Seth Rollins i jego walizka

[2pac97shakur]

Taka walka kompletnie zjebałaby moment przejęcia pasa. Lesnar musi zostać pojechany w walce jeden na jeden i tym kto pokona jednego w dwadzieścia jeden i jeden musi być Romek.

 

Dałoby rade to zrobić tak:

-Face turn Setha, ogłoszenie że realizuje walizke na WM

-Romek bez zmian mega push, wygrywa RR

-Lesnar 2-3 tygodnie przed wrestemanią w segmencie rozpierdala ex Tylera

-Ogłoszenie że kontuzja, Seth wyeliminowany na miesiąc/dwa

-Reigns ma swoje momentum, pokonuje bestie w ME WM31, potem jakiś szybki rewanż- jest nowa twarz federacji

-wraca Rollins, czułe proma, że nie miał swojej szansy, więc teraz dostaje shota od Romana i mamy feud miedzy nimi o pas

 

Nie wiedziałem że Vince Russo mówi po polsku

[Foley115]

Z Sethem jest tak, że... kreatywni całkowicie zjebali. Mając podbudówkę pod dwa pewniaki na HiaC - Rollins vs. Ambrose (mogłaby być walka roku) i Cena vs. Lesnar (zobaczyłbym chętnie ich walkę w klatce), CT zdecydowało się na chyba najgorsze możliwe rozwiązanie - skonfrontowali Cenę i Rollinsa. A dla Setha, tak, jak mówili przedmówcy, miejsca w ME nie ma. Od początku twierdziłem, że połączenie głównych pasów jest bardzo złym pomysłem, może najgorszym od momentu przejścia WWE na PG. Bo mistrz może być tylko jeden, a tym jest, przy obecnym sposobie bookingu i braku konkretnych rywali, Brock Lesnar. Potem Cena (który pas miał już milion razy) i długo długo nic, gdzieś majaczy nam Romek, ale ma kontuzję i wróci dopiero na RR, które zapewne wygra. Ale oprócz Romka potencjalnych gwiazd nie mamy - Dean ma być kreowany, ale jakie ma szanse na choćby otarcie się o main event? Do WWE wracają dwie fatalne decyzje - pierwsza o unifikacji pasów i druga o bookingu Lesnara jako monster-heela przy ŻADNYCH wiarygodnych rywalach w kontekście rywalizacji po feudzie z Ceną. Mam wrażenie, że to drugie zostało machnięte ot tak sobie, "jakoś to będzie". I choć do pracy samego Brocka nie mam zastrzeżeń, to do sposobu prowadzenia main eventerów już tak.

[Jack Doomsday]

Foley115, zdecydowanie się nie zgadzam z twoją interpretacją dwóch decyzji (wg ciebie, fatalnych).

 

Unifikacja pasów to dobry pomysł - Mistrz jest tylko jeden i koniec tematu. Prestiż tego pasa wzrósł, i nie ma czegoś takiego jak obrony pasa WHC w opernerach; zwycięzcy RR w openerach czy squashach; zawężenie szczytu również zwiększa prestiż i wartość pasa - kiedy ktoś zdobędzie pas WWE WHC to on promuje pas, a nie jak to było zwykle w przypadku pasa WHC - pas promował zawodnika (Ziggler, Swagger itp.)

 

Title run Brocka nie musi być wielki - on ma wyglądać na wielki. Chodzi mi o to że nie musi toczyć genialnych bojów o pas z równymi sobie, to o to chodzi żeby uwypuklić słabość reszty, by człowiek strącający go ze szczytu wyglądał jeszcze lepiej niż Brock pokonujący Takera. Main Eventy nie muszą wyglądać genialnie w ringu - one mają wyglądać na papierze tak by marki się zachwyciły osobą która pokona Brocka (czyt. Lesnar będzie pewnie dostał ludzi pokroju Big Show czy Mark Henry czyli z gabarytem).

