać Curb Stompa, ale gdy wrócił Jericho wymierzył mu niespodziewany Codbreaker, po którym stanął nad swoim rywalem, a w dalszej kolejności nie tryumfował zbytnio tego osiągnięcia, bo szybko opuścił kwadratowy pierścień, a następnie arenę.

 

JL: Chris Jericho, Najlepszy na świecie, nadal jest z nami!

MC: Może kiedyś najlepszy, teraz to już tylko imitacja Wrestlera sprzed lat.

JL: Mów co chcesz, ale to co przetrwał, by być tu z nami i za tydzień na Gali Roku jest godne podziwu.

 

Corey Graves & The Miz © vs Justin Gabriel & Heath Slater w/.Nexus (Końcówka walki)

W ringu Corey i Justin, od czasu pojawienia się tej pary w ringu zdecydowaną przewagę ma Pretendent do pasa Wagi Ciężkiej. Wykonuje on teraz Running Knee Strike. Nie zwolnił on na tej akcji tempa, od razu chwycił swojego opponeta za włosy, by w ten sposób postawić go do pionu, a gdy już to zrobił zaaplikował na nim STO, po którym uzyskał 2 count. Graves przeciąga Afyrkańską Sensację na środek kwadratowego pierścienia gdzie zapina mu Single Leg Boston Crab. Slater błyskawicznie wskakuje do ringu i przerywa tę akcję, podczas gdy Mr.Awesome nawet nie myślał o tym by się ruszyć. Slater wymierzył parę punchów w twarz Coreya, mimo to ten okazał się być lepszy i uniknąwszy jednego wymierzył Heart Puncha, po którym Rudowłosyt Wrestler wyturlał się z ringu. Corey podchodzi do Miza, widocznie zdenerwowany, pyta się go dlaczego nie powstrzyłam Heatha, ten machnął ręką i wskazał mu na Gabriela, Corey się odwraca, zaś Mike wchodzi do niego i mamy Skull Crushing Finale na swoim tag team partnerze! The African Sensation rzucił się do pinu, 1....2...3...Pinfall.

The Winner Are The Nexus

 

MC: Brawo Miz! Jesteś Niesamowity!

JL: Przecież przegrał, Micheal, on nie jest niesamowity, on jest żałosny, nie potrafi się nawet zjednać z rywalem na jedną walkę, to na pewno nie ma nic wspólnego z byciem niesamowitym.

MC: Jak nie wiesz o co chodzi w tej walce to się nie odzywaj, nikt nie chcę się tu słuchać... Jego też nie, po co on tu idzie?

 

"No Chance in Hell" Do ringu jeszcze idzie nie kto inny jak Vince McMahon, ciekawe co ma nam do powiedzenia. Na titatronie wskazana jest końcówka walki z dzisiejszego odcinka, gdy Cody nieforutnnie upada po nieudanej próbie Beautifl Disaster i doznaje urazu.

VM: Jak się już pewnie domyślacie, po urywku walki, której byliście wszyscy świadkiem, a teraz mogliście ją wspomnieć, przyszedłem tutaj ogłosić, że Cody Rhodes doznał kontuzji, która wykluczy go z Wrestlemani. Jako Generalny Menedżer nie mogę sobie pozwolić by jedna walka była nieobstawiona na 2 dni przed Galą Roku. Green Roster już kończy swój czas antenowy, a Anotnio dalej nie ma przeciwnika o pas na Wrestlemani, dlatego też postanowiłem wybrać człowieka, który mimo polegnięcia tydzień temu z Rhodesem dziś pokonał Mistrza w sposób naprawdę godny podziwu. Dlatego też nowym pretendentem oraz przeciwnikiem Cesaro na Gali Roku będzie Wade Barrett. Wyszedłem tutaj jeszcze by zapowiedzieć starcie, które zacznie wspaniałą karierę jednego z dwóch Wrestlerów, którzy zmierzą się w Pre Show na Wrestlemanii o kontrakt z federacją PWE, a będzie to Bo Dallas podejmujący Samiego Zayna. Korzystając jeszcze z faktu, że znajduje się już tutaj przed wami, chciałbym zadać pytanie, co miały znaczyć ataki Teamu Maryse na Sheamusa?

"Pourquoi" GM Black Rosteru Maryse wędruje do ringu, chyba osobiście odpowie mu na to pytanie.

Ma: Słuchaj Vince, mogłabym tu nie wychodzić i bawić się z tobą w podchody, albo równie dobrze wyjść i oszukiwać cię, że ja ich nie nasłałam. Prawda, jednak jest inna, wypowiedziałeś wojnę mi i mojej drużynie i konsekwencje tego poniesiesz. Wiem, że od czasu WWE zrobiłeś się strasznie honorowy, ale przypomnę ci powiedzenie, którym dawniej się kierowałeś. Po trupach do celu, nie ważne jak osiągniesz cel, najważniejsze, że będzie on osiągnięty, więc radziłabym trzymać teraz cały twój zespół w bezpiecznym miejscu.

VM: Ty mi grozisz?

Ma: Ja ci tylko radzę, to co zrobisz to jest twój wybór...

Maryse z uśmieszkiem opuściła ring pozostawiając zdezorientowanego Vinca na samym jego środku, zaś kamera przeniosła się na stół komentatorski.

 

MC: Dobrze, że Maryse trochę podniosła poziom tej wypowiedzi, bo na prawdę czułem się zniesmaczony, ale to jest mało ważne już, teraz przed nami już tylko Wrestlemania!

JL: Ostatnią galę przed nią, mieli dla państwa przyjemność komentować Jerry "The King" Lawler and...

MC: Micheal Cole.

 


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.09.2014
  • Status:  Offline

PWE WrestleMania I Pre-Show

RY: Nazywam się Renee Young i witam w pre show pierwszej WrestleMani federacji PWE. W panelu dyskusyjnym siedzą dziś ze mną trzy można powiedzieć legendy w swoim fachu, czyli 16- krotny mistrz WWE John Cena.

JC: Witam

RY: Były menadżer między innymi takich gwiazd jak Brock Lesnar, CM Punk czy też Rob Van Dam, czyli Paul Heyman.

PH: Dobry wieczór.

RY: I ostatni, ale z pewnością nie najgorszy człowiek który wytrenował nie jedną wielką gwiazde tego biznesu, William Regal.

WR: Witam moja droga.

RY: Tak więc jak już każdy się przywitał przejdźmy do omawiania tej niewątpliwie historycznej gali. Pierwsza WrestleMania, więc musze zapytać czego dzisiaj panowie oczekujecie i czy wy też jesteście tak podekscytowani na to wydarzenie jak ja, zacznijmy od ciebie John.

JC: Powiem tak, mój czas się skończył, czas wszystkich występujących dzisiaj nastąpił. Jest to niewątpliwie wielkie wydarzenie i jestem pewien, że nikt nie wyjdzie z tej areny zawiedziony.

RY: Odbiegając na moment od tematu tej gali, muszę Cię zapytać, czy zobaczymy cię kiedyś jeszcze w kwadratowym pierścieniu.

JC: Myślę, że te czasy są skończone, jednak, gdy ktoś zajdzie mi za skórę nie będę się opierał przed zorganizowaniem wielkiego powrotu.

RY: Wracając do tego co dzisiaj najważniejsze, czego ty oczekujesz po dzisiejszym show Paul.

PH: Naprawdę ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, biorąc pod uwagę jak słaba jest ta federacja.

JC: Słucham?

PH: Nie przerywaj mi, nie zrozumnie mnie źle, ta federacja jest najlepsza z ówczesnych, jednak to wciąż nie jest to co mieliśmy okazje oglądać w ECW za czasów attitude ery.

WR: Wiesz co ci powiem Paul życie przeszłością to głupota, trzeba iść z duchem czasu.

PH: Mocne słowa od kogoś kto nigdy nie trzymał w rękach pasa WWE.

RY: Dobra panowie nie wywołujmy nie potrzebnych konfliktów. William, jak widać ty jesteś bardziej pozytywnie nastawiony na dziejszy wieczór, czego ty oczekujesz.

WR: Oczekuje tego co właśnie dostane, czyli wielkiego show dla każdego fana który zapłacił ogromne pieniądze za bilety, żeby się tu znaleźć. Jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się doczekać rozpoczęcia gali.

RY: Do tego jeszcze trochę czasu, więc omówmy jedną z walk o główne pasy federacji. Mowa tu oczywiście o pojedynku CM Punk vs Dolph Ziggler o pas PWE, a więc ponownie po kolei, kto jest waszym faworytem do zwycięstwa, John?

 

http://oi62.tinypic.com/20jpt36.jpg

 

JC: Obu tych panów niejednokrotnie miałem okazje spotkać w ringu, wiem, że oboje mają swoje sposoby na zwycięstwa, jednak w tym pojedynku muszę postawić na CM Punka, jest on w szczytowej formie, co pokazał już między innymi na Royal Rumble, czy też na elimination chamber. Nie wykluczam Dolpha, ale jakoś wątpie w jego sukces.

RY: Co ty na to Paul?

PH: Oczywiście ja i Punk mamy dość obfitą wspólną historię, no baa ja wprowadziłem go do tego biznesu, gdy nikt w niego nie wierzył, jednak muszę powiedzieć, że nie nawidze tego kim on się stał i co robi ze swoją karierą. Tak jest mistrzem PWE, lecz na dłuższą metę, co mu da walka z zarządem? Dokładnie tak, nic, a nawet mu zaszkodzi. Dzisiaj myślę, że Dolph zdobędzie pas PWE i rozpocznie się nowa era, podczas której Punk pójdzie po rozum do głowy.

RY: Ok, a co na to William.

WR: Właśnie usłyszałem największy stek bzdur w moim życiu, sam szkoliłem Punka i wierzyłem w niego dużo wcześniej od ciebie Paul. Teraz patrząc na jego pozycje w federacji, mogę śmiało powiedzieć, że uczeń przerósł mistrza.

PH: Nie było to zbyt duże wyzwanie.

WR: Udam, że tego nie słyszałem. Kończąc moją myśl, jeżeli Maryse nie wykona dziś jakiegoś przekrętu, myśle, że Punk spokojnie pokona Dolpha.

RY: Dobrze na następny ogień idzie pojedynek prosto z zielonego rosteru, czyli Seth Rollins vs Chris Jericho i co wy na to?

 

http://i62.tinypic.com/15zjki9.jpg

 

JC: Ile razy już widzieliśmy ten motyw, wielki zawodnik który osiągnął już wiele przeciwko utalentowanemu zawodnikowi, można powiedzieć bez większych doświadczeń. Myślę, że Chris okiełzna dziś niezrównoważonego Setha i..

PH: Po raz kolejny musze się z tobą nie zgodzić John, Chris od dłuższego czasu nie potrafi nic zwyciężyć, ten człowiek po prostu stracił już swój zwycięski instykt, a to wyraźna oznaka, że pora zawiesić przysłowiowe wrestlingowe buty i zakończyć swoją bogatą kariere.

WR: Muszę po raz pierwszy zgodzić się z Paulem, Chris nie potrafi od dłuższego czasu wygrać większej walki i jestem pewien, że jeżeli nie wyjdzie dzisiaj zwycięsko na pewno będzie jeszcze gorzej. Myślę jednak, że Chris musi udowodnić chociażby sobie, że nie jest jeszcze skończony i znajdzie sposób na zwycięstwo.

RY: Teraz pojedynek w którym na szali wisi pas Reserved Antonio Cesaro vs Wade Barrett, tutaj doszło w ostatniej chwili do zmiany planów, orginalnie o pas miał walczyć Cody Rhodes, lecz doznał on kontuzji i według decyzji Vinca McMahona zastąpił go Wade Barrett.

 

http://i61.tinypic.com/mkw39g.jpg

 

PH: Dlatego właśnie mam nadzieje, że drużyna Vinca dzisiaj przegra, to była bardzo głupia decyzja.

WR: Dlaczego tak sądzisz?

PH: Wade dostał szansę na tytuł za darmo i to jeszcze na WrestleMani? Maryse na pewno czegoś takiego by nie zrobiła.

WR: Ja jednak uważam, że była to dobra decyzja. Zamiast uzupełniać lukę w gali jakąs bezużyteczną walką, mimo wszystko dostaliśmy to co pierwotnie zakładano z tym że w trochę innym składzię. Myślę, że Wade dobrze się dziś spisze, lecz muszą dziś postawić na Antonio.

JC: Ja również, Szwajcar ostatnimi czasy bardzo mi imponuje.

PH: Czy wy żartujecie, czy zapominacie, że Wade ma w swojej kieszeni Nexus?

WR: Nie zapominamy, lecz co oni mogą zrobić?

PH: Załatwią Wade'owi zwycięstwo, zapamiętajcie moje słowa.

RY: Kolejnym obiektem naszej dyskusji będzie pojedynek o pasy drużynowe, w którym zmierzą się Motor City Machine Guns i wspomniany wcześniej Nexus, John?

 

http://i62.tinypic.com/205dyki.jpg

 

JC: Dwa słowa, MOTOR CITY! Oni są po prostu zbyt dobrą druzyną

PH: I po raz kolejny, jak dla mnie jest to walka 2 vs 4, gdyż reszta stajni na pewno zechce i pomóc swoim kolegą w tym starciu, uważam, że będzie to dobra noc dla Nexusa.

WR: Nie ma szans, dla Alexa i Chrisa nie ma równych, nawet jeżeli nexus będą próbowali ingerować w pojedynek, ta dwójka jakoś sobie z nimi poradzi.

RY: Kończymy na moment dyskusje i przenosimy się do ringu, gdzie dwaj młodzi zawodnicy zawalczą o kontrakt w tej federacji, jednemu z nich sen się spełni, dla drugiego będzie to wielka klęska.

 

http://i57.tinypic.com/hry8uf.jpg

 

0.Sami Zayn vs Bo Dallas

Pojedynek rozpoczęty, w oczach obu zawodników widać motywacje, stają oni przed wielką szansą, zwycięzca otrzyma gwarantowany kontrakt z federacją. Czy jest lepsza miejsce na rozpoczęcie kariery w PWE niż WrestleMania? Co prawda jest to tylko pre show ale panowie jak najbardziej mogą skraść show. Obaj panowie okrążają ring, nagle Bo, ku zdziwieniu swojego oppnenta unosi kciuki w góre i z szerokim uśmiechem na twarzy mówi Zaynowi "Bolieve!" Sami'ego lekko to rozbawiło, co nie spodobało się Dallasowi, który rzucił się na niego z serią punchy. Jednak duma tijuany, również odpowiedział swoją serią i to on z tej wymiany wyszedł zwycięską ręką, ponieważ powalił rywala Dropkciem. Bo szybko się podniósł i tym razem powędrował w narożnik, w efekcie irish whipa. Sami już rozpędza się w jego strone i aplikuje mu Stinger Splash, po którym powędrował na apron z którego dobił wciąż stojącego Dallasa Springboard crossbody, to combo dało mu ledwie 2 count. Sami podnosi rywala, dokłada mu jeszcze kilka punchy, po czym ponownie posyła go na matę wykonując Bridging northern lights suplex, ta akcj również dała mu 2 count. Zayn wciąż jednak nie traci werwy, podbiegł w stronę lin w celu wykonania Springboard Moonsault, ale wylądował on na podniesiony kolanach przeciwnika. Oboje szybko się podnoszą i to Bo przejmuje kontrolę mocnym Clothesline. Zayn prędko się podniósł i znów powrócił na matę tym razem wpadł pod Scoop Powerslam. Dallas próbuje pierwszego pinu i on też otrzymuje ledwie 2 count. Pomaga teraz wstać opponentowi, wymierz mu kilka punchy, a następnie ponownie powala tym razem Suplexem. Po tej akcji nie próbuje pinu, a za to zapina headlock osłabiającym tym lekko rywala. Sami z ciężarem w postaci swojego opponenta na szyi, powoli się podnosi, gdy jednak stanął na nogi, Bo mocnym pchnięciem posłał go spowrotem na matę. Bo zaczyna biegać po ringu z kciukami uniesionymi w górę, to nie spododbało się publicznośći, która zaczęła buczeć. On jednak się tym nie przejął i gdy jego rywal lekko się uniósł, powalił go low big bootem. Teraz dokonał pinu, który dał mu 2 count. Znowu pomaga wstać Sami'emu, irish whipem posyła go na liny od których się odbija, a gdy do niego wrócił, chciał wykonać mu enzuigir, lecz Zayn się uchylił i sam wprowadził arm drag, po którym Dallas szybko się podniósł i tym razem otrzymał floatover armdrag, po tej akcji Generico, który otrzymał widoczny przypływ adrenaliny odbił się od lin i wpadł pod Belly to belly suplex od wstającego rywala. Dallas znowu pinuje i znów jedynie 2 count. Bo oczekuje aż jego opponent stanie na nogi, szykuje już dla niego jakąś akcje, gdy tak się dzieje biegnie do niego i tym razem to on wpada pod Hurricanrane, po której szybko się podniósł i tym razem oberwał Exploder suplex prosto w narożnik. Rotunda stanął na nogi właśnie w tym cornerze, Zayn rozpędził się ze swoim helluva kick, przerażony Dallas się uchylił, Zayn jednak zauważył to przed tym jak wbiegł w corner i zatrzymał się tuż przed nim, po czym wykonał skulonemu opponentowi Facebuster. Po tym korzystając z tego, że byli pod narożnikiem wykonał mu Split-legged moonsault, ta spektakularna akcja dała mu jedynie 2 count. Sami pomaga wstać rywalowi i tym razem serwuje mu imponujące michinoku driver, tą akcją też nie udało mu się jeszcze skończyć walki. Publiczność zagrzewa Zayna do boju, widać, że polubili to co dzisiaj pokazał. Sam zawodnik podnosi teraz swojego przeciwnika, irish whipem próbował posłać go w narożnik, lecz Bo się zaparł i to on posłał swojego opponenta do cornera. Podszedł szybko do niego i złapał za głowę, czyżby Bo-Dog? Nie! w ostatniej chwili Sami go odepchnął, gdy Bo był na narożniku, wylądował on więc za ringiem. Sami rozpędził się i wykonał mu przepiękne Spaceman moonsault plancha. Przepiękna akcja, obaj panowie leżą za ringiem, ale co to? Z trybun wybiega fan? Tak to wygląda, ale chyba ma on coś więcej pojęcia o Wrestlingu, zaraz z przeciwnego sektoru wybiega kolejna postać, z kolejnego po środku wybiega następna, a na dodatek jeszcze jeden wybiega poprzez rampę. Wątpliwym faktem staje się, że to są kibice, ale kto to jest w takim razie? Czterech Mężczyzn ubranych w kominiarki oraz czarne stroje. Sami zaczął się powoli podnosić, a cała czwórka stała już koło niego. Zayn spostrzegł jako pierwszego jednego lepiej zbudowanego faceta od reszty, o której nie miał jeszcze pojęcia, wycofał się zdezorientowany, ale ku jego zdziwieniu po zrobieniu paru kroków, zatrzymał się wskutek zderzenia, po odwróceniu niepewnie głowy spostrzegł ubranego tak samo jak poprzednik mężczyznę. Sami obkręcił wokół głową, widząc cztery postacie czuł się zdezorientowany, jeden z nich gestykulając rąk wydał rozumiany dla jego wydawać by się mogło "pomocników" rozkazy. Dwójka z tej grupy zajęła się obijaniem Samiego, zaś pozostała dwójka Dallasa.

