Koniec współpracy Polish Gianta z DDW

[PH93]

Zobaczycie, za 3 lata podczas kolejnej gali DDW usłyszymy "Cult of personality"

[Ghostwriter]

Kowal jaki ty się pan kulturalny zrobiłeś. Widzę, że od czasu jak się przepychałeś z Turkiem i Dropsem o to kto pierwszy posadzi tyłek w busie i raziłeś ich groźnym spojrzeniem nabrałeś ogłady i święte oburzenie cię chwyta jak ktoś napisze „huj” na facebooku (pisownia oryginalna Gianta). Ludzie! Polish Giant to nie jest jakiś pizdowina piłkarzyk, który ma kupę hajsu, willę, plastikową dupę za żonę i sztab ludzi od PR, którzy będą go prowadzić za rączkę w relacjach z fanami. PG to gość, który żadną wielką gwiazdą nie jest, a wrestlerem na dorobku (i to w Polsce, gdzie wrestlingu nie ma, a tylko paru wariatom wydaje się, że jest), który sam musi sobie jakoś radzić, a jakieś tam bluzgi w stronę Dona, kolejnego wrestlera na dorobku i pożal się boże promotora, to nic niezwykłego. Ot, wkurwił go gość i wysmażył wpis, dzięki któremu jest wesoło. Jedni (jak Kowal) mogą płakać nad stylem i oburzać się zarzutom o hejtowanie, a inni zacieszać, że jest dym. Normalnie uznałbym to za storyline, ale Dona i spółkę o taką pomysłowość nie podejrzewam.

 

Jeżeli chodzi o postępowanie PG, to ja go doskonale rozumiem. Gość rucha mnie na kasę, okazuje brak szacunku, to chuj mu w dupę i pakuję manatki. Pierdolenie o tym, że cztery stówki to nie jest jakaś straszna kasa, to mogą pisać albo ludzie bardzo bogaci (ale ci z reguły dla tzw. zasady nawet złotówki nie przepuszczą), małolaty żyjące na garnuszku u starych albo zwykli idioci po prostu. Znowu się wam chyba wydaje, że w PL to jest wielki wrestling, a „gwiazdy” rodzimego podwórka to mają szmalu jak John Cena więc nie przystoi dymić o jakieś „nędzne” kilka stówek, nocleg, czy tego typu sprawy. Są w tym kraju niszowe sporty, gdzie ludzie dymają przez pół Polski za damski chuj, a od organizatora imprezy dostają jakąś symboliczną kasę, nocleg i obiad. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której - przykładowo - jakiś klub sportów walki zaprosił jakiegoś zawodnika, dajmy na to, na seminarium, żeby ten poświęcił swój czas zawodnikom, a następnie dostał np. połowę obiecanej kwoty. Toż to kurwa byłby przypał i wiocha. Nikt nie dziwiłby się gościowi, który został tak potraktowany, gdyby ten wylał swoje żale na facebooku, nawet z błędami ortograficznymi. No chyba, że Giant kłamie, ale nie przypuszczam. Dona już znamy.

 

Na koniec jeszcze mała dygresja: Giant ma więcej rozumu niż nasza Elyta. Został wyruchany i mówi „sajonara”. Nasi zostali wyruchani (chociaż twierdzą, że nie zostali i pewnie nawet nie widzą, że są ruchani w tej chwili), ale się cieszą, bo Mr. Pawłowski - storyline’owo - nie jest już czołową postacią w DDW. Jakiś czas temu pisałem, że będę rozwój wydarzeń śledził z zaciekawieniem. Jak na razie kabaret pod tytułem „DDW będzie teraz lepsze, a Attitude będzie lśniło obok” bawi mnie cholernie. Oby tak dalej chłopcy! Ja się naprawdę świetnie bawię.

[PH93]

Ghost mówi jak jest, a ja przypominam, że ostatnio "dym" robił Jeff Jarret po gali IWA o kilka dolarów.