 

Sam Rollins nie musi skutecznie inkasować walizki by odnaleźć się w ME - kto wie, może po WM-ce znajdzie się dla niego miejsce w title matchach jako pupilka Authority. Z drugiej strony nikt nie oczekiwał od Rollinsa Main Eventów - jest wyżej niż ktokolwiek mógłby oczekiwać i przy odrobinie szczęścia może się utrzymać - bo w końcu są dwie drogi na szczyt - walizka i dobra praca w programach - nawet jeśli straci to pierwsze może sobie to odbić tym drugim.

[Foley115]

Jack Doomsday, oczywiście zgodzę się ze stwierdzeniem, że unifikacja zwiększyła prestiż pasa - nie ma co do tego wątpliwości i tutaj pełna zgoda. Podobnie z obroną pasa WHC w openearch. Ale unifikacja pasów nie jest dobrym pomysłem przy tak wielkim rosterze i przy takiej ilości utalentowanych zawodników. Wtedy występują sytuacje takie jak teraz - że Rollins nie ma jakichkolwiek perspektyw na cashing MitB i, jak ktoś już wspomniał, może skończyć jak Sandow, bo dobrze wiemy, że same ringskille go nie wybronią.

Title run Brocka ma wyglądać na wielki - no OK, ale jak ma wyglądać na wielki, kiedy nie będzie dla niego żadnych rywali? Kto uwierzy w demolkę niewypromowanego midcardera czy Lesnar vs. Cena #5162? Kto uzna, dajmy na to, Reignsa za giganta, kiedy obije gościa, który po prostu na trzech kolejnych PPV pokonał mocno przejrzałego babyface'a, a potem dostał na pożarcie paru frajerów?

[Jack Doomsday]

Foley115 nikt nie powiedział że Rollins musi skutecznie zainkasować walizkę - on ma zapewnić dobrą rozrywkę. To że posiada walizkę to nic nie znaczy. Najwyższy czas przestawić tok myślenia żę walizka musi się kończy zwycięstwem - czas wpoić ludziom że walizka niczego nie gwarantuje.

 

Besides, Rollins jako heelowy Mr.Mitb jest bookowany całkiem mocno co już stawia go w całkiem dobrej pozycji po ewentualnej stracie walizki - Sandalarz od początku był bookowany chujowo, więc nie ma co się dziwić że skończył jako copycat Miza.

 

Reign Lesnara będzie opierał się na pokonywaniu przeszłych Main Eventerów - Sheamus, Big Show, Mark Henry, może Kurt Angle jeśli wróci - my jako smarci wiemy że to na przeczekanie, ale marki mogą myśleć że każdy z nich ma szanse z Bestią Heymana. Szczególnie że finishery każdego z nich są całkiem mocno wypromowane - Brogue Kick, KO Punch, Slam Henry'ego - mało kto po nich odkopuje - to markom (targetowi Dabju) wystarczy by poczuć emocje. Marki to kupią. My jesteśmy fanami z netu - my nie płacimy

[Foley115]

Kurczę, jak ja chciałbym powrotu Kurta Angle Wiem, że ma wielkie problemy z karkiem, ale jego ewentualna konfrontacja z Lesnarem byłaby momentem roku. Dołóżmy do tego przeszłość obu panów i mamy świetne story. Vince nie powinien zabijać tego jeszcze przed narodzinami. Wydaje mi się, że Kurt podołałby jeszcze jednemu storyline'owi i rozsądnym, nieprzesadzonym walkom z Lesnarem (bez wygiętych bumpów). No i jeszcze raz usłyszeć te trąbki na arenie... Bezcenne Vince, H, proszę Was z całego serca - zakonktraktujcie Kurta i pozwólcie mu walczyć!

[DashingNoMore]

Besides, Rollins jako heelowy Mr.Mitb jest bookowany całkiem mocno co już stawia go w całkiem dobrej pozycji po ewentualnej stracie walizki - Sandalarz od początku był bookowany chujowo, więc nie ma co się dziwić że skończył jako copycat Miza.