 

No Contest

 

Tymaczasem gdzieś w widownii pojawia się grupka ochroniarzy, która stara się przedostać jakoś na arenę. Fani nie wiedzą co się dzieje, czyżby sytuacja wymknęła się spod kontroli? Cała ta czwórka była na tyle inteligentna, że wykiwali ochronę na najważniejsze gali roku. Bo oraz Sami leżą nieprzytomnie za ringiem, a ich pogromcy zaczęli zwijać matę z ringu, ochroniarz natychmiast chwycił jednego z nich, ale otrzymał puncha w twarz. Rozpoczał się brawl. Ochroniarze widocznie nie dawali sobie rady, zwłaszcza z najpotężniej zbudowanym mężczyzną, który co chwila posyłał na deski co nowych ochroniarzy. Sytuacja wydaje się już być w stanie wysokiego zagrożenia, ale co to do ringu zmierza The Nexus z krzesełkami! Jeden z nich szybko to spostrzegł i począł uciekać w trybuny przywołując kolegów, najpotężniejszy chciał zostać, jednak za groźniejszym już krzykiem wydawać by się mogło przywódcy uciekł wraz z nimi. Wade z resztą stajni doszli na miejsce, Slater wraz z Justinem poprawili lekko zniekształconą matę, zaś Wade z Ryanem pomógli wstać kilku ochroniarzom.

 

RY: Ok to było dziwne.

JC: To mało powiedziane.

RY: Oczywiście ta sytuacja postawiła wiele znaków zapytania, po piersze kim byli ci ludzie, dlaczego nexus zrobiło coś by pomóc federacji i kto tu dostanie teraz kontrakt?

JC: Moim zdaniem Nexus wreszcie zrozumieli, że to co robili do tej pory w federacji nic im nie dało i..

PH: Przepraszam, że ci przerwę John, ale o czym ty w ogóle mówisz? Nic im nie dało? Dzisiaj Wade Barrett walczy o pas Reserved, Heath i Justin o pasy drużynowe, nie są to najbardziej prestiżowe tytuły, lecz panowie na pewno idą w dobrym kierunku. Co do dzisiejszej pomocy, myślę, że chcieli oni pokazać przybyszom, że to oni są tu od ataków z zaskoczenia.

JC: Według mnie była to zmiana nastawienia Nexus.

WR: Nie jestem taki pewny, być może Paul ma rację, nie pozostaje nic jak czekać na wyjaśnienia Nexusa.

RY: Odchodząc od tematu Nexusa, co z kontraktem, skoro walka zakończyła się rezultatem no contest?

WR: Obaj panowie zasłużyli na miejsce w federacji to było niesamowite widowisko, jednak myślę, że wiele będzie tu zależało od rezultatu pojedynku drużyny Maryse przeciwko drużynie Vinca. Wątpie, by Maryse dała im jeszcze jedną szansę, jeżeli chodzi o pana McMahona, kto wie, być może jakiś rewanż.

JC: To by było ciekawe.

PH: Ja tam uważam, że panowie nie pokazali dziś nic specjalnego, są utalentowani, to było widać, lecz w głównym rosterze będą nikim, dlatego mam nadzieje, że Maryse będzie w tej sytuacji konsekwntna.

RY: To tyle jeżeli chodzi o ten pojedynek, wróćmy do omawiania tego co czeka nas w głownej częsci gali. Teraz pomówmy o pojedynku dwóch byłych najlepszych przyjaciół AJ Stylesa i Christophera Danielsa.

 

http://i58.tinypic.com/21ljxa1.jpg

 

JC: Nikt nie ma wątpliwości, że będzie to wspaniała walka, jednak od razu nasuwa się pytanie, czy Daniels jest w stu procentach gotowy do tej rywalizacji. Wciąż jednak stawiam dziś na niego, gdyż wiem jaki jest zmotywowany by zemścić się na AJ'u.

PH: Christopher rzeczywiście mógł wrócić do akcji trochę przed wcześnie, a nawet jeżeli nie, to po tej absencji jest na pewno "zardzewiały", więc jakoś nie widzę dziś dla niego szczęśliwego scenariusza.

WR: Choć bardzo mi się to nie podoba, muszę przyznać rację Paulowi, Daniels żądny zemsty, powrócił dosyć wcześnie po urazie i może się to na nim zemścić, choć mam ogromną nadzieje, że okiełzna on dziś niezrównoważonego ostatnimi czasy Stylesa.

RY: Kolejnym pojedynkiem do omówienia jest hardcore match, w którym zmierzą się Edge i Daniel Bryan.

 

http://i57.tinypic.com/10539l2.jpg

 

JC: Tu będzie ostro. Panowie nie przepadają za sobą, a do tego mają do dyspozycji ogromną ilość przyrządów, którą mogą wyrządzić sobie krzywde. Mimo mojego wielkiego szacunku do Daniela Bryana, w tej batalii stawiam na Edga, który ma więcej doświadczenia w tego typu pojedynkach.

PH: Nie dość, że większe doświadczenie, to jeszcze jest po prostu lepszym wrestlerem. Z szacunku, mam nadzieje, że Daniel da radę wyjść dzisiaj z budynku o własnych siłach.

WR: Nie wiem czemu skreślacie tak Bryana, jego również miałem wielką przyjemność i zaszczyt szkolić i wiem na co go stać. Potrafi dostosować się do każdej stypulacji i każdego przeciwnika, da sobie rade i dziś.

RY: Dobrze, teraz pora na pojedynek od którego najwięcej dziś zależy, bo na szali wisi przyszłość federacji, mowa oczywiście o pojedynku drużyny Maryse i drużyny Vinca. No i panowie jak myślicie jak to się potoczy?

 

http://i60.tinypic.com/dlhk74.jpg

 

JC: Bardzo ciężko jest tu wytypować zwycięzce, obaj gmowie mają podobne drużyny jeżeli chodzi o talent, jednak serce nie pozwala mi wybrać inaczej i stawiam na drużyne Vinca.

PH: Błąd John, Maryse ma dużo lepszą drużyne i nie zdziwie się jeżeli nikt z nich nie zostanie dziś wyeliminowany.

WR: Ja jednak uważam, że panowie reprezentujący zieleń zwycięża ten pojedynek dla swojego gma, a czemu? To proste mają więcej do stracenia.

PH: Obie drużyny mają tyle samo do stracenia.

WR: Tak się wydaje na początku, jednak trzeba zauważyć, że jeżeli Maryse otrzyma całkowitą władzę, panowie którzy reprezentowali jej przeciwnika poczują jej ogromny gniew, za to jeżeli chodzi o Vinca, myślę, że nie będzie on szukał zemsty.

PH: Chyba nie znasz naszego starego kochanego Vinca, nie ma bardziej mściwej osoby w tym biznesie.

WR: Znam i to bardzo dobrze i zauważyłem, że bardzo się ostatnio zmienił.

RY: Ok, pozostała już tylko jedna walka, która będzie zamykać dzisiejsze show, a jest to Steel cage match o pas world heavyweight pomiędzy The Mizem i Core'yem Gravesem.

 

http://i62.tinypic.com/347dvl1.jpg

 

JC: Tutaj wybór jest dla mnie dosyć prosty. Miałem okazej spotkać się z Mizem w main eventcie WrestleMani i wiem co potrafi on tam pokazać, nie jest to jednak porównywalne do tego co pokazał Graves w royal rumble match. Bardzo mi zaimponował, bo wszedł z numerem piątym i dał radę mimo wszystko wygrać, dlatego też stawiam dziś na niego.

PH: Obaj panowie na pewno pokażą się dziś od jak najlepszej strony, stawiam jednak na Miza, bo w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy pokazał, że potrafi w każdej sytuacji znaleźć sposób na zwycięstwo.

WR: Ma sposoby, szkoda jednak, że są one nie zgodne z przepisami, dzisiaj jednak pojedynek toczy się w stalowej klatce, gdzie wszystko jest dozwolone. Dużo tu również zależy od pojedynku dyskutowanego przed chwilą. Jeżeli drużyna Maryse zwycięży na pewno Miz uzyska jakąś pomoc, jeżeli będzie odwrotnie to myślę, że Corey wygra i narodzi nam się nowa gwiazda w tej federacji.

RY: Ok to by było na tyle jeżeli chodzi o nas, główna gala już za kilka chwil więc życzymy dobrej zabawy i wielkich emocji, do zobaczenia.

 

(Główna część gali pojawi się za tydzień)


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jako nowy moderator Booking Zone jeszcze nie skomentowałem Waszych wypocin, co jest niedopuszczalne ;) Dzisiaj jednak odniosę się do kilku kwestii technicznych.

 

Po pierwsze nie środkujcie walk i segmentów, bo przynajmniej mi cholernie niewygodnie się czyta. Dodajcie też trochę kolorów, bo mam wrażenie, że tekst w niektórych miejscach mi się zlewa... Sama długość walk na tygodniówkach jest odpowiedni i macie przepakowany gwiazdami roster co można wykorzystać i zrobić ciekawe feudy, co staracie się właśnie robić.

 

Karta na Waszą WrestleManię jest dość ciekawa i intryguje mnie co wymyślicie na to PPV, ale proszę... naprawdę nie środkujcie walk i segmentów ;)


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.09.2014
  • Status:  Offline

WrestleMania I

MC: Witamy na pierwszej WrestleMani federacji PWE ! Jest dzisiaj bardziej tłoczno niż zwykle, ale w końcu okazja specjalna. Ja nazywam się Michael Cole, a ze mną komentować galę będą Jerry Lawler i wyjątkowo jeżeli chodzi o gale PPV, Taz. Tak więc panowie, czy jesteście gotowi na to wielkie show?

JL: Czy jestem gotowy Cole? Czekałem na to od Royal Rumble, nie mogę się doczekać.

Ta: Ja również, jest tu tyle ciekawych pojedynków, że nie mogę wyróżnić ani jednego na który czekam najbardziej.

MC: Nie zwlekajmy więc, pierwszy pojedynek pora zacząć, a na szali będzie pas Reserved.

 

1.Antonio Cesaro © Wade Barrett Reserved Championship Match

Obaj już stoją w ringu, sędzia już ma zamiar dać sygnał by zabić w gong, ale na całej sali słychać nagle "Smoking Mirrors", a do ringu kieruje się "Dashing" Cody Rhodes, który przed kontuzją miał być pretendentem do tego pasa. Wygląda na to, że po kontuzji już ani śladu, w drodze do ringu Wade krzyczy coś w jego stronę pokazując na siebie, że to on jest pretendentem, Cody wchodząc do kwadratowego pierścienia każe mu go opuścić gestykulując, że to jego miejsce. Rhodes wskazał na telebim chcąc pokazać jak pokonał Wade'a, ale zamiast tego na titatronie ukazał się początek Entrancu Vinca wraz, z którym na arenie rozbrzmiał Theme Generalnego Mendżera Green Rosteru "No Chance in Hell". Wychodzi on na rampę trzymając mikrofon w ręce.

VM: Doszło do dość nietypowej sytuacji, Wade... walka o pretendenta należy ci się... tak samo jak i Codyemu. Prawda jest taka, że jeden z was wygrał walkę o pretendenta, zaś drugi zaimponował mi, a skoro Cody miał mieć kontuzję, musiałem zmienić przeciwnika. Myślę, że jednak dobrze się składa, bo w ringu mamy trzech wspaniałych Wrestlerów chących mieć pas Reserved dla siebie, zaś na arenie mamy tysiące fanów, którzy chcą emocji oraz porządnej walki. Taką walkę dostaną, bo już nie będzie to One vs One, ale Triple Threat Match między Mistrzem Antonio Cesaro, oraz dwoma pretendentami Codym Rhodsem oraz Wadem Barrettem.

 

1.Antonio Cesaro © vs Wade Barrett vs Cody Rhodes Reserved Championship Match

Po krótkiej prezentacji zawodników jak i pasa słyszymy *GonG*, który oznacza już definytywne rozpoczęcie walki. Było to jednak na razie rozpoczęcie tylko teoretyczne, bo żaden z trójki uczestniczących w pojedynku nie kwapi się, by go rozpocząć. Rhodes spogląda jakby na Wade'a szukając choćby kszty porozumienia, ale nie widać po jego minie chęci współpracy. Wzrok "Dashinga" skierował się ku mistrzowi Reserved, ale szukanie kolegów idzie mu bardzo ciężko, gdyż Wade z Antoniem spojrzęli na siebie zgodnie, po czym obaj rzucili się na pięknisia. Cody w starciu na dwóch opponetów nie miał najmniejszych szans i już wita się z matą, gdzie jest stompowany serią niepohamowanych kopniaków. Jak zawsze Rhodes osłania tylko twarz co powoduje dość łatwe obijanie jego kończyn, ale nawałnica kopniaków przez chwilę ustała. Antonio chciał uderzyć w ten punkt, który zaboli najbardziej, w tym celu pokazał Kapitanowi Nexusa na twarz, ten zrozumiał o co chodzi, podniósł do pozycji siedzącej Rhodesa, a w dalszej kolejności zablokował jego dłonie. Teraz Cody mógł tylko patrzyć jak bruda podeszwa Szwajcara wita się z jego piękną twarzyczką. Na hali rozległ się głośny krzyk "No!", wydobyty był on oczywiście z ust "Dashinga", Wade słysząc to zacisnął jeszcze mocniej jego ręce, ale Antonio zaskoczył wszystkich zmieniając tor kopnięcia, kierując Big Boota w stronę Barretta. Krótko ta współpraca trwała, ale w końcu trudno się dziwić, przecież pasa na pół nie podzielą. Cody od razu gdy tylko poczuł, że ma swobodę rąk i ruchu, wyturlał się z kwadratowego pierścienia. Jego cel był jeden, dotrzeć do swojej kurtki, na której tyle miał pogląd na swoją twarz, lusterko. Cesaro mimo to postanowił pozostać w ringu przy swoim drugim opponecie, któremu wymierzył Double Foot Stomp, po którym uzyskał 1 count. Rhodes w tym momencie wygląd na bardzo sfrustrowanego, chwycił kurtkę, zaczął ją odziewać na siebie, następnie wziął pas i chyba chciał tak opuścić arenę. Nie pozwolił na to oczywiście obecny mistrz, któremu by to było pewnie na rękę, gdyby nie chciał on zrezygnować z walki, odchodząc z jego własnością. Szybka reakcja Antonia, który przywrócił Codyego do ringu, a swój pas odłożył na miejsce, gdy wszedł, jednak na apron, Wade już oprzytomniał i tym razem to on zaaplikował na nim Big Boota. "Dashing" zaczął podnosić się, ale Członek Nexusa również to zauważył i jego też zaatakował nogą, wymierzając kolejny moves, który powoduje zniekształcenia na twarzy Rhodesa, mianowicie Superkick. 1...2.. Odbija! Nie tak łatwo będzie dziś opuścić arenę z pasem. Wade nie spoczywa na laurach, czai się za drugim pretendentem do tego tytułu, a gdy ten już jest w pozycji pionowej zostaje wyniesiony pod Back Suplex, Cody jednak przyszykował efektowny przeskok za plecy rywala, po którym gdy tylko on się obrócił został poczęstowany Dropdown Uppercutem. Do ringu wbiega Cesaro, chce on dobrze wprowadzić się w tę fazę pojedynku za pomocą Clohtesline'a, Rhodes go unika, ale nie czeka, aż wróci, biegnie za nim, i w odpowiednim momencie wymierza Running Bulldoga. Mamy liczenie, które sędzia zakończył na 2. "Dashing" podnosi się z maty, na której leży jego dwóch obecnyh przeciwników, widać, że wyładował on na nich swoją złość spowodowaną tym jak potraktowali jego największy atut. Rhodes nie zwleka, chwyta Antonio pod Reverse DDT, a następnie podnosi go w tej pozycji, jednak każdy wie, że ta akcja, którą chce wykonać jest o wiele efektywniejsza, wszyscy wyczekuję tego zgrabnego ruchu, ale nie! Wade doskakuje do Codyego i widzimy German Suplex. 1...2.. Odbija! Antonio pomaga sobie wstać za pomocą narożnika, zaś Barrett biegnie w jego stronę aplikując Corner Big Boota. Szwajcar dotwierdzony do narożnika, a zaraz chwilę już poległ na podłogę ringową, robiąc miejsce Kapitanowi Nexusa na wdrapanie się na narożnik. Już jest na samym jego szczycie, doskakuje do niego jednak Cody, który jest na drugim stopniu linek, wymierza mu serię ciosó na brzuch, by wejść w końcu na ten najwyższy stopień. Już tam jest, ale w tym momencie przebudził się Barrett, który wiedział z czym może równać się odpuszczenie w tym momencie. Zaczęła się wymiana punchów, skutkiem, której Rhodes spadł z szczytu narożnika, zaś Wade mógł zaaplikować długo wyczekiwaną akcję jaką był Diving Elbow Drop, mógł, ale nie było mu to dane, gdyż Antonio, w którego celował tą akcją miał czas na przygotowanie kontry jaką było wystawienie kolan ku górze, to wystarczyło. Cała trójka leży. Chwile mijają i w końcu dwójka z uczestników zaczyna się podnosić, koło jednego narożnika mistrz Reserved, a w przeciwległym Cody Rhodes. Pierwszy wstał Szwajcar dzięki czemu ujrzeliśmy przepięknego Running Swiss Deatha, po którym Rhodes wytrulał się z kwadratowego pierścienia. Antonio podniósł się po raz kolejny z maty, to samo poczał czynić jego przeciwnik, dlatego też Cesaro kickiem w brzuch postanowił zniwelować jego plan. Chwyt pod Neutralizer, ale Lider Nexusa przytomne zachowanie i widzimy przerzut w stylu Back Body Dropa. Barrett po tej akcji ze zmęczenia od razu zsunął się z nóg padająć na drugi stopień linek. Oparł sie na nich odpoczywając, do czasu gdy Antonio nie był już bliski przyjęcia pozycji stojącej. Wtem ujrzeliśmy próbe zaaplikowania Big Boota, do którego nie doszło, gdyż uchylił się Cesaro, w tym samym momencie do ringu wpadł Cody. Wade zaplątany zwisa z linek w pobliżu narożnika, Mistrz Reserved odwraca się do tyłu, Cody chciał wymierzyć Beautiful Disaster, jednak linką, na której chciał położyć nogę szarpnał w tym momencie próbujący jakoś oswobodzić swą nogę Wade. W całym tym zamieszaniu wyszła dość śmieszna sytuacja dla fanów, ale nie dla samego Rhodesa, który nie tylko zsunął się nogą z linek, ale i przez to uderzył twarzą o nie, obrócił się on przez to w stronę Cesaro, który nie musiał się trudzić by umieścić jego głowę między uda. Neutralizer!!! Wade próbuje oswobodzić się z linek, a my mamy pin 1....2...3? Wade przerywa! Ledwo Lider Nexusa dotarł na miejsce przypięcia, co pozwoliło mu zachować nadzieję na wzniesienie pasa Reserved. Wade chciał podnieść Szwajcara, lecz w tym momencie ten wymierzył mu puncha w twarz, Barrett nie pozostał dłużny. Teraz widzimy wymianę, Europen Uppercutt od Antonia i seria punchów od Wade'a. Ostatecznie lepszym w tej wymianie okazał się Mistrz Reserved, który chwilę później chciał wykonać kolejny Neutralizer, ale gdy sprowadził rywala do idealnej pozycji poprzez kick, ten nieoczekiwanie sam dobrał się do nóg rywala wynosząc go na barki, widzimy Wasteland! Ale co to?! "Dashing" jakby czekał tylko na ten moment, powstał jak feniks z popiołów, wyrzucił Barretta z ringu i sam dokończył jego dzieła zniszczenia. 1...2...3...Odbija? NIE!