[Euz]

Ghostwriter, świetny post, to tak jakby przedłużenie moich myśli. Mam nadzieję, że otworzy to oczy tej tzw. "Elycie", która nie ma zupełnie nic z tej iluzorycznej współpracy, no chyba o czymś nie wiemy i Don Roid płaci Maxiemu za doping pieniędzmi dla PG

[krk37pl]

Podbijam post Ghosta, świetnie to podsumował. Najlepsze na końcu.

[Euz]

Swoja drogą, ze zniecierpliwieniem czekam na posty wszystkich wielkich entuzjastów współpracy z DDW. Tylu ich było i tak głośno szczekali, a na razie to o ile dobrze widzę, żaden z nich nic nie napisał

[Streetovs]

Jak widzicie moi drodzy "Elyta" jak narazie sie wogole nie wypowiada w tej sprawie i w kazdej innej. Byla przepychanka o chanty, ale tzw; "negocjatorzy" nawet w niej nie uczestniczyli. Chowanie glowy w piasek, udawanie ze nic sie nie dzieje?

Ale juz raz tak pokazali, byla cisza a nagle wywalili ze wracaja do wspolpracy, wiec moze teraz tez, siedza w swoim gronie na Skype i gadaja z DDW albo miedzy soba, a rescie dadza po jakims czasie swoje oficjalne stanowisko, ktore jest rownie smieszne jak ich zachowanie dziecinne.

[Maxi4]

Ghostwriter, świetny post, to tak jakby przedłużenie moich myśli. Mam nadzieję, że otworzy to oczy tej tzw. "Elycie", która nie ma zupełnie nic z tej iluzorycznej współpracy, no chyba o czymś nie wiemy i Don Roid płaci Maxiemu za doping pieniędzmi dla PG

 

Mi za nocleg zostało zapłacone

[Euz]

Widocznie Maxi jesteś większym drawem w świecie wrestlingu niż Polish Giant

[-Raven-]

Na koniec jeszcze mała dygresja: Giant ma więcej rozumu niż nasza Elyta. Został wyruchany i mówi „sajonara”. Nasi zostali wyruchani (chociaż twierdzą, że nie zostali i pewnie nawet nie widzą, że są ruchani w tej chwili), ale się cieszą, bo Mr. Pawłowski - storyline’owo - nie jest już czołową postacią w DDW.

 

Ghost, przecież "nasi" nie zostali wyruchani przez don Dona. Nasi twierdzą, że to był seks za obopólną zgodą

Taaa, a jak mówiłem, że Roid to nie jest partner do interesów, bo jedyne o co dba, to własne dupsko, to zarzucano mi hejterstwo i brak wiary w promowanie rodzimego wrestlingu...

Ciekaw jestem jak dalej będzie się układała współpraca z DDW, bo jeżeli jest tak jak PG mówi (a nie sądzę, by zrobił taki rwetes, bo Roid nie przypushował go odpowiednio. Bankowo poszło o kasę, bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o $$$), to trochę kichą byłoby wspieranie tak nieprofesjonalnej osoby (która nie dotrzymuje umów - patrz: Pawłowski nadal w storyline'ach - i jeszcze kantuje finansowo swoich pracowników) oraz jej projektu.

[Doge]

W 100% rację ma oczywiście Giant, chyba każdy pamięta, z jakiego względu współpraca DDW z Atti się zakończyła, właśnie z powodu nieprofesjonalizmu.

[nightwatcher]

Jako laik w temacie Polish Gianta i DDW, ale mimo wszystko regularny czytelnik attitude i forum mam kilka pytań. Może ktoś poświęci chwilę swojego czasu i rozjaśni mi parę rzeczy, bo na razie czuję się, jakbym czytał Macierewicza:

 

1. Jak to się stało, że Attitude znowu promuje na swoim portalu DDW?

Czytam tu komentarze takich ludzi jak Ghostwriter, SixKiller czy Raven i widzę, że raczej nie są fanami pomysłu ponawiania tej współpracy.