 

Gdyby walizki były dwie, to Rollins pewnie skończyłby bookowany własnie jak Sandalarz. Jego mocny booking jest spowodowany tym że mamy teraz tylko jedno mistrzostwo i w sumie, jak dla mnie to oznacza on też że Rollins jest szykowany do udanego cashowania. Gdyby WWE nie chciało robić z niego mistrza a walizka byłaby tam bo komuś trzeba było ją dać jak nie Barretowi to WWE nie siliłoby się na bookowanie mu takiego Curb Stompa na Lesnarze. Ja tam postrzegam Rollinsa jako przyszłego mistrza, nie wiem czy coś się nie zmieni później jak w przypadku Cesaro ale na ten moment to on idzie po tytuł i federacja też w niego wierzy.

[Yarexon]

DashingNoMore, można pójść tym tokiem myślenia, ale ja myśle tak. Seth zdobył walizkę i na 90% nie dojdzie do udanego cashingu, bo:

1. Lesnar jest mistrzem od niedawna i wg planów ma nim zostać na dłużej, że by Romek mu odebrał pas na WM

2. Romuald nie może stracić za wcześnie pasa, bo jest promowany na topowego face'a federacji i walizka Setha przepadnie, bo Vinie woli oczywiście koksów.

Teraz są dwa wyjścia. WWE jakoś ciekawie zabookuje próby cashingu Rollinsa tak, że nie wyjdzie to tak jak z Sandałem. I drugi, Vinie zmienia zdanie i zaczyna promować Rollinsa na główną gwiazdę federacji (wolałbym tą opcję, bo jestem fanem Rollinsa )

[Lacio]

Gdyby walizki były dwie, to Rollins pewnie skończyłby bookowany własnie jak Sandalarz. Jego mocny booking jest spowodowany tym że mamy teraz tylko jedno mistrzostwo i w sumie, jak dla mnie to oznacza on też że Rollins jest szykowany do udanego cashowania. Gdyby WWE nie chciało robić z niego mistrza a walizka byłaby tam bo komuś trzeba było ją dać jak nie Barretowi to WWE nie siliłoby się na bookowanie mu takiego Curb Stompa na Lesnarze. Ja tam postrzegam Rollinsa jako przyszłego mistrza, nie wiem czy coś się nie zmieni później jak w przypadku Cesaro ale na ten moment to on idzie po tytuł i federacja też w niego wierzy.

Seth mocno bookowany? Miał właśnie przegrać z Romanem, z każdej konfrontacji z Ambrosem wychodzi jak Wilk z Zającem, spieprza autem przed Jaśkiem, zasłania się Tryplakiem. Jedyne co wygrywa to niektóre walki i to chyba tylko po to, by przegrać feud. Ostatnio WWE bookuje go bardziej jak TNA Cartera od walki z Hebnerem i Borashem.

[SixKiller]

Wydaje mi się, że Kurt podołałby jeszcze jednemu storyline'owi i rozsądnym, nieprzesadzonym walkom z Lesnarem (bez wygiętych bumpów)

 

Kurt jest fizycznym wrakiem. I rozumieją to wszyscy poza nim samym Vince już 8 lat temu zesłał go do ECW (które z "extreme" nie miało nic wspólnego), żeby sobie krzywdy nie zrobił. Wytrzymał kilka miesięcy i uciekł do TNA, gdzie nikt mu niczego nie zabraniał. Robił więc te swoje moonsaulty z klatki itd. (a przecież był już po kilku operacjach) Obawiam się więc, że gdyby stanął naprzeciwko Lesnara, też nie dałby sobie taryfy ulgowej.