 

The Winner and The New Reserved Champion "Dashing" Cody Rhodes

 

 

MC: Niesamowite, mamy nowego mistrza Reserved.

Ta: To jest właśnie WrestleMania, wielkie niespodzianki, w końcu Cody'ego miało tu nawet nie być.

JL: Nie przepadam za nim, ale pokazał się od jak najlepszej strony.

MC: Jak widać piękna twarz to nie jego jedyny atut.

JL: O boże Michael, każdą sytuacje popsujesz.

MC: Nie wiem o co chodzi, przenosimy się tymczasem na backstage, gdzie stoi Nikki Bella.

 

Jesteśmy na backstage, gdzie Nikki Bella przeprowadzi dziś swój pierwszy wywiad.

NB: Panie i panowie moim gościem w tym momencie jest Christopher Daniels

CD: Witaj.

NB: Powiedz mi Chris jak się czujesz, czy po kontuzji nie ma już śladu?

CD: Czuje się świetnie, a wiesz dlaczego? Ponieważ mogę dzisiaj w końcu odwdzięczyć się Stylesowi za to co mi zrobił. O kontuzji już dawno zapomniałem co myśle, że będzie dziś widoczne w ringu.

NB: Zostając w temacie AJ'a, jak myślisz co spowodowało tak dużą zmiane jego charakteru?

CD: Znam go od na prawdę wielu lat, jeszcze nie tak dawno temu był moim najlepszy przyjacielem. Szczerze mogę powiedzieć, że nigdy nie widziałem, żeby zachowywał się w taki sposób, nigdy nie spodziewałbym się, że może on być takim człowiekiem. Tak więc nie mam zielonego pojęcie co spowodowało jego przypływ agresji, lecz wiem, że to ja muszę być tym który go okiełzna.

NB: Ok, dziękuje za wywiad i powodzenia w walce.

CD: Dziękuje.

 

Ta: Christopher gotowy do walki, więc rozpocznijmy to.

MC: Nie wyglądał mi na zdrowego w stu procentach, ale co ja tam wiem.

Ta: Dokładniej tak Michael nic nie wiesz.

 

2.AJ Styles vs Christopher Daniels

Dwaj byli przyjaciele stają przeciwko sobie na największej gali roku, chyba nie trzeba nikomu mówić, że będzie ciekawie. Słychać gong i rozpoczynamy to starcie. Daniels od razu rzuca się na swojego opponenta z serią punchy, AJ odpowiada tym samym i robi nam się na początku bardziej walka uliczna niż wrestlingowa. Po chwili jednak Chris złapał swojego rywala za rękę i irish whipem posłał go na liny, a gdy ten się od nich odbił złapał go na Sidewalk Slam. Nie próbował nawet pinu, lecz zalał głowę Stylesa kolejną serią punchy, po których rozpędził się i wykonał elbow drop. AJ szybko się podnosi, Daniels chciał to wykorzystać i kopnąć go w brzuch, lecz Styles złapał go za nogę i sam wykonał legsweep. Chris szybko się podniósł i mamy można powiedzieć deja vu, lecz z zamianą ról, AJ chciał kopnąć opponenta w brzuch, ale ten złapał go za nogę. Styles zamachnął się z enzuigiri, ale nie trafił, rywal się uchylił, mimo to phenomenal one wyszedł z tej sytuacji zwycięzko wykonując stepover back kick, po tej akcji zobaczyliśmy pierwszy pin, ale jeszcze daleko tu do końca. Chris podnosi się przy linach, po chwili poprzez mocny clothesline od opponenta wylądował on za ringiem. AJ widzi okazje, czy po raz pierwszy dzisiaj poleci? Tak się właśnie dzieje, widzimy Shooting styles press! Piękna akcja po której AJ podniósł się jak gdyby nigdy nic i wrzucił swojego opponenta do ringu. Nie wszedł on jednak od razu do ringu, a stanął na apronie, znowu poleci? Chris stanął na nogi i mamy Springboard...? Nic z tego Daniels z nienacka wyskoczył do góry i AJ lecąc nadział się na double knee facebuster. Teraz to Daniels pinuje i uzyskał tylko 2 count. Upadły anioł pomaga wstać przeciwnikowi, aplikuje mu kilka punchy w twarz i Vertical Gutbuster. Po tej akcji nie zwalnia tempa ani na moment, widać, że zależy mu dzisiaj bardziej na zwycięstwie niż jego przeciwnikowi. Ustawia rywala do pionu, gdzie wykonuje mu Jawbreaker i Enzuigiri, po tym combo pinuje, lecz ma z tego jedynie 2 count. Fallen angel staje przy linkach, oczekując, aż jego przeciwnik stanie na nogi. Nie czekał długo, a gdy to się stał wykonał imponujące springboard moonsault body press. Daniels przy dopingu ogromnej publiczności zgromadzonej na arenie WrestleMani, czuje się coraz pewniej w ringu. Wynosi teraz rywala na powerbomb, ale za to on oberwał facebuster, cóż za kontra w wykonaniu AJ. Zaraz po tej akcji wykonał kilka stompów leżącemu rywalowi, następnie rozpędził się i zaserwował sommersault senton, od razu przypinował i 2 count. Daniels powoli się podnosi, jego rywal czeka aż zrobi to całkowicie tylko po to by wykonać mu Discus Clothesline. Po tym mocnym ciosie chciał jeszcze dobić rywala wykonując Suplex, lecz przyblokował ten ruch nogą i sam zaserwował ten właśnie ruch. Oboje podnieśli się w podobnym odstępie czasowym AJ chciał wprowadzić clothsline, lecz jego przeciwnik się uchylił i sam wykonał Reverse DDT. Po tej akcji przeskoczył nad górną linką na apron, a stamtąd wykonał imponujące slingshot legdrop, dające mu 2 count. Daniels pomaga wstać rywalowi, irish whipem posyła go na liny od których ten się odbija. Chciał mu wykonać clothesline, lecz tym razem Styles się uchylił i zapiął Sleeper hold. Nie trzymał go w tym uchwycie zbyt długo, bo już po chwili przekręcił to na sleeper hold backbreaker. Styles podnosi po tej akcji rywala, wprowadza jeszcze kilka punchy, po czym serwuje rywalowi TKO, dające 2 count. AJ wychodzi na narożnik, co on zamierza zrobić? Nigdy się nie dowiemy bo Chris przytomnie wstał z maty, wyskoczył na drugi szczebel i zrzucił go z cornera avalanche hip tossem. Oboje leżą odpoczywając, po chwili pierwszy na nogach jest Daniels, czeka aż jego przeciwnik też stanie na nogi, tylko po to by ponownie sprowadzić go na matę za pomocą Enzuigiri. Tym razem to on wyszedł na narożnik, skąd wykonał z większym sukcesem od poprzednika Diving Headbutt, ten ruch też dał mu tylko 2 count. Daniels jednak się nie załamuje, wręcz przeciwnie atakuje dalej. Wynosi swojego opponenta na barki czyżby last rites? Nie kilka łokci od Stylesa wystarczyło by ten mógł zeskoczyć i sam wprowadzić mocnego spin kicka odwracającemu się Danielsowi. Teraz pin z jego strony i on też dostaje 2 count. Obaj panowie z problemami, ale się podnoszą, Chris ponownie był pierwszym atakującym, gdy zaskoczył rywala swoją szybkością wykonując mu Spear. Po tej akcji podniósł rywala i mamy Angel's wings! Czyżby od tak koniec? Nie! AJ w ostatniej chwili odbija, a Daniels nie dowierza. Nie załamuje się jednak, podnosi swojego rywala, chciał zdublować tą akcję, lecz tym razem, gdy chciał kopnąć rywala w brzuch, ten złapał go za nogę i zapiął Figure four leglock! Czy Daniels odklepie? Cóż za zwrot akcji! Po chwili walki udało mu się przewrócić na brzuch i doczłgać do lin. AJ musi puścić i to robi, przechodzi za to na apron, skąd wykonuje wstającemu przeciwnikowi springboard forearm smash. Po tej nokautującej akcji wdrapał się na narożnik, skąd wykonał Spiral Tap! A więc jednak AJ zwycięzcą? Nie! Daniels również zaskakuje rywala odbijając pin. AJ krzyczy na sędziego, ale to absolutnie nie zmienia werdyktu. Phenomenal one po zakończeniu kłótni z sędzią chciał wykonać springboard moonsault, lecz w ostatniej chwili Chris się odsunał i jedyne w co uderzył to mata. Oboje szybko wstali i tym razem kontrolę przejął Daniels i jego Superkick. Po tej akcji podniósł rywala i trzymając go za dłoń wszedł na narożnik, skąd wykonał spektakularne Diving chest stomp. Czy to wystarczy by zwyciężyć? Nic z tych rzeczy, 2 count. Pin się nie udał, więc Chris przeszedł do dźwigni, a było to Crossface! AJ ma nie lada kłopoty, ale po chwili udaje mu się położyć noge na odlnej linie, przez co Chris musi przerwać uchwyt. Podnosi rywala, próbował tym razem Reverse STO, lecz Styles go odepchnął i sam wprowadził w ułamku sekundy Pele Kick! Po tej akcji ponownie wyszedł na apron, jest to dzisiaj jedno z jego ulubionych miejsc, tym razem z tej przestrzeni wykonuje imponujące slingshot corkscrew splash, ta niezwykła akcja też dała mu tylko 2 count. Podniósł swojego rywala, tym razem chciał po raz drugi dzisiaj wykonać discus clothesline, ale tym razem Daniel się uchylił i sam wykonał Blue thunder bomb. Po tym przeciągnął go pod narożnik, Best moonsault ever? Nie! kolana Stylesa poszły w góre i na nich wylądował Chris. Po tej kontrze złapał obolałego rywala i zaserwował mu Styles Clash!

1..

2..

3!

 

The winner of this match AJ Styles

 

 

MC: Cóż za występ w wykonaniu AJ.

Ta: Obaj panowie dali nam niesamowite show, no ale zwycięzca mógł być tylko jeden.

JL: To było niesamowite, aż ciężko uwierzyć, że to dopiero drugi pojedynek.

MC: Niesamowity był tu tylko jeden zawodnik i to on zwyciężył.

Ta: Ty to w ogóle oglądałeś?

 

Kamera przenosi nas na siłownie gdzie Ezekiel Jackson ćwiczy wyciskanie szatangi na ławce poziomej. Widać daje z siebie sto procent, bo obciążniki założone wyraźnie dają mu w kość, ale co to?! Nagle pręt spada mu prosto na klatkę piersiową, ale nie jest to jego winą, ponieważ po oddaleniu kamery widać Drewa, który przyciska ów przedniot do jego klatki, a reszta drużyny dokłada obciążniki. Po chwili Ezekiel miał już 100kg więcej niż podnosił co stanowiło ogromną różnice. McIntyre puścił sztangę, zaś Jackson zaczął przyduszać się pod nią. Po wielu staraniach zdołał ją zrzucić gdzieś na bok, ale w tym momencie Abyss chwyta za jedną z cięższych sztangielek, którą wymierzył uderzenie w głowę Czarnoskórego Wrestlera. Następnie dołożył tym samym przedmiotem uderzenia w rękę. Reszta teamu przygotowała pusty pręt, zaś Abyss wyniósł Ezekiela by wykonać mu Chocksleam na rozłożony wcześniej przedmiot.

 

Ta: Wiedziałem, że Maryse miała coś zaplanowane, gdzieżby wystawiła swoją drużyne na sprawiedliwą walke.

MC: Skąd wiesz, że miała coś z tym wspólnego?

JL: Cole, załamujesz mnie, przecież to była jej drużyna.

MC: No tak, ale skąd wiecie czy oni sami nie zdecydowali, żeby dokonać tego ataku? Tylko byście krytykowali biedną Maryse, a znacie ją w ogóle osobiście?

Ta: A ty ją znasz?

MC: Tak się składa, że jesteśmy bliskimi przyjaciółmi.

Ta: Tak? to pokaż jej numer w swoich kontaktach w telefonie.

MC: Po co? Żebyście ją telefonicznie męczyli? Dajcie nam spokój.

 

Kamery przenoszą się na Backstage gdzie stoi cała grupa Nexusa czyli Wade Barrett, Justin Gabriel, Heath Slater i Mason Ryan, obok nich stoi Nikki Bella, która szuka mówcy w całym zespole, jako iż walczyć dziś będzie duet Justin-Heath, mówić będzie Afrykańska Sensacja Justin Gabriel.

NB: Dzisiaj Nexus ma wielką szansę na wzniesienie pasów Tag Team, na najważniejszej gali roku, jak widzicie swoje szanse w tym starciu?

JG: Cóż, nie ukrywajmy, że MCMG to dwójka zgranych zawodników i z pewnością są faworytami do zwycięstwa. Nie znamy ich, nie oszukujmy się, dwa inne rostery, nie spotkaliśmy się jeszcze z nimi twarzą w twarz, nie wiemy czego się spodziewać, to będzie jedna wielka niewiadoma, ja ani mój kolega nie wiemy czego się spodziewać, dlatego też ten pojedynek będzie na pewno jednym z najciekawszych tego wieczoru, to mogę zapewnić.

NB: Czy reszta grupy będzie przy ringu.

JG: Naturalnie jesteśmy zespołem, musimy trzymać się razem, wiem jednak jaki był ukryty sens pytania, więc powiem wprost, ani Wade ani Mason nie będą ingerować w tej walce.

NB: Dziękuję za wywiad, powodzenia.

JG: Narazie.

Justin klepnął swojego dzisiejszego TT Partnera w plecy, a następnie zaczął podsakiwać rozgrzewając swoje mięśnie, zaś Slater zarzucił włosami do tyłu po czym obaj zaczęli kierować się ku wyjścia.

 

JL: Nie wiem co sprawiło tą zmiane nastawienia Nexua, ale podoba mi się to.

MC: Nie dobrze mi.

 

3.Motor City Machine Guns © vs Nexus - Tag Team Championship Match

Starcie rozpoczyna Chris Sabin oraz Justin Gabriel. Obaj stoją naprzeciw siebie, ze spokojem okrążając kwadratowy pierścień. Po paru okrążeniach ringu, w końcu ich ręce zetknęły się do klinczu. Był on zacięty, przez chwilę, lecz potem lekko te zwarcie zdominował Sabin, który wepchał Justina na linki, gdzie wymierzył mu parę kolanek w brzuch. Uchylony członek Nexus zainkasował kolejny cios zwany Cradle Backbreakerem, po którym sędzia klepnął raz w matę. The African Sensation powoli unosi się znajdując się mniej więcej w centrum ringu, zaś jego opponet odbija się od linek, by w momencie uchylenia rywala wykonać mu Standing Mushroom Stomp. Sabin nie próbował nawet przypięcia po tej akcji, uznał, że już się wyszalał i czas teraz, by kolega z drużyny zaprezentował co potrafi, w tym celu przybił piątke Alexowi, który po tej czynności stał się tym legalnym w kwadratowym pierścieniu. Shelley, nie wszedł jednak typowo dla większości wrestlerów, tylko po prostu chcąc zaliczyć wejście smoka, zalokował się na narożniku skąd podjął próbę zaaplikowania Diving Forearm Smashu na Gabrielu. Wejścia smoka nie było, gdyż adwersarz zsunął się z toru lotu Shelleya, zaraz po tym członek MCMG podniósł się z chęcia odkucia się. Sytuacja jego uległa, jednak tylko pogorszeniu, gdyż Afrykańska Sensacja zaaplikowała Monkey Flipa właśnie na Alexie. Zaraz po tej akcji Gabriel był blisko, narożnika przez co tylko się o niego oparł, a jego Rudowłosy Tag Team Partner klepnął go w bark co również oznaczało zmianę, tym razem w szeregu Nexusa. Heath z wielką werwą melduje się do wnętrzu kwadratowego pierścienia, wita Shelleya Running Forearm Smashem, spodziewał się on szybkiego powstania opponeta przez co pozostał przy nim, by zaaplikować Arm DDT, po którym sędzia klepnął dwa razy w matę. Justin w tym czasie zaczyna dochodzić do siebie na apronie, zaś Sabin widocznie jest zawiedziony tym jak radzi, a właściwie nie radzi sobie jego Tag Team Partner. Rudowłosy Wrestler podnosi się z maty, wygląda on na bardzo pewnego siebie, spogląda po chwili na przeciwnika, która podjął próbe podniesienia się, Slater postanowił też podjąć próbę, ale wykonania Enzugiri. O ile próba Alexowi wyszła, o tyle Heath miał mniej szczęścia, gdyż członek McMG zadbał o to by uniknąć jego kopniaka. Heath błyskawicznie podniósł się z podłogi ringowej, Shelley wynosi go w trymigach na barki, po czym wykonuje Fireman's Carry Gutbuster. Akcja wykonana była bardzo niechlujnie, widać po niej, że Alex sporo sił stracił, mimo to najważniejsze, że sam Moves został wykonanu. Obaj legalni zawodnicy leżą teraz w centrum kwadratowego pierśćienia szukając pomocy u swoich Tag Team Partnerów. Po obu stronach apronu można zobaczyć doping dla swoich kolegów. Mamy zmianę w szeregach... Motor City Machine Guns! Sabin spostrzegł, że w przeciwległym narożniku jeszcze nie doszło do zmiany, tak więc nie zwlekał tylko ruszył na powstrzymanie tej operacji. W tym celu, chwycił on członka Nexusa za nogę, próbował on przeciągnąć go na środek ringu, ten jednak odkopał go. Już centymetry dzielą dłonie zawodników z Nexusa, ale Sabin rzuca się ofiarnie na Slatera przygwożdzając jednocześnie jego rękę do maty. The African Senastion krzyknął "Come On" w celu zagrzania Rudowłoego przyjaciela, ale jego rywal zaraz po tym jak udało mu opanować się sytuację, jeśli chodzi o zmianę w szeregach teamu przeciwnego, przeszedł do następnego kroku, wykręcił on rękę Heatha, a następnie począł wstawać w takim właśnie układzie dłoni. Ból nie dał Slaterowi myśleć nawet o próbie zmiany, w końcu Sabin puścił dłoń Rudowłosemu, kick? Nie, Slater łapie jego nogę z uśmieszkiem wymalowanym na twarzy, lecz szybko uśmiech zamienił się na grymas bólu po efektownym Spinning Enzuigiri, po którym Gabriel musiał interweniować, by nie doszło do pinfallu. Wejście Justina do ringu od razu sprokurowało wstąpienie do niego kolejnego zawodnika, tym razem członka McMG Alexa Shelleya, który efektownym Superkickiem pozbył się Justina z ringu. Alex podnosi Sabina, spoglądają oni na siebie zgodnie, po czym obaj podnoszą Heatha, którego rzucili na linki korzystając z ich sprężystości, gdy ten odbił się Shelley chwycił go pod Inveted Atomic Drop, Sabin od razu rozpędził się na linki, Slater puszczony z kolanka, lecz szybko na kolana powalił go Low Dropkick Chrisa. Shelley w tym momencie chwycił dynamicznym krokiem opponeta w Briding Reverse Chinlock, zaś Sabin wykonał Dropkicka. Ogromne owacje pojawiły się na trybunach po tej efektownej kombinacji, Alex wyszedł tylko na apron i widzimy zmianę w teamie MCMG. Wade za ringiem próbuje ocudzić jakoś Justina widząc co się szykuje. Sabin wynosi Rudowłosego na barki, a Alex wchodzi na narożnik. Diving Double Stomp/Cradle Shock! 1...2... Gabriel w międzyczasie wskakuje do ringu, ale jest za późno! 3...Koniec!