 

2. Kto zatem należy do tej "Elyty", bo nie zarejestrowałem na razie tworzenia się frakcji na Attitude.

 

3. Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Co zatem zmieniło się w postępowaniu Roida, że Attitude ponownie zdecydowało się z nim współpracować? Z tego co pamiętam te wszystkie afery parówkowe czy chantowanie nie po myśli głównego promotora i pierwszego wrestlera Rzeczypospolitej na dobre zakończyły promowanie na Atti "niepoważnej, podwórkowej federacji".

 

4. Co do ringu... El Generico też narzekał na to, że jest za twardy?

[asfalt]

A chu mu w dupe nazywa innych zawodnikow ktorzy tez trenuja i sie staraja "menelami z pod budki" chociaz to oni niczym mu nie zawinili , i dziwi sie ze leca hejty w jego strone ??Zachwouje sie jak gwiazdor narzeka ze ring z twardy ze woda za ciepla chwali sie z kim to nie trenowal ... Jest zwyklym polglowkiem ot cala prawda.

Polish "cebulish" Giant

[Streetovs]

nightwatcher postaram odpowiedziec na Twoje pytania

 

1. Jak to się stało, że Attitude znowu promuje na swoim portalu DDW?

Czytam tu komentarze takich ludzi jak Ghostwriter, SixKiller czy Raven i widzę, że raczej nie są fanami pomysłu ponawiania tej współpracy.

 

 

1. Don, Pawlowski i ktos tam jeszcze, zaczeli pisac, wpierw na ogolnym. Zero przeprosin, tylko ze powinnismy usiasc do rozmow i ze chodzi o dobro polkiego wrestlingu.

Wszystko bylo efektem, tego ze ekipa Atti olala gale DDW, po zerwaniu wspolpracy, na ktorej przybylo 20os, a chanty robili adepci ( czyli sami sobie robili doping).

Wiele osob z forum, nie chcialo wspolpracy i pisali o tym otwarcie, pare osob zrobilo jednak tzw; Szwajcarie, nie odezwalo sie ani za ani przeciw, okazalo sie pozniej ze za plecami rozmawiali z DDW i pozniej wrzucili tylko info o ponownej wspolpracy, piszac ze teraz bedzie innaczej.

 

2. Kto zatem należy do tej "Elyty", bo nie zarejestrowałem na razie tworzenia się frakcji na Attitude.

 

Zartobliwa nazwa osob z redakcji, ktore prowadzily rozmowy z DDW, bedac za wspolpraca.

Nie ma zadnej frakcji, mamy odmiene zdanie w zasadzie tylko w kwestii DDW.

 

3. Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Co zatem zmieniło się w postępowaniu Roida, że Attitude ponownie zdecydowało się z nim współpracować? Z tego co pamiętam te wszystkie afery parówkowe czy chantowanie nie po myśli głównego promotora i pierwszego wrestlera Rzeczypospolitej na dobre zakończyły promowanie na Atti "niepoważnej, podwórkowej federacji".

 

To pytanie do "Elyty". Nie wiem co ich sklonilo, mysle ze jednak to zeby poprostu jezdzic i ogladac wrestling na zywo w Pl, mimo iz powstala konkurencyjna fedka, byla dobra okazja przeniesc zloty na "nia", ale widac oni wola wrocic na stare smieci.

Ich wybor, do tego podobno zmiana w postepowaniu DDW, Ja zauwazylem z tej zmiany tylko to ze jedna osoba dostala prowadzacego, adepci zaczeli pic z ekipa piwo, a z drugiej strony dzieki temu chanty zrobily sie ladne i komu trzeba.

 

4. Co do ringu... El Generico też narzekał na to, że jest za twardy?

 

 

El Generico to najmilsze wspomnienie z DDW jak dotad z calej ich historii, narazie z tego co pamietam to tylko Giant narzeka na ring.

[nightwatcher]

Dzięki Street za odpowiedź.

Rozumiem, że nie chcesz podać nick'ów tych osób, które dogadały się z DDW, ale nie będę naciskał w tej kwestii.

 

[ Dodano: 2014-08-29, 10:53 ]

Ok, zacząłem czytać dział DDW (po raz pierwszy) i chyba zaczynam łapać, kto tworzy "ELYTA 4LIFE"

Jeszcze raz dzięki za odpowiedź