 

Żeby była jasność, też bym chętnie zobaczył Kurt-Lesnar. Tym bardziej, że gdzieś do lutego/marca, a więc do czasu potencjalnego feudu Bestii z Reignsem, szykuje się straszna nuda. Jeżeli jednak Vince zablokuje ten pomysł (zakładając, że w ogóle jest rozważany), nie zdziwię się ani trochę. Gdyby bowiem Kurt został kaleką, nikt by się nie zastanawiał, czy aby przypadkiem sam sobie nie jest winien, bo wbrew zaleceniom znów zrobił jakiegoś moonsaulta. Cała wina spadłaby na WWE, a każda taka afera to strata setek tysięcy dolarów. Ryzyko niewspółmierne do ewentualnych korzyści.

[2pac97shakur]

Rollins jest bookowany jak każdy heel w tej federacji od tego czy przegranie walizki przez Setha go pogrzebie zależy to jak przegranie walizki będzie wyglądać jeśli Rollins wejdzie na powiedzmy zmęczonego Romana a ten i tak go pokona to będzie źle natomiast wyglada na to ze nie chcą mu jej zabierać bo idealny na to moment był na NoC mogli rozpocząć walke i dopiero podczas próby pinu Lesnara wpadł by Cena. Do mnie osobiście nie przemawia fakt że teraz jest jeden najważniejszy mistrz bo wcześniej też wiadomo było który pas jest ważniejszy a gdyby pas WHC istniał to podejrzewam że Wyatt już by go miał a Cesaro latał by z niebieską walizką spójrzcie jak ważną role pas WHC miał w karierze Punka myśle że gdyby nie to że Punk był mistrzem i walczył z Undertakerem i feudował z Hardym to nigdy nie był by ME teraz ciężko będzie im wypromować nowych wrestlerow na wiarygodnych mistrzów WWE WHC na ten moment z rosteru WWE tylko Cena i Orton są wiarygodnymi pretendentami.

[Yarexon]

No właśnie ja też nie byłem za unifikacją. Wielu zawodników wypromowało się na WH Title. Chciażby CM Punk albo Daniel Bryan. To były bardzo ważne momenty w ich karierach a dzisiaj gdyby ten pas byłyb cały czas w użytku to śmiem uważać, że takie osoby jak Cesaro czy Wyatt już miałyby reign z tym pasem na swoim koncie i to byłby znaczący krok do przodu w ich karierach, a tak to muszą czekać aż nadejdzie ich kolej na push.

[shocker98]

Dokładnie zgadzam się z przedmówcą. Gdyby pasy były dwa, to już z WHC latałby Wyatt. Od czasu połączenia pasów tacy zawodnicy jak Bray czy Cesaro wiarygodnie jako mistrzowie by nie wyglądali. A do pasa Wagi Ciężkiej nadaliby się idealnie. Spójrzmy gdzie teraz są tacy zawodnicy jak Wyatt i Cesaro. Bray nie dostał nawet segmentu (nie wspominając o walce) na NOC. Cesaro natomiast przegrał walkę o pas US. Nie mówię, że połączenie pasów to był absolutnie zły pomysł, bo ma on kilka swoich zalet. Ale zdecydowanie bardziej sprawdziłby się, gdyby w WWE było więcej Main Eventerów. Orton i Cena to jedyni wiarygodni rywale dla Lesnara. WWE musi już kombinować nad sprowadzeniem Kurta Angle. Za dużo Main Eventerów w ostatnim czasie opuściło WWE ( patrz Bryan, Punk, teraz Reings). A plotki o mianie pretendenta dla Big Showa czy Henry'ego są po prostu śmieszne. Teraz tylko mam nadzieję, że Lesnar dostanie na najbliższym PPV walkę w Hell In A Cell z Jasiem. Na Survivor Series i TLC myślę, że dobrym pomysłem byłby Orton. Na Royal Rumble to może powracający Batista? Później już wiadomo, Elimination Chamber i WrestleMania, czyli wielki moment Romka.