 

The Winners And Still Tag Team Champions The Motor City Machine Guns!

 

 

Ta: Kolejny pretendent na dnie, Motor City znowu górą!

JL: Są niesamowici, trzeba im to przyznać.

MC: Dobra nuda, przejdźmy do czegoś interesującego.

 

Przenosimy się na Backstage gdzie Vince siedzi zamyślony na krzesełku, Luke widocznie podenerwowany, cała reszta drużyna stoi gdzieś w kącie w skupieniu. Tak na prawdę wygląda na to, że tylko ta dwójka wie o co chodzi.

LR: Słuchaj Vince na pewno jest inne wyjście.

VM: Nie Luke... Nie możemy przegrać tego pojedynku, a wychodząc o jednego mniej skazujemy się na porażkę, Ezekiel możesz walczyć?

Jackson tylko pokiwał przecząco głową. Robinson wściekły podszedł do czarnoskórego Wrestlera.

LR: Weź, że się w garść człowieku! Należysz do tej druż...

VM: Zostaw go Luke, to nie jego wina.

Mówiąc to Menedżer Green Rosteru wyciągnął telefon, kapitan drużyny Vinca widocznie zrezygnowany.

LR: Ale Vince... To nie jest dobry pomysł, on jest...

VM: Wiem jaki on jest, nie musisz mi mówić. Myślisz, że jakbym miał wyjście to bym to zrobił? Oczywiście, że nie, ale sytuacja jest klarowana, nasza drużyna nie jest pełna, chcesz wyjść na ring i dostać w dupsko?

Luke pozostawił to już bez słowa, zaś sam McMahon przyłożył słuchwakę do ucha.

VM: Słuchaj, jesteś nam potrzebny...

W tym momencie telebim znów wrócił do swojego standardowego obrazu.

 

Ta: O kogo chodziło? Umieram z ciekawości.

JL: Znając Vinca nie ma nawet po co zgadywać.

MC: Nie ważne kto to i tak nie pojawi się na czas, przecież ten pojedynek już za niedługo.

Ta: Miejmy nadzieje, że da radę.

 

Ponownie przenosimy się na Backstage gdzie tym razem Nikki Bella znalazła kolejnego Wrestlera, który przed walką zgodził się udzielić wywiadu, a jest nim Chris Jericho.

NB: Jak się czujesz na dosłownie parę minut przed walką.

CJ: Czuje się dziwnie... Co prawda jestem świadom swoich umiejętności, ale pierwszy raz w tej federacji staję w ringu z człowiekiem, na którego patrząc nie odczuwam żadnego szacunku. Nie odczuwam niczego poza chęcią zniszczenia go. Jak inaczej można patrzeć na gościa, który nie skończył twojej kariery tylko dlatego, że jest tak wielkim nieudacznikiem, że nie potrafi przeprowadzić skutecznie nawet ataku znienacka. Tacy ludzie nie zasługują na szacunek.

NB: A co z twoją formą, nie walczyłeś już 2 tygodnie, czy nie obawiasz się, że źle to podziałała na twoją kondycję?

CJ: Myślę, że to dobry sposób regeneracji, może brakować mi z początku walki trochę wczucia się w klimat walki, jednak sądzę, że moja forma nie ucierpiała, gdyż cały czas był trening, trening i jeszcze raz trening.

NB: Dziękuje za wywiad, nie będzię cię tu dłużej trzymała, powodzenia.

CJ: Dzięki.

Rzucając osatatnie słowo Christopher ruszył już ku wyjściu.

 

MC: Wielka walka dla obu zawodników, Seth chce pokazać, że jest nieoszlifowanym diamentem, za to Chris, że jeszcze coś znaczy w tej federacji.

JL: Chyba nie musi tego nikomu udowadniać, każdy wie, że Y2J jest niesamowity.

MC: Czy ja wiem, kiedy on ostatnio coś wygrał?

JL: Każdy ma słabsze okresy w karierze.

MC: Chyba każdy się starzeje.

Ta: To prawda, ale Chrisowi to nie przeszkadza, w ringu wygląda jakby był w sile wieku.

MC: No zobaczmy, ten pojedynek właśnie się rozpoczyna.

 

4.Seth Rollins vs Chris Jericho

Walka się rozpoczęła, obaj zawodnicy spoglądają na siebie spojrzeniem pełnym złości. Jericho nie zastanawiał się długo nad swoimi poczynanami, ruszył błyskawicznie na przeciwnika, okazało się to błędem, Rollins był przygotowany na taki atak, więc to on wyprowadził pierwszy cios, mianowicie Dropkick. Seth widocznie podchodzi do tego pojedynku nastawiony na zwycięstwo, Y2J na zemstę, któremu to wyjdzie lepiej, jak na razie Członkowi Shield, ale to dopiero początek. Farbowany Zawodnik spodziewał się, że jego rywal szybko się podniesie, więc korzystając z sprężytości linek odbił się od nich aplikując Sick Kicka na Lionheartcie. 1...Odbija. Było to przypięcie bardziej by uzupełnić walkę, bo chyba nikt nie liczył na to, że tak ta walka się zakończy. Lecimy, więc dalej Jericho znajduje się w pozycji siedzącej, a jego opponet najpierw kopnięciem w plecy sprowadza go do pozycji leżącej, by wykonać Face Stompa. Rollins teraz krzyczy do adwersarza "Come On" zachęcając go do wstawania z maty, a gdy to zrobił chciał zaaplikować na nim Monkey Flipa w swoim stylu. Christopher nie zwlekał długo z kontrą, gdy były członek Tarczy utrzymywał się w pozycji pod ów Moves, ten zrzucił go z siebie, ale to nie koniec, korzystając z dogodnego ustawienia zaczął przekręcać rywala pod Walls of Jericho! Seth wykręca się jak tylko może....Zapięte! To nic nie dało, gorycz bólu ujawniła się na twarzy przeciwnika Y2J'a. Z zaciśniętymi zębami, szukał on linek, które ratowały by go od uczucia łamania w kręgosłupie. W dotarciu Setha do linek zadecydował fakt, że jest to początek walki, a siły jego mimo, że teraz już osłabione przez chwilę były pełne. 1...2...3... Lionheart puścił dźwignię, dość niechętnie, ale trzeba przyznać, że ta kontra była naprawdę widowiskowa w jego wykonaniu. Rollins natychmiastowo wyturluje się z kwadratowego pierścienia, będąc za nim prostuje kręgosłup, lecz jego rywal nie pozwala mu zbyt długo się nad sobą rozczulać, gdyż aplikuje efektowny Suicide Dive. Obaj teraz są blisko stołu komentatorskiego, podnoszą się w podobnym odstępie czasowym, rzeczą oczywistą jest, że pierwszy na nogach jest Jericho, który chwyta opponeta za jego farbowane włosy, po czym stawiając go do pionu uderza głową w stół komentatorski, bynajmniej takie były jego zamiary, lecz Rollins zaparł się rękami o ów przedmiot, by w dalszej kolejności wymierzyć parę łocki w brzuch swego adwersarza, gdy już był uchylony Seth sprowadził go z powrotem do ringu, po czym sam wrócił chroniąc się tym samym przed wyliczeniem. Z pewnością zwycięstwo przez count out nie cieszyła, by jednego ani drugiego. Seth wchodzi do kwadratowego pierścienia, powitany został Enzuigiri od Chrisa, który zaraz po tym movesie uzyskał 2 count. Y2J podnosi się z podłogi ringowej przy ogromnej owacji publiczności, to tylko powiększa napływ adrenaliny do jego krwii, wykonał on taunt, po którym wyskoczył na liny w celu wykonania Lionsaulta. Akcja zakończona niepowodzeniem dla Christophera, gdyż były członek Tarczy wyciągnął kolana ku górze co uchroniło go przed ogromnymi obrażeniami. Na arenie nie słychać niż poza okrzykami "Y2J", jednak w ringu sytuacja niezmienna, Seth jak i Chris leżą nieruchomo na macie. Fani chwilę czekali na pierwsze próby powstania zawodników, ale przez cały ten moment zdzierali gardła dopingując swojego idola. Pomimo krzyków, pierwszy począł wstawać rywal dopingowanego, dopiero potem Jericho zaczął kopiować tę czynność. Superkick! 1...2... Chris odbija. Rollins opiera się o narożnik, widocznie już zmęczenie daje mu się we znaki, zapewne niedługo będzie próbował kończyć te walkę, ale czy to będzie takie łatwe? Jericho podnosi się mniejwięcej w centrum ringu, a jego przeciwnik przymierza się do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, odbija się od linek i Curb Stomp... Prosto w matę! Zdezorientowany Seth stoi jak wryty, ale nie długo, bo już widzimy One Handed Bulldog od Y2J'a. Dwa uderzenia w matę przez sędziego zakończyły liczenie. Jericho podnosi się z podłogi ringowej, po raz kolejny będzie próbował wykonać Lionsault... tym razem udanie, nie widzimy jednak próby przypięcia, to dziwne, Lionheart zdał sobie sprawę, że by rozłożyć jego dzisiejszego rywala trzeba czegoś więcej, w tym celu rozłożył ręce w geście tauntu zaczynając czajenie się za swoim opponetem. Wszyscy na hali wiedzieli już co szykuje Christopher, Rollins się podnosi i próba Codbreakera...Mamy to! 1...2...3? Nie! Odbija! Lionheart nie wierzy, nie wdaje się jednak w kłótnie z sędzią, Seth przerwał pin ewidentnie podczas drugiego klepnięcia. Publiczność lekko zszokowana, ale ich faworyt się nie załamuje, od razu przechodzi pod nogi swojego dzisiejszego przeciwnika, próbuje je wykręcić, o dziwo dla wszystkich zgromadzonych na hali Seth się nie daje! Ileż w nim jest jeszcze chęci walki, cały poobijany, ledwie przyotmny, a jednak nie daje sobie przekręcić nóg pod dźwignię, która praktycznie była by już jego końcem. Rollins czuł, że jego siły nie wystarczą na powstrzymanie tego manewru zbyt długo, rzucił się ofiarnie w stronę lin, jedna ręka złapała właśnie cel, na który polował co zniweczyło plany Y2J'a. Sędzia od razu nakazuje Lionheartowi całkowicie odciąć się od rywala, ten posłusznie puszcza jego nogi, Seth zaś po raz kolejny ratuje się wyturlaniem się za obręb kwadratowego pierścienia. Jericho wychodzi za nim, chwyta go za włosy chcąc postawić go do pionu... Były członek Shield spluwa mu prosto w twarz ledwo stojąc na nogach. Christopher obtarł się z śliny, po czym chciał wymierzyć swojemu przeciwnikowi potężnego puncha, który został zablokowany! W przeciągu ostatniej minuty, Seth zdołał trzy razy zszokować, a teraz szykuje się czwarty, bo właśnie po zablokowaniu ciosu chwycił Jericha za szyję, a w dalszej kolejności wyskoczył na niego nogami by zaaplikować Monkey Flipa! Sędzia był bliski wyliczenia, ale jakimś cudem obaj wturlali się do ringu przy 8. Lionheart podnosi się z pomocą narożnika, zaś Seth robi to sam przez co wstali mniej więcej w tym samym okresie czasowym, pierwszy zaatakował Farbowany Wrestler, który Corner Clotheslinem dotwierdził adwersarza do narożnika, lecz to nie był koniec movesów, przy których pomagał Rollinsowi narożnik, następnie ujrzeliśmy Turnbuckle Complete Shot, by jeszcze potem wdrapać się na trzecią linę narożnika, skąd przyczynił się do zainkasowania przez Y2J'a Diving Knee Dropa. Po tej serii, były członek Shield przypina, 1....2.. Odbił! Nikt nie daje za wygraną, a walka ciągnie się już sporą ilość czasu. Ciężko oddychający już Seth podniósł Chrisa z maty, musiał on posłużyć się manewru, z którego wcześniej korzystał jego rywal czyli ciągnięcia za włosy, nie ma co ukrywać miał tutaj mniejsze pole do popisu przez co nieźle się natrudził, co nie zmienia faktu, że ustawił sobie Seth adwersarza pod Skywalker...który wykonał! 1....2....3 NIE MA! Brakło doprawdy, niewiele! Dwójka zawodników, już wyczieńczona, leżą. Rollins tylko spogląda ku górze, szukając jakby natchnienia do dalszej walki, z pewnością dodaje mu go wielkie logo "Wrestlemania I" , nie może on liczyć na doping jak Chris, ale czy kiedyś go potrzebował? Były członek Shield doczogłał się do linek, położył głowę na najniższej z nich, widoczne było jego zmęczenie, wszyscy czekali na jakiś ruch ze strony tego drugiego, ale on zdawał się być w innym świecie. Nieruchomy, nieobecny czy taki pozostanie do końca pojedynku? Ma jeszcze trochę czasu na ocudzenie się, bo podnoszenie się zajmuje już wiele czasu jego przeciwnikowi. W końcu widzimy chwiejącego się jak po paru głębszych Rollinsa, co on teraz dla nas szykuje? Wyczekuje na to, aż Christopher lekko się uniesie, Avada Kedavra w drodze! Lecz nie dotrze nigdy, bo opponet zrobił unik, po którym rzucił się wręcz na nogi Setha, Walls Of Jericho próba numer 3, czy po raz drugi zakończona będzie powodzeniem? TAK! Fani wstają z miejsc, wszyscy chcą widzieć tryumf Piosenkarza Fozzy, ten jeszcze przeciąga przeciwnika na środek ringu! Ale gdy chciał już go przysiąść właśnie w centrum kwadratowego pierścienia ten przekręcił się tak, że był przodem do wykonującego Submissiona, a znajdujący się w tej pozycji odkopał nogami Jericha! To niesamowite co dzieje się w tym starciu, Seth pokazuje pazur, zaś Christopher robi wszystko by zakończyć już ten pojedynek. Lionheart wściekły, poprawia swoją fryzurę, która przez pot już jest daleka od ideału, lecz to mu nie przeszkadza ruszył z zamiarem destrukcyjnego ciosu. Codbreaker!? Nie! Lecz chciał szybko się podnieść przez co w efekcie jest ustawiony niemal na klęczka, AVADA KEDAVRA! 1....2...3...Pinfall! Koniec, a wydawało się, że już go nie będzie.

 

The Winner is Seth Rollins

 

 

MC: A nie mówiłem, Chris jest już skończony, owocna kariera szkoda, że nic z niej nie zostało, ustąp miejsca utalentowanemu młodzieńcowi.

Ta: Cole, przecież ta walka była tak wyrównana, że według mnie Chris udowodnił, że wiek to tylko liczba.

JL: Zgadzam się, Seth był po prostu trochę lepszy.

MC: O mój boże, nie ważny jest przebieg rywalizacji tylko jego rezultat, Chris nie potrafi wygrać pojedynku.

JL: Myślę, że każdego innego przeciwnika, z łatwością by dziś pokonał, Seth był po prostu za dobrze przygotowany.

MC: Ta jasne.

 

Titatron znów pokazuje nam Nikki Belle, a tym razem stoi przy niej PWE Champion, CM Punk.

NB: Punk, jak czujesz się przed dzisiejszym pojedynkiem i co sądzisz o swoim przeciwniku?

CP: Nie jestem do końca pewien jak się czuć, z powodu niefortunnego faktu, że nasz pojedynek ma miejsce wcześniej od konfrontacji drużyn Maryse i Vinca. Jeżeli pojedynek realnie będzie tylko między mną, a blondynkiem, moje zadanie będzie dosyć proste, jeżeli Maryse jednak poślę mu do pomocy Szkota, czy dwumetrowego gościa w masce, czy jakiś koszykarzy moje zadanie będzie trochę utrudnione, lecz obiecuje wszystkim jedno, opuszczę dziś arenę, wciąż trzymając mój pas PWE.

NB: Dobrze to słyszeć, dziękuje i powodzenia.

 

Ta: PWE Champion gotowy do boju!

MC: I co z tego? Dzisiaj poznamy nowego lepszego mistrza PWE Dolpha Zigglera!

JL: Szczerze w to wątpie, no ale cóż przejdźmy do tego pojedynku.

 

5.CM Punk © vs Dolph Ziggler

Rozbrzmiał gong i pierwszy z dwóch pojedynków o główne tytuły federacji jest od tej chwili oficjalnie rozpoczęty. Faworytem jest tutaj oczywiście ulubieniec publiczności CM Punk, lecz nie można również wykluczać Dolpha, który na pewno czekał na taką okazje bardzo długo. Obaj panowie patrzą na siebie, a po chwili Punk rusza do ataku z serią low kicków na nogi opponenta. Po tej seri posłał go irish whipem na liny, lecz gdy Ziggler do niego wracał, sam wymierzył mu Dropkick z zaskoczenia. Punk jednak szybko się podniósł, Dolph chciał wymierzyć mu Clothsline, lecz PWE Champion zwinnie się uchylił i sam złapał w German suplex clutch, lecz nie udało mu się wynieść rywala, który zaserwował mu kilka łokci w jego twarz, a następnie sam przeszedł za plecy przeciwnika i wykonał roll up dający jedynie 1 count. Oboje szybko się podnieśli i tymrazem to mistrz skontrował zbyt pochopny atak rywala, który chciał go kopnąć w brzuch, albowiem złapał go on za nogę i teraz zobaczyliśmy roll up w jego wykonaniu, z podobnym rezultatem jak dla przeciwnika. Znowu obaj panowie na nogach i tym razem nikt nie zaatakował. Kontra za kontrą w tej wstępnej fazie pojedynku, oboje świetnie się przygotowali. Po chwili rozpoczyna się między rywalami ostra wymiana punchy, z której zwycięzko wychodzi Punk, zakończył on ją bowiem wykonując Suplex. Po tej akcji nie próbował pinować, lecz "dosiadł" przeciwnika i wymierzył mu kilka solidnych punchy w parterze. Po tej seri odbił się od lin i dorzucił jeszcze Leg Drop, teraz dopiero z pinem dającym 2 count. Punk podnosi oszołomionego rywala, irish whipem posyła oponenta w narożnik, Show Off jednak sprytnie nie zatrzymał się w cornerze, lecz zwinnie na niego wskoczył, zaskoczony Brooks ruszył w jego stronę i oberwał Diving Crossbody, dające pretendentowi 2 count. Ziggler szybko się podniósł i natychmiast zaserwował leżącemu przeciwnikowi serię solidnych stompów. Po tych kopach podniósł go i wykonał jeszcze ładne Swingin Neckbreaker. Po tej zacnej akcji zapiął mu Single leg boston crab. Na twarzy Punka widać grymas bólu, lecz chyba nikt nie sądził, że ta dźwignia zakończy tą rywalizacje, nie uważał tak również Ziggler, który, gdy tylko poczuł, że jego przeciwnik zaczyna powoli czołgać się w stronę lin, puścił uchwyt i zaserwował jumping elbow drop w jego kręgosłup, to musiało boleć. Zamiast pinować, Show off postanowił chwile potauntować przed publicznością zgromadzoną na tej ogromnej arenie co oczywiście spotkało się z ogromnym buczeniem. Punk powoli już się podnosił, gdy Dolph skończył się popisywać, najwyraźniej to zachowanie rozwścieczył mistrza, bo gdy Ziggler do niego podszedł oberwał mocne Mongolian Chop, a następnie Step-up enzuigiri. Blondyn powalony, lecz to wciąż za mało, bo jedynie na 2 count. Mistrz nie daje jednak pretendentowi ani chwili wytchnienia, atakując go solidną serią stompów. Dolph próbuje uciekać od wściekłego mistrza turlając się, Punk jednak łapie opponenta za włosy i takim sposobem go podnosi, a następnie wykonuje Belly to belly suplex. Champion łapie wiatr w żagle, postanowił teraz wykonać akcje z narożnika. Poczekał aż oponent stanie na nogi, a gdy tak się stało zaserwował mu imponujący corkscrew diving neckbreaker. Akcja atrakcyjna, lecz dała Punkwoi jedynie 2 count. Brooks nie zniechęcił się nieudanym pinem i dalej atakował swojego rywala, tym razem podniósł go i wykonał kneebreaker, a następnie przerzucił rywala nad górną liną. Dolph uderzył twarzą w podłogę, lecz szybko zaczął się podnosić, Punk niemal natychmiast gdy jego przeciwnik stanął na nogi, rozpędził się i zaserwował ładne Suicide Dive. Po tym locie szybko wstał i krzyknął "Best in the World" co spotkało się z ogromnym cheerem publiczności. Sędzia zdążył do liczyć jedynie do 4, a Punk już wrzucił swojego przeciwnika do ringu. Sam też oczywiście chciał wrócić do kwadratowego pierściena, lecz gdy stanął na apronie, Ziggler posłał go spowrotem na matę pozaringową przy pomocy dropkicka. Lekko obolały Show Off wyturlał się z ringu, a to sprawiło, że sędzia rozpoczął nowe odliczanie. Dolph podniósł mistrz i irish whipem posłał go w barierki. Punk oparł się o nie co było błędem, gdyż Ziggy rozpędził się i zaserwował mu knee lift, po którym wrzucił go do ringu i sam również do niego wszedł. Punk lekko się podniósł i w efekcie oberwał Sitout Jawbreaker. Ten ruch dał pretendentowi jedynie 2 count. Dolph podnosi rywala, irish whipem posyła go w narożnik, a następnie rozpędza się w jego stronę i serwuje Stinger splash, Punk ustał na nogach, lecz szybko został z nich zwalony w efekcie Jumping DDT. Ta kombinacja też dała pretendentowi jedynie 2 count. Pretendent pomógł wstać przeciwnikowi, chciał uderzy go w twarz, ale mistrz sprytnie się uchylił i sam wykonał Muay thai kick. Ziggler znokautowany, lecz nie na tyle by zakończyć ten pojedynek. Punk prędko pomaga wstać oponentowi i tym razem wykonuje mu Bridging Fisherman suplex, dające mu również 2 count. Po tej akcji przeciągnął przeciwnika pod narożnik, gdzie wykonał mu imponujące split legged moonsault. Tym razem nie pinował, lecz poczekał aż jego przeciwnik się podniesie, tylko po ty by wynieść go na swoje barki, czyżby Go to sleep? Nie. Kilka łokci w twarz mistrza wystarczyły, by Ziggler mógł bezpiecznie z niego zeskoczyć i wykonać Superkick. Teraz to Ziggy rzucił się do pinu, lecz to też było za mało by zakończyć pojedynek. Dolph załamany, miał nadzieje, że już podniesie pas, lecz musi jeszcze trochę popracować, by doznać tego zaszczytu. Teraz podnosi już swojego znokautowanego przeciwnika i wykonuje mu ładny Olympic slam, a po tym dorzuca jeszcze jumping elbow drop. To też nie dało mu upragnionego pinfallu. Punk przeniósł się do pozycji siedzącej, był to ogromny błąd, gdyż Show off już się rozpędzi i wykonał mu Rolling neck snap. Piękna akcja po której showman z krwi i kości uniósł ręce wysoko w góre co spotkało się z heatem publiczności. Juz ustawia się za plecami rywala, czekaż aż stanie on na nogi. Tak się w końcu dzieje, czyżby Zig Zag? Nic z tego, Punk złapał się mocno górnej liny, przez co Dolph sam wylądował na macie, szybko się jednak podniósł i oberwał Jumping clothsline. Ponownie szybko się podniósł i tym razem został posłany na matę, na dłuższy okres czasu, bo oberwał Leg lariat kick. Punk, który najwyraźniej otrzymał jakiś zastrzyk adrenaliny, wyszedł na narożnik. Uniósł ręce wysoko w góre i po chwili wyskoczył wykonując przeciwnikowi Diving Elbow Drop. Kolejny pin i znowu jedynie 2 count. Brooks pomaga wstać oponentowi, Irish whipem posyła go w narożnik w stronę którego po chwili się rozpędza z running high kickiem. Nie udało mu się jednak wykonać tej akcji, bo Ziggler bardzo szybko uciekł z cornera i przeskoczył za plecy Punk, gdzie wykonał mu Zig Zag! Natychmiast rzucił się do pinu, czy to koniec? Nie, Punk w ostatniej chwili odbija, a zdenerwowany Dolph krzyczy na sędziego. To jednak nie zmienia decyzji i walka toczy się dalej. Na twarzy Dolpha po chwili pojawia się arogancki uśmieszek, wynosi on bowiem swojego rywala na barki, czyżby chciał ukraść finisher mistrza? Nigdy się nie dowiemy, bo Punk na to nie pozwolił, zeskakując zwinnie z rąk pretendenta, po czym wykonując mu Rounhouse kick. Teraz to Punk sygnalizuje swój finisher pokazując, że pora, żeby jego przeciwnik poszedł spać, zanim jednak zdążył wynieść rywala na barki, ten wsadził mu palec do oka, czego nie zauważył sędzia i wykonał roll up. Czy w taki sposób zakończy się ta batalia? Jednak nie to niesamowite, Punk dał radę odbić. Trzyma się cały czas za obolałe oko, raczej nic w tym momencie na nie nie widzi, a Dolph chce od razu wykorzystać tą okazje. Podbiega do podnoszącego się przeciwnika, chciał wykonać mu Famouster, lecz Brooks wykazał się nielada sprytem, gdyż w ostatniej chwili całkowici się podniósł i tym razem udało mu się wynieść zaskoczonego przeciwnika na barki i wykonać Go To Sleep. Szybko przypinował, lecz ku jego zdziwieniu Ziggler też dał radę odbić ten ruch. Obaj panowie wykończeni leżą na macie, a sędzia zaczyna odliczać, dopiero gdy doliczył do 7 oboje się podnieśli i nastąpiła ostra wymiana punchy. Zwyciesko wyszedł z niej mistrzy, który posłał przeciwnika irish whipem w narożnik, gdzie zobaczyliśmy jego znaną kombinacje Running knee bulldog. Po tej akcji nie szukał pinu, lecz ponownie wdrapał się na najwyższy szczebel narożnika. Co tym razem nam pokaże? Nigdy się nie dowiemy, gdyż Dolph odzyskał siły i wyskoczył na ten sam corner z drugiej strony skąd wykonał mu Avalanche Sitout Facebuster. Dał radę położyć ręke na nieruchomym ciele Punka co doprowadziło do pinu, lecz znowu zobaczyliśmy jednie 2 count. Ileż ci panowie mają w sobie walki, jednak trudno się dziwić stawka jest bardzo wysoka. Zmęczony, lecz zmotywowany do dalszego ataku Ziggler już się podniósł, tym razem to on posłał rywala w narożnik irish whipem do którego sam po chwili podszedł. Wymierzył mu kilka punchy w cornerze, na którego po chwili wszedł cały czas trzymając Punka za głowę. Co on zamierza zrobić? OMG! Famouster z narożnika, co za piękna akcja. Mamy szybki pin, to musi być koniec, a jednak nie! Punk dosłownie w ostatniej sekundzie przerywa pin, co ogromnie rozwścieczyło Dolpha. Znowu ustawia się za plecami ledwo podnoszącego się Punka, czyżby kolejny Zig Zag? Nie zdążył nawet wyskoczyć, gdyż oberwał Superkick od mistrza, który od razu chciał wykorzystać okazje i podniósł pretenta, wykonując mu Pepsi twist. Teraz dopiero mamy pin, lecz po raz kolejny był to jedynie 2 count. Punk nie załamuje się, lecz dalej mimo bólu naciera na przeciwnika. Ponownie pomaga mu wstać, tym razem bardziej agresywnie bo ciagnąc za włosy, mamy kolejną próbę GTS, lecz tym razem Dolph spadając złapał rywala za kolano i wykonał mu Legsweep. Punk szybko się podniósł, chciał wykonać Clothsline, lecz blondy się uchylił i przeszedł za jego plecy zapinając Sleeper hold na środku ringu. Co zrobi mistrz? Czy odklepie? Cóż za kontra w wykonaniu mistrza, udało mu się rozluźnić trochę uchwyt i wynieśc zdziwionego rywala na barki i w mgnieniu oka wykonać Go To Sleep. To już musi być koniec.

1..

2..

3!

 

The winner of this match and stil PWE Champion CM Punk!

 

 

Ta: I co Michael?

MC: Nic.

JL: Punk chyba na prawdę jest najlepszy na świecie.

MC: Nie mogę tego słuchać, już nie długo znajdzie się ktoś kto go zniszczy i odbierze mu tytuł, ciekawe co wtedy powiecie.

Ta: Na pewno nie będzie to Ziggler którego tak przed walką chwaliłeś, chociaż musze mu przyznać spisał się bardzo dobrze.

JL: Na prawdę było blisko. Teraz czas na jeden z najciekawszych pojedynków, czyli drużyna Vinca przeciwko drużynie Maryse.

Ta: Drużyna Vinca straciła wcześniej Ezekiela Jacksona, zobaczmy czy znaleźli kogoś na zastępstwo.

MC: Oby nie


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.09.2014
  • Status:  Offline

Wszyscy zawodnicy zarówno jak i GM'owie wchodzą osobno przy swoich theme. Gdy u boku Vinca pojawia się tylko 5 wrestlerów, panowie w różowych koszulkach z drużyny Maryse mają niezły ubaw. Do ręki mikrofon bierze Vince McMahon, cóż on ma teraz do powiedzenia.

VM: Myśleliście, że nas przechytrzycie co? Musze was zawieść, spodziewaliśmy się, że coś takiego możecie zrobić, więć przygotowaliśmy sobię mały plan awarajny. Panie i panowie powitajcie z powrotem nowego członka drużyny Vinca Deana Ambrose'a!

"Retaliation"

Publiczność głośno cheeruje, zaś panowie z drużyny Maryse jak jeden mąż łapią się za głowe z niedowierzaniem. Maryse krzyczy coś w stronę Vinca, lecz ten nawet w jej stronie nie patrzy.

 

6.Team Maryse (Drew McIntyre, Abyss, Austin Aries, Tyler Breeze, MVP and Shelton Benjamin) vs Team Vince (Luke Robinson, John Morrison, Evan Bourne, Sheamus, Christian and Dean Ambrose) - GM którego drużyna przegra zostaje zwolniony.

Po obu stronach mamy narade, większy spokój i opnowanie widać wyraźnie w drużynie Vinca. Panowie Maryse wyglądaja na lekko zdenerwowanych. Po zaskończeniu narad, w ringu pozostali jedynie Austin Aries i John Morrison, więc to oni rozpoczną to show. Mamy gong, a to oznacza tylko jedno, pojedynek oficjalnie rozpoczęty. Obaj panowie patrzą się na siebie. Austin unosi ręce zapraszając opponenta do klinczu, lecz była to jedynie sprytna pułapka z jego strony, bo gdy opponent zrobił to samo, A Double zaserwował mu kilka kicków w brzuch, po których odbił się od lin i powalił rywala Dropkickiem. John szybko podniosł się po tej akcji, lecz nie postał sobie długo, gdyż przy pomocy Swinging neckbreaker od Ariesa, powrócił na matę. Mamy pin, lecz to stanowczo za mało by dokonać pierwszej eliminacji. Aries pomaga wstać przeciwnikowi, irish whipem posyła go do narożnika drużyny Maryse, po czym wykonuje tam Rolling Shoulderblock. Po tej akcji dochodzi do zmiany i w kwadratowym pierścieniu znajduje się MVP. Montel od raz podchodzi, do wstającego Morrisona, kopie go w brzuch i sprowadza do parteru za pomocą Facebraker knee smash. Już widzi okazje, pokazuje swój znany taunt związany z jego ukochanym sportem, odbija się od lin Ballin' Elbow? Nic z tego, John się odsunął, więc koszykarzy uderzył łokciem jedynie w matę. Prędko jednak się po tym podniósł, lecz to szaman seksu był szybszy, bo wykonał Leg Lariat. Sytuacja była dośc bliska corner różowych podkoszulek, więc MVP, bez większych problemów się tam doczołgał i zmienił się z Abyssem, po drugiej stronie ringu też doszło do podmiany i w kwadratowym pierścieniu znalazł się również nowy nabytek drużyny Vinca, Dean Ambrose. Obaj panowie patrzą na siebie wściekle, po czym rzucają się na siebie z serią mocnych punchy. Zwycięscą tej wymiany został Abyss, który wprowadził Clothsline. Wyglądało to jakby Dean miał lądować na macie, lecz odbił się on jedynie od lin i jak gdyby nigdy nic sam wprowadził Cltoshline. Przy zdziwieniu wszystkich potwór padł na matę. Dean dołożył jeszcze serię szaleńczych stompów podnoszącemu się powoli Abyssowi. Monster mimo kopów stanął na nogi, Ambrose natychmiast kopnął go w brzuch i wykonał Dirty Deeds, od razu przypinował.

1..

2..

3!

 

Abyss has been eliminated.

 

Tak o to najgroźniejsza broń Maryse została wyrzucona, Team Maryse ponownie zaczęła się naradzać, a po stronie Vinca zobaczyć można wiele uśmiechniętych twarzy. Po krórkiej rozmowe do ringu w celu starcia z Deanem wszedł Shelton. Obaj panowie weszli w klincz. Silniejszy okazał się Dean, który wepchnął przeciwnika do narożnika przy którym stali jego partnerzy. Tam wymierzł mu kilka kicków w brzuch, a następnie dokonał zmiany z Christianem. Ambrose jednak nie schodzi na apron, zamiast tego oboje wykonali rywalowi Double Suplex. Captain Charisma pinuje i otrzymał jedynie 2 count. Nie utracił jednak werwy, wdrapał się na narożnik, gdzie w plecy klepnął go w celu zmiany Evan Bourne. Shelton wstaje i obrywa Diving Crossbody od Christiana, a Evan zaraz po nim wychodząc na cornera, dokłada Canonball. Mamy pin i jedynie 2 count. High Flyer wciąż w natarciu, zapina teraz opponentowi headlock. Chwile tak osłabia rywala, ten jednak znalazł trochę sił by wprowadzić kilka uderzeń w brzuch przeciwnika i wydostać się z uchwytu. Obaj są na nogach, Bourne wciąż lekko skulony i to Gold Standard wykorzystał okazje wykonując mu Samoan Drop. Teraz to on spróbował pinu i uzyskał tylko 2 count. Benjamin wie, że w jego narożniku jest czterach zawodników tylko czekających na możliwości zmiany z nim, musi się jedynie tam dostać, ale zarazem nie stracić kontroli nad przeciwnikiem. W tym celu pomaga mu wstać, posyła go w wspomniany już Corner, a po chwili rozpędza się i serwuje mu Stinger Splash. Evan na macie, Shelton zmienia się z Tylerem Breeze. Prince Pretty wchodzi prędko do ringu, jego rywal już się powoli podnosi i mamy Beauty Shot!

1..

2..

3!

 

Evan Bourne has been eliminated

 

W taki o to sposób w obu drużynach mamy po pięciu zawodników. w ringu pozostaje Tyler a do niego dołącza Sheamus. Chciał od razu zaskoczyć Breez'a Brogue Kickiem, lecz ten się uchylił i wykonał Roll up dający mu 2 count. Obaj szybko na nogach i teraz mamy Enzuigiri od pięknisia. Mamy zmiane i w ringu po raz pierwszy znajduje się kapitan drużyny Maryse Drew McIntyre. Odbił się on od lin i zaserwował Sheamusowi knee drop, prosto w twarz. To tylko zdenerwowało Irlandczyk bo zaczął się on szybciej podnosić. Drew ponownie odbija się od lin tym razem obrywa za to Double Axe handle od podnoszącego się Sheamusa. Television champion szybko się po tym podniósł i teraz oberwał Irish Curse! Zawodnik z Irlandii nie rzucił się do pinu, zamiast tego wykorzystał fakt, że był blisko partnerów i zmienił się z Morrisonem. Ten odczekał, aż Drew się podniesie cały czas stojąc przy linkach. Gdy tak się stało, wyskoczył z próbą Flying Chuck, lecz to on gruchnął z impetem na matę. Powerbomb! Cóż za kontra w wykonaniu Drew, uniknął on zdecydowanie nokautującego uderzenia w twarz. Podniósł on teraz przeciwnika agresywnie za włosy i wykonał mu jeszcze Snap Suplex. Teraz mamy zmiane w drużynie Maryse, do ringu wszedł Austin. Wykonał on swój znany taunt, zakończony Powerdrive elbow! Po tej akcji nie pinował, bo John przewrócił się na brzuch by tego uniknąć. Nie było to mądre posunięcie, bo zamiast tego Aries zapiął mu last chancery. Bezradny John odklepuje.