[Młody Zgred]

Kurde sam przyznam, że Kurt Angle byłby najlepszy rozwiązaniem jako przeciwnik dla Lesnara. Ale wydaje mi się, że obecne kontakty z Vince'em i Kurt'em są nie najlepsze Vince z pewnością ma jeszcze żale do Angle'a, ale co zrobić możliwe, że się pogodzą jak Bret Hart powrócił do WWE, to czemu Angle nie miałby tego zrobić. Ale na przykład w przypadku CM Punka federacja już się nie cacka cierpliwość rodzinki McMahonów się skończyła do Brooksa i powoli federacja wylewa żale, na przykład z tym reprezentowaniem rosteru WWE 2K15 podobno ma, to się skończyć jakąś sprawą sodową ciekawe co tego wyjdzie. Fajnie by było jakby tak na Survivor Series Angle wbił i wykonał Angle Slama Lesnar'owi ale prędzej widzę Goldberga wykonującego Spear'a na Lesnarze nie wiem czemu, ale Billi ma większe szanse na powrót niż Angle choć też ma jakieś tam spięcia z WWE.

 

Właśnie jak jesteśmy przy temacie przeciwników dla Lesnara. To nikt tu nie wymienił Austina? Podobno dużo spędza na treningach i nie którzy zewnątrz przewidują jego powrót do WWE, bo podobno federacja już zaczyna sprzedawać jego gadżety na WWEShop. Więc kilku procentowa szansa na powrót jest. Ale wydaje mi się, że Austin dostanie swój wymarzony ME dopiero na Wm 32, bo wtedy WrestleMania odbywa się w Teksasie chyba bo mogę się mylić i właśnie tam, by mógł zakończyć karierę, ale kto by miał pogrzebać Austina? Cena? Punk? (jego relacje z WWE nie są za dobre) Lesnar? Sting? A może ktoś z młodszej gwardy Ambrose, Rollins, Cesaro (choć jego pozycja nie jest powalająca). Fajnie by było jakby rzucili kogoś takiego jak Ambrose, czy Rollins do walki z Austin'em i to jeszcze w Main Evencie. Pewnie tak się nie stanie i dojdzie do długo wyczekiwanej walki Cena z Austin'em no najwyżej z Punkiem, choć w to wątpię. Kiedy odbędzie się Wm 32, to Cena prawie, że stuknie 39 lat chyba mogę się mylić Austin'owi pewnie stuknie 51 lat, więc idealny wiek, żeby zakończyć przygodę z Wrestling'em. Obstawiam, że WrestleMania 32, to będzie WrestleMania Austina tylko szkoda, że jego przeciwnikiem będzie Cena, ale co zrobić takie jest życie liczy się flota i hajs

 

Co do Rollinsa jest on kierowany na mocnego Main Eventera, ale Heel'owego. Dziwnie że jeszcze nikt z was nie zauważył podobizny do Edge'a właśnie podobną role odgrywał Edge, kiedy to pierwszy raz zdobył walizkę był takim Heel'owym Main Eventer'em, z którego wyrósł niesamowity Heel w podobnym przypadku będzie z Rollins'em jestem niemal przekonany że zagarnie on pas w połowie roku 2015 i to on będzie czołowym Heel'em federacji i to on będzie pierwszym zawodnikiem, który rozpocznie feud z Romkiem po WrestleManii 31

 

Rollins nie potrzebuje wszystkiego wygrywać ważne żeby odgrywał swoją role wzorowo

[Yarexon]

Te porównanie do Edge'a jak dla mnie jest mocno na wyrost. Może i widać małe podobieństwo (Mr. MitB), ale jak się bliżej przyjżeć to ciężko znaleźć więcej rzeczy wspólnych. Rollins musiałby w niedługim czasie zacząć być pushowanym na takiego solidnego Main Eventera (czyt. taki który jest realnym rywalem Brocka Lesnara), a póki co się na to nie zanosi. Seth nie wygrał żadnego feudu od zdobycia kontraktu. Jedyne co z ważniejszych walk wygrał to Lumberjack Match na SS, ale to jeszcze nie koniec feudu i jak dla mnie to sytuacja nie wygląda za kolorowo.