 

John Morrison has been eliminated

 

Przewaga jest teraz po stronie Maryse, ma ona bowiem po swojej stronie pięciu zawodników, Vince tylko czterech. Znowu więc panowie w zielonych koszulkach muszą się naradzić. Wygląda na to, że Christian wejdzie teraz do ringu, a jednak nie kapitan Luke Robinson, którego jeszcze nie widzieliśmy dziś w akcji pokazuje mu, żeby wrócił posłusznie na apron, a sam wchodzi do kwadratowego pierścienia. Austin i Luke okrążają ring, po chwili wchodzą w zwarcie. Silniejszy jest tu zdecydowanie kapitan teamu vinca. Popchnął on rywala na liny od których ten się odbił, lecz wracając do Luke'a sprytnie się przed nim zatrzymał i powalił go Dropkickiem. Luke szybko się podniósł, A double wyniósł go na Brainbuster, lecz samegu ruchu nie udało mu się wykonać, bo oberwał kilka kolanek w głowe od kapitana drużyny Vinca. Robinson zeskoczył za plecy rywala i wykonał Neckbreaker. Po tej akcji zmienił się z Deanem. Były członek Shield od razu wymierzył kilka stompów Austinowi. Po kopach pomógł mu wstać i trzymając jego głowe wszedł na narożnik. Na nim klepnął go w plecy Christian, dokonując zmiany. Widzimy piękne Tornado DDT w wykonaniu Deana, po którym do ringu wbiegł Christian. Nie próbował on żadnego pinu, zamiast tego cierpliwie czekał w narożniku, aż jego rywal stanie na nogi. Gdy tak się stało ruszył w jego stronę z Spearem, lecz Aries przeskoczył nad nim i wykonał mu Clothesline. Po tej kontrze w pośpiechu pobiegł do swojego narożnika gdzie zmienił się z Benjaminem. Gold standard poprosił swoich partnerów o danie mu troche miejsca i od razu z apronu wykonał wstającemu Christianowi Springboard neckbreaker. Natychmiast rzuciłł się do pinu, lecz jedyne co uzyskał to 2 count. Captain charisma zaczął się podnosić w narożniku, nie był to ani corner drużyny vinca, ani maryse. Shelton to widzi, rusza w jego stronę, czyżby Stinger splash? Nie, Spear! Niesamowita kontra, ale to jeszcze nie koniec. Christian podniósł Benjamina i dokończył dzieła wykonując Killswitch.

1..

2..

3!

 

Shelton Benjamin has been eliminated

 

I znowu równo, w obu drużynach po czterech wrestlerów. W celu okiełznania Christiana, który jak widać jest na fali, do ringu wszedł MVP. Montel szybko przejął kontrolę przy pomocy kilku punchów, lecz również szybko jak ją zyskał, również i stracił, bo gdy wykonał irish whip i uchylił się w cely wykonania back body drop, Christian zatrzymał się zaraz przed nim i wymierzył mu kicka prosto w twarz. Koszykarz złapał się za facjate, a Christian wykonał belly to back suplex. Po tej akcji przeciągnął go pod narożnik swojej drużyny, gdzie zmienił się z Sheamusem. Nie wyszedł po dokonaniu zmiany od razu na apron, lecz razem z Irlandczykiem, złapał Montela, oboje wykonalu mu double irish whip na liny, a gdy wracał Double Flapjack. Ten okaz ładnej współpracy dał Sheamusowi jedynie 2 count. Sheamus zaczął się bić po piersi sygnalizując, że pora na jego finisher. MVP staje na nogi, Irlandczyk biegnie do niego z Brogue kick, lecz nie trafił, koszykarz się uchylił. Na szczęście dla Sheamusa, był blisko swojego narożnika i w plecy klepnął go Ambrose, dokonując zmiany. MVP tego nie zauwazył i ruszył na Sheamusa, wykonując mu Play of the day. Teraz dopiero zauważył, że nic z tego nie będzie miał bo do ringu wszedł Dean, który od razu powalił go mocnym Lariatem. Podniósł teraz znokautowanego rywala i wykończył go za pomocą Midnight special.

1..

2..

3!

 

MVP has been eliminated

 

Do dyspozycji Maryse pozostało już tylko trzech zawodników. Trójka panów w różowych koszulkach rozmawia. Drew jak widać pokazuje, że któryś z jego partnerów musi wejść do ringu, a nie on, czyżby bał się Deana? Do kwadratowego pierścienia wchodzi zatem Tyler. Dean ruszył na niego chcą go uderzyć w twarz, lecz Breeze sprytnie wychlił głowę pomiędzy trzecią, a drugą linką przez do Ambrose musiał się wycofać. Dalej jednak szedł w jego stronę więc sędzia musiał go odciągnąć, Prince pretty to wykorzystał wykonując mu bardzo szybko superkick. Natychmiast rzucił się do pinu, lecz ledwo uzyskał 2 count. To by było zdecydowanie za proste. Tyler natychmiast odbił się od lin i dołożył knee drop w twarz opponenta, z kolejnym nieudanym pinem. Tyler przeciąga opponenta pod swój narożnik gdzie szuka zmiany. Drew natychmiast schował swą dłoń, więc Breeze dokonał zmiany z Austinem. A Double serwuje kilka stompów w klatkę piersiową Deana, po których pomaga mu wstać i wynosi go na swoje barki na firemans carry. Nie udało mu się jednak wykonać żadnej akcji, ponieważ Ambrose wymierzył mu kilka łokci w twarz i zeskoczył z jego barków, po czym sam wykonał Spinebuster. Po tej akcji zaserwował jeszcze kilka punchy w parterze przeciwnikowi, a następnie bez większych problemów zmienił się z Sheamusem. Celtycki wojownik wchodzi szybko do ringu i atakuje rywala za pomocą Hangman's neckbreaker. Próbuje pinu, lecz uzyskał jedynie 2 count. Od razu podnosi swojego przecinika, kopie go w brzuch, a jego głowę układa między uda. Już go wynosi, czyżby High Cross? Nic z tego, Austin sprytnie zeskakuje, po czym wymierza Rolling elbow odwracającemu się Sheamusowi. Popędził po tym od razu do swojego narożnika w celu zmiany, którą uzyskał, bo zmienił się z nim Drew. Sheamus uniósł się na kolana, przez co oberwał Low Big Boot, od kapitana teamu Maryse. Po tej akcji podniósł znokautowanego Sheamusa i bez większych problemów zaaplikował mu Future Shock DDt.

1..

2..

3!

 

Sheamus has been eliminated

 

I znowu sytuacja nam się wyrównuje. Drew patrzy niepewnie na przeciwną drużyne czekając kto z nich stanie z nim do ringu, gdy widzi, że wszedł kapitan teamu vinca czyli Luke Robinson widocznie odetchnął i pozostał między linami. Tak więc dwaj kapitanowie pokażą teraz między sobą co potrafią. Mamy między nimi wymiane punchy, z której zwycięsko wychodzi Drew, ponieważ wykonał on Snap Suplex. Po tej akcji spróbował od razu pinu, lecz to stanowczo za mało by dokonać eliminacji. Szkot pomaga wstać przeciwnikowi i tym razem wykonuje mu Bridging northern lights suplex dające mu 2 count. Drew na fali, unosi teraz ręce w geście zdecydowanie przedwczesnego triumfu, za to Dean i Christian zagrzewają swojego partnera Luke'a do boju. Jak widać jakoś mu to pomogło, bo gdy Drew ruszył na niego z low big bootem, Robinson uchylił się i szybko wstał wykonując German Suplex. Luke przeczołgał się po tym do swojego cornera i mamy zmiane z Christianem. Captain Charisma wchodzi na narożnik, Drew jest już na nogach i w efekcie obrywa Diving Crossbody. Po tej akcji odbija się od lin i dokłada jumping headbutt, po tej akcji próbował pinu, ale jedyne co uzyskał to 2 count. Pomaga wstać opponentowi, czyżby Killswitch? Nic z tego, nie udało mu się przekręcić rąk TV Championa, a następnie padł po tym jak szkot go odepchnął i zaserwował Big Boot. Drew podnosi przeciwnika, irish whipem posyła go do narożnika swojej drużyny, gdzie wymierza mu kilka shoulder blocków, a następnie zmienia się z Tylerem. King of cuteville wchodzi szybko do ringu, on natomiast dokłada kilka stompów Christianowi, a następnie wykonuje mu Swinging neckbreaker. Spróbował pinu i uzyskał jedynie 2 count. Tyler podnosi rywala za głowę, chciał mu wykonać Implant DDT, lecz ledwo uniósł captaina charisme, ten powrócił nogami na mate i przerzucił nad głową pięknisia back body dropem. Tyler się podnosi i mamy Killswitch! Chrstian oparł się o swój narożnik w celu złapania szybkiego oddechu, a w plecy klepnął go Robinson, tym samy dokonując zmiany. Wszedł do ringu i przypinował Breeze'a.

1..

2..

3!

 

Tyler Breeze has been eliminated.

 

Luke unosi ręce w góre, Vince bije brawo, a Maryse łapię się za głowe, a dlaczego? Bo mamy pojedynek dwóch na trzech, a przewage liczebną ma drużyna Vinca. Bez narady, do ringu wbiegł Austin, który zaskoczył Luka wykonując mu kopa w brzuch i sitout facebuster. Teraz Austin uniósł ręce w góre, a to spotkało się z głośnym buczeniem publiczności. On się jednak tym nie przejął i chciał ponownie wykonać swój Powerdrive elbow, tym razem bez sukcesu, ponieważ Luke się przeturlał i Austin uderzył łokciem jedynie w matę. Oboje szybko się podnieśli i pierwszy do ataku ruszył Robinson, który wykonał STO. Po tej akcji naturalnie spróbował pinu, ale uzyskał tylko i wyłącznie 2 count. Podniósł zatem rywala i trzymając go w headlocku powędrował z nim do cornera drużyny Vinca, gdzie zmienił się z nim Dean Ambrose. Były członek Shield wszedł do ringu, a wtedy Luke natychmiast puścił Austina. Ambrose wykonał wtedy dalej stojącemu rywalowi DDT. Lunatyk po tej akcji postanowił zmienić się z Christianem, nie wyszedł jednak z ringu, bo obaj panowie wykonali kolejną drużynową akcję, tym razem było to Double powerbomb, prosto w narożnik. Christian przeciąga go na środek ringu, gdzie pinuje, uzyskując tylko 2 count. Christian wdrapuje się na narożnik, nie ten przy którym stoją jego partnerzy, widocznie chce sam tym razem wyeliminować rywala. Wyskoczył, Frog Splash? Nie! Austin uniósł kolana w góre i Captain chcąc nie chcą wylądował na nich brzuchem. Oboje dość szybko się podnieśli i to Aries tym razem szybciej ruszył do ataku, wykonując przeciwnikowi Sidewalk Slam. Teraz to on wchodzi na narożnik i mamy piękne 450 Splash!

1..

2..

3!

 

Christian has been eliminated

 

Więc jednak wciąż pojedynek jest do wygrania dla każdego, bo nagle mamy już tylko po dwóch zawodników w obu drużynach. Na pewno bardzo istotnym czynnikiem będzie, dla której drużyny przypadnie następna eliminacja, to chyba przesądzi o wyniku tej rywalizacji, chociaż nigdy nic nie wiadomo. Do Austina w ringu dołącza Dean, który od razu powala A Double, za pomocą Big Boota. Lunatic fringe "dosiadł" rywala i sprzedał mu kilka porządnych punchy prosto w twarz. Austin nie wygląda za ciekawie, Dean spróbował więc wykonać mu Dirty Deeds, lecz Austin go odepchnął i sam wprowadził TKO. Niesamowita akcja, lecz zabrakło mu sił by przypiąć rywala, zamiast tego chciał zmienić się z Drew. Szkot nie chciał wystawić ręki, lecz gdy Maryse na niego krzykneła, ten się zmienił. Tak więc McIntyre i Ambrose pierwszy raz przeciwko sobie w tej walce. Dean już nie pewnie próbuje się podnieść, pomaga mu w tym Drew, lecz tylko chwilowo gdyż wykonuje mu overhead belly to belly suplex. Szybko rzucił się do pinu, ale uzyskał jedynie 2 count. Chosen one podnosi teraz opponenta ciągnąc go za rękę i wykonuje w efekcie Short arm clothesline. Na twarzy Drew pojawia się szyderczy uśmiech, uznał, że to odpowiedni czasy by wyeliminować Deana. Pomógł mu wstać, złapał do idealnej pozycji, lecz Future shock DDT się nie udało, bo Dean perfekcyjnie się wykręcił i zamiast tego mamy Midnight special! Natychmiast przypinował, kapitan teamu maryse od tak wyeliminowany? Nie! Co się stało? Austin Aries wbiegł do ringu i przerwał pin, oberwał za to Big Boot od wbiegającego Luke'a, ale uratował partnera więc opłacało się. Robinson wraca na apron, pokazuje partnerowi, że chce zmiany. Ambrose posłusznie się z nim zmienia, a kapitan drużyny Vinca wchodzi na narożnik. Tauntuje na nim, a po chwili wyskakuje z wystawionym łokciem, Diving elbow drop? Nic z tego, za długo zwlekał i w efekcie Drew uniósł kolana ku górze. Luke łapie się za łokieć, którym właśnie uderzył w kolana przeciwnika, Drew widzi to i wykorzystuje okazje chwytając go za tą rękę i wykonując double knee armbreaker. Drew przeciąga przeciwnika pod narożnik przy którym stoi już Austin, w efekcie dochodzi do zmiany i jak widać panowie planują jakąś akcje drużynową. Tak się właśnie dzieje, Austin wychodzi na narożnik, a Drew podnosi rywala na electric chair, cały czas go tak trzyma dopóki nie zrzuci go stamtąd Aries przy pomocy Diving Clothsline. Austin natychmiast po tej spektakularnej akcji spróbował pinu, lecz to wciąż za mało. Austin się rozpędza, Springboard Moonsault zaaplikowane. Tym razem obyło się bez pinu, chce on tutaj już powoli eliminować kapitana opozycji. Wyniósł go do góry na swojego znanego przez wszystkich Brainbustera, lecz nie udało mu się tego wykonać w ruch poszły kolanka, w efekci który Luke'owi zwinnie udało się zeskoczyć za plecy A Double, gdzie już bez większych problemów wykonał Back Suplex. Teraz musi się zmienić z Ambrosem, po chwili czołgania to mu się udaje. Austin też próbował dostać się do swojego narożnik lecz jemu to nie wyszło, gdyż Dean za noge przeciągnął go na środek ringu, gdzie zapiął mu Figure four leglock! Czy Austin odklepie? Nigdy się nie dowiemy, ponieważ Drew wbiegł do ringu i przerwał dźwignie. Zdenerwowany Dean szybko pozbył się Drew z ringu za pomocą mocnego clothesline. Teraz pomaga wstać Austinowi i wykonuje mu nokautujące Dirty Deeds!

1..

2..

3!

 

Austin Aries has been eliminated

 

Maryse załamana, Vince w siódmym niebie. Drew pozostał sam na placu boju, a musi walczyć z dwoma przeciwnikami. Dean pokazuje szkotowi żeby wszedł do ringu. Ten nie zdenerwowany po chwili to robi. Ambrose patrzy na niego z szyderczym uśmieszkiem, ale co jest grane? Do kwadratowego pierścienia wchodzi Luke Robinson, staje za plecami swojego partnera, a po chwili obraca go w swoją stronę i wykonuje STO swojemu partnerowi! Fani na arenie ucichli w chwili uderzenia tego ruchu. Vince zszokowany, tak samo jak Maryse i sam Drew. Szkot jednak nie zastanawia się nad sensem tego co się właśnie stało, a podnosi Deana i wykańcza go wykonując Future Shock DDT.

1..

2..

3!

 

Dean Ambrose has been eliminated

 

Drew patrzy teraz na Luke'a nie wiedząc czego oczekiwać, ten za to jedynie klepie go po plecach i opuszcza kwadratowy pierścień, jako, że jest jedynym zawodnikiem w szeregach Vinca sędzia rozpoczą odliczanie. Vince próbował go zatrzymać, ale Robinson odepchnął go na metalowe schodki. Luke przy buczeniu fanów i krzyku odliczającego sędziego wyszedł na backstage.

 

Luke Robinson has been eliminated

The winners of this match Team Maryse!

 

Na arenie oprócz themu Drew słychać głośne buczenie publiczności. Drew i Maryse celebrują to zwycięstwo, a przygnębiony Vince wstaje i zaczyna kierować się w strone wyjścia. Maryse prosi o mikrofon, a gdy jej theme ucicha Vince się zatrzymuje.

Ma: Vince poczekaj chwilunie muszę ci coś powiedzieć. YOU'RE FIRED!

Powiedziała wyraźnie przedrzeźniając Vinca, ten z wielkim smutkiem na twarzy wyszedł na backstage, a Drew i Maryse jeszcze długo świętowali swój sukces.

 

MC: O tak, dobrze Drew, jesteś najlepszy!

Ta: Dlaczego Luke to zrobił?

JL: Nie mam pojęcia i boje się co przyniesie przyszlość, skoro Maryse otzyma pełną władze.

MC: Mam nadzieje, że wy dwaj głupce pierwsi stracicie pracę. To piękny moment dla PWE.

JL: Oj zamknij się Cole.

 

Znów jesteśmy na backstage, gdzie Nikki Bella, przeprowadzi już swój przed ostatni wywiad na dziś.

NB: Tym razem jest tu ze mną Rated R Superstar Edge.

Ed: To właśnie ja.

NB: Jak czujesz się przed swoim pojedynkiem z Daniel Bryanem?

Ed: Szczerze nie nazwałbym tego nawet pojedynkiem, prędzej moją dominacją, czy też pokazem moich umiejętności.

NB: Czyli nie dajesz dziś Danielowi żadnych szans na zwycięstwo?

Ed: Nie daje mu nawet szans na kontynuacje swojej kariery, po tym co dziś zrobie. Widzisz Daniel to bardzo utalentowany wrestler, jednak jego technika nic mu nie da w hardcore matchu. Ja z drugiej strony jestem bardzo wszechstronnym zawodnikiem, dlatego dziś zniszcze tą podobizne kozy.

NB: No dobrze, tak więc powodzenia i bardzo dziękuje za wywiad.

Ed: Nie ma problemu.

 

Ta: Edge jak zwykle pewny siebie, zobaczymy czy słusznie.

MC: A kogo ma się bać? Tego kurdupla?

JL: Żebyś się nie zdziwił Michael

 

7.Edge vs Daniel Bryan - hardcore match

Obaj panowie w ringu, różne przyrządy których dzisiaj niewątpliwie użyją, są schowane pod ringiem, więc nie ma co zwlekać starcie oficjalnie rozpoczęte. W tej walce zapewne nie zobaczymy wielu pojedynków siłowych, ale od takiego właśnie się rozpoczyna. Przewagę w tym aspekcie zdecydowanie ma Edge i to on wepchnął swojego rywala do narożnika, gdzie wymierzył mu kilka shoulder blocków. Po tej serii odciągnął go od cornera za głowę i wykonał mu Swingin' Neckbreaker. Adam dokłada jeszcze kilka stompów, po których pomaga wstać rywalowi i tym razem serwuje mu Snap Suplex. Po tej akcji widzimy pierwszy pin, lecz chyba nikt nie oczekiwał, że to zakończy tą rywalizacje. Edge podnosi swojego opponenta, a następnie irish whipem posyła go na liny od których ten się odbija, a gdy wrócił oberwał Flapjack. Po tym Adam chciał dorzucić elbow drop, lecz Danielowi udało się uniknąć tej akcji, gdyż szybko się przeturlał. Obaj panowie prędko staneli na nogi i to Bryan tym razem objął inicjatywe wykonując serię porządnych low kicków, po których powalił rywala Dropkickiem. Edge dosyć prędko się podniósł i tym razem oberwał Bakchand Chop po którym oparł się o liny, nad którymi po chwili został wyrzucony za ring, przy pomocy Clothsline od Daniela. Wylądował on na nogach, za to Bryan natychmiast się rozpędził i wykonał idealne Suicide Dive. Po tej spektakularnej akcji razem z publicznością wykrzyczał kilkakrotnie swoje YES. Po tym pomógł wstać swojemu rywalowi i z agresją rzucił go w barierki odgradzające fanów od wielkiego spektaklu. Następnie Danielson wymierzył kilka solidnych stompów. Jest to hardcore match, więc akcja za ringiem może się toczyć tak długo jak obu zawodnikom się podoba i jak widać Yes man nie kwapi się do powrotu do kwadratowego pierścienia. Teraz podnosi przeciwnika z podłogi, chciał irish whipem posłać go w metalowe schodki, lecz Edge skontrował ten ruch i to Danielson uderzył właśnie w ten przedmiot. Opurtunista wykorzystuje moment i szuka czegoś pod ringiem, po chwili wyjmuje kij kendo. Już zamachnął się na swojego rywala, lecz ten sprytnie odsunął się i sam wykonał Jumping Back Kick prosto w facjate Edga. Po tym uderzeniu podniósł przyrząd który wypadł z rąk jego oponenta i w efekcie to Rated R Superstar oberwał serię uderzeń kijem, Bryan celował głównie w jego żebra. Gdy ta seria znudziła się Dragonowi, podniósł on przeciwnika i wrzucił go do ringu do którego po chwili sam zawitał. Daniel rozpędza się w strone wstającego Edga, jednak to on ląduje na macie w efekcie big boota od Kanadyjczyka. Edge lekko obolały, lecz szybko kontynuował ofensywę podnosząc przeciwnika i wykonując mu irish whip, a gdy do nie wracał Sitout Spinebuster z pinem dającym 2 count. Oppurtunista słusznie zauważa, że musi wykorzystać fakt, że jest to hardcore match i zaatakować rywala jakąś bronią. Z tego powodu wyszedł z ringu i zaczął szukać czegoś pod nim. W tymczasie na nogi stanął już Bryan, rozpędza się i czyżby kolejne Suicide Dive? Nie! Edge wyciągnął krzesło którym uderzył lecącego Bryana prosto w twarz. Odgłos spotkania twarzy Bryana z krzesłem rozniósł się po całym ogromnym stadionie, a fani zamarli. Daniel wygląda na nieprzytomnego, a jego przeciwnik dokłada jeszcze kilka uderzeń krzesłem w jego plecy. Po tym podniósł obitego brodacz i wykonał mu jeszcze Suplex na barierki. Bryan nie wygląda zbyt ciekawie i jego przeciwnik chce to natychmiast wykorzystać. Wrzuca go do ringu, do którego sam po chwili wchodzi z krzesłem w ręku i pinuje, jednak dało mu to jedynie 2 count. Rated R rozkłada krzesło i siada na nim śmiejąc się z tego jak jego rywal nieudolnie podnosi się przy pomocy dolnej liny. Gdy Bryan jest już na nogach, Edge do niego podchodzi, chciał wykonać mu Suplex na rozłożone krzesełko, jednak Daniel zablokował ten ruch, odepchnął Edga i sam wykonał Cravate Suplex na metalowy przyrząd. Krzesło uległo zniszczeniu i nie wiadomo czy w takim samym stanie nie jest kręgosłup Edga. Bryan rzucił się do pinu i uzyskał 2 count. Po tym pinie obaj panowie potrzebowali chwili odpoczynku i jest to zrozumiałem. Oboje zaczeli się podnosić w podobnym czasie, lecz do ataku pierwszy ruszył Daniel z serią low kicków, po który wyniósł przeciwnik na barki i wykonał mu Airplane spin. Trwało to dosyć długo, dlatego Bryanowi również zawróciło się od tego w głowie i musiał się oprzeć o liny. Edge po chwili był już na kolanach i jego rywal natychmiast to wykorzystał serwując mu soczysty Running chest kick. Po tej akcji postanowił kolejnej już dzisiaj broni, w tym celu wyszedł z ringu, a wrócił trzymając metalowy kosz na śmieci. Już się zamachnął, jednak Edge jak to spryciarz którym jest, wykonał mu low dropkick. Daniel upadł, a kosz wypadł mu z rąk. Obaj wstali w tym samym czasię, Bryan ruszył z próbą Knee plus, jednak Edge się uchylił i sam wykonał Edge-O-matic dające mu 2 count. Teraz to Rated R Superstar dostrzega nie użyty kosza na śmieci i to on postanawia ten przyrząd "rozdziewiczyć". Bryan już na nogach, Kanadyjczyk rusza do niego z bronią i to tym razem Danielson unika spotkania z metalem, kopiąc przeciwnika w brzuch i przejmując od niego przyrząd. W końcu to jemu udało się wymierzyć uderzenie koszem w twarz rywala, który natychmiast po tym padł na matę. Bryan zakłada lekko zniszczony kubeł na głowę oponenta, a następnie odbija się od lin i celu w niego Double foot stomp. To musiało boleć. Natychmiast rzucił się do pinu i było na prawdę blisko, lecz wciąż za mało. Daniel postanowił zrobić to co potrafi najlepiej, lecz dzisiaj nie miał jeszcze okazji tego zaprezentować, mowa tu oczywiście o dźwigni. Zdjął więc kosz z głowy rywala, a następnie zapiął Regal Stretch. Edge w nielada tarapatach, liny go tu nie uratają więc nie ma nawet po co próbować się do nich doczołgać. Po chwili walki udało mu się jednak przekręcić i wykorzystać wolną rękę, którą wymierzył kilka punchy Danielowi, który puścił uchwyt, lecz nie skończył z ofensywą. Adam lekko się uniósł co było błędem, gdyż oberwał serię yes kicków, tradycyjnie zakończoną roundhouse kickiem. Kolejny pin i znow jedynie 2 count. Pomaga teraz wstać Edgowi, a następnie irish whipem posyła go na liny, ten oczywiścię się od nich odbija, lecz wracając uniknął ataku Bryana zatrzymując się przed nim, kopiąc go w brzuch i wykonując mu Piledriver. Wygląda na to, że wykorzystał całą energie, którą obecnie miał, bo nie był w stanie nawet od razu przypinować przeciwnika. Po chwili jednak się podniósł i pomógł stanąc na nogi rywalowi, tylko po to by tym razem wykonać mu Bridging northern lighhts suplex dające 2 count. Bryan po odbiciu pinu przeturlał się na apron, gdzie chciał najwyraźniej chwile odpocząć, ale jego przeciwnik jako można się domyślić nie pozwolił mu na to, kopnął go w brzuch i wykonał piękne Sunset flip powerbomb. Daniel mocno uderzył tyłem głowy i plecami w metalową podłogę poza ringową. Edge stanął nad jego unieruchomionym ciałem i wykonał swój taunt. Długo jednak tego nie robił, bo szybko podniósł swojego przeciwnika i mocnym pchnięcem posłał go w stół komentatorski. Panowie przy nim siedzący od razu wyczuli, że nie skończy się to dla nich dobrze jeżeli się nie odsunąc więc wstali z foteli. Opurtunista zdjął ochronę z owego stołu, a następnie usunął dwa mini monitory, jednym uderzył jeszcze w głowe podnoszącego się rywala. Następnie gdy stół był już czysty i gotowy do destrukcji, wyniósł swojego rywala na barki, nie wiadomo jednak co chciał wykonać bo kilka łokci od Bryana wystarczyło by mógł on z niego zeskoczyć. Edge odwrócił się w stronę przeciwnika i oberwał od niego Superkick, po którym położył się na stole. Bryan również wyszedł na biurko, gdzie zaczął podnosić rywala. Chciał mu wykonać Suplex, lecz Edge zaczął się za wszelką cene bronić punchami. Następnie, gdy rywal go puścił, wziął rozbieg i wykonał Spear!! Obaj panowie poleceli w kwadracik przy którym siedzi ring anouncer i medycy, od tego stołu odgradza oczywiście barierka, lecz panowie wlatując w nią zniszczyli ją i wpadli w krzesła i gong które tam się znajdowały. Oboje leżą sędzia patrzy czy wszystko w porządku, lecz nie może nic zrobić. Po dłuższej chwili na nogi staje Edge, zauważa, że jego rywal jest nieprzytomny i wrzuca go do ringu, gdzie dokonuje pinu, ale Bryan dał rade odbić w ostatniej chwili. To niesamowite przez co obaj ci panowie przechodzą w tym pojedynku i dalej się on toczy, to jest właśnie WrestleMania. Zdenerowany Edge krzyczy na sędziego, lecz to nic nie zmienia, po chwili wychodzi on za ring i wrzuca do kwadratowego pierścienie metalowe schodki, kładzie na nich Bryana, a następnie wychodzi na najwyższy szczebel narożnika, co on zamierza zrobić? Nigdy się nie dowiemy, gdyż Bryan wstał, wyskoczył na corner na którym stał jego rywal, z tym że z drugiej strony i zaserwował mu Avalanche hurricanrana prosto na schodki! To było po prostu piękne, ale nie dla Edga. Bryan od razu przypinował i to też okazało się za mało. Bryan dorzucił jeszcze knee drop, po czym pomógł wstać oponentowi i chciał jeszcze wykonać DDT, cały czas na te same schodki znajdujące się w ringu. Opurtunista wyczuł jednak zagrożenie, odepchnął go i uciekł z kwadratowego pierścienia, Danielson chciał to natychmiast wykorzystać wykonując mu Pescado, lecz Kanadyjczyk złapał go w locie i wykonał mu imponując Scoop powerslam na podłogę poza ringową. Edge zmęczony oparł się o barierki, wie że nie może teraz tracić zbyt dużo czasu na odpoczynek. Podnosi więc rywala i wrzuca go do kwadratowego pierścienia, do którego sam po chwili wchodzi. Daniel jest już na nogach, Rated R wymierz mu kilka backhand chopów by zmniejszyć jego szansę na skontrowanie tego co dla niego przygotował. Wyniósł rywala i mamy piękne Alabama Slam na metalowe schodki! Na tym jednak nie skończył, lecz wszedł na narożnik i dobił go Diving leg dropem, Bryan cały czas był na schodkach. Czy to koniec? Nie! Bryan odbija w ostatniej chwili. Edge niedowierza, lecz nie zwalnia ani na moment, jak widać chce żeby to już sie skończyło, ustawia się w narożniku, czekając aż jego rywal się podnesie, gdy w końcu tak się dzieje, biegnie w jego stronę, czyżby Spear? Nie! Bryan przeskoczył nad nim, a następnie sam wykonał Monkey Flip, ponownie na schodki. Po tej akcji obolały Edge wyturlał się z ringu, a Bryan natychmiast ruszył za nim. Za ringiem wykonał mu kilka stompów, a następnie wziął z zniszczonego przez nich miejsca dla ring anouncera, kolejne metalowe krzesło. Adam już na nogach, a Bryan rzuca w jego twarz krzesło, Edge instynktownie je łapie by to nie uderzyło go w twarz, lecz to co stało się po tym było chyba jeszcze gorsze, bo Bryan rozpędził się i zaserwował Knee plus w krzesło które uderzyło w facjate Edga. Rated R Superstar znokautowany! Bryan jednak nie wrzuca go do ringu w celu pinu, lecz szuka pod ringiem kolejne broni, czy on czasem nie przesadza? Po chwili Bryana wyciąga i rozkłada drabine, ale po co mu ona? Na tym jednak nie kończy, wyciąga również drewaniany stół, który rozłożył pod drabiną. To troche trwało i Edge powrócił już na nogi, Bryan to zauważył, podbiegł do niego i wymierzył mu kilka punchy w twarz, po czym położył go na stole, a sam wdrapał się na drabinę. To nie wygląda dobrze, tauntuje i chciał wyskakiwać, ale Edge zauważył co mu grozi i zszedł z drewnianego przyrządu. Po tym wyczuł, że może to być dobra okazja dla niego i również wszedł na drabinę. Obaj panowie wymienili się kilkoma punchami i byli blisko upadku. Z tej wymiany zwycięzko wyszedł Edge, który chciał posłać rywala w stół Suplexem, Bryan jednak dał radę uwolnić się z uchwytu kilkoma uderzeniami, a następnie mocnym kopem w twarz zrzucił rywla z tej ogromnej wysokości prosto na stół, OMG!!! Sędzia natychmiast podbiegł do Edga ten jednak w ogóle nie daje oznak życia. Bryan jakby przez chwile nie dowierzał w to co zrobić, zszedł w końcu na dół, następnie wrzucił nieruchomego rywala do kwadratowego pierścienia, gdzie tylko dokończył dzieła wykonując Regal plex. To musi być koniec.

1..

2..

3!

 

The winner of this match Daniel Bryan

 

 

JL: To było coś, Edge spadł z tak ogromnej wysokości, ciekawe czy wszystko z nim w porządku.

MC: Poślizgnął się Daniel miał dużo szczęscia, Edge był dużo lepszy.

Ta: A czy ty czasem nie mówiłeś, że liczy się końcowy rezultat?

MC: Nie w tym przypadku.

Ta: Cole kiedy ty zmądrzejesz?

 

Ostatni wywiad już przed nami, już tylko godzina została do końca gali, czyżby tyle miał trwać main event tej gali? Przenosimy się, jednak jeszcze na Backstage gdzie Nikki złapała Coreya przed walką, wygląda on na bardzo skupionego.

NB: Jak się czujesz, Main Event gali walka o pas WHC, czego chcieć więcej?

CG: Wygranej... Tylko tego brakuje mi by dziś nazwać się człowiekiem sukcesu. Dziś dopełni się właśnie to na co czekam od Royal Roumble, szansa na starcie o ten pas, sam na sam z Mizem. Zmartwię wszystkich fanów PWE, ale ta gala nie będzie trwała jeszczę godzine, ten nieudacznik nie wytrzyma ze mną tyle czasu, chyba, że będziecie oglądać 30 minut jak leży na macie.

NB: Miz trzyma pas 42 dni, broniąc go przy tym 2 razy, co powoduje, że jesteś aż tak pewny zwycięstwa?

CG: Co powoduje moją pewność? Poczucie swojej wartości, byłem z Mizem w ringu niejednokrotnie, raz walczyłem u jego boku, a raz z nim i powiem, że nie pokazał on nic co moi poprzedni przeciwnicy, którym pokazywałem gdzie ich miejsce. W wszystkich swoich walkach Miz miał szczęście, dziś nie ma kto mu pomóc, sam pracuje na swoje konto, a kto go zna dobrze, wie, że bez pomocników nie stać go na zbyt wiele.

NB: Walczycie w klatce, będziesz uciekał czy raczej chciał udowodnić swoją wyższość?

CG: Zwycięstwo to zwycięstwo, walka w klatce wymaga od ciebie przede wszystkim umiejętności wykorzystania tej stypulacji. Ucieczka to najbardziej optymalny sposób na zwycięstwo. Nie mam strategi do tego czy ciągle przypinać czy ciągle próbować ucieczek przez klatkę, spróbuje wszystkiego, aż w końcu coś poskutkuje.

NB: W takim razie, nie będę ci zabierać więcej czasu, powodzenia.

CG: Nie przyda się.

 

Ta: Tak więc pora na main event, ależ ta niesamowita gala szybko zleciała, aż chciałoby się więcej.

MC: Jedyne co chce jeszcze zobaczyć to zwycięstwo Miza nad tym żółtodziobem i właśnie to dostanę.

JL: Nie byłbym tego taki pewny.

 

8.The Miz © vs Corey Graves World Heavyweight Steel Cage Championship Match

Pas został wzniesiony przez sędziego, zawodnicy wybuczeni przez publiczność, ale to jest mało ważne, mimo takiej reakcji jest to starcie, na które wszyscy czekali. Nadszedł ten moment, na arenie zabrzmiał wszystkim dobrze znany dźwięk uderzenia w *GonG*. Pas już opuścił obręb klatki, a zawodnik, który chce go zdobyć musi zrobić to samo. Mistrz przygląda się pretendentowi w skupieniu, będą wyczekiwać momentu? Nie! Mike już ruszył na opponeta, ten także chciał go zaatakować, ale ten prześlizguje mu się pod rozłożonymi nogami, Mr.Royal Roumble zdezorientowany, spogląda pod nogi, a zaraz za siebie, jego oczom ukazał się obraz wspinającego się Mr.Awesome'a po metalowej konstrukcji. Plan szybkiej wygranej został szybko zniweczony przez Gravesa i Mike pierwszy raz przywitał się z ringową podłogą. Corey śpiesznie zasypał Miza serią stompów, którą zakończył soczysytm Fist Dropem. Pretendent do pasa WHC już podnosi się z maty, fani buczą, ten w jak zawsze nonszalancki sposób podchodzi do integracji z nimi po czym wskazuje na swoją sylwetką, jakby chciał im przekazać, że tak będzie wyglądał mistrz Wagi Ciężkiej po tym Main Evencie Wrestlemani. Corey poczuł nagle na swych udach dotyk, był to dotyk rąk jego adwersarza, który chciał pomóc sobie wstać w ów sposób, Graves pozwolił mu na takie wykorzystanie się, lecz nie pozostał obojętny na jego powstanie, bo gdy ten tylko to zrobił odepchał go momentalnie w celu zaaplikowania Jumping Knee. Zamroczony Pan Niesamowity chwiejnym krokiem doszedł, aż do narożnika, który posłużył mu jako chilowa podpórka. Tempa nie zwalnia jednak Mr.Royal Roumble, który podchodzi do Miza by uraczyć go Punches on Corner. Nie koniec, jednak akcji, w których rolę główną odgrywał będzie narożnik, Corey wynosi swojego przeciwnika na drugi stopień linek skąd zwala go poprzez szarpnięcie jego nogą w stronę środka ringu. Po tej składnej nawałnicy movesów Corey przystąpił do pinu, który sędzia zakończył 2 countem. Obiecujący początek w wykonaniu Coreya, bierna postawa Miza, kiedy się to odmieni i czy wogóle sytuacja ulegnie zmianie? Graves wcale nie protestuje, nie jest wściekły, bo z jakiego powodu? Cała inicjatywa leży po jego stronie, a jak na razie sytuacja jego nie jest zagrożona. Mike podnosi sie do pozycji siedzącej, z tego ułożenia chciał skorzystać jego rywal wykonując mu Running Knee Strike, lecz tym razem Miz uchylił się przed kolanem rywala. Widzimy Roll up, dający tylko 2 count. Miz teraz szybko wstaje jakby niewzruszony wcześniejszymi zainkasowanymi akcjami, jego opponet czyni podobnie. Mr.Awesome wykonuje Irwishwip na liny, bynajmniej tak chciał, jednak Graves z olbrzymią siłą zapiera się, a następnie wykonuje ten sam manewr tylko z innymi zamiarem, mianowicie zderzenia Miza z metalową konstrukcją. Jako, iż byli blisko klatki udało mu się to i inicjatywa dalej pozostała po jego stronie. Corey spojrzał na rozłożonego jak placek przeciwnika, a w dalszej kolejności zdecydował się na próbę ucieczki z klatki. Wydaje się, że jest on już blisko szczytu, ale jego noga w pewnym momencie właśnie została chwycona, próby odkopania skończyły się niepowodzeniem. Mistrz Wagi Ciężkiej chwycił swojego przeciwnika w okolicach pasa, a następnie przechylił się wraz z nim do tyłu. Wyglądało to jakby takie STO, tylko, że z dużo większej wysokości i trochę w innym ułożeniu. Dwójka Wrestlerów z impetem uderzyła w matę, Corey skrzywił sie niesamowicie z bólu, lecz sytuacja Mr.AWesome'a wcale nie była lepsza. Mimo wszystko teraz Miz wstaje już zdecydowanie pierwszy i wygląda na to, że pierwszy raz w tej walce może mieć wyraźną inicjatywę. Niesamowity chciał teraz zapiąć Figuer Four Leglock przeciwnikowi, ale jego przytomna rekacja temu zapobiegła, Miz został odkopany na linki, a jego rywal począł w błyskawicznym tempie wstawać. Jego zapędy szybko zostały ugaszone poprzez Hangman's Neckbreaker. Miz teraz unosi obie dłonie ku górze, a fani reagują jak zawsze, buczeniem. Syderczy uśmieszek wymalował się na twarzy Mizzanina, bo obchodzi go to tyle co nic. Chwycił on teraz swojego opponeta za ręce i tym razem posłał na linki potężnym Irwiswhipem, Corey zdecydował odbić się od nich za wszelką cene nie ryzykując zderzenia z klatką, ale okazało się to błędem, bo przy powrocie oberwał Flapjacka prosto w klatkę! OMG! Miz pinuje i.... uzyskuje 2 count! Mr.Awesome spogląda teraz na Coryea i postanowił spróbować zwyciężyć tym drugim sposobem czyli wyjściem przez szczyt metalowej konstrukcji. Jego dłoń chwyciła już samego szczytu, ale momentalnie doskakuje do niego oprzytomniały, ledwie kontaktujący Graves. Wiedział on chyba z tego wszystkiego tylko tyle, że nie może dopuścić do tego by Mizzaninowi udał się ten manewr. Chcywił go najpierw za nogę, a następnie chwycił go w pasie, czyżby Powerbomb?! Miz chwycił drugą ręką szczytu klatki, chąc się uchronić się przed tym movesem, ale to wszystko na nic! Powerbomb był nieunikniony. Na hali rozległ się tylko huk towarzyszący wbicie Miza w matę. To byłby dobry moment na pin, gdyby Mr.Royal Roumble miał siły go wykonać. Po paru chwilach, ta czynność mu się udaje, jednakże jak można się domyślić, było to za późno i zamiast pinfallu ujrzeliśmy 2 count. Graves przeturlał się teraz pod linki gdzie za ich pomocą rozpoczął przywracanie swojego ciała do pozycji pionowej. Gdy udała mu się ta czynność, jego rywal próbował ją skopiować, jednak bez pomocy linek, ale nie zezwolił mu na to Pretendent do tytułu Mistrzowskiego zdzielając go kolanem prosto w głowę. Corey ustawia się teraz w narożniku, jedną ręką trzyma się narożnika, nogi lekko ugięte i już wszyscy wiedzą czego oczekiwać. Mike podnosi się z maty, obraca się w stronę adwersarza, Spear on Leg!? Nie! Mizzanin wymachem nogi w bok uchornił się przed tym ciosem, a Graves "przejechał" się po podłodze ringowej. Miz automatycznie doskakuje do niego chwytając go w Full Nelsona, ten uchronił się przed dewastującym ciosem Miza wbijając się wraz z nim w klatkę, powtórzył tę czynność parukrotnie. Uścisk został puszczony, a sam Miz z bólu uklęknął. Graves skorzystał z tego, że akcja dzieje się blisko metalowej konstrukcji, więc ułożył głowę Miza na ów metalu, a w dalszej kolejności zaczął dosikać ją do niej kolanem. Jęk Mr.Awesome'a był bardzo donośny co tylko pomaga sobie wyobraźić jaki ból musi odczuwać. Corey wykrzykiwał cały czas do Miza obraźliwe teksty, a na końcu dorzucił "Stay Down" odtwierdzając swe kolano od głowy przeciwnika. Mr.Royal Roumble przeciągnął Mike'a na środek ringu gdzie zapiął 13the Step! OMG! Czy Miz będzie w stanie cokolwiek zrobić? Mistrz długo wydaje się być nieporadny, robi tylko niepewne ruchy ręką jakby zastanawiając się nad sensem klepnięcia w matę, lecz na pewno jego duma nie pozwoli mu tego zrobić dopóki nie spróbuje się wydostać. Dźwignia do wyjścia jest bardzo trudna, Mistrz WHC zdaje sobie z tego sprawę. Mike stara się jakoś obrócić się na plecy. Jest to trudne biorąc pod uwagę samozaparcie się jego rywala. Miz nie daje rady, jego pierwsz próba skończyła się tylko powiększeniem dawki bólu. Graves jest zdziwiony faktem ile mistrz wytrzymuje w jego dźwigni, ale wygląda na to, że jego nieugięta siła woli kończy się. To, jednak był tylko pzór, on dalej próbuje! Nie bez powodu nazywa się Miza Panem Niesamowitym. Dokonuje on rzeczy niesamowitej na naszych oczach, przekręca się wraz z Gravesem, jego dźwignia w tym momencie nie robi już wrażenia na Mizzaninie, Corey chcąc szybko ugasić jego zapał puszcza dźwignie i poczyna atak w parterze. Grad ciosów zasypał twarz Miza. Po tym wszystkim Graves uznał, że najwyższy czas się stąd ulatniać. Graves już siedzi na szczycie, ale w tym momencie Miz wstał, Corey widząc to szybko chciał przerzucić nogę z wnętrza klatki na zewnątrz, ale została mu ona zablokowana przez Mistrza Wagi Ciężkiej, który teraz nie puszczając dolnej kończyny Gravesa próbuje dostać się na szczyt klatki gdzie znajduje się i jego rywal. Pociągnął on z całej siły teraz nogą Coreya co spowodowało wielki ból, w tym momencie Mike puścił jego nogę i szybko wdrapał się na szczyt, Corey w tymczasie już przekładał nogę, ale Miz rzucił się na opponeta jakby Spearem kierując się ku wnętrza klatki! Holly Shit! Co za impet! Co za upadek! Fani przecierają oczy ze zdumienia, zaś obaj panowie leżą teraz w bezruchu. To emocnoujące starcie musi się już zaraz skończyć, przecież oni w tym momencie wyglądają jak trupy. Pierwszy ruch widzimy ze strony Mike'a i jest to manewr ku zwycięstwu, bo kieruje on się do drzwi od klatki. Gdy już przy nich się znalazł zaczyna machać ręką by sędziowie się pośpieszyli, ci otwierają powoli drzwi, zaś Corey próbuje jakoś przerwać te akcję. Drzwi zostały otwarte, Gravesa od Miza dzieli parę centymetrów, Mike górną częścią ciała już jest poza klatką, jednak jeszcze nie dotyka ziemi i w tym momencie Graves chwyta adwersarza za nogę. Ale teraz ją nie tylko trzyma, uwiesił się na niej całym ciężarem ciała widząć, że sytuacja zrobiła się bardzo poważna. Mr.Royal Roumble nie pozwala na żaden ruch do przodu Mizowi, powoli regenerując siły, by powstać. Właśnie teraz to się dzieje, pewnym ruchem, Corey podnosi się z maty, Miz poczuł jakby rywal popuścił, więc chciał się rzucić ku podłodze pozaringowej, ale został nieoczekiwanie wciągnięty do ringu, a drzwi zostały zamknięte przez sędziów. Mike wygląda na zawiedzionego, ale nie może się rozczulać teraz na tym jak mogło być pięknie, przeciąga się teraz na plecy po czym odkopuje Gravesa na linki. Widoczna ilość adrenaliny napłynęła przepłynęła teraz przez ciało Mr.Awesome'a, bo wstał z maty tak jakby walczył dopiero blisko 5 minut, a następnie gdy Graves biegł już w jego stronę poczęstował go Big Bootem. 1...2. odbija! Miz czai się teraz za opponetem, wszyscy na hali buczą, mamy przejście do Full Nelsona, ale nie widzimy od razu Finishera Miza, ten atakuje najpierw całym "przodem" opponeta klatkę, a dopiero potem wymierza Skull Crushing Finale! 1...2.... Odbija! Miz nie dowierza, podobnie jak cała publiczność, nawet sędzia zaczął się zastanawiać jakim cudem nie klepnął trzeci raz, mimo to wyraźnie wskazuje na palcach, że było tylko dwa. Mizzanin nie zgadza się, zamiast atakować dalej czy próbować wyjść przez klatkę on kłóci się z sędzią. To go może wiele kosztować. Właśnie o tym mowa, Roll up ze strony Gravesa! 1....2... W ostaniej chwili odbite! To był chyba jedyny manewr, na który było stać Coreya, bo zaraz po tej akcji padł jak postrzelony, zaś zdenerwowany Miz wstał, a w dalszej kolejności zaczął iść do drzwi, ale nagle stanął w miejscu. Co za wola walki Coreya, chwyta go jeszcze za nogę! Ten nie pozostał na to obojętny, ale potraktował to bardzo lekceważąco i po prostu drugą nogą przydeptał rękę Mr.Royal Roumble. Stoi on już przed drzwiami, sędziowie je otwierają. Drzwi zostały otwarte, Mike już chce przez nie wyjść, Sleeper Hold! Graves ofiarnie teraz rzuca się na matę wraz z ciałem swojego przeciwnika, sam jego uścisk pozostawia wiele do życzenia przez zmęczenie, ale najważniejszy jest fakt, że walka jeszcze trwa! Ostatkiem sił przeniósł on miejsce walki bliżej środka kwadratowego pierścienia przez co sędziowie byli zmuszeni zamknąć drzwi od klatki. Mike atakuje paroma łokciami brzuch Coreya co wystarcza na to by ten puścił dźwignię. O dziwo, obaj zaczęli się podnosić, czyżby Graves miał tu jeszcze coś do powiedzenia? Na to wygląda, bo widzimy STO z jego stony! Teraz już odpoczywa, obmyślając strategię na dalszą częśc walki, tym razem nie wygląda już na takiego pewnego ja przed walką, ale swoją nonszalancje zachowuje, właśnie w skazał podnoszącemu się Mizowi swe wytatuowane dłonie z jasnym przekazem "Stay Down". By nie rzucać słów, a właściwie gestu na wiatr, wykonał on potężnego kicka w brzuch Mr.Awesome'a przez co ten się uchylił, Corey wsadził głowę między jego uda, wyniósł i MK Ultra! Przez chwilę było wątpliwe czy ta akcja uda się Pretendentowi, bo zmęczenie dało się we znaki i porządnie nim zachwiało, ale akcja ma miejsce i wystarczy czekać, aż Graves doczołga się do Niesamowitego, by go przypiąć. 1....2....3 by było, ale brakło! Graves położył się blisko Miza, czyżby już zrezygnowanie, a może odpoczynek? Corey uderzył w matę parukrotnie, a następnie wstał widocznie chcąc dać upust swojej złości, czyżby akcja z przed chwili miała zostać zdublowana? Wtedy to juz na pewno byłby koniec, pomógł mu wstać od razu wsadzając mu głowę między uda, chce go wynieść, ale ten ześlizguje mu się z pleców, efektowne przejście po kręgosłupie rywala... Skull Crushing Finale! Miz po tej akcji, ale Mr.Awesome nie próbuje przypięcia tym razem zdaje sobie sprawę, że to strata cennych sekund. Gdy doczołgał się do lin, począł wstawać z ich pomocą, by potem powoli zacząć się po nich wspinac. Jego ruchy były już widocznie wolniejsze i niepewne, każde uchwycenie klatki mogło się równać z upadkiem. Mistrz WHC, jednak takich wpadek nie zalicza, jest na szczycie klatki, przełożył już nogę na zewnątrz klatki, ale w tym momencie Graves wskazuje sędzią otwarcie drzwi od metalowej konstrukcji, pośpiesza ich ci to wykonują, on dobrze wie, że nie ma sensu już gonić Miza trzeba go wyprzedzić! Mike spogląda na sytuację, która ma miejsce w kwadratowym pierścieniu, widząc to puszcza się klatki!!! Jest na podłodze za ringiem! Jest dalej Mistrzem! Jest Niesamowity!

 

The Winner and The Still World Heavyweight Champion The Miz

 

 

MC: I jest gratulacje Miz, to jest twój moment przyjacielu.

Ta: Przyjacielu?

JL: Muszę przyznać, że jestem zdziwiony tym, że Miz dał radę wygrać pojedynek bez pomocy i to taki wymagający.

MC: Nie raz wam mówiłem, że jest niesamowity.

Ta: Tak wiemy, ale dzisiaj po raz pierwszy pokazał, że na prawdę tak może być nazywany.

MC: Podsumowując to była niesamowita gala, panowie w końcu docenili Miza, więc to musi być ta magia WrestleMani. Niestety jak wszystko co dobre i to dobiegło już końca tak więc żegnają się z państwem Michael Cole..

JL: Jerry "The King" Lawler

Ta: I Taz, spokojnej nocy.

 

(wrzucone w dwoch częściach z powodu limitu słów)


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobra, czas skomentować WMkę. W końcu to najważniejsza gala roku u Was, prawda?

 

Gdy wyszedł Vince i dodał Cody'ego to od razu do walki o pas to raczej wiadome było, że Rhodes odbierze tytuł Antosiowi. Całkiem dobry pomysł na końcówkę walki i sporo się działo. W końcu to Triple Threat, więc tutaj można dać popis bookerskich umiejętności.

 

Prawdę mówiąc wcześniej średnio śledziłem co u Was się działo w diary, ale jak patrzę na to, że kolejną walką jest AJ Styles vs Chris Daniels to podejrzewam, że sam feud opierał się na przeszłości obydwóch zawodników i ich poprzednich rywalizacjach. Samą walkę wygrywa AJ i dobrze, bo go lubię :D

 

MCMG bronią pasów tag team w starciu z Nexusem. Swoją drogą spoko pomysł na reaktywację Nexusa ;)

 

Wow, Seth Rollins pokonuje Chrisa Jericho na PPV. Czyżby szykował się jakiś większy push dla Setha?

 

Co się nie udało Y2J-owi to wyszło CM Punkowi. Best in the World pokonuje Dolpha w walce o pas mistrzowski. Z jednej strony dobrze: Punk to Punk. Z drugiej strony też prosi się o push Dolpha ;)

 

Team Maryse pokonuje Team Vince'a, nono... Kobieta u władzy? Feministki się ucieszą :twisted:

 

Kolejna walka przyszłości z przeszłością i Daniel górą. A Edge'owi szykuje się chyba dłuższa przerwa po tym upadku...

 

No i Miz pokonuje Gravesa. W sumie szkoda, bo moglibyście coś wyciągnąć z Corey'a.

 

Teraz uwagi techniczne: jest na plus to, że wyśrodkowaliście walki. Zdecydowanie lepiej się je czyta. Nie rozumiem tylko dlaczego skoro wstawiliście grafiki z karty walk w Pre-Show to później nie wykorzystaliście ich w głównej gali wstawiając przed walką ;P Tak łatwiej byłoby się zorientować kto z kim walczy. Ale sama gala w miarę ok, oceniam 4/6. Sporo gimmick matchy i starcia przeszłości z przeszłością/teraźniejszością. Do rozpiski nie mam co się za bardzo czepiać, choć walkę Team Maryse z Teamem Vince'a dałbym po pojedynku Edge'a z Bryanem lub nawet jako Main Event. W końcu to chyba był najważniejszy feud dla Waszego diary w ostatnim czasie?


  • Posty:  308
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.08.2014
  • Status:  Offline

Wydaliście Wrestlemanie, więc wypadałoby skomentować. Przede wszystkim segmenty u ciebie są zdecydowanie za krótkie jak dla mnie. Walki u ciebie wyglądają dobrze ze strony długości, ale przy początku walki mógłbyś umieścić zdjęcia zawodników. Tak szybciej czyta się galę. Fajnie rozwineliście feudy na WM. Dobrze, żw promoujesz młodszych zawodników na tych starszych jak np. Seth Rollins lub Daniel Bryan. Podsumowując wasza gala wyszła dobrze jak na najważniejszą galę roku, ale mogło by być lepiej. Będę cały czas śledził twoje poczynania, bo jest ciekawie.
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 17 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
    • -Raven-
      W zeszłym roku stawiałem na Rudą, ponieważ Aliensowa miała pas już bardzo długo i WM-ka była na papierze dobrym momentem żeby zrzucić z niej złoto, a Linczująca już dawno nie miała pasa, tak więc ułamki wychodziły mi tak a nie inaczej. Mimo to, fajnie się było pomylić w tej kwestii Akurat w tym przypadku uważam podobnie. Stratna ma zbyt krótko tytuł (nie dali jej się jeszcze wykazać), a Flara jest na papierze takim "faworytem", że w ramach "zaskoczenia" powinni ją tutaj podłożyć. Jabłecznikowa zbiera tytuły tak ekspresowo, że jeszcze na spokojnie ma czas żeby w tej kwestii ścignąć starego, tak więc tutaj na spokojnie będzie mogła jobnąc, żeby wypromować nową gwiazdę ze stajni W.        Bardzo dobry ruch z "rozbiciem" tagu Callgirl i Bi-Anki. Jade koszmarnie wypadała na tle Belair. Była sztywna, kanciasta i jej akcje nie wyglądały w ringu płynnie. Baardzo się to rzucało w oczy w kontraście do roboty jaką wykonywała Warkoczowa. Storm wyglądała wyłącznie dobrze kiedy trzeba coś było odwalić siłowo. Wycofanie jej z tagu i scenariusz, że któraś z kumpelek (Bianca lub Naomi) ją wyeliminowała, to samograj i instant materiał na turn i starcie na WM-kę. Niby logika podpowiada Naomi (bo to ona najwięcej zyskała na wyeliminowaniu Koksiary), ale chciałbym zobaczyć zestawienie Montezowej z Siwą na WrestleManii, gdzie Belair by wygrała dzięki Naomi (bo okazało by się, że jednak obie były w zmowie).    
    • HeymanGuy
      Energetyk Saints Flow? Ogólnie uwielbiam Saints Row ale tylko 1 i 2. Od trójki niestety to rownia pochyla na sam dół
×
×
  • Dodaj nową pozycję...